- 1 Mieszkają na stałe, ale się nie zameldują (63 opinie)
- 2 Nowa siedziba gdańskich policjantów (68 opinii)
- 3 Ruszają rozmowy ws. stanowisk w Gdyni (469 opinii)
- 4 Kim jest Aleksandra Kosiorek? (703 opinie)
- 5 Te zabytki otwierają się po remontach (58 opinii)
- 6 Nowi lokatorzy zburzyli spokój w kamienicy (247 opinii)
Chętni do handlowania starociami koczują od niedzieli
Od niedzieli na Podwalu Staromiejskim w Gdańsku koczują handlarze oczekujący na Jarmark św. Dominika. W ten sposób chcą zająć miejsce pod swoje stoiska. Miasto zapowiedziało, że zostaną dziś wieczorem wyrzuceni.
Drewniane kramy to niejedyna oznaka zbliżającej się imprezy, która ściąga do Gdańska tłumy turystów. Na trawnikach wzdłuż ul. Podwale Staromiejskie stoi już kilka samochodów, towary poprzykrywane plandekami, a nawet namiot. To handlarze, którzy zajmują w ten sposób miejsce pod swoje stoiska. Nie stać ich na opłaty dla Międzynarodowych Targów Gdańskich, więc rezygnują z wynajęcia kramu i rozstawiają stragany na trawnikach i chodnikach.
Handlarze śpią w zaparkowanych obok samochodach lub namiotach, aby pilnować swoich towarów. Niektórzy z nich koczują już od niedzieli. Większość kupców, którzy rozstawiają się w tym rejonie, handluje starociami.
- Na trawnikach obowiązuje zasada kto pierwszy, ten lepszy. Do tego nasz dobytek waży nawet po kilka ton i rozłożenie go zajmuje trochę czasu. Do czasu jarmarku, wszystko jest przykryte plandekami, żeby to wyglądało w miarę estetycznie. Mimo tego okolicznym mieszkańcom nie podoba się nasza obecność i robią co mogą, aby nas stąd usunąć. Przykro mi, bo mój kram zawsze jest zadbany. W zeszłym roku był nawet w gazetach - powiedział pan Włodzimierz.
Okoliczni mieszkańcy obwiniają handlarzy nie tylko o szpecenie przestrzeni miejskiej, ale i zakłócanie porządku. Handlujący twierdzą, że w poprzednich latach również zajmowali miejsca pod swoje stoiska i nikt im nie robił żadnego problemu. Ponadto podkreślają, że po rozpoczęciu Jarmarku św. Dominika, za każdy dzień handlowania muszą wnosić miastu opłaty.
- Jestem tu od niedzieli, żeby zarezerwować sobie miejsce. Handluje tu od kilkunastu lat i po raz pierwszy spotykam się z takim problemem. Przyjeżdżamy tu z innymi handlującymi kolegami z całej Polski. Śpimy w autach, bo pilnujemy naszych towarów. A mieszkający w tej okolicy obwiniają nas za to, że np. w nocy rzucamy butelkami czy awanturujemy się. Absurd. Burdy wszczynają miejscowi pijacy, a nie my - powiedział pan Grzegorz.
Handlujących odwiedził patrol Straży Miejskiej. Strażnicy pouczyli kupców, że jeśli do wieczora nie wyniosą się z trawników, zostaną usunięci.
Zapowiedź usunięcia handlarzy siłą i obciążenia ich kosztami akcji to niejedyne utrudnienia, z jakimi będą musieli się zmierzyć. Na chodniku wzdłuż Podwala Staromiejskiego ustawiono niedawno betonowe kwietniki, które mają uniemożliwić parkowanie tam samochodów. To właśnie tam podczas jarmarku wielu handlujących stawiało swoje auta.
Wydarzenia
Opinie (184) 2 zablokowane
-
2015-07-24 03:57
O czym tu jest mowa? Przecież MTG sprzedaje miejsca za duże pieniądze i są ściśle wyznaczone - numery i zakresy wymalowane na chodnikach.
- 1 0
-
2015-07-24 09:17
Przestańcie odwiedzać ten jarmark
to problem zniknie.
Nie mam popytu - to i podaż zanika.- 1 0
-
2015-07-24 10:23
znak ślepa ulica
Brawo za kwietniki blokujące wjazd na Podwale przy Technikum Łaczności chociaż jedna sprawa została rozwiązana między innymi na wniosek mieszkańców, ale cały czas jesteśmy zbywani przez ZDiZ żeby ustawiono znal ślepa ulica - Pl.Obrońców Poczty Polskiej jest owszem zakaz ruchu który nie jest przestrzegany ale nie ma tam wyjazdu /budowa muzeum II wojny światowej/ zresztą nigdy tam nie było wyjazdu ciężko jest potem wycofać się samochodem> ZDi Z POSTAWCIE TEN ZNAK to chyba nie jest skomplikowana sprawa.Mieszkańcy Placu Obrońców Poczty Polskiej
- 1 0
-
2015-07-29 22:34
kierowniczka jarmarku - jakas kinga ,krótko scieta okularnica lesba niedojechana.....
- ja tylko skromnie o kierowniczce jarmarku - okularnicy , niedojeb....,lesbie albo jakiejs totalnie skrzywdzonej kobiecie bo ludzi ma za nic , słyszałem od innnych kobniet ze jedzie z ludzmi jak z baranami , szmatami , ze człowiek dla niej jest niczym , totalne scierwo z tej kobiety , ze tak sobie pozwala , ze sie nie boi , ze dostanie po ryju , bo wszyscy z którymi rozmawiam mmówia ze nie ma szacunku dla człowieka , co taka porąba...kobieta robi na tym jarmarku - ja sie pytam . ktos musi sie tym zajac, bo inaczej jesdzcze dojedzie do nieszczescia , chodziaz juz bardziej nie mozna skrzywdzic tej schorowanej starej lesby .....chodziaz jakby ktos jej wyprostował swiatopoglad to moze by ja delikatnie doregulował , jkeszcze raz , kierowniczka jarmarku to totalne ścierwo co nie szanuje ludzi, ma ich głeboko gdzies , niech dyrekcja sie zastanowi kogo zatrudnia , bo bedzie głosno o pani kierownik - niech szatan ją opeta do konca ... amen ,,,
- 0 0
-
2015-11-19 11:06
janusz
Nie kumam co tym pajaca przeszkadza że ktoś zarabia pieniądze rąbnieci są a sami jak idą z rodziną to kupują jak pojechani nie wiem co im przeszkadza to Ale jak dla mnie to jestem za i sam zamierzam w 2016 roku handlować.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.