• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Chcą zniechęcić do podwożenia dzieci do przedszkoli

Maciej Naskręt
7 stycznia 2015 (artykuł sprzed 9 lat) 
Gdynia będzie zachęcać rodziców, by do przedszkoli swoje pociechy odprowadzali, a nie jak dotąd, podwozili je samochodem. Gdynia będzie zachęcać rodziców, by do przedszkoli swoje pociechy odprowadzali, a nie jak dotąd, podwozili je samochodem.

Gdynia planuje wydać 60 tys. zł na przekonanie rodziców 3 tys. dzieci do odprowadzania ich do przedszkoli piechotą. Ma to zmniejszyć korki na drogach oraz odetkać zakorkowane ulice przy przedszkolach.



Plakat z kampanii pn. "Odprowadzam sam". Plakat z kampanii pn. "Odprowadzam sam".
Zarząd Dróg i Zieleni w Gdyni ogłosił przetarg na przygotowanie kampanii "Odprowadzam sam" w gdyńskich przedszkolach publicznych. Miasto chce za maksymalnie 61,5 tys. zł przekonać rodziców 3 tys. dzieci z 37 przedszkoli do odprowadzania swoich pociech, a nie podwożenia ich samochodem do placówki.

- Kampania ma na celu zmniejszenie ruchu samochodowego przy gdyńskich przedszkolach publicznych. To także promocja zrównoważonych sposobów przemieszczania się po mieście w codziennych podróżach wśród najmłodszych mieszkańców Gdyni i ich rodziców, w szczególności chodzenia pieszo - mówi Maciej Karmoliński, zastępca dyrektora gdyńskiego ZDiZ.

Czytaj też: Parking niezgody pod gdyńskim przedszkolem

Wyłoniony w przetargu wykonawca do czerwca 2015 r. będzie musiał nie tylko dotrzeć do rodziców 4-5-latków, ale i skłonić ich do pozostawienia auta przed domem.

O wyborze wykonawcy zdecyduje w 35 proc. cena, a w 65 proc. oferta kampanii.

Czy kampanie zniechęcające do podwożenia dzieci do szkół i przedszkoli mają sens?

Zdania na temat pomysłu gdyńskich urzędników są oczywiście podzielone. Pani Magdalena, która mieszka na Chwarznie, a zawozi dziecko do przedszkola w śródmieściu, nie wyobraża sobie odstawienia samochodu.

- Zaczynam pracę o godz. 9, a kończę o 17. Gdyby mój 4-letni syn chodził do przedszkola na Chwarznie, nie byłabym w stanie odebrać go przed zamknięciem placówki - o godz. 17:30. Tylko dlatego nie mam z tym problemów, że jeździmy samochodem - tłumaczy pani Magdalena, nasza czytelniczka.

Jej zdaniem akcja powinna być skierowana wyłącznie do rodziców, którzy mieszkają w promieniu kilometra od przedszkola, a mimo to podwożą do niego dzieci.

Czytaj też: "Musicie wozić dzieci do szkoły samochodem?"

- Obecnie sygnał kampanii jest taki, że nie dbam o zdrowie dziecka, bo wożę je z drugiego końca miasta autem. Nie podoba mi się ta kampania - dodaje matka 4-latka.

Z drugiej jednak strony podwożenie negują nie tylko władze Gdyni, ale też mieszkańcy budynków przy przedszkolach. - Rano ciężko przejść i przejechać przy takim przedszkolu. Rodzice blokują chodniki i potęgują korki, szukając wolnego stanowiska - mówi Pan Tomasz, który mieszka przy przedszkolu na ul. Jana z Kolna w centrum Gdyni zobacz na mapie Gdańska.

Na ostateczny efekt kampanii gdyńskiego ZDiZ będzie trzeba poczekać przynajmniej do wiosny, kiedy rozpocznie się realizacja zamówienia.

Miejsca

Opinie (582) 4 zablokowane

  • myślę że nie o korki (50)

    powinno chodzic a o robienie z dzieci kalek przecież człowiek stworzony jest do chodzenia nie wspomnę o cellulicie ale w przyszłości kręgosłup kosci wszytko pada takim dzieciakom tylko z powodu lenistwa rodziców.A czym skorupka za młodu nasiąknie....

    • 388 124

    • Ten naród za głupi jest żeby to zrozumieć, (17)

      lepiej jakby za te 60 tys zrobili podjazdy do szatni aby rodzice nie musieli pokonywać tak dalekiej drogi z auta do szatni z dzieckiem, a po drodze kupić mu cole bo dziecku chce się pić

      • 121 43

      • zróbcie mi autobus (16)

        Od klatki bloku do drzwi przedszkola, to nie będę używała auta

        • 42 101

        • (13)

          Kup sobie rower i fotelik..

          • 56 40

          • I jedź 30km do przedszkola i pracy w minus 15 (12)

            i wróć później do domu po drodze robiąc zakupy. Jesteś mistrzem ynteligencji. Nie pakuj wszystkich do jednego wora.

            • 131 45

            • (8)

              Tej zimy jeszcze nawet w Suwałkach nie było - 15. A jak sobie wybrałeś przedszkole 30 km od domu to sobie nieźle zj.bałeś, więc jezdzij puszką tylko morda w kubeł i nie narzekaj na korki.

              • 79 90

              • Bezrobotny nie ma tych problemów ...

                • 46 22

              • (1)

                niestety przedszkoli w tym mieście jest tak duzo że wolne miejsca są tylko 30 km od domu

                • 59 19

              • prywatnych nie ma za 600zl miesiecznie?

                pewnie ze sa, nawet w takich wioskach jak rumia czy reda, ale po szczurkowe dofinansowanie do państwowego przedszkola sie jeździ przez pół gdyni. Przedszkola są, tylko kasy wam szkoda więc do przepełnionych państwowych molochów dzieci prowadzicie, uwzgledniajac koszt benzyny pewnie na to samo by wyszło.

                • 9 9

              • Pewnie nie masz dzieci.
                W tym kraju przedszkola się nie wybiera tylko zapisuje się gdzie są wolne miejsca.

                • 89 13

              • Mordy paznokciu to sobie idioto (2)

                w rodzinie poszukaj.Jak nie umiesz dyskutować bez obrażania to zamknij pysk. A przedszkole za to mam 20 metrów od pracy. I co teraz ynteligencie ze słomą w filcach?
                Do spotkania na ulicy, chętnie cię ochlapię moją puszką błotem pośniegowym na twoim zardzewiałym wigry 3 :P

                • 18 24

              • ? (1)

                "Jak nie umiesz dyskutować bez obrażania to zamknij pysk"

                Maniery widze nienaganne, z nerwami troche gorzej...

                • 19 1

              • Z chamem po chamsku

                • 3 1

              • W morde nierobie to ci ojciec pakowal. Jak jest za malo przedszkoli to sie jezdzi na drugi koniec miasta.

                • 0 0

            • (1)

              Dlaczego zawsze musimy brać wszystko zero-jedynkowo, tak świat postrzegaja dzieci a nie dorośli. Czy akcja "nie podwoź dzieci do przedszkola" ma sie tyczyć osób mieszkajacych od przedszkola 10km? nie! ma sie tyczyc osób mieszkajacych na osiedlu w którym to przedszkole sie znajduje. Ale oczywiscie jesli Baśka przyjechała to czemu ja mam być gorsza mimo ze baśka mieszka daleko a ja blisko

              • 23 4

              • doprecyzujmy

                "Czy akcja "nie podwoź dzieci do przedszkola" ma sie tyczyć osób mieszkajacych od przedszkola 10km? nie! ma sie tyczyc osób mieszkajacych na osiedlu w którym to przedszkole sie znajduje"

                To jest nieprecyzyjne. Akcja powinna dotyczyć osób które na tym samym osiedlu mają i przedszkole, i własną pracę. W poprzednim przypadku jakoś nie widzę odprowadzania dziecka do przedszkola, wracania po samochód, wyjazdu do pracy, powrocie, pozostawieniu samochodu i pójścia po dziecko. Dorzućmy do tego po drodze zakupy...

                • 4 1

            • po co ci przedszkole jak nie pracujesz????

              zwolniij miejsce tym co maja prace i nie maja co z dzieckiem zrobic...

              • 9 3

        • a pozniej (1)

          Moje dziecko jest grube bo ma takie geny. Jasne. A ze wszedzieja mama agnieszka wozi i karmi smieciami oraz daje zwolnienie z wf bo po co ma cwiczyc.

          • 84 24

          • mnie ten problem już dawno nie dotyczy

            ale tak sobie czytam te Wasze komentarze i zastanawiam się, gdzie Pani Basia przeczytała, że Pani Agnieszka ma grube dziecko, które karmi śmieciami i zwalnia z wf... niby ten sam język, a jakby inny...

            • 26 3

    • 20 lat temu... (15)

      ... nikt nie myślał o samochodzie. Teraz może go mieć każdy. Idziemy do przodu i dobrze. Źle się jednak dzieje jeśli to czy samochodem i jakim samochodem dziecko rodzic odwiezie do szkoły czy przedszkola. Nie ważne czy jest to 15 latek (o zgrozo) czy 4 latek. Czy jest to 300m czy 30 km. Fakt pozostaje faktem samochodem dojeżdżać trzeba bo to oznaka statusu. (chore)
      Co innego jeśli trzeba by było tłuc się z małym szkrabem kilkanaście przystanków autobusem. To wtedy jestem za samochodem.
      Najważniejsze w kampanii jest to że przekonuje, a nie zmusza. społeczeństwo trzeba przekonywać nie zmuszać. Zachęcać nie zakazywać. Np robiąc ograniczenie ruchu wokół przedszkoli żeby maksymalnie utrudnić i zniechęcić i tym samym zmusić do porzucenia samochodu.

      • 50 17

      • 20 lat temu... (6)

        20 lat temu... to przedszkole było prawie przy każdym dużym zakładzie pracy, więc nie ma co porównywać czasów.
        Moja żona odwozi dziecko ok 10 km od miejsca zamieszkania i pędzi kolejne km do szkoły, aby się nie spóźnić, więc wydanie tych 60tyś zł jest totalną głupotą.
        W grupie syna nie ma żadnych dzieci z dzielnicy, więc nie wiem kto ma czas na te spacery...
        Totalny debilizm.

        • 95 28

        • Przedszkolak i ma żonę?

          Co za czasy...

          • 33 13

        • chyba 40 lat temu a nie 20 i nie przy kazdym zakładzie pracy

          • 34 4

        • racja (2)

          Tylko głupek chodzi z buta

          • 6 36

          • brawo popisales sie inteligencją na poziomie dziecka z przedszkola i to jakiegos marnego

            • 13 3

          • głupek

            Tak jestem głupkiem, chodzę z dzieckiem do przedszkola 1km codziennie w jedną stronę, wcześniej jeździłem rowerem 5km w jedną stronę, ale udało się w tym roku znaleźć przedszkole bliżej... Jak będę stary to dalej będę jak głupi chodził a ty będziesz mądrze siedział w kolejce do lekarza wraz ze swoją pociechą, która Cię przywiezie na badania... dla mnie obrazem skrajnego lenistwa jest np. dojeżdżanie do kościoła... w końcu każdy ma blisko ale i tak się musi pokazać... zamiast ruszyć tyłek...

            • 39 9

        • 20 lat temu

          no może trochę więcej, to moja mama zasuwała ze mną rowerem kilka kilometrów do przedszkola. Jakoś nie przypominam sobie tych przyzakładowych przedszkoli w świetlanych czasach realnego socjalizmu;)

          Jednak rozumiem tych, co mając kilka kilometrów do przedszkola wybierają samochód. Sam jeżdżę do pracy rowerem cały rok i wiem, że nie jest to łatwe, a wręcz niebezpieczne przy polskich kierowcach samochodów. Dojazd rowerem z dzieckiem tak, ale tylko gdy jest ciągła ścieżka rowerowa z jak najmniejszą ilością przejazdów przez jezdnię, bo barany za kierownicą nigdy nie zwalniają przed pasami!

          Podstawowa zasada powinna być taka, że przedszkola powinny być dostępne blisko domów. Wtedy każdy, kto miałaby do przedszkola mniej niż np.2 km powinien być zobowiązany do odprowadzenia dziecka pieszo (ograniczona ilość miejsc do parkowania, patrole policji i mandaty za złe parkowanie). Przydałoby się też więcej pieszych patroli policji na osiedlach, aby można było dziecko wysłać bezpiecznie same do przedszkola i szkoły.

          Pozdrawiam

          • 21 9

      • (7)

        30 lat temu to wszystko bylo dostosowane pod rodzicow a teraz totalna anarchia uklady
        zeby dostac sie do przedszkola trzeba miec szczescie a jak sie go nie ma to sie podplaca a jak sie nie ma kasy to jest te 5 % ludzi ktorzy sie musza tloczyc w korkach i na drugi koniec miasta jezdzic
        a propo dojezdzania autem sory zeby dojechac z pracy specjalnie po to zeby 1,5 godziny ubierac dziecko i latac z nim targajac siatki z zakupami jak wracajac z roboty zakupy wlozyc do auta podjechac pod przedzkole zabrac dziecko i ogarnac to w 20 min jest roznica w dzisiejszych czasach

        • 15 1

        • dlaczego narzekacie skoro sami głosowaliscie natych co wam taki koszmar w POlsce robia! (5)

          • 8 10

          • (4)

            Czy pis czy po takie same gie... Problem przedszkoli nie trwa tydzień tylko ciągnie się dziesiątki lat.

            • 10 3

            • Kaczy weźmie przedszkolanki w kamasze i wprowadzi przedszkola 24-godzinne w każdej gminie (3)

              • 7 2

              • (2)

                Kopaczowa odeśle dzieci na zieloną wyspę. Stamtąd żadne nie ucieknie.

                • 3 4

              • Głupiś. Rodzice zabiorą dzieci na wyspy z własnej inicjatywy, bo Angole kończą z benefitami na bachory w Polsce. (1)

                • 3 1

              • "zielona wyspa", nie Wlk. Brytania

                • 0 0

        • bzdura

          30 lat temu mama musiała szukać niani, bo nie było dla mnie miejsca w przedszkolu. A po roku biegiem (na nogach) 2 km wcześnie rano (godz. 6) i ta sama droga popołudniu, bo pociąg nie czekał na rodziców.

          • 3 2

    • (2)

      a moze kampania wśród urzednikow żeby oni chodzili na piechotę do pracy

      • 59 2

      • jak najbardziej urzedasy powinny dawac przykład w kazdym miescie

        • 31 0

      • wolę kampanię o zwolnieniu 95% urzędników

        • 3 0

    • Proponuje zrobic przedszkole dla zmotoryzowanych by dziecko niemusiało z auta wychodzic:) (2)

      I podawanie skrajnych przykładów idiotek które jadą 50km do przedszkola jest głupotą bo większość rodziców ma max 3km do przedszkola!!!I Głupiego nic nie przekona .Tak zgadza sie nie dba o zdrowie swojego dziecka widzę to w sklepie na zakupach jakie śmieci kupują do jedzenia dziecka ,albo jak tuczą fast foodami mimo ze dziecko wyraźnie jest spasione wygląda jak ludzik z reklamy opon!!Czy jeszcze bardzo popularne od mamusiek "Piotruś nie biegnij bo się spocisz"

      • 15 13

      • i te max 3km zamierzasz spacerkiem w błocie i słocie chodzić z trzylatkiem? (1)

        Mam propozycję: niech w tym wątku i w ogóle na ten temat nie wypowiadają się ludzie, którzy nie mają dzieci. Bo zwyczajnie g... wiedza.

        • 4 0

        • Nie mam dzieci, natomiast znam przypadek kolegi z pracy, ktory mial 2-ke i dawal rade

          Gdansk Wrzeszcz, ku scislosci. Zatem mozna. Rower / pieszo. Zima sanki.

          • 0 0

    • (3)

      bardzo krótkowzrocznie patrzycie. Gros rodzicow wozi dzieci przed praca i odbiera po pracy. Niewiele jest rodzicow, którzy nie pracują i woza dzieci z wygody. Albo maja 2 dzieci i z maluchem droga będzie katorga. Nie wszystko jest takie 0-1

      • 37 4

      • nawet dla tych niewielu warto robić takie kampanie

        • 6 18

      • Dokładnie (1)

        Kampanię należałoby poprzedzić jakąś ankietą/badaniem w celu oszacowania procentu dzieci, których rodzice podwożą je po drodze do pracy. Może się okazać, że nie ma do kogo skierować kampanii, bo nie sądzę żeby ci, o których wspomniałem odstawili samochód, żeby zaprowadzić piechotką dziecko do przedszkola, potem wrócić pod dom, wsiąść do samochodu i pojechać do pracy... Bzdura i wywalanie pieniędzy w błoto. Jak każdy będzie miał przedszkole niedaleko domu, to może to się uda, ale w obecnych realiach to utopia.

        • 26 1

        • dokładnie. Obecnie np. na Chelm z dzielnicami Ujescisko-Lostowice jest JEDNO (1) przedszkole państwowe. Wiec nie mamy co sobie wybrać. Sa prywatne, ale teraz pytanie czy rodzic daje dziecko blisko pray czy blisko domu? Czy do wybranego po drodze? Dla to tez bez sensu. JAk ktoś będzie chciał to będzie odprowadzal. Jak ktoś ma nie po drodze to żadna kampania go nie zmusi. Dziecko chodzi wolniej, wiec musiałby o 7 wyjść, żeby dojść z dzieckiem do przedszkola, wrocic i wsiasc w auto, żeby dojechać do pracy. Auto czy isc na przystanek, obojętnie. I powrot. Powrot z pracy, po dziecko, jakies zakupy. Gdzie tu powrot na piechotę? UWazam, ze dziecko powinno mieć zapewniony ruch po przedszkoly, jakiś rower, spacer, rolki itp. No chyba, ze się mieszka 5 minut spacerkiem, to rozumiem. Ale nie mieszkamy w krainie miodem i mlekiem plynacej, przedszkola nie sa na każdym kroku. A umowmy się, ze rodzic często wybiera lepsze, a dalej. Sama tak robie.

          • 30 0

    • pogielo was? (3)

      Jakie kaleki? Jakie dbanie o zdrowie? Przecież nikt kto NIE MUSI nie jeździ samochodem do przedszkola tylko po to żeby się przejechać. Pracuję od 7.00, przedszkole mam czynne od 6.30. Czy mam jeźdzzic do pracy autobusem tylko po to żeby dziecko się rano przeszło i po to żeby wam nie robić korków ? Moje dziecko i tak przychodzi pierwsze i siedzi do 8 rano samo aż dzieci bezrobotnych i "samotnycy matek" się jakimś sposobem dobudzą i przyprowadzą swoje pociechy. Potem ma czekać na mnie do 16 albo dłużej aż dwoma autobusami się dostane do przedszkola??

      • 43 3

      • no wlasnie. Ludzie generalizują, a sa setku tysięcy innych przypadkow. JAk kto ma tram pod nosem, jest samotny i przyslowiowa bulke kupi w sklepie osiedlowym to ok. Ale zyjemy w Gdansku, nie na wsi. (ok temat z Gdyni, ale w Gdansku tez podobne ruchy się dzieja). Korkow wcale nie ma takich dużych. Przedszkoli dobrych jak na lekarstwo. Dla 4 os rodziny trzeba robic zakupy prawie codziennie, większe powiedzmy raz na tydzień. Już widze jak z maluchami mamuska albo tatuś dymaja zima, w obu rekach siaty z zakupami:))) no litości:)) Ludzie pracują, musza kawalek dojechać do pracy. Musza zadbac o dom, dziecko, poswiecic dziecku czas. Ja swoje woze, ale ma zapewnione dużo ruchu. Ludzie mysla, ze w prv przedszkolach to same niepracujące tipsiaty, które w czasie gdy dziecko w przedszkolu, one leza i pachna. To rodzice z krwi i kosci. Każdy kto ma w domu maluchy wie jaka to katorga ubrać dzieci. Isc na spacer, żeby one chciały isc w tym samym kierunku:) Dzieci szaleją, odbiegają, interesują się różnościami, w domu maja czas na wszystko tylko nie na ubieranie. Wiec mamo, tato, budzisz dziecko o 5, wypad z domu o 6, na 7-8 dojdziesz akurat:)) później swinskim truchtem powrot do domu, autko lub przstanek i dajesz do pracy, po powiedzmy 8 h odwrotna kolejność, auto lub autbus do domu, swinskim truchtem po dziecko i tak na 18 przychodzicie. Pozniej kolacja kapiel, spac i rano..dzień świstaka:) Litosci. Dzieci wcale nie maja tak mało ruchu jak się mowi. Na swoim osiedlu widze tabuny rodzin z dziecmi. Dzieci na rowerach, rolkach, hulajnogach, graja w pilke. Naprawde widziałam może z 2-3 grubszych, reszta szczupla. Nieprawda jest, ze dzieci tylko laptop, tablety, nieprawda jest, ze dzieci sa głupie, nic nie wiedz, tzw gimbusy maja siano w glowie. Ile my wiedzieliśmy o swiecie w 7-8 klasie, albo 1 LO?;) demonizujecie. Wcale nie jest tak zle jak niektórzy mowia. Wystarczy wyjść z domu, zakolegować się z otoczeniem i przekonać się na własnej skorze, ze jest naprawdę dobrze. Po prostu trochę nam się w doopkach poprzewracalo:)

        • 27 1

      • "samotne matki" (1)

        Droga Mamo, jaki jest cel obrażania innych? Jestem samotną mamą, Syna odprowadzam do przedszkola na 7:00 rano, bo wtedy jest otwierane przedszkole, jest pierwszym dzieckiem. Z przedszkola przeważnie wychodzi ostatni. Ja muszę dojechać na ósmą ponad 40 km do pracy. Tak, pracuję, płacę podatki i nie korzystam z żadnej pomocy (alimentów też nie dostaję). A moje dziecko chodzi do prywatnego przedszkola właśnie dlatego, żebym nie musiała słuchać uwag cudownych mam z pełnej rodziny. Najgorsze jest to, że mimo wszystko na każdym kroku obrażacie również te mamy, które świetnie funkcjonują same. Zastanówcie się zanim zaczniecie uogólniać.

        • 14 9

        • ale taka jest prawda. Większość samotnych matek żyje z ojcem dziecka w konkubinacie lub dostaje alimenty i żyje z innym mężczyzną a traktowane są przez prawo jako "samotne" i mają profity z tego. I to oburza innych z "normalnych" rodzin. A od każdej reguły są wyjątki tylko ją potwierdzające.

          • 16 2

    • gratuluję wyobraźni

      jak ktoś nie pracuje i musi tylko malucha do przedszkola po drugiej stronie ulicy odprowadzić, to może sobie spacerować. Ale jak się ma więcej niż 1 dziecko i pierwsze trzeba odwieźć do przedszkola w jedno miejsce, drugie do szkoły w inne i zdążyć na 8.00 do pracy, a potem kończąc pracę o 16.00 zdążyć odebrać jedno ze szkoły, potem drugie z przedszkola do 17.00, a po drodze zakupy, to nie wiadomo czy się śmiać czy plakać czytając takie bzdury. Niech się ZDiZ w Gdyni za Tristara zabierze, bo to tworzy korki.

      • 25 2

    • Nie prościej odbierać dzieci w paczkomacie?

      • 7 0

  • Brawo Gdynia! (13)

    • 118 133

    • pewnie że brawo (3)

      tylko że tym leniom korona z głowy spadnie-bo tak wygodniej ale innym można utrudniać życie nieprawda?-lenie

      • 15 22

      • (2)

        I tu się zgadzamy, nieprawda. W zasadzie nie wiadomo nawet o co ci chodzi.

        • 2 0

        • Tak jest! Urządźmy Dzień Pieszego jak w Misiu (1)

          Szczegolnie fajne to moze być przy temperaturze -5. Dzieciaki beda wniebowziete, szczegolnie o 7 rano.

          • 10 2

          • a kogo interesuje co dzieciaki o tym sądzą i czy będą wniebowzięte czy nie. nie mają nic do gadania.

            • 1 3

    • nie po to płacę ratę za (4)

      Auto żeby teraz stało pod blokiem

      • 24 28

      • a za rower

        Dalalabys z 1500 a tak ratki trzeba placic

        • 19 7

      • (2)

        Na garaż już zabrakło? :-)

        • 20 5

        • (1)

          Przeciez piszebza raty placi ;-) reszta idzie na paliwo

          • 18 1

          • na piwo

            • 1 0

    • jp

      Publiczne przedszkole="samotna" matka= często MOPS. Stać pijawki na utrzymanie auta? Dziwne...

      • 27 22

    • bardzo dobry pomysł
      ale pisiory oczywiście są przeciw

      • 5 9

    • brawo gdynia, czyli jak wydac 60tys bezsensu.

      • 27 6

    • sr*tatata

      sr*tatata

      • 0 2

  • główne hasło ma plakacie jest obraźliwe (6)

    • 98 57

    • Nie jest (3)

      Ale plakat jest po prostu głupi. Zupełnie pominięto potencjał odwozenia dzieci rowerami. Iść to można jak ma się kilkaset metrów, ale to właśnie rower jest w mieście alternatywą dla samochodu i ma o wiele większy "skuteczny zasięg" niż chodzenie z buta. Tak więc cele akcji słuszne, ale realizację pokpili...

      • 19 13

      • (1)

        Jaki rower niby? Przecież według "dobrych" rodziców w Polsce mamy taki klimat, że przez 300 dni w roku jest -20 st., śniegu po kolana, nie można też zapominać o ukształtowaniu terenu, bo Gdynia to istny dach świata, no i każdy ma najpierw 50 km do przedszkola, a potem kolejne 50 km do swojego miejsca pracy, więc rower odpada. W ogóle z czym do ludzi?

        • 26 8

        • I po co te kpiny?

          Jazda 30 km do pracy a wcześniej 7 km do przedszkola to nie fanaberie tylko konieczność. Poza tym nie każdy studiuje albo pracuje w biurze 3 minuty od od domu, dla niektórych samochód to też narzędzie pracy.

          • 21 9

      • Pedalarze jak zwykle w natarciu

        a) niektórzy do pracy maja więcej niż 3 km
        b) niektórzy mają więcej niż jedno dziecko do odwiezienia

        • 17 11

    • nie interesuja nas twoje fiksacje analne.

      • 7 5

    • czujesz się korkiem?

      • 2 3

  • Co za bzdura (40)

    Podwożenie to nie wygodnictwo lecz oszczędność czasu

    • 326 128

    • No to trzeba wcześniej wstać! (27)

      I w ten sposób uczyć dzieci punktualności i chodzenia.

      • 45 55

      • może rowerem (20)

        Mam pedalowac z rana? Niedoczekanie

        • 24 36

        • d*pka za duza (16)

          Czy probem z kondycja

          • 47 28

          • paniusie z wiosek gwe (3)

            Gpu nke podjezdzaja autami a ja będę z dziećmi bruki szlifowac?

            • 10 20

            • (2)

              Sloik a nie gdynianka jestes

              • 19 12

              • czwarte pokolenie w Gdyni (1)

                A słoiki to piwnicy trzymam

                • 3 6

              • Co Ty pierd**sz

                za przeproszeniem... 4te pokolenie w Gdyni??. Gdynia istnieje od 1926r.
                4 pokolenia w niecałe 90 lat?? rozpusta w rodzinie widzę...

                • 9 4

          • Wiesz basiu niektórzy się spieszą do pracy (11)

            Jak skończysz gimnazjum to może się dowiesz co to takiego.

            • 25 15

            • ja wychodzę o poprawnej godzinie i nigdzie się nie spiesze (6)

              ale jak pani Kuźwiakowa zakupiła mieszkanie na wypiździewie w programie MDM i ma jeden autobus o 5:36 do miasta, to faktycznie, może się jej spieszyć.

              • 17 22

              • Misiek, ale wiesz, że na Zielonej Wyspie to ogólnie wujowo z robotą jest?

                Jak nie wiesz, to spytaj dorosłych, opowiedzą ci.

                Tzn. że dojazdy do pracy wiele km to nie fanaberie tylko konieczność. BTW, dojazdy w stronę przeciwną niż zwykle (czyli z centrum i okolic do pracy na zadoopiu) też są coraz częstsze.

                • 15 3

              • To nie jest śmieszne (4)

                nas było stać na mieszkanie w centrum,ale mimo to jakoś nie patrzę z góry na ludzi,którzy musza kupować-ba spłacać miniaturowe mieszkanka na wypizdowie,bo warunki finansowe im ma cos bliższego,lepszego nie pozwalają. Śmiać to się można z głupoty ludzkiej a nie z ciężkich warunków życia w tym luksusowym i przyjaznym kraju....

                • 32 4

              • ja teraz zastanawiam się nad kupnem mieszkania - mogę kupić miniaturowe w centrum albo większe i wygodniejsze na wygwizdowie.. ten sam kredyt, tyle samo lat spłaty. W miniaturce będę miała klaustrofobię, ale szybciej dojadę z pracy. Na wygwizdowo będę miała dalej - dłużej postoję w korkach ale później lepiej wypocznę. A jak urodzą się dzieci - to w miniaturce się nie pomieścimy, ale bliżej do przedszkola.. ciężki wybór :)

                • 22 0

              • Co za bzdura! (2)

                Właśnie kupiłam 47 m2 w centrum Gdyni za 175 tys zł. Do remontu, remont 25 tys zł. Na wygwizdowie w MDM 40 m2 w stanie deweloperskim kosztuje 199 tys zł. To przepraszam, gdzie te drogie mieszkania z centrum miasta? Trzeba szukać okazji, a nie iść na gotowe, podsunięte przez developera. Teraz kredyciarze z MDM stoją w korkach na Pogórze Górne (estakada zawalona od rana do nocy), a ja nie stoję w korkach nawet minuty.

                • 3 14

              • Co za bzdura!

                180 tys zł to moja szwagierka zapłaciła niedawno za kawalerkę 35 m2 w centrum Gdyni. Do remontu, a jakże. Jak się dowiedziałem (a jeszcze jak zobaczyłem lokalizację) to się w czoło popukałem.

                • 3 0

              • Za 25 tys to może kuchnię zrobisz a nie remont :)

                • 11 1

            • jak ktos jest ofermą to zawsze wszedzie sie spieszy ) (1)

              • 10 6

              • Odwrotnie, tylko ofermy się nie spieszą. Siła rzeczy!

                • 10 5

            • (1)

              Jak wyjdziesz wczesniej to sie nie bedziesz spieszyc to takie proste. Dlaczego sie spiszysz do pracy. Bo tak? Nie rozumiem. I juz pracuje dosc dlugo ale zapewne wiesz lepiej odemnie. Taki narod. Jak ktos pisze nie tak to gimbuz.

              • 9 7

              • Basiu złociutka specjalnie dla ciebie wyjdę o 5:30

                • 14 4

        • (...) na zachodzie to normalna praktyka ale dla ciemnoty to przykład biedy (1)

          • 10 1

          • O jakim zachodzie mówimy?

            Bo to, że Lębork leży na zachodzie, to jeszcze o niczym nie świadczy...

            • 7 2

        • a po Gdyni mozna jezdzic orwerem ? :)

          • 7 1

      • a jak mam do roboty na 6 (5)

        a przedszkole otwarte od 6:30 ?

        • 16 7

        • to czy autem czy z buta, i jak tak masz problem... :P

          • 27 3

        • to teleportuj je ifonem :) (1)

          • 7 3

          • Ja dzieci wysylam mms-em. Troche kosztuje ale zawsze sa na czas sa.

            • 15 0

        • (1)

          Kup DeLorena

          • 6 1

          • De... co?

            • 0 5

    • Gdynia

      STALINIZM w Gdyni rozwija się pełna parą.

      • 17 12

    • Oszczędzasz czas żeby go później zmarnować na kanapie? (4)

      • 10 16

      • Mój czas i moja kanapa!

        Szlachcic w samochodzie -równy wojewodzie

        • 6 10

      • Wiesz, niektórzy jeżdżą w pośpiechu do pracy (2)

        Jak nie wiesz o co chodzi, spytaj taty. Choć może lepiej nie, bo ostatni raz pracę pewnie widział 10 lat temu

        • 7 7

        • (1)

          Wyjdz wczesniej to sie nie bedziesz spieszyl osle.tak powiedzial tata jak go spytalam ;-)

          • 7 6

          • Basiu złociutka specjalnie dla ciebie będę wychodził o 5:30

            • 1 3

    • uwazaj! (1)

      pod tym artykulem dyskutujesz z bezdzietnymi cebulakami, ktorzy samochod widzieli w tv.

      • 24 8

      • A jakim cebulakiem trzeba być, żeby się Kijem (czy tam Kią) wozić?

        Ale co do meritum to zgoda

        • 2 4

    • (1)

      Bo umrzesz jak wyjdziesz z dzieckiem 10 minut wcześniej z domu żeby je odprowadzić do przedszkola. Chodzenie pieszo nie zabija!

      • 4 7

      • Ale co zrobić, geniuszu, jeśli:
        - dziecko ma do przedszkola 3 km (bo bliżej nie było miejsc, ew. tylko w niepublicznych za ogromne pieniądze)
        - rodzic ma do pracy 22 km w stronę przeciwną niż droga do przedszkola
        Oczekuję propozycji. Propozycje zawierające konieczność wstawania o 5:15 profilaktycznie zalecam wsadzić sobie w kakaowe oczko.

        • 20 3

    • bzdura popieram

      • 0 1

    • wiele osob nie pracuje na co wiec ten czas , na zapas.

      • 0 0

  • Bardzo dobrze (14)

    Dziecko można odprowadzić albo podjechać z nim rowerem. Są przyczepki, foteliki itp. Podwożenie kilkaset metrów samochodem to jest jakaś patologia... nigdy tego nie rozumiałem. To jest tylko robienie krzywdy dziecku.

    • 133 143

    • ...szczególnie zimą. Idiotów na rowerach już wystarczy. (2)

      Z automatu dołączyłbym do grona wyznawców dwóch pedałów, a nie jestem idiotą, który codziennie musiałby męczyć się z dzieckiem i przyczepką, podjeżdżając pod witomińską górę a potem walcząc na chodnikach i ścieżkach na Chwarzno.
      Kolejny powód dla korzystania z auta - przedszkole mam nie po drodze do pracy (3 km) także dzięki za spacer. Najłatwiej doradza się innym jak mają zadbać o zdrowie, o środowisko, o dzieci samemu marudząc na cały świat sprzed komputera.

      • 72 22

      • rower to hańba dla młodej i nowoczesnej mamy

        komunikacja jest dla ludzi starych

        • 4 16

      • ciemnota zawsze musi sie pochwalic swoją głupotą .Gdy samochody FSO były na kartki

        widocznie nie było przedszkoli :)

        • 5 6

    • największym problemem jest za mała ilość placówek, dlatego rodzice muszą podwozić... W gdańsku jest 9 żłobków, żaden na nowym osiedlu. bez komentarza

      • 37 1

    • (6)

      A podwożenie 5km to tez patologia czy normalność? W mojej okolicy nie ma państwowego przedszkola.

      • 25 3

      • 5km na rowerze to jakieś 13-15 minut jazdy (5)

        trzeba było nie kupować mieszkania na "elitarnym, nowym, ekskluzywnym, osiedlu pod lasem" w Koleczkowie, to byś miał i przedszkola i szkoły i sklepy i teatry pod nosem.

        Tak, to się zwie MIASTO.

        • 7 35

        • Gadasz jak stara jędza (1)

          To nie grzech że nie wszyscy mieszkają w śródmieściu lub na blokowisku a w 3mieście tylko tam są przedszkola i szkoły. Problem tkwi w tym, że nasze podatki wydaje się na pierdoły a nie na infrastrukturę społeczną.

          • 20 3

          • Moje podatki wydaje się na przedszkola,z których nie korzystam, i na "kartę dużej rodziny". Protestuję!

            Podatnik

            • 2 0

        • To nie twoja sprawa

          Dobrze byś się czuł/czuła w komunie - tam też mówili ludziom co powinni robić i jacy mają być. To nie twoja sprawa gdzie kto sobie kupuje mieszkanie.

          • 15 1

        • człowiek z miasta...

          ...a słoma z butów wystaje

          • 3 1

        • Akurat w Koleczkowie jest przedszkole i szkoła pod samym nosem mistrzuniu.

          • 1 0

    • widac ze nie wozisz dzieci do przedszkoli

      • 10 1

    • jesteś nieźle oderwany od rzeczywistości, skoro tego nie rozumiesz (1)

      dziecko odbiera się z przedszkola w drodze z pracy, nie ważne czy to kilometr czy pięć kilometrów. nikt nie będzie specjalnie drugi raz wychodził i tracił czasu. a tak w ogóle to we wszystkich przedszkolach są zajęcia placu zabaw, także się nie martw, dzieci ruchu mają pod dostatkiem.

      • 17 1

      • dziecko się odwozi jadąc do pracy

        gdzie tu miejsce na spacery? I po co mam wcześniej spacerem odprowadzać dziecko do przedszkola, spacerem wracać do samochodu i jechać do pracy. I to samo po pracy? Po to, żeby dziecko dłużej było w przedszkolu?

        • 12 2

  • i dobrze (8)

    Niektórzy wiozą dzieciaki nawet 300 metrów. Ograniczajmy ruch aut jak się tylko da, a wszystkim będzie nam lepiej się żyło

    • 140 51

    • (5)

      ale niektórzy jadą 2, 3, 5 kilometrów...

      • 17 8

      • (4)

        autobus ?

        • 7 17

        • (1)

          to ze do twojego gimbazjum jezdzi autobus, to nie znaczy ze wszedzie ze wszystkich kierunkow jezdzi.

          • 23 4

          • No tak,

            nie znajdziesz takiego autobusu, który do samej szatni z dzieciakiem cię zawiezie...

            • 2 1

        • Na komunikację miejską nie zawsze można liczyć :) (1)

          • 9 5

          • Właśnie dlatego nie można liczyć, bo ludzie wożą swoje du*y samochodami i zapychają nimi ulice, zamiast przesiąść się na komunikację miejską. Nic nie dzieje się bez przyczyny.

            • 5 7

    • Najczęściej w drodze do/z pracy.

      • 9 1

    • zlikwidować przedszkola!!! zaorać drogi!!! wydać słomiane buty.

      • 3 1

  • Widać jak władza jest INtelygentna (4)

    Władza nie myśli i to fakt ! Ludzie się nie zmieniają i zamiast zaakceptować ten fakt i np przebudować skrzyżowania,dojazdy i parkingi w okolicach przedszkoli wydadzą kasę na powietrze e- czyli nic

    • 106 62

    • hmm

      Chyba twoi przodkowie z dalekiego wschodu przybyli na pomorskie ziemie.

      • 14 12

    • zawsze jest tak ze głupek chwali sie swoją inteligencja:)

      • 5 1

    • niech sobie ta władza sama prowadza dziecko do przedszkola !!!

      jadę do pracy to i odwiozę przy okazji dziecko.
      Ale wg tych patafianów mam to zrobić na piechotę, a następnie wrócić po samochód ehhh k...... do pracy na 8 w dodatku 25km od domu.
      o której mam wstawać ??? co??? zróbcie parkingi i po sprawie.
      chcecie aby dzieci było wiecej to coś róbcie !!!! Jak będe miał przedszkole do 1000m to nie ma sprawy, ale 3 i więcej km to już wybieram samochód.

      • 8 0

    • Masz rację, jednak wielu forumowiczów uważa: zlikwidować przedszkola!!! zaorać drogi!!! wydać słomiane buty.

      • 0 0

  • Jasne rodzice z dziećmi wstaną godzinę wcześniej (13)

    aby przy minus 10 stopniach zrobić sobie spacerek po śmierdzącym mieście wśród spalin innych pasibrzuchów, którzy i tak pojadą autem, super pomysł :)

    • 306 91

    • Przeczytaj "korku" raport NIK o powietrzu (11)

      w Gdyni powietrze naprawdę jest dobrę, a chodząc pieszo byłoby jeszcze lepsze, ale w końcu jak się do sklepu jeździ 1 km, i dziecku kupuje colę to gratuluję

      • 28 31

      • Pasibrzuchu drogi, (4)

        najlepiej popaść w skrajność i wyśmiać pomysł. Masz lepszy? Będę czekać...

        • 13 21

        • przedszkola przyzakładowe (1)

          • 31 2

          • ja nie robię, mam dość zajęć przy czwóre dzieci

            mi płaci państwo

            • 1 6

        • (1)

          Tak, mam lepszy pomysł. Więcej przedszkoli. Nie musiałbym wtedy jechać z dzieckiem z Pogórza na Babie Doły do przedszkola a potem cofać się żeby dojechać do centrum do pracy. Z Pogórza na Babie Doły jedzie się dwoma autobusami i zajmuje to co najmniej 30 minut, potem z Babich Dołów do centrum 25 minut, plus 8 - 10 minut na przemieszczanie się z przystanków i na przystanki. Tyle samo po południu. Jadąc samochodem zaoszczędzam co najmniej półtorej godziny dziennie. Gdyby dla mojego dziecka znalazło się miejsce w przedszkolu np. na Steyera, to odprowadzenie dziecka zajęłoby mi 7 minut, 3 minuty na przystanek, 25 minut 194 do centrum. I bardzo chętnie bym odprowadzał dziecko i jeździł komunikacją bo jest to po prostu bardziej opłacalne dla mnie. Ale nie mogę sobie pozwolić żeby zmarnować codziennie tyle czasu. Poza tym, dłuższy pobyt dziecka w przedszkolu wiąże się z wyższymi opłatami. Odwożąc dziecko jestem ok 150zł miesięcznie w plecy ale oszczędzam ponad 30 godzin w miesiącu.

          • 44 2

          • to czemu zamieszkałaś na Pogórzu, jak tam nie ma przedszkoli?

            oto jest pytanie. Pamietam, jak rodzice wynajmowali pierwsze mieszkanie. Była wizyta na dzielnicy, zabrali mi pokazać przedszkole, wcześniej sprawdzając, czy się nadaje. I dalej chodziłem sam. Teraz MDM pod Puckiem i się dziwią, że przedszkole daleko.

            • 4 20

      • ło matko, znaffca (4)

        jak doszłaś do wniosku, że jak jeździ się do sklepu oddalonego o 1 km to dziecku podaje się colę?

        • 18 9

        • bardzo prosto (3)

          Na basen mam jakies 1.2 km i czesto chodze z moim synkiem PIESZO. Czasami spotykamy sasiadke ktora przyjezdza autem a po basenie jejsyn biegnie do automatu i cola bo jest zmeczony. Taka autopsja.

          • 22 14

          • (2)

            Sąsiad odwozi dzieci do szkoły- odległość- 9 klatek bloku, nie wiem ile to metrów, może ze 100... Kolegę z klasy syna też odwożą (i przywożą), mieszka na tej samej ulicy, może z 400 m od szkoły.... To nie wyjątki,a reguła.

            • 12 3

            • patologia (1)

              no i to właśnie jest patologia... ludzie nawet nie zdają sobie z tego sprawy... jak moje dziecko chce jechać samochodem do szkoły czy przedszkola (mam 2) to się mu śmieję w twarz i mówię, że to lenistwo... w czasie spaceru jest zawsze okazja do porozmawiania, tworzy się więź i jest wesoło... w aucie dziecko rozprasza i z reguły nie ma rozmowy. Tylko zawieźć, zdać i odjechać... takie to przedmiotowe...

              • 12 4

              • pracujesz ? a w jakich godzinach ?

                • 3 3

      • masz racje powietrze w Gdyni jest czyste

        jak w puszczy, po co jechać do lasu jak można do Gdyni

        • 15 2

    • Gdynia

      Gdynia i jej pomysły=ZSRR

      • 16 9

  • głupota (6)

    kto bogatemu zabroni? te 60tys lepiej wydać na obiady dla najbiedniejszych dzieciaczków.

    czy redaktor portalu trójmiasto jadąc do pracy czy z pracy zahacza po drodze sklep? a czemu? na piechotę proszę!

    • 218 38

    • z góry założyłeś że do pracy jeździ samochodem a to dyskwalifikuje ciebie do sensownej wymiany zdań

      • 11 21

    • Gdynia

      Tylko w Gdyni mógł powstać tak stalinowski pomysł!

      • 20 11

    • Głupota to twoja wypowiedź i inne jej podobne

      • 3 5

    • Poczym poznac głupiego własnie po takich tekstach.

      Napisz nam cos wiecej osobie na kogo głosowałes co popierałes a na kazdą inwestycje i inicjitywe odpowiemy ze lepiej te pieniadze wydac na biednych ci co wożą swoje dzieciaki 1 km wcale nie sa bogaci tylko nieświadomi i leniwi.Edukacja publiczna tez kosztuje bo niema jej w szkołach!!

      • 1 3

    • ???

      Jak sie robi dzieci to najpierw trzeba zadbac o wlasny status materialny wtedy nie bedzie 'biednych dzieciaczkow'

      • 4 4

    • ktos kto mieszka w samochodzie to za.ob , nie bogaty

      • 0 0

  • (1)

    Hańba! Maluszki trzeba od Maleńkości przyzwyczajać do korzystania z łaskami słynącego Przenajświętszego Samochodu!

    • 58 45

    • Amen! Odmówmy teraz krótką modlitwę do Przenajświętszego Samochodu.

      Wozie nasz,
      Któryś jest "w dizlu",
      Święć się marka Twoja,
      Bądź wolna prawa Twoja,
      Jako na jezdni,tak i na parkingu.
      Paliwa taniego powszedniego zalej się Tobie pod korek,
      I odpuść nam nasze winy, jako że przecież wszyscy inni tak jeżdżą,
      I nie wódź nas na niezmotoryzowanie,ale nas zbaw od zbiorkomu.
      Przegląd techniczny racz przejść,choć światłość zewnętrzna ma braki. Niech odpoczywasz na parkingu bezpłatnym strzeżonym. Auto.

      • 5 3

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane