• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Czy potrafiłbyś uratować człowieka?

Agnieszka Śladkowska
13 grudnia 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 
Wiele osób obawia się, że nieumiejętną pomocą bardziej zaszkodzą niż pomogą, ale najgorsze jest nie zrobić nic - mówi Paweł Kwiatkowski. Wiele osób obawia się, że nieumiejętną pomocą bardziej zaszkodzą niż pomogą, ale najgorsze jest nie zrobić nic - mówi Paweł Kwiatkowski.

Pierwszej pomocy nie da się nauczyć z broszury, trzeba poćwiczyć na manekinach, wypracować odruchy, które pomogą zareagować w stresie. Niestety nadal niewiele osób czuje się na siłach, żeby ratować. Dlaczego? Bo nawet podczas szkoleń bhp ten element jest traktowany marginalnie. Kto może to zmienić? Pracodawcy.


Gdybyś na ulicy został(a) poproszony(na) o przeprowadzenie resuscytacji


Udzielanie pierwszej pomocy jest elementem szkolenia z Bezpieczeństwa i Higieny Pracy, które przeciętny pracownik powinien odbyć co najmniej raz na 6 lat, a także za każdym razem, gdy zmienia pracę. Jednak rzeczywistość pozostawia wiele do życzenia.

- Wiele firm robi szkolenia BHP dla nowo zatrudnionych pracowników, tylko wtedy, gdy uzbiera się wymagana liczba osób lub przed kontrolą z PIP albo po prostu pracownik podpisuje oświadczenie o odbyciu nie odbytego szkolenia - opowiada nam o swoich doświadczeniach Marta Trzosowska, manager, HR Crew.

Niestety, szkolenia bhp często traktowane są jak zło konieczne.
- Rzadko zdarzają się firmy, które wysyłają pracowników na szkolenie z pierwszej pomocy, żeby faktycznie potrafili uratować komuś życie, a nie dla papierka - zauważa Dariusz Gronowski z firmy Korab specjalizującej się w szkoleniach z pierwszej pomocy.

Jednak nie tylko pracodawcy traktują je z niechęcią, podobnie jest z samymi pracownikami. Dlaczego?
- Moim zdaniem to wina bhp-owców, szczególnie tych starej daty. Jeśli całe szkolenie polega na odczytywaniu ustawy, to trudno się dziwić podejściu pracowników. Najważniejsze to zaciekawić tematem - pokazać filmy, przykłady, przyprowadzić ratownika medycznego, który pokaże jak powinna wyglądać reanimacja - mówi Piotr Peta, który prowadzi szkolenia z bhp w trójmiejskich firmach.

- Pierwszej pomocy nie da się nauczyć z broszury, trzeba poćwiczyć na manekinach, wypracować odruchy, które pomogą zareagować w stresie - dodaje Paweł Kwiatkowski z Kvadro.

Kiedy doceniamy szkolenia z pierwszej pomocy? Po sytuacjach, w których nie potrafiliśmy pomóc, po mandatach z inspekcji pracy lub słysząc o wydarzeniach, w których umiejętności i chęci uratowały czyjeś życie. Nigdy nie wiemy, kiedy wiedza ze szkolenia okaże się tą najważniejszą jaką posiadamy. A pomóc może każdy - 2 lata temu pisaliśmy o dwóch 15 latkach, którzy bez wahania przystąpili do reanimacji, ratując dwie osoby. W ubiegłym tygodniu dyrektor szpitala uratowała poszkodowaną wypadku. Dlaczego każdy z takich przypadków staramy się nagłaśniać? Mogło by się wydawać, że normalna reakcja ludzi staje się bohaterskim czynem. I dokładnie tak jest, bo te zachowania nadal należą do rzadkości.

Gdyby trójmiejskie firmy, zgodnie z ustawą, przeznaczyły chociaż 45 minut szkolenia bhp na pierwszą pomoc, na naukę resuscytacji krążeniowo-oddechowej (zespół czynności stosowanych u poszkodowanego u którego wystąpiło podejrzenie nagłego zatrzymania krążenia) to statystyki mogłyby ulec wyraźnej poprawie. Na rynku szkoleń jest coraz większa konkurencja. Nie musimy wybierać czytania ustaw i nudnych wykładów, ale praktyczne ćwiczenia, pozorowane wypadki z fantomami i sztuczną krwią, które przybliżą nam realną sytuację i pomogą w przyszłości uratować czyjeś życie.

Miejsca

Opinie (40) 3 zablokowane

  • dzieki takim szkoleniom uratowałam człowieka (4)

    Ja właśnie dzięki udziałowi w takim praktycznym szkoleniu ośmieliłam się udzielić pierwszej pomocy człowiekowi, który upadł na ulicy. To bylo dosłownie pare miesięcy temu. Gdy potem przyjcechała karetka, lekarz powiedział, że dzieki podjęciu próby resuscytacji - uratowałam życie temu człowiekowi. Był na początku stres, ale potem błlogi spokój, że się udało, bo przecież ten człowiek też miał, jakies niedokończone sparwy... A tak - przezył. Jestem z siebie dumna :-)

    • 90 1

    • Brawo :)

      • 17 0

    • nie wiem czy bym sie odwazyl...

      chociaz takie szkolenie juz nie jedno przeszedlem...masakra.

      • 12 3

    • GorGosia

      Musze przyznac Ci racje-uratowanie czyjegos zycia po opadnieciu wielkich emocji wprowadza wielki spokoj i satysfakcje.Tez tego doswiadczylam,czlowiek z rozleglym zawalem przezyl dzieki reanimacji prowadzonej ok 25 min wlasciwie golymi rekoma.

      • 5 0

    • Podziwiam Cię, Gosiu

      Jestem pełna uznania i szacunku. Szczerze mówiąc sama nie wiem, co ja bym zrobiła..... Brawo, jesteś przykładem. Oby mniej takich jak ja i więcej takich jak Ty ;-)

      • 4 0

  • Każdy człowiek powinien (6)

    potrafić udzielić pierwszej pomocy. Najgorsze jak jest wypadek i dużo ludzi, wtedy wszyscy stoją i się gapią co inni zrobią i nikt nie podejdzie i nie pomoże potrzebującemu. Nawet ma to jakąś nazwę w psychologii. Na co dzień się spotykam z osobami poszkodowanymi i naprawdę nauczcie się chociaż co to jest pozycja boczna ustalona i jak zatamować krwotok. To są 2 podstawowe czynności.

    • 20 0

    • wszystko się zgadza, ale co to znaczy "nauczcie się"? Jeśli ludzie nie mają z tym do czynienia na co dzień, to za kilka tygodni nie będą pamiętać tego, czego się "nauczyli" z intenetu

      • 4 1

    • Ratowniku... (4)

      Też na codzień pracuję w ratownictwie.. ...
      Nie rzadko LEKARZE PIELĘGNIARKI nie wiedzą co zrobić i stoją nad poszkodowanym, POLICJANCI STRAŻNICY MIEJSCY...
      Nie tylko ludzie obcy nie znający się na tym. :)
      PRAWDA ?? hehe

      • 4 0

      • NO (3)

        szanowni panowie ratownicy troche pokory-wy jestescie w lancuchu po lekarzu i pielegniarce,jestescie po to zeby wlasnie oni mieli co robic jak pacjent trafi do izby.Nie przeceniajcie swoich zaslug,nigdy nie dorownacie ze swoim wyksztalceniem tamtym.Czasem jak slucha sie waszych wywodow to az jest to zenujace i glupie.Ponadto kierowcy i noszowi na sile zrobieni ratownikami to strach i zgroza.Zero kultury,arogancja i brak profesjonalizmu/

        • 0 4

        • sama udowodniłaś że są PRZED,...! (2)

          skoro "...jesteście w łańcuchu po lekarzu i pielęgniarce,jesteście po to żeby właśnie oni mieli co robić jak pacjent trafi do izby..." to jednoznacznie przyznałaś, że są pierwsi w łańcuchu;D a co do wykształcenia, to bym polemizował. W ratowaniu człowieka liczy się wiedza i doświadczenie. Nie ma czasu na lekarskie konsylium.

          • 1 0

          • WIDAC (1)

            trafialam na tych mniej oswieconych nauka-a byly to rozne sytuacje,nagle i mniej nagle.To jak zachowuja sie w wiekszosci ci PANOWIE wola o pomste-sa aroganccy,przekonani o swojej nieomylnosci,zarozumiali i niestety niekompetentni.Czasem jak dzieci z zabawkami w reku.Popytaj lekarzy co tak naprawde o was mysla ,jakim ratownikiem moze byc gosciu ktory byl kierowca karetki od ponad 20 lat,na sile zeby zostac w pracy przerobiono go na ratownika i co??nie balbys sie byc jego pacjentem bo ja tak !!!

            • 0 0

            • SPOSÓB RATOWANIA

              Uwaga , ostatnio mieliśmy bardzo profesjonalne szkolenie z ratownictwa w firmie prowadzone przez ratowników na co dzień pracujących w ratownictwie medycznym - co powiedzieli: "nie robimy usta - usta a tylko masaż serca, jeśli ktoś ma robić sztuczne oddychanie to zwykle się brzydzi i nie robi nic - róbmy więc masaż serca i tak trzeba sobie zakodować"

              • 3 0

  • Tak potrafię.

    Lecz zawsze jest wielu chętniejszych i mających WIĘCEJ wiedzy i umiejętności.

    • 3 2

  • a gdzie w ankiecie opcja (2)

    "Nie udzieliłbym pomocy mimo tego, że potrafię ale jestem trollem. Niech ginie!"

    • 7 15

    • No i jeszcze zależy od czego ratować:

      1.Czy od śmierci??
      2.Czy może od tragicznych gnębicieli pt. rząd??

      Ciekawe jakie rozwiązanie było by lepsze dla ratowanego.

      • 2 3

    • jeszcze powinna być opcja

      "udaję że udzielam i okradam ofiarę"

      • 2 0

  • Gdzie to pytanie (1)

    Co z tym pytaniem konkursowym??

    • 1 4

    • Jest w ramce przecież: Czy apteczka jest obowiązkowa w zakładzie pracy i w prywatnym samochodzie osobowym?

      • 2 0

  • Czy potrafiłbyś uratować człowieka? (1)

    to zależy czy glosował na jarka

    • 7 7

    • hehe

      • 0 0

  • Osoba potrzebujaca pomocy (1)

    jestem ciekawa ile tak naprawde os mysli ze os ktora lezy na ziemi nie jest.. PIJAKIEM NARKOMANEM lub CPUNEM bo mentalnosc polakow jest taka, skoro lezy to pewnie pijak i cpun.

    • 7 0

    • No co? Poleżeć nie można?

      • 1 2

  • Najpierw...

    ...musisz podać właściwą odpowiedź, a dopiero później przyślą Ci pytanie - przecież to oczywiste.

    • 1 2

  • Czy potrafiłbyś uratować człowieka?

    Nie,ale całkiem sprawie idzie mi w Nostale.

    • 3 1

  • starac sie zrozumiec innych

    jestem uczniem na kierunki Ratownik medyczny, i rozumiem problemy ludzi-laików. Przczytalem aktykul i zgadaszm sie z nim, ratowanie ludzkiego zycia i te szkolenia bhp to norma, a nie zlo konieczne ( jak jest w wiekszosci przypadkow), ja jak komus cos tlumacze albo kogos szkole to zawsze mowie, "Jak Ci sie nie chce ratowac obcego czlowieka albo nie chodzic na kurs z pierwszej pomocy, to pomysl ze przed Tobą, lezy i nieoddycha ktos z Twojej rodziny" to daje do myslenia.

    A to co zobaczylem w komentarzach to tez racja osoby ktora napisala

    "Tak potrafię.

    Lecz zawsze jest wielu chętniejszych i mających WIĘCEJ wiedzy i umiejętności."

    bojąc sie pomagac patrzymy na innych i nie robimy nic, ale maja umiejetnosci i wiedze ten co niby pomaga i duzo gada dla nas nie zawsze musi dobrze cos wykonywac, wiec mozna skonfrontowac swoja wiedze z tym co on robi i , odsunać go od przypadku przejmujać działalnie.

    NIE BÓJMY SIE POMAGAC !

    • 8 1

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane