• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Chcesz kupić auto tej marki? Uważaj na szkodę całkowitą!

13 marca 2023 (artykuł sprzed 1 roku) 

Zgodnie z danymi autoDNA za rok 2022 szkody całkowite są stwierdzane stosunkowo często w najpopularniejszych autach na rynku. Nawet w 16,8 proc. raportów można znaleźć wpis dotyczący takiego zdarzenia. Średnia wartość pojazdów, których one dotyczą, waha się od 32,5 tys. zł do nawet blisko 52 tys. zł. Dlaczego trzeba uważać na szkodę całkowitą, kupując używany samochód?



Szkoda całkowita a historia najpopularniejszych pojazdów


Jeśli planujesz zakup samochodu używanego, zachowaj ostrożność. Takie pojazdy mogą być obarczone mankamentami niewidocznymi podczas oględzin na parkingu. Nie wszystkie usterki wykryje również mechanik podczas pobieżnego przeglądu. Oczywiście nie jest to regułą, ale niestety wciąż zdarzają się nieuczciwe praktyki sprzedających. Należy zachować czujność, szczególnie jeśli planujesz kupić samochód od tak zwanego handlarza, czyli osoby zajmującej się sprzedażą aut zarobkowo.

Duże ryzyko jest związane zwłaszcza z zakupem samochodu powypadkowego. O poważnym uszkodzeniu (które może nie być widoczne gołym okiem) świadczy szczególnie fakt wystąpienia szkody całkowitej. Jak mieć pewność, że auto, które cię zainteresowało, nie brało udziału w poważnym wypadku?

Takie dane możesz sprawdzić w historii pojazdu serwisu autoDNA. Miliardy rekordów w bazie danych autoDNA zawierają oprócz informacji o odczytach przebiegów, o tym, czy auto widnieje w bazach pojazdów skradzionych, jaką ma historię uszkodzeń, usterki fabryczne oraz jak wyglądają zdjęcia z eksploatacji pojazdu, również informacje dotyczące szkody całkowitej.

Które marki najczęściej mają szkodę całkowitą?



W zestawieniu za rok 2022 standardowo znalazły się "pewniaki", czyli Volkswageny Passaty oraz Ople Astry. Te modele to auta z dużym prawdopodobieństwem stwierdzenia w nich szkody całkowitej. Jednak w rankingu pojawiły się również nowe pozycje. Sprawdź, na jakie auta uważać.

  • Ford Fiesta - plasuje się na 1 miejscu. Aż 16,8 proc. wszystkich sprawdzeń w bazie danych autoDNA w 2022 r skutkowało wygenerowaniem raportu ze szkodą całkowitą. Średnia wartość szkód to 34,5 tys. zł. Jest ona jeszcze wyższa w przypadku modeli lepszej klasy, czyli z segmentu E. W tym przypadku wynosi prawie 52 tys. zł. Natomiast dla aut miejskich, kompaktowych i klasy średniej (segmenty B, C i D) jest to około 32-40 tys. zł.
  • Mazda 5 - 13,5 proc. raportów potwierdziło szkodę całkowitą, a jej średnia wartość to 37,5 tys. zł. Ten model był oferowany w Europie do 2015 r. Charakteryzuje się odsuwanymi bocznymi drzwiami oraz możliwością konfiguracji siedzeń w drugim, a nawet trzecim rzędzie.

W TOP 10 znalazły się również takie modele, jak:
  • BMW serii 5 oraz 3,
  • Audi A6 oraz A4,
  • Volkswagen Passat,
  • Volkswagen Golf,
  • Opel Astra,
  • Ford Focus.

Raporty wygenerowane przez użytkowników autoDNA w ponad 460 tys. przypadków wykazały szkodę całkowitą. To bardzo dużo, biorąc pod uwagę, że liczbę samochodów potencjalnie dostępnych na rynku wtórnym w Polsce szacuje się na 19-20 mln sztuk. Dlatego zanim kupisz auto, sprawdź, czy na pewno warto. Zrobisz to wygodnie, korzystając ze sprawdzenia VIN na autoDNA.
Więcej na ten temat przeczytasz tutaj: W jakich autach najczęściej szkoda całkowita?

Szkoda całkowita nie zawsze oznacza to samo



Wiele osób zastanawia się, czy stwierdzenie w samochodzie szkody całkowitej wyklucza go z użytkowania. Warto wiedzieć, że nie zawsze tak jest. To określenie jest wykorzystywane przede wszystkim przez towarzystwa ubezpieczeniowe.

Oznacza, że koszt naprawy uszkodzonego auta przekracza jego wartość przed wystąpieniem szkody. Jeśli pojazd ma ubezpieczenie Autocasco, to do stwierdzenia szkody całkowitej wystarczy, aby wycena naprawy przekroczyła 70 proc. jego wartości.

Zgodnie z prawem auto ze szkodą całkowitą może być dopuszczone do ruchu, jeśli przejdzie badanie techniczne z wynikiem pozytywnym. To, czy właściciel uzyska pieczątkę w dowodzie rejestracyjnym, zależy od rozmiaru i charakteru szkody, a także od standardu, w jakim samochod został naprawiony.

Nie ulega wątpliwości, że raport na podstawie numeru VIN, w którym widnieje informacja o szkodzie całkowitej, powinien być alarmujący dla kupującego. Wiele zależy jednak od tego, w jaki sposób pojazd był regenerowany i czy usunięto wszystkie usterki.

Jeśli zrobiono to przy użyciu oryginalnych części i z zachowaniem najwyższych standardów producenta, samochód znowu może stać się pełnowartościowy. Nie powinny również dziwić wysokie wartości szkód całkowitych. W nowoczesnych autach nawet wymiana reflektorów, przedniego zderzaka i poduszek powietrznych może kosztować kilkadziesiąt tysięcy złotych.

Trzeba również zdawać sobie sprawę, że szkoda całkowita nie zawsze jest wynikiem poważnego wypadku. Nawet koszt usunięcia niewielkiej stłuczki może przekroczyć wartość pojazdu.

Nie warto więc całkowicie odrzucać takich aut, zawsze jednak należy zachować daleko posuniętą czujność.

* możliwość dodania komentarzy lub jej brak zależy od decyzji firmy zlecającej artykuł

Opinie (2)

  • No dobrze a jak traktują taki samochód towarzystwa ubezpieczeniowe?

    W sensie przy ubezpieczaniu przez nowego właściciela

    • 0 0

  • Raz naprawiałem samochód z OC sprawcy

    Towarzystwo na G nawet nie przysłało swojego rzeczoznawcy, tylko na podstawie zdjęć wycenili mi szkodę na 2800 zł. Nawet nie sprawdzili samochodu po Vin. Zamiast lampy Xenon skrętny w wycenie był najtańszy zamiennik zwykłej lampy, zderzak od innej wersji itp. Odwołałem się i zaproponowali 3500 zł. Ostatecznie dałem na naprawę bezgotówkową, warsztat wystawił im fakturę na 12500 zł. Gdyby od początku podeszli do sprawy realistycznie i zaproponowali mi 7000 zł, to bym się zgodził, a tak niech cwaniaki płacą. Nie dajcie się naciągnąć ubezpieczycielom.

    • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane