- 1 Rezerwiści idą na ćwiczenia. Kto najpierw? (205 opinii)
- 2 Zabójca z Jagatowa przyznał się do winy (147 opinii)
- 3 Śmierć w stoczni: zabójstwo, a nie wypadek (272 opinie)
- 4 Nabrzeże Hanzy na Wyspie Spichrzów (139 opinii)
- 5 Sondaż: Kosiorek prezydentem Gdyni (298 opinii)
- 6 15 mln dofinansowania na prace na Puckiej (51 opinii)
Witomino: miasto chce budować zbiornik, działkowicze proszą o czas
Gdynia w miejscu działek na Witominie planuje budowę zbiornika retencyjnego. Wciąż nie wiadomo, kiedy prace się rozpoczną, więc ok. 100 działkowców próbuje przekonać urzędników do odłożenia decyzji o ich usunięciu z zajmowanych terenów.
Przypomnijmy:
- Na obszarze miejskim o powierzchni 2,5 ha przy ul. II Morskiego Pułku Strzelców od 40 lat gospodarują mieszkańcy uprawiający ogródki działkowe.
- Każdy miał podpisaną indywidualną umowę, a teren nigdy nie funkcjonował jako sformalizowane Rodzinne Ogródki Działkowe.
- W 2009 roku miasto, do którego należy teren, sondowało możliwość jego sprzedaży jednemu z deweloperów, planującemu wybudować tam osiedle.
- Członkowie Rady Dzielnicy byli przeciwni zabudowie, przygotowany został projekt koncepcyjny, pozwalający ochronić jego walory i zapobiec inwestycji na terenie, gdzie nadal nie ma planu zagospodarowania terenu.
- Miejscy urzędnicy odstąpili od decyzji o sprzedaży.
- W 2015 władze miasta poinformowały, że podczas przebudowy Chwarznieńskiej w trzecim etapie konieczna jest budowa zbiornika retencyjnego w miejscu działek.
- W planach po zakończeniu budowy zbiornika jest zagospodarowanie terenu na strefę rekreacyjną.
- W lutym 2017 roku działkowcy otrzymali informację, że do kwietnia 2017 roku mają opuścić teren.
- Wielu się wyprowadziło, ale część została, bo budowa nie ruszyła.
Zarzewiem konfliktu pomiędzy urzędnikami i działkowcami jest termin realizacji inwestycji oraz jej skala. Chociaż padało wiele zapowiedzi ze strony urzędników, wciąż całość jest na etapie planów, a przetarg na przebudowę ul. Chwarznieńskiej, w ramach której miał powstać zbiornik, został unieważniony tuż po wyborach.
Przebudowa ul. Chwarznieńskiej
Co więcej, planowany zbiornik ma zająć tylko część terenu, więc podkreślają, że część z nich mogłaby zachować swoje ogródki działkowe. Pisali nawet prośby do urzędników o przedłużenie terminu dzierżawy, ale ci pozostają nieugięci.
W ostatnich dniach działkowcy otrzymali ponowne wezwanie do opuszczenia terenu. Graniczną datą miał być koniec lutego.
Działkowcy: liczymy na odroczenie terminu
- Wciąż liczymy, że na pozostałym terenie miasto pozwoli nam pozostać do czasu rozpoczęcia prac. Nikomu, oprócz urzędników, nie wadzimy. Nie rozumiemy tego pośpiechu. Póki co, nie wiadomo nawet, w jakiej formie ani kiedy zostanie zrealizowana planowana inwestycja, bo pierwszy przetarg na przebudowę Chwarznieńskiej został unieważniony - podkreślają.
Przedstawiciele miasta tłumaczą, że o opuszczeniu działek mieszkańcy zostali poinformowani w 2017 roku, więc nie była to decyzja nagła, a poprzedzona z jednej strony informacjami, co jest jej przyczyną, a także zapewniająca odpowiedni czas na podjęcie działań.
Konkretów co do terminu rozpoczęcia prac budowlanych oraz tego, czy budowa zbiornika i planowany remont ul. Hodowlanej będzie prowadzony w tym samym czasie wciąż jednak brakuje. Jest za to determinacja urzędników, by działki zostały jak najszybciej opuszczone.
Urzędnicy: rozważamy różne scenariusze
- Nie ma możliwości na odłożenie terminu opuszczenia działek, ponieważ rozważane są różne scenariusze rozpoczęcia budowy zbiornika retencyjnego wraz z układem drogowym obejmującym m.in. ul. Hodowlaną i Chwarznieńską i w każdej z propozycji teren obecnych ogródków jest kluczowy do realizacji prac. Sytuacja na rynku budowlanym jest bardzo dynamiczna i musimy być przygotowani na działanie w obszarze inwestycyjnym - mówi Jakub Ubych, pełnomocnik prezydenta Gdyni ds. dzielnic i przewodniczący klubu Samorządność.
Warto dodać, że w poniedziałek na działkach wybuchły cztery pożary pustostanów. Nie wiadomo, w jaki sposób doszło do pojawienia się ognia ani czy były to celowe podpalenia.
Ewentualnych sprawców nie szukają policjanci, bo nikt z urzędników nie zgłosił zawiadomienia o podpaleniu na terenie miejskim.
Pożar działek na Witominie
Nocne pożary na działkach na Witominie
Miejsca
Opinie (151) 8 zablokowanych
-
2019-03-12 22:41
Jak to jest
O ile pamiętam miasto promowalo cos typu ogródki sasiedzkie, na podworkach w centrum... A tu przeszkadza...
- 33 21
-
2019-03-12 22:56
Ogródki
To złożona sprawa, z jednej strony powierzchnia czynna, zieleń, brak betonu, a z drugiej to strasznie zaniedbane miejsca. Czasami śmieci wokół ogrodzenia( efekt sprzątania działek). Wszystkie ogródki powinny być zamienione na parki, miejsca rekreacji.
- 37 18
-
2019-03-13 06:07
Czyli zamiast enklawy zieleni bedzie atrakcyjne bkokiwisko z oczkiem wodnym.
A mowia ,ze uklad gdanski to mzonki...
- 31 20
-
2019-03-13 06:16
Deweloper zarobi to pewne zarobia urzesasy straca dzialkowcy.Wniosek?Waska grupa urzednicza od ktorej to wyszlo nie reprezentuje juz mieszkancow tylko waska grupe deweloperow.I teraz pytanie:Co za to dostali oni lub ich rodziny i jak ukryki gratyfikacje?Za kazda decyzja stoja jacys urzednicy ivorawnicy dowiedzcie sie kto mial taki plan i zrobcie wszystko aby wiecej nie reprezentowali was mieszkanxow.W kupie sila.A nsjkeliej klin kkinem i wezscie dibrych prawnikow i do sadu z nimi.
- 37 13
-
2019-03-13 06:30
Koperta ci prawde powie
- 31 15
-
2019-03-13 06:30
Coż
Jednak grunt nie funkcjonował jako sformalizowane Rodzinne Ogródki Działkowe, więc żadnych podstaw do pozostania, było też dużo czasu na ogarnięcie jakiegoś formalnego miejsca na działkę w okolicy
- 37 13
-
2019-03-13 06:33
Zrobcie zrzute na biuro prawne i do sadu dewelopersko-urzednicza bande. (1)
- 32 19
-
2019-03-13 10:51
a potem trzeba znaleźć pana Stefana
- 7 9
-
2019-03-13 07:38
Oburzające, że UM tyle lat toleruje slamsy na pseudo działkach
Mieszkańcy Leśniczówki czekają, a działkowcy, którzy nielegalnie zajęli nam teren przed laty nadal siedzą. Rada Dzielnicy ponad 20 lat temu obiecywała zrobić tam miejsce rekreacji zgodnie z przeznaczeniem dla wszystkich i nic nie zrobili, bo UM przyzwalał na bezprawie. Brud, szczury, śmieci wynoszone do lasu. Rok temu mieli się wynieść i dalej tkwią, a wraz wiosną co weekend grille i pijackie śpiewy niosące się po osiedlu.
- 50 11
-
2019-03-13 08:09
Dynamiczna sytuacja na rynku budowlanym...
Pójdzie jak nic pod deweloperkę.
- 42 11
-
2019-03-13 08:35
W wielu wielkich aglomeracjach miejskich świata
istnieje coś takiego jak ogrody (ogródki) miejskie, gdzie społeczność lokalna lub indywidualne osoby uprawiają sobie część ziemi i zbiera z niej plony, a część przeznaczają na rekreację i odpoczynek. W Polsce również tak jest na wielu terenach miejskich, co w mojej ocenie równoważy cywilizacyjny rozwój. Nie rozumiem do końca głosów, aby takie ogródki lokalizować wyłącznie poza miastem, a samo miasto cywilizować betonem i mieszkaniami na kredyt. Zrozumiałe jest, że jest to teren należący do miasta i ma ono prawo dysponować tym terenem według pewnej wizji, ale warto również zdawać sobie sprawę, że nie można bez opamiętania budować tylko osiedli i rozwijać infrastruktury - te projekty często prowadzą do wielo obszarowej niedomogi w obrębie miasta, tak np nie nadążają projekty drogowe i miasto tkwi w korkach, aby dojechać wieczorem do sypialni. Nie powinno nas boleć, że dany ogródek jest prowadzony przez pana XYZ, ostatecznie to teren zielony, a nie beton. Owszem, szkoda że wiele ogródków jest zaniedbanych, ale na ten cel również można skierować pewne wsparcie określone z góry warunkami użytkowania, dla wielu ludzi, mieszkańców jest to jedyne sensowne zajęcie w podeszłym wieku, na emeryturze, często jest taki ogródek wsparciem ekonomicznym, bowiem w sezonie pozwala się tym ludziom wyżywić w zamian za wkład ciężkiej pracy i dbałości o ziemię. Warto gdzieś zachować równowagę. Powstanie zbiornik, to będą pretensje o komary, kleszcze, kąpiące się psy, darcie mordy przez fanów dopalaczy, wylewanie nieczystości, wszędobylskie śmieci, syf i malarię. Żadne rozwiązanie nie jest idealne, ale równowaga w otoczeniu jest dobra, z niczym nie należy przeginać, doceniam fakt istnienia takich ogródków w obszarze miasta. Pozdrawiam Działkowiczów wszystkich ogrodów działkowych w miastach, dbajcie o nie.
a w sprawie płonących działek, to wiadomo, że to samozapłony, więc urzędnicy nie zgłosili sprawy do zbadania.- 57 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.