- 1 Zakaz wstępu do lasów w Gdyni przez ASF (296 opinii)
- 2 KO chce w Gdyni dwóch wiceprezydentów (237 opinii)
- 3 4- i 7-latek opuścili mamę. Pojechali do parku (85 opinii)
- 4 Nadal szukają nurka przy Westerplatte (113 opinii)
- 5 Za rok pojedziemy Obw. Metropolitalną (253 opinie)
- 6 "Lex deweloper" pomoże na Przymorzu? (122 opinie)
Co dalej z eksmitowaną staruszką z Przymorza?
80-letnia gdańszczanka eksmitowana w środę z mieszkania, po tym jak blisko rok temu zaciągnęła pożyczkę za namową pracownicy banku u jej znajomego, jest pod opieką swojej rodziny. Mimo skomplikowanej sytuacji prawnej, ma szansę na odzyskanie kawalerki w falowcu. Jej historia pokazuje jednak, jak w prosty sposób można stracić dorobek życia. Jak się więc uchronić przed osobami oferującymi niekorzystne pożyczki?
80-letnia pani Teresa z falowca na Przymorzu została w środę wyeksmitowana przez prywatną osobę ze swojego mieszkania. Nie spłaciła pożyczki, którą wzięła na spłatę innych zaległości.
Przeczytaj jak gdańszczanka straciła mieszkanie przez niekorzystną pożyczkę.
W przesłanym do redakcji oświadczeniu czytamy m.in.:"Odnosząc się do treści artykułu, (...) uprzejmie informuję, że większość informacji w nim zamieszczonych jest niezgodna z prawdą, a zarzuty kierowane pod moim adresem są całkowicie bezzasadne. Podpisana pomiędzy stronami umowa pożyczki wraz z umową przeniesienia własności nieruchomości została sporządzona przez notariusza, który jest osobą zaufania publicznego, a wszystkie czynności zostały wykonane lege artis. Przede wszystkim, nie istnieje więc możliwość, żeby strona umowy zawieranej przed notariuszem nie mogła zapoznać się z jej treścią, albowiem notariusz zawsze odczytuje stronom treść zawieranej umowy i upewnia się, że osoby biorące udział w czynności dokładnie rozumieją treść oraz znaczenie aktu, a akt jest zgodny z ich wolą (...). Ponadto, wbrew temu co sugeruje już sam tytuł artykułu, jak i jego treść - odsetki naliczane przez pożyczkodawcę były zgodne z prawem. Nie istnieje bowiem możliwość, żeby notariusz wyraził zgodę na podpisanie przez strony umowy, gdzie wysokość odsetek wyznaczona byłaby na pułapie 200 proc. w skali roku. (...)"
Czytamy też m.in.: "Nadmieniam, że pani Teresa faktycznie otrzymała pożyczoną kwotę pieniędzy, jednakże nie spełniła swojego świadczenia w terminie, co w konsekwencji spowodowało przeniesienie własności nieruchomości.(...)"
Spytaliśmy radcę prawnego z Gdyni, mec. Annę Bufnal, która po publikacji artykułu o pani Teresie skontaktowała się z nami i zaoferowała jej pomoc prawną, o to, jak unikać oszustw, pożyczając pieniądze od osób fizycznych i czy według niej pożyczka udzielona gdańszczance jest zgodna z literą prawa.
- Zgodnie z funkcjonującą na gruncie prawa cywilnego zasadą swobody kontraktowania - strony mogą zawrzeć umowę pożyczki pod warunkiem, że jej postanowienia nie są sprzeczne ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem tego prawa lub z zasadami współżycia społecznego - mówi mec. Anna Bufnal. - Bez wątpienia w świetle niniejszej sprawy należałoby rozważyć, czy nie mamy do czynienia z wyzyskiem - zauważa.
Jeszcze w lutym odzyska mieszkanie?
Wyzysk, w rozumieniu Kodeksu Cywilnego, ma miejsce wówczas, gdy spełnionych zostanie kilka przesłanek, w tym m.in. istniejąca w chwili zawarcia umowy dysproporcja między świadczeniami stron.
- Chodzi tutaj o nieekwiwalentność świadczeń, która ma charakter rażący - mówi mecenas. - W tym wypadku mówimy o sytuacjach, w których nierówność świadczeń stron będzie w sposób ewidentny odbiegała nawet od dopuszczalnej w obrocie nieekwiwalentności takich świadczeń. Jeśli zatem sąd uzna, że faktycznie doszło do takiego rażącego pokrzywdzenia strony, powinien zbadać, czy wynikło ono z nagannego zachowania kontrahenta, wyzyskującego drugą stronę, która znalazła się w przymusowym położeniu, czy też była niedołężna lub niedoświadczona. Mieszkanie może stanowić zabezpieczenie pożyczki pod warunkiem, że jego wartość nie przekracza znacznie jej wysokości. Inaczej umowa jest nieważna - podkreśla.
Jakie jednak szanse na odzyskanie mieszkania ma pani Teresa, która od środy mieszka kątem u córki?
- Z informacji wskazanych w treści artykułu wynika, że starsza pani nie została eksmitowana z lokalu na mocy orzeczenia sądu przez komornika - kontynuuje prawnik. - W takiej sytuacji przysługuje jej roszczenie o przywrócenie posiadania. Wniosek o zabezpieczenie tego rodzaju roszczeń sądy rozpoznają niezwłocznie. Jest duża szansa na to, że jeszcze w lutym ta pani będzie mogła wrócić do swojego mieszkania - spekuluje.
Jak unikać pożyczek, które mogą nas zrujnować?
Mimo to podobnych przypadków przybywa niemal codziennie. Osoby starsze, najczęściej samotne, wpadają z jednego długu w drugi, głównie przez korzystanie z tzw. "chwilówek", czyli wysoko oprocentowanych kredytów dostępnych od ręki i bez żadnych zaświadczeń. Ważne, by nie doprowadzić do sytuacji, gdy przez jedno zobowiązanie tracimy cały majątek.
- Najlepszym sposobem zabezpieczenia przed stratą majątku przy zawieraniu umowy pożyczki jest skorzystanie z konsultacji prawnej przed zawarciem umowy - mówi mec. Bufnal. - Osoba starająca się o pożyczkę zostanie poinformowana o wszelkich konsekwencjach prawnych, które wynikną z podpisania umowy. Dowie się, jak ukształtować zapisy umowne, aby chroniły nie tylko pożyczkodawcę, ale również pożyczkobiorcę. Może usłyszeć alternatywne rozwiązanie dla sytuacji, w której się znajduje.
Jednak mało kto popadając w tarapaty finansowe myśli o kolejnym wydatku, jakim jest porada prawna. Jednak nierzadko to właśnie prawnik, zwłaszcza specjalizujący się w tego typu sprawach, może nie tylko pomóc w poradzeniu sobie z już istniejącymi kłopotami, ale też ustrzec przed np. stratą mieszkania czy nieuczciwym notariuszem.
- Notariusz nie udziela jednak porad prawnych, nie analizuje uprawnień przysługujących jednej czy drugiej stronie. Udając się do notariusza, powinno się mieć sprecyzowane oczekiwania dotyczące czynności, która ma zostać zawarta - dodaje mec. Bufnal. - Jeżeli treść umowy, która ma być zawierana przed notariuszem przygotowuje druga strona, to dobrą praktyką jest poproszenie notariusza o udostępnienie projektu umowy w celu skonsultowania jej zapisów z pełnomocnikiem profesjonalnym.
O czym jeszcze warto pamiętać będąc w takiej sytuacji? Przede wszystkim o tym, że zgodnie z obowiązującym prawem jedyną osobą, która może przymusić kogokolwiek do opuszczenia lokalu jest komornik, który działa na podstawie orzeczenia sądu - a nie osoba prywatna.
- Policja może, a nawet powinna w tej sytuacji zareagować - mówi prawnik. - Jeśli samowolna eksmisja była prowadzona przez właściciela lokalu bez orzeczenia sądu, to zachodzi obawa, że doszło do przestępstwa.
W przypadku pani Teresy policja, według świadków, interweniowała, ale na korzyść eksmitującego ją wierzyciela. - Byłem przy tym, jak policjant powiedział jej, że jeśli nie opuści mieszkania sama, to on jej pomoże siłą - mówi pan Józef, przyjaciel rodziny pani Teresy, który poinformował nas o całej sprawie.
Sprawą eksmisji pani Teresy już zajęła się prokuratura.
Do sprawy wyłudzeń mieszkań w Trójmieście od starszych ludzi przez udzielanie im pożyczek na niekorzystnych warunkach wrócimy w najbliższym tygodniu.
Opinie (322) ponad 10 zablokowanych
-
2014-02-01 11:24
Podjcie jki to notariusz spisał taka umowę (1)
To nie pierwszy raz notariusz spisuje umowę i powinien wytłumaczyć starej kobiecie, że przeniesienie prawa własności to utrata mieszkania w razie niespłacenia pożyczki. Notariusze powinni mieć obowiązek udzielania takich wyjaśnień, zrozumiale! ale zwykle patrzą tylko na kasę, którą dostają od zainteresowanego poożyczkodawcy.
- 24 1
-
2014-02-01 13:03
i na pewno Maja. To sa wysocy urzednicy panstwowi.
- 0 0
-
2014-02-01 11:27
W jaki sposób Babcia opuściła mieszkanie? Czy nie doszło do naruszenia nietykalności cielesnej ? (2)
Art. 217 KK Jakie Policja i Prokuratura zamierza podjąć działania w przypadku naruszenia Art 217 KK ?
- 16 1
-
2014-02-01 12:42
(1)
milicja wobec siebie przeciez działan podejmować nie bedzie
wyrzucili kobite na bruk i sa zadowoleni- 1 1
-
2014-02-01 17:08
POlicja
- 0 1
-
2014-02-01 11:28
(1)
Chwilka
Szkoda starszej pani ale pieniądze wzięła a potem nie spłaca to o co chodzi teraz to płacz a trzeba było myśleć jak się ręce po kasę wystawialo- 18 11
-
2014-02-01 11:31
No przecież spłacała i to niemało...
- 9 5
-
2014-02-01 11:30
oświadczenie
dlaczego Pani redaktor udostępniła tylko fragment oświadczenia ?
Co znaczy (...)???
Może tam są konkretne informacje.
Czyżby Pani chciała manipulować opinią publiczną?- 15 7
-
2014-02-01 11:38
Policjantów wywalić na zbity pysk!
Bo to zbóje a nie policjanci. Jeszcze powinni odpowiadać za groźby karalne.
- 20 3
-
2014-02-01 11:39
temat
Moim zdaniem artykuły w tej sprawie są bez podstaw prawnych i faktów. Ludzie jak mamy rozmawiać o eksmisji jeżeli Pani sama opuściła lokal ?
W pierwszym artykule jest o tym mowa. Ta sprawa jest pełna niejasności. Dając jako zabezpieczenie swoją nieruchomość trzeba się z TYM LICZYĆ ŻE PRZY NIE WYWIĄZANIU SIĘ Z UMOWY MOŻNA JĄ STRACIĆ. Do tego chyba nie trzeba skomplikowanej i obszernej wiedzy z dziedziny prawa- 11 5
-
2014-02-01 11:40
Przepijemy babci domek cały
Jak każdy polak da zlotówke to kupimy babci domek z basenem i kaczką
- 9 2
-
2014-02-01 11:41
Skur.....Yny
Biedną babcie na taki mróz???
a więźniowie, zabójcy,pedofile i złodzieje siedzą w ciepłych celach i nic nie płacą za wyżywienie "all inclusive" i to wszystko za nasze siano
śmiech na sali
3miej się babciu- 16 6
-
2014-02-01 11:45
rozumiem, że Pani dała sie oszukać na własne życzenie, czego szczerze współczuje ale żeby człowieka w kapciach wyrzucać -
chociaż miesiąc wcześniej ta pani powinna otrzymac pisemną informacje o tym, jakby nie chciała jej przyjąć to przybić na drzwiach. strach sie starzeć w tym kraju. współczuje starszej Pani mam nadzieje że otrzyma pomoc i odzyska mieszkanie
- 12 3
-
2014-02-01 11:48
mniej menelstwa na wiosnę
- 1 5
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.