• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Ciąg dalszy interwencji policjantów z Karwin

Patryk Szczerba
29 sierpnia 2013 (artykuł sprzed 10 lat) 
To, czy podczas interwencji na Fikakowie policjanci przekroczyli swoje uprawnienia i pobili niewinnego mężczyznę, wyjaśni prokuratura. To, czy podczas interwencji na Fikakowie policjanci przekroczyli swoje uprawnienia i pobili niewinnego mężczyznę, wyjaśni prokuratura.

Nowe fakty w sprawie kradzieży paliwa na gdyńskim osiedlu Fikakowo. Prokuratura w Sopocie bada, czy policjanci z Gdyni nie przekroczyli swoich uprawnień podczas przeszukania mieszkania mężczyzny podejrzewanego o kradzież paliwa. Chodzi o pobicie i zabranie wartościowych przedmiotów.



To skutki pobicia przez policjantów, które poszkodowany uwiecznił na zdjęciach kilka dni po zdarzeniu. To skutki pobicia przez policjantów, które poszkodowany uwiecznił na zdjęciach kilka dni po zdarzeniu.

Czy masz zaufanie do policjantów w swojej dzielnicy?

Po raz pierwszy o sprawie kradzieży paliwa z garaży przy ul. Gryfa Pomorskiego 56 zobacz na mapie Gdyni pisaliśmy pod koniec marca. Do kolejnych kradzieży miało dochodzić regularnie. Jeden z mieszkańców twierdził, że uczestniczył w bójce z mężczyznami kradnącymi nad ranem paliwo z baków samochodów.

Zgłosił to policji, do której reakcji już wtedy pojawiło się wiele zastrzeżeń. Najpierw, według jego relacji, dyżurny nie chciał wysłać patrolu, a gdy funkcjonariusze w końcu pojawili się na miejscu, nie podjęli żadnych czynności, ponieważ... kończył im się dyżur. Zarzuty były wysuwane w kierunku przyjmujących zgłoszenie. W efekcie pracę stracił jeden z dyżurnych, choć według naszych nieoficjalnych informacji - odszedł na emeryturę.

Ostatecznie policja zajęła się sprawą i przeszukała mieszkanie mężczyzny wskazanego przez sąsiadów jako domniemany złodziej. I to właśnie okoliczności tej interwencji bada teraz prokuratura, do której trafiło zgłoszenie od mężczyzny.

- Policjanci wyważyli drzwi, następnie rzucili mnie na posadzkę i kopali po głowie oraz tułowiu. Nie wiem dlaczego zachowywali się tak brutalnie, skoro nie stawiałem oporu. Przeszukanie mieszkania, które zostało zdemolowane, odbywało się bez mojej obecności. Nie otrzymałem do podpisania żadnego protokołu z listą zabranych rzeczy. Policjanci zachowywali się skandalicznie, niszcząc pomieszczenie bez wyraźnego powodu. Gdy wróciłem po zatrzymaniu, zastałem ogromny bałagan - mówi pan Włodzimierz (imię zmienione).

Do kolejnych nadużyć miało dojść na komisariacie. Jak relacjonuje pobity mężczyzna, po dokonaniu oględzin przez lekarza, funkcjonariusze próbowali wymusić na nim zeznania używając przemocy fizycznej.

- Kłuli mnie ołówkiem, straszyli mnie również, że nie dostanę leku, który powinienem przyjmować. Tymczasem analiza mojego ubrania szybko wykazała, że nie mogłem uczestniczyć w bójce, o której mówił świadek. Wypuszczono mnie po interwencji adwokata - podkreśla pan Włodzimierz, któremu ostatecznie żadne zarzuty w związku z kradzieżami paliwa nie zostały postawione.

Po wypuszczeniu z komisariatu mężczyzna trafił do szpitala na Zaspie na obserwację. W rozpoznaniu lekarskim można przeczytać o pobiciu, stłuczeniu głowy oraz otarciach naskórka. Kilka dni po marcowych wydarzeniach złożył doniesienie do prokuratury skarżąc się na sposób zatrzymania oraz pobicie przez funkcjonariuszy policji z Karwin, a także kradzież pieniędzy i ponad dziewięciu przedmiotów, które miały zginąć podczas przeszukania.

- Część wróciła, ale dopiero po interwencji adwokata na komisariacie, gdzie w końcu po kilku dniach pokazano mi listę zarekwirowanych przedmiotów. Te najbardziej wartościowe jednak zginęły. Są wśród nich m.in. laptop, kolekcjonerskie monety, karty pamięci oraz aparat fotograficzny. Policjanci wciąż twierdzą, że to wymysły, ponieważ żadnych przedmiotów, o których wspominam nie ma w policyjnym depozycie, więc niemożliwe, by zostały zabrane z mojego mieszkania. Tymczasem w jednym z nich jest lokalizator GPS, więc ustalenie jego położenia nie powinno być trudne - zaznacza.

Pod koniec lipca pan Włodzimierz znów został zatrzymany przez policję. I tym razem wystarczył sygnał od jednego z mieszkańców, choć szybko okazało się, że zeznania po raz kolejny okazały się niewiarygodne. Zatrzymany twierdzi, że to nie przypadek, a policjanci chcą wziąć odwet za to, że sprawę marcowego zatrzymania zgłosił do prokuratury.

Prokuratura bada sprawę od kwietnia

Nieprawidłowości w działaniach funkcjonariuszy z Karwin nie doszukali się ich przełożeni z Komendy Miejskiej Policji w Gdyni.

- Wstępna kontrola komórki dyscyplinarnej nie wykazała, by doszło do uchybień podczas zatrzymania i przesłuchania mężczyzny na komisariacie. Teraz czekamy na ustalenia prokuratury - wyjaśnia kom. Michał Rusak, rzecznik prasowy KMP w Gdyni.

Sprawę prowadzi prokuratura rejonowa w Sopocie, do której akta trafiły z Gdyni. Swoje materiały przekazał również wydział wewnętrzny KWP w Gdańsku, który prowadzi postępowanie.

- Śledztwo trwa od 18 kwietnia. Dotyczy przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy komisariatu w Gdyni Karwinach. Na razie postępowanie toczy się w sprawie, żadnych zarzutów, póki co, nie postawiliśmy - wyjaśnia lakonicznie Tomasz Landowski, zastępca prokuratora rejonowego w Sopocie.

Przypomnijmy, że prokuratura w Gdyni sprawdza co najmniej dwa inne doniesienia w bardzo podobnych sprawach związanych z komisariatem na Karwinach. Na początku kwietnia pisaliśmy o tym, jak policjanci z Karwin potraktowali młodego gdynianina, który twierdzi, że został skatowany przez policjantów. Kilka dni później zgłosili się do nas inni pokrzywdzeni, także oskarżający funkcjonariuszy o brutalne pobicie.

Opinie (135) 3 zablokowane

  • Kompromitacja (1)

    Jest to kolejna kompromitacja polskiego prawa,która podcina skuteczne działanie Policji.Skąd wiadomo,ze złodziejaszek sam się nie poobijał?To dzięki "kagańcowi" nałożonemu na Policje,policjanci boja się interweniować według swojej oceny i czekają na rozkaz "z góry".Nalezy przywrócić uprawnienia Policji jakie miało ZOMO,a prokuratorów i sędziów do spraw ,do których zostali powołani a nie ścigania policjantów i ,rozstrzygania "czy zgodnie z prawem przylozyl palka ,czy nie"!.Wowczas będzie porządek!.

    • 11 14

    • Dzięki kagańcowi?

      Wskutek kagańca

      • 0 1

  • /?

    ajk artykuł może publikować Pan patryk skoro jest na urlopie ?

    • 3 3

  • (1)

    tyPOwe milicyjne standarty
    wszak milicja to inaczej wladzuchna
    a obywatel to najwyrazniej smiec

    • 5 9

    • I do tego źle sPISali protokół

      A obdukcję robili przez tableta

      • 2 0

  • Należy natychmiast zabronić policji interwencji, jest ich rocznie wiele milionów, SKANDAL (1)

    To są miliony interwencji!!!.

    • 3 8

    • ...Łacińskiej.

      • 1 0

  • i bardzo dobrze, na koniec powinni polac benzyną i podpalic.

    Jak są zbyt łagodni to zle, jak wywwalą drzwi to afera. Drogi serwisie trojmiasto.pl przestan szerzyc propoagande chociazby na Karwinach. Rok temu zrobiliscie aferę z przekroczenia uprawnien na osobach ktore "grzecznie siedzialy na przystanku czekajac na nocny autobus" Dotarlem do swiadkow, ktorzy opisują, że tak nacpanych "grzecznych ludzi" jeszcze w zyciu nie widzieli. Zle się robi jak się czyta wasze bzdury.

    • 24 7

  • bez powodu POLICJA nie aresztuje.

    widoczie to jakiś patologiczny element któremu czy tak czy tak należy się przyjrzeć

    • 17 8

  • Niewinnego Policja nie zatrzymała. Ot kolejny miejski cwaniaczek, który dostał baty od Policji. Teraz krzyczy taka ciota, że jest pokrzywdzony a Policja jest gorsza od Gestapo.

    • 17 10

  • "ponad 9 przedmiotów"??

    czyli ile? 10? 13? co to za mowa?

    • 18 1

  • rozwiązać Policję

    dać eteaty do Straży Miejskiej!!!

    • 7 6

  • policja w gdyni (3)

    przez wiele lat był spokój i nie słyszało się o takich zdarzeniach z udziałem policji; problem nasila się od jakiegoś czas, ale gdy "zbiegów okoliczności" jest za dużo to nie są to po prostu przypadkowe zdarzenia - pobicie chłopaka na karwinach, później drugiego, olanie zajść na plaży.... myślę, że po prostu komendant jest do kitu - brakuje faceta, który potrafi tych wszystkich szczyli w mundurkach, wziąć za jaja i postawić do pionu

    • 18 5

    • a może to kolejny artykuł na zamówienie? (2)

      jak to zwykle na trojmiasto.pl, przecież mundurowym chcą kasę obcinać, natępne będą o wojsku i strażakach, jak trzeba bedzie obciąc skarbówce - będzie o nich, jak stoczniowcom - to o stoczni:) niech żyje Trybuna Ludu!!!

      • 2 4

      • ten portal tak ma jest jakiś szajs to trzeba zabłysnąć aby zrobić sensację bo dobrych artykułów tu niestety nie ma za to są na miarę faktów po faktach z faktów - mam ubaw z tego portalu jak widzę jak się pienią nad takim artykułem

        • 1 4

      • ojej ktoś źle napisał o policji...

        wielka krzywda się stała. Do emeryturki wydlużyli im wymagany okres pracy z 15 do 25 lat i już wielka krzywda się dzieje. Zwolnić takiego nie można, bo jakże wielka krzywda się stanie. Ale że zwykły człowiek, często mający pracę dużo bardziej stresującą czy niebezpieczną, zarabia tylko 1500zł brutto na śmieciowej umowie, że może być zwolniony właściwie z byle powodu, że na emeryturę musi tyrać do 67 roku życia, tu żadnej krzywdy nie ma!

        • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane