- 1 Zakaz wstępu do lasów w Gdyni przez ASF (388 opinii)
- 2 "Ławka wstydu" zniknęła i nie ma wstydu (45 opinii)
- 3 Za rok pojedziemy Obw. Metropolitalną (269 opinii)
- 4 Nadal szukają nurka przy Westerplatte (123 opinie)
- 5 4- i 7-latek opuścili mamę. Pojechali do parku (107 opinii)
- 6 KO chce w Gdyni dwóch wiceprezydentów (309 opinii)
Budować zbiorniki retencyjne w Trójmiejskim Parku Krajobrazowym?
Po lipcowej ulewie gdańscy urzędnicy zastanawiają się, w jaki sposób lepiej zabezpieczyć miasto przed powodzią. Jednym z ich pomysłów jest budowa kolejnych zbiorników retencyjnych, m.in. na terenie Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego. Eksperci i leśnicy obecni na pierwszym panelu obywatelskim są temu jednak przeciwni.
- Z przeprowadzonych wyliczeń wynika, że wystąpienie takich opadów zdarza się raz na 500 lat - mówi Ryszard Gajewski, Prezes Gdańskich Melioracji.
- Takie intensywne opady będą zdarzały się coraz częściej - nie ma wątpliwości dr Mateusz Grygoruk z SGGW w Warszawie. - Działania lokalne przy dużej wodzie nie są skutecznie i nawet dobrze zaprojektowane systemy odwodnieniowe nie są w stanie sobie poradzić z tzw. błyskawicznymi powodziami.
Dwa z trzech najważniejszych potoków w Gdańsku, czyli Oliwski i Strzyża przebiegają przez TPK. Ich wody spływają do Zatoki Gdańskiej pokonując duże różnice wysokości terenu wynoszące nawet 100 metrów na stosunkowo krótkim, bo liczącym 4-5 km dystansie. To sprawia, że wody nabierają dużej prędkości i po intensywnych opadach potrafią z łatwością wedrzeć się do miasta.
Dlatego miasto chce ograniczyć napływ tej wody albo przynajmniej ją spowolnić, szczególnie w czasie dużych ulew, poprzez budowę kolejnych zbiorników retencyjnych. Do rozważenia pozostaje kwestia, czy miałyby one powstać na terenie TPK, czy w jego okolicach na górnym i dolnym tarasie.
Warto wspomnieć, że niemal 50 tego typu obiektów już działa na terenie całego Gdańska.
- Chodzi nam o odtworzenie dawnej zabudowy, m.in. dwóch zbiorników retencyjnych w Dolinie Radości. Dzięki nim udałoby się opóźnić odpływ zlewni z Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego do innych rejonów miasta - przekonuje Roman Branicki z działu projektów Gdańskich Melioracji.
Inaczej uważa Michał Przybylski z Biura Projektów Środowiskowych. Jego zdaniem nie należy budować takich zbiorników w samym lesie, ale u źródła, skąd woda zaczyna spływać, czyli na górnym tarasie.
- Las nie powoduje wzbierania wody, on wpływa na spowolnienie jej przepływu, kulminacja jest niższa, niż gdyby go nie było. Robiliśmy wyliczenia, że gdyby podczas lipcowej ulewy lasów TPK w ogóle nie było, to fala powodziowa pojawiłaby się o pół godziny szybciej, a wody byłoby więcej, co mogłoby skutkować naprawdę dużą katastrofą - zauważa Przybylski i dodaje. - Dlatego ważne jest dogęszczanie lasów m.in. poprzez zwiększenie liczby krzewów czy pozostawianie martwego drewna w dolinach rzek [na terenie samego lasu oliwskiego jest go ok. 20-25 tys. m sześc. - red.]. Pozyskując drewno leśnicy muszą pamiętać, by nie wyrzynać lasów całymi hektarami, ale punktowo, żeby zachowywać piętra lasu, gdzie woda będzie się zatrzymywać.
- Najlepszym i największym zbiornikiem retencyjnym jest tak naprawdę sam las - dodaje dr Jarosław Kucza z Akademii Rolniczej w Krakowie.
Potwierdzeniem tych słów są dane, które mówią, że różnorodna struktura lasu jest w stanie zatrzymać ok. 85-90 proc. wody. Niestety przy dużej ulewie jest ona liczona w milionach metrów sześciennych, dlatego nawet pozostałe 10-15 proc. to wciąż potężna ilość.
- Las poradzi sobie z każdą ilością wody pod kątem przyrodniczym, ale inaczej jest z potrzebami człowieka. Jednak system oparty na budowie zbiorników na górnym i dolnym tarasie jest szkodliwy przyrodniczo. Nie jestem zwolennikiem suchych zbiorników, jak ten na rzece Kaczej w środku parku krajobrazowego, który moim zdaniem dewastuje przestrzeń. Potrzeba nam rozwiązań mniej agresywnie wnikających w przestrzeń - uważa Marek Zeman, nadleśniczy z Nadleśnictwa Gdańsk.
W TPK prowadzona jest gospodarka leśna polegająca na stopniowym rozrzedzaniu drzew, by mogło się pojawić nowe pokolenie lasu, co ma służyć zachowaniu równowagi w strukturze parku.
- Wycięcie każdego pojedynczego drzewa sprawia, że zmniejszają się możliwości retencyjne lasu. A Trójmiejski Park Krajobrazowy nie wymaga w ogóle wycinki - podsumował Brunon Wołosz ze stowarzyszenia Trójmiejskie Lasy.
Dyskusji przysłuchiwali się mieszkańcy Gdańska. W ramach pierwszego Panelu Obywatelskiego
wytypowano 67 osób z różnych dzielnic, które stanowią reprezentację całego miasta. Ich zadaniem jest wydanie opinii o tym, jak ma wyglądać system retencji w Gdańsku. Dlatego też zadawali pytania i dyskutowali z ekspertami.
Kolejne dwa spotkania odbędą się 27 listopada i 3 grudnia. Będą na nich poruszane kwestie zakresu pomocy dla osób po wystąpieniu silnych opadów oraz czy istniejące zbiorniki powinny pozostawać w całości lub częściowo puste.
Dopiero po nich przyjdzie czas na podjęcie konkretnych decyzji i przekazanie ich władzom Gdańska.
Opinie (119) 4 zablokowane
-
2016-11-20 18:41
zdecydowanie nie (4)
dzięki temu w lesie bedzie więcej ludzi,a co za tym idzie zwierzyna bedzie sie płoszyć.Zostawmy nature w spokoju, nie właźmy z butami.
- 14 1
-
2016-11-20 19:03
Całe życie mieszkałem na wsi przy lesie, ale tylu dzikich zwierząt co widuję teraz w mieście to wtedy nie widywałem. Nie zbiorniki będą problemem, a wycinka lasu która obecnie jest już grabieżą a nie jak kiedyś zrównoważoną gospodarką leśną.
- 5 0
-
2016-11-20 22:47
masz rację ale nie w tej sytuacji (2)
Lasy Państwowe i myśliwi robią wszystko aby zniechęcić ludzi do korzystania z naszego narodowego skarbu - Lasów. A to postraszą kleszczami, a to kogoś odstrzelą na polowaniu, zrobią progi zwalniające na drodze leśnej wyłączonej z ruchu lub postawią tabliczkę "drogi nadleśnictwa są przede wszystkim drogami gospodarczymi". Czym więcej ludzi w lesie, tym większa kontrola nad tymi którzy chcą przyrodę wyciąć, zastrzelić i zabetonować. Jadąc sam na rowerze, płoszę mniej niż 20 myśliwych na polowaniu zbiorowym, a i zwierzęta po takim spotkaniu nie mają traumy na wiele pokoleń. Czy wiesz, że jelenie kiedyś żerowały za dnia?
- 1 0
-
2016-11-20 23:00
(1)
Oprócz kleszczy (miałem 3 a z boleriozą walczę do dziś,) to się w 100% zgadzam. Myśliwi wmawiają nam że są przyjacielem zwierząt. Fajni kumple co do Ciebie strzelają myśli sobie jeleń. Leśnik twierdzi że prowadzi zbilansowany wyrąb, a ostatnio w lesach na ogromnych połaciach krajobraz jak by meteoryt uderzył. Ludzie niestety którzy np zbierają grzyby to też się jak stado pawianów w lesie zachowuje. Darcie paszczy i nawoływania, a do tego sterta śmieci które po nich zostają. Miejskie nury na poszukiwanie aluminiowych puszek, to do lasu powinny się wybrać, ilość zatrważająca.
- 0 0
-
2016-11-20 23:20
kleszcze?
Ciągle łażę po lesie i parę ugryzień miałem, choć raczej mnie unikają. Rumieni i powikłań nie zauważyłem, więc nie każdy kleszcz zaraża. Być może jest kleszczy więcej, lub po prostu są badania które boleriozę wykrywają.
Warto pamiętać aby w lesie zakrywać ciało( długi rękaw, kapelusz itp)
Ale nie dajmy się zwariować. Ostatnio zaczęli straszyć wilkami. Czy ktoś zna przypadek zaatakowania człowieka przez wilka? O tak, zjadł babcię....- 0 0
-
2016-11-20 18:43
las niech zostanie lasem
a nie parkiem rozrywki, chrońmy zieleń.
- 17 0
-
2016-11-20 18:48
(1)
Więcej betonu asfaltu a będziemy pływać w pontonie po Gdańsku w czasie takiej ulewy
- 12 1
-
2016-11-20 22:51
polecam intexa Challenger za 200PLN. Wyporność 300 kg
- 1 0
-
2016-11-20 18:52
ale lesnicy wymyslają,byle by tylko mieć pretekst do wycinki lasów!
Nie dajmy sie oszukac! Dawniej Polska lasami stała i nie było zadnych problemow!
- 14 1
-
2016-11-20 18:53
Zbiorniki tak, grabież lasu nie! (2)
Moja wiedza nie jest za wielka, ale popieram budowę zbiorników w lesie. Widzę więcej korzyści niż wad.
Inną rzeczą którą chcę zauważyć, to fakt jakiegoś szaleństwa z wycinką w owym parku krajobrazowym. W tym roku wybrałem się na grzyby w okolice Bąkowa i Otomina. To co ujrzałem w lesie to dramat, może się nie znam ale takich połaci wyciętego lasu to nigdy nie widziałem. Od urodzenia mieszkałem w tym rejonie i polityka wycinki drzew była bardzo zrównoważona. Teraz okoliczni mieszkańcy mówią że to grabież.- 12 5
-
2016-11-20 21:32
Zbiorniki tylko na górnej terasie. (1)
Las bez zbiorników. Tu są tereny zalewowe.
- 0 0
-
2016-11-20 23:03
Tereny zalewowe, to mamy przy Galerii Bałtyckiej.
- 0 0
-
2016-11-20 18:53
Te łajzy wycięły drzewa to niech teraz na swój koszt budują zbiorniki
- 11 1
-
2016-11-20 18:57
Widzę w tym kolejny podstęp urzędasów (1)
Najpierw wyciąć drzewa, potem budowa niby zbiorników, dogadanie się z deweloperami itd.
- 16 1
-
2016-11-20 19:44
Dokladnie tak nie inaczej..wala scieme i mysla ,ze ciemny lud to kupi.
- 1 0
-
2016-11-20 19:07
pitologia
Moj ociec dostal zaproszenie na ten panel obywatelski itd.
Inzynierowie byli profesorowie itd. na nim ale czy jakis idiota z wyzszym wyksztalceniem pomyslal o tym zeby zajac sie sama strzyza?
Chca budowac zbiorniki retencyjne itd a nie pomysleli ze sama rzeka nie jest regulowana i poglebiana!
Gorny taras sie betonuje nie jest w stanie przyjac opadow i woda idzie strzyza a sama rzeczka jest zapuszczona i plytka!
Czemu nikt nie pomysli zeby poglebic samego koryta a nie niszczyc lasy.- 13 5
-
2016-11-20 19:55
To jeszcze nazywa się park krajobrazowy?
Raczej Park Wyrąbany.
- 17 0
-
2016-11-20 20:29
Odpowiedz jest banalna (3)
Kanaliza w gdansku pamieta czasy stare czasy kiedy nie bylo takiej zabudowy jak teraz do czego zmierzam..nikt nie inwestuje w przepustowosc kanalizy deszczowej nikt nie zweksza liczby wpustow sciekowych nikt kto budowal kanalize nie przewidzial ze tera tzn w obecnych czasach wladza jest nastawiona na branie... nie na inwestycje.. jak juz to slomiane.. tylko polityka zlodziejstwo itd a teraz jeszcze glupsze pomysly zbiorniki .. i co jeszcxe.. odp. 1 przepustowosc 2 studzienki wpustowe 3 czyszczenie studzienek regularne 4 firma ktora zajmuje sie serwisem nie jest z prawdziwego zdarzania..
- 12 0
-
2016-11-20 20:32
A do tego regulacja potokow rzek i infrastruktury brzegowej
- 1 0
-
2016-11-20 21:41
Oliwa
Zainwestowano w Oliwie i podczas powodzi byl to jedyny drozny przejazd pod wiaduktem
- 1 0
-
2016-11-21 11:27
A 400 czy 500 mln zł w ciągu ostatnich 10 lat tylko na zbiorniki wodne i potoki to mało? Sorry, ale to są kosmiczne pięniądze.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.