• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Czy ustawa krajobrazowa oczyści Trójmiasto z reklam?

Patryk Szczerba
26 marca 2015 (artykuł sprzed 9 lat) 
By z krajobrazu miast zniknął chaos reklamowy, potrzebna będzie także zdecydowana postawa urzędników i radnych. By z krajobrazu miast zniknął chaos reklamowy, potrzebna będzie także zdecydowana postawa urzędników i radnych.

Sejm przyjął tzw. ustawę krajobrazową, wzmacniającą narzędzia ochrony miast przed reklamami. Samorządy będą mogły m.in. określać swoje zasady ustawiania nośników reklamowych i tablic oraz pobierać dodatkowe opłaty za reklamy. Zadowolenie z proponowanych zmian przesłaniają obawy o ich skuteczne egzekwowanie w praktyce.



Czy ustawa krajobrazowa oczyści Trójmiasto z nielegalnych reklam?

Proces legislacyjny ustawy o wzmocnieniu narzędzi ochrony krajobrazu został zainicjowany w lipcu 2013 roku przez prezydenta Bronisława Komorowskiego. Posłowie pracowali nad nią półtora roku. W zeszłym tygodniu dokument został przyjęty przez Sejm. Oprócz określenia pojęć takich, jak reklama czy szyld, przede wszystkim pojawiły się nowe instrumenty do walki z nielegalnymi reklamami, które dostały samorządy.

Po wejściu w życie ustawy rady gmin będą mogły ustalać zasady i warunki sytuowania tablic, urządzeń reklamowych lub ogrodzeń. Mogą pojawić się zakazy lub konieczność dostosowania przestrzeni przez reklamodawców do założeń miejskiej uchwały. Urzędnicy będą mogli wprowadzić opłatę reklamową od posiadania tablic czy reklam. Jej wysokość ustalono maksymalnie na 2,5 zł dziennie oraz 20 groszy dziennie od metra kwadratowego powierzchni.

Sporo zadań spadnie na samorządy wojewódzkie. W ciągu trzech lat gminy będą musiały przeprowadzić audyt, gdzie wskazane zostaną zagrożenia dla możliwości zachowania wartości krajobrazowych oraz rekomendacje i wnioski, dotyczące kształtowania i jego ochrony. Zapisy będą musiały być uwzględniane m.in. przy uchwalaniu przez gminy planów zagospodarowania przestrzennego. Kolejne audyty będą musiały być wykonane nie rzadziej, niż co 20 lat. Teoretycznie władze wojewódzkie mogą więc zdecydować o danej przestrzeni jako wolnej od reklam. Ich zakres i metodologię określi jednak dopiero Rada Ministrów.

Ustawa była wyczekiwana od dłuższego czasu także w Trójmieście, gdzie walka z pstrokatymi reklamami przybrała na sile dopiero w ostatnich latach. Do tej pory przede wszystkim w zakresie dopuszczonym przez prawo, z ciągnącymi się przez kilka miesięcy postępowaniami administracyjnymi i głównie w teoretycznych założeniach.

W Gdańsku Referat Estetyzacji, Biuro Rozwoju Gdańska oraz Zarząd Dróg i Zieleni połączyły siły i opracowały wspólne regulacje dotyczące lokalizacji i wielkości reklam oraz szyldów w mieście. Dotyczą jednak dopiero przygotowywanych planów zagospodarowania. W Gdyni od sierpnia 2013 roku działa plastyk miejski. Ma na koncie kilka mniejszych sukcesów, przekonuje, że wiele "niemedialnych" spraw wciąż jest w toku, ale spektakularnych osiągnięć na razie brakuje. Do tego dopiero od początku roku opracowuje podobną do gdańskiej koncepcję lepszego wykorzystania narzędzi prawnych i uporządkowania zasad współpracy z urzędnikami z innych wydziałów

Odpowiedzialni za przestrzeń miejską w Trójmieście nie ukrywali, że przy obecnym stanie prawnym z nielegalnymi reklamami zrobić można wciąż niewiele. Nowe przepisy mają być realną szansą na widoczne zmiany.

Dzięki ustawie będzie można dyscyplinować także właścicieli prywatnych nieruchomości, gdzie najczęściej pojawia się reklamowy bałagan. Na zdj. okolice ul. Rolniczej w Gdyni. Dzięki ustawie będzie można dyscyplinować także właścicieli prywatnych nieruchomości, gdzie najczęściej pojawia się reklamowy bałagan. Na zdj. okolice ul. Rolniczej w Gdyni.
- To krok w dobrym kierunku, czekaliśmy na niego. Przygotowana przez Gdańsk Koncepcja Regulacji Estetyki Miasta w zakresie reklam oraz ogrodzeń będzie mogła być wdrożona szybko w formie uchwały Rady Miasta, której zasady obejmą całe miasto, także z terenami prywatnymi. Wszyscy będą musieli się dostosować w określonym w uchwale terminie. Właściciele reklam oraz administracja będą musiały dostosować się do nowych przepisów, co zajmie jakiś czas, ale zmiany na pewno będą widoczne - wyjaśnia Michał Szymański, kierownik Referatu Estetyzacji Miasta Gdańska. Najwięcej będzie zależało od determinacji radnych i służb porządkowych.

Mniejszy entuzjazm wykazuje plastyk gdyński.

- To właściwie kolejny podatek, który gmina może nałożyć i pozwolić na dalsza obecność reklamodawców. Mam mieszane odczucia w tym względzie i trochę się tej ustawy boję. Na pewno będziemy musieli nauczyć się nowych zasad i zobaczymy już wkrótce, jak będą sprawdzały się w praktyce. Prawdę mówiąc nie sądziłem, że zostaną przyjęte tak szybko - deklaruje Jacek Piątek.

Wśród zapisów zwraca uwagę zakaz stawiania ekranów z ruchomymi banerami, czyli popularnych wyświetlaczy LED przy drogach (reklamy ze stałym obrazem będą mogły zostać) oraz możliwość skuteczniejszego ścigania firm ogłaszających się na ulotkach przyklejanych na słupach czy przystankach autobusowych. Według ustawy karane będą mogły być tylko firmy, a nie próbujący najczęściej dorobić rozklejający ulotki. Z projektu w ostatniej chwili wypadł z kolei zapis dotyczący możliwości wielokrotnego karania grzywną reklamodawców niestosujących się do przepisów. Po zmianach nałożona raz grzywna nie będzie mogła przekroczyć 5 tys. zł.

- Szkoda, ale ustawa trafi teraz do Senatu, więc są jeszcze możliwe poprawki w tej kwestii, na które gorąco liczę. Karać będzie można tylko właściciela reklamy, a nie nieruchomości, na której stoi. To zwykle dwa różne podmioty, więc i w tej kwestii przydałby się zapis pozwalający na ściganie także udostępniającego teren, którego można łatwo zidentyfikować - dodaje Szymański.

Nad ustawą odbędzie się teraz debata w Senacie. Jeśli senatorowie poprą ją, to po podpisie prezydenta zacznie obowiązywać prawdopodobnie już w drugim półroczu.

Opinie (129) 3 zablokowane

  • skąd mogę się dowiedzieć czy moge powiesić reklamę na włąsnym balkonie?

    • 0 0

  • (11)

    Nie oczyści, bo to jest kwestia smaku i przyzwoitości.

    • 86 2

    • prawda

      a tego brak polakom

      • 0 0

    • A czy ustawa Prawo o ruchu drogowym zlikwidowała wykroczenia drogowe?

      • 1 0

    • moja refleksja (1)

      Tu przecież nie chodzi o walkę z reklamami, ale o to, aby: "...pobierać dodatkowe opłaty za reklamy".

      • 10 6

      • Nie za bardzo. 0.2zl*1m2*dzien to jest smiech na sali. Oznacza to wzrost kosztow reklamy o jakies 0.00x%. Kolejne martwe prawo i bubel prawny. Wiecej bedzie kosztowac egzekucja tego niz wyniosa przychody z tych "podatkow". I wkurza mnie, ze Warszawa wpitziela sie w sprawy lokalne. To nie ich zakichana sprawa jak samorzady decyduja o swojej przestrzeni.

        • 1 0

    • Może to zrobić. Są przepisy w Bawarii i w Norwegii które reguluja krajobraz. (4)

      W Bergen nawet szyld sklepu musi być o określonej wielkości i określonych kolorach.
      Ale dzięki temu gdy jedziesz przez taką Bawarię urzekasz się pięknem widoków wiosek z pelargoniami.

      • 18 1

      • (3)

        Dokładnie ,ul.Długa wolna od reklam , jak ktos jest dobry w tym co robi to nie potrzebuje reklam , opinia sama się szerzy.

        • 4 2

        • (1)

          "Jak ktoś jest dobry to opinia sama się szerzy" co za absurd!? Człowieczku jak szukasz pracy to wejdź pod łóżko pracodawca sam cię tam odnajdzie bo opinia sama się szerzy! Debilator!

          • 2 4

          • Dobrej opinie o swoim "byznesie" raczej nie poszerzysz wywieszając jak największą reklamę najczęściej zrobiona bez żadnego poczucia smaku i estetyki. Czym większa firma tym skromniejsze logo taka prawda. Po prostu byznesmany typu sprzedaż używanych komórek czy inne tego typu "korporacje" są prowadzone nie nie koniecznie przez kwiat tego narodu, a lekcje plastyki w ich mniemaniu to był jakiś żart i mamy to co mamy na ulicach.

            • 6 2

        • Zdechniecie tu nie długo bo wszyscy wyjadą i zostaną tylko emeryci i menele! Skąd wtedy państwo ściągnie podatki? Ruski nie będą musieli nas zdobywać oni wejdą na pusty kraj!

          • 4 3

    • Musimy zdecydować czy chcemy tak
      https://urbamystic.files.wordpress.com/2014/06/rekla.jpg
      czy tak
      http://miastoreklamacja.pl/wp-content/uploads/2013/04/Malpka_Ratajczaka.jpg

      • 3 2

    • W czasach rządów pieniądza nie ma szans na zdrowy rozsądek.

      • 5 2

  • ostatecznie kolejny podatek (opłąta) i nic więcej

    • 1 0

  • Oby w końcu... (4)

    Przecież jak się wjeżdża z Niemiec do Polski to wrażenie jakby się do china town wjechało, tyle tego banerowego syfu i szmat na płotach. I tak w całym kraju, trójmiasto nie lepsze.

    • 179 6

    • Szabik (1)

      To jedź do niemiec pachołku

      • 2 37

      • Prawda boli a Ty zachowujesz się jak alkoholik, który upiera się że jest trzeźwy z odzywkami z boiska szkolnego.

        • 2 0

    • a do tego można się przewrócić o stosy petów i zwały śmieci.

      • 4 0

    • reklamy won

      wszedzie ich pełno ,w tv,komputerze,kinie itd.....

      • 32 3

  • Jeżeli niszczy się krajobraz Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego bez konsekwencji

    dla dewastatorów, to dlaczego w mieście miałoby być inaczej? Beton w myśleniu trudno rozkruszyć

    • 0 0

  • Chciałbym, żeby tak się stało. (1)

    Ale gminy, spółdzielnie, właściciele etc. czerpią z reklam niemałe korzyści, będzie ciężko...

    • 16 1

    • Akcja konsumentów, która wyszłaby "od dołu" mogłaby poprawić sytuację.

      Po prostu: widzę jakąś parszywą reklamę (czyli 99% wszystkich) to działam jej wbrew. Nie korzystam z reklamowanych produktów, usług czy firm... Więcej: dzwonie do nich i mówię "no skorzystałbym z waszej oferty ale ta dziadowska reklama zadziałała na mnie jak antyreklama"... Może ktoś się przebudzi jeśli konsumenci będą świadomi.

      2. sprawa: te dziadowskie wraki reklamowe służby miejskie powinny usuwać lub żądać wysokiej opłaty za udostępnienie pasa drogi, parkingu etc. Po prostu tym syfiarzom od reklam to nie powinno się opłacać!

      • 0 0

  • Bardzo prosto będzie egzekwować. (8)

    Wystarczy aby każda reklama była rejestrowana i miała swój numer ewidencyjny. W przypadku wątpliwości strażnik miejski sprawdzi w systemie po numerze czy reklama ma takie same wymiary jak zarejestrowana, kolorystykę, umiejscowienie i czy wniesiona jest opłata. Taki nieduży numer byłby umieszczany w rogu reklamy/bannera/planszy. I sprawa załatwiona.

    • 36 9

    • dobrze kombinujesz

      Sprytne! Opatentuj pomysł! A jak nie, to ja to zrobię :P

      • 0 0

    • (6)

      czyli kolejna biurokracja, na która tak sie w Polsce narzeka..

      • 9 6

      • (5)

        ale w tym przypadku, co do gośc wyżej zaproponował, tego rodzaju biurokracja byłaby UZASADNIONA!

        • 11 2

        • Przesyłasz plik JPG mailem lub przez profil zaufany do urzędu i tyle (4)

          Piszesz, gdzie ma być reklama i na jak długo...w odpowiedzi dostajesz numer kt. nanosi na banner. Brak zgody będzie od razy widoczny dla każdego bo banner nie będzie miał numeru - każdy obywatel będzie mógł zgłosić nielegalną reklamę.

          • 6 1

          • Do polskiego urzędu? (3)

            Plik? JPG? Mailem? Czy ty zdajesz sobie sprawę, że w tym urzędzie nie ogarna takiej kosmicznej technologii.

            • 6 1

            • Tak bardzo chcialbym sie nie zgodzic. Nie znosze czarnowidztwa. Ale dajac minusa pewnie minalbym sie z rzeczywistoscia.

              • 0 0

            • niestety (1)

              raczej to by kończyło sie tak że trzeba będzie faxem wysyłać wydruk takiej reklamy

              • 1 0

              • E tam

                Osobiście będziesz musiał wtargać reklamę 2x2 m na trzecie piętro, żeby Pani Halinka mogła ocenić swym fachowym okiem.

                • 5 1

  • Lasy taż chronić!

    I wygonić tych dzikusów z Kolibek, między Sopotem, a Gdynią. Żeby tak śliczne lasy zmasakrować!

    • 2 0

  • Śmieci nie reklamy

    Serio przeszkadzają wam te szyldy? A wszechobecne śmieci? Wystarczy się przejechać kolejką. Piękne krajobrazy. Najładniejsze w pobliżu tak przez wszystkich bronionych ogródków działkowych. W tym akurat i gdyńskie i gdańskie są równe sobie.

    • 1 0

  • Pan Michał Szymański kiedyś krzyczał głośno jaki to skandal jest z tymi reklamami.

    Głośno krzyczał, to Budyń przekonał go dając mu posadę. Ten Pan nie ma żadnych kompetencji na swoje stanowiska, ale już nie krzyczy i teraz udaje że pracuje. Tak to się zamyka usta pazernym na pieniądze debilom.

    • 3 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane