- 1 Dwóch 29-latków z narkotykami (66 opinii)
- 2 Akcja ratunkowa nurka przy Westerplatte (166 opinii)
- 3 Martwe dziki z Karwin miały ASF (242 opinie)
- 4 Flipper dał się oszukać i stracił 15 tys. zł (414 opinii)
- 5 15 mln zł wygrane w Eurojackpot w Gdańsku (111 opinii)
- 6 1,2 mln zł za nowy skatepark w Gdyni (63 opinie)
"Siedow" jednak nie wpłynie w sobotę do Gdyni
Największy szkolny żaglowiec na świecie, STS "Siedow" nie został wpuszczony przez władze Estonii na wody terytorialne tego kraju i obrał kurs na port w Gdyni. Ostatecznie Ministerstwo Spraw Zagranicznych poinformowało, że nie zostanie on wpuszczony na polskie wody terytorialne .
Aktualizacja godz. 18:31 "Siedow" jednak nie przypłynie do Gdyni.
- Decyzją premiera Mateusza Morawieckiego Polska odmawia rosyjskiemu żaglowcowi "Siedow" wstępu na wody terytorialne naszego kraju - poinformowała rzeczniczka MSZ Ewa Suwara.
Rosyjski czteromasztowy bark skierował się w stronę polskiego wybrzeża. W piątek rano znajdował się na wysokości Władysławowa, w odległości ok. 15 mil morskich od linii brzegowej. Kolejnym portem na jego trasie ma być Gdynia.
Sytuację monitoruje polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych
Według informacji polskiego MSZ, uzyskanych od przedstawicieli Estonii, na pokładzie "Siedowa" znajdują się kursanci z Kerczeńskiego Państwowego Morskiego Uniwersytetu Technologicznego z okupowanego Krymu.
Z tego właśnie powodu jednostka nie otrzymała pozwolenia na wpłynięcie na wody terytorialne Estonii. Państwo to, podobnie jak Polska, nie uznaje nielegalnej aneksji półwyspu.
Czy "Siedow" zostanie wpuszczony do Gdyni?
- Trwa procedura sprawdzająca w związku z doniesieniami o zmierzającym do portu w Gdyni rosyjskim żaglowcem "Siedow", na którego pokładzie mają znajdować się kursanci z Krymu. Decyzja w tej sprawie zapadnie po weryfikacji wszystkich niezbędnych informacji - poinformowała Polską Agencję Prasową rzeczniczka MSZ Ewa Suwara w piątek.
"Siedow" ma zawinąć do gdyńskiego portu w sobotę, 13 kwietnia. Załoga planuje zrobić tu zapasy paliwa, żywności i wody.
Żaglowiec został zbudowany w 1921 r. w stoczni Friedrich Krupp Germaniawerft w Kilonii. Do końca II wojny światowej pływał pod niemiecką banderą. Po wojnie, jako element reparacji wojennych, został przejęty przez Związek Radziecki.
Polskę odwiedził po raz pierwszy w 1982 r., gdy przypłynął do Szczecina. Wielokrotnie odwiedzał polskie porty. Dziś jego armatorem jest Wyższa Szkoła Morska w Kaliningradzie.
Opinie (761) ponad 20 zablokowanych
-
2019-04-14 19:01
siedow
A nie mogl zaopatrzyć się kaliningradzie
- 1 0
-
2019-04-14 23:32
Polska gościnność (1)
Co te pisiory wyprawiają to już przechodzi ludzkie pojęcie! Skłócą nas z wszystkimi nacjami. Zostaniemy sami a przysłowiową ręką w nocniku.Postawmy się wreszcie i okażmy Polską Gościnność! Przyjmijmy Siedowa.
- 1 2
-
2019-04-15 09:52
Uposlepdzona jesteś
Jakbyś choć trochę interesowała się jak wygląda sytuacja to byś nie wypisywała głupot, chyba że w GW to przeczytałaś i powielasz ich narrację. Co do gościnności - popłyń na ich wody terytorialne to zrozumiesz co to znaczy gościnność, jak przetrzepią ci całą łudź przy okazji ją uszkadzając....
- 0 0
-
2019-04-15 13:28
Sedov już w Niemczech (1)
A Sedov bezproblemowo wpłynął do niemieckiego portu... i tyle w temacie. I kto wyszedł na durnia?
- 4 0
-
2019-04-15 15:29
My... i nasze imperialne zapędy
Machanjmy szabelką, rzucajmy się dalej...
My krzyczymy
Inni robią biznes i się dogadują
My straszymy
A jak przyjdzie czas to nas pozamiatają !
Historia kołem sie toczy... 1920 roku i bitwy warszawskiej już nie będzie co najwyżej spalona ziemia- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.