• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Czy piesi powinni mieć pierwszeństwo?

Krzysztof Koprowski
4 października 2015 (artykuł sprzed 8 lat) 
Dzisiaj pieszy ma pierwszeństwo tylko, gdy znajduje się na przejściu. Kierowcy nie zwalniają więc przed pustymi "zebrami". Dzisiaj pieszy ma pierwszeństwo tylko, gdy znajduje się na przejściu. Kierowcy nie zwalniają więc przed pustymi "zebrami".

- Kult auta i rzekoma dbałość o bezpieczeństwo pieszych sparaliżował senatorów podczas prac nad ustawą o (niby) pierwszeństwie pieszych przed samochodami. Tym samym Polska nadal pozostanie skansenem przepisów prawa o ruchu drogowym, w którym samochód jest najważniejszy - ocenia Krzysztof Koprowski.



Czy pieszy powinien mieć pierwszeństwo na przejściu - nawet gdy dopiero się do niego zbliża?

Dla jednych to rewolucja nie do zaakceptowania, dla innych dostosowanie polskich przepisów do europejskich standardów - mowa o nowelizacji przepisów ruchu drogowego, które miały wejść w życie 1 stycznia 2017 r. i być poprzedzone kampanią informacyjną.

Zgodnie z nimi pieszy miałby zyskać pierwszeństwo przed autem, nie tylko będąc już na przejściu, ale także zbliżając się do niego. Tego typu rozwiązania funkcjonują m.in. w Norwegii (tu można też legalnie przechodzić na czerwonym świetle), Finlandii (brak przepuszczania pieszego może wiązać się z utratą prawa jazdy), Francji, Austrii, Belgii, Bułgarii, Czechach, Danii, Holandii, Niemczech oraz Szwajcarii.

Dlaczego ta zmiana jest korzystna? Służy nie tylko wygodzie pieszych, ale przede wszystkim jest kolejnym już "uspokojeniem" kierowców, którzy lubią przekraczać ograniczenia prędkości.

Obecnie kierowca w Polsce jest panem dróg. Jedyne ograniczenie stanowią samochody i czasami sygnalizacja świetlna. Dozwolona jest jazda na zielonym, ale większość za takie uznaje też "zgniłe" żółte, a czerwone nazywane jest "późnym żółtym". O zatrzymywaniu się (teoretycznym oczywiście) na czerwonym świetle przed zieloną strzałką lepiej nawet nie wspominać. Oczywiście istnieją też ograniczenia prędkości, ale mało kto ich przestrzega - wystarczy spróbować przejechać główną oś dróg w Trójmieście zgodnie z przepisami, by zostać otrąbionym przez innych kierowców, zdaniem których spowalniamy ruch.

Dodajmy, że każda decyzja o wprowadzeniu fotoradarów, która dotknie piratów drogowych jest traktowana jak zamach na wolność kierowców, a każdy patrol policyjny mierzący prędkość to próba "wyłudzenia pieniędzy od porządnego obywatela", który tylko "nieco" przekroczył dozwoloną prędkość.

Zależność między prędkością pojazdu a prawdopodobieństwem wypadku z udziałem pieszego. Zależność między prędkością pojazdu a prawdopodobieństwem wypadku z udziałem pieszego.
Jak kierowcy zachowują się na przejściach dla pieszych bez świateł? Teoretycznie zachowują ostrożność, ale w rzeczywistości w ogóle nie zwracają na nie uwagi. Normą jest przejeżdżanie z pełną prędkością przez takie miejsca, a nawet nie zatrzymywanie się na wielopasmowej arterii, gdy na sąsiednim pasie inny kierowca pozwala przejść pieszemu.

Doskonałym przykładem może być przejście na tzw. wysepkę we Wrzeszczu zobacz na mapie Gdańska. Piesi w tym miejscu muszą wykazać się niezmiernie dużą cierpliwością, a potem uważać na tych, którzy przepisy traktują jedynie jako luźną sugestię bezpiecznej jazdy, a nie prawo.

Kultura i uprzejmość kierowców doskonale widoczna jest na przejściu na wysepkę. Pieszy jest tu niemal zmuszony do wkraczania pod jadący samochód.



A teraz spróbujmy zastosować przepisy o pierwszeństwie pieszych. Zamiast progów, świateł, kamer i innych szykan (patrz pechowe przejście na al. Hallera zobacz na mapie Gdańska), wystarczy jeden przepis, by kierowcy przy każdym przejściu zdjęli nogę z gazu i upewniali się, czy nie ma tuż przy nim lub na nim pieszego.

Tym samym wymuszamy na kierowcach wolniejszą jazdę, bo przy częstotliwości przejść w miastach nie ma sensu rozwijać prędkości o kilka "dyszek" wyższej od dopuszczonej. Pieszy przy okazji zyskuje łatwość przejścia bez potrzeby liczenia na uprzejmość kierowców, którzy go przepuszczą lub - co najczęściej się zdarza i jest jeszcze bardziej niebezpiecznym zachowaniem - wobec których wymusi zatrzymanie się poprzez wtargnięcia na przejście.

Obecnie kierowcy nie zachowują należytej ostrożności na przejściach - nawet jeżeli jest już na nich pieszy.

Wbrew obawom kierowców, rozwiązanie to nie wywoła korków. Większość sygnalizacji świetlnych w miastach na ogół jest dostosowanych do jazdy z dozwolonymi prędkościami w ramach tzw. zielonej fali (tak miał w teorii działać Tristar poza godzinami szczytu). Osoby, które je przekraczają, muszą zatrzymywać się przed każdym kolejnym sygnalizatorem.

Podobnym rozwiązaniem, uspokajającym ruch, okazały się strefy skrzyżowań równorzędnych w Gdańsku. Nie spowodowały one korków, a jednocześnie znacznie ograniczyły zapędy kierowców do rozwijania nadmiernej prędkości.

Można oczywiście snuć też wizję masowych samobójstw pieszych, którzy będą wchodzili z zamkniętymi oczami na przejście. Ale czy obecne przepisy również nie pozwalają na wejście na przejście w środku nocy w ciemnym ubraniu i oczekiwanie na rozjechanie przez auto?

Samochód w Polsce wciąż uznawany jest za najważniejszy środek transportu, któremu należy podporządkować wszystkich innych użytkowników dróg i kształt miasta. Samochód w Polsce wciąż uznawany jest za najważniejszy środek transportu, któremu należy podporządkować wszystkich innych użytkowników dróg i kształt miasta.
Naszych parlamentarzystów rozwiązania europejskie jednak nie przekonują. Nie robią na nich wrażenia liczby, statystyki - łatwo mierzalne fakty, którym zaprzeczyć można jedynie stwierdzeniem w stylu "a mi się wydaje...". Już w toku prac nad ustawą, zmieniającą ustawę o ruchu drogowym, "wciśnięto" do niej chyba najbardziej sprzeczny i kuriozalny zapis o pierwszeństwie.

Otóż zgodnie z projektem ustawy pieszy miał mieć pierwszeństwo o ile... zatrzyma się przed przejściem i upewni się, że pierwszeństwa udziela mu kierowca. Przepis ten nie dotyczyłby tramwajów, które zawsze miałyby pierwszeństwo przejazdu.

Przekładając przepis na "język" kierowców to tak, jakby jechać drogą z pierwszeństwem przejazdu, ale i tak zatrzymywać się na każdym skrzyżowaniu, by upewnić się czy auta na bocznych ulicach łaskawie akceptują naszą podróż.

Jednak nawet ten projekt ustawy należy uznać za duży sukces. Bo choć dający szerokie pole do interpretacji, kto był winny potrącenia pieszego (a może kierowca nie udzielił mu pierwszeństwa?), to i tak był lepszy od propozycji pojawiających się w toku prac nad nią.

Ostatecznie sejm uchwalił przepis, który tylko częściowo przypomina rozwiązania zachodniej Europy. Ostatecznie sejm uchwalił przepis, który tylko częściowo przypomina rozwiązania zachodniej Europy.
Poseł Mirosław Pluta (Platforma Obywatelska), członek Komisji Infrastruktury, proponował, by pieszy sygnalizował chęć pokonania przejścia podnoszeniem ręki. Niestety nie wytłumaczył, co ma zrobić pieszy z dłońmi zajętymi np. siatkami zakupów.

Dodajmy, że to właśnie Platforma Obywatelska była inicjatorem zmian w prawie o ruchu drogowym. Inicjatywę dostosowania prawa do europejskich standardów zgłosiła posłanka tej partii, Beata Bublewicz.

Ustawa zmieniająca dotychczasową ustawę zyskała najpierw poparcie w Sejmie (215 głosów "za", 180 "przeciw"), przy czym "za" głosowali przede wszystkim posłowie Platformy Obywatelskiej (190 osób), zaś "przeciwko" Prawa i Sprawiedliwości (127 osób).

Sprawą zajął się Senat, gdzie głosowano nad odrzuceniem zmiany ustawy o ruchu drogowym. Taki wniosek złożył Aleksander Pociej (PO), argumentując to rzekomym zwiększeniem liczby wypadków oraz korkami. We wszystkich krajach, w których pieszy ma pierwszeństwo, jest inaczej, ale jakie to ma znaczenie dla mającego "swoją prawdę" senatora?

- Koledzy senatorowie zwrócili uwagę również na to, że w niektórych miejscach, w wielu miejscach - w Warszawie mogę wymienić na przykład ulicę Szpitalną, Chmielną czy Nowy Świat - o czym wszyscy z doświadczenia wiemy, ludzie po prostu dniami i nocami stoją. W związku z tym są takie miejsca, które zostaną kompletnie zablokowane. Warszawa i tak jest już zablokowana, a ta ustawa może doprowadzić do jeszcze większego zaczopowania naszego miasta - mówił podczas posiedzenia senatu Pociej.
Polska jest w ścisłej czołówce krajów UE z wypadkami śmiertelnymi z udziałem pieszych na milion mieszkańców. Polska jest w ścisłej czołówce krajów UE z wypadkami śmiertelnymi z udziałem pieszych na milion mieszkańców.

- W Polsce przez przepisy, o których pan senator Pociej mówił, że powinny zostać, bo nowe przepisy mogą zwiększyć wypadkowość, dzisiaj 30 proc. ofiar śmiertelnych na drogach to są piesi. Bezwzględnie mamy pewność, mamy badania, które pokazują jednoznacznie: te [nowe] rozwiązania spowodują, że o wiele mniej osób straci życie na polskich przejściach dla pieszych. Te rozwiązania sprawnie funkcjonują od wielu, wielu lat w krajach Europy Zachodniej, a rozwiązania, które my mamy, co prawda funkcjonują, ale w Rosji czy na Białorusi. Nie muszę nawet pokazywać statystyk, żeby było jasne, jaka jest wypadkowość i śmiertelność na tamtych drogach. Musimy sobie jednoznacznie odpowiedzieć - państwo również - na następujące pytanie: czy mamy dążyć do tego, co jest w krajach Europy Zachodniej, do standardów, których przestrzegamy, kiedy tam jedziemy, czy mamy tkwić w naszych obecnych standardach? - próbował przekonać przed głosowaniem Paweł Olszewski, Sekretarz Stanu w Ministerstwie Infrastruktury i Rozwoju.
Słowa Olszewskiego nie zyskały jednak pełnej aprobaty. "Za" odrzuceniem zmiany ustawy opowiedziało się 38 senatorów (w tym 21 z PiS oraz 13 z PO), zaś "przeciwko" 37 (w tym PO - 31, PiS - 3). Jednocześnie oddano dwa głosy "wstrzymujące", które pochodziły od parlamentarzystek PO.

Odrzucenie stanowiska Senatu jest możliwe, ale wymaga bezwzględnej większości głosów w Sejmie. Biorąc pod uwagę dotychczasowe wyniki głosowania, będzie niezwykle trudne do osiągnięcia.

Przepis o obowiązku noszenia odblasków to przerzucenie całej odpowiedzialności za wypadki na pieszych. Przepis o obowiązku noszenia odblasków to przerzucenie całej odpowiedzialności za wypadki na pieszych.
Czy należy być zaskoczonym tym głosowaniem? Niestety nie. "Przedsmakiem" było wprowadzenie obowiązku noszenia odblasków po zmroku w terenie niezabudowanym.

Nagle okazało się, że za wypadki nie odpowiadają kierowcy, ani też pośrednio samorządy, które nie budują chodników wzdłuż dróg, ale piesi! Przepisy sprawiły, że piesi są winni własnej tragedii - nawet jeżeli trafili na kierowcę-szaleńca, który rozwinął nadmierną prędkość. Wystarczy, by ten zdjął odblask z ofiary i przerzucił na nią odpowiedzialność.

Warto zauważyć, że jednym z działań promujących obowiązek noszenie odblasków, było zorganizowanie konkursu przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych. Wygrało je liceum ogólnokształcące im. Mikołaja Kopernika z Sokółki na Podlasiu. W spocie widoczna jest dziewczynka, która porusza się niewłaściwą stroną jezdni. Ministerstwo przekonywało, że wiedziało o błędzie, ale pracę i tak dopuściło do konkursu, ponieważ piesi nie zawsze wiedzą, którą stroną jezdni chodzić.

Zwycięski spot promujący noszenie odblasków.

Opinie (641) 6 zablokowanych

  • dla kogo ulice? (14)

    To w końcu ulice są dla samochodów czy pieszych? Pieszy zatrzyma sie w miejscu, samochod nie ma takiej mozliwosci! A kiedy ktoś się weźmie za rowerzystów jadących ulicą gdy obok jest ścieżka rowerowa?

    • 247 99

    • To niech auto jedzie wolniej to się zatrzyma.

      Ja może przedstawię swój przykład. Wracałem zmęczony z pracy, rozpadał się deszcz, a ja nie miałem parasola. Stałem na deszczu, na pasach i żaden kierowca widząc mnie się nie zatrzymał. Niestety kierowców jest więcej niż pozostałych osób dlatego kult auta jest wielki i ciężko będzie im zrozumieć pieszych.

      • 0 0

    • ulice dla pojazdów, przejścia dla pieszych

      samochód jadący 30 km/h zatrzyma się praktycznie w miejscu. Przed przejściem należy zwolnić, zwłaszcza przy słabej widocznośći.

      • 1 0

    • rowerzyści to osobny temat

      powinni jeździć ścieżkami rowerowymi (to podstawa), albo po ulicy, a ponieważ się boją to jeżdżą chodnikami i tam mają pieszych również za nic(nie używają dzwonków sygnalizujących, że jadą a rower jest cichy i go nie słychać zza pleców)poza wszystkim na chodniku są wyłącznie gośćmi jazda po chodniku jest co do zasady niedozwolona a oni pędzą jak szaleni, pieszym nie ustępują nawet na przejściach dla pieszych na ścieżce rowerowej (koło Brętowa napisano im na ścieżce tłustym drukiem;ustąp pieszemu). Na przejściach dla pieszych, gdzie nie ma ścieżek powinni zejść z roweru i przeprowadzić go na drugą stronę ale tego nie robią tylko jadą w tłumie pieszych.Polskie zwyczaje...co kraj to obyczaj

      • 4 2

    • jak masz z nimi problem

      to włączy wycieraczki i gaz do dechy heheheh

      • 0 2

    • Samochód dopuszczony do ruchu powinien mieć możliwość zatrzymania się, . A jeżeli jedzie zgodnie z przepisami, to będzie pewnie w stanie to zrobić zanim kogoś zabije.

      A i jeszcze jedno! To w końcu dla kogo są przejścia dla pieszych? Dla samochodów czy pieszych?

      • 6 1

    • Odpowiadam - ulice są dla pieszych

      Jeśli jesteś wystarczająco inteligentny, to zrozumiesz.

      • 6 2

    • Ja to?

      Od kiedy samochód nie posiada możliwości zatrzymywania się?

      • 11 2

    • A chodniki dla kogo są?

      Dla pieszych czy zaparkowanych samochodów? Skoro taki mądry jesteś, to parkuj samochody na pasie ulicy i nie zastawiaj połowy lub więcej chodnika.

      • 34 9

    • (5)

      A jednak kierowca samochodu czasem się zatrzyma, żeby przepuścić pieszego. Rowerzysta - nigdy.

      • 62 26

      • pitolisz, tyle w temacie (4)

        sam się zatrzymuję i widzę innych zatrzymujących się rowerzystów

        • 30 40

        • (1)

          taa. stań sobie w letni dzień w okolicy madisona i zobacz co wyczyniają rowerzyści. jazda na czerwonym, lawirowanie pomiędzy pieszymi to norma.
          sama byłam świadkiem jak policja zatrzymała rowerzystę, który wyminął auto stojące przed przejściem i na nie wjechał. tłumaczenie, że on TYLKO rowerem jechał. przepisy obowiązują wszystkich.

          • 38 12

          • tłumaczenie "to TYLKO rower" stosują osobniki uzależnione od benzyny

            nawet, jak się na rower przesiądą, to nie traktują go poważnie

            • 10 22

        • hahahahaha

          suchar dnia....

          • 2 8

        • Tak. Jak łańcuch wam spadnie to wtedy staniecie.

          • 41 25

  • Psychotesty!!!Tylko psychotesty!!!!

    Niestety polak wsiada za kierownicę jak do Rudego 102(czołg dla młodszych);)
    i szuka wrogów!
    a najbardziej winne są el-ki nie wprowadzają u kierowców takiego zwyczaju-puścić pieszego!A drugi zwyczaj to myśleć k..wa myśleć!-i zdjąć trochę nogę z gazu!Jak pada-to robi się ślisko!
    wyższe mandaty!!! Wyższe mandaty!!!

    • 0 1

  • Kiedyś widziałem.... (14)

    Przed urzędem w Gdańsku jak jechała karetka na sygnale! i co??! piesi nie puścili... musieli przejść a karetka czekać :/ WSTYD mi za takich ludzi...

    • 372 58

    • kierowca

      Spędzam około 5 godzin dziennie za kierownica i jak widzę mocherowe berety które przed przejściem stoją i pierdo.... głupoty, a kierowcy sie zatrzymują aby je przepuścić a te stoją. I teraz prawo ze pieszy na pierszenstwo, ten kto to wymyślił niech się powiesi należało by stwozyc bezpieczne przejścia, barierki w kształcie ślimaka, a i te kamizelki karać za ich brak pieszych i rowerzystów nawe w mieście bo są przejścia gdzie brak oswietlenia

      • 0 1

    • We Wrzeszczu to normalka... (3)

      Przy Galerii ludzie jak dostaną zielone, to ani straż, ani karetka nie przejedzie. Tak im spieszno do tego sklepu...

      • 6 4

      • ciągle widzisz tam jeźdżące karetki i nie ustępujących im pieszych tak?? (2)

        Rozumiem, że zawsze jak tam jedziesz to widzisz straż, albo karetkę na sygnale i piesi są tacy źli i nie ustępują tak?wszystko co złe to pieszy a w samochodach pełna kultura. Samochody zawsze ustępują i pieszym i karetkom, bo tam po prostu tacy czuli empatyczni ludzie siedzą

        • 5 3

        • (1)

          Ale o co Tobie chodzi,koleś stara się uświadomić że wszyscy bez wyjątku są roszczeniowi a Ty zaczynasz zwalać znowu na kierowców.Przepychasz się jak jakiś przedszkolak.Czy to kierowca samochodu,roweru czy pieszy każdy w PL rości sobie prawo do pierwszeństwa,po prostu taka nasza mentalność dlatego twierdzę że Polak powinien mocno być za mor.dę trzymany,bo sam nie potrafi się asymilować z otoczeniem.Jak małe dzieci,wszystkim trzeba palcem pokazywać co mają robić i regulować wszytko przepisami,bo inaczej porządku nie będzie.Normalnie przedszkole.

          • 2 4

          • Wszyscy są roszczeniowi

            Bo nie ma przepisow i każdy uważa, że ma rację.

            • 0 0

    • a ja widze codziennie jak nadludzie w autach (2)

      wjeżdżają na przejście dla pieszych albo na przejazd dla rowerów i stoją jak barany. Blokują wszystko.
      A widze też często jak na skrzyżowaniach wjeżdżają kierowcy i blokują przejazd innym kierowcom. I potem sobie trąbią. Samochody nie pasują w miastach. Niszczą, śmierdzą, trują, są niebezpieczne. Wniosek może być tylko jeden - zabronić im wjazdu do miasta. Miasto jest dla pieszcyh i komunikacji publicznej. Reszta, w swoich złomach, niech ruszy 4 litery i niech wyjdzie na świeże powietrze.

      • 23 32

      • bzdety

        Puknij sie

        • 1 1

      • G widziałeś i g wiesz, siądź za kółko i pojeździj

        • 14 8

    • Ja też kiedyś widziałem (4)

      Widziałem wielokrotnie jak kilku kierowców zablokowało skrzyżowanie i karetka nie mogła przejechac, wstyd mi za takich...

      • 50 20

      • samochody... to jeszcze ujdzie... (3)

        bo myśli, że zdąży... a piesi? mają to w d*pie... niech karetka czeka na sygnale....

        • 26 30

        • zdecydowanie częściej to samochody nie ustępują pierwszeństwa

          karetkom i pieszym niestety okrutna prawda

          • 4 1

        • U blacharzy pełno jest takich co myśleli że zdążą (1)

          • 4 4

          • U buciaży jeszcze więcej bo myśleli że są z tytanu a auto ze styropianu!

            • 6 3

    • Najbardziej wkurzyła mnie informacja w artykule sugerująca ze piesi musza nosić odblaski, bo to wymysł szalonych kierowcow

      Otóż wcale nie. Bardzo często jeżdzę na działkę koło bytowa, wokoło sporo małych wioseczek i drogi bez pobocza. Wiele razy jadąc tam lub wracając o zmroku czy juz nawet po ciemku miałam mnóstwo sytuacji, gdzie pieszych lub lokalnych rowerzystów po prostu nie było widać. Dodam,ze nie rozwijałam tam zawrotnej prędkości bo droga ma mnóstwo zakrętów,jest w kiepskim stanie, brak jest na wielu odcinkach białych pasów. Pl prostu trzeba jechać ostrożnie. Raz spotkałam sie z sytuacja kiedy szla grupka młodzieży i jeden z chłopskie miał odblaskowa kamizelkę. Super sprawa!
      Ostatnio wracaliśmy z południa, jechaliśmy rożnymi drogami, pieszych bez odblasków było sporo, nawet jeden zapijaczony rowerzysta którego za Chiny nie było widać. Ostrzegli nas kierowcy jadący z przeciwnej strony, gdyby nie to pewnie byłby smutny wypadek.
      Ludzie sa bezmyślni, wydaje im sie, ze jak jadą "tylko do kolegi 3 domy dalej" i znają drogę to im sie nic nie stanie. Po zmroku ich nie widać! Po prostu nie widać! Głupie odblaski to konieczność a nie głupi pomysł. Podobnie jsk wyposażenie roweru w lampki. Jeżdzę drogami rowerowymi rowerem:) i tez byłam taka cwaniara bez lampek, dopóki w ostaniej chwili uniknęlam kolizji. Dziekuje. Teraz jeżdzę z lampkami i czuje sie dużo bezpiecznej, choc mądral bez oświetlenia i w ciemnych ciuchach nie brakuje.

      • 16 3

  • (2)

    Jak wprowadzano przepisy o obowiazkowym zapinaniu pasow to tez byla histeria.
    A teraz juz nikt tego nie kwestionuje.

    Z pierwszenstwem pieszych byloby dokladnie tak samo..

    • 3 8

    • (1)

      ja kwestionuje ... jak chce się zabić to moja sprawa i mojego ubezpieczyciela, a nie macoszego rządu który che przytulić parę-set zł za nie zapięte pasy.
      OBUŹ SIĘ !!! tu chodziło wyłącznie o kasę !!!

      • 1 0

      • Zabij się jak chcesz, ale dlaczego potem zmuszasz kogoś do szukania wszystkich twoich kończyn, które normalnie przytrzymałyby pasy?

        • 0 0

  • Uprzejmości wśród kierowców jest wystarczająco dużo, a piesi wcale nie muszą tak długo czekać, by przejść. (2)

    Przede wszystkim, to trzeba nauczyć bandę idiotów jak przechodzić przez przejście i w ogóle przez jezdnię. Codziennie jest mnóstwo sytuacji gdzie ludzie wchodzą na jezdnię i nawet nie patrzą czy coś jedzie, a niektórzy nawet nie reagują na trąbienie i chyba dopiero potrącenie by ich nauczyło, że chyba jednak trzeba by się czasem rozejrzeć czy coś nie jedzie...

    • 1 4

    • muszą czekać muszą, bo kultury niektórym brak (1)

      i bez inwektyw typu "banda idiotów", bo to żenujący text, podobnie jak "nauka przez potrącenie".Jeszcze jakieś propozycje naukowe?

      • 3 2

      • Zależy jeszcze w jakich rejonach i w jakim mieście

        Ostatecznie po całym Trójmieście się na codzień nie poruszam, więc nie wiem np. jak jest w Sopocie i Gdańsku. A co do inwektyw, to jak inaczej i trafniej określić osoby, które za nic mają bezpieczeństwo swoje i innych? A co do "nauki przez potrącenie", to była tylko taka ironia, wskazująca na to, że chyba jest dużo osób, które są chyba "niewyuczalne" w kwestii bezpieczeństwa na drodze.
        Pozdrawiam.

        • 0 0

  • Durne społeczeństwo.. trzeba wpajać podstawowe, oczywiste zasady bezpieczeństwa... (14)

    PIESZY to powinna być "święta krowa", choćby dlatego, że komfort przemieszczania pieszo np. w deszczu, na mrozie jest nieporównywalny z tym w samochodzie!

    • 150 169

    • (10)

      Typowo polskie myślenie skrajnościami. Tak jak wolność nie równa się anarchii, tak samo pierwszeństwo nie oznacza bycia świętą krową. Korzystanie z prawa nie oznacza tępego wymuszania go w każdej sytuacji. Dopóki tego nie zrozumiemy, kultury współżycia społecznego u nas nie będzie.

      • 45 24

      • Jakie wymuszanie? (5)

        Mam zielone, jestem jedną nogą na przejściu i muszę się ewakuować, bo jakiś baran za kółkiem nie uznaje świateł. Innym razem jestem w połowie pasów i muszę biegiem uciekać bo kolejny baran nie uznaje przejść dla pieszych w centrum miasta, albo zagadał się przez telefon Czyżby oni tępo wymuszali pierwszeństwo?

        • 26 5

        • (4)

          To akurat również są skrajności, które trzeba tępić.

          • 9 6

          • niestety, to nie są skrajności , to codzienność (3)

            • 16 8

            • (2)

              Potwierdzam. Jadąc prawym pasem Marynarki Polskiej w kierunku Nowego Portu zatrzymałem się przed przejściem dla pieszych, aby przepuścić pieszego. Samochód po mojej lewej stronie zatrzymał się.... 20 metrów ZA przejściem i to z piskiem opon. Całe szczęście, że pieszego tam jeszcze nie było...

              • 13 1

              • (1)

                i takim zachowaniem naraziłeś życie pieszego.
                "zatrzymałem się przed przejściem dla pieszych, aby przepuścić pieszego"
                nawet w fałszywej telewizji mówili żeby nie przepuszczać na siłe na wielo pasmowej jezdni - chyba że upewnisz się że ktoś ciebie nie wyprzedza.

                • 0 2

              • Powinieneś był potracic kontrolnie pieszego żeby nie mógł wejść pod koła innego samochodu-taka logika

                • 0 0

      • o kim piszesz? o sobie? jako kierowcy? (2)

        domaganie się respektowania prawa pieszego do bezpiecznego korzystania z wyznaczonego przejścia to nie jest żadna skrajność.

        • 8 5

        • Tu nie chodzi o prawo do korzystania z przejścia dla pieszych, (1)

          a o mądre korzystanie z tego przejścia. Mądrych inaczej, którzy nawet nie spojrzą w bok wchodząc na zebrę nie brakuje.

          • 5 7

          • kulturalnych inaczej też nie brakuje

            czyli takich, którzy widzą, że ktoś stoi przy przejściu dla pieszych i się rozgląda na boki i przejść nie może, bo nikt nie chce się zatrzymać:(

            • 5 0

      • Zgadzam się w 100%

        • 8 8

    • Za parę lat Pendolino będzie jechać 50km/h aby w razie "W" pieszego puścić (2)

      lub nieostrożnego tirowca. Budujmy kolej wybaczającą błędy! W razie kolizji maszynista traci prawo jazdy!

      To jest euroterroryzm a nie bezpieczeństwo! O ile wzrośnie emisja spalinprzy ruszaniu. Pieszy jak się zatrzymuje i rusza, to nie emituje. Nie wiem, jak ekoterroryści z Brukseli myślą...

      • 6 8

      • "Pieszy jak się zatrzymuje i rusza, to nie emituje."

        Cykliści więcej pierdzą - to efekt rozprężania jelit zaczopowanych wcześniej od długiego siedzenia na siodełku.

        • 1 5

      • ironia czy odstawione tabletki?

        a może po prostu kolejne nudne przegięcie?

        • 3 2

  • Piesi to jeszcze więksi hipokryci. (1)

    Najbardziej mnie śmieszą komentarze ludzi narzekających, że w autach to same buractwo, chamiska itd. i nie przepuszczają i trzeba stać! Pytam się gdzie tak jest? Bo na pewno nie w Gdańsku. Mieszkam tu już długo i pod tym względem to piesi łażą jak święte krowy. Stąd i kierowcy częściej wolą się zatrzymać żeby takiej ofiary nie przewieźć na masce. Owszem może nie jest tak, że jak się podchodzi do jezdni, to od razu wszyscy się zatrzymują, ale czekanie nie przekracza tych paru sekund. Jeszcze śmieszniejsze jest to, że ludzie przeklinają kierowców, a sami pod domem 2 auta. I jak taka Karyna już d*pę posadzi w aucie role się odwracają, to sama już tak uprzejma wobec innych na drodze nie jest. Osobiście nie jeżdżę autem, a jako pieszy nie mam problemu z tym, że po ulicy jedzie auto, dopóki jedzie zgodnie z przepisami.

    • 6 4

    • nawet nie zwalniją przed przejściem dla pieszych

      i wcale tak szybko się nie zatrzymują. Człowiek stoi i nic ... samochody śmigają . To powinna być norma, że się zatrzymują jak człowiek stoi i czeka.

      • 0 0

  • droga jest dla samochodow. (3)

    jak piesi maja mieć pierwszeństwo na ulicach to czemu samochody nie mogą jeździć po chodnikach? zlikwidujmy przejścia dla pieszych i zróbmy kładki nad ulicami. będzie miliona razy bezpieczniej i nie będzie trzeba co roku robić nowych pasów i zaoszczędzimy na znakach drogowych. w realu te oszczędności będą na kładki nad ulicami. autorowi gratuluje głupiego tematu!!!

    • 10 4

    • ulica dla ruchu kołowego

      nie tylko samochodów... ale przejście dla pieszych jest dla pieszych i chyba nie trzeba tego specjalnie uzasadniać. To nie jest głupi temat, bo bezpieczeństwo w ruchu drogowym nie jest głupim tematem, podobnie jak brak kultury i szacunku w naszym kraju pomiędzy ludźmi poruszającymi się po drogach; czy to rowerem, czy pieszo, czy samochodem-nikt nikogo nie szanuje. Te oszczędności to raczej pozorne.Myślisz, że na znakach i farbie na przejście dla pieszych uzbierasz na kładkę-nie mówiąc, że raczej starszym ludziom to utrudni poruszanie, a wszyscy kiedyś będziemy starzy...

      • 0 0

    • Piesi też maja swoje drogi

      Przejście dla pieszych to nic innego jak skrzyżowanie tych dróg

      • 2 0

    • akurat chodniki sa zawalone samochodami, wiec kiepski przyklad. Ale oczywiscie powinno sie jak najszybciej wprowadzic calkowity zakaz parkowania na chodniku.

      Bezpieczniej byloby gdyby auta jezdzily tylko po autostradach, w miastach praktycznie wszedzie bylaby strefa 30, zwezenia, spowalniacze i fotoradary.

      Zaoszczedzilibysmy na autostradach w miescie, leczeniu chorob od spalin, smogu i rehabilitacji ofiar wypadku.

      • 3 1

  • Piesi mają za nic przepisy. (2)

    Maja jeszcze za to dostać nagrodę?!

    • 7 8

    • jaką mają dostać nagrodę?

      O czym mówisz?? To co chcieli wprowadzić przepisami prawnymi powinno być normą i bez przepisów. Czyli to, że jak widzisz kogoś oczekującego na przejściu dla pieszych powinnaś się zatrzymać i go przepuścić to wynika z kultury osobistej i szacunku. Na razie tylko z tego.Innych opornych na kulturę chciano do tego skłonić przepisami, ale wiadomo co kraj to obyczaj...

      • 0 0

    • A konkretnie to jakie przepisy?

      Co masz na myśli?

      • 2 3

  • przejście przy Medisonie. w Gdańsku (1)

    Juz jedna z osób wspomniała przejście przy Medisonie, tam piesi traktuja to przejście jak deptak nawet nie patrza czy jedzie samochód, wciąż tworzą się korki. Dlaczego tam nie ma świateł a parę metrow dalej wdg mnie nie potrzebnie są. Zaznaczam że nie jestem kierowca tylko pieszym ale codziennie tam przrchodzę i współczuję zmotoryzowanym. Może by zrobić sygnalizację świateł.

    • 8 5

    • Stare Miasto

      Zrozum specyfikę tego miejsca jak się wjeżdża na Stare Miasto to nie ma co się dziwić, że przeważa ruch pieszych-turystów i klientów sklepów no i oczywiście mieszkańców i innych osób, które dla rozrywki spotykają się, żeby udać się, do któregoś z licznych lokali typu puby, kawiarnie restauracje, które znajdują się nieopodal. Tam pieszych zawsze będzie więcej. Nie dostrzegam z tego powodu jakichś problemów czy korków w tym konkretnie miejscu. To, że ruch pieszych jest czasami wzmożony na pasach spowodowane jest specyfiką miejsca

      • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane