• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Było przejście, będzie grodzone osiedle

Krzysztof Koprowski
4 września 2009 (artykuł sprzed 14 lat) 
Przejście pozwalało mieszkańcom na łatwe pokonanie drogi do przystanku autobusowego, sklepów oraz szpitala. Przejście pozwalało mieszkańcom na łatwe pokonanie drogi do przystanku autobusowego, sklepów oraz szpitala.

Ważne przejście pomiędzy blokami na granicy Zaspy i Przymorza zostało zagrodzone przez dewelopera budującego osiedle. Mieszkańcy muszą nadłożyć kilkaset metrów drogi. Deweloper: robimy wszystko zgodnie z prawem.



Obecnie niemal gotowy jest już jeden budynek. Docelowo będą trzy. Obecnie niemal gotowy jest już jeden budynek. Docelowo będą trzy.
Przejście, choć zaniedbane i częściowo prowadzące przez wydeptany trawnik, przez wiele lat służyło mieszkańcom okolicznych bloków na granicy Zaspy i Przymorza, jako najkrótsza droga do przystanku autobusowego, sklepów, a także szpitala przy al. Jana Pawła II.

Od kilku miesięcy na terenie zobacz na mapie Gdańska, przez który przebiega droga, trójmiejski deweloper Inpro buduje trzy siedemnastopiętrowe wysokościowce. Na przełomie października i listopada 2007 roku rozpoczęto pierwsze prace budowlane. Początkowo sporne przejście było co prawda rozjeżdżone przez pojazdy budowlane, ale dostępne dla wszystkich.

- Tak długo, jak mogliśmy, pozwalaliśmy mieszkańcom przechodzić przez nasz teren - tłumaczy Rafał Zdebski, pełnomocnik zarządu Inpro, dewelopera inwestycji.

Czy popierasz budowę grodzonych enklaw na otwartych osiedlach?

Jednak kilka tygodni temu przejście zostało zagrodzone hałdą ziemi, a następnie odgrodzone płotem. To zbulwersowało naszych czytelników, którzy skarżyli się, że muszą kilkakrotnie nadkładać drogi.

Niestety, jak się okazuje, za późno już na jakiekolwiek zmiany. Deweloper zgodnie z prawem nie jest zobowiązany do wykonania żadnego przejścia w tym miejscu. Kupił teren, który ma prawo w pełni zagospodarować, spełniając przy tym wszelkie wymagania prawa budowlanego. W miejscu dawnego przejścia powstaną naziemne miejsca parkingowe. Co więcej, w przyszłości cały ten teren zostanie ogrodzony.

Również miejscy urzędnicy rozkładają ręce. - Teren jest prywatny, zaś zgodnie z prawem deweloper może ogrodzić swoje osiedle. Miasto na obecnym etapie nie może w żaden sposób wymóc na inwestorze budowy ogólnodostępnego przejścia przez prywatną działkę - tłumaczy Andrzej Duch, dyrektor wydziału urbanistyki, architektury i ochrony zabytków w Gdańsku.

Miasto mogłoby wprawdzie wykupić od dewelopera część działki i poprowadzić przez nią przejście, jednak uznało, że nie jest to na tyle ważny ciąg komunikacyjny. Jedyną nadzieją na rozwiązanie obecnej sytuacji jest możliwość porozumienia z mieszkańcami przyszłego osiedla na wykonanie odpowiednich furtek w ogrodzeniu.

Zawiązana wspólnota mieszkaniowa byłaby jednak prawnie zobowiązana do utrzymania takiego przejścia. Dbać m.in. o jego stan techniczny, zapewnić bezpieczeństwo - w tym także zimą, odśnieżając chodnik. Ponadto trudno oczekiwać, żeby lokatorzy Trzech Żagli chcieli, by po ich parkingu, pomiędzy samochodami, spacerowali wszyscy okoliczni mieszkańcy.

Przykład inwestycji Trzech Żagli najlepiej pokazuje, że pogląd na sytuację zależy od tego, po której stronie spornego płotu stoimy.

Deweloper kupując teren nie był zobowiązany do udostępnienia przejścia mieszkańcom okolicznych bloków. Nie zrobił tego, bo każdy metr kwadratowy działki jest na wagę złota. Ponadto, sprzedając mieszkania na osiedlu zamkniętym i strzeżonym, może osiągnąć większy zysk. Postępowanie takie jest logiczne i uzasadnione.

Przyszli mieszkańcy Trzech Żagli są również zadowoleni. Będą mogli mieszkać w dobrze skomunikowanej, całkiem zadbanej okolicy. Żaden "obcy" nie będzie im chodzić pod budynkiem.

Jednak dla reszty mieszkańców nowe osiedle będzie utrapieniem. Będą musieli nadkładać drogi, pogodzić się z zamknięciem do niedawna ogólnodostępnej przestrzeni, przy czym sami w żaden sposób nie ograniczają swobody poruszania się przyszłym mieszkańcom. Przecież (póki co) nie zamierzają zamknąć licznych ścieżek spacerowych, z których korzystają wszyscy mieszkańcy, i z których korzystać będą także mieszkańcy Trzech Żagli. Między innymi dzięki temu ta okolica jest atrakcyjnym miejscem do zamieszkania.

Przy gospodarowaniu miasta trzeba uwzględnić nie tylko prywatny interes kilku osób, lecz ogół skutków, jakie on przyniesie. Tworzenie zamkniętych enklaw, szczególnie na osiedlu zaprojektowanym jako otwarte, nie sprzyja ani nawiązywaniu więzi, ani poprawie jego wizerunku, ani - jak to ma miejsce w tym przypadku - łatwemu przemieszczaniu.

Inwestycje

Trzy Żagle

Trzy Żagle

Inpro

Gdańsk Przymorze, ul. Olsztyńska Mapa

35 do 105 m2
Powierzchnia
zakończona
Realizacja

Opinie (811) ponad 10 zablokowanych

  • Getto.

    • 0 2

  • Ale jest w tym pewien szkopuł (37)

    Można do miasta wystąpic z pozwem o uznanie użyteczności publicznej danej drogi. W więkoszści przypadków sprawa do wygrania. Problem polega jedynie na jedności mieszkańców - jeden nic nie zdziała, musieliby się zająć tym albo wszyscy albo przedstawiciele wspólnot. A z tym to w naszym kraju często gęsto nie jest za kolorowo.
    Pozdrowiena przy okazji dla Pana Gołaszewskiego i jego świty - mam nadzieję, że w niedługim czasie ktoś wreszcie usunie tego Pana ze stanowiska i dobierze mu się do "wiadomoczego" za różne machloje. Ciekawe kogóż Szanowny Pan w UM posiada, że taki pewny swego. Może po tym poście przynajmniej porządnie ubierać się zacznie i mniej chamstwa wobec ludzi zacznie wykazywać. Bo jak do tej pory to BURACTWO takie, że szkoda gadać. Ale żoneczka od geografii też nie mniej dumna po osiedlu chodzi :)

    • 65 35

    • Tylko to nie jest droga (2)

      a wydeptany trawnik, w dodatku na czyimś terenie.

      • 19 2

      • Ale drogą moze zawsze być , najpierw musieli by mieszkańcy wystąpić (1)

        o służebność terenu względem drogi. Jeżeli to ułatwi "życie publiczne" to nawet droga może być przez sam środek terenu dewelopera w oparciu o służebność jego terenu wobec mieszkańców okolic.

        • 1 2

        • Jutro wystąpimy o służebność twojego mieszkania wobec wszystkich mieszkańców osiedla którzy nie mają gdzie wypić...

          • 0 0

    • Mieszkańcu 3-miejskiego syfu... (4)

      wyprowadź się pan na bezludną wyspę, nazwij ją pan Wyspą Buraka (to nazwa jak najbardziej adekwatna) i koniecznie zabierz pan tam laptopa i wiadro fazy, żeby móc dalej wypisywać bzdury w internecie. :D
      A i zauważ pan, że Pan Gołaszewski nie ma ze sprawą opisaną w artykule nic wspólnego. Ani ona brat ani swat dewelopera, a i teren nie jest spółdzielni.
      Jak widać nudzisz się pan przeokrutnie i stąd pomysł wylania wiadra pomyj na pierwszą lepszą osobę, która się panu nie podoba.
      Mam lepszą propozycję. Siądź pan w kąciku i wydziergaj sobie beret, bo nać buraczą trzeba chronić przez oklapnięciem.
      Pozdrawiam.

      • 6 2

      • Fiziu Pończoszko (3)

        Proponuje wyprowadzić się razem ze mną - z chęcią wyleję wiadro pomyj w Pani Szanownej obecności. Pan Gołaszewski ma sporo do powiedzenia w kwestiach spraw osiedlowych i wszyscy o tym dobrze wiedzą. Wystarczy zapytac Pana Gołaszewskiego o sprawę nowego osiedla pomiedzy ul. Ciołkowskiego i Leszczyńskich, można tez poruszyć sprawę wspaniałego pomysłu szosy przelotowej pomiędzy tymi dwoma ulicami zamiast parkingów dla mieszkańców. Przy okazji możnaby też zadać pytania odnośnie wspaniale zagospodarowanych i zrealizowanych parkingów wzdłuż ul. Leszczyńskich czy zablokowanie przejazdu pomiędzy ul. Drzewieckiego i Kombatantów. A może porozmawiajmy o sprawie internetu, w którą onegaj wtopił straszne pieniądze! Do tego jeszcze dochodzi śmierdząca sprawa budynków przy ul Jana Pawła II lub budowa kamer w klatce Pana Prezesa. Pogadajmy jeszcze o stosunku do mieszkańców osiedla, którzy ośmielili się powiedzieć prawdę prosto w oczy tego Pana, który z automatu informował, że za takie coś "klatki jeszcze oj długo nie wyremontuje". No, może dodajmy jeszcze kwestie regulacji włączania/ wyłączania ogrzewania na osiedlu. Spraw jest od groma Szanowna Pani i Prezes MA WPLYW na to co się dzieje na osiedlu - to powszechnie wiadomo. I jeśli Pani uważa, że to wylewanie pomyj to niech Pani weźmie pod uwagę, że Prezes jest od tego aby mieszkańcom pomagać. Tymczasem ten człowiek myśli o sobie i właśnej świcie. Podobnie jak Adamowicz - to ta sama klika. I nawet fakt bycia internowanym - czym Pan Prezes tak bardzo się chwali - nie powinien być przez niego wyciągany jako usprawiedliwienie wszystkich działań.
        Pozdrawiam Fizie Pończoszke. Z chęcią i Pani uszyję berecik.

        • 1 5

        • Mieszkańcu 3-miejskiego syfu (2)

          Po pierwsze Fiziu Pończoszanko, a nie Pończoszko. :D
          Mylisz Pan tak proste rzeczy, więc nie dziwi mnie też, że mylisz Pan dane dotyczące rzeczonego Pana Gołaszewskiego. :D
          Patrz Pan, jestem nieźle poinformowana, a jakoś nie słyszałam nigdy, żeby Pan prezes chwalił się internowaniem. Aleś pan wymyślił. :D News na miarę kosmitów w Klewkach. To ten sam kaliber. :D No chyba, że się Waćpankowi teczki z IPN pomyliły... Bywa. Jedni sprawdzają dokładnie, inni plotą co im ślina na (niewyparzony) jęzor przyniesie i zamiast ugryźć się w paluch, polują nim na klawiaturze na czcionkę tworząc historie z mchu i paproci.
          Minąłeś się Pan z powołaniem. Za porady normalnie mi płacą, ale anonimowo, zupełnie za darmo Panu doradzę: Pisz Pan bajki.
          Zacznij Pan np. tak:
          W 3-miejskim syfie mieszka "mądrala",
          któremu raz po raz styk nawala.
          Szyje bereciki, piekli się w necie,
          najlepsze bajki pisze na świecie.
          Nudzi się okrutnie, więc "se" siedzi w necie
          i bzdury totalne od poranka plecie.
          Jeden taki prezio tak go denerwuje,
          że jadem w monitor od kilku dni pluje.
          ...

          PS. Berecików nie szyje się, ale chętnie przyjmę. W zamian ofiaruję pończoszkę, bo coś czuję, że zmiana Pończoszanki w Pończoszke trąci fantazją przeniesieniową. :D Z propozycji wspólnego wyjazdu jednak nie skorzystam. Nie kręcą mnie pomyje.

          • 4 1

          • Fiziu (1)

            Pończoszko - nie Pończoszanko
            Wierszyk piękny - przewspaniały! Zapiszę i zapamiętam :) Z takimi jak Pani miło się polemizuje, nie każdy bowiem daje się wpuścic w polemikę takiego kalibru. Miło, że nie brakuje nam takich person, co chętnie prowokowac sie dają. I w tym cały jest ambaras, żeby dwoje chciało na raz - rzec by się chciało :)
            A co do poinformowania - no cóż, owo poinformowanie i Pani to, że tak to ujmę, oksymoron :)
            Całuję w Pończoszce - och, ta maszyneria skomplikowana, te pomyje. Teraz to Pani Pończoszka (nie Pończoszanka, no chyba, ze chodzi o zawód ;) ) pomyjami się rozbija. I tak to już bywa, że niektórzy się miejscami zamieniają :)

            • 1 1

            • Na raz czy naraz? :P

              Na raz to mogę wychylić kieliszek dobrego (sic!) wina.
              Naraz (czyt. nagle) wzbiłeś się Pan na wyżyny intelektu ;) - vide słowo oksymoron. Szkoda tylko, że sensu w tym brak. Tak to jest, jak ktoś chce zabłysnąć i używa słów, których znaczenia nie rozumie... Coś to błyszczenie Panu nie wychodzi. :( Jak nie wypowiedzi nie na temat, to błędne użycie słów... :D
              Jest i to trzecie naraz (wspólnie), o które chodziło. :P

              Poinformowana jestem lepiej niż Pan - nie tylko w kwestii pisowni łącznej i rozłącznej (zadałąm sobie trud i przeczytałam Pańskie pozostałe wypowiedzi i puzzle złożyły się w całość). :D

              Całuje Pan w Pończoszce? :o Mam nadzieję, że zanim wdział ją Pan na głowę (tak wiem, za dużo filmów akcji), wyciął Pan w niej otwór na "paszczę", skoro już do całowania się Pan bierze. Jeśli nie, to ma Pan trzecią gratisową poradę. A swoją drogą, cóż za porażająca zmiana! Najpierw pyszczy, a potem całuje - ach ci mężczyźni. :D

              • 2 0

    • Pozew o uznanie użyteczności drogi publicznej? (1)

      Co ty za głupoty wypisujesz? Kolejny domorosły prawnik po tajnych kompletach.

      • 1 1

      • Owszem - domorosly

        I co z tego? W kilku przypadkach to zadzialalo wiec i teraz moze. Skoro miasto ma w dupie mieszkancow (co widac na kazdym kroku i wystarczy porownac Gdynia lub paroma innymi miastami) to trzeba zadzialac. Sytuacja jest nadal taka jak za PRLu -wtedy nie liczono sie ze zdaniem mieszkancow i teraz tez wszyscy maja to gdzies. I taka jest prawda. A ze ktos odnalazl jakis przepis nie znaczy, ze musi byc prawnikiem, zeby go wykorzystac. Tak jak chory nie musi byc lekarzem, zeby sie wyleczyc. Pozdrawiam 'mmm'!

        • 0 0

    • okoliczni mieszkańcy mogą temu w prosty sposób zaradzić (4)

      wystarczy, żeby okoliczne spółdzielnie odgrodziły swój teren od nowowybudowanego osiedla płotem razem z drogą osiedlową na maksymalnie dużym terenie (zrobiły z niego rzeczywiście getto) i nikt od dewelopera nie kupi tam mieszkań, jeśli mieszkańcy będą musieli iść do najbliższego sklepu 15 minut

      może trzeba będzie poczekać 1-2 lata, ale problem zostanie rozwiązany

      • 3 1

      • okolicznych mieszkancow stac misiecznie na dwa piwa i pol chleba (1)

        a nei na ploty, trudno...

        • 2 2

        • Pierwsze słyszę, żeby stać nas byo tylko na 2 piwa :-)

          Utrzymanie mieszkania o metrażu 63 m2 na Zaspie to około 1000 zł (ok 700 to czynsz, media, wywóz itp reszta to telefon, sieć gaz i inne dodatki). Na płot też nas stać. I co zrobimy? Postawimy płot, ale nie na całym osiedlu tylko od strony nowych budynków. I po sprawie.

          • 2 0

      • co ty pier...sz, przeciez dojsćie jest tylko z innej strony, troche tłuste świnki schudną jak się przelecą te parę kroków

        • 2 3

      • popieram w stu procentach.

        to jest chyba jedyne rozsadne rozwiazanie.

        • 2 1

    • (4)

      bzdury chłopino opowiadasz. na prywatnym terenie to możesz sobie uznać za użyteczne publicznie..powietrze.

      • 4 3

      • tacy jak ty sa najlepsi kupe wiedza ale gdaja byle gadac (2)

        jezeli do posesji nie ma dojazdu to KAZDY sad przyzna Ci droge na prywatnym terenie innej osoby... jest dzialka - musi byc droga jezeli wlasciciel sobie tego zyczy, sorry frajerze

        • 0 3

        • (1)

          no właśnie - jeśli nie ma dojazdu, a z artykułu wynika, że jest, tylko budowa zagrodzi skrót, a to już nie będzie podstawą do jakichkolwiek roszczeń.

          • 1 0

          • dokladnie o to chodzi

            tak yes

            • 0 0

      • Niestety nie

        Warto śledzić to, co działo się na kilku innych osiedlach. Sprawa jest do wygrania ale w naszym pieknym Gdańsku pełno dziadostwa.

        • 1 0

    • kolejny (7)

      anonimowy pieniacz rzucający w ludzi gó...m w internecie

      • 3 11

      • Bo każde zdanie odbiegające od innych (6)

        jest w Polsce pieniactwem :) Podobno mamy demokracje mr. szaman :)
        Nie jestem pieniaczem tylko podobna sytuacja miała miejsce na kilku innych osiedlach i uznano uzyteczność publiczną przestrzeni. Myslę więc, że powalczyc warto. A gównem to Szanowny Pan rzuca - ja napisałem to, o czym wszyscy wiedzą.
        Pozdrowienia od Pieniacza :)

        • 8 1

        • demokracja (2)

          nie znaczy, że można kłapać wszystko to, co nam ślina na język przyniesie. prosze sobie przeczytac jeszcze raz na spokojnie druga czesc swojej wypowiedzi i sie zastanowic-jaki to ma zwiazek z ta scieżka mr. mieszkaniec3-miejskiego syfu?
          Po prostu rzygać sie chce od tych hektolitrow pomyj, wylawanych na wszystko i wszystkich, anonimowo w internecie.
          pozdr

          • 6 5

          • szaman - poPiSujesz się chamstwem

            takie wypowiedzi powinny byc usuwane lub ignorowane.

            • 2 1

          • oj panie szaman

            Druga czesc wypowiedzi jest dla mieszkancow Zaspy a nie dla takich patalachow jak Ty wiesniaku

            • 1 7

        • (2)

          demokracje mamy i wolnosc wyznania wg konstytucji.. a zakaz aborcji jak jest tak jest.

          • 2 1

          • co to ma wspólnego (1)

            z tematem?

            • 2 0

            • tyle co twoje debilu

              byla wczesniej mowa o demokracji czytasz tylko 1-zdaniowe komenty?

              • 1 0

    • Pana Gołaszewskiego i jego świty (1)

      co Ty chcesz od tego bogobojnego człowieka, do tego budowniczego kościoła, który adoruje największe uroczystości chrześcijańskie. I jest przyjmowany przez Papieży i innych wielkich tego świata, malutki grzeszny człowieczku.

      • 4 0

      • Gołaszewski jak Kaczyński

        liczy na ciemnotę moherów. I - jak widzać - dobrze liczy!

        • 1 4

    • liczysz na "ktosia"?

      trzeba chodzić na zebrania w spółdzielni, to klika z Rady Nadzorczej "Rozstajów" szybko poszłaby w odstawkę. Teraz przychodzą tylko ludzie powiązani z p. Gołaszewskim, Radą Nadzorczą, PiS-em i paru esbeków / z kim powiązani - zgadnijcie :)/, więc Gołaszewski robi co chce. Prezes Spółdzielni nie musi mieć powiązań z UM i nikt z Urzędu Miejskiego nic mu nie zrobi.

      • 3 3

    • Własność prywatna to świętość, (2)

      mówi to tobie coś.
      Sądzę że nie boś komuch.

      • 2 7

      • (1)

        Ciekawy jestem, jak sobie wyobrażasz budowę autostrad (a sto lat temu linii kolejowych) w kraju, w którym "własność prywatna to świętość", korwinowski buraku.

        • 2 2

        • nie porównuj autostrady do przejścia w krzakach na skróty, niech się trochę leniwe grube baby przelecą, na zdrowie im to wyjdzie

          • 5 2

    • uznanie użyteczności DROGI. najpierw tam musiałabybyć DROGA definiowana wg. odpowiednich przepisów. A z tego co czytam, tam jest wydeptana ścieżka.

      • 2 1

    • Daj spokoj Gołaszewskiej. To byla moja najlepsza nauczycielka.

      • 3 4

    • to miało by rację, gdyby nie było żadnej innej drogi do posesji. Sąd raczej nie zgodzi się na uznanie służebności drogi koniecznej, jeśli mieszkańcy wogule mają dostęp do swoich posesji.

      • 5 1

  • Mam mieszkanie na zamkniętym osiedlu bo... pół życia mieszkałem na Meissnera (12)

    Nie oglądam już tępych ryjów cwaniaczków w dresikach spod klatek, a ich napakowani idole - Piasty, Helmuty, Zibi, Perki i inne prostaki nie zaczepiają mi żony jak wraca z pracy. Żadne buraki w 15letnich BMkach nie stoją pod oknem strasząc gości, bo nawet nie mogą wjechać swoimi gratami na osiedle. Siedzę z sąsiadami na tarasie pijąc chłodne piwko i patrzę wokoło jak jest zielono, miło i spokojnie. I cieszę się, że już nie widzę tego całego gówna które widziałem pół życia.

    • 14 6

    • zaczepiali ci żone bo wiedzieli że jesteś frajerem a twoja żona pewnie fajna to ją zaczepiali, jakbyś nie był frajerem to by ci (10)

      jej nie zaczepiali, bo tylko frajerom się żony zaczepia i nie tylko, a niejednokrotnie one marzą o tym żeby jakiś napakowa bo ile mozna z frajerem....

      • 2 8

      • Dzieciaku nic nie wiesz o kobietach kobieta przed obulacją i po w różnych etapach ma chcice na różne rodzaje mężczyzn i inne (8)

        fantazje. Generalnie najbardziej preferowani są Afro-Polacy ale tych mamy nad Wisłą jak na lekarstwo bo naprawdę trudno jest być przy tym rasizmie Afro-Polakiem, był taki kiedyś i pisarz-poeta i anty-faszysta roku, chciał zaspakajać Polki i przypłacił to życiem. Muzułmanie o tym wiedzą i dlatego stosują specjalne prawa żeby ich babeczki nie uprawiały nierządów na prawo i lewo.

        • 5 2

        • (1)

          A co to jest obulacja? widać, że znawca kobiet się odezwał. Co za kretyn!!!

          • 4 0

          • Obulacja to taka fryzura, hit ostatniego sezonu...

            Co ciekawe "b" nawet nie jest obok "w" na klawiaturze...

            • 3 0

        • dokładnie, kazda baba sie kiedyś puści, w końcu to tylko udomowione zwierze (3)

          • 2 5

          • Twoja na pewno. A może już znasz to z autopsji :) (2)

            Twoja na pewno. A może już znasz to z autopsji :)

            • 4 1

            • oj frajerku frajerku:))) z autopsji to wiem tyle że frajerowi można żonę nie tylko zaczepiać, ale i wydmuchać, bo co frajer (1)

              zrobi, najwyżej się załamie i strzeli sobie w łeb:)) a kto jest frajerem to widać na pierwszy rzut oka i ci menele spod klatki

              • 0 4

              • Opinia została zablokowana przez moderatora

        • Dokładnie jest jak pisze "europejczyk" dresiarz to taka podróbka murzyna. (1)

          Dopóty bierze sterydy to ma zwiększony testosteron ptaszek staje a nadwyżki wydziela przez gruczoły potowe wydzielając specyficzny zapach, dla POlek to najczystszy afrodyzjak, niestety kiedy przestanie bo wątroba już nie daje rady to i organizm się zablokuje i wtedy się zaczynają problemy. Murzyn jest niezawodny zawsze będzie działał, niezawodny model.

          • 7 0

          • To ja jestem europejczyk kolego nie podpisuj się moim nickiem ale dobrze prawisz.

            • 5 0

      • I właśnie z takimi śmieciami jak ty nie chcę mieszkać na jednym osiedlu

        Te wasze więzienno-patologiczne zasady. Ten git, ten frajer itd. Zostaniecie zerami do końca życia, tych którzy trochę się na chapali i tak finalnie czeka sporo czasu w pudle, ale resztę takich jak ty wielbicieli idoli osiedlowych czeka jedynie najprostrza praca niewykwalifikowanego pracownika na budowie, bez stałej umowy i ubezpieczenia. I dobry majster będzie się wysługiwał takim jełopem conajwyżej do podawania cegieł i mieszania zaprawy, a ty będziesz niszczał z roku na rok. W wieku 50 lat będziesz wyglądał jak dziadziuś, podstarzały menel :)

        • 6 1

    • jeszcze sie przekonasz jakich masz "sąsiadów" na tym swoim wycyckanym Łosiedlu:-)

      wydaje ci się, że murem i szlabanem odgrodzisz sie od POlskiego chamstwa?
      moim zdaniem najgorsza swołocz to nowobogaccy
      tu chawira za melon, a w nocy PO kryjomu śmieci albo na spółdzielczy śmietnik, a jeżeli zaradni spółdzielcy ogrodzili go i zamkneli, to DO LASU!!
      ostatnio widziałem gostka z pękiem kluczy stojącego przy zamknietym śmietniku i bezczelnie dopasowującego klucz
      jak nisko mozna upaść dla paru złociszy:-)

      • 5 5

  • . (1)

    Nie rozumiem tego ogólnego zdziwienia i oburzenia w stosunku do ogrodzonych i strzeżonych osiedli. Niestety żyjemy w takim państwie, że staje się to konieczne. Mieszkam od 25u lat w bloku i szczerze mówiąc dość mam pomazanej wiecznie klatki, poprzyklejanych w windzie gum do żucia, oraz tego że spokojnie nie mogę zaparkować samochodu przed domem bo co chwile mam wgniatane drzwi bo ktoś nie życzy sobie otwierać swojego auta w taki sposób aby nie poniszczyć cudzego. Ponad to na okrągło wykręcana antenka z samochodu- do czego to doszło żeby nawet takie rzeczy kraść? Przeprowadzam się za kilka miesięcy do ogrodzonego osiedla gdzie są parkingi podziemne z wydzielonymi miejscami, gdzie nikt nie będzie mi wykręcał anteny i dewastował klatki. Wydaje mi się, iż wszyscy Ci którzy tak oponują przeciw ogrodzonym osiedlom to potencjalni "wykręcacze" anten z samochodów albo dewastatorzy klatek, lub osoby którym najzwyczajniej w świecie odpowiada życie w slamsach.

    • 12 0

    • I to jest słuszna opinia !

      • 2 0

  • ....

    Miasta są deweloperów, a nie władz. Tragedia.

    • 0 6

  • caly ten lumpenproletariat z tych obesranych bloków powinno się ogrodzić murem i wpuszczać do miasta po sprawdzeniu sterylności (1)

    i trzeźwości, a po 20.00 godzina policyjna, mało tego powinni mieć jakieś opaski najlepiej żółte

    • 3 6

    • debil

      • 2 0

  • zamknięte przejście

    jeżeli wspolnota nie udostepni przejscia,zostaną postawione ogrodzenia od strony przymorza i zaspy

    • 5 7

  • (1)

    Pieski wyprowadza się poza ogrodzenie , na trawniki "hołoty" Ot to nasza kultura. Takie wszystko na poziomie, ale najczęściej kupy po swoim psie zebrać nie potrafi...

    • 13 6

    • aha...to ten gestapowski blok jest juz zamieszkany??i psy wyprowadzaja???czy to taka Twoja wizja
      śmieszne to wszytsko...na prawde..co wypisuje sie tutaj..
      dzialka wykupiona..pozwolenia sa..zupelnei nie rozumiem
      ciekawa jestem gdyby tak ktos z Państwa mial dom i nagle okazaloby sie ze komus na reke tamtedy przechodzic...i co wtedy..zrobiłby dziure w płocie i z przyjaznie wszystkich przechodzacych witał???

      • 4 1

  • oj bonzy ,bonzy (1)

    Tylko BARAN jeden z drugim nie wie ze zanim wiedzie na teren swojego ogrodzonego i otwieranego na pilota Getta to blokuje i korkuje "Moja" ulice ktora ja chce normalnie sie poruszac !!! I pamjetaj ;- cymbale jeden z drugim, cobys nie wyprowadzal swojego rotwailera za ogrodzenie, bo moze dojsc do incydentu i moge zagrysc ciebie i psa !!!...

    • 6 9

    • Twoją ulicę??hahaha
      nie rozmieszaj mnie...Twoja może byc ewentualnie żona,,o ile bedziesz jej dobrze pilnowac..

      • 2 0

  • europejczyk jestes debilem czy tylko udajesz?

    powiedz rodowitym Polakom ktorzy tu mieszkaja ze nimi nie sa prosto w twarz to od razu bedziesz miec ja obita prostaku i prowokatorze bez jaj !

    • 4 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane