• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Czy stocznia wyremontuje zniszczone powodzią budynki mieszkalne?

RoB
28 lipca 2016 (artykuł sprzed 7 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Co z nowymi kładkami nad rzeką Kaczą?

Zobacz, jak ulewa zniszczyła mieszkania w stoczniowych budynkach

Pozrywane podłogi, pozbawione miejscami tynku ściany i wszechobecna wilgoć. Ulewa, która nawiedziła Gdańsk niemal dwa tygodnie temu, zniszczyła wiele mieszkań w budynkach przy ul. Marynarki Polskiej 171-175 zobacz na mapie Gdańska. Ich lokatorzy skarżą się, że właściciel nieruchomości - Remontowa Shipbuilding S.A. - nie udziela im wystarczającej pomocy przy usuwaniu skutków kataklizmu.



Czy stocznia powinna wyremontować mieszkania powodzian?

Trzy budynki przy ul. Marynarki Polskiej 171-175 zobacz na mapie Gdańska na pograniczu Wrzeszcza i Młynisk są własnością stoczni Remontowa Shipbuilding S.A., dawnej Stoczni Północnej. W czasach PRL-u zakwaterowano tu rodziny pracowników stoczni. Dwa piętrowe budynki zostały wybudowane jeszcze przed wybuchem II wojny światowej, trzeci, parterowy, to konstrukcja powojenna.

Stoczniowe bloki znajdują się obecnie w fatalnym stanie. Zapuszczone klatki schodowe, nieszczelne okna, ubytki w elewacji czy wilgoć wydobywająca się z zamurowanych pustostanów - oto problemy, z jakimi muszą na co dzień borykać się lokatorzy. Gołym okiem widać, że wymagają one przeprowadzenia kapitalnego remontu.

Woda zniszczyła mieszkania na parterach

Jakby tego było mało, oba piętrowe budynki poważnie ucierpiały w wyniku lipcowej powodzi. Mieszkania na parterach zostały zalane do wysokości ok. 30 cm. Woda całkowicie zniszczyła podłogi, część ścian i wiele domowych sprzętów. Oprócz tego w budynku wciąż czuć charakterystyczny zapach stęchlizny, który wydobywa się przede wszystkim z pustostanów.

Co gorsza, czytelniczka mieszkająca w klatce nr 171 poinformowała nas o tym, że lokatorzy nie mogą liczyć na pomoc właściciela nieruchomości.

- Mieszkania w budynkach zakładowych stoczni Remontowej, które zostały zalane podczas ulewy w dniu 14 lipca, nie nadają się do dalszego zamieszkania. Podobna sytuacja spotkała mieszkańców w 2001 roku. Stocznia Remontowa nie udzieliła pomocy mieszkańcom, którzy są w budynkach zameldowani i na bieżąco płacą czynsz - napisała do naszej redakcji pani Marianna*.
Remont mieszkań na własną rękę

Jakiej pomocy odmówił właściciel nieruchomości? Nasza czytelniczka twierdzi, że pomimo próśb ze strony mieszkańców, stocznia Remontowa Shipbuilding S.A. odmówiła pomocy przy wypompowaniu wody z budynku (co ostatecznie miała zrobić straż pożarna), przekazała kontenery na zniszczone sprzęty i osuszające dmuchawy na zbyt krótki okres (tj. odpowiednio dwa i trzy dni) oraz przede wszystkim odmówiła wyremontowania zniszczonych mieszkań.

Pani Marianna wyjaśnia, że stocznia zobowiązała się wyremontować wyłącznie części wspólne budynków, czyli przede wszystkim klatki schodowe. Lokatorzy muszą z własnej kieszeni wyremontować zniszczone przez żywioł mieszkania i wspólne pomieszczenia socjalne, m.in. łazienkę, toaletę czy pralnię. Jak nietrudno się domyślić, liczone w dziesiątkach tysięcy złotych koszty remontów przekraczają możliwości finansowe powodzian.

Brak możliwości ubezpieczenia

Zarzuty pani Marianny w pełni współgrają z relacją innych mieszkanek klatki nr 171. Ponadto, kobiety zwracają uwagę na to, że lokatorzy nie mogli ubezpieczyć swych mieszkań na wypadek powodzi.

- Nasza sytuacja jest dramatyczna. Nie mogliśmy ubezpieczyć swoich mieszkań, bo nie jesteśmy ich właścicielami, tylko najemcami. Regularnie płacimy stoczni czynsz, ale mieszkania musimy wyremontować na własną rękę. I tak oto w dzień jesteśmy zmuszeni osuszać nasze mieszkania, a w nocy musimy nocować u naszych rodzin. Nie stać nas na pokrycie kosztów remontu - dodaje pani Renata.
Stocznia broni się przed zarzutami...

Stocznia Remontowa Shipbuilding S.A. odpiera zarzuty mieszkańców i przekonuje, że udzieliła im wystarczającej pomocy. Odpowiedzi na nasze pytania dotyczące tego problemu udzielił Grzegorz Landowski, rzecznik prasowy Remontowa Holding, który skontaktował się ze stocznią Remontowa Shipbuilding S. A.

- Od czwartku 14 lipca od godziny ok. 20 służby stoczni wypompowywały wodę z budynków. Akcja trwała do 16 lipca do godzin popołudniowych. Woda w kranach została przywrócona w piątek około godz. 14. Do tego czasu stocznia dostarczała mieszkańcom wodę mineralną w butelkach (...) Stocznia zapewniła mieszkańcom (do uporządkowania mieszkań i terenu wokół nich) 10-osobowy zespół, który pomagał w usuwaniu skutków powodzi. Sprzątanie rozpoczęło się 16 lipca od godz. 6 i trwało do godz. 15. Następnego dnia także przewidziany był 10-osobowy zespół, który miał pomagać mieszkańcom, również przez 10 godzin. 16 lipca od godz. 6 zostało podstawionych kilka kontenerów do usuwania nieprzydatnych przedmiotów. Po przywróceniu energii elektrycznej stocznia zaczęła osuszać budynki za pomocą nagrzewnic - czytamy w oświadczeniu przesłanym przez Landowskiego.
Stocznia broni się również faktem, że na czas uprzątnięcia mieszkań zapewniono powodzianom lokale zastępcze.

- 15 lipca byli przedstawiciele POPS, który ofiarowali mieszkańcom nocleg w hotelu w Nowym Porcie oraz ciepły posiłek - do czasu uprzątnięcia swoich mieszkań. Część z mieszkańców skorzystała z tej pomocy - napisano w dalszej części pisma przesłanego prze Landowskiego w imieniu stoczni Remontowa Shipbuilding S.A.
... ale o remoncie mieszkań tylko niejasno wspomina, bez konkretów

Nasze pytanie dotyczące tego, kto sfinansuje remont zalanych na parterach mieszkań, pozostało w zasadzie bez odpowiedzi. Stocznia Remontowa Shipbuilding S.A. jedynie ogólnikowo zobowiązała się do wyremontowania budynków.

- Na dzień 26 lipca zakończono osuszanie mieszkań przy pomocy nagrzewnic, które zostały już zabrane. Inspektor nadzoru budowlanego opracował zakres remontu popowodziowego budynków. Zakres ten został rozesłany do firm budowlanych w celu zebrania ofert na wykonanie remontu - widnieje w końcowej części pisma.
* imiona lokatorek zostały zmienione
RoB

Miejsca

Opinie (218) 3 zablokowane

  • Budynki do likwidacji. (1)

    W tych budynkach mieszkają albo stare osoby co sobie nie pomogą,albo nie płacące,no i jeszcze nawalone towarzystwo z czerwonymi nochami - ciekawe od czego to ???Ten teren już jest przeznaczony do rozbiórki - tylko trzeba czekać.Ale co zrobi miasto z nie płacącymi ???

    • 13 5

    • o developer sie ujawnil..budynki do wyburzenia,ludzie na bruk

      albo wynajac nowe od pana dewelopera z pieciokrotnie wyzszym czynszem...No pewnie... I GRUNT MOZE STOCZNIA PANU DEWELOPEROWI SPRZEDA TANIO?

      • 0 0

  • te budynki przed ulewą wyglądały podobnie, (3)

    więc teraz tylko ściema ze to powódź tak zniszczyla

    • 20 5

    • (1)

      Co ma.klatka do mieszkań ?? Nie każdy w domu miał syf . Tam mieszkały tez normalne rodziny !!!! . Nie każdy w tym bloku to patologia !!!!Ludzie pomyślcie zanim coś napiszecie !!!! Bo naprawdę spotkała tych ludzi tragedia a wy nic nie wiedziac o nich oceniacie ich . Najlepiej .

      • 2 0

      • Dokładnie. W końcu ktoś mądrze napisał. Widzę że głupio mądrych oceniających jest wiele. Ludzie zastanówcie się co piszecie bo to już jest żenujące. Stocznia kasę bierze za czynsz ale żeby cokolwiek zrobić to niema nikogo. Każdy co może to sam zrobi w mieszkaniu czy na klatce ale ile to można ? 15 lat temu też był powódź i co położyli gumoleon dali kasę i myślą że to człowiekowi starczy na remont mieszkania? I znów jest powtórka z rozrywki. Wziąść dac ludziom mieszkania albo niech raz a porządnie zrobią elewację. Warunki nie są godne zamieszkiwania.

        • 1 1

    • 15 lat temu też tam zalało to Stocznia dała pracowników którzy" wyremontowali część wspólną" skuli tynki ,położyli gumoleum i nic poza tym, sufity i sciany jak wyglądały tak wyglądają do dzis a łązienek i toalet nic a to tez jest czesc wspolna. Tak pewnie będzie i tym razem

      • 2 1

  • Selekcja naturalna! (1)

    Tam sami patole mieszkają - właściciel wie co robi..czyli nic nie robi.

    • 14 7

    • Znasz, że wiesz?

      • 5 1

  • Zalało mi dom

    Przyszedł pan likwidator z firmy ubezpieczeniowej. Sporządził dokumentację .Pieniążki są już na moim koncie. Jakie to proste ??
    Są tacy , którzy rok rocznie płaczą , że państwo ma im pomagać , mimo iż mieszkając na ewidentnie zalewowych terenach nie ubezpieczają swoich posiadłości. Nauczeni ,że wystarczy podnieść lament , zwołać dziennikarzy a zawsze znajdzie się jakiś głupi , który da.....A czas z tym skończyć .
    Kto za to płaci ??? Ano pan płaci, pani płaci , wszyscy płacimy.....
    Tak więc proponuję używać mózgu , przewidywać zdarzenia , ubezpieczać swoje mienie i nie być mądrzejszym od telewizora...

    • 9 5

  • to kto

    W końcu zapewnił te lokale zastępcze stocznia ktora mówi ze zapewnila czy mops o ktorym stocznia mówi ze zaproponował i czesc osób skorzystała to ktos w ogóle poza mieszkańcami wie kto zapewnial ten nocleg

    • 0 0

  • Stocznia, która jest właścicielem tych budynków nie zabezpieczyła ich przed skutkami powodzi. (2)

    A potem wprowadziła tam ludzi.

    Zdaje się, że powinno być na odwrót. Ot cała prawda!

    • 6 0

    • Budynek da się zabezpieczyć przeciwko wodom gruntowym

      Ale nie przeciw powodzi.

      • 2 3

    • Czy aby napewno?

      Czy czasem właścicielem terenu nie jest właściciel C200? :))))))
      Swoją drogą ciekawe, że nie przeszkadzają mu slamsy przy nowoczesnym biurowcu :)

      • 2 0

  • Swoją drogą jestem ciekawy: które ze strat naprawdę spowodowała powódź

    I na ile powódź jest tutaj pretekstem do wymuszenia remontu na koszt Stoczni.

    • 7 3

  • Jak to kto - budyń !

    • 2 0

  • Te Budynki nadaja się tylko do Rozbiórki!

    Niestety ale te uszkodzone budynki nadają się tylko do rozbiórki. Warunki które mieszkańcy tam mają są straszne podziwiam że jeszcze tam ktoś mieszka. Stocznia powinna dogadać się z miastem w sprawie lokali zastępczych i już!

    • 10 0

  • Nie trzeba być właścicielem aby ubezpieczyć mieszkanie

    Ale brednie!

    • 4 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane