- 1 Mieszkają na stałe, ale się nie zameldują (80 opinii)
- 2 Uziemił się przez skradziony miernik (41 opinii)
- 3 Nowa siedziba gdańskich policjantów (82 opinie)
- 4 Ruszają rozmowy ws. stanowisk w Gdyni (520 opinii)
- 5 Kim jest Aleksandra Kosiorek, nowa prezydent Gdyni? (730 opinii)
- 6 Agresywny Rosjanin zatrzymany na lotnisku (57 opinii)
Budowali oświetlenie, uszkodzili drzewa. Miasto nakłada karę na wykonawcę
Budowa oświetlenia w Oliwie, choć bardzo potrzebna, wywołała kontrowersje. Wszystko przez sposób prowadzenia prac, na skutek których uszkodzono 22 drzewa. Urzędnicy stwierdzili, że wykonawca samowolnie prowadził prace - bez wymaganego zezwolenia i powiadomienia inwestora. Został już za to ukarany - musi zapłacić ok. 16 tys. zł i przedstawić plan naprawczy dla drzew.
To inwestycja wyczekiwana od lat, bo znacznie poprawi bezpieczeństwo na tych ulicach. I z faktu, że dzielnica w końcu się jej doczekała, mieszkańcy są zadowoleni.
Jednak sposób prowadzenia prac wywołał spore poruszenie, bo - delikatnie mówiąc - pozostawia wiele do życzenia.
Skarga na "skandaliczny sposób" prowadzenia inwestycji
Członkowie Rady Dzielnicy Oliwa nazywają go wręcz "skandalicznym" i złożyli w tej sprawie skargę do władz Gdańska.
- Jesteśmy wstrząśnięci działaniami, które mogą doprowadzić do uschnięcia wielu drzew, w tym również posadzonych w ostatnich latach z budżetu dzielnicy Oliwa. Zaalarmowani przez mieszkańców w gronie radnych Oliwy byliśmy na budowie. Poraziło nas to, co tam zastaliśmy - mówi Tomasz Strug, przewodniczący Zarządu Dzielnicy Oliwa.
Co ustalili radni?
- Wbrew dokumentacji projektowej odkryte wykopy na kable prowadzone są niemal przy samych pniach, przerwane są korzenie drzew młodych i starych. Tymczasem kable powinny być rozprowadzane metodą bezwykopową.
- Przy ul. Kwietnej znaleziono drzewko wykopane razem z korzeniami.
- Można odnieść wrażenie, że na budowie nie ma odpowiedzialnego inspektora z ramienia inwestora, którym jest Dyrekcja Rozbudowy Miasta Gdańska. Mamy podejrzenia, graniczące niemal z pewnością, że nie było tam również nigdy autora projektu oświetlenia - wskazuje Strug. - Bo jak można zaprojektować ustawienie latarni kilkanaście centymetrów od klonu polnego albo nie przewidzieć, że klosz latarni będzie świecił np. w gęstwinie koron rosnących wokół stuletnich brzóz, kasztanowców lub klonów? To się wytnie?
Wszystko o drzewach w Trójmieście
W skardze do miasta Rada Dzielnicy podkreśliła, że stanowczo protestuje wobec takiego traktowania zielonej spuścizny Oliwy.
- Nie zgadzamy się na bezmyślne niszczenie krajobrazu dróg prowadzących do Doliny Radości. Oczekujemy kontroli budowy, działań naprawczych oraz korekt w projekcie celem maksymalnej ochrony rosnącego przy tych ulicach drzewostanu - napisali.
Wiceprezydent Gdańska odpowiada: wykonawca ukarany
Na zastrzeżenia Rady Dzielnicy Oliwa odpowiedział wiceprezydent Gdańska Alan Aleksandrowicz. Przyznał, że są problemy z wykonawcą oświetlenia - firmą SP-Instal ze Zgierza.
- Wykonawca prowadził prace bez wymaganego zezwolenia zajęcia pasa drogowego i bez poinformowania inwestora o wykonywanych robotach. Wykonawca za powyższe został ukarany karą administracyjną oraz został zobowiązany do przedstawienia planu naprawczego drzew - informuje wiceprezydent Aleksandrowicz.
Jak ustaliliśmy w gdańskim magistracie, wspomniana kara wynosi ok. 16 tys. zł i dotyczy bezprawnego zajęcia pasa drogowego.
Jeśli drzewa uschną, będzie kolejna kara
Władze Gdańska podają, że przedstawiciel DRMG w trakcie kontroli budowy stwierdził uszkodzenie systemów korzeniowych drzew. Poinformowali o tym wykonawcę i zażądali od niego przedstawienia planu naprawczego. Nakazano też wstrzymanie prac (są wstrzymane do dziś).
Czytaj też:
Miliony złotych kar za opóźnione inwestycje w Trójmieście
- Wykonawca wprowadził doraźne zabezpieczenie systemu korzeniowego drzewostanu zgodnie z wytycznymi dendrologa. DRMG, GZDiZ, Urząd Marszałkowski przy udziale wykonawcy przeprowadzili dokładną ocenę zieleni: stwierdzono potencjalne uszkodzenie systemów korzeniowych, nie stwierdzono martwych drzew, jeśli drzewa uschną w przeciągu 5 lat, zostanie uruchomiona procedura kar za zniszczenie drzew. Dodatkowo w trakcie kontroli zawnioskowano o wykonanie testów obciążeniowych 22 szt. drzew uszkodzonych podczas prac. Koszt badania pokrywa wykonawca - wskazuje Aleksandrowicz.
Miejsca
Opinie (141) 5 zablokowanych
-
2021-09-08 17:19
16
Tysięcy złoty to oni biorą za jeden dzień pracy , wyrok śmieszny.
- 4 1
-
2021-09-08 17:27
Tak teraz jest .Firma szwagier i spółka .
i do kompletu kilku z za wschodniej granicy i wszystko spierniczą.
- 4 0
-
2021-09-08 18:01
A co z projektantem drmg pewnie tez nie weryfikowała dokumentacji projektowej (1)
- 9 1
-
2021-09-08 18:19
teoretycznie nie musi
- 0 0
-
2021-09-08 18:03
Karać i przelewać na moje konto. Jestem za a nawet przeciw!
- 1 0
-
2021-09-08 18:08
Dziwne, że jeszcze tych kabli nie ukradli. Ale jak tak płytko są posadowione to pewnie potem to zrobią.
- 2 0
-
2021-09-08 18:10
Alan młody ,to i zdziwiony
- 7 1
-
2021-09-08 18:19
Spekulacje
Gdybanie - moim zdaniem te drzewka przeżyją bez problemu.
Widziałem gorzej zniszczone i żyją do dziś, a kabel faktycznie za płytko.- 5 1
-
2021-09-08 18:19
Dobrze, że nie pociągnęli tego kabla do drzewa
i zamiast stawiać fundament do lampy, nie przybili jej do drzewa. Szacun.
- 3 1
-
2021-09-08 18:20
W końcu ktoś poruszył ten temat. Zwierzeta wpadają w te wykopy i wyjść nie mogą. Sam z synem jednego jeżyka wyciągnąłem. Nie rozumiem czemu tak sie z tym gramolą?
- 3 1
-
2021-09-08 18:21
DRMG uzgodniło dokumentację i teraz mają pretensje, że lampy nie w tym miejscu? Projekt źle czy brak geodety na budowie?
- 92 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.