- 1 Zakaz wstępu do lasów w Gdyni przez ASF (290 opinii)
- 2 KO chce w Gdyni dwóch wiceprezydentów (232 opinie)
- 3 4- i 7-latek opuścili mamę. Pojechali do parku (83 opinie)
- 4 Nadal szukają nurka przy Westerplatte (113 opinii)
- 5 Za rok pojedziemy Obw. Metropolitalną (253 opinie)
- 6 "Lex deweloper" pomoże na Przymorzu? (122 opinie)
Co z boiskiem po Niemcach w Oliwie?
Miało być nowoczesne boisko, mówiono o polu do minigolfa, a jest zarośnięte i zamknięte klepisko. Tak prezentuje się obiekt w Oliwie wybudowany przez Niemców przed Euro 2012 i przekazany w prezencie Gdańskowi. Miasto nie umiało z niego skorzystać. Dopiero za rok i to kosztem 3,5 mln zł ma tam powstać nowoczesny kompleks sportowy.
Dziś obiekt niszczeje i jeśli miał być prezentem, to można uznać go za nietrafiony. Murawa i pozostała infrastruktura, którą udało się zdemontować, trafiła na boiska klubu Gedania przy al. Hallera.
Jak tłumaczył rzecznik prezydenta Gdańska, decyzja o przeniesieniu murawy była podyktowana "wolą Niemieckiej Federacji Piłkarskiej, by boisko służyło rozwojowi umiejętności sportowych dzieci i młodzieży".
- Obecna lokalizacja, m.in. ze względu na brak zaplecza sanitarnego, oświetlenia i słabe skomunikowanie, od początku traktowana była jako tymczasowa. Nowe miejsce pozwoli na wykorzystanie w pełni potencjału boiska, co nie jest możliwe w obecnym miejscu - wyjaśniał Antoni Pawlak.
To, co zostało w Oliwie w niczym nie przypomina nowoczesnego obiektu.
- To niepojęte, jak można zmarnotrawić tak wspaniały i drogocenny prezent od niemieckiej federacji - załamuje ręce Olaf Dramowicz, prezes miejscowego klubu piłkarskiego KS Olivia. - Wstyd mi tym bardziej, że wkrótce będziemy gościć piłkarki z Berlina, które z pewnością będą pytać, gdzie mieszkała, grała i trenowała ich reprezentacja przed czterema laty. Po pokazaniu Dworu Oliwskiego, gdzie spali piłkarze, i Stadionu Energa Gdańsk, gdzie pokonali Grecję (4:2) będę im musiał jakoś wytłumaczyć, co się stało z boiskiem treningowym.
Wskazuje, że klub chciał w tym miejscu trenować, ale nie otrzymał takiej możliwości
- Wszystkie kluby piłkarskie w Trójmieście borykają się z deficytem boisk. Np. Lechia swoje zajęcia grup młodzieżowych musi ciągle przerzucać po boiskach przy ul. Meissnera i do Sopotu. Dopóki w Oliwie była jeszcze trawa, którą śmiało można było nazwać najlepszą płytą na całym Pomorzu, chcieliśmy tam trenować. Przegoniono nas, a na bramie zawisła kłódka - opowiada Dramowicz.
Brak pomysłu, chęci i woli działania
Miejscy urzędnicy od samego początku nie mieli pomysłu na to jedno z najbardziej urokliwie położonych boisk w całym Trójmieście. Obiekt przechodził z rąk do rąk - Dwór Oliwski chciał tu zrobić pole golfowe, a miasto parking dla gości zoo. Brak decyzji powodował, że nieużytkowane i zamknięte boisko, z miesiąca na miesiąc niszczało.
Bezczynnie przyglądały się temu nie tylko władze miasta, ale także Pomorski Związek Piłki Nożnej, który jako partner miasta i PZPN, będącego współorganizatorem Euro 2012, mógł podjąć starania o przekazanie boiska jednemu z klubów czy włączyć się w poszukiwanie operatora obiektu.
- Nie zostało zrobione nic. Dobrej woli nie było widać z żadnej strony. To był drogi i kłopotliwy prezent dla miasta - komentuje sytuację Olaf Dramowicz.
Gdy dziś patrzy się na ogrodzony i zarośnięty chwastami plac, trudno sobie wyobrazić, że jeszcze niedawno trenowały tutaj gwiazdy światowej piłki. W pewnym momencie pojawił się pomysł, by wybudować tutaj parking.
- Z planów utworzenia tam parkingu udało się wycofać i na ostatniej sesji poprzedniej kadencji rady miasta przegłosowano nowy plan zagospodarowania przestrzennego dla tego terenu - mówi Beata Jankowiak, radna miasta i wiceprzewodnicząca Komisji Sportu.
Potrzebna kosztowna przebudowa
Według planów Wydziału Programów Rozwojowych i Dyrekcji Rozbudowy Miasta Gdańska, wkrótce ma w tym miejscu powstać nowa infrastruktura. W lutym wydano decyzję o udzieleniu pozwolenia na budowę z trzyletnim terminem ważności. Kiedy miałaby ruszyć przebudowa?
Urzędnicy deklarowania sztywnych terminów wolą unikać. Wiadomo tylko, że w tym roku nie ma na to szans.
- Poza boiskiem do piłki nożnej o nawierzchni z trawy syntetycznej, zakres prac obejmuje budowę szatni z sanitariatami, miejsc parkingowych, wiaty stadionowej, trzech rzędów ławek i stojaków rowerowych. Na chwilę obecną DRMG nie posiada w planie finansowym realizacji tego zadania - wyjaśnia Emilia Kucińska, specjalista z Dyrekcji Rozbudowy Miasta Gdańska.
Z kolei wiceprezydent Gdańska Andrzej Bojanowski tłumaczy zawirowania faktem, że przez długi czas nie dało się nic zrobić z boiskiem, bo potrzebna była zmiana planu zagospodarowania przestrzennego. Według niego utrzymanie naturalnego boiska w takim kształcie, jak przekazali je Gdańskowi Niemcy nie miałoby sensu - głównie ze względu na wysokie koszty utrzymania obiektu oraz ograniczoną do 8 godzin tygodniowo dostępność boiska.
- To co można było zdemontować, przenieść i wykorzystać na obiekty Gedanii zrobiliśmy. Od początku bowiem wiedzieliśmy, że boisko w tym miejscu może być problematyczne. Nie było chętnych, by się nim zająć. Dopiero teraz pojawiła się szansa, że operatorem obiektu może zostać np. Akademia Wychowania Fizycznego i Sportu - podkreśla.
Bojanowski dodaje, że obiekt ma szansę na pełne wykorzystanie tylko wówczas, gdy miasto znajdzie dla niego operatora, tak jak miało to miejsce np. przy ul. Meissnera.
- Nie traktowaliśmy tego prezentu jak gorącego kartofla. To media próbują kreować taki problem. To naprawdę ciekawe miejsce z dużym potencjałem, gdzie już zostało dużo zrobione. Planujemy, że wkopany przez Niemców w ziemię drenaż uda nam się wykorzystać. Poza tym wykonano tam prace niwelacyjne i odwodnieniowe. Teren może wygląda jak przygotowany do wypasu jeleni, jednak w tym czasie dokonano zmiany planu i jest przygotowana koncepcja inwestycji i jej pełnego wykorzystania. Nie jestem w stanie określić, kiedy to będzie miało miejsce, szczególnie że cały czas staramy się budować i inwestować w obiekty blisko gdańszczan - takim było boisko na Zaspie czy stadion przy Al.Grunwaldzkiej - dodaje Bojanowski.
Jakie koszty?
Jak mówi nam osoba znająca realia utrzymania trawiastych boisk, miesięcznie to koszt w wysokości 4-5 tys. zł (od maja do października). Półroczne koszty podlewania, ścinania i walcowania trawy na takim obiekcie to więc ok. 30 tys. zł. Do tego dochodzą koszty pracownika.
Przy 3,5 mln zł, które miasto planuje wydać na przebudowę obiektu i doliczeniu do tego kosztów, które poniosła niemiecka federacja, ta kwota może wydawać się niewielką.
Plany urzędników nie do końca podobają się Olafowi Dramowiczowi. Wskazuje w nich na kilka błędów i niedociągnięć.
- Patrzę na plan i widzę, że planista zaprojektował przy boisku trybuny. Biorąc pod uwagę, że boisko jest niepełnowymiarowe, a szerokość już teraz jest ograniczona, mija się to z celem. Lepiej trybuny umiejscowić za bramkami, by zaoszczędzić każdy metr boiska. Po drugie za dużo terenu moim zdaniem przeznaczono pod miejsca parkingowe. To ma być obiekt treningowy, a nie stadion meczowy. Parking jest absolutnie zbędny, bo powinien obowiązywać tam wyłącznie ruch pieszy. Tym bardziej, że duży parking ma powstać 200 metrów dalej od strony Oliwy - wylicza prezes klubu KS Olivia.
Opinie (292) 3 zablokowane
-
2016-05-17 07:04
Wystarczyło oddać w prywatne ręce, ale nie....lepiej niech się zmarnuje. Pazerna, Chytra polityka!!!
- 26 2
-
2016-05-17 07:05
Posiać trawe, wyczyścić i zawiesić nowe siatki i bedzie to samo. (1)
- 7 6
-
2016-05-17 08:38
widzę masz wiedzę z budowy boisk trawiastych ale chyba ze swojego pola z krowami
- 2 1
-
2016-05-17 07:06
Gedania!? Ciekawe co za "koleś" tam żadzi
- 17 4
-
2016-05-17 07:11
Prezent to prezent (3)
Aż wstyd że do takiej ruiny został doprowadzony, dobrze że orliki przynajmniej w dobrym stanie stoją do dziś. Szkoda mi tylko mieszkańców którzy już pewnie cieszyli się na zaplecze sportowe a tu taka niespodzianka
- 21 3
-
2016-05-17 07:44
Orliki stoją ale jak chciałem z dzieckiem pokopać w niedziele piłkę na orliku przy parku Oliwskim, bo nikogo nie było na boisku, to okazało się że zamontowali bramki i furtki i pozamykane na 4 spusty.
- 9 1
-
2016-05-17 08:51
Gdzie tam masz mieszkańców? Głusza totalna, gdzie nawet żadna komunikacja nie dociera. Tam była ładna łąka pod lasem i powinna wrócić. To coś tylko szpeci.
- 6 2
-
2016-05-18 08:43
Orliki są rakotwórcze, czarne kulki z polietylenu i surowców wtórnych emitują w słoneczny dzień szkodliwe opary. Miała być sztuczna trawa a są kulki.
- 0 0
-
2016-05-17 07:14
urzędnicy tak jak patologia nie umieją zadbać o coś darmowego i cennego!
- 16 2
-
2016-05-17 07:18
Walka z PiS-em była wazniejsza
a wy sie czepiacie jakiegoś tam boiska
- 23 4
-
2016-05-17 07:19
(2)
Samochody po niemcach, ubrania po niemcach, boiska po niemcach, tylko zdrowe niemieckie kobiety nie mają u nas jakoś wzięcia.
- 21 1
-
2016-05-17 07:31
(1)
Zapomniałeś jeszcze o niemieckich proszkach i słodyczach.
- 9 0
-
2016-05-17 07:46
Ostatnio widziałem zdjęcie z takiego sklepu z napisem "chemia nazistowska".
- 5 6
-
2016-05-17 07:23
Prezent po niemcach mieliśmy od 39 do 45.. (1)
..zgliszcza i pożary , a teraz chrupiące z pieca zupełnie jak w koncentration lager .
- 9 17
-
2016-05-17 18:30
Skretyniałeś zupełnie.
- 2 1
-
2016-05-17 07:28
my tym boiskiem otwieramy niemieckim niedowiarkom oczy
- 13 1
-
2016-05-17 07:32
Miejsca parkingowe
Miejsca parkingowe wynikają z planów zagospodarowania, czyżby Pan Dramowicz nie brał udziału w tworzeniu planu miejscowego dla tego miejsca ?
- 16 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.