- 1 Zakaz wstępu do lasów w Gdyni przez ASF (393 opinie)
- 2 "Ławka wstydu" zniknęła i nie ma wstydu (47 opinii)
- 3 Za rok pojedziemy Obw. Metropolitalną (271 opinii)
- 4 Nadal szukają nurka przy Westerplatte (124 opinie)
- 5 4- i 7-latek opuścili mamę. Pojechali do parku (110 opinii)
- 6 KO chce w Gdyni dwóch wiceprezydentów (323 opinie)
Ćevapi, pizza i tapas: czym nakarmimy kibiców podczas Euro
Czy kibic z Chorwacji, Hiszpanii, Włoch lub Irlandii, który podczas wizyty w Trójmieście nagle zatęskni za narodową kuchnią, będzie miał u nas okazję kulinarnej podróży do swojej ojczyzny? Euro to dobry pretekst, by przyjrzeć się bliżej ofercie gastronomicznej Gdańska, Sopotu i Gdyni.
W momencie, kiedy okazało się, że do Trójmiasta zjadą przede wszystkim Hiszpanie, Irlandczycy, Włosi i Chorwaci, niektórzy nie ukrywali rozczarowania, oczekując bogatszych i bardziej skorych do trwonienia pieniędzy Szwedów.
Są jednak tacy, którzy bardzo cieszą się z rozdania i nie mają powodu, by narzekać: chociażby właściciele włoskich restauracji, których w Trójmieście nie brakuje. Część z nich serwuje raczej polską wersję tego, co można zjeść w słonecznej Italii, ale zdarzają się wśród nich perełki, często prowadzone przez Włochów.
Dużą popularnością wśród miłośników włoskiej kuchni cieszą się na przykład: Gamberorosso i Ristorante Da Mario w Gdańsku, Tesoro i Toscana w Sopocie czy Pizzeria Trattoria di Strada, A Modo Mio i Tutta Mia w Gdyni.
- Włosi, nawet wyjeżdżając za granicę, szukają tych samych potraw, które zjedliby u siebie w domu: pizzy, makaronów, owoców morza - mówi Cristian D'Andrea, menedżer restauracji Gamberorosso - Najważniejsze dla nich jest to, żeby kuchnia autentyczna, dlatego stołują się przede wszystkim w restauracjach prowadzonych przez Włochów.
- Hiszpanie uwielbiają bary z przekąskami tapas, do których można przyjść ze znajomymi, zjeść coś, wypić dobre wino - tłumaczy Michał Sieczkowski, właściciel Mercado. - Zresztą odwiedzanie barów z tapas jest w Europie coraz modniejsze, o czym świadczy niedawna wizyta norweskich kibiców w naszym barze.
Miłośnicy hiszpańskich dań mogą być też mile zaskoczeni ofertą innych, serwujących europejską kuchnię restauracji - w wielu z nich można dostać gazpacho czy paellę. Najwyraźniej mieszkańcy Trójmiasta i turyści przedkładają kuchnię śródziemnomorską nad własną, narodową.
Większym problemem dla restauratorów mogą okazać się Chorwaci. Kto nie był w ich pięknym kraju i nie zna nikogo z tamtych stron, pewnie nie kojarzy ich narodowej kuchni. I rzeczywiście, trudno tu o jednoznaczną charakterystykę, bo mieszkańcy Chorwacji jadają bardzo różnorodnie, a na zawartość ich talerzy wpływ ma zarówno kuchnia węgierska, jak i turecka czy śródziemnomorska.
- Chorwaci jedzą dużo mięsa, jagnięciny i baraniny, oraz ryb. Są tradycjonalistami, nie przepadają za kuchnią eksperymentalną, nie smakuje im połączenie słodko-słonych smaków, dlatego nie lubią na przykład polskich surówek z dodatkiem jabłek - tłumaczy Renata Litvinovic, właścicielka i szef kuchni jedynej trójmiejskiej restauracji chorwackiej: Dalmaciji. - Obiad chętnie popijają śliwowicą i piwem, o dziwo wolą lżejsze polskie, od swojego, cięższego chorwackiego.
Jak przyznaje pani Renata, istnieje szansa, że mieszańcy Europy Południowej rozsmakują się w kilku naszych, polskich potrawach, na przykład bigosie. Więcej problemów mogą przysporzyć kibice z Irlandii, którzy - mimo iż uwielbiają jeść na mieście i kupować jedzenie na wynos - nie przepadają za eksperymentami. Prawdopodobnie wybiorą się na hamburgera lub stek do jednej z amerykańskich restauracji, takich jak Casino Diner w Śródmieściu, czy Classic Restaurant w Oliwie. Co ważne, a może nawet ważniejsze, pewnie zajrzą do jednego z pubów stylizowanych na irlandzkie: Scruffy O'Brien we Wrzeszczu czy Irish Pub i Irish Station w centrum.
- Irlandczycy lubią posiedzieć w pubie oglądając mecz i pijąc piwo, są przy tym bardzo głośni - śmieje się Marcin Mechowski, właściciel Irish Pubu - Mieliśmy już okazję gościć kibiców, którzy przyjechali do Gdańska na Euro, pili przede wszystkim Guinessa, ale próbowali też polskiego piwa.
Wnioski? Na pewno najbardziej rozpieszczeni poczują się u nas Włosi, którzy będą mieli okazję zjeść w Trójmieście obiad jak u mamy. Jest szansa, że wizyta kibiców zaowocuje miłością do polskiej kuchni, szczególnie, że o to dba miasto.
- W Strefie Kibica będzie można skosztować tradycyjnych, pomorskich produktów - mówi Piotr Piotrowski z Biura Euro 2012. - Znajdzie się tam specjalne stanowisko Gdańskiego Obszaru Metropolitalnego, gdzie chętni posmakują specjałów z Kociewia, Kaszub czy Powiśla.
Miejsca
Opinie (102) 2 zablokowane
-
2012-06-10 11:09
proponuję: schabowy z kapusta, mielone, pomidorówka, golonka, piwa regionalne (8)
chbya logicnze ze turysta woli miejscową kuchnie niż to co ma zawsze.
Dac pizze włochowi w Polsce to tak jakby Giligenowi kokosa- 97 7
-
2012-06-10 11:23
Są gusta i guściki (2)
Ja większości z wymienionych przez Ciebie potraw nie jem ani w kraju ani za granicą.
Wyjątkiem są piwa regionalne :-)- 5 22
-
2012-06-10 11:29
(1)
bo je dobrze znasz, w przeciwienstwie do przyjezdnych
- 19 0
-
2012-06-10 21:03
W Trojmiescie kazdy dobrze zje. Sa wsie kuchnie. Ale portal jakos nie promuje swego.
- 2 1
-
2012-06-10 12:43
dokładnie, a u nas dostanie co najwyżej tradycyjny, polski kebab (4)
to jest kurka skandal,
poeta pisał "Polacy nie gęsi"
i kurka nie miał racji
bo my tylko kopiować umiemy
a nic swojego nie potrafimy zrobić.
A gdzie bigos, flaki, pierogi, barszcz?- 14 1
-
2012-06-10 12:51
ba, placki ziemniaczane mogą być hitem, to jest na zachodzie nieznane
bo to pochodzi właśnie stąd, z trójkąta Polsa-Białoruś-Ukraina.
Są jeszcze kopytka, kluski szare (to aż po Brandenburgię i Słowację znają ale z bryndzą a my podamy z kapuśniakiem, tada!).
Dla poszukiwaczy mocnych wrażeń czarnina z kaczuszki, idealnie pasująca do naszego regionu. Tym ich weźmiemy!
A tu co....
A tu nic... smutek....nic się nie dzieje....
kebab, pizza, kebab, pizza, kebab, pizza...- 21 0
-
2012-06-10 13:59
(2)
po prostu dzielny POrtal o nich nie napisał
a są restauracje które je serwują
toteż kto chce zje "kebapa"
a kto będzie chcial spróbować Polski pójdzie gdzie indziej
ps: i po co te rasistowskie wstawki?- 0 10
-
2012-06-10 14:16
jakie rasistowskie wstawki?
ahaa... i które restauracje serwują polskie dania? oprócz barów mlecznych
- 9 1
-
2012-06-10 18:28
weź nie pitol kolego bo placki ziemniaczane to ja tylko w mleczaku widziałem
i to tylko w godzinach między 9:00 a 11:00.
Powinniśmy placki tak samo jak gofry czy lody sprzedawać.
Patrz jak Chińczycy na ulicy jedzenie sprzedają, jak Japońska ulica wygląda, jak Tajlandia wygląda.
A W Polsce kebab, kebab, kebab.
Zgroza.
Turek potrafi założyć biznes, Chińczyk potrafi
a Polak nie potrafi.
No to są panie jajca jakieś!- 11 0
-
2012-06-10 11:21
O tak, bigos to faktycznie jest coś. Wie coś o tym sam Obama, bo mu Bronisław Maria Komorowski zrobił wykład:-) (4)
O bigosowaniu. I nie tylko
- 16 3
-
2012-06-10 11:57
Bigos to ty masz w glowie.......... (3)
- 0 7
-
2012-06-10 12:06
Lepiej mieć nawet i bigos niż próżnię (1)
- 8 4
-
2012-06-10 12:52
no, albo czerwony styropian
- 3 1
-
2012-06-10 12:52
bee-gees czyli z angielskiego bidżis
- 4 0
-
2012-06-10 11:27
ludzie wpisujcie pozostale miejsca gdzie mozna dobrze zjesc (7)
ta lista pod artykułem jest tendencyjna .jak sadze można polecić : Pizze U Skrzypka , Pizza Krokodyl , wszelkie Kebabownie - przeważnie dają smaczne żarcie , Piza Leone i wiele innych
- 2 86
-
2012-06-10 12:27
o.o (1)
bylem kiedyś w Pizza Krokodyl i dostałem odgrzewany kotlet - ktoś chciał przyoszczędzić i stracił trochę więcej niż był ten kotlet wart
- 16 0
-
2012-06-10 12:55
są kurky próbujące oszczędzić np. Kuźnia Chwaszczyno, najwięcej w mielonym jest bułki, ma to konsystencję ciapy a mięso ...
nawet nie wieprzowe tylko jakiś tłuszcz i łyżka MOMu z indyka.
To już trzeba być skończopną kurką, żeby takie numery o***********.- 15 0
-
2012-06-10 13:59
boże, widzisz i nie grzmisz (2)
ot masz polską kuchnie w pizzeriach i kebabowniach! i to jeszcze chcesz polecać? Błagam Cię! o niebo lepszą kuchnię i polską mają w Syrenie we Wrzeszczu.
- 19 0
-
2012-06-10 14:42
hejka zawsze szczery;),jak już to bar kmar/na Żabiance-Pomorska/,a nie syrenka:)
Kmar jest całodobowy i to jest gwarancją świeżości jedzenia!W Syrenie dawno nie byłem,ale jak pamiętam,dawali tanio i smacznie.Szkoda,że nic nie piszecie o naszych pysznych naleśnikach i pierogach ruskich,właśnie w kmarze,a o plackach ziemniaczanych już było i zgadzam się,że to nasz hit regionu!Za "komuny",na Jarmarku Dominikańskim to tłumy stały w kolejce do placków ziemniaczanych!
Ostatnio naciąłem się w moim ukochanym Sopocie/miasto rodzinne/.W barze-restauracji?,zaraz po wyjściu z SKM,tam gdzie kiedyś było niezłe piwo i ryby,zamówiłem placek po cygańsku,rybę doradę,kawę i piwo,za 64zeta=70z napiwkiem i w sumie tylko kawa mi smakowała...- 12 0
-
2012-06-10 18:31
całkowicie się zgadzam z tym co pisze przedmówca
sam bym się za to zabrał ale jestem zajęty
- 3 1
-
2012-06-10 18:59
oberza pod turbotem REDA!!!
POLECAM!!!
- 1 0
-
2012-06-10 19:35
Najlepiej to jeść w domu a nie w garkuchniach.A feeeeeeeeee.
- 1 0
-
2012-06-10 11:31
nakarmimy daniami z produktow z biedronki za 300% ceny spoza euro
- 14 5
-
2012-06-10 11:33
chorwacka kuchnia
Ja tam ją lubię, ale rzeczywiście Chorwat raczej kurczaczka z ananasem nie zje. Z moich doświadczeń wynika, że lubią ostrą kuchnię.
- 12 2
-
2012-06-10 11:34
kto z was jadąc za granicę (7)
szuka polskiej/wschodnioeuropejskiej restauracji? Przyjezdni próbują tego, czego nie mają u siebie, a nie przeszukuje net czy miasto z zamiarem znalezienia "swojej" knajpy.
- 75 2
-
2012-06-10 11:52
Ja uwielbiam próbować kuchni innych krajów (5)
Ale niestety, trafiłam też na wielu buraków, którzy świata poza tym, co jedzą codziennie nie widzą. Takich znajdziemy oczywiście w każdym kraju.
- 16 1
-
2012-06-10 12:57
nawyki baaardzo trudno zmienić, szczególnie pospólstwu (1)
które z natury ma zamknięte i nieaktywne mózgi.
Zwierzę samo z siebie nic nie spróbuje nowego.
Lubi tylko to co już zna.
Tylko człowiek jest w stanie przełamać zwierzęce odruchy
i poszukiwać.- 7 2
-
2012-06-10 13:00
dlatego wszystkie orientalne biznesy są w Polsce skazane na porażkę
a tłuszcza polska dopiero na szmacie w Anglii się uczy nowych smaków,
zanim to wejdzie do masowej świadomości to miną dziesięciolecia.
Na dzień dzisiejszy tylko w największych miastach i to takich gdzie jest duży przepływ obcokrajowców, takie biznesy mają szansę.
To jest skierowane do światowych ludzi a nie do tubylca polskiego.
Ten musi dostać to co już zna.- 5 8
-
2012-06-10 13:57
(2)
Sama jesteś BURAK !!!
- 1 4
-
2012-06-10 18:33
o właśnie, barszcz powinniśmy sprzedawać tak jak Wietnamczycy swoją pho (1)
i z tego zrobić numer jeden klasik płońsk aperitif rocznik środa ;P
- 7 0
-
2012-06-10 18:34
Polska, biało-czerwona (czyli biała kiełbaska i barszcz)
albo pierogi w barszczu, jak to się nazywało....
no jak to się nazywało?- 7 0
-
2012-06-11 12:20
bzdura
Też nie potrafię zrozumieć tego lansowania narodowych kuchni przyjezdnych. Już się widzę, jak spaceruję po Pekinie w poszukiwaniu baru z bigosem, przemierzam Paryż szukając placków ziemniaczanych albo Rzym wypatrując żurku!!!
- 3 0
-
2012-06-10 11:37
ViVat Polska
- 1 4
-
2012-06-10 11:42
Przyjedzie 100 wlochów (oficjalna liczba) i wielkie przyjazdy. smieszne. (5)
Tylko młodzi Hiszpanie przyjechali bo wiedzą ze bedą wygrywac. Co do restauracji to tylko bogaci mogą sobie pozwolić by zjeść w nich parę okruszków za nie moralne ceny !!!
- 27 18
-
2012-06-10 11:54
Nie wiem skad ty jestes chlopie........ (4)
.......ale ci podpowiem - sa takie miejsca w Sopocie - gdzie mozna zjesc pysznego,swiezutkiego dorsza z frytami oraz salatka za 25 zl i to na Monciaku za Milano- jezeli to dla ciebie sa okruszki dla bogatych to ty chyba jestes z tych 20-25% ktorzy ciagle protestuja i sa ze wszystkiego niezadowoleni!!!
- 8 9
-
2012-06-10 12:10
(3)
Tja
100 gramów dorsza, z tego połowa to woda (kg fileta 25) plus parę frytek, a to wszystko smażone 10-ty raz w kujawskim z pierwszego tłoczenia, za 25 zeta. Znajomy dostał biegunki.
Otóż z racji mieszkania w Sopocie, przy Monciaku, często mam okazję wąchać to cudo. Zamykam okno i wolę się kisić w ukropie. Smród i mdłości.- 12 5
-
2012-06-10 12:38
Ty sie chlopie rozPISujesz na kazdy temat..... (1)
.... ale masz niewiele do powiedzenia oprocz ciaglego biadolenia i narzekania!
- 8 11
-
2012-06-10 13:24
Nie na każdy, bo to raczej twoja specjalność.
W dziale "sport" nie znajdziesz moich komentarzy. Mógłbym poprosić żebyś to odszczekał, ale tak po prawdzie to ujadasz tu cały czas, non stop, 25 godzin na dobę. Lecz się na nogi.
- 4 6
-
2012-06-10 13:03
potwierdzam, też mieszkałem w Sopocie kilka lat z czego przy Monciaku rok
Polacy w tej branży to najgorsi oszuści na swiecie.
Im bliżej Monciaka tym gorsze guano można dostać.
Dziewczyny od podawania i kucharze zatrudnieni jak najtaniej,
bo turysta wszystko zeżre, a że już nie wróci,
kij ich to obchodzi. Będą następni.
Nie jedzcie nic na Monciaku
lojalnie ostrzegam.- 16 1
-
2012-06-10 11:53
Byłem wczoraj we Lwowie (3)
Super klimat. Super ukraińskie jedzonko. Chciałem wielu rzeczy popróbować. Oczywiście pielmieni na pierwszym miejscu. I rozmawiałem z Niemcami, Portugalczykami - oni szukali tradycyjnego regionalnego jedzenia. W znacznej większości tak było.
- 41 4
-
2012-06-10 13:04
a u Polaka tradycyjny polski kebab i pizza (2)
super
- 16 1
-
2012-06-10 17:20
mm (1)
Żeby ten kebab i pizza były chociaż tradycyjnie włoskie/tureckie to by było nieźle.. ;)
- 8 1
-
2012-06-10 18:37
już nie chciałem tych naszych domorosłych biznesmenów pogrążać
wieśniaki zapchlone, tfu!
Dobrze ta Gesslerowa rąbie ich jak psów,
niech się swołocz nauczy.
Ale nie,
chłopstwo z ryjem w korycie
całe setki lat trzymane
to co ono może o jedzeniu wiedzieć!- 12 1
-
2012-06-10 11:55
Powinniśmy promować Polską kuchnię! (9)
Jedzenie dań regionalnych, to też atrakcja. A Polska kuchnia to nie tylko bigos i schabowy. Mamy wiele dań, które na pewno zasmakują większości np. pierogi z truskawkami :)
- 45 3
-
2012-06-10 13:04
placki ziemniaczane (7)
- 15 1
-
2012-06-10 15:33
A jadłaś kiedyś ukraińskie łazanki z kapustą? Albo cwibak? Ale nie keks udający cwibak, tylko ten prawdziwy? (6)
Mówimy o kuchni staropolskiej czy o tzw. kuchni polskiej? Bo ta pierwsza ma wiele odmian, w zależności od regionu. Ukraińska jest dosyć tucząca, wystarczy spojrzeć na Ukrainki, ale za to bardzo smaczna.
- 3 8
-
2012-06-10 18:42
co ty pitolisz człowieku (4)
ukraińska i słowacka kuchnia są dokładnie takie same jak nasza
ale dodatkowo ukraińska jest zdrowsza!
Właśnie przez użycie dwóch warzyw
o najniższym na świecie indeksie glikemicznym!
O czym mówię?
Czosnek i cebula!
Tego własnie w polskiej kuchni nie ma
i dlatego jest wręcz odwrotnie.
My mamy tłusto a oni nie!
Cebula i czosnek spowalnia
wchłanianie się substancji odżywczych
przez co nawet po zjedzeniu mięsa i chleba
człowiek nie wytwarza strzału insuliny
a ta nie kumuluje tego natychmiast
w komórkach tłuszczowych.- 6 4
-
2012-06-10 20:54
Tak obce lepiej smakuje
- 1 1
-
2012-06-11 01:19
strzał to ty masz po tej cebuli z czosnkiem codziennie (1)
Sąsiedzi narzekają, domownicy pewnie nie żyją. Pies uciekł
- 3 3
-
2012-06-11 09:16
ech, co ja się będę z koniem kopał
dalej wierz w radio i telewizję
- 0 0
-
2012-06-11 15:54
cebula i czosnek
spotkalam ukraińca i strasznie smierdzialo mu z ust cebula - my przynajmniej nie smierdzimy
- 0 1
-
2012-06-11 18:07
jadłem w domu. Moja rodzina pochodzi ze Lwowa.
- 0 0
-
2012-06-10 21:22
Taa jasne...
pierogi z truskawkami do piwa
- 3 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.