- 1 Kobieta zginęła w wypadku na obwodnicy (147 opinii)
- 2 Narkotykowa piwnica na Chełmie (59 opinii)
- 3 Kierowca wpadł do kanału portowego (50 opinii)
- 4 W tym roku odstrzelono 90 dzików (145 opinii)
- 5 Najludniejsze ulice w Trójmieście (115 opinii)
- 6 700 nowych mieszkań w centrum miasta (309 opinii)
Co z kamieniem granicznym z Wrzeszcza?
Już od trzech miesięcy radni Wrzeszcza Dolnego oczekują na odpowiedź konserwatora wojewódzkiego ws. przekazania XVIII-wiecznego kamienia granicznego. Wnioskodawcy chcieliby wyeksponować go na skwerze przy ul. Wajdeloty, naprzeciwko Dworu Kuźniczki. To niejedyna inicjatywa radnych, która utknęła w martwym punkcie. Oczekują oni również na decyzję władz miasta ws. nadania temu skwerowi imienia Piotra Dwojackiego, zasłużonego społecznika z ich dzielnicy.
Czytaj więcej: Czy kamień graniczny wróci do Wrzeszcza?
Wrzeszczanom warto przypomnieć, że do końca II wojny światowej na mapie ich dzielnicy znajdowały się ulice, które upamiętniały wspomniane majątki.
Mowa o ulicach Wyspiańskiego i Waryńskiego, których niemieckojęzyczne nazwy brzmiały odpowiednio Neuschottland (pol. Nowe Szkoty) oraz Brunshöferweg (Brunowa droga).
Konserwator dał zielone światło
Jarosław Wasielewski, popularyzator historii Wrzeszcza i autor artykułów historycznych w Trojmiasto.pl, przypomniał wówczas na swoim facebookowym profilu o niezrealizowanym pomyśle wyeksponowania kamienia w dzielnicy, w której pierwotnie znajdował się.
Rzecznik konserwatora zapewnił, że jego przełożony nie widzi żadnych przeciwwskazań dla tego pomysłu. Poinformował, że aby tak się stało, grupa społeczników musi jedynie wystosować odpowiedni wniosek i zorganizować we własnym zakresie transport.
Radni rozpoczęli starania już w lipcu...
Radni Wrzeszcza Dolnego nie czekali z założonymi rękami i już 18 lipca wystosowali pismo do konserwatora o przekazanie im kamienia. Warto wyraźnie podkreślić, że zobowiązali się spełnić prośby konserwatora, tj. przetransportowanie kamienia na koszt własny, a także wyeksponowanie go w godnej i bezpiecznej lokalizacji.
Co ciekawe, radni nie zamierzają posadowić głazu ani w parku Kuźniczki, ani w parku nad Strzyżą - jak spekulowaliśmy w lipcowym artykule - lecz na powstałym kilka lat temu, niewielkim skwerze przy ul. Wajdeloty, naprzeciwko Dworu Kuźniczki. Dlaczego właśnie to miejsce uznali za znacznie lepsze niż wspomniane wcześniej lokalizacje?
Czytaj więcej: Nowe chodniki oraz skwer we Wrzeszczu
- Wskazaliśmy skwer przy ul. Wajdeloty, gdyż to wyeksponowane i oświetlone miejsce, którego nikt nie powinien dewastować. Teren skweru znajduje się bowiem pod okiem kamery monitoringu miejskiego. W parku Kuźniczki nie ma kamer, zaś w parku nad Strzyżą prędzej czy później powstanie kanał ulgi dla potoku. Pomijam już fakt, że w tych parkach nierzadko spotykają się miłośnicy napojów wyskokowych, co dodatkowo naraża zabytek na dewastację - tłumaczy Halina Królczyk, przewodnicząca zarządu dzielnicy Wrzeszcz Dolny.
... ale wciąż nie mają odpowiedzi od konserwatora
Niestety, inicjatywa radnych utknęła w martwym punkcie. Choć od złożenia wniosku minęły właśnie trzy miesiące, wciąż nie otrzymali od konserwatora zabytków żadnej odpowiedzi.
Zobacz treść wniosku, złożonego przez radnych Wrzeszcza Dolnego
- Wysłaliśmy pismo w lipcu i nikt na nie nie odpowiedział, nawet krótkim zdaniem - proszę poczekać, na pewno odpiszemy. Czujemy się traktowani jak powietrze. Bardzo zależy nam na odpowiedzi od konserwatora, żebyśmy jako radni wiedzieli, że w przyszłym roku mamy zabudżetować środki na transport i ustawienie kamienia. Zgodnie z prawem, musimy przecież zachować odpowiednia procedurę - kontynuuje nasz rozmówca.
Kolejny przykład przewlekłości WUOZ
Przedstawiciel Igora Strzoka, pomorskiego wojewódzkiego konserwatora zabytków, zapewnia, że wniosek radnych nie został odrzucony. Nie potrafił jednak wskazać terminu, w którym otrzymają jakąkolwiek odpowiedź.
- Potwierdzam, że wniosek o przekazania kamienia został przyjęty i jest obecnie procedowany. Radni Wrzeszcza Dolnego mogą liczyć na to, że ich prośba zostanie pozytywnie rozpatrzona - komentuje Marcin Tymiński, rzecznik prasowy konserwatora.
Niestety, bez względu na te zapewnienia, trudno nie uznać tego za kolejny przykład przewlekłości funkcjonowania Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Gdańsku. W lutym ubiegłego roku informowaliśmy o przeprowadzeniu tam kontroli przez inspekcję pracy. W donosie, który stał się przesłanką przeprowadzenia kontroli, wskazano m.in., że wydawanie decyzji w urzędzie jest opóźnione i jest to wynik złej organizacji pracy.
Czytaj więcej: Konserwator wojewódzki wyjaśnia przyczyny opóźnień w urzędzie
Co z nadaniem skwerowi patrona?
Przewodnicząca zarządu dzielnicy Wrzeszcz Dolny zwróciła przy okazji uwagę, że skwer przy ul. Wajdeloty miał otrzymać imię zmarłego w 2017 r. Piotra Dwojackiego - społecznika, współzałożyciela rady Dzielnicy Wrzeszcz Dolny oraz współinicjatora kampanii na rzecz Budżetu Obywatelskiego w Gdańsku.
Czytaj więcej: Piotr Dwojacki może zostać patronem skweru we Wrzeszczu
Radni jego rodzinnej dzielnicy podjęli w tej sprawie uchwałę w roku 2020 r. Choć pomysł został zaopiniowany pozytywnie przez władze miasta, również i ta kwestia stanęła w martwym punkcie. Dlaczego? Najkrócej rzecz ujmując, chodzi o względy formalnoprawne. Tymczasem radnym z Wrzeszcza bardzo zależy na tym, aby połączyć uhonorowanie zasłużonego działacza z odsłonięciem kamienia w nowej lokalizacji.
- Nasz pomysł trafił do Komisji Promocji i Kultury przy Radzie Miasta Gdańska. Został pozytywnie zaopiniowany pomimo tego, że od śmierci nie upłynęło pięć lat. Jednak wniosek utknął. Z tego co wiem, zdaniem magistratu nie można nadać imienia temu skwerowi, gdyż miasto cały czas proceduje zmianę miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, którym objęta jest działka, na której jest ten skwer. Mamy nadzieję, że mimo tego uda się wreszcie przyspieszyć upamiętnienie śp. Piotra Dwojackiego. Tym bardziej, że przeznaczyliśmy w naszym budżecie środki na upiększenie tego skweru. Reasumując, liczymy nie tylko na współpracę ze strony konserwatora, ale także miasta - kwituje Królczyk.
Miejsca
Opinie wybrane
-
2021-10-21 12:44
Lokalizacja kamienia granicznego
Tylko dlaczego kamień graniczny ma wrócić do Wrzeszcza Dolnego a nie na swoje miejsce do Wrzeszcza Górnego skąd zostal przeniesiony w czasie remontu nasypu kolejowego kilka lat temu? Jego lokalizacja przez ostatnie dziesieciolecia (od lat 40stych XX w.) jest dobrze znana okolicznym mieszkańcom.
- 7 4
-
2021-10-21 12:38
Lokalizacja kamienia granicznego
Tylko dlaczego kamień graniczny ma wrócić do Wrzeszcza Dolnego a nie na swoje miejsce do Wrzeszcza Górnego skąd został przeniesiony w czasie remontu nasypu kolejowego kilka lat temu?
Jego lokalizacja przez ostatnie dziesięciolecia (od lat 40stych XX w.) jest dobrze znana okolicznym mieszkańcom.- 5 4
-
2021-10-21 07:05
Ktoś tam jeszcze śpi ;) (6)
"Mowa o ulicach Wyspiańskiego i Waryńskiego, których niemieckojęzyczne nazwy brzmiały odpowiednio Neuschottland (pol. Nowe Szkoty) oraz Brunshöferweg (Brunowa droga)". Nie znam niemieckiego, ale nie sądzę żeby niemieckie nazwy odpowiadały tym ulicom.
- 2 27
-
2021-10-21 08:23
(3)
Neuschottland - dosłownie Nowa Szkocja - spolszczone Nowe Szkoty
Brunshöferweg - dosłownie Droga do Dworu Burnów - niefortunne spolszczenie Brunowa droga- 13 0
-
2021-10-21 08:33
yyy.. (2)
Burnów?
- 0 0
-
2021-10-21 09:05
sądzę że to literówka. Dwór Brunów (Brunshofer) (1)
- 4 0
-
2021-10-21 12:29
Brunów to pałac pod Bolesławcem
zresztą fajny, choć raczej na wesela dla picerów.
- 0 0
-
2021-10-21 09:07
To się doucz albo idź sobie "sądzić" gdzie indziej.
- 5 3
-
2021-10-21 10:41
taka jest historia i nie da jej sie zmienić
no chyba, że tacy ja ty i czarnek by chcieli...
- 1 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.