• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Czwórka z minusem za projekt i budowę nabrzeży Wyspy Spichrzów

Maciej Naskręt
1 sierpnia 2014 (artykuł sprzed 9 lat) 
Nabrzeże Wyspy Spichrzów od strony ul. Szafarnia. Nabrzeże Wyspy Spichrzów od strony ul. Szafarnia.

Postanowiliśmy sprawdzić zakończoną niedawno budowę nabrzeży wokół północnego cypla Wyspy Spichrzów. Są dwa poważne błędy - po jednym w projekcie i wykonawstwie. Runęła też niepostrzeżenie ściana dawnego spichlerza "Książę". W szkolnej skali oceniamy inwestycję na "czwórkę z minusem".



Na początku minionego weekendu otwarto nowe nabrzeża Wyspy Spichrzów zobacz na mapie Gdańska. Inwestorem przedsięwzięcia była Dyrekcja Rozbudowy Miasta Gdańska, a wykonawcą firma Energopol Szczecin. Modernizacja nabrzeży ostatecznie pochłonęła prawie 28 mln zł, z czego ponad 18 mln zł pokryło dofinansowanie unijne. Pierwotnie całość miała kosztować 23 mln zł, jednak firma Energopol Szczecin, zamiast zakończyć budowę do końca 2013 roku, prace prowadziła do teraz. Dlaczego?

Podczas robót okazało się, że trzeba rozebrać pozostałości spichlerza Woli Łeb, któremu groziła katastrofa budowlana z powodu prowadzonych tam prac kafarowych. Na rozbiórkę zgodził się wojewódzki konserwator zabytków. Jego decyzja wzbudziła wiele protestów i odwołań do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

Zachodnia część nabrzeża Wyspy Spichrzów od strony Żurawia została wykonana na odcinku 258,65 m w dwóch poziomach. Powstał tam ciąg spacerowy dla pieszych na wysokości ponad 2,5 m oraz dwa obniżenia pomostu na wysokości 1,24 m. W pierwszym z nich od strony ul. Stągiewnej znalazły się schody i rampa dla osób niepełnosprawnych. Drugie obniżenie posiada obustronne zejście ze schodami. Drewniana nawierzchnia pomostu ma szerokość ok. 4 m. Opierzenia zewnętrzne promenady wykonano z drewna dębowego, które ma wytrzymać co najmniej 25 lat.

Z kolei przy nabrzeżu od strony Szafarni o długości 325,64 m nie powstały pomosty. Stalowo-żelbetowe nabrzeże zostało obłożone cegłą klinkierową. Piesi na nim przejdą po granitowej kostce.

Oba nabrzeża zyskały także odbojnice, drabinki wyjściowe, sprzęt ratowniczy, barierki ochronne oraz elementy ozdobne i pachoły cumownicze. Wzdłuż nabrzeży wykonano oświetlenie i ustawiono ławki. Powstała także kanalizacja teletechniczna na potrzeby monitoringu.

Wejście na nowe nabrzeża nie oznacza natomiast możliwości zwiedzania ruin stojących tam spichlerzy. Te ze względów bezpieczeństwa zostały odgrodzone.

Są mankamenty, ale ich naprawa trwa

Nie wszystko jednak poszło po myśli wykonawcy i inwestora. Obecnie na wschodnim nabrzeżu Wyspy Spichrzów trwa tzw. przekładanie kostki granitowej, po której dotychczas chodzili piesi. Na pierwszy rzut oka mogłoby się wydawać, że została ona niewłaściwie położona. Problem jest jednak bardziej złożony.

Grunt pod nawierzchnią nowego nabrzeża nie został dokładnie zagęszczony. Gdy tłumnie weszli na niego piesi, kostka przemieszczała się. Obecnie trwa wzmacnianie podłoża pod kostką i jej układanie od nowa. Tego typu fragmentów jest kilka na wschodnim nabrzeżu.

Całościowo znacznie lepiej wygląda nawierzchnia drewniana na nabrzeżu zachodnim. Jeśli przyjrzeć się dokładniej, łatwo zauważyć ubytki lub odkształcone deski, po których stąpają piesi.

Ponadto uszkodzeniu ulegają stalowe linki, które mają chronić pieszych przed wpadnięciem do Motławy. Są one zrywane przez turystów lub mieszkańców... przypadkowo, którzy, opierając się o barierkę, stawiają nogę na wspomnianej lince, a ta z łatwością zrywa się. Już teraz widać, że zarządcy terenu - Miejskiemu Ośrodkowi Sportu i Rekreacji - trudno będzie zapanować nad tą częścią nowej infrastruktury.

Spacerowicze muszą uważać też na drobne przedmioty podczas chodzenia po drewnianej części nabrzeża. Gdy wartościowa dla nas rzecz upadnie, raczej nie ma szans na jej odzyskanie.

Zabrakło zejścia dla niepełnosprawnych

Tego, czego najbardziej zabrakło już na poziomie projektowania przy nowym nabrzeżu to rampa lub winda umożliwiająca zjechanie niepełnosprawnym z Zielonego Mostu właśnie na promenadę. Różnica poziomów wynosi tam ok. 2,5-3 metrów, a dostać się tam można wyłącznie schodami.

W efekcie osoby poruszające się na wózkach inwalidzkich muszą korzystać z drogi okrężnej, a zatem dotrzeć do Stągwi Mlecznych i dopiero tam wjechać na nowe nabrzeże. Szkoda, że w tej sytuacji nie zadbano chociażby o drogowskaz podpowiadający drogę niepełnosprawnym i ich towarzyszom.

Runęły mury dawnego spichlerza

A jak ty oceniasz inwestycję przy Motławie?

W ostatnich dniach runął ponadto wątły mur dawnej ściany spichlerza pn. "Książę". Z uwagi na to, że ściana była zabezpieczona, upadł spory element. Do zdarzenia musiało dojść między 12 a 30 lipca.

Na szczęście ogrodzenie okalające pozostałości spichlerza pozostało nietknięte. Docelowo, jeśli znajdzie się inwestor do zabudowy Wyspy Spichrzów, ruiny wspomnianego spichlerza zostaną usunięte.

Nabrzeża na czwórkę z minusem

Całość inwestycji cieszy oko, wreszcie na północny cypel Wyspy Spichrzów chce się wejść, są ławki, na których można odpocząć. Bardzo dobre wrażenie robi także ledowe oświetlenie. Gdyby nie wpadki związane z zagęszczeniem gruntu, a także brakiem rampy lub windy dla niepełnosprawnych, wykonawcy i inwestorowi oraz projektantom należałaby się mocna piątka.

Niestety, ostatecznie możemy wystawić jedynie czwórkę z minusem. Dlaczego nie więcej? Bo nietrafionym elementem okazały się linki na balustradach, które nogą łatwo zerwać. Ponadto nie udał się dobór nawierzchni dębowej, która ma wytrzymać 25 lat. Pojawiły się tam już pierwsze odpryski widoczne gołym okiem. Niebawem deski będzie trzeba wymienić.

Zobacz gotowe nabrzeża przed otwarciem.

Miejsca

  • DRMG Gdańsk, Piekarnicza 16

Opinie (179) 2 zablokowane

  • Byłem dzisiaj na Starowce - pusto! Gdansk....morze stolca!!!!!!! (2)

    • 7 2

    • Pomyliło Ci się chyba z Gdynią. Od rozpoczęcia jarmarku tłumy ludzi przez cały czas

      • 0 1

    • Chyba cie pogrzalo

      Nie wiem na jakiej Ty starówce byłeś, na wszelki wypadek przypominam Pruszcz Gdański i Starogard Gdański to nie to samo co Gdańsk chociaż maja to słowo w nazwie. Może tam pobłądziłeś

      • 0 0

  • Czy w Gdańsku było coś wykonane na taką solidną 4? Wszędzie odpieprzone fuchy, bo przetargi wygrywają ci co wygrać nie powinni. Winnych oczywiście brak.

    • 4 2

  • e tam, fajnie było jak było - dzicz, krzaki ruiny klimat... teraz syf (1)

    było drugowojennie teraz jest kiczowato - do najtańsza oferta? bo UM nie ma fachowców do odbioru prac?

    • 3 1

    • Ponoć Trykosko

      to najlepszy przedsiębiorca w Gdańsku a Lisicki najlepszy menedżer ale co oni dwaj będą się pochylać nad byle nabrzeżami???.

      • 0 0

  • Niestety to efekt ustawionych przetargow. Zamiast wybrac znane firmy i specjalizujace sie w tego typu budowach, wybiera sie tansze, ale za to dajace wiecej do lapki decydentow. Moj tata uczyl mnie, ze jestesmy za biedni abysmy kupowali tanie rzeczy. Niestety, gdy czlowiek jezdzi troche po Europie, to widzi, ze wykonano tu zwykla chalture.Niestety diabel czai sie w szczegolach i w szczegolach to co zrobiono to po prostu tandeta, dziadostwo, albo inaczej "chinszczyzna"

    • 6 0

  • Na wyspie spichrzów powinno powstać muzeum organów. W Gdańsku mamy wspaniałe organy oraz imprezy organowe: festiwale, koncerty. Muzeum, w którym można by się zapoznać z budową organów, prześledzć mechanizm działania w przekrojach, zagrać coś, zobaczyć makiety w rzeczywistych rozmiarach obrazujące rozwój technologiczny określonych elementów instrumentów. Zapoznać się z historią gdańskich organów, a może nie tylko gdańskich? Można by zbudować oryginalny miech, który zwiedzający mogliby sami "pompować", podczas gdy inny turysta mógłby grac na jakiejś szczątkowej klawiaturze, itp. , itd. Myślę, że w Gdańsku jest to potrzebne. Ale tylko pod warunkiem, ze muzeum to naprawdę byłoby atrakcyjnie "urządzone". To mogłaby być gratka na skalę europejską. I zareklamowało by gdańskie organy i festiwale!

    • 2 0

  • Naród narzekaczy!!! (1)

    Strasznie narzekacie co poniektórzy!!! Przecież wykonano wreszcie jakieś nabrzeże spacerowe. Część wyspy została w ogóle udostępniona ludziom, spacerowiczom itd. Można powiedzieć, że właściwie od 2 wojny coś się tutaj ruszyło. Te wszystkie mankamenty to są małe dziury w całym - do naprawienia, wymiany, usprawnienia. Teraz żeby jeszcze stanęła tutaj architektura nawiązująca do tej spichlerzowej.

    • 1 3

    • Nie pij tyle lub nie ćpaj.

      Co to znaczy że część WS została udostępniona, skoro przez lata tam był ruch i interesy.
      Pitolisz głuPOty w tyPOwym stylu rządzących, którzy wpierw zabrali mi talerz z posiłkiem a potem w świetle jupiterów mi go oddają.

      • 0 1

  • Jest piękny drogowskaz z mapką do zjazdu na wózki zaczepiony przy schodach

    • 0 2

  • kicha

    najpierw rozwalili stocznie teraz wyspe ogolnie zniszcza wszystko i nic niebedzie tylko szklane domy

    • 2 0

  • Kto odbierał ten bubel

    byłem w pierwszym dniu Jarmarku, deski ułożone krzywo że ludzie się potykali co chwila, jednej rodzinie wózek wpadł między deski, bruk to porażka brakowało wypełnienia i biorąc pod uwagę że dopiero co odebrane już były ubytki. Albo ktoś za dobrze posprzątał na odbiory i na otwarcie albo odbierający mieli odebrać na Jarmark i otworzyć więc na wykonawstwo można było przymknąć oko. Mało być odebrane i tyle. Jak za komuny "trawę na zielono malowali".
    Deski takie ubytki jak obecnie nie pojawiają się tak szybko, tutaj ewidentnie podczas montażu nastąpiły pęknięcia.
    Co do linek metalowych to bym się nie czepiał. Jest to element zabezpieczający a nie drabinka na placu zabaw. Jakby nie było niczego tak jak na nabrzeżu w Gdyni przy Błyskawicy to by wszyscy mówili że można spaść.

    • 2 1

  • Dlaczego barierek nie ma wkoło

    jeszcze kto wpadnie do rzeki

    • 2 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane