- 1 Pożar na budowie osiedla "Lewego" (93 opinie)
- 2 Remont "trybun" nad Motławą w ramach PPP (115 opinii)
- 3 Cztery opcje do wyboru w pytaniu o płeć (312 opinii)
- 4 Cmentarzysko traficarów w sopockim lesie (53 opinie)
- 5 Na lotnisku pojawił się kwiatomat (46 opinii)
- 6 Nielegalna wycinka na działce Politechniki (311 opinii)
Czy adwent to tylko kalendarze? Tradycje i zwyczaje okołoświąteczne
Adwent, znajoma nazwa, która tak niewiele mówi w obecnym czasie, i aż ciężko się przyznać, że nie ma się pojęcia, na czym dokładnie polega i jak powinno się go obchodzić. Pierwsza niedziela adwentu wypadła w tym roku 28 listopada, więc kilka czekoladek z kalendarza już zniknęło. Jednak czym jest adwent i czy to jedynie kalendarze ze słodyczami? Jakie zwyczaje towarzyszyły temu okresowi liturgicznemu, skąd się wzięły i jak przebiegały? Sprawdziliśmy to.
- Katolicki zwyczaj i jego geneza
- Kalendarze adwentowe i wieńce - współczesny marketingowy zabieg czy tradycja odliczania?
- Pozostałe obrzędy i tradycje lokalne
Katolicki zwyczaj i jego geneza
Zgodnie z materiałami historycznymi początki obchodzenia adwentu datowane są na przełom V i VI wieku. To właśnie wtedy ówczesny papież Grzegorz Wielki ujednolicił znany nam czterotygodniowy adwent.
W tym roku adwent rozpoczął się 28 listopada, a zakończy go Wigilia świąt Bożego Narodzenia. Dla katolików jest to czas radosny, jednak mający skłaniać do refleksji - stąd też towarzyszący mu post. Adwent to okres religijny, podczas którego codziennie w kościele odbywają się tzw. roraty, które większość z nas może kojarzyć z lat szkolnych. Charakterystyczna msza rozpoczyna się rano, od zapalenia świec lub lampionów.
Mimo wielu lat tradycji okres adwentu zaczął być kojarzony jedynie z kalendarzami adwentowymi, które można dostać w każdym sklepie czy drogerii. Dlatego sprawdziliśmy, jakie tradycje towarzyszyły adwentowi, skąd się wywodziły i jak się zmieniły na przestrzeni lat.
Czytaj też: 5 pomysłów na mikołajkowe prezenty dla dzieci
Kalendarze adwentowe i wieńce - współczesny marketingowy zabieg czy tradycja odliczania?
Kalendarz adwentowy - lubiany przez dzieci, u dorosłych przywołujący wspomnienia z młodzieńczych lat. Jednak czym właściwie jest ten kartonik z numerkami i czekoladkami czy innymi gadżetami w środku?
Kalendarz adwentowy najpewniej trafił do naszego kraju z tego samego miejsca co choinka, czyli od naszych zachodnich sąsiadów. Z jego powstaniem wiąże się historia niejakiego Gerharda Langa, którego matka w grudniu stworzyła karton z doszytymi 24 liczbami i 24 ciastkami. Młody wówczas Gerhard, jak każde dziecko wyczekując świąt, mógł codziennie zjadać jedno ciastko i jednocześnie odliczać dni do upragnionej Wigilii. Jako dorosły uznał to za dobry pomysł na biznes i tak w 1903 r. pojawiły się jego kalendarze adwentowe w znanej nam formie.
Zobacz też: Trwa montaż miejskiej choinki na Długim Targu
Tradycja kupowania kalendarzy adwentowych jest jedną z najbardziej żywych i wciąż kultywowanych. Dla wielu do szuflady poszedł post, wieńce, roraty i inne towarzyszące temu okresowi liturgicznemu zwyczaje. Same kalendarze bardzo szybko podchwycili producenci słodyczy, a od paru dobrych lat również marki kosmetyczne, produkujące miniwersje kosmetyków, które wyciągamy z okienek zamiast czekoladek. W internecie, a w szczególności na YouTubie, znajdziemy blogerów, którzy skrzętnie odkrywają kalendarzowe nowości jednocześnie, by pokazać, co znajdziemy w środku konkretnego kalendarza i czy warto go zakupić.
Najważniejsza idea, która przyświecała stworzeniu kalendarza przez mamę Gerharda, powoli ginie i mało kto korzysta z niego w taki sposób, jak trzeba - czyli by odliczać dni do upragnionej Wigilii.
Wieńce, stworzone z gałązek drzew iglastych, głównie świerku i sosny, przyozdobione w liczne suszki kwiatowe i inne ozdoby, to kolejna z tradycji adwentowych.
Sam wieniec miał podobne zastosowanie co wspomniany wcześniej kalendarz adwentowy. Zgodnie ze zwyczajem w środku wieńca ustawiane były cztery świece. Jednak pierwszy wieniec stworzony w 1839 r. przez niemieckiego księdza Hinricha Wicherna liczył 24 świece. Czyli tyle dni, ile mija od 1 grudnia aż do Bożego Narodzenia.
Pozostałe obrzędy i tradycje lokalne
Pomorze i Kaszuby były pełne zwyczajów, które na przestrzeni lat zostały porzucone. Jednym z nich było chodzenie po wsiach w trakcie trwającego adwentu i śpiewanie kolęd.
Tacy kolędnicy nazywali się lokalnie "Gwiozdkami" i dawali znać swoimi przyśpiewkami, że wkrótce nadejdzie Boże Narodzenie. W skład orszaku kolędników wchodzili Gwiôzd przyozdobiony w słomę, Gwiżdż, ale również inne postacie, jedne mniej, inne bardziej straszne.
- Typową kaszubską tradycją była tak zwana gwiôzdka. Był wśród nich gwiôzdor, inaczej zwany gwiżdżem, biała śmierć z kosą, kominiarz symbolizujący szczęście, milicjant jako ten, co pilnuje porządku, żołnierz na drewnianym koniu, diabeł - uosobienie zła, anioł, a także zwierzęta: wilk, krowa, byk rogaty, koza, uważana za symbol szkodnictwa, niedźwiedź, symbol powagi, bocian będący zwiastunem urodzaju, a także koń, któremu przypisywano zdolność łączenia się ze światem zmarłych. Kolędnikom towarzyszyli muzykanci - pisał Tomasz Słomczyński dla "Magazynu Kaszuby".
Z adwentem związana jest też tradycja tzw. szarej godziny.
Obrządek był obchodzony wśród domowników. Zanim na dworze zapadła całkowita ciemność i był półmrok, wtedy cała rodzina zbierała się blisko pieca. Przy świecącym się od ognia palenisku rodziny śpiewały, modliły się, czytały książki, czasem milczały albo wspominały dawnych, zmarłych już krewnych. Ten zwyczaj pielęgnowany przez cały adwent dawał duże poczucie wspólnoty i powodował, że kiedy domownicy siadali przy wspólnym stole podczas wigilii, czuli najpewniej poczucie jedności.
Opinie wybrane
-
2021-12-05 15:05
kalendarz adwentowy (10)
z gumami do żucia, chipsami, żelkami, pastą do zębów, herbatą, szamponami do włosów, mydłami, kosmetykami, a nawet z wódką. Gdzie to badziewie koło tradycyjnych Świąt stało. Zwykła komercyjna tandeta, która nie sprzedała się przez cały rok.
- 89 14
-
2021-12-06 11:08
Ja dałem dziciom 10-11 lat jakiś "sklepowy" kalendarz adwnetowy ze słodyczami...
ale nie ma otwierania okienka dopóki nie przeczytamy fragmentu ewangelii na dany dzień i sobie krótko o niej nie porozmawiamy :-) W ten sposób córy wiedzą na Kogo czekamy razem do niego idziemy.
Można oczywiście też próbować kupić coś oryginalnego z zadaniami lub samemu to zrobić (choć tu oczywiście potrzeba więcej czasu i pomysłowości
Komercji i tandecie mówię stanowcze NIE :-)- 1 1
-
2021-12-05 16:59
(7)
Słowo Boże Narodzenie jest zakazane maja być Swieta czy okres wolny czy jakoś tak. Tak chce Komisja Europejska. Słowa pan i pani także są złe widziane. Ale towatzysz i towarzyszka mogą być.
- 12 17
-
2021-12-06 02:10
(2)
Jak ktos tepy, to i nie zrozumie, ze jedynie dla religijnych to jest Boze Narodzenie, a dla reszty Gwiazdka czy swieta.
- 3 3
-
2021-12-06 07:55
(1)
Dla ateisty to bez roznicy jak nazywa sie ten okres, ale juz zakazywanie mowienia Boże Narodzenie to gruba przeginka.
- 2 2
-
2021-12-06 10:53
Nikt ci tego nie zakazuje. promowana jest niereligijna nazwa, ktora obejmuje wszystkich - w tym wyznawcow innych religii, ktorzy takze swietuja w tym okresie.
- 0 1
-
2021-12-05 18:41
W UE są takie pomysły (1)
I został opracowany dokument rekomendujący nie używanie np słów Boże Narodzenie czy pan, pani ale KE tego nie narzuciła (jeszcze). Oni są swiadomi ze Europejczycy mimo ateizacji tkwią zbyt głęboko w Chrześcijaństwie aby to narzucać.
- 8 10
-
2021-12-06 12:04
to tylko pomysl skrajnej lewicowej europoseł
i zostal odrazu odrzucony więc nie ma co sie obrażać na UE. my tez mamy korwina czy pawlowską
- 1 0
-
2021-12-05 18:19
A kuku!! (1)
- 2 6
-
2021-12-06 09:49
A kuku!
- 1 0
-
2021-12-05 16:03
A w Niemczech kalendarz adwentowy to karton 24 piw. Serio XD
- 15 3
-
2021-12-05 23:21
(4)
Adwent to fajny czas czekania na coś jeszcze fajniejszego. Lubię te przygotowania do świąt, pieczenie pierników, kupowanie ozdób na choinkę, wreszcie samej choinki. Nie chodzę do kościoła od kilkudziesięciu lat, ale nie przeszkadza mi to w zachowaniu miłych tradycji. Wieszam Adventskranz na drzwiach wejściowych, w domu zapalam kolejne świece na stole. Nie powinno się tych obrzędów zaprzestać.
- 9 9
-
2021-12-06 13:05
Po co? (3)
Wszystkie te obrzędy są zakorzenione w religii. To po co taka tradycja bez żadnej wiary?
Nie żebym sam choinki nie stawiał i Wigilii nie organizował, ale to nieco hipokryzja (u mnie też). Wmawiam sobie, że świętuję przesilenie zimowe (z resztą takie jest sedno wszelkich świąt w tym okresie).- 0 1
-
2021-12-06 13:54
(2)
Można mieć tradycje rodzinne, nie łącząc ich bezpośrednio z religią. Święta, mimo językowego skojarzenia, też mogą być świeckie (mamy w końcu np. 1 i 3 maja). I spójrz też na to tak: zdecydowana większość bożonarodzeniowych tradycji wzięła się z obrzędów zapoczątkowanych wcześniej, przez inne religie. I jakoś ludzie obchodzący święta Bożego Narodzenia nie mają z tym problemu i nie nazywają siebie hipokrytami :)
- 0 1
-
2021-12-06 17:36
(1)
Nadęta filozofia
- 0 0
-
2021-12-07 07:40
i bzdury,po prostu wolne dni kalendarzowe od pracy.
- 0 0
-
2021-12-05 15:31
(13)
Żona była dzisiaj w kościele. Chodzi w miarę regularnie. Mówi, że ludzi malutko... Ja z kolei chodzę bardzo rzadko. Jednak widzę po znajomych i rodzinie też, że chodzili do kościoła póki "chcieli coś wymodlić". Przestali jak im się polepszyło. Naprawdę.
- 35 42
-
2021-12-06 13:06
Ludzie chodzili bo musieli
Dziś nikogo nikt nie zmusza to i nie chodzą. A bajki o bozi i diabełkach działają tylko na przedszkolaków.
- 0 1
-
2021-12-05 22:42
Chodźcie razem.
- 4 0
-
2021-12-05 21:46
I dobrze
po co zawracać głowę bogowi jak nie ma się sprawy do niego?
- 4 6
-
2021-12-05 20:51
Byłem dziś na 10-tą u nas w kościele (duże polskie miasto) i ludzi było prawie full (2)
Trochę wolnego na piętrze, bo mamy kościół piętrowy, stoi mniej niż 30 lat. Co więcej, kazanie głosił bernardyn (młody, 30-32 lata na oko) z innego regionu Polski, zresztą "magister postulatu". Jak "przyłożył" kazanie, to msza trwała ponad 10 minut dłużej, niż normalnie. Bardzo dobre i na ten właśnie okres adwentowy. I nie było w jego czasie
Trochę wolnego na piętrze, bo mamy kościół piętrowy, stoi mniej niż 30 lat. Co więcej, kazanie głosił bernardyn (młody, 30-32 lata na oko) z innego regionu Polski, zresztą "magister postulatu". Jak "przyłożył" kazanie, to msza trwała ponad 10 minut dłużej, niż normalnie. Bardzo dobre i na ten właśnie okres adwentowy. I nie było w jego czasie żadnego pokasływania, wiercenia się, a w kościele cisza i wszyscy słuchali. No może poza wyjątkami starającymi nie rzucać się w oczy. Nasza parafia też dla głoszącego "swoja", bo bernardyńska. Na tacy czy koszyku też jakoś bardziej niż normalnie piętrzyło się od banknotów. Choć kokosów to u nas nie ma, w dużych miastach duże rejony podupadają, część starszych osób i tak odstraszona pandemią ...
- 12 4
-
2021-12-05 23:13
Smieszny jestes ,ksiądz musi umieć przemawiać jak tego nie potrafi to wypada , a co do (1)
zawartosci koszyka to tylko to co widzisz ,a jeszcze są inne dochody o których nie wiesz , a co to jest ful gdy wokół mieszka tysiace ludzi .
- 3 7
-
2021-12-06 00:08
Ty jesteś śmieszny, nie masz pojęcia
o tym, o czym usiłujesz się wypowiadać. Kazanie (czyli homilia) trwa u nas normalnie 15-20 minut, msza niedzielna trwa 55-60 minut. I nie tylko u nas, jest to przyjęty standard. A tu wychodziłem z kościoła, to spojrzałem na zegarek: godz. 11.10. Oczywiście już pod koniec homilii spojrzałem na zegarek, ale tylko z ciekawości, aby wiedzieć, a nie "co tak długo". A ogłoszenia pod koniec mszy były standardowej długości.
- 2 3
-
2021-12-05 17:31
10/10 (6)
Ja tez przyznaję. Jest pokusa traktowania Boga jak sklepu. Przychodzisz kiedy czegoś potrzebujesz. A On kocha Cię mimo Twojej interesowności.
- 21 8
-
2021-12-06 15:52
Nie istnieje
- 1 1
-
2021-12-06 13:08
Bóg nie istnieje i bardzo Cię kocha.
- 2 2
-
2021-12-05 23:10
co 3 minuty na świecie umiera z głodu jedno bezbronne dziecko , to gdzie jest ten twój bóg ,on tak chce (3)
,a Watykan jest największym majątkiem świata i co i nic
- 5 12
-
2021-12-06 11:24
A czy jest to na pewno Boga wina?
Na świecie obecnie jest problem z ogromnym marnotractwem żywności. To wina tylko i wyłącznie ludzi, że w takich warunkach komuś brakuje jedzenia.
- 2 3
-
2021-12-06 00:16
(1)
A w szatana wierzysz? Serio mowie - nie w diabelka z widlami, ale w czyste zlo, grzech. Ludzie ludziom zgotowali ten los.
- 9 3
-
2021-12-06 08:20
Raka kilkumiesiecznemu dziecku
Też zgotowali ludzie? Bóg zesłał potop, Bóg zesłał ogień z nieba na sodome i gomore, A na koniec zabił swojego syna rękami ludzi.
- 4 4
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.