- 1 Akcja ratunkowa nurka przy Westerplatte (159 opinii)
- 2 Dwóch 29-latków z narkotykami (45 opinii)
- 3 Flipper dał się oszukać i stracił 15 tys. zł (410 opinii)
- 4 Martwe dziki z Karwin miały ASF (229 opinii)
- 5 15 mln zł wygrane w Eurojackpot w Gdańsku (107 opinii)
- 6 Paraliż drogowy na północy Gdyni (172 opinie)
Chętni do handlowania starociami koczują od niedzieli
Od niedzieli na Podwalu Staromiejskim w Gdańsku koczują handlarze oczekujący na Jarmark św. Dominika. W ten sposób chcą zająć miejsce pod swoje stoiska. Miasto zapowiedziało, że zostaną dziś wieczorem wyrzuceni.
Drewniane kramy to niejedyna oznaka zbliżającej się imprezy, która ściąga do Gdańska tłumy turystów. Na trawnikach wzdłuż ul. Podwale Staromiejskie stoi już kilka samochodów, towary poprzykrywane plandekami, a nawet namiot. To handlarze, którzy zajmują w ten sposób miejsce pod swoje stoiska. Nie stać ich na opłaty dla Międzynarodowych Targów Gdańskich, więc rezygnują z wynajęcia kramu i rozstawiają stragany na trawnikach i chodnikach.
Handlarze śpią w zaparkowanych obok samochodach lub namiotach, aby pilnować swoich towarów. Niektórzy z nich koczują już od niedzieli. Większość kupców, którzy rozstawiają się w tym rejonie, handluje starociami.
- Na trawnikach obowiązuje zasada kto pierwszy, ten lepszy. Do tego nasz dobytek waży nawet po kilka ton i rozłożenie go zajmuje trochę czasu. Do czasu jarmarku, wszystko jest przykryte plandekami, żeby to wyglądało w miarę estetycznie. Mimo tego okolicznym mieszkańcom nie podoba się nasza obecność i robią co mogą, aby nas stąd usunąć. Przykro mi, bo mój kram zawsze jest zadbany. W zeszłym roku był nawet w gazetach - powiedział pan Włodzimierz.
Okoliczni mieszkańcy obwiniają handlarzy nie tylko o szpecenie przestrzeni miejskiej, ale i zakłócanie porządku. Handlujący twierdzą, że w poprzednich latach również zajmowali miejsca pod swoje stoiska i nikt im nie robił żadnego problemu. Ponadto podkreślają, że po rozpoczęciu Jarmarku św. Dominika, za każdy dzień handlowania muszą wnosić miastu opłaty.
- Jestem tu od niedzieli, żeby zarezerwować sobie miejsce. Handluje tu od kilkunastu lat i po raz pierwszy spotykam się z takim problemem. Przyjeżdżamy tu z innymi handlującymi kolegami z całej Polski. Śpimy w autach, bo pilnujemy naszych towarów. A mieszkający w tej okolicy obwiniają nas za to, że np. w nocy rzucamy butelkami czy awanturujemy się. Absurd. Burdy wszczynają miejscowi pijacy, a nie my - powiedział pan Grzegorz.
Handlujących odwiedził patrol Straży Miejskiej. Strażnicy pouczyli kupców, że jeśli do wieczora nie wyniosą się z trawników, zostaną usunięci.
Zapowiedź usunięcia handlarzy siłą i obciążenia ich kosztami akcji to niejedyne utrudnienia, z jakimi będą musieli się zmierzyć. Na chodniku wzdłuż Podwala Staromiejskiego ustawiono niedawno betonowe kwietniki, które mają uniemożliwić parkowanie tam samochodów. To właśnie tam podczas jarmarku wielu handlujących stawiało swoje auta.
Wydarzenia
Opinie (184) 2 zablokowane
-
2015-07-22 21:00
widać już gotowi, aby kasiorę trzepać na frajerach
taki kraj, tu wszystko jest możliwe
- 5 4
-
2015-07-22 21:16
(...)
baranie wracaj do swojej rosji brudasie jak ci nie pasuje te chodz tam rozumiesz 755 razy czyli pusta glowo ile to lat??? Komunizm przezylo i baranow jak ty tez przezyje
- 3 7
-
2015-07-22 21:20
Koczujących cyganów stwarzających zagrożenie epidemiologiczne załatwiających się gdzie popadnie i mieszkających w zbitych z desek barakach bez żadnych sanitariatów to miasto toleruje.Nie tylko toleruje ale i wypłaca im zasiłki. Gdzie jest Straż Miejska w tym przypadku i dlaczego władze miasta nie reagują
- 16 1
-
2015-07-22 21:24
oczyścic miasto z zarazy (1)
To wstyd. A co robi straż miejska i policja. Miasto nie powinno być dzikim koczowiskiem. Czyżby przepisy przestały działać? Dla mieszkańców i odpowiedzialnych turystów to horror: brud, smród i złodziejstwo.
- 14 3
-
2015-07-22 21:45
Bo wystarczyłoby wyznaczyć boxy i wynajmować za 1 zł. Tylko jakby miasto na to wpadło to dowaliliby taką cenę że nikomu się to nie opłaciło...
- 1 0
-
2015-07-22 21:57
Gonić Rumunów
Nie dość,że handlują złomem i badziewiem to jeszcze robią nam bajzel z Polski. Ci łowcy szmelcu i żelastwa pozostali w latach 80 ubiegłego wieku. Gonić ich
- 5 6
-
2015-07-22 22:01
Niedawno po Gdańsku szalała po nocach taka jedna z aparatem
Czyżby Misja Specjalna pani Redaktor z GW już się skończyła? No dzielna babo do dzieła.
- 11 9
-
2015-07-22 22:07
Powinien być prosty mechanizm.
Atrakcyjność miejsca wiąże się z ceną za to miejsce. Czyli te najbardziej "dobre" miejsca powinny kosztować więcej, a te dalsze muszą być tańsze. Miejsca powinny być sprzedawane jakiś czas przed Jarmarkiem, a sprzedawcy wchodzą dopiero w dniu otwarcia.
- 9 1
-
2015-07-22 22:13
Smutne jest że w jarmarku z taką tradycją nie ma już miejsca na tą swobodę i różnorodność która dodaje mu barw.. Proponuje więcej tandetnego jedzenia i stoisk reklamujących patelnie, a stoiska ze starociami i "badziewiem" w jakimś bocznym odizolowanym zaułku...
- 8 3
-
2015-07-22 22:22
pies ogrodnika (1)
Polska przypadłość.
Sam nie zje a innemu nie da.- 6 12
-
2015-07-23 07:38
Mały Radek z Białorusi , cześć.
- 3 0
-
2015-07-22 22:48
Zagłosuję na pierwszego, który obieca zlikwidowanie jarmarku raz na zawsze. Choćby miało to być skrzyżowanie Giertycha z Macierewiczem i Pawłowicz.
- 10 13
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.