• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Czym się różni podróżniczka od podróżnika?

Łukasz Stafiej
27 lutego 2014 (artykuł sprzed 10 lat) 
Gdańszczanka Anita Demianowicz spełniła swoje marzenie i wyruszała w 5-miesięczną, samotną podróż. Teraz organizuje imprezę Trampki - I Spotkania Podróżujących Kobiet. Gdańszczanka Anita Demianowicz spełniła swoje marzenie i wyruszała w 5-miesięczną, samotną podróż. Teraz organizuje imprezę Trampki - I Spotkania Podróżujących Kobiet.

- W kobietach dominuje strach, że w podróży czyha na nie więcej niebezpieczeństw i że są po prostu za słabe. A to nieprawda. Choć przyznaję, że za pierwszym razem nie było mi łatwo spakować plecak i ruszyć w samotną podróż - mówi Anita Demianowicz, organizatorka imprezy Trampki - I Spotkania Podróżujących Kobiet, która odbędzie się w piątek i sobotę w bibliotece Filia Gdańska zobacz na mapie Gdańska przy ul. Mariackej.



Demianowicz: - W czasie kilkumiesięcznej podróży zyskałam większą wiarę w siebie. Wróciłam z przekonaniem, że niemożliwe dla mnie nie istnieje. Demianowicz: - W czasie kilkumiesięcznej podróży zyskałam większą wiarę w siebie. Wróciłam z przekonaniem, że niemożliwe dla mnie nie istnieje.

Samotna podróż:

Łukasz Stafiej: Branża podróżnicza zdominowana jest przez mężczyzn?

Anita Demianowicz: Przede wszystkim zdominowane przez płeć męska są spotkania i festiwale podróżnicze. Kobiety oczywiście również na nich występują, ale pozostają w cieniu mężczyzn. Postanowiłam, że imprezą Trampki - I Spotkania Podróżujących Kobiet choćby w niewielkiej skali przyczynię się do zmiany tej sytuacji.

Co za różnica: podróżniczka czy podróżnik?

Różnica w płci. Poza tym - żadna. Prowadzę bloga, na którym opisałam moją 5-miesięczną, samotną wyprawę po Ameryce Środkowej. W czasie wyprawy dostawałam maile od czytelniczek, które prosiły mnie o praktyczne porady dla podróżującej kobiety. Odpisywałam, że niemal niczym nie różnią się od tych dla mężczyzn. Oczywiście, w krajach, w których panuje kultura macho, kobiety muszą być przygotowane na ciągłe zainteresowanie ze strony mężczyzn. Choć często można to obrócić na swoją korzyść. Faceci interesują się, bo widzą samotną kobietę i chcą jej pomóc. Samotny podróżnik płci męskiej raczej nie zostanie zauważony.

No właśnie. Kobieta zawsze szybciej złapie stopa.

Są badania, które pokazują, że kierowcy najchętniej biorą na stopa dwie dziewczyny z plecakami. Doświadczenia z mojej autostopowej wyprawy na Bałkany to potwierdzają. W Serbii i Czarnogórze kierowcy podwozili nas, potem zapraszali do rodziny na obiad, pozwalali przenocować. W Ameryce Środkowej kierowcy autobusów dbali o mnie jak o córkę. Nie musiałam martwić się przesiadkami - przenosili mój bagaż i informowali kolejnego kierowcę, przed którym przystankiem mnie obudzić. Obawiam się, że mężczyzna nie mógłby liczyć na taką obsługę.

Sielanka. W takim razie, skąd w kobietach takich opór przed wyruszeniem w samodzielną podróż?

Trudno wyjść z ról społecznych. W kobietach dominuje strach, że w podróży czyha na nie więcej niebezpieczeństw i że są po prostu za słabe. A to nieprawda. Choć przyznaję, że za pierwszym razem nie było mi łatwo spakować plecak i ruszyć w samotną podróż. Na przeszkodzie stały również sprawy pozornie prozaiczne - wiedziałam, że mój mąż nie będzie mógł ze mną jechać w tak długą podróż.

Jak zareagował, gdy się dowiedział, że żona wyjeżdża na pół roku?

Mój mąż wiedział, że to moje marzenie i chciał, żebym je spełniła. Trudniej było zaakceptować moją decyzję znajomym. Ludzie mówili, że to nie wypada, że związki nie mogą tak funkcjonować, że to ciche przyzwolenie na zdradę. Bzdura. Jeśli związek jest oparty na szczerych i dojrzałych uczuciach, to przetrwa. Czasem tęsknota potrafi nawet wzmocnić taką relację.

Dużo się mówi o tym, że podróż w pojedynkę zmienia. To prawda?

Tak, nie ma lepszego sprawdzianu twojej samodzielności i otwartości na obcych. Ja w czasie kilkumiesięcznej podróży zyskałam większą wiarę w siebie. Wróciłam z przekonaniem, że niemożliwe dla mnie nie istnieje. Samodzielna podróż wymaga takiej otwartości i kontaktu z miejscowymi, że nigdy nie jest się samotnym. Nawet jeśli najbliżsi są tysiące kilometrów od ciebie.

Trampki - I Spotkania Podróżujących Kobiet to pierwszy w Polsce minifestiwal, który skupia się na prezentacji osiągnięć kobiet-podróżników. Impreza rozpocznie się w bibliotece Filii Gdańskiej w piątek, 28 lutego o godz. 17 warsztatami motywacyjnymi z trenerem Dariuszem Selemanem. O godz. 18.55 o podróżowaniu z dzieckiem opowie Ola Wysocka. Pierwszy dzień zakończy projekcja filmu w kawiarni W Starym Kadrze.

W sobotę prezentacje o godz. 11 rozpocznie Martyna Rydel, która opowie o wolontariacie jako sposobie na podróż. Ewelina Domańska podpowie, jak wybrać się w samotną wyprawę w góry, natomiast Jagoda Koprowska zdradzi sekrety podróżowania po czterdziestce. Anita Demianowicz opowie o swojej wyprawie do Ameryki Środkowej, Marta Muszyńska zdradzi praktyczne porady dla samotnie podróżującej kobiety, a Marzena Filipczak podzieli się wskazówkami, jak bezpiecznie przemieszczać się w Iranie czy w Indiach. Festiwal zakończy o godz. 20.30 pokaz filmu W Starym Kadrze.

Na wszystkie wydarzenie wstęp jest wolny. Na filmy obowiązuje rezerwacja miejsc pod numerem tel. 58 682-15-67.

Wydarzenia

Trampki - I Spotkania Podróżujących Kobiet (1 opinia)

(1 opinia)
projekcje filmowe, wykład / prezentacja, spotkanie

Opinie (85) 9 zablokowanych

  • podróżniczkę można zgwałcić i tym się różni od podróżnika (4)

    niech pojedzie sobie do indii. jak już ją zgwałcą i okradną to może zrozumie pewne prawdy życiowe....

    • 13 7

    • Niestety podróżnika tez można zgwałcić

      tylko że skoro "tych skłonności" wśród ludu mniej to i narażenie na taki obrót spraw dla podróżnika jest znacznie mniejsze.
      No i w ciąże nie zajdzie,
      zaHIVić może jak najbardziej

      • 7 1

    • (1)

      A Ty Elle dalej siedź zakompleksiona w małym pokoiku kątem u rodziców i dalej posługuj się stereotypami. Byłaś? Widziałaś żeby mieć swoje zdanie?

      • 4 5

      • przecież powiedziała prawdę
        fakt - na świecie istnieją "źli ludzie"
        fakt - samotna kobieta jest bardzo narażona na ataki "zlych ludzi"
        i żadne "niestereotypowe" myślenie nie pomoże jak ją dopadnie "zły człowiek".
        Bo w tym momencie będzie się liczyć tylko brutalna fizyczna siła.

        • 5 1

    • nieprawda

      podróżnika też można

      • 3 0

  • często to jest taka przygoda samotnej kobiety..do czasu...

    aż trafi na jakiegoś zboka, albo bandę zboków, okradną ja, wsadzą do pudła, bo ktoś coś podrzuci..itp...niestety ryzyko jest duże

    • 3 0

  • hmm.. może płcią ?

    • 2 0

  • odpowiadam na tytułowe pytanie: (1)

    podróżnik ma siusiaka, a podróżniczka pisię

    • 5 1

    • eeeeeee

      teraz to różnie może z tym być

      • 2 0

  • Odpowiadam na pytanie w tytule: (1)

    podróżniczka nie ma wacka

    • 4 3

    • a tam kurna czarny olek.......

      • 1 0

  • Samo pytanie w tytule artykulu jest odpowiedzia. (1)

    Kobieta zawsze wszystko widzi inaczej I rozumie inaczej niz mezczyzna. I to jest cale piekno jakie mezczyzna powinien zauwazyc u kobiety. Ja zauwazylem ze w wiekszosci kobiety w podrozach poszukuja wytchnienia w samotnosci.

    • 4 1

    • ..........Arkowiec

      Dziękuję za ten wpis. Samo to, że patrzysz na kobietę z wrażliwością i próbujesz ją zrozumieć to dla nas kobiet... bardzo dużo. Oczywiście z tą samotnością jest różnie, bo czy nie pragniemy podróży z ukochaną osobą? Sama kiedyś podróżowałam (sama) i nigdy mi się nic nie stało a w moim mieście już parę razy byłam narażona na bardzo niebezpieczne sytuacje. Oczywiście nie jest to teza ale odpowiedz na niewybredne komentarze panów...Niestety i ja uległam w jakimś sensie negatywną świadomością, która zawładnęła naszymi umysłami i widzę,że strach rządzi naszym życiem....

      • 1 0

  • Ona ma kakę a on kakarina

    • 1 1

  • interesująca kobieta...

    ludzie z takimi pasjami są godni naśladowania
    powodzenia Anitko

    • 5 2

  • nowy trend

    Ale się nam narobiło podróżników ostatnio ... Niedługo Polska stanie się potęgą ;-)

    • 1 0

  • " A co mąż na to że żona wyjeżdża na pół roku do Arabów? " (1)

    Oczywiście mąż zostanie z dziećmi, będzie pracować a kobieta będzie latać, latawica jedna i będzie się spełniać..................... no nie, tego już nawet kura nie zniesie.

    • 2 6

    • hahaha, jak maz jedzie na pol roku to wszystko gra. A kobieta moze wyjsc z domu dopiero jak nagotuje, nasprzata, odrobi lekcje i odwali swoj obowiazek malzenski ze zdziadzialym mezem. Idz do kuchni Zenobiusz.

      • 1 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane