- 1 Ugaszono pożar na budowie osiedla (165 opinii)
- 2 Cmentarzysko traficarów w sopockim lesie (185 opinii)
- 3 Obwodnica Witomina: ogłoszono przetarg na budowę (131 opinii)
- 4 Na lotnisku pojawił się kwiatomat (95 opinii)
- 5 Cztery opcje do wyboru w pytaniu o płeć (460 opinii)
- 6 Wzięli pod lupę punktualność SKM (75 opinii)
Browar przy bulwarze otwarty dla gości
Browar przy bulwarze jest już czynny. Pierwsi goście zachwalają przede wszystkim piwo pszeniczne.
Klienci mogą już kosztować warzonego na miejscu piwa z browaru restauracyjnego przy bulwarze Nadmorskim w Gdyni . Lokal został oficjalnie otwarty w środę. Na razie złocistego trunku można napić się w środku, a latem będzie to możliwe na tarasie z widokiem na zatokę.
Architektura industrialna
Browar Port Gdynia docelowo zostanie podzielony na trzy sale: browarnianą, restauracyjną, gdzie będą serwowane także posiłki, oraz najmniejszą, 35-metrowa, z przeznaczeniem na konferencje i spotkania biznesowe. Ta ostatnia czeka jeszcze na przygotowanie.
Magnesem z pewnością będzie taras o powierzchni 500 m.kw., gdzie podczas kosztowania złocistego trunku, będzie można raczyć się widokiem na zatokę. W planach są tam pokazy mody i koncerty z muzyką na żywo.
Całość zaaranżowana jest w minimalistycznym stylu nawiązującym do elementów związanych z portem i marynistyką. Drewniane wykończenia, meble oraz ciepłe oświetlenie mają stworzyć odpowiedni nastrój.
- Liczymy, że klienci docenią kształt architektoniczny tego miejsca i przede wszystkim wreszcie znajdą miejsce, gdzie będą mogli w spokojnej atmosferze wypić piwo warzone na miejscu. Atutem jest bowiem nie tylko położenie, ale przede wszystkim możliwość skosztowania własnej produkcji piwa - wyjaśnia Anna Sobkowiak, dyrektor marketingu i sprzedaży Browaru Port Gdynia.
Warzenie przy stolikach
Jedną z głównych atrakcji dla odwiedzających lokal jest bowiem możliwość podglądania warzenia trunku. Odbywa się to w dwóch tankach zlokalizowanych w części browarnianej. Po początkowych procesach baza piwa, czyli brzeczka, po oddzieleniu chmielin i osadów jest przelewana specjalnym systemem rur do 11 stożkowych zbiorników fermentacyjno-leżakowych o pojemności 20 hektolitrów każdy.
W zależności od gatunku i receptury brzeczka spędza tam od kilku do kilkunastu tygodni. Stamtąd gotowe piwo przepływa prosto do barowych kranów i trafia do szklanek klientów. Jednorazowe wybicie warzelni wynosi 20 hektolitrów, a roczne moce przerobowe browaru to ok. tysiąca hektolitrów uwarzonego na miejscu piwa.
- Przy okazji produkcji piwa stawiamy na edukację. Samo warzenie jest procesem długotrwałym. Są jednak etapy, kiedy można pokazać bardziej ciekawe momenty i jednocześnie przekazać informację dotyczącą produkcji piwa. Zresztą już teraz klienci dopytują o szczegóły warzenia i ciekawostek z nią związanych, co nas bardzo cieszy. Gdy tylko piwowarzy są na miejscu chętnie służą pomocą - wyjaśnia Anna Sobkowiak.
W pokazach mają uczestniczyć mistrzowie piwowarscy z zaprzyjaźnionych browarów z Polski, ale także zagranicy, m.in. z Czech, Słowacji, Austrii i Niemiec.
Obecnie w ofercie znajdują się cztery rodzaje: jasne, ciemne i pszeniczne oraz specjalne, które jest warzone okazjonalnie. Piwo pod marką Browar Port Gdynia sprzedawane jest w trzech pojemnościach, póki co tylko w lokalu, ale niebawem ma być butelkowane.
Za 0,4 litra pierwszych trzech rodzajów trzeba zapłacić 9 zł. 1 litr trunku kosztuje 20 zł. Deska piw (4 x 0,12 l.) to wydatek 12 zł. Cena piwa specjalnego, w zależności od jego rodzaju będzie się zmieniać.
Miejsca
Opinie (346) 2 zablokowane
-
2016-09-10 12:08
obsługa
byłam 2 razy i więcej tam nie pójdę. za pierwszym razem, tydzień po otwarciu - zamówiłam deskę piw - deski nie było, bo jeszcze nie dotarła - żenada. 2 metry ode mnie leżała na wierzchu ścierka do wycierania blatów i środki czystości do tego - niedopuszczalne. druga wizyta - stolik mokry po poprzednich klientach, kelnerka podeszła podała menu (karta menu podarta) i sobie poszła nie wycierając stolika. długo trwało zanim podeszła po zamówienie. jak zwróciłam uwagę na mokry, niewytarty stół i na obgryzioną kartę pani strzeliła focha. na jedno piwo i deskę piw koleżanki czekałyśmy prawie 10min. na sam koniec, przy wydawaniu reszty, pani wydawało się, że zrobiła mi na złość jak wydała mi 11zł w złotówkach ... akurat mi się przydały ;) i jeszcze jedno - dla klientów toaleta płatna - nawet tego nie skomentuję. informacja dla palących - na zewnątrz nie wolno palić - to chyba jedyna knajpa w której jest to zabronione poza lokalem ...
- 0 1
-
2016-10-16 13:08
skandal
toaleta platna dla klientów to skandal nigdzie na swiecie tego nie spotkałem !!!!!!pazerność was zgubi !!!!!!!
- 0 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.