• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Czy powinniśmy budować wysokościowce w Gdańsku?

Karol Spieglanin, prezes stowarzyszenia FRAG
3 grudnia 2020 (artykuł sprzed 3 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat 148-metrowe wieżowce powstaną w Letnicy
13 lat temu zaprezentowano projekt 202-metrowego wieżowca Big Boy, który miałby powstać w pasie nadmorskim w Gdańsku. Od tej pory jego deweloper, firma Hossa, kilkakrotnie zmniejszał jego wysokość, najpierw do 170 m, a dwa lata temu do 99 m. Prace przy budowie obiektu wciąż się nie rozpoczęły. 13 lat temu zaprezentowano projekt 202-metrowego wieżowca Big Boy, który miałby powstać w pasie nadmorskim w Gdańsku. Od tej pory jego deweloper, firma Hossa, kilkakrotnie zmniejszał jego wysokość, najpierw do 170 m, a dwa lata temu do 99 m. Prace przy budowie obiektu wciąż się nie rozpoczęły.

Wysokie budynki od lat wzbudzają w Gdańsku kontrowersje. Choć żyjemy w świecie, w którym planuje się ponad kilometrowe konstrukcje, u nas zdarzają się protesty przeciwko ośmiokondygnacyjnym, niespełna 30-metrowym "wieżowcom", a przecież nawet na Głównym Mieście można spotkać porównywalnej wysokości kamienice - pisze Karol Spieglanin, prezes stowarzyszenia Forum Rozwoju Aglomeracji Gdańskiej.



Użytkownicy naszej aplikacji zostali już o tym powiadomieni
Pobierz aplikację: Android iPhone


Budynki o wysokości mniej więcej 100 m są kością niezgody na Młodym Mieście. Bez większych dyskusji budynki o takiej wysokości powstają w Hamburgu czy Amsterdamie, do których tak często odwołujemy się z racji wspólnych, hanzeatyckich korzeni.

Takie obiekty powstają też w innych polskich miastach i nie piszę tu o Warszawie, lecz o Katowicach czy Wrocławiu. W tym pierwszym jeden z inwestorów buduje obecnie dwa stumetrowe budynki. To ten sam deweloper, którego projekt 97-metrowego budynku na Młodym Mieście nie został zaakceptowany.

98-metrowy wysokościowiec Palio miał powstać przy ul. Jana z Kolna na Młodym Mieście w Gdańsku. Tak się jednak nie stanie. Zamiast niego powstanie tu znacznie niższa zabudowa. 98-metrowy wysokościowiec Palio miał powstać przy ul. Jana z Kolna na Młodym Mieście w Gdańsku. Tak się jednak nie stanie. Zamiast niego powstanie tu znacznie niższa zabudowa.
Można oczywiście dyskutować o detalach - czy akurat w danym miejscu wysoki budynek nie wchodzi w ważne osie widokowe albo czy nie przysłania bardziej wartościowej zabudowy.

Ale w Gdańsku nie ma miejsca na rozmowę o detalach - wysoki budynek to zło, betonoza, szkarada. Kto może zgłasza weto bez zerkania na projekt.

Czy to dobrze? Odpowiedź brzmi: oczywiście nie.

Wieżowce w Gdańsku mają sens



Czy w Gdańsku powinno się budować wysokie, np. 100-metrowe, budynki?

Po pierwsze: jako miasto jesteśmy jednym z niewielu miejsc w Polsce, w którym wysokie budynki mają ekonomiczne uzasadnienie. Dolny Taras, z którego pięć dzielnic regularnie znajduje się w rankingach 10 najdroższych dzielnic w kraju - położony między Wzgórzami Morenowymi a Zatoką - jest z racji tych barier przestrzenią mocno ograniczoną. Co za tym idzie - drogą. Poza miejscami z ukształtowaną historyczną tkanką naturalnie zatem powinien piąć się w górę. Inaczej po prostu marnujemy ograniczoną przestrzeń, nie wykorzystując jej pełnego potencjału.

Po drugie: zwarte miasto to miasto ekonomiczne. Czym więcej ludzi zamieszka na Dolnym Tarasie, tym mniej dróg, torów, instalacji potrzebujemy, aby ich dobrze skomunikować i obsłużyć. Wysokie budynki - przy odpowiednim rozplanowaniu - tylko to ułatwią.

Po trzecie: któż z nas nie chciałby mieszkać z widokiem na morze? Niestety ukształtowaliśmy miasto tak, że zdecydowanie łatwiej jest u nas kupić mieszkanie z widokiem na wysypisko niż na wodę. Oferta mieszkań z widokiem na zatokę ogranicza się w większości albo do pięćdziesięcioletnich blokowisk, albo do blokowisk współczesnych z cenami porównywalnymi z Miami. Widok na morze w nowym budownictwie jest dobrem luksusowym, a w naszych warunkach mógłby być dobrem powszechnym.

Niechęć wynika z zaniedbań i błędów



Co zatem sprawia, że na hasło "wieżowiec" tak wielu mieszkańców Gdańska dostaje gęsiej skórki? Że większość komentujących pod tym tekstem za nic będzie miało wymienione wyżej plusy?

To, że nam, gdańszczanom, wysoka współczesna zabudowa i hasło "wieżowiec" kojarzą się z fatalną architekturą i problemami.

Wieżowce to te obrzydliwe bloki wciśnięte między kamienice przy ul. Wałowej, stojące nieopodal pomnika Poległych Stoczniowców, będące jedną z najgorszych kart naszej polityki planistycznej.

Wieżowce Bastionu Wałowa na Młodym Mieście. Film z 2018 r.


Wieżowce to zamknięte osiedle na granicy Przymorza i Zaspy, które ograniczyło wielu mieszkańcom dojście do przystanków autobusowych.

Wieżowce to szklane budynki na uboczu Oliwy, które nijak nie pasują do charakteru dzielnicy i które wygenerowały całą masę problemów komunikacyjno-parkingowych w okolicy.

Z takim zestawem skojarzeń wieżowce same w sobie stały się u nas nieprzepracowaną społecznie traumą. Prawdę mówiąc, trudno dziwić się w tym kontekście protestom przeciwko 30-metrowym punktowcom. Mieszkańcy ze strachu właściwie wolą nie mieć koło siebie żadnej nowej inwestycji, bez względu na jej wysokość. Wysokość staje się tylko wytrychem ułatwiającym krytykę czy protest.

Ale gdy inwestycja ma powstać na zarośniętym nieużytku, wtedy do gry wchodzi hasło "betonoza", "betonowanie miasta" i "republika deweloperów".

Rzeczowa dyskusja na temat kształtu inwestycji przegrywa z emocjami i prostymi hasłami. Konkrety interesują garstkę aktywistów z zamiłowaniem do urbanistyki.

Miasto odpuszcza zabudowę pasa nadmorskiego



Kilka dni temu władze miasta pokazały plany rozwoju dla nadmorskiej części Brzeźna i Przymorza. Ze względu na krytykę i w obawie przed protestami nie podwyższyły na części działki zabudowy do "oszałamiających" 21 m.

Miejskie plany zagospodarowania otoczenia deptaka prowadzącego z Zaspy do molo w Brzeźnie. Miejskie plany zagospodarowania otoczenia deptaka prowadzącego z Zaspy do molo w Brzeźnie.
Czy to poprawi odbiór tego terenu, znajdującego się na prawo od zaspiańskiego deptaka? Nie, bo powstanie tu duży parking naziemny i inne - choć niższe - budynki. One zresztą już tam są, ale ponieważ ledwie wystają znad drzew, to niewielu to obchodzi. Powstanie częściowo ogrodzona enklawa z namiastką miasta w kliku newralgicznych miejscach.

Tymczasem jest to idealny teren, aby wybudować kawałek żywej dzielnicy, w genialnej w skali kraju lokalizacji, która naprawdę przybliżyłaby - w końcu - Gdańsk do morza. Czy ktoś jeszcze pamięta, jak 10 lat temu był to głośny postulat w lokalnym dyskursie, tak często padający z ust ówczesnych aktywistów?

Marnujemy świetny teren



Co zrobimy z tak atrakcyjną działką? Zmarnujemy ją tak, żeby tylko za bardzo nikogo nie zdenerwować. Czy będzie to poszerzenie zieleni z parku Reagana? Nie, bo teren zabudujemy i częściowo ogrodzimy. W płaszczyźnie poziomej wylejemy tyle samo betonu bez względu na wysokość inwestycji. Zwolennicy braku zabudowy w tym rejonie i przeciwnicy powszechnej "betonozy" nie będą zwycięzcami.

Czy będzie to tętniący życiem kawałek dzielnicy? Nie, powstanie garść superdrogich apartamentów, niedostępnych dla przeciętnego zjadacza chleba. Zwolennicy zabudowy i zbliżenia miasta do wody też nie będą zwycięzcami.

Wysokość budynków osiedla Nadmorski Dwór, które powstało nieopodal deptaka prowadzącego do molo w Brzeźnie, nie przekracza otaczających go drzew. Wysokość budynków osiedla Nadmorski Dwór, które powstało nieopodal deptaka prowadzącego do molo w Brzeźnie, nie przekracza otaczających go drzew.
Jedynym plusem takiego podejścia będzie fakt, że nad drzewami nie będą górować marnej urody bloki - podobne do tych, które zaczynają górować nad Letnicą. Nie oszukujmy się - bazując na dotychczasowych doświadczeniach, szanse na stworzenie atrakcyjnej przestrzeni i wartościowej architektury są raczej czysto teoretyczne, zdecydowanie bezpieczniej będzie schować ją za drzewami. Mimo świadomości opisywanego mechanizmu sam się z nim - z żalem - godzę.

Nauczka na przyszłość?



Skoro jednak tak bardzo marnujemy potencjał, może nadszedł najwyższy czas, aby wspomnianą traumę przepracować? Aby drastycznie zmienić politykę planistyczną i zacząć odzyskiwać w tym zakresie zaufanie mieszkańców? Aby mieszkańcy, potencjalni inwestorzy, władze miasta i miejscy planiści przestali widzieć w sobie nawzajem wrogów?

Inwestorzy powinni być tym zainteresowani, w końcu to leży w ich interesie. Mieszkańcy w sumie też powinni być zainteresowani - również leży to w ich interesie, poza tym zawsze znajdzie się lepszy sposób na spędzenie wolnego czasu niż organizowanie protestów.

Otwartym pozostaje pytanie, czy władze miasta są na to gotowe.

O autorze

autor

Karol Spieglanin

prezes stowarzyszenia Forum Rozwoju Aglomeracji Gdańskiej

Miejsca

  • FRAG Gdańsk, Ogarna 118

Opinie (383) ponad 20 zablokowanych

Wszystkie opinie

  • Oczywiście :-) (13)

    • 61 62

    • Też jestem za. Jakoś nigdzie w świecie z tym problemu nie ma. (3)

      Tylko w Polsce lepiej budować domy na obrzeżach miasta, zamiast piąć się w górę w centrum. Potem problemy z dojazdami do pracy, korki i wszechobecny smog. Gdyby w Ameryce myśli jak u nas, to NY do dzisiaj by jak wioska wyglądał.

      • 24 13

      • cale usa jest tak budowane, ze sa ogromne przedmiescia (2)

        • 11 3

        • Ale na przedmieściach się mieszka z wyboru, nie z przymusu.

          Poza tym nie porównuj miasta wielkości Gdańska do miasta wielkości Nowego Jorku.

          • 5 3

        • Tak i do tego są rozbudowane linie metra żeby szybko ludzi przemieścić a u nas to nawet PKM na południe Gdańska nie można puścić zanim wszystkiego nie zabudują. A Potem znowu będzie tłumaczenie, że oni by chcieli ale nie ma gdzie.

          • 0 0

    • i betonowanie motlawy i zatoki. tyle sie marnuje tez przestrzeni w TPK. (1)

      a moze podziemne robcie niskosciowce?

      • 6 12

      • A ty jesteś taki głupi sam z siebie, czy pobierasz gdzieś lekcje?

        Nikt nie mówi o betonowaniu Motławy i zatoki, czy wycinaniu TPK pod budowę. Zawsze można zlikwidować rodo w centrum miasta, a w zamian dać ziemię poza miastem, można zburzyć stare, rozpadające się rudery i w ich miejsce budować wieżowce. Dlaczego ludzie mają stać w korkach do i z pracy, bo zamiast mieszkać w mieście mieszkają poza nim?

        • 8 6

    • Szkoda tego big boya (2)

      Gdyby powstał 13lat temu to by było coś, teraz już nikt się nie zgodzi na takiego kolosa.
      Miały być drugie emiraty, a mamy tylko jakieś nikomu nie potrzebne biurowce.

      • 10 8

      • drugie emiraty :D (1)

        w epoce samochodów elektrycznych w emiratach będą tylko wielbłądy spacerowały i piasek w oczy sypał. dubaj zwinie się tak szybko jak się rozwijał

        • 6 7

        • Własnie zainwestowali w turystykę

          i usługi bankowe bo wiedzą, że ropa im się kończy.

          • 3 1

    • Mądre słowa

      • 1 0

    • Bzdura. Niektóre znaczące miasta odeszły od budowy wysokościowców w środmiesciach miast. (2)

      Panie Spielganin, ten artykuł i pański frag to wzajemnie się wykluczają. Gdyby Pan przyjrzał się i przeanalizował obecne plany zabudowy niektorych miast to by pan wiedział że odchodzą od takiej zabudowy blisko historycznych centrów. Tworzą dla nich osobne dzielnice. Na przykład paryski La Defense. Czy wie pan z czym wiąże się wysoka zabudowa? Dwa poważne problemypna rodzi. Mianowicie kumulację na małej powierzchni dużej ilości ludzi, która musi dojechać (częściej autami) co powoduje spiętrzenie ruchu na drogach dojazdowych. Problemy z parkowaniem na okolicznych uliczkach i podwórkach. Drugi problem- moim zdaniem poważniejszy- to taki że dobrem społecznym, historycznym i kulturalnym jest krajobraz (widok) miejski! Cennym skarbem Gdańska jest to że możemy oglądać Gdańsk niezbyt mocno zabrudzony ingerencją współczesnych dominant. Słabym argumentem pańskim jest to że są już takie dominanty. Gdyby Pan mógł się przygotować to dowiedziałby się że niektóre wysokie budowle powstały bez zgody budowlanej i mimo tego ich budowa była przepchnięta. Przykład? Proszę bardzo: budynek Proremu, hotel Hevelius (Mercury). I nie jest to argument na to by stawiać takie budowle tutaj w Gdańsku. Wielu turystów zagranicznych zazdrości nam tego że Gdańsk nie jest zdominowany przez wysokościowce i mówi żebyśmy nie stracili tej wartości i skarbu jakim jest widok na Gdańsk. Poza tym wieżowce w pasie nadmorskim też są błędem. W dzisiejszych czasach gdy ludzie dbają o przyrodę, budowa taka spowodowałaby zaburzenie wymiany mas powietrza znad morza z tym z głebi lądu. Są korytarze którymi powietrze wymienia się w środku miasta, lądu, czy Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego. Natura latem też potrzebuje schłodzenia atmosfery, szczególnie zwierzęta, a i my ludzie również by w głębi miasta duchota i ukrop nas nie sponiewierały. Dbajmy o to. Dlatego też na Przymorzu, falowce i bloki czteropiętrowe zostały postawione prostopadle do brzegu morskiego, by nie blokować wymiany powietrza. Dbajmy o to!

      • 6 4

      • La Defance? (1)

        La Defance to nie jest żadna nowość, już chyba ze 30 lat ma. A "grupowanie" wieżowcow ma wady i zalety. Wadą jest generalny wyraz szklanej/betonowej, zwalistej góry w krajobrazie, czego nie ma przy pojedynczym, punktowym stawianiu wieżowca, jako zakończenia jakiejś osi itp.

        • 3 0

        • Dlatego też, już wtedy paryżanie wiedzieli co jest skarbem kulturalnym oprócz dzieł sztuki i architektury.

          • 0 0

  • Zależy co rozumiemy poprzez wysokościowiec. (19)

    Obecnie plagą sa budynki mieszkaniowe (mrówkowce) 55M, od linijki gdyż jest to górna granica wyznaczona przez przepisy prawa budowlanego dla standardowych konstrukcji. Powyżej 55M są dodatkowe wymagania, które znacząco podnoszą koszt inwestycji.

    Jeśli chodzi o budynki powyżej 55M, pełniące funkcję usługową to jest dla nich miejsce, przykładowo w sąsiedztwie kompleksu OBC i generalnie w ciągu ulicy Grunwaldzkiej.

    Jeśli zaś chodzi o budynki mieszkalne - powinniśmy odejść od tych molochów. Nowpowstająca zabudowa mieszkaniowa, niezależnie od części Gdańska nie powinna przekraczać 10 kondygnacji.

    Zasadniczo powinno odejść się od punktowców i nastawić na bardziej zwartą zabudowę. Z całą pewnością powinno się też odejść od wydawania pozwoleń na większe osiedla mieszkaniowe na Górnym Tarasie. Nie wytrzymuje tego infrastruktura, rozwój południowych dzielnic Gdańska powinien zostać wstrzymany. Poprzez południowe dzielnice mam na myśli także Morenę/Piecki-Migowo.

    Warto uwzględnić też fakt, że gęstsza zabudowa na Górnym Tarasie skutkuje podtopieniami na Dolnym.

    Zamiast tego powinno się dążyć do zagęszczania zabudowy na Dolnym Tarasie, likwidacji ogródków działkowych, rekultywacji terenów przemysłowych etc.

    • 119 63

    • (2)

      Za długie.
      Dałem minus

      • 12 28

      • czyli za trudne;) epoka nagłówkowców (1)

        • 11 3

        • Raczej nudne i nic nowego nie wnoszące do dyskusji.

          • 2 5

    • Zgadzam się z w/w opinią. W super lokalizacjach mamy ogródki działkowe z dobrą komunikacją miejską (4)

      Można by tam robić mieszkaniówkę ale z głową - czyli nie blok na bloku i okno w okno ale z zachowaniem odległości oraz robieniem mini skwerów zieleni i małych parków czy polan rekreacyjnych. A żeby to zrobić to miasto może sprzedać działkę z konkretnym planem zagospodatowania i wymogami. Żeby byli chętni to miasto może zejść z ceny ziemi pod warunkiem spełnienia wymagań.

      • 32 7

      • Uważam, że te najatrakcyjniejsze, najlepiej skomunikowane działki powinny zostać przeznaczone pod budownictwo społeczne. (3)

        Bez mieszkań na wynajem krótkoterminowy, bez lokali inwestycyjnych. Mieszkania dla zwykłych, pracujących Kowalskich.

        Ba jestem w stanie pójść krok dalej i zasugerować zakaz pozyskiwania lokali mieszkaniowych przez przedsiębiorstwa i wprowadzić górny limit dla osób fizycznych.

        • 16 21

        • Jeszcze czego

          Oazy biedy, dotacji z naszych kieszeni i menelstwa

          • 2 1

        • Patologię całą na Rudniki wysiedlić. Albo jeszcze dalej. (1)

          Byle poza normalne dzielnice. Nie stać cię na mieszkanie to poszukaj szczęścia gdzie indziej. Są miasta gdzie mieszkania są 3 razy tańsze niż w Gdańsku i tam też można znaleźć pracę. Żadnego dawania za darmo bo oazy patologii są nam zbędne.

          • 1 1

          • Skoro cię nie stać to się wyprowdz , nikt nie będzie płakał za tobą .

            • 0 1

    • (1)

      Powinny być nie większe niż te na młodym mieście. W pasie nadmorskim nie wyższe niż trzy pietra. Będzie drogo - ma byc drogo, ekskluzywnie, a przez to pas nadmorski nie bedzie przeladowany. Ma byc park reagana i troche zabudowy.

      • 6 16

      • Trzy piętra w dół a w górę minimum 20 .

        • 1 0

    • odejść od punktowców i bardzie w zwarta zabudowę? żarty jakieś chyba

      to dokładnie betonowanie miasta na jednej wysokości - kiedy to dostrzeżecie?

      ja jestem szczęśliwym mieszkańcem 'punktowca' z czasów PRLu czyli tzw. bloku - mam dużo słońca i zieleni, tak jak wszyscy dokoła

      natomiast zwarta zabudowa typu Świętojańska, to jakaś tragedia dla jaskiniowców, którzy lubia wieczny cień, brak słońca, brak przestrzeni i brak zieleni

      • 10 4

    • dolny taras za 50 lat będzie pod wodą. (1)

      dosłownie.

      chyba, że do tego czasu uda się wdrożyć model holenderski utrzymania lądu...

      • 3 5

      • Nie bój się na zapas

        Będą susze i morza wyschną

        • 0 1

    • (1)

      Nie, ogródki działkowe są konieczne. Zapewniają retencję, zieleń, i przede wszystkim relaks, a co za tym idzie zdrowie mieszkańcom okolicznych domów, szczególnie w starszym wieku. Nie przepadam za ogródkami działkowymi, ale po kilku rozmowach ze starszymi osobami rozumiem ich znaczenie i je doceniam.

      • 7 5

      • Oczywiście

        Np. W Berlinie, w Szwecji są ogródki dzialkowe w miastach i oni je chronią jako naturalne tereny wytchnienia "people from the block".
        To są tereny charakterystyczne dla Europy a jeszcze bardziej terenów na wschodzie, generalnie gdzie była bieda i potrzebne warzywa z własnego ogródka. W Polsce już raczej pelnia rolę rekreacyjną ew. zdrowej żywności.

        • 2 1

    • Pełna komuna... (1)

      Zabieranie działek ludziom którzy sobie na nie zapracowali i za nie płacą jest nie do pomyślenia. Co jeszcze? Wszyscy do fabryk? Polska narodem robotników? Wszystkim po równo ale nam równiej?

      • 3 1

      • Działki nie są ich.

        Tereny są miejskie a rod jest tam tylko gościnnie. A sami działkowcy sobie na nic nie zapracowali. Większość za prl sobie je "załatwiało" po znajomości.

        • 2 2

    • Odczep się od ogródków działkowych !!!!

      • 1 0

    • tak zlikwidować działki

      i zalać betonem. Jesteś deweloperem?

      • 1 0

  • (10)

    Pewnie niechay budują....ale nie na
    Starówce,tam zostawić pradawne,historyczne budynki.Ale na obrzeżach niechay postawią 100..a co tam 200 450 piętrowych wysokościowców,umieścić tam wszystkie firmy i większość mieszkańców.I korki i smok znikną))Ehhh dust and wind..Czuway!

    • 61 86

    • jak terapia? (2)

      Nowe leki pomogły choć troszkie?

      • 21 7

      • (1)

        Gdzie tam,jeszcze zaszkodziły)Poza tym przychodnia nie odbiera,może w 2024 się uda dodzwonić...

        • 7 6

        • taa, widać. przykra sprawa.

          • 6 3

    • Znowu ci "szweckie kąserwy" zaszkodziły? (1)

      • 12 6

      • Co to są kąserwy?

        • 0 0

    • No a "żapki"też maja stawiać?

      • 5 0

    • co Ty wiesz

      o pradawnych , historycznych budynkach na Starym Miescie....tam wszystko było zniszczone i wypalone , może odwrotnie , wypalone i zniszczone. Poczytaj sobie , nawet w Dzienniku Bałtyckim z lat 90-tych kto to uczynił. Ratusz przy Długiej miał tylko podstawe . Pooglądaj sobie stare przedwojenne zdjęcia Lange Strasse i po wyzwoleniu i zobaczysz jak to jest niepodobne do oryginału . Prawdziwe Stare Miasto jest w Krakowie.

      • 6 1

    • Brednie... (1)

      W Gdańsku nie ma "Starówki". Użycie tej nazwy w odniesieniu do Gdańska już cię całkowicie skompromitowało. Potem poszły błędy ortograficzne, bzdurne szyderstwa o 450-piętrowych wysokościowcach, pomylenie smogu ze smokiem, no więc wiesz... Zmień dealera, bo twój cię oszukuje.

      • 3 4

      • Gdańsk ma jedną z najpiękniejszych starówek w Europie

        mimo, że dużo w niej nowego. Bo była wojna. To dla tej starówki przyjeżdżają turyści, mało kto dociera zobaczyć falowiec najdłuższy, a reszta ... Cóż poradzić jednak, jeśli żyjesz w zamkniętej bańce sloganów i stereotypów, a słownik języka polskiego znasz ze słyszenia.

        • 3 0

    • Jedź

      Do Ameryki ta będziesz miał swoje wieżowce a od Gdańska się odwal

      • 1 0

  • (6)

    Jasne, że tak.
    Byłoby jak w USA, widziałem na filmach.
    Na rogu typy z wózkami z hotdogami, a kawę do kubka kelnerka na śniadanie lałaby z takiego dużego czajnika...i pytała czy jeszcze dolać.
    Tak to widzę

    • 71 37

    • pobudka cebulaczku (5)

      Nie dla polaka wiza i pomarańcza

      • 8 12

      • (4)

        Cię zrobił...
        Ja jestem po IT i sami chcą mi dać wizę i 100k dollar na rok.
        Piszę oprogramowanie do promów kosmicznych, rakiet balistycznych itp.

        • 7 7

        • To słabo się starasz bo promy kosmiczne nie latają już od ładnych paru lat. (1)

          Tak że tego...

          • 5 4

          • No wlasnie, ale znów mają.
            A ja jestem brakującym puzlem by to się udało.

            • 3 2

        • Łosiu wizy są zniesione.

          • 1 0

        • Najpierw angielskiego się naucz perfect. Potem możesz pogadać..

          • 0 0

  • Spieglanin ma rację (4)

    Wysoka zabudowa nie jest zła. Nasza polityka przestrzenna jest zła.

    • 135 72

    • Fakt, ale za obwodnicą.

      • 10 10

    • spójrz na Sea Towers (1)

      czy takiej architektury chcemy?

      • 14 9

      • Gdynia to odmienny stan umysłu

        nie można porównywać z Gdańskiem.
        Podobno mają prezydenta, ale nikt go nigdy nie widział.

        • 10 8

    • Krótkowzroczność urzędników

      Uważam że Gdańsk nie dorósł do tego typu inwestycji. Kompleksy takich budynków wymagają odpowiedniego zaplecza, bo tam mieszkają lub pracują ludzie. Potrzebne są parkingi, komunikacja itp. . Gdańsk ma wielkie ambicje, ale komunikacyjnie to PRL po relatywnie niewielkich modyfikacjach. Decyzję są podejmowane krótkowzrocznie na zasadzie wybudujmy,a ludzie niech się martwią. Wystarczy spojrzeć co zrobiono mieszkańcom Oliwy w otoczeniu biurowców. Parkowanie tam graniczy z cudem...

      • 5 1

  • (3)

    Po co, żeby stały puste?

    • 89 67

    • To nie twoja głowa...

      • 15 10

    • Forumowego napinacza i cwaniaka N3wBomb3la nic nie przekona. Ma dzieci, potrzebuje kasy, deweloperzy eskimo scy płacą.

      • 5 0

    • Wybudować wieżowce a pracwników wysłać na pracę zdalną.

      • 2 0

  • szkoda (5)

    Dość ogólnikowy i mało merytoryczny artykuł. Panie autor, niższe budynki również mogą być atrakcyjne i ożywić okolicę. Nie w wysokości leży problem.

    • 121 64

    • A po co w Gdańsku takie giganty - Gdańsk jest ładniejszy z niższą zabudową.

      Giganty typu 2 wieże niech budują w Warszawie :)

      • 14 18

    • Problem lezy w tym, ze ludzi sie oszukuje na kazdym kroku. Nikt wiec nie wierzy w jakiekolwiek plany, analizy czy obietnice i na wszelki wypadek jest na nie.

      • 11 2

    • Tez odniosłem takie wrażenie. (2)

      Główna cześć argumentacji to: budujmy wysoko, bo przecież inni tez budują.. Inna cześć to drogi teren do zabudowy.
      Do Pana autora: naprawdę istnieją na świecie (bardzo ładne) miasta, które nie zostały zbytnio upiekszone stawianiem na sile wysokościowców. Weźmy taki np. Paryż, w którym koszt m2 należy do najwyższych na świecie, spójrzmy na np. Berlin, gdzie także funkcjonuje raptem kilka wysokościowców i jakoś sobie z tym radzą albo zerknijmy na panoramę świetnego Edynburga, który także ma jedynie pojedyncze punktowce i to chyba raczej za karę..
      Rozumiem, ze znaczna cześć FRAGu pochodzi z forum polskich wieżowców, ale może warto już skończyć odgrywanie tej samej starej płyty. Autor wspomina, ze szklany kompleks w Oliwie popsuł dzielnice. Szkoda, ze tej wizji nie podzielają jego koledzy z forum, którzy dostawali spazmów na myśl o kolejnym betonowym klocu >100m.

      • 0 2

      • Dlatego Berlin ma charakter nudnego socjalistycznego miasta (1)

        A ten trawnik przed Bundestagiem, przypominający nasze połacie na Zaspie, to już w ogóle masakra

        • 0 1

        • xD

          Prawdopodobnie dlatego większość Niemców chce mieszkać w tym nudnym, socjalistycznym mieście.. Zamiast trawnika przed Bundestagiem i przylegającego Tiergarten lepiej by było całość zabudować wysokościowcami. Trochę rece opadają. Ktoś tu się naoglądał za dużo miami vice i innych csi i wychodzą kompleksy.

          • 2 0

  • (3)

    Big boy...nie można po polskiemu?)

    • 89 29

    • wielki ci*l

      • 20 1

    • dr Svencjusz

      Niech doktor idzie już do lekarza.

      • 1 3

    • Po polsku, jak już.

      • 0 0

  • (5)

    wyburzyć wszystkie komunistyczne wieżowce

    • 40 68

    • Czyt

      Jak na razie to jedynie jest ważne by powstający budynek miał głupia nazwę. I mocno obrukowany teren oczywiście bez parkingu bo to szpeci adla zaciemnienia oczu kilka donic z krzewami.

      • 16 2

    • i wszystko co komuna odbudowala w Gdansku

      • 6 2

    • A co z mieszkańcami?

      Na bruk, eutanazja, czy kupisz wszystkim nowe mieszkania ze swoich pieniędzy?

      • 6 1

    • Osiedla z PRL są urbanistycznie lepiej zaprojektowane, skomunikowane i z większą dostepnością usług i szkół niż budowane przez deweloperów kurniki. A że budynki niezbyt ładne? Takie czasy, lepiej wiecej prostych brył niż wymyślne ale dla nielicznych

      • 15 1

    • Jasne

      Tylko najpierw wybuduj ludziom demokratyczne.

      • 4 1

  • i tak i nie (6)

    Bardzo ciekawy tekst. Osobiście jestem za przemyślaną architektura "drapaczy", natomiast w praktyce jestem na nie. Dlaczego? Gdyż nikt nie projektuje przemyślanych konstrukcji a dodatkowo w trakcie budowy otoczenie jest robione w "konia" np. zwiększamy wysokość dominanty (biurowce w Oliwie). Wpakowywane są min. liczba parkingów i zieleni w koło. Do czasu jak nie zmieni się podejście do budowania to ludzie beda strajkować (nie dziwie się). Ja na miejscu inwestora szukałabym złotego środka pomiędzy kasą a walorami do życia. Jeżeli pojawi się taki budynek sama chętnie kupie mieszkanie w pasie nadmorskim :)

    • 90 14

    • (1)

      Biurowce w Olwie wybudowali w polu. problem w tym, ze nie zapewnili odpowiedniej ilosci miejsc parkingowych.

      • 15 12

      • miejsc parkingowych?

        ktoś wyraził zgodę na czyjś wniosek. Czy wtedy nie panował pewien architekt z Tczewa? a wnioskujący i opiniujący zgodnie twierdzili, ze blisko jest komunikacja publiczna zapewne

        • 12 0

    • Zgadzam się, zabudowa do wewnątrz musi być ale w przemyślany sposób, zaoszczedzone miejsce powinno być dobrze przemyślane.

      • 1 0

    • Tak..zapewne kupila bys mieszkanie w pasie nadmorskim...

      Tylko ,ze twoje mieszkanie w pasie nadmorskim za 10-15 lat zostalo by wyburzone a w miejscu gdzie byl beton moze byc przeciez rowniez beton tyle ,ze wyzszy...Ty chcesz stworzyc precedens i niby jestes i za a nawet przeciw ale podprogowo bronisz wizji zabudowy pasa nadmorskiego przez deweloperke...a wiadomo ,ze jak dac im palec to utna cala reke.Takie precedensy maja miejsce wlasnie w USA....w pasie nadmorskim...Przejedz sie do Miami -przy oceanie stoja wierzowce od Porscha czy pietra wykupione przez miliarderow ruskich...mala zabudowa do 1 pietra w gore juz praktycznie w pierwszej lini nie istnieje.Czy chcemy miec zaduch w miescie bo wymiane powietrza z nad morza zatrzymaja skutecznie wysokosciowce...Co zostanie-zapach z doliny Szadolek nad Wrzeszczem? Pomijajac fakt ,ze ludzie ,ktorzy wczesniej mogli podziwiac morze teraz beda podziwiali cien wysokosciowcow.Zaprawde powiadam ci durny to pomysl i zla koncepcja.

      • 5 0

    • Dzrzew w pasie nadmorskim tobie nie szkoda? (1)

      Wszedzie chcesz miec beton wylany..We mnie sie gotuje jak slysze o takich wizjach.Postawisz sobie maly budynek w pasie nadmorskim to zaraz skorumpowana banda deweloperskich prawnikow bedzie domagala sie nastepnych..a nawet nie bedzie musiala bo to bedzie wynikalo z przepisow ...wystarczy ,ze bedzie pieciu takich mundrych jak ty i twoj egoizm betonowej chatki nad brzegiem Baltyku.Zdecydowanie nie dla takich planow!Niech zostana piekne pachnace sosny i przyroda.Nie stac nas na takie marnotrastwo i smrod spalin.A biuro rozboju z miasta za wszystko kiedys odpowie .Tych z Rady Miasta miasta tez sie za uszy wyciagnie przed oblicze sprawiedliwosci za wczesniejsze decyzje.Pamietajcie urzednicze kmioty -wszystkich dokumentow nie zniszczycie.

      • 4 0

      • Brzmisz jak klasyczny pisior

        Bazujesz na niewiedzy, strachu i zabobonach. Piękne sosny, przyroda, smród spalin ... taaa krówki, koniki i kurki, pranie w rzece, sex tylko po ciemku ....Dlaczego nie przeprowadzisz się na wieś???

        • 0 4

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane