• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Część uchodźców bez szans na pomoc. Ale to się zmieni

Michał Sielski
17 marca 2022 (artykuł sprzed 2 lat) 
15-letnia Ania, 13-letnia Dasza, 10-letni Andriej, 8-letnia Viera i 3-letni Daniel z mamą Tanią i panem Łukaszem, który przygarnął ich do swojego mieszkania w Gdańsku. 15-letnia Ania, 13-letnia Dasza, 10-letni Andriej, 8-letnia Viera i 3-letni Daniel z mamą Tanią i panem Łukaszem, który przygarnął ich do swojego mieszkania w Gdańsku.

Tania uciekała z Ukrainy z piątką dzieci najbezpieczniejszą drogą. Ze Smiły najszybciej i najbezpieczniej było im dostać się do Mołdawii. Stamtąd przez Rumunię, Węgry i Słowację przyjechały do Gdańska. Według obecnego prawa nie tylko nie mają szans na pomoc, ale w Polsce przebywają nielegalnie - bo nie przekroczyli polsko-ukraińskiej granicy. Na szczęście specustawa ws. pomocy Ukrainie ma zostać szybko znowelizowana.



Czy wszyscy uchodźcy wojenni powinni być objęci taką samą pomocą?

Tania pochodzi z małego miasta Smiła, położonego na południowy wschód od Kijowa, w centralnej Ukrainie. W domu zostawiła praktycznie cały dobytek, bo gdy rosyjskie pociski spadły na pobliskie miasto Czerkasy, uciekła od razu z piątką dzieci.

Pojechały na najbliższe przejście graniczne: z Mołdawią. Przekroczyły granicę 3 marca. Najpierw spędziły dwa dni w lokalnym kościele.

Potem skontaktowały się ze znajomym, który od kilku lat mieszka w Gdańsku. Opowiedział im, że tu mogą liczyć na pomoc wielu ludzi, więc zdecydowały się przyjechać do Polski.

Ich podróż wiodła przez Mołdawię, Rumunię, Węgry i Słowację. Tak dotarły do Polski.

W ostatni czwartek przyjął je do siebie pan Łukasz, który Tanię z dziećmi odebrał z kościoła w Gdańsku. W jego trzypokojowym mieszkaniu są do tej pory Tania i jej piątka dzieci: 15-letnia Ania, 13-letnia Dasza, 10-letni Andriej, 8-letnia Viera i 3-letni Daniel.

- Już następnego dnia okazało się, że rodzina ta przebywa w Polsce nielegalnie i nie może ubiegać się u nas o status uchodźcy. Wszystko dlatego, że przekroczyli granicę najpierw z Mołdawią i według polskiej interpretacji prawa to właśnie w tamtym kraju powinni ubiegać się o pomoc - mówi pan Łukasz.

Przewodnik po Ustawie o pomocy obywatelom Ukrainy



Uciekali z Ukrainy najkrótszą drogą



Na Ukrainie została ich rodzina, w tym najstarszy syn Tani, który ma 21 lat i walczy w ramach obrony terytorialnej. Dlatego nie chcą jechać dalej na zachód, np. do Niemiec, bo - jak większość Ukraińców - liczą na to, że szybko wrócą do domu. Nawet jeśli dawno został już zbombardowany i trzeba go będzie odbudować.

W podobnej sytuacji jest wiele ukraińskich rodzin, zwłaszcza z południowej części kraju. Nie chcieli uciekać z Ukrainy przez pół kraju, pod rosyjskimi bombami o rakietami.

Ustawa zostanie znowelizowana



Są też tacy, których wojna zastała zagranicą i nie mogli już wrócić na Ukrainę, bo loty zostały zawieszone albo ich domu już tam nie ma. Duża część z tych osób przyleciała bezpośrednio do Polski - nawet jeśli tego nie planowali.

Oni również pozbawieni są statusu uchodźcy i szans na pomoc finansową.

Ale już niebawem ma się to zmienić.

Wiceminister Maciej Wąsik: Wszystkich Ukraińców, bez względu na to, którą granicę przekroczyli, będą obowiązywały przepisy specustawy



- Rozmawiamy z wieloma środowiskami, samorządowcami i wojewodami. Te rozmowy, a także oczywiście konsultacje z komisją, doprowadziły do tego, że postanowiliśmy wspólnie stworzyć krótki projekt nowelizacji ustawy. Sprawi on, że wszystkich Ukraińców, bez względu na to, którą granicę przekroczyli, będą obowiązywały przepisy specustawy - powiedział wiceszef MSWiA w Sejmie.
Jeszcze dziś (17 marca br.) sejmowa Komisja Administracji i Spraw Wewnętrznych rozpatrzy wniosek prezydium komisji o podjęcie inicjatywy ustawodawczej w sprawie nowelizacji ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy w związku z konfliktem zbrojnym na terytorium tego państwa.

- Polacy przyjmowali Ukraińców bez względu na to, którą granicę przekraczali. Część Polaków otrzymałoby świadczenie, a część nie. Zdajemy sobie sprawę, że było ogólne zobowiązanie rządu dotyczące poniesienia kosztów, które ponoszą samorządy, wojewodowie, wszystkie inne instytucje. Dlatego musimy tę poprawkę przyjąć - podkreślił wiceszef MSWiA. - Mamy obietnicę pilnego wprowadzenia tego projektu na najbliższe posiedzenie Sejmu. Poprosiłem też marszałka Grodzkiego i uzyskałem zgodę, że niezwłocznie Senat zajmie się tą poprawką - dodał.

Opinie wybrane

Wszystkie opinie (354)

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane