Łuk i strzały, zlew, skrzypce, kije hokejowe czy głowy fryzjerskie do stylizacji fryzur - takie nietypowe przedmioty potrafią pozostawiać w pociągach pasażerowie SKM. W tym roku do biura rzeczy znalezionych trafiło już prawie 400 przedmiotów. Informacje o zgubach i znaleziskach można na bieżącą dodawać na stronie przewoźnika.
Rozkład jazdy pociągów SKM
2020-11-08 12:43
Na peronie, gdzie mogę się zgłosić po zawiniątko? Płuca mnie swędzą ratunku
2020-11-08 13:19
Opinia wyróżniona
Był rok 1982. Rozpocząłem naukę w liceum. Na jedną z godzin wychowawczych Pani Profesor poprosiła nas, żebyśmy przynieśli coś, co nas obecnie najbardziej interesuje, pasjonuje, pochłania itp. Ja w tym czasie byłem pod wrażeniem pierwszej płyty Perfectu, tzw. "Białego Albumu". Wziąłem z domu czarną płytę (dziś się mówi na to: winyl, wtedy tego słowa nie znałem), żeby puścić utwór "Obracam w palcach złoty pieniądz". Była to wtedy mało znana piosenka, w radiu grali inne z tej płyty, bardziej znane. Odbyło się wszystko tak, jak zaplanowałem. Nic nie powiedziałem na lekcji o mojej fascynacji, tylko odtworzyłem na szkolnym gramofonie ten utwór. Wszyscy w klasie wiedzieli, o co chodzi, bo nie tylko mi Perfect się podobał.
Zdziwicie się, dlaczego o tym piszę pod artykułem o zgubach w SKM. Otóż wracałem do domu kolejką z Gdańska Głównego do Żabianki, a płytę postawiłem pionowo pod stolikiem przy ścianie. Wysiadłem z pociągu, a o płycie zapomniałem. Zorientowałem się schodząc schodami z peronu, a pociąg już odjechał. Poszedłem do kasy, kupiłem bilet do Chyloni (końcowej stacji pociągu) i pojechałem następną kolejką. Umożliwiono mi dostanie się do składu, gdzie siedziałem, poszedłem tam, ale niestety płyty już nie było.
Zrobiło mi się bardzo smutno. Nie były przecież to czasy, gdy wszystko było w Youtube. Drugiej takiej płyty nie mogłem kupić, rodzice powiedzieli "jesteś gapa, trzeba było pilnować". Przeżywałem "stratę" przez kilka długich miesięcy. "Biały album" kupiłem sobie na analogu dopiero w XXI wieku.
A dziś "... czasem jakiś GŁOS mówi ci: nie rób tego, bo pożałujesz ..." i też jest mi smutno.
2020-11-08 14:36
Telefony najczęściej , dziękuję za zgubę to nie raczą...
2020-11-08 14:39
... to pewnie zostawił ktoś z technikum fryzjerskiego... Np. z Hipolita z Rumii. Uczniowie zabierają ze sobą na pracownie na lekcje takie rzeczy.
2020-11-08 14:43
I jakaś dobra dusza znalazła i wszystkie doszły do adresatów:)
2020-11-08 14:48
Zapytać w szkołach muzycznych. W Gdynii lub Wejherowie. Dzieci dojeżdżają na lekcje. A wiadomo jak to dzieci. Jeszcze zmęczone bo już po zajęciach w dziennej szkole. Wystarczyłyby dwa maile do sekretariatu a już nauczyciele by wiedzieli które dziecko zgubiło.
2020-11-08 14:54
2020-11-08 15:23
Kolega kiedyś zostawił kije do bilarda w skm'ce ale na szczęście biuro rzeczy znalezionych potwierdziło, że taki przedmiot do nich trafił. Po przybyciu na miejsce okazało się, że ich nie ma i nie wiadomo co się z nimi stało :P
2020-11-08 15:25
sobie pojeździć komunikacją i trafiać na zapominalskich :) W ten sposób już mam 2 smartfony, aparat cyfrowy, kurtkę skórzaną i laptopa. W przeciągu pół roku.
2020-11-08 19:17
Przeciągu to można się ino kataru nabawić.
2020-11-08 15:29
No to kiedyś ludzie zostawią głowę swoją
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
