- 1 Zakaz wstępu do lasów w Gdyni przez ASF (393 opinie)
- 2 "Ławka wstydu" zniknęła i nie ma wstydu (48 opinii)
- 3 Za rok pojedziemy Obw. Metropolitalną (272 opinie)
- 4 Nadal szukają nurka przy Westerplatte (125 opinii)
- 5 4- i 7-latek opuścili mamę. Pojechali do parku (110 opinii)
- 6 KO chce w Gdyni dwóch wiceprezydentów (323 opinie)
Czy mniej kadencji to więcej demokracji?
Propozycja wprowadzenia do ordynacji wyborczej zapisu o ograniczeniu liczby kadencji sprawowanych przez samorządowców jest dobra, ale okoliczności jej wprowadzenia mogą budzić kontrowersje - pisze Michał Stąporek.
"Premierem Polski był Jerzy Buzek, prezydentem Aleksander Kwaśniewski, w USA rządził Bil Clinton, a w Niemczech Helmuth Kohl. Za to na Białorusi prezydentem już od czterech lat był Aleksander Łukaszenka. W tym samym czasie, czyli w październiku 1998 roku, Paweł Adamowicz, Wojciech Szczurek i Jacek Karnowski zaczynali swoją pierwszą kadencję na stanowisku prezydenta."
Przypomnijmy wypunktowane wtedy minusy i plusy wieloletniego sprawowania władzy przez jedną osobę.
Minusy:
- utrata kontaktu z rzeczywistością,
- niechęć do "wychowania" następców,
- obrastanie dworem i chórem klakierów.
Plusy:
- zgodnie z zasadą, że trening czyni mistrza, wieloletni samorządowiec wie o swoim fachu więcej niż początkujący,
- wielokadencyjność pozwala też zachować ciągłość polityki miejskiej, np. w dziedzinie planowania przestrzennego czy inwestycji.
Dlaczego więc pomysł zaproponowany w ostatnią niedzielę w Gdańsku, podczas spotkania Jarosława Kaczyńskiego z pomorskimi działaczami PiS, budzi tyle kontrowersji?
Z kilku powodów.
- Po pierwsze: nie jest jasne, czy liczba dozwolonych dwóch kadencji liczyłaby się od najbliższych wyborów, czy też wliczałyby się do niej kadencje już odbyte. Rozwiązanie pierwsze, a więc takie, że wszyscy startują z umownym stanem "zero kadencji" nie budzi wątpliwości prawnych, ale zarazem oddala na co najmniej osiem lat personalną zmianę w samorządach. Z kolei rozwiązanie drugie, a więc zaliczenie dzisiejszym samorządowcom przepracowanych już kadencji, byłoby złamaniem zasady, że prawo nie działa wstecz. Uniemożliwienie im startu w wyborach byłoby też prawdopodobnie odebraniem im konstytucyjnego przywileju każdego obywatela, jakim jest bierne prawo wyborcze.
- Po drugie: wraz z propozycją ograniczenia liczby kadencji do dwóch pojawiła się propozycja ich wydłużenia z czterech do pięciu lat. A im dłuższa kadencja, tym mniejsza kontrola demokratyczna nad wybranymi. Czy na pewno tego chcemy?
- Po trzecie: na razie nie wiadomo, kogo miałby objąć zapis o ograniczeniu kadencji do dwóch. Czy tylko wójtów, burmistrzów i prezydentów, czyli stanowiska pełnione samodzielnie? A może też miejskich i wojewódzkich radnych, a także wybieranych przez nich marszałków województw? Prezydent Gdańska Paweł Adamowicz deklaruje, że zaakceptuje to ograniczenie, jeśli obejmie ono także posłów (Iwona Śledzińska-Katarasińska z PO jest posłanką już ósmą kadencję z rzędu, Jarosław Kaczyński jest posłem po raz siódmy).
- Po czwarte wreszcie pojawiają się głosy, że prezes PiS traktuje tę sprawę instrumentalnie, tzn. ideę ograniczenia kadencyjności popiera tylko dlatego, że jego partia ma problem z przejęciem władzy w dużych miastach, których mieszkańcy konsekwentnie głosują na samorządowców innych ugrupowań (często związanych z PO). Może na to wskazywać m.in to, że pomysł ogłoszono w Trójmieście, gdzie PiS po raz ostatni (współ)rządził niemal dokładnie 13 lat temu - w styczniu 2004 r. ówczesna zastępca prezydenta Gdańska Anna Fotyga podała się do dymisji, a jej partia przestała wspierać prezydenta Pawła Adamowicza. Wydaje się, że myśląc o proponowanych zmianach, trzeba odpowiedzieć sobie na pytanie zadane w tytule: czy mniej kadencji oznacza jednocześnie więcej demokracji? W moim przekonaniu propozycje zmian w ordynacji są dobre, ale właśnie pod tym warunkiem, że mniej kadencji nie będzie oznaczało także mniej demokracji.
Prezydenci Gdańsk, Gdyni i Sopotu rządzą od 1998 roku
Opinie (572) ponad 10 zablokowanych
-
2017-01-17 15:44
Czas na porządki po PO (3)
Za PO komuniści kradli miliony, byli zomowcy i ubecy dostawali wielotysieczne emerytury a pseudo prezydenci miast z nadania politycznego/partyjengo oczywiści tej zbieraniny aferzystów i złodziei z PO mieli dozgonne cieple posady prezydenckie, oczywiście największy kłamca Karnowski dzis w ten opowiadał bajki ze to niby ludzie wybierają prezydenta tylko ze jak pozalatwial prace znajomym i kolegom w urzędzie i innych instytucjach to w domach jest cichy nakaz glosowania na niego bo jak się zmieni prezydent to polecą głowy i stołki wszędzie dookoła wiec najlepsza jest cicha zmowa milczenia - 1 osoba zatrudniona w urzędzie a cała 6 czy 7 osobowa rodzina oddaje glosy na niego....., hipokryta ma stanowisko za stołki i wmawia ludziom ze to dzieki demokratycznym wyborom ! PiS zrobi z wami porządek!
- 41 27
-
2017-01-17 15:50
u nas nie rządzi PO i zobacz jaki jest syf. kasta urzędnicza nie do ruszenia.
- 5 5
-
2017-01-17 16:18
No i?
I poradzi swoich?
- 2 0
-
2017-01-18 10:14
kadencja
masz wyprany mózg przez kurdupla albo jesteś ciemny burak
- 3 2
-
2017-01-17 15:47
Muszą być ograniczone kadencje
Gdyż zbyt długi dostęp do władzy tworzy układy, układziki. Rotacja temu utrudni znacznie.
- 30 14
-
2017-01-17 15:49
Zaczyna się od samorządu,skończy na parlamentarnych
Ok 2 mln Polaków ma w głębokim poważaniu SLD,PO,PiS,ja zaliczam się do tej grupy.Pochodne tej kliki,lecz dokładnie to samo na chwilę obecną Nowoczesna,PSL,Kukiz pseudo partie.Osobiście nic z tym nie zrobię w pojedynkę, jeśli nadal przy wyborach będziecie uważać ,że głosujecie nad jakąkolwiek zmianą,a tymczasem głosujecie ciągle na to samo.Tyle w temacie od exxiego. Aby tą parodię i podział polsko-polski zmienić należy chodzić na wybory i przestać głosować na te same r......e.To może po ruskich,a teraz amerykańcach kiedyś Polska będzie suwerennym krajem.Pozdrawiam
- 11 13
-
2017-01-17 15:50
Demokracja demokracja demokracja (1)
Drą ryja obrońcy demokracji. A co to jest demokracja? No no no jak rządzą nasi a nie ich. Demo? Kracja. Dlaczego muszą rzadzic nasi? Bo my jesteśmy wykształceni i mądrzy a tamci to glupole od 500+. Tak myślicie lemingi co?
- 24 19
-
2017-01-18 08:07
Dokładnie, tak myślimy.
Tym z 500+ to bym nawet ręki nie podał.- 3 0
-
2017-01-17 15:50
Zaraz wyjdą na ulice i będą drzeć japy że demokracja zagrożona.
Ale pamiętajcie - Kaczor powiedział że posprząta i posprząta!
- 34 18
-
2017-01-17 15:53
jakoś mnie nie martwi, a wręcz cieszy, że nie będziemy już widzieli tego jajowatego, błyszczącego oblicza
jego wysokości. czas na porządki w biureczku, likwidację notatek, czyszczenie serwera.....
- 28 15
-
2017-01-17 15:55
Jestem za.
2 Kadencje inaczej nie oderwiemy ich od koryt i nie posprzątamy nigdy, jeszcze chce nam imigrantoow ściągąć na głowęl,
- 38 10
-
2017-01-17 15:57
ma to taki sam sens jak parytet. (3)
jaki system takie zasady.
- 9 10
-
2017-01-17 18:55
zastanawiam się za co minusy dla kogoś kto powiedział, że
2 x 2 = 4?
- 1 1
-
2017-01-17 19:51
za co minusy?
- 2 0
-
2017-01-17 21:52
Za nic
Pisiaki minusują, bo to koment nie po linii ich partii.
- 2 0
-
2017-01-17 15:58
prawda (1)
No,w końcu ile tych mieszkań można mieć.Inni też chcą mieć mieszkania za friko.Jak będzie odchodził to powinien przekazać następcy jak to się dyskretnie robi.
- 11 7
-
2017-01-18 19:10
Ależ on tago nie robił dyskretnie! Chwalił się, że akurat była promocja u dewelopera
i apartament kupił za 1,- (słownie: jeden złoty)!!!!!
- 0 0
-
2017-01-17 15:59
Czy mniej kadencji to więcej demokracji? - na pewno mniej mieszkań :D
- 18 8
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.