• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Co symbolizuje napis na polskokatolickim kościele? Zapytaliśmy autora

Ewa Palińska
3 grudnia 2020 (artykuł sprzed 3 lat) 
Baner na polskokatolickim kościele pw. Bożego Ciała w Gdańsku wisi od miesiąca, jednak dopiero teraz, za sprawą mediów społecznościowych, wokół sprawy zrobiło się głośno. Na zdj. "winowajca" całego zamieszania, ks. proboszcz Rafał Michalak. Baner na polskokatolickim kościele pw. Bożego Ciała w Gdańsku wisi od miesiąca, jednak dopiero teraz, za sprawą mediów społecznościowych, wokół sprawy zrobiło się głośno. Na zdj. "winowajca" całego zamieszania, ks. proboszcz Rafał Michalak.

W ciągu kilku godzin zdjęcie baneru, który zawisł na ścianie polskokatolickiego kościoła pw. Bożego Ciała w Gdańsku, wywołało bardzo dużą reakcję na naszym profilu facebookowym (prawie 4 tys. polubień). - Nie rozumiem, skąd ten nagły szum, bo baner wisi na ścianie kościoła od ok. miesiąca - mówi jego pomysłodawca, ks. Rafał Michalak, proboszcz parafii. Zapytaliśmy duchownego o to, co pchnęło go do tego, aby taki baner powiesić oraz czy jego mocny przekaz to przytyk do "konkurencyjnego" kościoła rzymskokatolickiego, któremu w ostatnim czasie wielu zarzuca "wchodzenie z butami" w ich życie.



Cytat, który znalazł się na banerze, ks. Rafał Michalak, proboszcz polskokatolickiej parafii pw. Bożego Ciała, znalazł w internecie. Cytat, który znalazł się na banerze, ks. Rafał Michalak, proboszcz polskokatolickiej parafii pw. Bożego Ciała, znalazł w internecie.

Czy jesteś osobą wierzącą?

Ewa Palińska: Co skłoniło księdza do powieszenia baneru?

Ks. Rafał Michalak: Była to reakcja na liczne pytania o to, co myślę o wszystkim tym, co po decyzji Trybunału Konstytucyjnego działo się wokół. Byłem zmęczony, dlatego wymyśliłem sobie baner. Stwierdziłem, że to na jakiś czas pozwoli mi odpocząć od tych pytań.

Skąd pomysł na tekst? Sam go ksiądz wymyślił?

Kiedyś znalazłem to w internecie, na jednej ze stron z cytatami i postanowiłem te słowa wykorzystać. Nie ma w nich przecież nic kontrowersyjnego. Nie rozumiem też, skąd ten nagły szum, bo baner wisi na ścianie kościoła od ok. miesiąca.

Nawiązanie do Strajku Kobiet wydaje się jednak oczywiste.

Bo tak było. Tym, co dodatkowo mnie zmotywowało do podzielenia się tym cytatem, był przypadek dziewczyny, która podczas protestów Strajku Kobiet weszła do jednego z kościołów rzymskokatolickich, aby wygłosić swoje poglądy. Natychmiast pojawiły się głosy, że to skandal i hańba. Ona natomiast powiedziała bardzo mądrze: "Jeżeli ktoś wchodzi w moje życie z butami, to musi się liczyć z rewizytą".

Kościół rzymskokatolicki pcha się ludziom z butami w życie?

Tak się dzieje. Kościół rzymskokatolicki ingeruje w każdą dziedzinę życia i nie pozostawia ludziom wolnej ręki. Kiedy ci chcą przedstawić swoje zdanie, to są przeganiani.

Ksiądz by u siebie taką wizytę przyjął?

Ależ oczywiście. Ja jestem otwarty i nie byłoby z tym najmniejszego problemu. Jeśli ktoś ma ochotę przyjść i swoje poglądy wygłosić, to zapraszam. Proszę jednak pamiętać, że mam prawo odnieść się do tych poglądów.

Przypominam księdzu, że nie każde takie dzielenie się poglądami w kościele miało charakter pokojowy. W wielu miejscach dopuszczono się aktów wandalizmu, w chamski sposób przerywano liturgie. Na takie zachowania też by ksiądz u siebie pozwolił?

Oczywiście, że nie, bo nie popieram wandalizmu w żadnej postaci. Pochodzę z poznańskiego, a tam niczego się nie niszczy. Jestem za tym, że każdy ma prawo wyrażać swoje zdanie, ale obowiązują pewne zasady.

Każda akcja wymusza reakcję. Ktoś przyjdzie, wygłosi poglądy i co dalej, jeśli nie zgadza się to z księdza światopoglądem?

Gdzieś kiedyś wyczytałem takie zdanie: "Demokracja polega na tym, że nie zgadzam się z tym, co mówisz, ale będę bronił twojego prawa do mówienia tego". Ważna jest jednak mocna argumentacja - bez tego rzucane słowa to tylko słowa.

Materiał archiwalny z 2012 r.

Zobacz, jak w 2012 r. wyglądał polskokatokicki kościół pw. Bożego Ciała w Gdańsku.

Swoim banerem chciał ksiądz wbić szpilę Kościołowi rzymskokatolickiemu?

Nie bezpośrednio, choć nie będę udawał, że do niektórych aspektów jego działalności odnoszę się krytycznie. Religia nie może opierać się na wpajaniu ludziom poczucia grzeszności i potęgowaniu strachu przed konsekwencjami grzechu. Podążając za takim myśleniem, biedny, który w piątek zje kaszankę, bo zepsułaby mu się do soboty, popełnia grzech. Na pozycji uprzywilejowanej Kościół rzymskokatolicki stawia natomiast bogatego, który w tym samym czasie zajada się łososiem. Kościół rzymskokatolicki od wieków wpaja ludziom, że Pan Bóg ich nie lubi, ale jeśli dadzą na tacę, to ksiądz nam załatwi, że Bóg nas jednak będzie lubił.

A Bóg nas lubi tak po prostu? Za co?

Przecież nas stworzył. Jesteśmy więc jego dziećmi, a dzieci się kocha. Nie za coś, tylko mimo wszystko.

Nie może być tak, że ksiądz rzymskokatolicki stawia siebie w roli pośrednika pomiędzy wiernymi a Bogiem i mówi, że pod pewnymi warunkami jest nam w stanie coś załatwić. Do tego dystansuje się od wiernych, robi z siebie herosa, który z miłości do Boga i dla dobra wiernych rezygnuje chociażby z życia rodzinnego. Nie sądzę, żeby taki heroizm jak życie w celibacie, które jest niezgodne z ludzką naturą, podobał się Bogu. Jezus takich wymagań nie stawiał. Pojawiły się kilkanaście wieków później, a ich celem wcale nie była troska o życie duchowe, tylko o finanse Kościoła.

W Kościele rzymskokatolickim krytyka księdza jest krytyką Pana Boga. Sami księża mówią, że oni mają prawo wiernych oceniać, ale ich będzie oceniał tylko Bóg. I takie przekonanie się utwierdza. Tymczasem ksiądz to jedynie (a może aż) pośrednik. Ja nie jestem doskonały i mam tego świadomość. Nie boję się krytyki.

Odnoszę wrażenie, że nie lubi być ksiądz wsadzany do jednego worka z duchownymi Kościoła rzymskokatolickiego.

Nie chcę być wsadzany do jednego worka z większością z nich. Wolę pozostać jednostką autonomiczną, która odpowiada sama za siebie. W Gdańsku jestem już bardzo długo, ludzie zdążyli mnie poznać.

Z tym rozpoznawaniem a rozróżnianiem Kościoła polskokatolickiego od rzymskokatolickiego jest chyba jednak problem, czego dowodem są choćby komentarze pod zdjęciem baneru, jakie zamieściliśmy na naszej stronie facebookowej.

To prawda. Jedna pani nawet napisała, że dawałem jej ślub, ale raczej miała na myśli kościół przy ul. Piecewskiej w Gdańsku. Nasza parafia pw. Bożego Ciała istnieje od XIV w. Ta na Morenie, pod takim samym wezwaniem, nieco ponad 40 lat. Mam ok. 300 wiernych, więc gdybym tej pani faktycznie dawał ślub, z pewnością bym ją pamiętał. Tak jak jestem w stanie rozpoznać każdego z moich parafian.

Jak to zatem jest z tym Kościołem polskokatolickim? Tu zwrócę uwagę, że ten, do którego przynależność deklaruje większość Polaków, to kościół nie polsko-, a rzymskokatolicki. Wiem też, że nie żyje ksiądz w celibacie, tylko prowadzi szczęśliwe życie rodzinne. Kościołowi polskokatolickiemu bliżej zatem do protestantów czy "naszych", a więc katolików uznających zwierzchnictwo papieża?

Jesteśmy Kościołem katolickim, który zachowuje to, co funkcjonowało do Soboru Watykańskiego I [1869-1870 - dop. red.]. W 1870 r. ogłoszono dogmat mówiący, że papież jest nieomylny. Wówczas część biskupów i teologów opuściła sobór, nie zgadzając się z tym postanowieniem. No bo jak człowiek może być nieomylny?

O budynku kościoła polskokatolickiego pisaliśmy w 2012 r. w naszym cyklu Niezwykłe świątynie Trójmiasta. Informacje na temat historii kościoła polskokatolickiego pw. Bożego Ciała w Gdańsku oraz aktualności na jego temat, w tym porządek mszy, znaleźć można na stronie parafii.

Kościół polskokatolicki (za Gedanopedią) (do roku 1951 Polski Narodowy Kościół Katolicki) założony został na przełomie XIX i XX w. w opozycji do Kościoła rzymskokatolickiego spośród wiernych z Polonii w USA (Pensylwania), od roku 1907 współpracował ze zjednoczonymi w Unii Utrechckiej Kościołami Starokatolickimi. Głównym powodem zerwania z Rzymem było nieuznanie dogmatu o nieomylności papieża, przyjętego na Soborze Watykańskim I (1870).

Do innych istotnych różnic należy odrzucenie niektórych dogmatów dotyczących Maryi (np. o Niepokalanym Poczęciu i Wniebowzięciu), nauki o odpustach, kultu relikwii, wreszcie - niestosowanie celibatu. Od samego początku językiem liturgii był polski.

W Polsce Kościół polskokatolicki istnieje od 1920 r., a osobowość prawną i pełną legalizację uzyskał dopiero w 1946 r. W Gdańsku pierwsze wizyty rekonesansowe (ks. Stanisław Piekarz) miały miejsce już w maju 1945 r. Po fiasku starań o kościół w Sopocie przedstawiciele Kościoła Narodowego utworzyli - za zgodą władz - parafię polskokatolicką przy pozyskanym w użytkowanie, częściowo zniszczonym podczas działań wojennych w roku 1945 kościele Bożego Ciała.

Parafia gdańska należy obecnie do dekanatu pomorskiego w ramach diecezji warszawskiej. Członkowie Kościoła polskokatolickiego tworzą w Gdańsku wspólnotę żyjącą w rozproszeniu (w 1946 r. około 150 rodzin, w 1952 r. - 180 wiernych, w latach 70. XX wieku - 150 osób, po roku 2000 - około 100 wiernych oraz liczne grono sympatyków). Obok proboszcza, do którego należy sprawowanie liturgii i kultu, istotną rolę odgrywa Rada Parafialna (od 1946 r.), zajmująca się sprawami finansowymi gminy. Przy gdańskiej parafii działa Towarzystwo Niewiast Wieczystej Adoracji (założona w 1947 r. pod nazwą Towarzystwa Niewiast Bożej Miłości) oraz Ekumeniczne Bractwo Zwiastowania Pańskiego. Członkowie Kościoła polskokatolickiego aktywnie od lat 60. XX wieku uczestniczą w spotkaniach ekumenicznych.

Miejsca

Opinie (419) ponad 50 zablokowanych

  • I blogoslaw Panie

    Temu Panu. Mądrze bez nienawiści, chyba się tam przejdę. Mogli by bardziej wyjść do ludzi, co by się człowiek zapoznał z tym odłamem, bo teraz to tak się kryją jak sekta (że wgl. na małą liczbę wiernych)

    • 29 15

  • Brawo proszę Księdza!! Tak trzymać!!! Nie damy się niemcowi.!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! (3)

    • 7 30

    • ty wszędzie obsesyjnie widzisz Niemca ,w sedesie też (1)

      • 8 4

      • W swoim passacie już dawno odkręcił tabliczkę z napisem Made in Germany

        • 7 1

    • Kto Kalkstaeina i ziomali wybiera , tak od 1945r

      • 0 0

  • To nieuczciwa konkurencja (2)

    Oni nie mają wodzących na pokuszenie ponętnych ministrantów

    • 28 11

    • a po co ministranci przecież księży nic nie robią więc dają radę sami (1)

      • 0 1

      • Kto człony błogosławione w baranki wpycha ?

        • 0 0

  • Co za bzdury! Wiara nie może być konformizmem! (5)

    Nie można wierzyć w Boga, wybierając z tej wiary to co mi pasuje, a to co nie to zostawiam z boku. W wierze mam dawać świadectwo tej wiary, stając po stronie wartości i życia. I przyjmuję te wartości, a nie jestem za antywartosciami. Co to za kapłan który nie opowiada się za życiem swoim przykładem i słowem, tylko mówi: ja zostawiam to ludziom niech sądzą co chcą, mogą być za kulturą śmierci- byle tylko przyszli do mojego kościoła. Zakłamanie i płynięcie z nurtem, byle lekko i łatwo. Hi- life.

    • 39 38

    • (4)

      a dotarło że to inna wiara, a nie konformizm? czy tylko jedyna słuszna katolicka wchodzi w grę? bufon.

      • 4 17

      • Chrzescijaństwo jest jedno i biblia też jest jedna. Zasady wiary też są te same. (3)

        Więc nie pisz głupot dzieciaku. I nie jest to inna wiara tylko wyznanie. Inna wiara to islam judaizm czy buddyzm. A teraz do szkoły Piotrusiu.

        • 16 2

        • (2)

          chrześcijaństwo nie jest tożsame z katolicyzmem, wróć do szkoły.

          • 7 9

          • A co jest? Skończ szkołę dzieciaku... (1)

            Czyli wspomniany powyżej polsko- katolicki nie i greko - katolicki i ormiańsko - katolicki też nie? A czy wiesz dzieciaku co znaczy katolicki? To z greckiego znaczy powszechny. A chrześcijański? To znaczy Chrystusowy! Ale to za trudne dla Ciebie, więc skończ jednak szkołę

            • 7 3

            • Nie pisz bzdur (celowo? czy z powodu własnej ignorancji?) i nie stawiaj na równi kościołów uznających zwierzchność rzymskiego papieża (greko-katolicki i ormański) z tym nie wiadomo czym.

              • 0 0

  • Populista (1)

    próbujący wynieść trochę targetu podczas zadymy

    • 20 29

    • Rydzyk i inne klechy przebiły populizmem tego duchownego

      • 13 5

  • ( boso ale w ostrogach) i takich księży szanuję

    • 24 23

  • Co to za ksiądz co nie ma swojego ministranta? (3)

    • 16 16

    • heteryk

      • 13 1

    • Może po bożemu z niewiastą ,oczywiście w świętej gumce . (1)

      • 0 0

      • Prawdziwy ksiądz brzydzi się kobiet

        Dopuszcza tylko jurnych młodzianków

        • 0 0

  • (3)

    to sekta, uważajcie

    • 27 36

    • PiS i Rydzyk to jeszcze lepsza sekta.

      • 11 8

    • hahahaha sekta, jak i KK, tylko chociaż starają się pokazać dobro, bo w KK tylko mamona i świątynie.

      • 7 3

    • największa na świecie

      • 0 0

  • (6)

    "Jedność to nie jednolitość a pogodzona różnorodność" - tak powiedział kiedyś Szymon Hołownia. Lubię Hołownię, tak jak lubię Barbarę Nowacką, Adama Szłapkę, Władysława Kosiniaka Kamysza czy Roberta Biedronia. Kocham Polskę. Jest to szorstka miłość, nie wszystko mi się w niej podoba, ale szczerze zależy mi na niej. Jestem z Polską związany przez przodków, ale też przez chociażby lekturę "Kamieni na szaniec" czy znajomość biografii takich postaci z naszych dziejów jak Mariusz Zaruski czy Ignacy Jan Paderewski. Ja nie dorastam im do pięt, ale staram się być użyteczny społecznie, na miarę swoich możliwości i sił. Zdaję sobie sprawę, że są kraje bogatsze, z lepszym zapleczem socjalnym, z korzystniejszym położeniem geopolitycznym, z cieplejszym klimatem, z ładniejszymi krajobrazami itd. - co rządzący mogą zaoferować rodakom? Co zrobić, aby ograniczyć emigrację i przyciągnąć imigrantów (chociażby dlatego żeby miał kto pracować na przyszłe emerytury?) - można np. stworzyć sympatyczną, życzliwą, tolerancyjną, otwartą atmosferę, aby chciało się tutaj żyć pełną piersią, wówczas łatwiej będzie znieść brak doraźnych korzyści materialnych. Dać nadzieję na przyszłość. W Polsce jest dość miejsca dla hetero i homoseksualistów, dla konserwatywnych obyczajowo tradycjaonalistów jak i dla swingersów, dla katolików i muzułmanów czy Żydów itd. itp. Dać ludziom możliwość życia w zgodzie ze swoim sumieniem, w zgodzie ze sobą bez poczucia winy. Niech każdy żyje tak jak chce, byleby nie krzywdzić innych. Wszyscy na tym skorzystają. Bez wyjątku - wszyscy.

    • 37 25

    • Jak pojedziesz do Berlina w okresie świąt Bożego Nardzoenia to pójdź na jarmark świąteczny (2)

      I zapytaj Niemców, po co stoją takie barierki. Pewnie Ci powiedzą o polskiej ciężarówce, z zabitym polskim kierowcą, kierowanej przez muzułmanina...

      • 3 7

      • Zawsze w każdej społeczności znajdą się szaleńcy, ale większość to ludzie normalni, porządni, prospołecznie nastawieni do życia i innych. Ludzie są różni, z różną historią - polecam lekturę powieści Emile'a Ajara (Romain Gary) "Życie przed sobą" (niedawno ponownie zekranizowana z Sophią Loren, chociaż akcja przeniesiona z Paryża do Włoch, ale miejsce nie ma znaczenia liczą się ludzie).

        • 7 2

      • hmm

        a polskie dzieci w beczkach kiszone, z jakiej to wiary? a jedna z największych liczba zabitych na przejściach pieszych w Europie - któż to uczynił? i długo by tak można ...

        • 4 3

    • Bardzo Panu dziękuję za te słowa.

      Pozdrawiam serdecznie.

      • 3 2

    • Tak jak we Francji, Niemczech i Wielkiej Brytanii ...

      • 1 1

    • Nie potrafię wyobrazić sobie kogoś minusującego powyższy tekst. Aż tak pislam potrafi degenerować mózgi?

      • 2 3

  • Mądrego to i dobrze posłuchać

    • 14 13

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane