Gwiazdy na dniu otwartym Gdyńskiej Szkoły Filmowej
Dzień otwarty w gdyńskiej filmówce odbył się w niedzielę.
Prawie 40 mln zł chce Budimex za wybudowanie Gdyńskiej Szkoły Filmowej. To najtańsza oferta, ale i tak zdecydowanie droższa, niż wcześniej zakładano. Władze szkoły zapraszają więc w niedzielę do swojej tymczasowej siedziby, gdzie będą pokazywać, czym się zajmują, i przekonywać, że nowy gmach jest szkole niezbędny.
Czy Gdynia powinna inwestować w budowę gmachu Gdyńskiej Szkoły Filmowej?

- Gdybyśmy zapytali gdynian, czy jedną z najważniejszych potrzeb miasta jest budowa gmachu szkoły filmowej, to odpowiedź byłaby jednoznacznie negatywna. Jest w Gdyni wiele pilniejszych inwestycji - podkreśla radny PiS Marcin Horała.
W 2012 roku do Gdyńskiej Szkoły Filmowej przyjęto tylko 12 osób. - Stawiamy na jakość - mówią władze placówki.
mat. Arch Deco
Przetarg może być teraz unieważniony przez miasto, ale bardziej prawdopodobne jest przekazanie na inwestycję dodatkowych środków z przyszłorocznego budżetu, który właśnie powstaje. Decyzja zapadnie w najbliższych dniach, a pomóc w niej chcą władze szkoły, które organizują dzień otwarty w dotychczasowej siedzibie.
- Chcemy pokazać naszą szkołę i podziękować, bo istniejemy głównie dzięki Gdyni. Dlatego podatnicy powinni poznać bliżej charakter naszej szkoły. Zapraszamy w niedzielę od godziny 13 na czterogodzinny program, a w nim m.in. rozmowa z Katarzyną Figurą, która od niedawna jest naszym wykładowcą. Będzie opowiadać o tym, co stwarza największe problemy na planie z punktu widzenia współpracy aktora z reżyserem - mówi dyrektor placówki Leszek Kopeć.
Przed szkołą przy ul. Wrocławskiej 93

- Będzie też sesja fotograficzna dla wszystkich chętnych i profesjonalna charakteryzacja do filmów grozy. Jeśli ktoś będzie chciał zamienić się w wampira czy Frankensteina, to serdecznie zapraszamy - dodaje Jerzy Rados, wicedyrektor szkoły.
Nowy gmach szkoły, który ma powstać na Placu Grunwaldzkim, miałby powstać w połowie 2015 roku. W budynku szkoły mają znaleźć się instytucje, które w założeniu mają - przynajmniej częściowo - finansować jej działalność. Będzie to m.in. restauracja, kino z trzema salami, sklep muzyczny oraz podziemny parking na 200 samochodów. Zbudowana będzie również kolejka na Kamienną Górę.
Taki wydatek w czasach kryzysu budzi spore emocje. Bo Gdyńska Szkoła Filmowa jest - póki co - elitarnym przedsięwzięciem. Na jedynym wydziale reżyserskim na dwuletnich studiach jest zaledwie 12 osób.
- Stawiamy na jakość. Dzięki temu mamy już kilkanaście nagród na międzynarodowych festiwalach, a 2-4 naszych absolwentów ma spore szanse na pełnometrażowy debiut w najbliższym czasie. To świetny wynik - przekonuje dyrektor Leszek Kopeć.