• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Co kryje wrak bombowca?

Marzena Klimowicz-Sikorska
29 października 2013 (artykuł sprzed 10 lat) 

Film nagrany przez płetwonurków podczas pierwszej próby wydobycia wraku bombowca.

Tydzień po pierwszej próbie wydobycia wraku amerykańskiego bombowca typu Douglas A-20 wiadomo na pewno, że samolot nie został zestrzelony, ale wykonał perfekcyjnie manewr lądowania na wodzie. Nurkowie wydobyli z niego blisko 50 cennych zabytków, w tym jedyną osobistą rzecz należącą do załogi.



Drugi film płetwonurków.

W poprzedni wtorek badacze z Centralnego Muzeum Morskiego i Instytutu Morskiego przeprowadzili pierwszą próbę wydobycia amerykańskiego bombowca, który podczas wojny zatonął w wodach Bałtyku. Dlaczego podjęto taką decyzję, mimo że jesienią podobnych operacji zazwyczaj się nie wykonuje?

- Na początku jesieni zdarza się wiele dni, w których taka operacja jest możliwa - mówi Benedykt Hac, kierownik zakładu oceanografii operacyjnej Instytutu Morskiego w Gdańsku. - Nie spodziewaliśmy się, że martwa fala, która pojawiła się w pewnym momencie, będzie miała tak silny wpływ na naszą operację. Uważam jednak, że warto było spróbować. Kolejną próbę podejmiemy w przyszłym roku na przełomie maja i czerwca, jednak i wówczas nie ma gwarancji, że będzie lepsza pogoda.

Zobacz jak próbowano wydobyć wrak amerykańskiego bombowca z czasów II wojny światowej.

Próba kosztowała 130 tys. zł, które wyłożyło Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Mimo niepowodzenia płetwonurkowie wydobyli wszystkie cenne przedmioty, które znaleźli na pokładzie samolotu.

- Musieliśmy to zrobić, ponieważ pozycja wraku została upubliczniona, a my nie jesteśmy w stanie w żaden sposób zagwarantować mu ochrony - mówi Iwona Pomian z Centralnego Muzeum Morskiego, która koordynowała akcję wydobycia bombowca. - Wydobyte zabytki zostały umieszczone w specjalnej wannie z wodą, bowiem inaczej uległyby zniszczeniu.

Czy warto inwestować w akcje polegające na wydobyciu wraków z czasów II wojny światowej?

Wśród znalezisk są m.in. karabiny, wyposażenie kabiny pilota, drobne przedmioty z kabiny strzelca, elementy z numerami seryjnymi samolotu czy elementy mechaniczne służące do ustawiania obrotu wieżyczki tylnego strzelca.

- Przystępując do odkopywania wraku byliśmy zdziwieni tym, że był nienaruszony. Na pewno nikt nie wiedział o jego istnieniu. Z ciekawszych rzeczy wydobyliśmy pasek od zegarka pilota. Obawiamy się, że ten lot mógł się dla niego skończyć nieszczęśliwie - dodaje Pomian. - Wydobyliśmy też krzesło z kabiny pilota, zestaw zegarów i wskaźników.

We wraku znaleziono też tablicę z rosyjskimi napisami. - Nie mamy już wątpliwości, że ten amerykański samolot latał w powietrznych siłach rosyjskich - mówi Pomian. - Mamy tez blachę z napisem: "Doug Los Angeles California" i numery, które - mamy nadzieję - wraz z numerami z broni pomogą nam przeprowadzić identyfikację. Na razie nic więcej nie wiemy o wraku.

Z dużą dozą prawdopodobieństwa można przypuszczać, że samolot nie został zestrzelony, ale wodował.

- Ten samolot na pewno się nie rozbił, tylko wykonał klasyczny manewr lądowania na wodzie - dodaje Hac. - Można przypuszczać, że w momencie wykonywania tego manewru załoga żyła i doskonale wiedziała, co robi. Samolot w chwili lądowania nie miał już bomb, o czym świadczy opróżniona komora bombowa.

Drugie podejście do wydobycia wraku planowane jest na przełom maja i czerwca przyszłego roku.

- Naszym zamiarem jest wydobycie tego samolotu w sposób jak najmniej inwazyjny. Tak ustawiliśmy system mocowań, by wszystkie obciążenia były przejęte w tym samym momencie. Podnosimy go w kilkunastu miejscach jednocześnie podpierając go tak, żeby pozostał w takiej pozycji, w jakiej jest na dnie. Dodatkowe naprężenie mogłyby go połamać - mówi Hac. - Ale stan samolotu jest bardzo dobry, mamy więc nadzieję go odrestaurować, choć nie znaleźliśmy jeszcze ogona. Brakuje także tej części nosa, która została zniszczona w momencie uderzenia o wodę.

Na świecie zachowało się tylko 11 egzemplarzy bombowca Douglas A-20: dwa w Londynie, jeden w Moskwie, pozostałe osiem w USA. Z nich wszystkich tylko jeden jest w stanie latać.

Miejsca

Opinie (54) 8 zablokowanych

  • (2)

    na to są pieniądze a na dzieci nie ma !

    ps. można? można

    • 1 1

    • Rodzice dzieci niech ruszą d*pę i do pracy pójdą (1)

      a nie czekają aż im ktoś z podatków da.

      • 0 0

      • a roboty u nas nie i co ty na to powiesz ?

        • 0 0

  • Droga zabawa (3)

    Ile dzieci pójdzie dzisiaj głodne spać, jutro bez drugiego śniadania do szkoły itd...historia jest ważna ale kilka bibelotów i wrak samolotu jej nie stanowią !!!! Zwłaszcza za taka cenę... Jest wiele ważniejszych rzeczy na które 130tys można wydać...

    • 4 8

    • (1)

      Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego ma przeznaczać pieniądze na cele nie związane ze swoją działalnością?

      • 1 1

      • No dziedzictwo narodowe to jak cholera:)

        • 0 0

    • ;)

      Mója droga/drogi koleżanko/kolego ależ Ty nietolerancyjna/y jesteś. Przestań w końcu dzielić ten naród:)

      • 0 0

  • "- Nie mamy już wątpliwości, że ten amerykański samolot latał w powietrznych siłach rosyjskich" (1)

    Czyżby jakaś tajemnicza operacja przerzucenia rosyjskich szpiegów do USA nie doszła do skutku? Jaki był wpływ tego nieudanego lotu na losy świata? Czy gdyby dolecieli do brzegów USA, byliby w stanie zmienić historię?

    • 0 0

    • Poczytaj o Lend-Lease Act

      Dowiesz się co cała masa sprzętu amerykańskiego robiła u rosjan czy raczej w związku radzieckim.

      • 0 0

  • Skrzynki.

    Natychmiast zbadać czarne skrzynki !

    • 0 0

  • Sposób na kasę

    Próba kosztowała 130 tys. zł, które wyłożyło Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Warto było spróbować (dla naszego portfela). Kolejną próbę podejmiemy w przyszłym roku na przełomie maja i czerwca, jednak i wówczas nie ma gwarancji, że będzie lepsza pogoda.I kolejne 130 tys. zł dla nas.

    • 0 0

  • Co kryje wrak ?

    Myślę, że ruską gwiazdę oraz kupę rdzy

    • 1 0

  • Czy ktoś wie co się stało z samolotem, który stał na cokołach

    na końcu półwyspu na jeziorze Straszyńskim. Nie pamiętam dokładnie Douglas czy Dakota, wiem że w latach 70-tych była tam kawiarenka, bo był to wtedy ośrodek wypoczynkowy chyba MO. Samolot "wystąpił" w jednym odcinku serialu kryminalnego z lat 70-tych "SOS" z Kowalskim chyba w roli głównej. W latach 80-tych nikt już go nie pilnował.

    • 0 0

  • Oddajcie go Rosjanom za wrak tutki (1)

    Widać dla nas Polaków bardziej cenniejszy jest zardzewiały wrak Ruskiej hołoty , niż wrak w którym zginęli członkowie Polskiego rządu z Prezydentem!! oj Polscy Zdrajcy Pachołki Rosji

    • 1 2

    • Ooo !

      Patriota, a jednak palant

      • 0 1

  • zloto

    kilkadziesiat kg.zlota hitlerowcow !!!

    • 1 0

  • Zaraz sie zapewne zawiaze towarzystwo budowy pomnika lotnika na plazy ::)))) (3)

    Kolko emerytow i walki pod Lenino skontakyuja sie z ambasada Rosji :) przdstawia swoje dawno schowane ksiazeczki partyjne i stworza plan budowy wielkiego betonowego pomnika na plazy zeby dzieci o tym lotniku wiedzialy !! Zostane wydane oredzie do prezydenta o skromne pare milionow na pomnik !oczywiscie zaraz stworzy sie grupa rencistow wojennych ktora bedzie prorestowac przeciw tym planom i beda za opcja wielkiego krzyza z drewna ale w centrum miasta :) Takie to plany sie dzis rodza w glowach emerytow :) Ale pieknie nam kraj rosnie !

    • 10 21

    • aaleossochozzi?

      • 2 0

    • jedno (1)

      Jedno słowo ciśnie sie na usta że jesteś straszny gó.niarz.

      • 3 3

      • GUANiarz i co gorsze - głupi. Też kiedyś będziesz emerytem!?

        • 1 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane