• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Córka dwóch matek otrzymała dowód osobisty w Gdańsku

ms
28 lipca 2020 (artykuł sprzed 3 lat) 
Dziewczynka, w której akcie urodzenia wpisano dwie kobiety jako jej matki, uzyskała w Gdańsku dowód osobisty. Wcześniej wydania takiego dokumentu odmówili urzędnicy we Wrocławiu. Zdjęcie nie przedstawia bohaterek artykułu. Dziewczynka, w której akcie urodzenia wpisano dwie kobiety jako jej matki, uzyskała w Gdańsku dowód osobisty. Wcześniej wydania takiego dokumentu odmówili urzędnicy we Wrocławiu. Zdjęcie nie przedstawia bohaterek artykułu.

Urodzona w Hiszpanii Polka, w której akcie urodzenia wskazano dwie matki, dostała dowód osobisty w Gdańsku. Wcześniej wydania takiego dokumentu odmówił Urząd Miejski we Wrocławiu - informuje Dziennik Bałtycki.



Czy polskie prawo jest dostosowane do takich sytuacji, jak opisana w artykule?

Mała Azara urodziła się w ubiegłym roku na Majorce. Wychowują je dwie Polki, które wzięły w Hiszpanii ślub. Jedna z nich jest biologiczną matką, która by zajść w ciążę skorzystała z nasienia anonimowego dawcy.

W hiszpańskim akcie urodzenia Azary obie kobiety są wpisane jako matki dziewczynki.

Ponieważ zarówno biologiczna matka dziewczynki, jak i druga z wychowujących ją kobiet są obywatelkami Polski, chciały one zarejestrować córkę w bazie danych PESEL oraz uzyskać dla niej dowód osobisty.

Kilka miesięcy temu próbowały zrobić to bez powodzenia w Urzędzie Stanu Cywilnego we Wrocławiu. Urzędnicy odmówili, tłumacząc to "niemożnością transkrypcji aktu urodzenia, ponieważ występują w nim dwie osoby tej samej płci wpisane jako matka A i matka B".

Wrocławscy urzędnicy sugerowali zmienić akt urodzenia Azary poprzez wykreślenie jednej z dwóch matek, ale na to nie chciała się zgodzić strona hiszpańska.

Brak jakiegokolwiek dokumentu, czy to hiszpańskiego czy to polskiego sprawiał, że dziewczynka nie mogła więc opuszczać kraju ani być otoczona publiczną opieką zdrowotną.

Jednak w ubiegłym tygodniu Azara otrzymała dowód osobisty wraz z numerem PESEL. Wydał go Urząd Miejski w Gdańsku. W dowodzie jako rodzic wpisana jest tylko matka biologiczna dziewczynki.

Jak mówi w rozmowie z Dziennikiem Bałtyckim Tomasz Filipowicz, dyrektor Wydziału Spraw Obywatelskich Urzędu Miejskiego w Gdańsku, dokument został wydany w oparciu o istniejące prawo.

Numer PESEL został nadany przez Ministerstwo Cyfryzacji.

- Wydawanie dowodów osobistych uregulowane jest w ustawach o ewidencji ludności i dowodach osobistych. Zgodnie z prawem, każdy obywatel Rzeczpospolitej, może wystąpić o wydanie dowodu osobistego dla swojego dziecka. Jest to szczególnie ważne dla rodziców i dzieci, którzy na stałe nie przebywają na terenie RP, a dowód osobisty pomaga im np. w swobodnym przemieszczaniu się po strefie Schengen - mówi Tomasz Filipowicz.
Bardzo wiele takich wniosków, szczególnie od Polaków mieszkających na stałe w innym kraju, wpływa przez platformę usług administracji publicznej (e-PUAP). W Gdańsku Urząd Miejski otrzymuje miesięcznie ok. 1500 takich wniosków.

Podobnie było z wnioskiem ws. Azary.

- W związku z tym, że dziecko urodziło się poza granicami RP i nie posiadało numeru PESEL, Urząd Miejski w pierwszej kolejności wystąpił do Ministerstwa Cyfryzacji o nadanie numeru PESEL. Następnie, zgodnie z prawem, dowód osobisty został przygotowany i wydany rodzicowi dziecka - mówi Tomasz Filipowicz.
Pełnomocniczka rodziców dziewczynki, Anna Mazurczak podkreśla, że na decyzję gdańskich urzędników wpływ miała ubiegłoroczna uchwała Naczelnego Sądu Administracyjnego.

- Na szczęście Gdańsk wydał dowód osobisty, wskazał w nim jedną mamę. Wydał go na podstawie zagranicznego aktu urodzenia, w którym wpisane były dwie mamy. Naczelny Sąd Administracyjny w grudniu 2019 roku w innym postępowaniu wydał uchwałę, z której wynika, że jeżeli w zagranicznym akcie urodzenia są wskazane jako rodzice dwie osoby tej samej płci, nie ma potrzeby dokonywania transkrypcji i należy wydać dokument na podstawie tego zagranicznego aktu urodzenia. Czyli nie ma potrzeby przenoszenia zagranicznego aktu urodzenia do polskiego rejestru stanu cywilnego. Udało się przekonać Gdańsk, że tę uchwałę Naczelnego Sądu Administracyjnego należy wykonać - mówi mecenas Anna Mazurczak w rozmowie z Dziennikiem Bałtyckim.
ms

Opinie (949)

Wszystkie opinie

  • Opinia wyróżniona

    jestem bardzo za ułatwieniami dla związków różnopłciowych ale (77)

    dziecko nie może mieć dwóch matek - fizycznie nie jest to możliwe. Jedna matka rodzi. Druga Pani może mieć natomiast prawa rodzicielskie - dlaczego nie? Albo może być wpisana jako "ojciec" i mieć prawa ojcowskie? Komu to wadzi?

    • 341 413

    • odwróć swoje pytanie, co ci wadzi jak ma wpisane 2 matki

      • 0 0

    • Ale wiesz jak bylo dotychczas?

      Urzędnik zmyślał imię Ojca... To dopiero bzdura. Prawo ma być dla ludzi.

      • 0 0

    • ok

      Ma pani racje, ze matka moze byc tylko jedna, a druga pani nabedzie prawa rodzicielskie i nikomu to nie powinno wadzic. Jednakze nazwanie drugiej pani ojcem jest poprostu wypaczeniem tego slowa znaczenia. Skoro sie powiedzialo A to trzeba miec odwage i powiedziec B tzn. przyznac: "Tak jestem druga mama i juz" na pewno nie bedzie to takie smieszne jak okreslenie kobiety Tata.

      • 0 0

    • Rzeczywiście, związki różnopłciowe

      to jakieś dziwactwo i trzeba im ułarwić życie

      • 0 1

    • (29)

      Jak widać w innych krajach PRAWO stanowi inaczej

      • 39 24

      • Czyli poprzez ustanowienie prawa można zmienić prawa biologii, fizyki czy chemii (19)

        W prawie zapisze się, że mogą być dwie matki lub dwóch ojców to stanie się biologicznie możliwe aby te pary spłodziły dzieci, tak?
        A jak ustanowi się prawo, że od jutra rzeki mają płynąć w górę a nie dół to tak się stanie?
        To może jeszcze ustalmy prawo, że nie ma wypadków i chorób.

        Niech osoby homeseksualne mają dzieci ale, niech dzieci mówią do abydwóch mama lub tata ale niech te pary nie udają, że oboje są biologicznymi rodzicami dziecka wpisując się w akt urodzenia. Akt urodzenia ma wskazywać biologicznych rodziców i wszelkie roszady przy nim to okłamywanie rzeczywistości.

        • 40 17

        • (11)

          czyli jak ktoś kto nie ma dzieci adoptuje dziecko to też nie można go wpisać jako matki i ojca tak? A dziecko ma do nich mówić ciociu i wójku albo Pan/Pani, skoro bilogicznie nie moga miec dzieci to jak, co?

          • 28 9

          • Człowieku! (1)

            Nie rozumiesz że w akcie urodzenia wpisuje się rodziców biologicznych a nie przybranych?

            • 2 3

            • w akcie urodzenia wpisuje się :
              1) matkę biologiczną i jej współmałżonka - nikt nie sprawdza czy to ojciec biologiczny - oczywiście można to sądownie skorygować
              2) imię matki i ojca adopcyjnych - nabywają oni tych samych praw i obowiązkó co "tradycyjny" rodzic , a dziecko zyskuje nową tożsamość

              • 1 0

          • staje się rodzicem przysposobionym (2)

            a nie biologicznym.
            Prawnie nie ma dużej różnicy, biologicznie jest kolosalna.
            Pomimo tej różnicy, prawnie dziecko staje się dzieckiem przysposabiającego rodzica. Tak, że "wykorzystanie" prawnie podpada pod te same paragrafy.
            W odróżnieniu od rodzicielstwa, adopcje mają "okres próbny" a w drastycznych sytuacjach mogą być cofnięte. W rodzicielstwie nie ma szans na pozbycie się "nygusa", co jest dużą luką prawa rodzinnego.
            Umówmy się jednak, adopcja jest substytutem i nie zawiera wszystkich aspektów i niuansów rodzicielstwa.
            Co do konkretnego przypadku, problem nie polega na możliwości wpisania osoby. Nie ma możliwości wpisania dowolnej osoby w dowolne miejsce. Nie ma również możliwości adoptowania dziecka przez "niestereotypowe załogi" nazywające się rodziną...

            • 2 0

            • adopcja nie jest substytutem
              poza aspektem bilogicznym to prawnie nie ma róznicy

              • 1 0

            • oj mało wiesz o adopcji,
              Rodzic adopcyjny, podobnie jak dziecko adoptowane, zyskują pełnie praw przynależną rodzinie biologicznej.
              Dziecko dostaje nowy pesel, można mu zmienić imię , przyjmuje nazwisko adopcyjnych rodziców, może dziedziczyć itp.
              Rodzic adopcyjny zyskuje wszystkie prawa i obowiązki normalnego rodzica.np. obowiązek alimentacyjny w przypadku rozwodu rodziców adopcyjnych, Jest wpisany na nowym akcie urodzenia dziecka z nowym peselem jako rodzic itp.

              Rozwiązanie adopcji możliwe jest tylko w sądzie , podobnie jak można zrzec się praw rodzicielskich w przypadku biologicznych dzieci. Procedury choć inne to jednak skutki mają takie same.

              • 1 0

          • niestety w tym "zaściankowym" kraju niedługo może dojść do takich regulacji prawnych........ zresztą dawniej tak było i dlatego ukrywano adopcję przed dzieckiem i dalszą rodziną bo adoptowany w odczuciu społecznym niestety to był "przybłęda", "ten gorszy.

            • 0 0

          • Dziecko może w Polsce adoptować rodzina, zdaje się z drobnymi wyjątkami. (2)

            • 0 0

            • starsza siostra lub brat cię może adoptować (1)

              i zaczyna się... sodomia

              • 2 3

              • i trzeba taką siostrę wpisać jako ojca. Bo nie urodziła, czyli nie może być matką przecież, matką jest ta co urodziła. Zgodnie z powyższym komentarzem :)

                • 1 1

          • Chodzi o akt urodzenia a nie efekt adopcji dziecka

            Adoptując dziecko stajesz się jego rodzicem z racji orzeczenia prawnego ale magicznie nie sprawi to, że staniesz się biologicznym rodzicem tego dziecka, jego DNA się nie zmieni.

            • 7 3

          • Nie jest to tożsama sytuacja. Dwie matki nie adoptują prawnie dziecka w PL.

            • 13 15

        • W Polsce też tatuś nie musi udawadniać " że urodził" dziecko , albo że jest spokrewniony. Wystarczy fakt, że jest współmałżonkiem kobiety która urodziła dziecko.
          Nie mam wątpliwości ,że obie są rodzicami tego dziecka.
          Dziecko będzie chodziło do szkoły i tam się dowie ( o ile wcześniej w domu nikt mu tego nie powie) , że do poczęcia jest potrzebna komórka żeńska i męska .......nie będzie żyło w niewiedzy o "poczęciu przez dwie matki" , więc w czym problem.
          A ileż to ojców wychowuje dzieci sąsiada .....czy przez to ,że nie poczęli swojego potomka przestają być ojcami?

          • 1 1

        • Pięknie napisane

          pani Natalio :)

          • 1 0

        • Wytłumaczę Ci to tak (2)

          Według prawa naturalnego, jako kobieta dostałabyś w pysk za to, że śmiesz się wypowiadać bo to samiec ssaków rządzi i decyduje dzięki swojej sile fizycznej. Według prawa ludzkiego masz takie same przywileje we wszystkim, nikt nie może Cię do czegoś zmusić tylko dlatego, że jest silniejszy. Prawo ludzkie nie ma zmieniać praw naturalnych co nie znaczy, że ma być z nim tożsame. Prawo to reguły, które mają nam ułatwiać życie w społeczeństwie i zapewniać równość, są wyrazem norm etycznych i moralnych obowiązujących w danym momencie rozwoju społeczeństwa.

          • 6 6

          • Chyba przykład wziąłeś ze swojej rodziny

            Nie zaobserwowałam aby w świecie ssaków tak się działo. Jest wręcz przeciwnie pomimo, że samice są zazwyczaj mniejsze od samców to jeśli samiec je denerwuje to potrafią skutecznie ich odgonić. Co więcej są gatunki ssaków gdzie to samica przewodzi stadu.

            • 4 1

          • nie ma takiego prawa naturalnego, które pozwala na "dawanie w pysk samicy".

            nie ma też takiej reguły, że jest ona upośledzonym, niepełnowartościowym czy podrzędnym członkiem społeczności.

            Ma ona, po prostu, inną rolę biologiczną, która jest na tyle odpowiedzialna i absorbująca na długie lata, że nawet obecnie może ona kolidować z innymi aktywnościami.

            Podział taki nastąpił "u zarania dziejów", bo tego wymagały warunki i nadrzędny cel, jakim jest przetrwanie. I, pomimo zasadniczej zmiany warunków, nadal jest w dużej mierze aktualny.

            Ale wśród ludzi zawsze znajdą się kontestatorzy. W obie strony. A prawdziwe kobiety doskonale radzą sobie w roli "szyi", która porusza "głową".

            • 4 3

        • Jesteś durny jak but.

          • 0 1

        • zgadzam się z Tobą

          bardzo trafnie wytłumaczona kwestia

          • 3 1

      • Prawo to twór umysłu ludzkiego (8)

        powstały w celu ułatwienia życia w społeczeństwie. Jeżeli jakiegoś rozwiązania w nim nie ma to tworzący prawo powinien je wprowadzić. Jakiekolwiek porównania do tzw. praw naturalnych nie ma tutaj żadnego sensu. Jakoś nikogo nie dziwi i nie oburza to, że wiele praw naturalnych jest traktowanych przez prawo ludzkie jako zbrodnie.

        • 47 11

        • (2)

          Jakie prawa naturalne są traktowane jak zbrodnia???

          • 2 8

          • (1)

            Np zabijanie innych samców w walce o samicę,
            porzucenie chorego potomstwa dla bezpieczeństwa stada
            i mnóstwo tym podobnych.

            • 16 3

            • przecież we współczesnym gatunku ludzkim

              są dokładne analogi.

              Ludzkość nie musi stosować fizycznej eliminacji. To jest nieefektywne. W świecie zwierzęcym również występuje ona niezwykle rzadko. Z tego samego względu. Zwykle jest to wypadek przy pracy a nie reguła.

              Natomiast jeśli wejdziesz komuś "w interes", możesz obawiać się "odstrzelenia". Wszystko zależy od kwoty. Eliminacja nie jest również zakazana bezwzględnie, bo znane jest pojęcie "obrony koniecznej" czy "działań zbrojnych", które uwzględniają pokrętność natury ludzkiej, gdzie (w odróżnieniu od świata zwierzęcego) takiej agresji można się spodziewać.
              Porzucenie rannego czy niesprawnego również nie występuje w świecie zwierzęcym. Oczywiście, również w ramach efektywności zachowań i możliwości. Samica trawożernych nie ma dużych szans z drapieżnikiem i nie jest to porzucenie. Świat zwierzęcy również nie wytworzył pojęcia eutanazji z wyjątkiem zachowań dotyczących niesamodzielnych infantów, które zabija zagrożona samica.
              Poza tym, są to prawa czy zasady innych gatunków a nie prawa naturalne człowieka. Ma on inny umysł i inne możliwości. Zwierzęta nie mają Dekalogu. Choć w znacznej części go przestrzegają...

              • 1 3

        • skoro twierdzisz, że prawo jest jedynie narzędziem i grą sił, (4)

          to nic dziwnego, że jest jak jest.

          Tak, prawo to umowy.
          Ale te umowy mają głęboki sens wynikający z doświadczeń tysięcy lat istnienia. Jakie wzorce, w jakich sytuacjach i w jakim czasie są skuteczne i jakie mają skutki dla zbiorowości. Tym są również "prawa naturalne" i "moralność".
          Negowanie tego faktu jest tragedią obecnego prawodawstwa. A w szczególności pominięcie zasady przyczynowości i nadreprezentacja nadrzędnej roli ludzkiej woli.

          • 15 17

          • Nie napisałem, że prawo to tylko narzędzie (3)

            I tak, wynika z doświadczeń tysięcy lat co nie oznacza automatycznie, że zawsze jest idealne. Nauka, nie ta zajmująca się coraz to szybszymi komputerami itp., ale ta badająca ludzki organizm jak i jego zachowania społeczne już wiele razy wnosiła zmiany w tym prawie opartym na wspomnianych przez Ciebie doświadczeniach. Przez tysiące lat niekwestionowaną nadrzędną rolę w społeczeństwie pełnili mężczyźni, mieli zapewnione przez prawo przywileje pracy, rządzenia, głosowania itp. Patriarchat wśród ssaków, czyli w prawie naturalnym, ma jak największy sens, w ludzkim, myślącym społeczeństwie już nie. To udowodniła nauka i jakieś sto lat temu zaczęto to powoli wprowadzać do naszego prawa, powoli bo do dzisiaj się to robi. A robi się do dzisiaj bo konserwatywna prawicowa moralność się temu opierała przez lata i opiera nadal na wszelkie możliwe sposoby.

            • 5 8

            • zmiany nie mają związku z moralnością a tym bardziej, rolą biologiczną (2)

              Jest to prosty konflikt interesów i optymalizacja kosztowa.
              Mamy niespotykany w historii ludzkości okres 100lat względnego spokoju i, w związku z tym, wyciąga się pochopne wnioski o zbędności niektórych zachowań czy ról.

              Zmiana (bo nie zwiększenie) roli kobiet w życiu społecznym i gospodarczym nie jest potrzebą czy wdrożeniem "postępu" a prostym rachunkiem ekonomicznym dla mas (zwiększenie ilości pracowników) a dla niektórych, przewagą rynkową, pozwalającą skuteczniej walczyć o bardziej "unikalne" pozycje. Nauka nie ma tu zastosowania, bo działa ona "post factum".

              Błąd występujący w tym przypadku jest tożsamy ze starym kawałem, gdzie szczytem oderwania od rzeczywistości określono poproszenie o azyl polityczny w "peweksie". Pewnie nie trafi ten kontekst, choć obecnie wielu ludzi również usiłuje przyjąć centrum handlowe jako swój habitat.

              To jedno. A drugie to fakt, że zmiany i eksperymenty społeczne są znacznie szybsze niż biologiczne uwarunkowania istoty ludzkiej. Dodając do tego rozchwianie emocjonalne i kisiel w mózgu związany przeświadczeniem o bezwzględnej nadrzędności chęci nad możliwościami, daje obraz nie postępu a ruchów Browna, rozpoznania bojem i wolnoamerykanki. Bo nie o "postęp" tu chodzi

              btw, patriarchat wcale nie jest wśród ssaków rozpowszechniony, bo często stadom przewodzi samica (wilki) a samce po kopulacji są ze zbiorowości przeganiane.
              I raczej w tym kierunku marzy się niektórym skierowanie naszej ewolucji.

              Jeszcze jeden aspekt... ;) Osobniki o odmiennej orientacji występowały zawsze. To nie jest odkrycie współczesności. Na przestrzeni wieków wykształciły własną strategię przetrwania jaką jest... władza. Władza dla władzy i forsowania swojego interesu. Do jej uzyskania niekoniecznie potrzebny jest kapitał materialny (podejście konserwatywne) a można do niej dojechać na karkach rozemocjonowanego tłumu. I to są metody "lewicy", co obecnie obserwujemy na przykładzie rodzimej lewicy "kawiorowej" i jej "rozporkowego" odłamu.
              Bo w społeczną lewicę to chyba tylko Ikonowicz się bawi.

              • 5 3

              • Czyli ograniczanie czasu pracy robotników

                i innych pracowników, dawanie urlopów, chorobowego itp. przywilejów socjalnych to działanie proekonomiczne? Prawo do głosowania kobiet i wywalczenie przez nie wszelkich przywilejów okołociążowych również ma jakieś uzasadnienie ekonomiczne? Może go nie dostrzegam ale jakoś pracodawcy jakby tylko mogli to by się pozbyli tego co postrzegane jest przez nich raczej jako obciążenie a nie impuls do rozwoju. Nauki społeczne działają tylko retrospektywnie? To jakiś ewenement w badaniach, że w innych dziedzinach jak fizyka, chemia itp. odkrywa się nowe rzeczy a w humanistyce tylko bada już dokonane zmiany? Kopa feminizmowi nie dała ekonomia a głównie naukowe stwierdzenia o braku różnic w średniej inteligencji pomiędzy płciami, naukowcy śmieli w ogóle taką tezę założyć i ją badać zanim kobietom dano jakiekolwiek przywileje. Patriarchat wśród ssaków jest powszechny co nie znaczy, że ma monopol, nawet wśród ludzkich kultur na przestrzeni wieku znajdziesz przykłady matriarchatu. Nie zmienia to faktu, że generalnie to samce są dominujące a przewodzenie samic stanowi wyjątki.

                • 1 0

              • Masz jakąś fobię?

                "a samce po kopulacji są ze zbiorowości przeganiane. I raczej w tym kierunku marzy się niektórym skierowanie naszej ewolucji." - Czy to fobia, mizoginizm, czy coś poparte literaturą? ;)

                • 1 1

    • Określenie Matka A i Matka B jest dość nie fortunne

      nie wiem jak wygląda hiszpański akt urodzenia ,ale jeśli jest to w znaczeniu np. : " rodzic A" i rodzic " B" to nie widzę nic w tym złego. Wpraktyce obie Panie zajmują sie wychowywaniem dziecka, są w związku małżeńskim itp. ......u nas też tatuś nie musi udawadniać " że urodził" dziecko , albo że jest spokrewniony. Wystarczy fakt, że jest współmałżonkiem kobiety która urodziła dziecko. Wszystko zgodnie z prawem.

      • 1 0

    • No nie do końca tak jest. (1)

      Wychodząc z takiego założenia każda surogatką była by pełnoprawną matką a każda dawczyni jajeczka jedynie i tylko donorem. A w prawodawstwach wielu krajów tak nie jest. Sam nie wiem co o tym sądzić, ale świata nie zatrzymamy, jesteśmy w UE, jakieś rozwiązania na takie sytuacje lepsze czy gorsze trzeba mieć. I to nie tylko w GD ale obowiązujące w całej Polsce.

      • 3 0

      • I takie jest prawo w Polsce akurat. Matką jest ta kobieta, która urodziła dziecko, czyli matka biologiczna, nawet jeśli nie jest genetycznie matką dziecka. W innych krajach jest inaczej.

        • 0 0

    • (15)

      no i tak jest, o co chodzi? masz tu gdzies napisane ze nastapil cud medycyny i uznano ze to dziecko biologicznie pochodzi od 2 kobiet? nie, a mimo to tysiac stron durnych komentarzy probuje wytlumaczyc ludziom skad sie biora dzieci

      • 29 11

      • dzieci przynoszą bociany (4)

        • 14 2

        • Nieprawda (3)

          Bo to bociany przynoszą dzieci.

          • 24 1

          • (1)

            urodzony w kapuście jak głąb

            • 2 0

            • kapusta urodziła głąb?

              • 0 0

          • dziecko przynosi bocian i

            wrzuca rodzicom przez komin

            • 0 0

      • Tej, cud medyczny! (9)

        Rozumiem, że z pomocy lekarskiej też nie skorzystasz kiedy na raka zachorujesz, albo będziesz przeszczepu potrzebować, bo natura tak chciała?

        • 9 33

        • natura tak nie chciała (8)

          bo Natura nie ma woli. Jest zasadą, regułą.
          To raczej efekt naruszenia jej zasad i niepowodzenie, z którym tylko w jeden sposób może sobie poradzić.
          I takie aberracje nie dotyczą jedynie cielesnosci... ;)

          W swojej przemyślności człowiek stara się wspomóc Naturę, stosując narzędzia, których Naturze nie dano. Stara się aby usunąć aberrację i przywrócić stan równowagi organizmu i zgodności z Naturą. Mamy wolną wolę i niektóry w ten sposób jej używają. Bo fakt, że mamy wolną wolę nie oznacza, że nam wszystko wolno.

          • 15 3

          • (1)

            A jak dziecko ma zespół downa to co ? Jak przywrócisz ta swoja zgodność z natura ???czy tez uważasz że nie ma prawa do szczęścia?

            • 2 8

            • a co to za argument?

              Czy jesteśmy "bogiem"? Jeśli miałbym taką możliwość, pewnie starałbym się ją wykorzystać.
              Gdzie widzisz, że odmawiam takiej istocie szczęścia?
              Jest jednak zasadniczym problemem, czym jest zapewnienie takiej osobie szczęścia. I czym jest szczęście, nie tylko osoby upośledzonej przez los.
              Ponieważ nie znamy odpowiedzi na te pytania, nie pytaj mnie o zdanie.
              Na pewno nie jest szczęściem "zaspokojenie", bo w przypadku zaburzeń psychicznych, osoby takie nie odczuwają np. uczucia sytości, doprowadzając się do ciężkich stanów, zmiatając wszystko ze stołu. Dotyczy to wszystkich aspektów istnienia.

              Postawienie takiego pytania oznacza, że nigdy nie miałeś do czynienia z takimi dylematami...

              • 0 0

          • Wolna wola? (4)

            Człowiek nie posiada wolnej woli. Choć tak mu się wydaje że niby ma ️

            • 2 6

            • (1)

              Wola szeregowego posła wolą narodu

              • 6 7

              • jeśli ten szerogowy poseł jest w stanie przekonać znaczącą część narodu

                do swojej propozycji, to dlaczego nie?

                Czy ktoś zabrania tobie przedstawić kontrpropozycję?
                Czy ktoś tobie zabrania rozmawiać z ludźmi i ich przekonywać?

                • 2 0

            • Posiada.

              To zasadnicza różnica między ludźmi a zwierzętami.
              Nie należy jednak utożsamiać jej z tym, że wolno nam wszystko.

              • 1 0

            • Andrzej też uważa że ma wolną wolę :D

              • 3 1

          • Halo? Natura? Mamy narzędzia by pomóc

            Powiedział pracownik Port Service.

            • 3 1

    • Opiekun (1)

      W polskim prawie występuje postać opiekuna prawnego, czy przysposobienie dziecka, co za problem aby dziecko miało w tej roli osoby tej samej płci

      • 19 5

      • jest to problem

        i dziwię się, że tobie nieznany.
        Nowy w tym biznesie jesteś?

        • 1 0

    • Kobieta nie może być ojcem. (5)

      Co za problem, że są dwie mamy? Myślę, że to cudowne mieć dwie mamy, lepiej niż złego ojca. Tylko problem, jak się do nich zwracać, by je rozróżnić?

      • 36 31

      • bycie matką/ojcem dalece przekracza pojęcie "miłości"

        to związki na poziomie biologicznym, które są niedostępne dla osób, które wyłącznie chcą. Nawet obsesyjnie mocno.

        • 2 0

      • MATKA (2)

        Matka jest tylko jedna, i kocha swoje dziecko jak nikt inny. Jak ktoś może mieć dwie matki, dla mnie to jakiś obłęd.

        • 33 28

        • Powiedz to zakatowanemu niemowlakowi którego bił biologiczny ojciec a biologiczna matka biernie się przygladala

          • 20 8

        • Waśniewskiej i innym to powiedz.

          • 7 4

      • Lepiej mieć dobrego ojca niż dwie złe mamy

        Nie piszę absolutnie o paniach z artykułu, tylko skoro dla ciebie alternatywa jest tylko jedna, to masz inną.

        • 31 9

    • skoro zadajesz takie pytania (4)

      to, po prostu, nie wiesz o co chodzi.
      "ojciec", "matka" to nie "etykietka", ktora sobie mozna dowolnie przykleic.

      • 35 11

      • To moze zaczniemy mowoc "rodzic plci zenskiej"? (3)

        Paranoja jak niektórzy czepiają się nazewnictwa. Matka to po prostu rodzic płci żeńskiej. Przecież matkami nazywamy też kobiety które nie rodzily tylko adoptowaly.

        • 26 7

        • możesz sobie tworzyć dowolne semantyki (1)

          ale to nie spowoduje, że u "rodzica płci męskiej" pojawi się testosteron.

          • 6 8

          • U wielu ojców jest brak testosteronu a wciąż nazywa się ich ojcami :D

            • 1 1

        • mamatata i tatamama

          • 9 2

    • jestem na nie

      niech robią co chcą, ale niech nie mieszają w to prawa pisanego dla ludzi.

      • 0 0

    • Jak Abigail i Brittany Hensel urodzą dziecko, to ciekawe co wtedy powiesz?

      • 0 0

    • A komu wadzi płaska ziemia

      Nie można wywracać świata do góry nogami bo niedługo będziemy dorabiać trzecie,czwarte i piąte drzwi do kibla żeby każdy był szczęsliwy.Moim zdaniem wydanie dowodu na podstawie aktu urodzenia niezgodnego z naszym prawem jest nielegalne,gdzie jest kod ?

      • 3 2

    • (1)

      Rodzicem nie jest ten, kto urodził czy spłodził, tylko ten, kto wychował.

      • 21 8

      • sprawdzić czy nie ksiadz?

        • 2 2

    • Matka jest jedna (1)

      Jak jeden jest ojciec. Paranoja jakaś czy co

      • 8 10

      • Sukces ma wielu ojców

        • 5 0

    • Z punktu widzenia genetyki jest to możliwe, żeby miała dwie matki

      Nie takie cuda widziała natura.

      • 3 5

    • Wyróżnienie

      Ludzie popatrzcie jakie opinie są na tym portalu wyróżniane. Kto decyduje który wpis dostanie gwiazdkę i będzie na topie?

      • 9 1

    • Po prostu matka i opiekun.

      I tak też powinno być wpisywane gdy ojciec dziecka nie jest viologicznym.

      A jeżeli chcemy zrobić dla niebiologivxnego ojca wyjątek to matka a i matka b

      • 3 5

    • Bo jest kobietą a nie mężczyzna.

      • 6 0

  • To woła o pomstę do nieba

    Dziewczynka została pozbawiona prawa do wiedzy o swym ojcu, którego geny otrzymała.

    • 0 1

  • Brawo! (1)

    • 133 317

    • jak w tym kabarecie

      To jest Radko, syn chłopa i dwóch dzików! :-)))

      • 0 0

  • Fake

    dwie kobiety nie mogę mieć razem dziecka chyba że jedna udaje że jest kobietą a tak naprawdę ma ptaka...

    • 0 0

  • Opinia wyróżniona

    Ludzie co Wam jest?to jakaś jadowita choroba (99)

    Gotuję się w człowieku jak się czyta komentarze: a to że imię krzywdzące dla dziecka, a to że będzie miało zaburzenia bo dwie mamy, a to że tylko chłopak i dziewczyna
    Nie bardzo ogarniam ...dlaczego ktoś ma iść pod sąd i dlaczego na tym portalu ocenia się tą rodzinę? Co to jest epoka kamienia łupanego? Ktoś Wam daje takie prawa żeby wylewać hejt na te kobiety? Co to jest? Żyjecie sami na tym kontynencie?
    Radzę się lepiej zastanowić nad tokiem myślenia.Macie 100% pewność że Wasze dzieci będą kochać tak jak Wy byście chcieli? A jak syn będzie kochał chłopaka i weźmie ślub za granicami kraju to co zrobicie..?Odpowiedz jest prosta: Wyrzekniecie się syna! I to jest ta Wasza miłość!
    Ludzie opamietajcie się, czasy się zmieniają i trzeba akceptować innych takimi jakimi jakimi są, i nic Wam do tego kto z kim śpi
    Każdy ma prawo do tworzenia rodziny i żadnemu dziecku jeszcze się w takich rodzinach krzywda nie stała.Jak się nie wie, nie zna zagadnienia, to radzę nie oceniać bo potem właśnie przez taki ludzki jad są tragedie i agresja.
    Proponuję zamiast się wypowiadać,przypomnieć sobie przykazania i pogrzebać w resztkach człowieczeństwa...może jest tam jeszcze jakaś akceptacja.
    A rodzicom Azary życzę wytrwałości i miłości, oby ta trudna droga którą przebyłyscie była już tylko wspomnieniem a teraz było już tylko z górki
    Potrzeba jeszcze wiele czasu aby zmienić myślenie, nadzieja w ludziach młodych bo są otwarci i pozytywni.
    Człowiek nieszczęśliwy zawsze będzie szukał problemu i wylewał jad

    • 482 399

    • Rodzice Azary to matka oraz jej biologiczny ojciec. (4)

      Dziecko to nie zabawka.

      • 3 3

      • Jak to nie zabawka??? (3)

        Kobietom przypisuje się sporą empatię ... tak z natury rzeczy. A dwie kobiety to empatia x 2. Co więc bardziej cudownego w życiu może spotkać dziecię jak posiadanie dwóch mam? Żeby nie być gołosłownym załączę opowieść o szczęściu i miłości jaką takie dwie mamy otoczyły swe dzieciątka. Aż łza ze wzruszenia się w oku kręci. To poniżej, napisane w cudzysłowie, wklejcie w wyszukiwarkę a i Wam będzie dane ...

        "Nie chciała tego spotkania, a gdy do niego doszło, nie chciała spojrzeć mężczyźnie w twarz i cały czas trzymała za rękę Carvalho, która asystowała w spotkaniu z ramienia władz."

        • 0 3

        • zmień zioło

          dwie matki?
          jestem inżynierem i w praktyce wszystkie bzdurne teorie i wymysły kończa się katastrofą i smiercią sprawców lub niewinnych ludzi , którzy stają się przypadkowymi ofiarami takich teorii.

          podłącz plusy w instalcji 3 fazowej do żarówki - przepali się itd. pobuduj most na filarach , ale bez fundamentu , zamiast fundamentu daj dodatkowy filar, ładnie wygląda ale nie działa.
          zbudować mzna wszystko , albo i nie , ale nie wszystko cos da stworzyć dopuszcza się do użytkowania - sa normy , są przepisy prawa i za ich łamanie są kary , taki jest swit ,
          Jest grawitacja , jak uważasz , ze ciebie nie dotyczy i możesz latac jak dziecko we śnie to jak skoczysz z budynku , to polecisz ale tylko raz jak jest to wyżej , tak jest z tymi związkami, To nie jest rodzina i ta jedna jest matka , tej drugiej się wydaje , a czemu jedna ma rodzić , ta druga jest poddana , zagłuszyła własne pragnienia ,n a rzecz tej 2 silniejszej, to taka sekta LGBT , jest guru i jest poddany niewolnik słuzka Pani. te związaku zawsze polegają na silnej pozycji jednego i zniewoleniu słąbszego, tylko jak w kazdej sekcie wyzwolenie wykorzystywanego nie jest pratycznie możliwe jak taki układ trwa dłużej , ta słabsza nie wie, ze może żyć własnym zyciem , musi zyć życiem tej która urodziała dziecko bo jest domną i tyle w temacie.

          • 1 0

        • "przypisuje się sporą empatię" (1)

          Nic bardziej błędnego.
          To przede wszystkim zaspokojenie instynktu i spełnienie roli biologicznej, bez której większość kobiet czuje się "pusta". To zaspokojenie instynktu stadnego, który powoduje, że kobiety się unifikują. Nawet okresy potrafią synchronizować.
          A jeśli nawet taka cecha jak empatia się pojawi, to i tak zostanie ona podporządkowana powyższym zastosowaniom, co czyni kobietę jeszcze groźniejszym przeciwnikiem. Bo brak logiki zupełnie im nie przeszkadza a emocjonalnie są znacznie wytrzymalsze i sprawniejsze od drugiej połowy ludzkości.

          • 1 0

          • Przecztaj co jest w linku

            a zrozumiesz moją wypowiedź

            • 0 0

    • A co nie wolno krytykować... (6)

      ...ludzi którzy się wystawiają na publiczny widok? To po co jest ten artykuł? Ludzie mają go przeczytać i siedzieć cicho, tak? Jeszcze narazie w Polsce to nie jest normalne, że oboje rodziców jest jednej płci. To nie są kluski śląskie, które się gotuje aż do wypłynięcia czyli jakieś 5 minut. Trzeba czasu żeby poglad Polaków się zmienił a Wy tylko "ludzie o co Wam chodzi". Tacy wielcy światowcy i tolerancyjni a plują chociażby na katolików, bo to nie modne. Chorzy jesteście i tyle.

      • 40 23

      • (5)

        Wyrażać opinie można, jak najbardziej, ale dlaczego nie można napisać że np. Świetnie, dobrze, że idziemy z postepem...ja jednak mam odrębną zdanie itd...po co tyle obrażania, czy to ma pomóc tym kobietom? A czym Wy się różnice od nich? Otwórzcie umysł i starajcie się aby nie ranić ludzi.Nikt nie daje Wam na to pozwolenia, a bynajmniej nie religia!

        • 20 24

        • czy to postęp to się okaże

          może to to podstęp pod pozorem postępu, otwarcie umysłu to nie akceptacja wszystkiego jak leci, kiedyś Niemcy otworzyli umysł na Hitlera i się cieszyli , a co z tego wyszło ?

          • 1 0

        • (2)

          Z jakim k. postepem. Tylko krok nas dzieli od sodomi i zoofili. Do tego dazycie

          • 18 13

          • jesteśmy zgubieni! rządzi nami postępowa lewacka partia która na sędziego Sądu Najwyższego wyznaczyła aktywnego homoseksualistę, ministrem służb specjalnych uczyniła bałamucącego psy osobnika a o trwałości związków i wierności niech opowiadają te wzory moralności jak Jacek Kurski, Marta Kaczyńska czy poseł Pięta.

            • 1 1

          • oraz koprofagii...

            no, bizness "perpetum mobile"!

            btw. w języku polskim "sodomia" jest bardzo dwuznaczym terminem ;) i chyba nic już nasz nie dzieli.

            • 8 3

        • jakby to bylo "swietne", to by to napisano

          ale nie jest.
          Dzialania zawsze podlegaja ocenie i trzeba sie z tym liczyc. Sprzezenie zwrotne jest warunkiem stabilnosci systemu.
          No, chyba, ze na jej zaburzeniu wlasnie zalezy a wtedy tez mamy sprawe jasna.

          • 3 4

    • Coś ci się pomyliło! (16)

      Takimi jacy są...a co ma do tego dziecko? To maskotka? Mały piesek? Kobiety chcą być razem, ich wybór,
      Ale po co dziecko? Uważasz że to jest dobre...dobra
      " rodzina" dla dziecka?

      • 55 32

      • naruszenie praw dziecka

        za kilka lat kiedy dorosna dzieci z takich układów, powinny miec prawo do pozwania takiej pary za zepsucie życia, i domagac milionowych odszkodwań od Państwa które takie coś zalegalizuje. to tak jak w ruchu " mee too" potrzeba był ponad 30 lata , aby ludzie zrozumieli i opowiedzielei jak są krzywdzeni

        • 1 0

      • (10)

        Tak uważam, każda rodzina w której jest szacunek i miłość- jest dobra dla dziecka.

        • 43 48

        • (8)

          Skoro nie ma Taty-Mamy to w zamian coś się musiało pojawić i wyskoczył z kapelusza Marceli szacunek i miłość. A skąd wiesz i jesteś taka pewna, że ten szacunek i miłość przetrwa próbę czasu a kobity się nie pogryzą??? Najmniej trwałe związki to związki jednopłciowe

          • 41 28

          • A skąd masz te dane podaj namiary na taką informację (4)

            • 15 10

            • Są to badania naukowe. Osoby homoseksualne mają więcej partnerów życiowych niż osoby heteroseksualne. (3)

              • 8 4

              • (2)

                A co ma piernik do wiatraka? Związki są tak samo trwałe niezależnie od płci.

                • 3 7

              • Niestabilność związków proszę pani.

                • 3 2

              • zdrajca będzie zdradzał

                a skoro złamał jedno, drugie tabu, to dalej już z górki.
                No bo grom z jasnego nieba ich nie spalił...
                Homoseksualizm jest tylko jednym z przykładów.

                Poza tym, jak to barwnie scharakteryzował Kazimierz Kutz, że lubi współpracować na planie z homoseksualistami, bo ich ogromna potrzeba zewnętrznego zainteresowania i wręcz narcyzmu czyni z nich istoty wielce podatne i plastyczne.

                • 3 3

          • (2)

            Naprawdę?U mojego dziecka w klasie same przykładne ,heteroseksualne ,katolickie małżeństwa i połowa tych małżeństw już rozwiedziona to a propo trwałości związków hetero.

            • 18 10

            • "bo ci co się rozwiedli skrycie marzyli o osobnikach tej samej płci" buahahha

              tak odpowie prawak. A potem przypomni sobie Kurskiego, Pięte, Martę Kaczyńską i resztę PISich obłudników i zrobi ooooooo! Co za faux pas ojoj!

              • 2 3

            • A co ma piernik

              Do wiatraka?
              w mojej same produkty ateistycznych zwiazkow a tez rozwiedzeni albo separowani. Bo rozwod to kasa.
              Rzucasz blotem, byle sie przykleilo. Taka to "mowa milosci"?

              • 8 8

        • oraz wiele innych wzorców, emocji i sytuacji

          Niewątpliwie, cywilizacja i chwilowy stan dobrobytu powoduje, że takie zachowania mają szansę przetrwania. Zresztą, zawsze miały, w szczególny sposób.
          Ale nie jest to wzorzec dla społeczeństwa. Z prostego powodu, zwiększanie stopni swobody nie jest efektywne.
          No chyba, że dla jednostek stosujących te szczególne formy przetrwania.
          Bo jakże można im odmówić...

          • 8 4

      • (3)

        A po co tobie dziecko? Może one po prostu chcą być rodzicami tak jak ty?

        • 15 20

        • "chcą" (1)

          i to jest ponad wszystko.

          • 22 10

          • małżeństwa które też "chcą" mieć dzieci a nie mogą powinny mieć zakaz adopcji, nie może być że na jakieś chciejstwa się pozwala osobom którym ewidentnie natura zabrania mieć dzieci!

            • 2 4

        • To w koncu chca byc "inni" czy "tacy sami"?

          Za wyborami ida konsekwencje, to nieuniknione.

          • 7 3

    • jak arodzina

      zwykły układ i tyle

      • 1 0

    • To nie jest normalna rodzina! I jak to dziecko będzie wołało. Do jednej pani mamo, a do drugiej tez mamo? Może ciociu! Krzywy obraz rodziny!

      • 0 0

    • Bardzo mądry wpis Pani Marcelo (5)

      • 22 48

      • nie jestem tak do końca pewien. Z punktu widzenia biologii społeczeństwa to oczywisty minus (3)

        bo w przyszłości będzie mniej urodzeń. Ale mi to wisi i tak. W czym więc problem? Z badań wynika, że dziecko wychowujące się bez ojca częściej popada w konflity z prawem, częściej popełnia samobójstwo, gorzej radzi sobie w życiu itp. To czy geje czy nie, czy les czy nie to nie ma dla mnie żadnego znaczenia. Po prostu wydaje mi się, że skoro dziecko wychowane tylko przez kobietę gorzej sobie radzi w życiu to być może wychowane przez 2 kobiety jeszcze gorzej? No chyba, że druga kobieta (nie będąca bio matką) przyjmie rolę....ojca? Ciekawe by było zobaczyć jak takie rodziny się sprawdzają. Wydaje mi się, że bez większego wpływu na rozwój córki w rodzinie gdzie są dwie matki, ale mogłoby logicznie rzecz biorąc mieć zły wpływ na syna wychowywanego przez dwie matki. Taki podwójny mamin-synek może by wyrósł? Niedojda życiowa, którą trzeba by utrzymywać socjalem potem? No ciekawe te wszystkie aspekty.

        • 3 4

        • Może trochę naukowej postawy? (1)

          Bądźmy dokładniejsi, wszak mówimy tu o ludzkim życiu.
          Jeśli dziecko wychowywane przez kobietę radzi sobie o "x" gorzej, to dziecko wychowywane przez dwie kobiety będzie radzić sobie gorzej nie o 2*x lecz o x^2. Uogólniając: D = x^n gdzie n to liczba kobiet wychowujących dziecko a D jest głębokością czarnej D... w jakiej znalazło się dziecko.
          Przykładowo wiedząc że dziecko samotnej matki poradzi sobie x=2 razy gorzej, dziecko wychowywane przez babkę, matkę i starszą siostrę będzie skazane na 8-krotnie gorszy rozwój niż gdyby było wychowywane przez dwóch ojców.

          • 3 1

          • Ciekawe ile osob doczytało do ostatniego zdania :D

            Zamiotłeś :D

            • 0 0

        • proponuję wszystkie dzieci samotnych matek oddebrać i przenieść do domów dziecka, najlepiej prowadzonych przez siostrę Bernadettę od Boromeuszek.

          • 3 3

      • Bardzo dziękuję ;)

        • 8 39

    • Tomash

      Proszę trochę poszukać w sieci i nie wypisywać takich kłamstw, że żadnemu dziecku w rodzinie homo nie stała się krzywda. Przemilczanie niewygodnych faktów dla potwierdzenia swojej teorii to żenująca metoda.

      • 0 1

    • I co dalej? (1)

      A czy któraś z tych "mam" zastanawia się nad dalszym losem tego biednego dziecka? W przedszkolu, szkole? Przechlapane, może nie przeżyć.

      • 0 1

      • Dlaczego ma nie przeżyć?

        Jeszcze 10 lat temu życie" na kocią łapę" było nie do przyjęcia, a teraz co? Większość tak żyje i nic w tym złego.
        A tak dokładniej to wszystko zależy od wychowania dzieci, bo jeżeli rodzice mają klapki na oczach i zero tolerancji to tak samo wychowują swoje dzieci, które potem dają piekło tym których nie akceptują.Rolą rodzica jest aby uświadamiać dziecko ,że są też takie związki i może im się to nie podobać ale nie mają prawa wyśmiewać czy dyskryminowac.Podobnie jak z obcokrajowcami, którzy też posyłając swoje dzieci do naszych szkół.

        • 0 0

    • urzędnik

      Problemem jest, że jest to rejestracja fikcji, czego nasze prawo nie przewiduje. Ktoś jednak musiał genetycznie przyczynić się do powstania dziecka i nie była to druga pani.

      • 0 1

    • Korzystając z okazji przedstawiam wykład naukowy o chorobach typowych dla homoseksualizmu. (3)

      Stosunek analny jest sine qua non seksu dla wielu męskich gejów. Mimo to fizjologia człowieka jasno ukazuje, że ciało ludzkie nie jest przeznaczone do takiej aktywności. Odbyt zasadniczo różni się od pochwy w zakresie przystosowania do penetracji przez penis. Pochwa wydziela naturalne lubrykanty, a otacza ja cały zestaw mięśni. Składa się z błony śluzowej oraz wielowarstwowego nabłonka, dzięki czemu ruchy frykcyjne nie powodują uszkodzeń, a sperma nie wywołuje reakcji systemu immunologicznego. Dla porównania odbyt jest delikatnym mechanizmem złożonym z niewielu mięśni, zapewniających ruch w jedną stronę - na zewnątrz. Wskutek ruchów frykcyjnych i rozciągania zwieracz traci napięcie i zdolność zaciskania odbytu. W konsekwencji stosunki analne prowadzą do upławów kału, co łatwo przeradza się w problem chroniczny.

      • 1 5

      • (2)

        wpisy Dr n.med są kolejnym z licznie opisanych dowodów na niepogodzenie z własnym homoseksualizmem osób deklaratywnie przywiązanych do tak zwanych tradycyjnych postaw. Brak akceptacji dla istotnej części siebie sprawia że osoby te przypisują swojej homoseksualności wszystko co najgorsze by umożliwić wyparcie się jej. Projekcja tych uczuć na inne osoby homoseksualne które zaakceptowały swoją orientację ma utwierdzić osoby krypto-homoseksualne w przekonaniu o słuszności ich postawy.

        • 0 2

        • Interesujące urojenia. Nie jestem homoseksualistą. Proszę przytoczyć definicję dewiacji. (1)

          • 1 0

          • To pana wyparcie powyżej to doskonały dowód na to że skrycie pożąda pan tych wszystkich tabu które tak szczegółowo i zawzięcie pan opisuje.

            • 0 0

    • co ma "epoka kamienia łupanego' ... (2)

      Co ma "epoka kamienia łupanego" do rozrodczości? Dziwnym trafem, to od powstania życia na ziemi, każde życie powołane jest przez osobników płci przeciwnych. Nigdy nie było, by osobnik tej samej płci, powił potomka ze związku z osobnikiem tej samej płci. Proszę mi udowodnić, że te dwie "mamy" są fizycznymi rodzicami tej dziewczynki. A nie są. Jest tylko jedna i drugi, nieznany osobnik płci męskiej. To, że małżeństwa się rozpadają, to też nie jest problem jednej grupy społecznej. Tak się działo i będzie dziać. Ale nigdy, powtórzę NIGDY nie urodzi się dziecko w związku dwóch osób tej samej płci. Proszę to zaakceptować i nie udowadniać, że to "epoka kamienia łupanego".

      • 4 3

      • (1)

        toć chodzi o wpis w dokumencie i tyle. A ciemnogród robi z tego problem

        • 0 1

        • to się nazywa etapowanie, nie "to tylko wpis" i rozumiem , że ciemnogród to mowa milości wg ciebie?

          • 0 0

    • (8)

      jestem jadowita Marcela i udaję, ze nie jestem

      • 10 5

      • W czym problem (7)

        Ale.. dlaczego dla niektórych to jest taki problem? Jak na wasze życie wpływają te dwie kobiety? Myślicie, ze takich rodzin nie ma wokół was? Są, funkcjonują, żyją normalnie. Czasem mam wrażenie, ze problemem skrajnych konserwatystów jest to, ze boja się swojej niekompetencji i nieumiejętnosci wytłumaczenia własnym dzieciom, ze homoseksualiści istnieją i ze to nie jest nic za co należy nienawidzić. Przykro mi, ze obecne stanowisko kościoła pierze ludziom mózgi każdego dnia. Bo jednak wierzę, ze prawdziwy chrześcijanin nie jest w stanie tak bardzo nienawidzić.

        • 14 12

        • piękny przykład "mowy miłosci" (6)

          przemówiła "oblężona twierdza".

          Tak, to jest problem.
          Kisiel w mózgu młodego pokolenia jest tylko jednym z aspektów. A z jego skutkami musi się borykać jego najbliższe otoczenie.
          A ponieważ twoje egotyczne widzenie świata nie dopuszcza innego widzenia, to:
          "dlaczego dla niektórych to jest taki problem?"

          • 9 8

          • (5)

            Możesz się z tym nie zgadzac ile chcesz, ale szanuj drugiego człowieka. Ani moje, ani Twoje postrzeganie świata nie jest jedynym słusznym. Warto jednak na chwile się zatrzymać i zastanowić czy warto dzielić ludzi na lepszej i gorszej kategorii.

            • 8 2

            • i ponownie "wmawiasz dziecko w brzuch" (4)

              A gdzież to ja dzielę ludzi na "lepszych i gorszych"? Że piszę o egotyzmie? Przecież to widać gołym okiem a ja jedynie usiłuję dostarczyć tobie sprzężenia zwrotnego, aby uświadomić niestosowność zachowań.

              Nie są moimi sformułowania:
              "boja się swojej niekompetencji"
              "przecież to są prości ludzie :D"
              "dlaczego dla niektórych to jest taki problem?"
              "to głównie sfrustrowani, zindoktrynowani przez kościół ludzie"

              Domagasz się szacunku? Okaż go innym, w sposób dla nich zrozumiały i oczekiwany a nie na swoich warunkach. To warunek konieczny. Nikt tobie nie dał prawa do ich określania.

              • 4 0

              • (3)

                Wydaję mi się, że każdemu jest ciężko unieść się ponad to, w co samemu się wierzy i spojrzeć na problem zupełnie obiektywnie.

                Owszem, moja poprzednia wypowiedz zakładała pewne stereotypowe myślenie, co niestety, ale słusznie rodzi wątpliwości w stylu przeciez nie każdy taki jest albo nie tobie to oceniać.

                I zgadzam się, ale smuci mnie poziom dyskusji między jedna a druga strona sporu. Wystarczy trochę więcej empatii i wyrozumiałości, a mniej obelg i pogardy, dlatego, ze absolutnie nigdy nie będziemy zgadzac się ze sobą w zupelnosci.

                • 1 1

              • oczywiście (2)

                ale to nie ja wkraczam na cudze terytorium.

                Tak jak robi to palacz oddający się swoim przyzwyczajeniom w miejscu publicznym. To nie niepalący jest agresorem.

                Empatii? Wyrozumiałości? No wybacz, nie interesuje mnie co robicie za "drzwiami sypialni" (choć nie budzi to we mnie pozytywnych odruchów - no cóż zrobię?). Dotyczy to również "hetero" i traktuję tę sferę absolutnie równorzędnie.

                Ale wejście na obszar zbiorowości już tym nie jest.

                Poziom dyskusji?
                Czy używam inwektyw? Czy deprecjonuję lub segreguję? Używam nazw zjawisk znanych i uznanych w psychologii, filozofii czy socjologii. Ludzkość już dawno sobie z tym poradziła. Niekoniecznie może i musi to budzić jedynie pozytywne emocje. Nie ma tak dobrze, bo spór a w szczególności spór na temat światopoglądu i systemu wartości z definicji to wyklucza.

                • 3 0

              • (1)

                Jeśli spojrzy się na poziom dyskusji całego forum pod tym artykułem, to widać, że jednak nie wszyscy są w stanie wyrażać się w sposób ogólnie społecznie akceptowalny. Jedynie to miałam na myśli mówiąc o "poziomie dyskusji".

                Jeśli chodzi o wejście w obszar zbiorowości jak to nazwałeś/aś to dokładnie to samo można powiedzieć o religii. Nie jestem ani religijna ani nie utożsamiam się ze środowiskiem LGBTQ, natomiast absolutnie nie przeszkadza mi procesja w Boże Ciało czy parada równości.

                Czy lubię wtedy zakorkowane ulice? Nie. Czy akceptuję to raz do roku? Tak.

                Wydaję mi się, że przegięcie w żadną stronę nie jest odpowiednie dla żadnej z grup, bo w ten sposób tworzą się niezwykle szkodliwe stereotypy. W moim otoczeniu znajdują się i homoseksualiści i ludzie bardzo wierzący i nigdzie nie spotykam się z takim hejtem jaki często widać w społeczności internetowej. TO jest wlasnie to co mnie smuci. Bo ewidentnie można żyć ramię w ramię szanując się niezależnie od poglądów.

                • 1 1

              • wkładasz kilj w mrowisko

                to czego się spodziewasz? ile masz lat? religia, polityka a teraz jeszcze sex, to najbardziej ogniotwórcze tematy których nie warto poruszać gdy chce się mieć święty spokój. jeśli jednak piszesz art w w/w tematch nie oczekuj "akceptacji" czy czegokolwiek w tym stylu. wywołując wojnę chesz pokoju? wystarczy średnio ogarnięty człowiek by zauważyć do czego są fora. jak dla mnie, to areny gladiatorów. tylko w wersji lajt. chcesz na poważnie coś dobrego zdziałać? forum nie jest pożytecznym narzędziem o czym właśnie się przekonałaś. pozdrawiam.

                • 0 1

    • (19)

      To głównie sfrustrowani, zindoktrynowani przez kościół ludzie, którym wydaje się, że mają patent na szczęśliwe życie. Większość naszego społeczeństwa mentalnie i kulturowo tkwi w latach 5o ubiegłego wieku.

      • 57 62

      • Przez naukę też. (1)

        Lista chorób, z które z niezwykle podwyższoną częstotliwością występuje wśród męskich praktykujących homoseksualistów jako rezultat stosunków doodbytnicznych jest alarmująca:

        rak odbytu
        chlamydia trachomatis ( ziarnica weneryczna pachwin)
        cryptosporidium ( kryptosporidia)
        giardia lamblia ( lamblioza)
        opryszczka pospolita (Herpes simplex)
        HIV
        wirus brodawczaka ludzkiego (HPV)
        isospora belli (drobnoustrojowe zakażenie przewodu pokarmowego)
        microsporidia ( zakażenie grzybicze)
        rzeżączka
        wirusowe zapalenie wątroby typu B & C
        syfilis

        • 8 10

        • I wszystko to grozi przyjmującym komunię od księdza? Niezwykle alarmujące!

          • 5 6

      • (2)

        Kościół to zostaw w spokoju, nikt nie lubi jak para wyuzdanych obu płci obmacuje się i ślini na platformie i potrzącha kroczem... i to będzie oglądać ta biedna dziewczynka.

        • 7 14

        • chodzi ci o tych półnagich kolesi z marszu niepodległości? brunatny romantyzm w świetle pochodni

          • 4 4

        • Niezłą fobię masz lub wyobraźnię

          Nie widziałem żadnej takiej parady a mieszkam przy głównej ulicy w Gdyni od 38 lat.
          Za to słyszałem o wielu burdelach dla heteroseksualnych w trojmieście. Nawet bogobojni taxiarze mają nalepki bodegi na drzwiach. Jakoś to nie razi heteroseksualnych. Ale jak polowa poslów pis z marszalkiem kuchcisnkim na czele jezdzi po burdelach... Jaki przywódcy taki naród.

          • 8 4

      • (8)

        Przykre ale prawdziwe, ryba psuje się od głowy, skoro ludzie na czele pozwalają sobie na krytykę, i wyrażają swoj punkt widzenia i nie dopuszczają innego to jak może być inaczej, przecież to prości ludzie :) Szkoda tylko, że nie biorą z nas przykładu :D

        • 25 45

        • składamy się z DNA... (3)

          które funkcjonuje według ściśle ustalonego wzoru.
          Jego uszkodzenie najczęściej powoduje, że życie nie powstanie. Geny nie mogą istnieć w dowolnej konstelacji a chromosomów nie możemy sobie dobierać pod widzimisię. Bo ich aberracja jest zwykle zabójcza.
          Takie prawo...
          Oczywiście, jest wielu to ignorujących ale czy chcą ponieść tego konsekwencje?
          Szkoda że nie widzisz powodu aby naturę niekoniecznie naśladować ale chociaż szanować.
          A co do naśladownictwa, wymyślcie sobie jakieś własne zasady i metody zamiast naśladować małżeństwo mężczyzny z kobietą...

          • 30 16

          • Przecież próbują od dawna, ze związkami partnerskimi (2)

            Bo małżeństwo(tm) jakimś cudem wymaga kościoła do podania definicji.

            • 6 9

            • nie wymaga (1)

              o ślubach cywilnych słyszał?

              • 3 0

              • słyszał, a jednak chcą kościelnych

                • 2 1

        • "przecież to prości ludzie :)"

          "mowa miłości" - samozwańczej dziedziczki z folwarku.
          "nie biorą z nas przykładu :D"
          a dlaczego mają brać?
          Taka jesteś przeświadczona o własnej nieomylności? Rewolucyjna żarliwość? Nie mam nic gorszego niż źle skierowana i niechciana "miłość".
          Ludzkość opłaciła ją miliardami istnień.

          • 6 1

        • Tak, najlepszym dowodem... (1)

          ...na niedopuszczanie jest ten artykuł.

          • 15 7

          • Wrocław.

            • 3 4

        • Pycha kroczy

          Przed upadkiem...

          • 19 2

      • kolejny, który wie lepiej

        • 2 0

      • Ja nie mam z kosciolem kontaktu od komuni (3)

        Do tego mam wsrod znajomych i pedalow i lesbijki i w głowie się mi nie mieści że mogliby adoptowac i wychowywać nie swoje dzieci. Skoro natura stworzyła ich takich to niech takimi są i nikt im tego nie zabrania ale nie mogą mieć między sobą dzieci i tak powinno zostać. Tym bardziej że to jest przewaznie imprezowe uzywajace środowisko. Kiedyś kupowano zwierzatka dziś adoptuja lub sztucznie zapladniaja. Chory świat. Bezdzietny bo tak wyszlo

        • 32 27

        • (2)

          Ale ty nie ma mowy o adopcji,oni mogą mieć swoje biologiczne dzieci.Też im zabronisz?

          • 13 13

          • Biorac pod uwage, ze to efekt dzialania przemoznego instynktu macierzynskiego

            U osobnika, ktory nie jest zdolny do zwiazku z "dawca nasienia".
            Tak, to powinno byc zakazane.
            Z faktu, ze istnieja techniczne mozliwosci do realizacji czegokolwiek, nie wynika, ze mozna i nalezy to robic.

            • 9 9

          • Oczywiście nie można zabronić tego że jakaś kobieta chce mieć dziecko i splodzi je z przygodnym facetem który nie będzie chciał wychowywać go ale to jest matka i jej kochanka a nie dwie matki

            • 19 14

    • To dlaczego "natura" nie poszła do przodu? (1)

      akceptując takie zachowania że są dwie matki, dwóch ojców krzywdzi się dziecko i jego świadomość.

      • 0 2

      • powinniśmy też przestać leczyć wszelkie wrodzone i nabyte choroby, wszelkie próby "udoskonalania" natury są sprzeczne z Naturą!!!11

        • 1 0

    • To prawda - nie bardzo ogarniasz. (2)

      Socjalizacja pierwotna warunkowana jest rolami i postawami rodziców. Te są pochodną nie tylko wzorców kulturowych, ale i budowie i funkcjonowaniu mózgu - stąd mowa o jego dymorfiźmie płciowym. Patologicznie głosząc hasła wolności, równości i bla, bla, bla nie pozwalacie zauważyć, że ich granice zostają niebezpiecznie przesunięte i zagarniają terytorium drugiej strony - dziecka. I tak w imię pozornie humanistycznych idei właśnie pozwoliliśmy prowadzić eksperyment społeczny na dziecku - istocie i obywatelowi, który o zgodę na to nie został zapytany, ani ni może jej wyraźić, ani nawet się przed nim bronić. Nie znam bardziej podłego naruszenia wolności drugiego człowieka, w tej sytuacji dodatkowo bezbronnego.
      Tylko proszę nie pisać dyrdymałów, że "jest tyle dzieci pzobawionych rodziców", czy "tyle dzieci niekochanych, bitych itp". Interwencjonizm państwa powinien być ukierunkowany na oddziaływanie na te patologiczne sytuacje, a nie ułatwienia i rozszerzanie form nienormatywnych.

      • 8 7

      • up, up, up!!! (1)

        Przemożna chęć dominacji ludzkiej woli powoduje ignorowanie cytowanych realiów i zasad funkcjonowania Natury. Historia zawiera wiele krwawych przykładów takiego postępowania, gdzie usiłowaniem jest zaspokojenie "woli" bez względy na konsekwencjie.
        A najlepiej, z przerzuceniem ich na cudze plecy... :\

        • 0 1

        • tak tak!

          do tego należy odebrać adoptowane dzieci wszystkim parom które w sposób naturalny nie mogły mieć potomstwa! Nie może być tak że ignoruje się realia i zasady funkcjonowania Natury w imię chciejstwa i obcych wzorców kulturowych! Nie będziemy płacić na rodziny adopcyjne, to wbrew naturze!

          • 1 1

    • Kompletny rozkład norm (5)

      Ale wywód. A jak za 100 czy 1000 lat będą mówić, że pedofilia ty tylko taka trochę inna miłość i jak ktoś myśli inaczej to jest z epoki kamienia łupanego, to co, też ludzie mają siedzieć cicho?

      • 29 17

      • (3)

        Pedofilia dotyczy osoby niepełnoletniej i przemocy, homoseksualizm - nie.

        • 16 25

        • mam nadzieję, że nie wylądujesz w więzieniu czy zakładzie opiekuńczym (1)

          to najlepszy przykład na to, jak homoseksualizm nie wiąże się z przemocą i niepełnoletniością.

          • 2 2

          • przykład sierocińca prowadzonego przez siostry Boromeuszki dowodzi że katolicyzm łączy się z przemocą i zachowaniami homoseksualnymi. Prove me wrong

            • 1 1

        • a rozumiesz wypowiedż poprzednika?

          to jest jedynie kwestia umowy.
          Podobnie jak we wszystkich aberracjach ludzkiej psychiki i natury.

          • 15 10

      • nie musisz czekać 100 czy 1000 lat, w Niemczech już forsują pedofilię jako kolejną orientację

        • 16 9

    • Na stos.

      • 0 1

    • (1)

      Bo to jest chore !
      I nic epoka nie ma tu wspólnego. Nie akceptuje !!!

      • 4 4

      • bo geje zajadają hetorosów jak ci śpią, łapią ich w siatki i wywożo do piwnic i tam zjadajo

        z solą i pieprzem

        • 2 1

    • (2)

      Marcela co ty wypisujesz. Znów szaleju się najadłaś. Jak chłopak moze kochać chłopaka? to jest chore od tego sie zaczyna.

      • 6 6

      • (1)

        Co się zaczyna?

        • 1 3

        • no początek się zaczyna

          na przykład początek filmu

          • 0 0

    • (1)

      W epoce kamienia łupanego ludzie mieli więcej rozsądku niż dzisiaj.

      • 1 1

      • bo w w tej epoce "indywidualiści"szybko kończyli w brzuchu niedźwiedzia

        obecnie takich natychmiastowych zagrożeń nie ma a to kusi do redefinicji ról i zachowań. Takie działania dają efekty czasowo i społecznie oddalone, podczas gdy satysfakcja i korzyści dla osobnika są natychmiastowe...

        • 1 1

    • Prawo hejtu? (1)

      Dostaliśmy prawo wyrażania własnego zdania na forum. Od tego jest to forum. A jeśli powiem że mi coś nie pasuje to stolec Cię to obchodzi. Jak Ci pasuje być homo to sobie bądź.

      • 11 9

      • ...ale nie oczekuj akceptacji, afirmacji czy wręcz aprecjacji

        tolerancja ma ci wystarczyć.

        Nie naśladuj cudzych wzorców społecznych, wymyśl swoje.

        • 12 6

    • Nie ogarniasz, że dwie osoby tej samej płci nie płodzą potomstwa? Skończyłaś już podstawówkę?

      • 21 13

  • urząd gdański poswiadczył nieprawdę

    Urzędnik wydając taki dokument sfałszował dowód , ponieważ ta druga nie jest matką , ojca pominięto ( nieznany). Powinien ktoś złożyć doniesienie do prokuratury o możliwośći popełnienia fałszerstwa , idealna sytuacja dla gangów, zmienia dane matki i ojca i zmienią trwale tożsamość, a więc znika z systemu, a mógł to być np. pedofili, i sam zaciera sobie historię i karalność. to otwarcie niebezpiecznej furtki dla przestępców. PO i kłamstawa jasne

    • 1 0

  • Brawo! Kocham Gdansk.

    Miasto wolności.

    • 0 2

  • DNA

    Będzie coraz więcej dzieci o zafałszowanych korzeniach. W razie przeszczepu czy pobieraniu organów nie będzie wiadomo czyi jesteśmy i kto ma pokrewne dna. Nic w tym dobrego. Poza tym wielu ludzi z wiekiem wraca do korzeni, coś o tym wiem. Przez takie postępowanie i zakłamywanie prawdziwych rodziców łatwiej będzie nieświadomie natrafić na partnera o dużym pokrewieństwie co zrodzi kolejne problemy jeśli chodzi o potomstwo. Moim zdaniem każdy powinien mieć bezwzględnie obu biologicznych rodziców w metryce, o ile to możliwe oczywiście, aby uniknąć choćby związków kazirodczych. A wychowywać może już ktoś inny, ale znane geny to ważna rzecz.

    • 4 0

  • Jak może być córką dwóch matek? (86)

    Biologicznie jest córką matki i ojca - dawcy nasienia. Nie stawiajmy świata na głowie bo to przeczy nauce i logice.

    • 1487 282

    • Jak autorytetem w kwestii rodziny w społeczeństwie

      może uchodzić chłop w sukience co wyrzekł się popędów seksualnych i sam nie jest mężem ani ojcem to i dwie kochające dziecko kobiety nie "postawią świata na głowie". Tyle w temacie logiki i nauki.

      W temacie tego co naturalne powiem, że dla tej dziewczynki owe Panie będą naturalną rodziną bardziej niż domy dziecka dla sierot gdzie dyrektorzy nie dopuszczają do adopcji tylko dlatego, że utracą dotacje ..

      • 1 1

    • rodzicielstwo

      a jak może do dwóch ojcow mowić "tato"? ludzie ogarnijcie się, dziecko jest kochane i to sie liczy, przestańcie siać nienawiśc wszędzie, gdzie pojawia się ktoś lub coś czego nie rozumiecie; polecam mniej tvp

      • 0 0

    • jak przyjdzie do placenia alimentow to znajda tego dawce, bo co? kobieta bedzie placila?

      • 0 1

    • (18)

      W świecie biologii nie ma też operacji chirurgicznych, naturalnym byłoby pozwolenie na śmierć pacjenta, który powinien umrzeć? Jako społeczeństwo powinniśmy dążyć do szczęścia i wolności.

      • 37 36

      • (5)

        w biologii nie ma też szpitali, leków i prawa... oddajmy wszystko w ręce selekcji naturalnej!

        • 20 12

        • (4)

          To jak chcesz stworzyc dziecko bez plemnika? Oświeć nas!

          • 14 6

          • Najprostszy sposób to taki

            jak w przypadku owieczki Dolly czyli klonowanie. Wszystko co jest potrzebne to materiał genetyczny. Zdziwiłbyś się jakbyś wiedział czego się dokonuje we współczesnych laboratoriach genetycznych a dostał zawału serca na wieść o tym co robią w tych nielegalnych. Taki jest świat i ciekawość ludzka, że nie zatrzyma tego żadna moralność i etyka jak znajdą się odpowiednie pieniądze.

            • 1 1

          • przecież dzieci przynoszą bociany, albo w kapuście są znajdowane.

            O co chodzi z tym pelminkiem? Mie kościół nie uczył o pelminkach. Trzeba było chodzić na msze to byś wiedział skąd są dzieci.

            • 0 0

          • Przez klonowanie chociazby ?

            • 4 3

          • Skandal

            • 3 2

      • Ale plemnika nie wyczarujesz z probówki. (9)

        Przykro mi, do tego jest potrzebny mężczyzna. Tak oczywistych rzeczy uczą już w szkole podstawowej.

        • 42 18

        • Brednie! (2)

          Plemnik jest tylko nośnikiem na informację genetyczną. Komórka jajowa to dużo więcej, bo posiada chociażby mitochondria.

          Także wcale nie trzeba plemnika, żeby zapłodnić komórkę jajową, wystarczy materiał genetyczny plus odpowiednio przyłożone napięcie.

          • 7 24

          • tak to napięcie zazwyczaj znajduje się na penisie

            • 0 1

          • Dziecko, wracaj do szkoły podstawowej. Kto Ci na opowiadał takich bzdur???

            • 4 5

        • (1)

          Nikt nie neguje udziału mężczyzny (a właściwie jego plemnika) w procesie zapłodnienia. Ale na tym jego rola w tym przypadku się kończy! Nasienie było z banku spermy więc to chyba oczywiste... A w dalszym procesie rodzicem jest ten kto wychowuje, jest z dzieckiem i jest dla dziecka.

          • 8 9

          • A jak wychowuje babcia to też jest rodzicem?

            • 4 2

        • Nerki też z probówki nie wyczarujesz.. (3)

          • 13 8

          • Hodowla organów to nie science fiction (2)

            • 12 5

            • To ile już tych nerek "wyhodowali"?

              • 5 3

            • ale grzech

              • 4 5

      • (1)

        W świecie biologii nie ma też arytmetyki.. Twierdzisz, że 2+2=5?

        • 5 2

        • Gwoli ścisłości napisałeś jedną z prawd matematycznych.

          • 0 7

    • przeciez każden jeden wie, o co kaman (5)

      na ten przykład we Francji ślimaki są wg prawa rybami.
      Masz oczywiście 99% racji (jest jeszcze partenogeneza - ale u człowieka nie stwierdzono). Zatem w świecie przyrody niekoniecznie musi być ojciec. Nie wiem, czy te wiadomości są obecne w dzisiejszym programie nauczania biologii z racji walki z "ideologią" - ale co bardziej dociekliwi mogą je bez problemu znaleźć w Internecie.

      • 16 17

      • Rozmawiamy tu o gatunku ludzkim. Niestety tu bez tatusia się nie obejdzie. (1)

        • 30 7

        • Spokojnie się obędzie

          Współczesna nauka już to potrafi, wystarczy dostęp do materiału genetycznego i nie mówię o łączeniu jajeczka z plemnikiem w probówce. Oficjalnie jest to zakazane ale nie zdziwiłbym się, jakby się okazało, że takie osobniki już są wśród nas tak jak są już takie ze zmodyfikowanymi genami choć jest to nielegalne.

          • 0 1

      • poczytaj sobie co to jest partenogeneza (1)

        partenogeneza to klonowanie się matki - jednej matki - czyli bez łączenia materiału genetycznego dwóch osobników.

        • 14 5

        • Nie możliwe żeby powstało życie

          • 1 8

      • No jak nie stwierdzono? A w "Seksmisji' to jak one się rozmnazały?

        • 10 3

    • Taki kawał kiedyś był " Widziałem twoich starych niezłe laski"

      • 0 0

    • Tu tą biologią tak nie szastaj (9)

      ... bo homoseksualizm to właśnie biologia

      • 13 11

      • (7)

        Bzdura. Gdybyśmy wszyscy byli homoseksualni to już byśmy wyginęli jako gatunek.

        • 18 12

        • Nie musimy wszyscy być homoseksualni (6)

          Ale takie są fakty: homoseksualizm występuje w przyrodzie.

          • 4 3

          • Nigdzie homoseksualizm w przyrodzie nie występuje (3)

            • 2 6

            • U ponad 100 gatunków zwierząt zaobserwowano zachowania homoseksualne

              W tym u ludzi.

              • 1 1

            • w królestwie zwierząt to chyba wszędzie występuje homo (wśród niewielkiego

              procenta populacji, 10-15%). W królestwie roślin to akurat nie wiem, ale chyba nie o tym miało być.

              • 0 0

            • To prawda. U zwierząt są zachowania interpretowane przez ludzi jako homoseksualne. A nie orientacja ktorą bada się ankietami.

              • 2 2

          • Kanibalizm też występuje w przyrodzie. (1)

            • 2 2

            • głupota też, i co? nikt ci nie odbiera prawa do wypowiadania się.

              • 1 0

      • czyli dominacja biologii

        nad umysłem.

        I to tak sprytnie, że umysł w to wierzy...

        • 0 2

    • (36)

      prawo to nie biologia, w szpitalu obie panie powinny móc dziecko odwiedzać

      • 80 79

      • (27)

        Biologia idzie jako pierwsza. Bez niej by nas na świecie nie było.

        • 116 32

        • Sporo dzieci ma (formalnie) jednego rodzica (25)

          • 67 15

          • A biologicznie? (14)

            • 34 16

            • (12)

              A prawnie?

              • 23 9

              • Co było pierwsze, prawo czy biologia? (7)

                Czy to dzięki prawu stąpasz teraz po naszej planecie?

                • 46 20

              • Biologia była pierwsza, ale dzięki prawu stąpamy po tej planecie kolego.

                Matką biologiczną jest jedna z tych matek, a matkami prawnymi są obie i obie mają prawo reprezentować to dziecko w szkole, u lekarza podczas choroby, w szpitalu itp. Obie też za nie odpowiadają przed prawem. A biologicznie to chyba oczywiste, że jedna z nich jest matką bio (ewentualnie żadna jeśli dziecko adoptowane, ale na pewno nie obie).

                • 2 1

              • Dzięki prawu tarcia chodzimy po ziemi (2)

                • 10 5

              • to jak ludzie chodzili przed Newtonem?

                • 2 0

              • Może ty sie obcierasz

                To trzeba inaczej

                • 3 1

              • Tak, dzięki prawu ciążenia.

                • 2 0

              • (1)

                Chcesz w takim razie ujednolicić prawo tak, aby stanowiło przedłużenie biologicznych norm? Bo w takiej sytuacji powinniście zacząć pisać ustawę legalizującą morderstwa i gwałty.

                • 32 23

              • Czyli przeczysz temu że do poczęcia dziecka jest potrzebny plemnik mężczyzny? Czy wg Ciebie Ziemia jest płaska? Takich bzdur nie głoszono chyba nawet w średniowieczu.

                • 30 11

              • Gdańsk ma swoją Pannę (2)

                • 8 3

              • Lepsza panna, niż trzykroć mężatka.. (1)

                ..która nie wie które dziecko z którego ojca o_O

                • 7 8

              • Lepsza dla kogo?

                • 3 0

              • Prawnie też dwójka tylko jeden nieznany.

                • 0 0

            • A filozoficznie?

              • 6 7

          • Jak dwa samce to się nie da (3)

            • 6 2

            • O to tak jak Baba nasza w Gdańsku też bez ojca (2)

              • 11 3

              • Lepiej bez ojca.. (1)

                ..niż nie wiedzieć który z trzech mężów jest ojcem którego dziecka.

                • 8 6

              • Nie wiesz kto jest twoim ojcem ?

                • 1 0

          • Samozapłodnienie ? (3)

            To dżdżownice tak mają

            • 30 7

            • (2)

              A Maryja panna jak?

              • 10 16

              • W Panna Urzędnik jak ? (1)

                • 8 2

              • panna dziewica ma męża z rzadka

                • 2 0

          • Taki tatuś z partnerem naprzyklad

            • 6 5

          • Czyli będzie wychowywana w duchu LGBT ?

            • 33 15

        • A wiesz, że kobieta która Cię urodziła genetycznie nie musi być twoją matką?

          Biologicznie jest to możliwe (polecam filmy Dawida Myśliwca). Czy twoim zdaniem prawnie taka kobie również nie powinna być twoją matką?

          • 1 0

      • wy najchetniej byscie zaprzeczali nie tylko prawom biologi ale i fizyki (7)

        • 42 15

        • Mamo skąd biorą się dzieci ? (6)

          Musi być macica i plemnik , ale ty masz dwie macice

          • 31 13

          • Ale mamusia jest ślimakiem i sama się zapłodniła a drugą mamusia dżdżownica (4)

            • 24 9

            • (3)

              No , Biblia zna taki przypadek przecież.

              • 12 16

              • Biblii to ty na oczy nie widzialeś (1)

                Tak samo jak konstytucji RP

                • 6 6

              • Jedyne co widziałeś to sbecka legitymacja

                Której nie dałeś rady przeczytać do końca

                • 0 0

              • Gdańsk też

                • 7 4

          • dwie macice?!

            • 6 10

    • daj życ ludziom jak chcą,nic nikomu do tego

      to co z dziećmi adopcyjnymi ,mają tylko rodziców biologicznych , czy też może adopcyjnych , a może tych i tych, a to dopiero sodomia

      • 1 0

    • 3-ca śnięta legalna ?

      • 0 0

    • gdy dziecko staje się tylko aliasem

      a penis jedynie sluzy do rejestracji konta XD

      • 0 0

    • Przecież to nie o to chodzi, tutaj chodzi o różne rozwiązania prawne.

      Z pkt widzenia polskiego prawa istotne jest to, kto jest biologicznym rodzicem, z pkt. widzenia hiszpańskiego istotne jest to, kto deklaruje się wychowywać dziecko. Innymi słowy, polski urząd interesuje kto powinien być opiekunem dziecka, a hiszpański kto nim jest w istocie. Które podejście jest bardziej zasadne, to nie wnikam, ale praw biologii nikt tutaj nie próbuje zmienić.

      • 2 0

    • Jakoś w katolickiej Hiszpanii nie mieli z tym problemu. Znowu jesteśmy najmądrzejsi?

      • 5 7

    • Masz Ci los...

      A to feler westchnął seler. Co dopiero w przypadku gdy tatuś nie poczuwa się do odpowiedzialności za spłodzone dziecko i mamusia sama musi wychowywać dziecko. Lub co gorsza z pomocą babci... To dopiero afera. Dziecko wychowywane przez dwie kobiety.

      • 11 8

    • Adoptowane dziecko ma mówić przybrana mamusiu ?
      Sam zaznaczasz biologiczny artykuł tego nie kwestionuje

      • 3 0

    • Na chwile obecna np w Polskim prawie, jak plodna matka i bezplodny ojciec korzystaja z inseminacji nasieniem dawcy zeby miec dziecko, to jako ojciec wpisywany jest partner matki.

      Tak samo jak bezplodna matka korzysta z oocytu dawcy zeby urodzic dziecko wpisywana jest jako matka.

      • 18 0

    • "Biologicznie jest córką matki i ojca"
      Ale w akcie urodzenia może być córka matki i mężczyzny który nie jest jej ojcem. przecież urzędnicy nie sprawdzają pokrewieństwa. Skoro może być "rodzicem" obcy facet to czemu nie obca kobieta?

      • 18 7

    • Ten hejt na dzieci adoptowane jest straszny.

      • 12 15

  • Wszytko ok (25)

    Jest matka, ojciec nie znany.
    W czym problem?
    Partnerka matki nie figuruje w akcie.
    Standardowy akt urodzenia jakich wiele.

    • 706 95

    • Dokładnie (7)

      Nie rozumiem problemu, jedna matka ojciec nieznany i wszystko w temacie

      • 24 6

      • To by była fikcja. (5)

        Są dwie mamy. I to jest prawda.

        • 9 41

        • No druga matka nasienia nie dała raczej ... (2)

          • 22 4

          • Dżizas ile wam trzeba tłumaczyć? Nie chodzi o bio-matkę tylko o prawną matkę. (1)

            Taką która będzie mogła podejmować decyzje o leczeniu dziecka, o ewentualnych operacjach, o transfuzjach krwi, o ratowaniu, o spadku, o wyborze szkoły itp. Przecięz oczywiste, że bio-matka jest jedna.

            • 1 2

            • Matkę ma się jedną

              A ta druga to macocha a nie matka, jak już.

              • 2 0

        • nie, chcą być dwie mamy (czyli fikcja)

          więc użyto standardowej procedury dla przypadku "ojciec nieznany" lub "dziecko nieuznane", którą tryumfalnie głosi się jako usankcjonowanie prawne dla dwóch osób "rodziców". A tak nie jest.

          Przy okazji naruszając teoretyczną spójność prawną obszaru Unii i wzajemnego honorowania dokumentów.

          • 0 1

        • nie ma żadnych dwóch mam. Dajecie się podpuszczać autorowi/autorce artykułu. Bardzo szkodliwie przedstawiony temat, chyba specjalnie po to, by dzielić ludzi.

          • 27 4

      • Ale widzisz, we Wrocławiu jednak mieli z tym problem

        No bo jak urzędnik może wpisać jedną matkę, jak na akcie urodzenia są dwie. To przecież wymaga trochę większej kreatywności, niż zrobienie ctr+c, ctr+v. Po co się męczyć, lepiej oświadczyć, żeby petent się bujał, bo prawo nie pozwala.

        • 0 4

    • Niby tak (2)

      Ale wiadomo o co tu chodzi. O 'statement' światopoglądowy kosztem dziecka. Więc są 2 matki i koniec.

      • 1 2

      • Ta sprawa nie ma nic wspólnego z jakimkolwiek światopoglądem (1)

        Chodziło o prawną barierę przy wydawaniu dowodów osobistych oraz o koordynację narodowych przepisów. Gdyby nie chodziło o wątek homo, to sprawą nikt by się nie zainteresował.

        • 1 0

        • "sprawą nikt by się nie zainteresował."

          ale się zainteresował?
          i o to chodzi.

          • 0 0

    • A w tym (3)

      że akt został wydany na podstawie aktu urodzenia w który jest mama a i mama b a to nie jest zgodne z naszym prawem ani z biologia.

      • 3 3

      • Jak nie rozumiesz o czym rozmawiają dorośli to po co się wtrącasz? (2)

        Polskie prawo nie decyduje o tym jak mają być wydawane hiszpańskie akty urodzenia. Tutaj chodzi o to, ze u nas do DO można wpisać tylko jedno nazwisko i tego się zresztą nikt nie czepia. Problem polegał na tym, że we Wrocławiu zamiast po prostu wpisać do DO nazwisko biologicznej matki to uznali, że nie wydadzą DO w ogóle. Biologii w to nie mieszaj, w przyrodzie nie ma plastikowych dowodów tożsamości.

        • 3 4

        • nie wydano dowodu, ponieważ na podstawie przedłożonego dokumentu zrobić tego nie można było. (1)

          Bo dlaczego mieli "po prostu wpisać"? Dzieciaka urodzonego za granicą, z dokumentem niezgodnym z legislacją. Zdajesz sobie sprawę, jakie i do czego są to furtki?
          W Gdańsku zrobiono "perskie oko" i zaklasyfikowano to jako akt urodzenia zgodny z procedura "samotna matka". Równie dobrze dzieciak mógłby być (teoretyzuję) obywatelem Hiszpanii a potem wystąpić o zmianę obywatelstwa.
          Ale o co chodzi?
          No chyba wiadomo o co chodzi...

          • 0 1

          • "nie wydano dowodu, ponieważ na podstawie przedłożonego dokumentu zrobić tego nie można było." - zgodnie z orzeczeniem NSA jednak można było. " Równie dobrze dzieciak mógłby być (teoretyzuję) obywatelem Hiszpanii " - nie nie mógłby, w całej tej sprawie właśnie chodzi o to, że dziecko nie miało żadnego obywatelstwa.

            • 1 0

    • Streszczę Ci artykuł, żeby łatwiej było Ci zrozumieć: (4)

      1) Urodziła się w Hiszpanii dziewczynka, zgodnie z hiszpańskim prawem w akcie urodzenia wpisano jako rodziców dwie kobiety deklarujące wolę opieki nad dzieckiem, jako Matkę A i B 2) Panie zwróciły się do UM we Wrocławiu o wydanie DO dla dziewczynki 3) UM nie chciał wydać DO, argumentując to tym, że w polskim prawie na DO może być tylko jedna matka, na hiszpańskim AU są wpisane dwie 4) UM zwrócił się do hiszpańskiego USC o wykreślenie z dokumentu jednej matki 5) Hiszpański USC odpisał, że zgodnie z ich prawem nie ma podstaw, żeby to zrobić 6) UM we Wrocławiu na to, że w takim razie nie wyda DO, bo nie będzie wpisywał do DO jednej matki, skoro na AU są dwie 7) Panie zwróciły się do UM w Gdańsku o wydanie DO, tym razem podpierając się wyrokiem sądu, który wprost mówi, żeby UM-y nie robiły sobie jaj, tylko po prostu wydawały dowody na jednego rodzica 8) UM w Gdańsku przepisał sobie robić jaja i po prostu wydał DO przepisując z AU tylko jedno nazwisko. Da się?

      • 11 0

      • widzę, że dobrze sobie radzisz ze streszczaniem. Czy mógłbyś streścić mi Teorię Względności (1)

        Einsteina bo nie chcę mi się czytać?

        • 0 0

        • Nie zrozumiesz ani jednej, ani drugiej.

          • 0 0

      • Czyli, jak nam pasuje, to jest ok. (1)

        A jak nie pasuje, to jest "robienie jaj".

        • 0 2

        • szkoda na ciebie klawiatury

          • 0 0

    • Typowy dzban co nie potrafi czytać ze zrozumieniem. W treści artykułu pisze wyraźnie, że są dwie matki! Tak ciężko zrozumieć to co się czyta, czy tylko nagłówek przeczytałeś?

      • 1 4

    • o, ktoś się czepia pani prezydent...

      • 2 1

    • nonsens dlaczego zakładasz że musi być jakiś ojciec? (1)

      przecież są dwie matki a jak powiedziano i zapisano " Biada tym co patrzą i nie widzą" Wszak do stworzenia świata Bogu Ojcu nie była potrzebna partnerka

      • 6 18

      • Co ma wpisane w dowodzie? Jedną matkę, nie dwie. Sensacji brak.

        • 14 1

    • Problem w twojej ortografii panie "nieznany"

      • 7 31

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane