- 1 Podejrzany o morderstwo w Jagatowie zatrzymany (110 opinii)
- 2 Mężczyzna spadł z klifu w Orłowie (104 opinie)
- 3 Kraj, z którego pochodzą piraci drogowi (389 opinii)
- 4 Koniec pętli pod oknami mieszkańców (87 opinii)
- 5 Jedna oferta w przetargu na linię z piętrusami (105 opinii)
- 6 Podejrzany o morderstwo może być groźny (162 opinie)
Czy radny potrącił policjanta? Prokuratura potwierdza wersję policji
Czy gdański radny PiS - Jerzy Milewski - potrącił policjanta? Czy może to policjant sfingował całą sytuację, aby wlepić radnemu mandat? W sprawie zdarzenia z listopada ub. r. jest coraz mniej pytań i coraz więcej odpowiedzi: sąd niedługo zajmie się wnioskiem o ukaranie radnego, a prokuratura właśnie umorzyła postępowanie dotyczące rzekomych nieprawidłowości w działaniu policji.
Wersja policji: policjant zatrzymywał kierowcę łamiącego przepisy
Według policji, na rondzie nastąpiła czasowa zmiany organizacji ruchu z uwagi na odbywającą się imprezę w Ergo Arenie. Aby jej uczestnikom umożliwić szybszy wyjazd od strony Placu Dwóch Miast, zostały utworzone dwa pasy ruchu przez całe skrzyżowanie, w kierunku do Drogi Zielonej. Wjazd w ul. Łokietka był niemożliwy.
Właśnie wtedy Jerzy Milewski, jadąc lewym pasem ruchu na rondzie, na wysokości zjazdu z niego w ul. Łokietka, miał nie zastosować się do wyraźnych sygnałów dawanych przez policjanta kierującego ruchem. Według policji, radny zjechał na prawy pas ruchu, który był oddzielony pachołkami drogowymi, a następnie wjechał w ul. Łokietka i przemieszczał się dalej "pod prąd".
Wtedy to właśnie policjant - aby uniemożliwić mu dalszą jazdę - miał stanąć przed pojazdem, a radny miał go potrącić, uderzając w jego prawe kolano i stopę.
Radnego przebadano alkomatem - był trzeźwy. Wystawiono mu jednak mandat za niestosowanie się do poleceń policjanta oraz drugi - za przewożenie dziecka bez specjalnego fotelika. Policjanci próbowali wystawić mu także trzeci mandat: za spowodowanie kolizji, ale radny odmówił.
Wersja radnego: policjant sfingował całą sytuację
Zupełnie inaczej bieg wypadków przedstawił Jerzy Milewski, który potwierdził nam w listopadzie zeszłego roku, że brał udział w zdarzeniu, ale stwierdził, że polegało ono "na chamskim zachowaniu się policji".
Wedle jego wersji, za miejscem, w którym policja zamknęła ruch, znajdował się wjazd do Hipodromu, w kierunku którego zmierzał. Zobaczył jednak, że od strony Sopotu jezdnia jest również zamknięta. Był więc - jak twierdzi - w takiej sytuacji, że nie mógł tam dojechać ani od strony Żabianki, ani od strony Sopotu. W związku z tym próbował "wsunąć się" pomiędzy pachołki, "żeby zjechać i zapytać policjanta co ma zrobić".
- Pan policjant próbował mnie wkręcić w ten sposób, że podszedł do przodu mojego samochodu, podstawił nogę, udając, że go najechałem i się przewrócił - powiedział nam radny Milewski, kiedy w listopadzie zeszłego roku zapytaliśmy go o zdarzenie.
Stwierdził też, że policjant nie chciał się przedstawić, a także odmówił podania informacji o tym, kim jest jego dowódca.
Policja chce ukarać radnego za wykroczenie
W związku z tym, że radny Milewski odmówił przyjęcia trzeciego mandatu - tego, który dotyczył spowodowania kolizji - policja wszczęła postępowanie, które zakończyło się w marcu tego roku skierowaniem do sądu wniosku o ukaranie radnego.
Pierwotnie trafił on do Sądu Rejonowego Gdańsk-Północ, sąd ten jednak odmówił zajęcia się sprawą ze względu na to, że dotyczy ona gdańskiego radnego i gdańskich policjantów. Postanowiono więc, że sprawą zajmie się sąd w Sopocie. Problem w tym, że do tej pory nie przekazano tam nawet akt sprawy.
- Faktycznie w dniu 23 marca wydano postanowienie o przekazaniu sprawy do Sądu Rejonowego w Sopocie. Był jednak problem ze skutecznym doręczeniem postanowienia, a w konsekwencji uprawomocnieniem orzeczenia. 13 lipca akta trafiły do sędziego do uprawomocnienia - zostaną zatem przesłane w najbliższym czasie do Sopotu - mówi sędzia Tomasz Adamski, rzecznik Sądu Okręgowego w Gdańsku.
Warto tu zaznaczyć, że zgodnie z obecnie obowiązującym prawem, sprawa o wykroczenie ulega przedawnieniu po dwóch latach od wszczęcia postępowania.
Milewski skarży się na policjantów - prokuratura umarza postępowanie
Niezależnie od prowadzonego przez policję postępowania, radny Milewski sam zgłosił się do prokuratury i złożył zawiadomienie o możliwości popełnienia przez policjantów przestępstwa. Twierdził, że nie dopełnili oni swoich obowiązków, przekroczyli uprawnienia, ale też poświadczyli nieprawdę, a nawet sfałszowali dowody (zapis z monitoringu).
Prokuratura badała sprawę przez kilka miesięcy, po czym, już latem tego roku, umorzyła postępowanie.
- W oparciu o zebrany materiał dowodowy nie stwierdzono, aby funkcjonariusze przekroczyli swoje uprawnienia bądź też nie dopełnili swoich obowiązków. Ich działanie było adekwatne do sytuacji, a wystawione mandaty zasadne. Prokurator nie stwierdził też manipulowania dowodami, w tym zapisem z monitoringu. Nie stwierdził także, aby doszło do poświadczenia nieprawdy, bo wersję policjantów potwierdziły trzy niezależne ekspertyzy - mówi Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Zaznacza jednak, że postanowienie nie jest prawomocne, bo radny Milewski zaskarżył je.
- Zaskarżyłem postanowienie prokuratury, bo wszystko, co tłumaczyłem od samego początku tej sprawy, potwierdza się: policjant celowo sfingował całą sytuację, a w późniejszym postępowaniu policji widzę nierzetelność w posługiwaniu się dowodami. Prokuratura nie wzięła zresztą pod uwagę kluczowych dowodów, np. nagrania z monitoringu [prokuratura twierdzi, że zabezpieczyła i analizowała to nagranie - przyp. red.]. Po prostu wersja policji nie znajduje potwierdzenia w faktach - mówi radny Milewski.
Opinie (278) ponad 10 zablokowanych
-
2017-07-25 16:05
Nieprawda!!!
To policjant potrącił siebie kierowanym przez radnego samochodem. Jest to wersja oficjalna i niepodważalna.
- 21 4
-
2017-07-25 16:09
Zaradny
Jak to członek piS ma być ukarany przez sąd ??? To skandal przecież każdy kto posiada legitymację PiS jest bezkarny .
- 21 3
-
2017-07-25 16:11
Pharmag (3)
Czemu CBA nie zbada największej afery farmaceutycznej????? Czy Jerzy M. tu złapany na kłamstwie, również kłamie w tej sprawie? Może kłamie w każdej sprawie??
- 27 2
-
2017-07-25 20:46
oj buraczku. plmyliły ci się insynuacje (1)
- 0 2
-
2017-07-25 22:08
Trafiony ;)
Oj zabolało;) uderz w stół a norzyce się odezwą;):);) na Pomorzu afery się przenikają i zawsze ci sami ludzie jakoś dziwnie do policji i do instytucji mają pretensje;) dziwna zbieżność;););) kloaka...
- 3 0
-
2017-07-25 22:35
Amber Gold
Należałoby zbadać czy czasami nie finansowano Amber Gold z afery Pharmagu?:) choć może to odrębne kaski
- 3 0
-
2017-07-25 16:21
uśmiałem się z tego Milewskiego (czy to rodzina z tym Milewskim na zesłaniu w Białymstoku ?) (1)
och ten policjant ,podstawił nogę pod koło samochodu i się przewrócił bo chciał wlepić biznesmenowi trzeci mandat.Turlałem się po podłodze z 10 min ze śmiechu.Nieżle ma nasr...ne ten biznesmen i radny pod czachą ,oj nieżle.
- 23 4
-
2017-07-25 16:39
:):):)
kupa mózgu (albo kupa z mózgu):):):):)
- 2 0
-
2017-07-25 16:21
Nie chcemy takich arogantów w PiS.
WON Z PiSu!!!
- 20 4
-
2017-07-25 16:23
PiS to patologia.
- 21 2
-
2017-07-25 16:25
WSTYD
Stop piratom drogowym powołującym się na wpływy!!!!
ci policjanci powinni być objęci programem ochronnym!!!- 19 0
-
2017-07-25 16:37
Dobrze że go nie rozjechał...
Z kaszubskim senatorem mogą sobie piątki przybić:):):):):):):)... Oba ś.........
- 12 1
-
2017-07-25 16:40
Pier... Na openerze kumpel z babich miał podobna sytuacje... Za niby próbę potrącenia zabrali mu prawko i spr do sądu. ...
- 5 3
-
2017-07-25 16:44
I przylaciało ufo
i zabrało radnego i potem się pojawił i zabrało policjanta i go ugryzł w ucho...
i rzuciło policjantem i potem przesuneło samochód i już nic nigdy nie było takie same...
a na koniec radny zaczął świecić
tak było...- 10 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.