• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Co się dzieje z trójmiejskimi TBS-ami? Raport

Ewa Budnik
16 września 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 
Jeden z budynków wznoszonych przez miejskie Gdańskie Towarzystwo Budownictwa Społecznego w Letnicy. Zostanie oddany do użytku w październiku. Jeden z budynków wznoszonych przez miejskie Gdańskie Towarzystwo Budownictwa Społecznego w Letnicy. Zostanie oddany do użytku w październiku.

Sytuacja w upadającym Ogólnopolskim Towarzystwie Budownictwa Społecznego skłoniła nas do przeglądu sytuacji w trójmiejskich TBS-ach. Nie wszędzie jest źle. Wiele zależy od formy prawnej w jakiej funkcjonuje firma.



Czy w mieście powinno powstawać więcej mieszkań w formule TBS?

O sytuacji najemców OTBS pisaliśmy kilkukrotnie W związku z nieuregulowanymi przez OTBS płatnościami odcięto im gaz, blisko było także odcięciu wody. Firma Ogólnopolskie Towarzystwo Budownictwa Społecznego łącząca działalność opartą o Ustawę z dnia 26. października 1995 r. o niektórych formach popierania budownictwa mieszkaniowego (także administracja budynkami) polegającą na budowie mieszkań na wynajem oraz działalność deweloperską straciła płynność finansową. Do sądu trafił wniosek o upadłość układową, na razie nie wiadomo jaką decyzja w tej sprawie zapadnie.

Najemcy i partycypanci nie czekają jednak z założonymi rękami. Większość z nich podpisała lub lada dzień podpisze umowę z kancelarią prawniczą, która będzie reprezentować ich interesy w kontaktach z zarządem OTBS oraz dostawcami mediów, którym firma winna jest pieniądze. Dostawy wody i gazu póki co nie zostały przerwane.

- W moim bloku jeden z sąsiadów założył nowy licznik gazowy. Rozliczamy się za gaz indywidualnie. Gorzej jest z wodą, bo dostawca w obawie, że nie odzyska pieniędzy od OTBS nie chce zgodzić się na indywidualne rozliczenia. Jest to możliwe tylko pod warunkiem, że będziemy spłacać istniejące zadłużenie, a przecież nie możemy płacić jeszcze raz za wodę, za którą już zapłaciliśmy
- informuje pani Katarzyna, mieszkanka osiedla. - Teraz czekamy aż kancelaria zapozna się z naszą sprawą i doradzi co robić, aby postępując zgodnie z prawem dochodzić swoich praw wobec OTBS-u.

Kilka lat temu w podobnej sytuacji znaleźli się mieszkańcy budynków postawionych w Gdańsku przy ul. płk. Dąbka zobacz na mapie Gdańska przez TBS Konkret. Firma działała na podobnych zasadach - budowała mieszkania czynszowe i własnościowe, które sprzedać miała jak każdy inny deweloper. Wniosek o upadłość skierował do sądu w 2006 roku jeden z wierzycieli. Dzięki determinacji mieszkańców doszło do precedensowej sprawy: upadłość likwidacyjna została zamieniona na układową, dodatkowych kosztów prawdopodobnie nigdy nie uda się odzyskać.
Swoje przeszli także niedoszli lokatorzy gdyńskiego TBS, które miało postawić osiedle w Rumi przy ul. Saperów.

Mieszkańcy TBS-ów są w takich przypadkach w trudnej sytuacji - jako najemcy nie mają prawa własności lokalu. Dochodzenie przez nich praw jest utrudnione. Zwłaszcza, kiedy odpowiedzialność się rozmywa - tak jak w przypadku OTBS-u, który jest spółką z ograniczoną odpowiedzialnością.

Na rynku funkcjonują też TBS-y, które w stu procentach są własnością miasta.

W Gdańsku od 1997 roku istnieje Gdańskie Towarzystwo Budownictwa Społecznego. Do chwili obecnej wybudowało 1385 lokali mieszkalnych w osiedlach mieszkaniowych Jeleniogórska zobacz na mapie Gdańska, Wilanowska zobacz na mapie Gdańska oraz w Gdańsku - Stogach przy ul. Tamka 8 i 10 zobacz na mapie Gdańska.

- Miejski TBS jest jeszcze bardziej kontrolowany, bo sprawdza nas nie tylko bank, z którego pochodzi kredyt na budowę domów, ale także miasto, rada miejska
- tłumaczy Włodzimierz Pietrzak, prezes Gdańskiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego. - Do tego zaległości czynszowe wynoszą u nas zaledwie 3 proc. Nie ma problemu z płynnością finansową. Mamy także dodatkowy dochód z wynajmu garaży i lokali handlowych. To około 300 tys. dochodu rocznie. Dzięki temu czynsze nie są takie wysokie.

W tej chwili GTBS buduje domy wielorodzinne w Letnicy. W październiku zostaną tam oddane 4 budynki przy ul. Niecałej zobacz na mapie GdańskaMichny zobacz na mapie Gdańska, w sumie ponad 60 mieszkań.

W przyszłym roku ruszy budowa dwóch budynków wielorodzinnych (ok. 70 mieszkań) na ulicy Wilanowskiej, w 2014 roku trzech budynków na Jeleniogórskiej (obok szkoły). W opracowaniu jest dokumentacja do tych inwestycji.

Nowością w działaniach GTBS będzie budowa mieszkań komunalnych (nie w formule TBS). Taki budynek ma powstać przy ul. Wilanowskiej. 40 proc. finansowania inwestycji będzie pochodziło z Funduszu Dopłat, resztę pieniędzy zapewnia miasto. Do budynku zostaną przeniesieni mieszkańcy z lokali komunalnych o niższym standardzie, a te zostaną przekwalifikowane na lokale socjalne, których przecież w mieście ciągle brakuje.

Kolejne po GTBS w Gdańsku towarzystwo budownictwa społecznego, również działające jako spółka miejska, to "Motława". Istnieje od 2001 roku, pierwsze budynki za ich sprawą powstały w 2004 roku. "Motława" jest właścicielem 726 mieszkań.

W czerwcu oddanych zostało 71 mieszkań w Letnicy, przy ul. Stalowej zobacz na mapie Gdańskaul. Szklana Huta zobacz na mapie Gdańska. W tej chwili "Motława" prowadzi inwestycje na osiedlu Zielone Wzgórze i na Trakcie św. Wojciecha.

Partycypanci tej ostatniej inwestycji są zaniepokojeni, bo budowa zatrzymała się. Powstaje tam 137 mieszkań i lokal użytkowy.

- Poprzedni wykonawca, firma Budchem, ogłosił upadłość. Na początku września w przetargu wyłoniony został kolejny wykonawca, ale wpłynęło odwołanie. W ciągu dwóch tygodni Krajowa Izba Odwoławcza podejmie decyzję w tej sprawie. Mamy nadzieję, że już niebawem będziemy mogli kontynuować inwestycję. Zakładamy, że uda się ją oddać do użytku najdalej w trzecim kwartale przyszłego roku - tłumaczy Tadeusz Mękal, prezes TBS "Motława". - Mamy finansowanie na prowadzone aktualnie inwestycje. Są podpisane umowy kredytowe, mamy także środki na pokrycie "naszej części" inwestycji - zapewnia.

Zgodnie z planem idą prace na osiedlu Zielone Wzgórze, przy ul. Srebrnej zobacz na mapie Gdańska. Powstaje tu budynek z 53 mieszkaniami. I nie jest to ostatni dom wielorodzinny, który "Motława" ma zamiar tu zbudować, bo jest jeszcze grunt pod kolejne budynki. W dalszej przyszłości, na zabudowę przez TBS "Motława" czekają także grunty przy ul. Unruga.

Najciekawsze będzie jednak inwestycja przy ul. Panieńskiej zobacz na mapie Gdańska na Głównym Mieście w Gdańsku. Ten teren czeka od lat. W ubiegłym roku "Motława" dokupiła kawałek działki, aby powstać tu mogła zwarta, pierzejowa zabudowa.

- Aby inwestycja mogła być jak najkorzystniejsza dla tego miejsca oraz zgodna z zaleceniami konserwatorskimi wystąpiliśmy o zmianę miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Prawdopodobnie zostanie on uchwalony do końca września. Wtedy ogłoszony zostanie konkurs architektoniczny na zabudowę w tym unikatowym miejscu - mówi Tadeusz Mękal.

"Motława" jest także właścicielem ponad 100 mieszkań na Dolnym Mieście w Gdańsku. Lokale zostały przekazane TBS-owi przez miasto, są częściowo niezamieszkane, wszystkie wymagają rewitalizacji. TBS będzie musiał poszukać na to pieniędzy.

W Gdańsku od lat chodzą głosy o połączeniu obu miejskich TBS-ów. Prezesi przyznają jednak, że ze względu na obszerny zasób obu firm oraz zaciągnięte zobowiązania finansowe byłaby to bardzo trudna operacja.

Swój TBS ma także Gdynia. TBS "Czynszówka" istnieje od 1998 roku. Do 2007 roku za jego sprawą powstały 23 budynki mieszkalne w różnych lokalizacjach miasta. W tej chwili "Czynszówka" nie prowadzi żadnych inwestycji i nie są one planowane.

Opinie (122) 10 zablokowanych

  • "polskość to nienormalność" (Donald Tusk) (5)

    Czy w mieście powinno powstawać więcej mieszkań w formule TBS?

    Oczywiście że jest "to oszukiwanie ludzi, spłaca się kredyt za mieszkanie, które nigdy nie będzie własnością". Ale póki rządzą ci, dla których mottem życiowym jest "masze kamienice, wasze ulice" to stan taki będzie trwać.

    • 55 26

    • Czynsz

      Czynsz drozeje co raz wiecej

      • 0 0

    • Lepiej wynajmowac?

      Czyli uważasz, że lepiej wynajmować pokój od kogoś za 700zł/m-c niż mieszkać w TBSie, wpłacić 30% (tyle, wielu ludzie może wykombinować jakos) i płacić czynsz 500-600zł, za mieszkanie?
      W głowach Wam się przewraca. Ludzie nie mają gdzie mieszkać, tułają się po wynajmach za 700zł za pokój, albo 2000 mieszkanie. A Wy narzekacie, że przeciez musicie za TBS płacić 600zł za mieszkanie!!! Głupota do potęgi!
      Wejdź w ogłoszenia i pokaż mi co wynajmiesz w Gdańsku za 600zł? No? Co?

      • 0 0

    • Babcia zawsze powiadala ze Żydzi czesto mawiali "Ulice wasze ale kamienice nasze"

      • 0 0

    • hmm (1)

      ja mieszkam w TBS-ach od 14lat i mam mieszkanie od kilku miesięcy wykupione na własność ;) pozdrawiam .

      • 2 0

      • a odliczyli Ci to, co spłaciłaś / eś przez lata?

        czy też zgodnie z ustawą o TBSach, zapłaciłeś / aś pełną cenę rynkową mieszkania?

        • 0 0

  • Mnie interesuje czy jest możliwa obniżka czynszu z braku balkonu piwnicy suszarni i w jakiej wysokości jest pomieszczenie 1x1m za które płacę stawkę jak za powierzchnię mieszkaniowa

    • 0 0

  • Korekta (1)

    W treści artykułu są nieaktualne dane:
    - generalnie TBS w Gdańsku się kończy - banki przestały udzielać kredytów i na dzień dzisiejszy inwestycję na ul Srebrnej i św. Wojciech są jedynymi i ostatnimi. Informacje UM Gdańsk

    • 1 2

    • TBS się kończy? Chwała Bogu!

      Mieszkam niedaleko TBS-ów. Dopóki ich nie zbudowano na osiedlu był spokój. Teraz rządzi patologia - hałasy, wyzwiska, picie piwa pod klatkami. Bloki socjalne nie powinny być budowane na normalnych osiedlach, których mieszkańcy słono za swoje mieszkania zapłacili. Głownie z powodu sąsiedztwa TBS-ów wyprowadzam się. Budowanie TBS-ów oznacza zamianę osiedla w slums.

      • 0 0

  • Oj Ewka, o Gdyni to za bardzo nie rozpisałaś się... (1)

    ...

    • 18 1

    • bo nie ma o czym...

      w Gdyni sami bogacze mieszkaja, im TBSy nie potrzebne przeciez. Tam wszyscy za gotówke apartamenty kupują!

      • 0 0

  • GTBS - chętnie przedstawię umowę na dowód płacenia "niewysokiego" czynszu! (15)

    GTBS - "Czynsze u nas nie są wysokie"... Hahah :)
    Co pół roku podwyżka czynszu od 1998 r. Obecnie za 65 metrów płacę 900 zł czynszu za samo mieszkanie... Bez balkonu, bez piwnicy, bez strychu, ze wszystkim w mieszkaniu na prąd i bojlerem, który pożera masakryczne ilości energii...

    • 52 17

    • Czynsz zbyt wysoki ? (5)

      Wynajmij mieszkanie na wolnym rynku i wyprowadź się z gtbs

      • 22 14

      • Zbyt wysoki (4)

        Idąc tokiem rozumowania: Benzyna za droga? Sprzedaj samochód kup rower.
        Prąd za drogi? nie używaj,kup świeczkę. Gaz za drogi? gotuj na ognisku.
        Chleb za drogi? Nie jedz.
        Tak,czynsz w odniesieniu do zarobków w Polsce jest wysoki, to samo dotyczy cen wynajmu,są w odniesieniu do zarobków zbyt wysokie.

        • 36 4

        • (2)

          To nie jest ten tok rozumowania. Gość dobrze mówi - jeżeli 900 PLN to za dużo, niech wynajmie sobie mieszkanie i zobaczy, ile inni płacą za dach nad głową.

          • 4 6

          • (1)

            To mają być mieszkania dla tych, którychnie stać na kupienie czy wynajem na wolnym rynku!

            • 7 0

            • no i tak jest - 600zł to pokoj kosztuje w gdansku

              nie narzekajcie, bo mnostwo osob czeka na tbsy w Gdansku. Zapytajcie w urzedzie lista ciągle około 1,5 tysiąca osob...

              • 0 0

        • ameryka

          odkryta

          • 3 1

    • wooow... a ja za 28 m2 płacę 1000 zł + czynsz + media

      chcesz się zamienić?

      • 1 2

    • Nie narzekaj tak, tyko otwórz oczy. (7)

      5 lat temu zapisałem się w GTBS, ale do tej pory nikt się nie odzywa (choć mieli dzwonić za ok. 2 lata i miałem dostać tam mieszkanie). Kupiłem mieszkanie dwa razy mniejsze od Twojego w miejscowości pod Gdańskiem (bo taniej). Czynsz to 10 zł/m - czyli płacisz tylko o 27 % więcej niż na wolnym rynku. To mieszkania czynszowe, więc z założenia czynsz musi być wyższy. Nie bierzesz tylko pod uwagę faktu, że dodatkowo przez 30 lat płacę ratę kredytu. 900 kredyt +370 czynsz = 1270 bez mediów za mieszkanie dwa razy mniejsze.

      • 27 3

      • Zapomniałem dodać, że jestem szczęśliwcem, bo dostałem kredyt. (6)

        masa ludzi nie ma nawet na to szans.

        • 20 2

        • hmmm (5)

          Tak, Polacy dają wmanewrować się w kosztowne kredyty mieszkaniowe i uważają się za szczęśliwców,hmmm.
          Może czas byśmy wszyscy się obudzili?

          • 16 16

          • Nie każdy wygrał na loterii genetycznej.

            • 4 0

          • (2)

            Ok, powiedz mi jak te kilka milionow ludzi ma kupic sobie mieszkanie/dom ?

            Zyjac u rodzicow i odkladajac przez te 30-40 lat az sami osiagna wiek emerytalny i wtedy kupic za gotowke, mieszkajac razem dopiero na starosc?
            Jasne, nie chcialbym brac kredytu, bo uwazam to za petle na szyi ale jaki mam wybor chcac zamieszkac razem z przyszla zona? Wieczny wynajem? To nigdy nie bedziemy miec wlasnego mieszkania, a kasa przepadnie.
            Powiedz mi JAK mamy sobie zalatwic mieszkanie bez kredytu, zeby bylo nasza wlasnoscia kiedys tam! Ty sie obudz! Nie mozliwym jest aby kazdy mial wlasna firme i to swietnie prosperujaca, zeby w pare lat odlozyc na mieszkanie.
            Problemem nie sa kredyty jako takie tylko pazernosc zagranicznych wlascicieli tych bankow, to oni czekaja na zabor mienia dluznikom, bo komus sie powinela noga po 25 latach splacania i chwilowo chcialby zawiesic splate.

            • 17 4

            • i wcale nie chodzi o to by każdy miał świetnie prosperującą firmę, chodzi o to by w skali kraju a najlepiej świata doprowadzić do tego by kredyty nie były tak kosztowne,by nie wycierano sobie gęby sztucznym kryzysem.
              Chodzi o to byśmy wyrazili wyraźny sprzeciw przeciwko traktowaniu nas jak niewolników

              • 7 0

            • Ja tobie odpowiem, jak mieć własne mieszkanie, życie bez wielkiego stresu,

              samochód i wakacje 2 razy w roku- wyjechac na zachód do cywilizowanego kraju i tam znaleźć prace, ot i cała tajemnica...

              • 13 11

          • No Ty bedziesz u mamusi siedzial az do starosci. Jak tam Twoje panienki na dysku?

            • 1 5

  • Ile trzeba mieć żeby tam zamieszkać ? (1)

    TBS tanie dla wykonawcy a nie dla najemcy !

    • 41 6

    • trzeba mieć 30 procent

      • 0 0

  • Czynsze niewysokie (1)

    Miały to być mieszkania dla niebogatych; wkład partycypującego w kosztach budowy mieszkania w TBS-ach to 30% kosztów budowy wg kosztu 1 metra kwadratowego ogłoszonego przez wojewodę (dla Gdańska jest to ok. 5.200 zł/m2), więc policzmy np. za 2 pokoje z kuchnią o pow. 45,00 m2 wychodzi 70,2 tys. złotych. Do tego w chwili podpisywania umowy najmu kaucja w wysokości 12-miesięcznego czynszu(czynsz w wysokości 12,00 zł/m2 x 45 x12=6,48 tys. złotych). A więc na starcie - niebogaty najemca musi WYŁOŻYĆ GOTÓWKĄ 76,68 tys złotych tytułem kaucji+partycypacja. Kaucji nie może zadysponować na ewentualne zaległości czynszowe, kiedy np. podupadnie na zdrowiu. Za to TBS może mu wypowiedzieć umowę najmu i go wyeksmitować. Ale wtedy partycypację (zwaloryzowaną) może odzyskać nawet po 12 miesiącach, a kaucję zwaloryzowaną (po potrąceniu zaległych zobowiązań wobec TBS) po miesiącu. Choćby w toku ważności umowy najmu doszło do spłacenia całego kredytu (który partycypujący spłaca w comiesięcznym czynszu, który na starcie -wg cen na październik 2012 r. wynosi -za 45 m2- 540 zł + opłaty za wodę oraz odprowadzenie ścieków , energię elektryczną, gaz - w sezonie grzewczym to co najmniej drugie tyle, a więc łącznie ok. 1000,00 zł), to i tak nie będzie właścicielem mieszkania. A jakby chciał wykupić - to może to zrobić po cenach rynkowych z dnia wykupu, ale od tej ceny nie odlicza się zwaloryzowanej kwoty partycypacji, ani kwot wpłaconych w czynszu na poczet spłaty kredytu. PROSZĘ MI POKAZAĆ MIESZKANIE WŁASNOŚCIOWE O TEJ POWIERZCHNI, ZA KTÓRE "GOŁY" CZYNSZ WYNOSI 540 ZŁ/MIESIECZNIE + media. Nie wspomnę już, że wykończenie tych mieszkań jest "siermiężne"-najtańsze płytki na posadzce w łazience,brak glazury (w kuchni także), najtańsze wanny, umywalki, sedesy, armatura, w pokojach wykładziny dywanowe (niekoniecznie antystatyczne), w kuchni i przedpokoju wykładzina pcw, okna z pcw. -u nie obejmuje kosztu działki budowlanej. Deweloperzy obok Osiedla Zielone Wzgórze sprzedają mieszkania (w stanie deweloperskim) w cenach od 3.900 zł/m2 z działką i umową notarialną. Różnica w cenie to ok. 1000 zł za metr - jest to kwota na wykończenie mieszkania i opłaty notarialne daje przy powierzchni 45 m2 niebagatelną sumkę 45.000-50.000 złotych. A bywają jeszcze np. 10% promocje. Mam więc pytanie: kto kogo okłamuje?

    • 2 0

    • jak nie wiesz ile kosztuje m2 mieszkania w tbs

      to się nie wypowiadaj, bo bzdury wypisujesz

      • 1 0

  • Dzięki temu czynsze nie są takie wysokie.

    HAHA jak 630 zł za 47,5 metra to jest tanio. ZŁODZIEJE!!! No i za pól roku znowu smutna pani przyniesie pismo z podwyżką o kolejne 50zł :D
    Nie polecam uciekam.

    • 4 0

  • Dlaczego ciężko, uczciewie pracujący człowiek regularnie grabiony ze swojej pracy ma spłacac kredyt przez 30 lat (5)

    a nieroby mają TBS?

    • 17 40

    • Sam jesteś nierobem (1)

      Ludzie mieszkający w OTBS to ludzie oszukani, którzy o wiele więcej płacą niż pozostali za mieszkanie w skromnych warunkach.

      • 11 1

      • Tylko, że nikt nikogo nie zmusza do mieszkania w (G)(O)TBSach!
        Śmieszy mnie twierdzenie, że mieszkańcy TBSów to ludzie oszukani. Przed wprowadzeniem się podpisali umowę najmu - chyba wiedziali na jakich warunkach. A jeśli nie - cóż, umowy trzeba czytać, najlepiej ze zrozumieniem.

        • 1 0

    • ej, mało wiesz

      • 3 1

    • miło mi...

      Ciekawe czy zna Pan/Pani , któregoś z mieszkańców. Niestety nie wszyscy mogą się pochwalić wieloletnim lenistwem. Proszę uprzejmie nie "wrzucać wszystkich do jednego gara"

      • 19 0

    • Głupoty piszesz.

      Ci ludzie też spłacają kredyt, tylko w czynszu. A to, że według banku nie mają zdolności kredytowej, bo nie mają w pracy umowy na czas nieokreślony, to nie ich wina chyba. Trzydzieści procent kosztów budowy wpłacili w momencie startu. Nikt nic im nie daje za darmo, a w przypadku OTBS to właśnie ten OTBS usiłuje ich ograbić, pokrywając swoje długi z działalności deweloperskiej z ich wpłat na czynsz i media.

      • 24 0

  • Mieszkania z założenia budowane by pomóc na starcie co niektórym... (18)

    nie wiem jak to napisać by nikogo nie obrazić... po prostu dla tych których nie byłoby stać na normalne kredyt itd. Ale... pod domami same audice, merole, vw (i nie pisze o golf 3 "w tdi w kombi w dizlu" ;-) ). Sam widzę jedną osobę, która co roku, góra półtora, zmienia w salonie auto na nowe, w cale nie najtańsze modele... A jednocześnie okazuje się, że rachunki nie płacone, połowa mieszkań zadłużonych, klatki schodowe zdewastowane (tego nie da się nazwać wyeksploatowane... po prostu ZDEWASTOWANE!). Zastanawiam się czy oby na pewno te mieszkania trafiają w dobre ręce?

    • 49 3

    • Nie do końca zrozumiałeś... (17)

      jakie są przyczyny upadłości OTBS. To nie mieszkańcy nie płacili swoich rachunków, tylko OTBS zadłużył się na działalności deweloperskiej i wpłaty mieszkańców do OTBS za media i czynsz zajął komornik. Zadłużenie mieszkań, takie faktyczne, jest rzadkością, mimo dość wysokich czynszów (w czynszu jest spłata kredytu). Wielu z lokatorów normalnie zarabia, ale według banku zdolności kredytowej nie ma. I to nie ich wina, że nie mają np. umów na czas nieokreślony. Takie są realia naszego rynku pracy, od wielu lat.
      A to, że cię wkurza ktoś, kto zmienia sobie samochód co parę lat, to akurat polska normalna zawiść, nic nowego.

      • 13 1

      • (16)

        oczywiscie jakby ktos nie zmianial co chwila samochodu to by oszczedzil na albo wklad wlasny albo kupic bez kredytu...ale co tam samochod jets najwazniejszy

        • 9 4

        • (15)

          Wątpię. Z jednej przyczyny. Samochód prawdopodobnie brany jest na działalność gospodarczą i wtedy się to po prostu opłaca (leasing). Jednocześnie te same pieniądze, zaoszczędzone w gotówce, obłożone są kosmicznymi podatkami, składkami, zusami, srusami i bógwico. A dodatkowo osoba prowadząca działalność gospodarczą jest przez banki traktowana jako klient ryzykowny i uzyskać kredyt hipoteczny w takiej sytuacji jest bardzo trudno, a warunki kredytu są nie do przyjęcia.

          • 6 0

          • (12)

            i potem sa kolejki na stacji benzynowej bo ci co maja male biznesy biora nawet hotdogi na fakture.
            widac niektorzy oszczedzac to umieja tylko jak musza kredyt spacac...

            • 5 1

            • popatrz w druga strone (11)

              gdybys ty nie odprowadzi np Vatu od sprzedanego hot doga to UKS by ci z doopy zrobil jesien sredniowiecza poszedlbys z torbami za kilka zlotych, czemu wiec ktos prowadzacy dzialalnosc ma zlodziejom darowac nawet kilka groszy? ziarnko do ziarnka a zbierze sie miarka, oni potrafia za domniemanie niewywiazania sie z obowiazku podatkowego tak poblokowac finansowanie firmy ze ta upada, czemu kupujacy hot doga ma im robic prezenty skoro odliczenie mu sie za to nalezy?
              zlodziei trzeba uczyc porzadku

              • 1 2

              • (10)

                tylko dlaczego wtedy osoby nieprowadzace dzialalnosci gospodarczej maja mniec drozsze zycie? Bo nie moga odliczyc vatu ani kosztow uzyskania przychodu od rzeczy wymaganych do normalnego zycia?
                odliczenie np od hot doga sie nalezy jezeli ma zwiazek z prowdzeiem dzialalnosci... do pierwszej dobrej kontroli skarbowej przejdzie

                • 5 0

              • koszt wyzywienia w delegacji np :) (9)

                czlowieku nie jojcz bo nikt ci nie broni zalozyc dzialalnosci polacic zusow prowadzic ksiegowosc i tak dalej, nikt nikomu nie zabrania, osoby ktore nie sa rozgarniete maja drozsze zycie bo lubia zlodziejom oddawac swoje pieniadze np placic mega zus od swojej pensji na etaciku bo tak wygodnie placic pelne podatki i tak dalej, jak kto glupi to coz nie zal :) a tak po prawdzie bogaci podatkow nei placa w ogole bo dotyczy ich szereg zwolnien z roznych tytulow szereg odliczen moga sobie robic koszty i zakladac spolki zoo ktore potem wykorzystuja swoja niewyplacalnosc oszukujac takich frajerow jak ty...
                hot dog na stacji ma tgaka sama cene dla tego co ma dzialalnosc i dla tego co nie ma, jeden jest debilem i placi haracz dla zlodziei drugi korzysta z przyslugujacego mu prawa i robi odliczenie, reszta to coz zwykla zawisc glupkowqatych prostakow

                • 0 1

              • patrz ustawa np. PDOF (3)

                Art. 23.
                1. Nie uważa się za koszty uzyskania przychodów:
                23) kosztów reprezentacji, w szczególności poniesionych na usługi gastronomiczne,
                zakup żywności oraz napojów, w tym alkoholowych;

                tak bardzo uwazacie sie za lepszych od tych co prowadza biznesy uczciwie. frajer to odlicza to co jest bezwzglednie zakazane.
                wiem jak kontrole skarbowe sa czesto i jak czesto sa one robiane pozadnie- ale kiedys sie to poprawi- tylko wtedy bez placzu ze panstwo to zlodzieje

                • 0 0

              • no coz, moja ksiegowa wie raczej co mozna odliczyc, a czego nie (2)

                i frajerem jest ten ktoremu sie wydaje ze robienie kosztow to skubanie obywateli :)
                ja sie kontroli nie boje bo akurat hot dogow nie odliczam ale nie watpie ze sa tacy co moga odliczyc :P uczciwie

                • 0 0

              • (1)

                uwierz mi- spotkalem doktora ksiegowosci co mowi: koszty uzyskania przychodu robi sie na oko.....
                sa metody zeby ten hod dog mogl byc odliczony ucziciwe, ale jest to 00,1% przypadkow.
                robienie kosztow jest legalne i uzasadnione- nie zrozumiales mnie. chodzilo mi caly czas o odliczanie rzeczy, ktorych absolutnie nie mozna zgodnie z prawem odliczac.
                a widzialem jak nawet goscia co sobie maszynke do golenia na urzytek wlasny na fakture bral do odliczenia

                • 0 0

              • sory za-literowka/ort

                • 0 0

              • (4)

                mialem swoja dzialalnosc. tylko prowadzilem ja UCZCIWIE. tylko przez takich jak ty nie oplacalo mi sie konkurowac z robiacymi lewe interesy.
                jezeli za to samo place uczciwie podatki a ty nie- ja odpadne w konkurencji. dlatego panstwo powinno takim "przedsiebiorcom" sprawdzic wszystkie kieszenie i fakturki lewe

                • 1 0

              • o czym ty czlowieku piszesz (3)

                odliczanie kosztow swojej dzialalnosci to uczciwy proceder, moze niezbyt jestes rozgarniety i nie wiedziales co mozna a czego nie mozna odliczyc i teraz na caly swiat zrzucasz wine za swoja nieudaczna plajte a prawda jest taka ze dobry towar zawsze sie sprzeda a miernota zawsze sie bedzie tlumaczyl ze ten ktoremu sie udalo na bank kradnie...

                • 0 0

              • (2)

                oj wiem wiecej o podatkach niz twoj ksiegowy/wa. nie splajtowalem-poprostu wiecej na etacie mozna bylo zarobic.
                tak jak wyzej: zycze udanej kontroli ale potem nie plakac ze dom zabieraja i ze zlodzieje ze skarbowki sa
                zgodnie z prawem NIE MOZNA odliczac kosztow jedzenia(chyba ze restauracja, spozywczak)....ubran(wiekszosci) itp polecam lekture ustawy, orzecznictwa, interpretacji
                ps. tacy co odliczaja niezgodnie z prawem wymuszaja np wiekszy vat na wspolobywatelach- ktos musi ta dziure zalatac;]

                • 0 0

              • a skad wiesz ze ten co bierze fakture nie moze odliczycht doga co? (1)

                jasnowidzem jestes?
                ja odliczam to co moge zgodnie z prawem i kontroli sie nie boje bo dzialam uczciwie

                • 0 0

              • dobre- patrz art 23 ustawy o podatku dochodowym od osob fizycznych (co do doga to bedzie art 23 ust. 1 pkt 23) albo analogiczny w ustawie o podatku dochodowym od osob prawnych. w ustawie o vat tez jest podobny zapis.
                prawo podatkowe nie jest "jasnowidztwem" wszystko jest dosyc dokladnie uregulowane i hot dogi sa absulutlnie niemozliwe do odliczania

                • 0 0

          • A co mnie to obchodzi

            Mam działalność, spłacam kredyt, miasto mi nie buduje domu.

            • 1 0

          • Nie kolego, mylisz się.

            Auta tej konkretnie osoby nie są brane na działalność gospodarczą. Mówię o prywatnych brykach a nie służbówkach przed domami. I nie jest to moja zawiść. Jeśli mieszkam w bloku to płacimy za prąd, za wodę itd. Wiele rachunków jest wspólnych na cały dom (woda) a rozliczanych wewnętrznie przez administratora. Tak samo oświetlenie, ogrzewanie części wspólnych, klatek, piwnic. Uwierz mi, długi mieszkańców są i to czasem olbrzymie. A samochody przed domem dwa i to nie byle jakie mają jaśnie Państwo niepłacący czynszu. Ich nie obchodzi fakt, że jak nie zostanie zapłacona fakturę za gaz w kotłowni to wyłączą ją wszystkim. Ich nie obchodzi fakt, że jak administrator nie zapłaci faktury za prąd to światło za klatkę nie będzie się paliło wszystkim. Tak samo z wodą i innymi mediami. Dla nich ważne jest ich mieszkanie - tam dziecko nie ma prawa nabrudzić. Ale obić rowerem ścianę na klatce, nasmarować bohomazy na ścianie, zdewastować schody - proszę bardzo. O takich właśnie patologicznych rodzinach piszę. Jeszcze raz zaznaczam, że nie miałem zamiaru obrażać czy sprawiać przykrości innym porządnym ludziom którzy z jakiś powodów mieszkają w TBSach. Z resztą to co napisałem odnosi się do każdego jednego osiedla - nie ważne czy TBS czy deweloper i mieszkanie na kredyt. W każdym domu znajdzie się rodzina która po prostu dewastuje części wspólne, zadłuża cały budynek ale fura dla lansu musi być. A najlepiej za dwie.

            • 6 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane