• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Zanim kupisz od dewelopera. Zapytaj o czynsz

Małgorzata Zimnoch
19 października 2014 (artykuł sprzed 9 lat) 
Nowoczesne windy, hale garażowe, sala fitness, portiernia czy kameralny plac zabaw - każda pozycja z folderu promującego nową inwestycję będzie generować koszty eksploatacyjne. Nowoczesne windy, hale garażowe, sala fitness, portiernia czy kameralny plac zabaw - każda pozycja z folderu promującego nową inwestycję będzie generować koszty eksploatacyjne.

Jeżeli decydujesz się na mieszkanie w nowym budownictwie mając nadzieję, że opłaty eksploatacyjne będą bardzo niskie, to możesz się nieprzyjemnie rozczarować. Bywa, że obietnica braku czynszu lub bardzo niskiego czynszu nie ma pokrycia w rzeczywistości. Warto wcześniej ustalić jakie będą realne koszty utrzymania nieruchomości.



Czy byłbyś skłonny pytać o wysokość opłat eksploatacyjnych mieszkańców inwestycji, na której chcesz kupić mieszkanie?

Przed zakupem warto postarać się o wiarygodne informacje dotyczące opłat - rozmawiając z mieszkańcami inwestycji, z administratorem lub zarządcą wspólnoty. Dobrym źródłem takiej wiedzy są fora internetowe.

Przed zakupem warto postarać się o wiarygodne informacje dotyczące opłat - rozmawiając z mieszkańcami inwestycji, z administratorem lub zarządcą wspólnoty. Dobrym źródłem takiej wiedzy są fora internetowe.
Nawet jeżeli mieszkanie rzeczywiście jest "bezczynszowe", to pozostają opłaty związane z utrzymaniem części wspólnych. Za drogi dojazdowe, chodniki, klatki, hale garażowe jako współwłaściciele odpowiedzialni są wszyscy mieszkańcy inwestycji. Zgodnie z art. 14 Ustawy o własności lokali na koszty zarządzania nieruchomością wspólną składają się: wydatki na remonty i bieżącą konserwację, opłata za dostawę energii elektrycznej i cieplnej, wody i gazu, opłaty za antenę zbiorczą i windę, ubezpieczenia i podatki, wydatki na utrzymanie porządku i czystości, wynagrodzenie członków zarządu lub zarządcy. Opłat eksploatacyjnych jest zatem całkiem sporo, często są niemałe i nie można od nich uciec.

Tymczasem bywa, że deweloperzy starają się uciec od informowania o tym klientów. Niektórzy posuwają się nawet do przekazywania nierzetelnych danych.

- Niestety może się zdarzyć tak, że pracownicy dewelopera celowo zatajają pewne opłaty czy je zaniżają, aby skusić klienta do zakupu mieszkania. Aby mieć pewność, że utrzymanie lokalu nie przekroczy naszych możliwości, powinno się, przed zakupem lokalu, spytać osób, które już zamieszkują na osiedlu, można zapytać administratora czy zarządcy albo poszukać informacji na forach internetowych - mówi Krzysztof Kaczmarek, zarządca nieruchomości i członek zarządu spółki NORDHOME Sp. z o.o.

Czytaj też: Zanim kupisz od dewelopera. Nie musisz korzystać z usług narzuconego notariusza

Może się też zdarzyć, że deweloper źle oszacuje przyszłe koszty. Tak jak w przypadku jednej z prestiżowych inwestycji w Gdańsku - na początku funkcjonowania osiedla przedstawiciele dewelopera przygotowali i przeforsowali taki plan gospodarczy, który - ze względu na niskie opłaty eksploatacyjne - mógł zachęcić potencjalnych nabywców do kupna mieszkania.

- Kupiliśmy tam mieszkanie w 2010 roku - opowiada pan Andrzej, czytelnik Trojmiasto.pl - to była nowa, ciekawa i ładna inwestycja, niskie koszty eksploatacyjne, wszystko to zachęciło nas do kupna. Szybko okazało się jednak, że cała inwestycja ma mnóstwo wad: źle wykonane posadzki balkonów i tarasów, złe izolacje dolnych partii ścian zewnętrznych, wadliwa konstrukcja i pokrycie dachów. W związku z tym zalewane są hale garażowe, a w mieszkaniach na najwyższych piętrach powstają zacieki i grzyby. Powstał więc fundusz remontowy, a comiesięczne opłaty znacznie wzrosły - teraz za 60-metrowe mieszkanie płacimy ok. 500 zł w okresie grzewczym, a poza sezonem ok. 400 zł.

Deweloper jest w stanie upadłości i jest niewypłacalny, zarządca nieruchomości zaproponował natomiast wspólnocie zaciągnięcie kredytu, by usunąć te wady, które wymagają natychmiastowej reakcji. Jednak dotychczas nie podjęto takiej uchwały, wspólnota nie zgodziła się też na podniesienie wysokości składki na fundusz remontowy - wynika to z faktu, że wspólnota składa się z kilku budynków, a wady dotyczą tylko części z nich. Dlatego też usuwanie wad i usterek w nieruchomości potrwa prawdopodobnie wiele lat, a koszty ponoszone przez tych mieszkańców, którzy mają mniej szczęścia i mieszkają w wadliwych budynkach - będą coraz wyższe.

Czytaj też: Sąd bliski zakazania klauzul waloryzacyjnych w umowach deweloperskich

W przypadku pani Martyny z Gdyni nie można powiedzieć, że deweloper ukrywał jakieś koszty lub świadomie je zaniżał. Natomiast w rachunkach za mieszkanie pojawiła się kwota, której nikt z mieszkańców się nie spodziewał.

- Nasze osiedle jest niewielkie, ma własne ogrzewanie - piec grzewczy na gaz - opowiada nasza czytelniczka. W związku z tym co miesiąc do opłat eksploatacyjnych za nasze mieszkanie doliczana jest niebagatelna kwota utrzymania tego pieca - 100 zł.

Do tego doszły jeszcze koszty inwestycji, na które nowo powstała wspólnota zdecydowała się sama: budowa placu zabaw oraz instalacja liczników ogrzewania - te ostanie na pół roku podwyższyły rachunek o kolejne 100 zł. W związku z tym koszty eksploatacyjne lokalu o powierzchni ok. 100 m kw. wzrosły do ok. 600 zł poza sezonem grzewczym i ok. 700 zł w sezonie.

Czytaj też: Zanim kupisz od dewelopera. Reklama lub logo na budynku? Nie musisz się zgadzać

Jednym z większych kosztów stałych opłat związanych z mieszkaniem w nowej inwestycji, które rzadko bierze się pod uwagę jest koszt ochrony i portiera. O ile przy dużych wspólnotach, gdzie liczba lokali jest stosunkowo spora i suma rozkłada się na wielu płatników, o tyle w niewielkich wspólnotach koszt ochrony może być największą pozycją ze wszystkich miesięcznych opłat. 

- Utrzymanie tzw. "stref komfortu i relaksu", czyli m.in. sal fitness, sauny oraz innych tego typu pomieszczeń również zależy od wielkości wspólnoty - precyzuje Krzysztof Kaczmarek. - Z reguły wspólnoty wprowadzają odpłatność za korzystanie z tych pomieszczeń, więc część kosztów zwracają wyłącznie właściciele je użytkujący. Niestety pozostałe koszty muszą pokryć wszyscy członkowie wspólnoty mieszkaniowej, niezależnie od tego, czy korzystają z nich czy nie.

Jak zaznacza Krzysztof Kaczmarek, z bardzo wysokimi kosztami utrzymania muszą się też liczyć wspólnoty mieszkaniowe, które posiadają na swoim terenie kryty basen. Jednak takich na terenie Trójmiasta prawie nie ma, a osoby kupujące tam mieszkania z reguły nie przywiązują wagi do wysokości opłat.

Opinie (190) 7 zablokowanych

  • Wynajmując - na rynku wtórnym - jest podobnie. (17)

    Widząc ogłoszenie "cena plus opłaty i czynsz", bez jego wyszczególnienia - omijać szerokim łukiem.

    • 71 22

    • (8)

      A co ci maja pisac. Jak ciee interesuje wstepnie to dzwonisz. Jeden zuzyje prądu za 50 inny za 200. Jeden wody za 100 inny z rodzina za 300. Csynsz to podstawa w tym woda i xieplo wg indywidualnego zuzycia. Wiec co ci maja tabelke w ogloszeniu zamieszczax?

      • 48 20

      • chodzi głównie o czynsz i o tym jest artykuł. (7)

        Z taką dedukcją wracaj do gimnazjum...

        • 34 15

        • (6)

          a w czynszu co masz geniuszku? Wode prawda? A wode jak sie liczy? wg indywidualnego zuzycia. Po drugie co masz w czynszu? Ogrzewanie prawda? A jak sie liczy? wg indywidualnego zuzycia. I kto tu wyszedl na przyglupa? JEsli nie masz do czynienia z oplatami za mieszkanie wlasne lb wynajmowane to zamilcz i wstydu oszczedz.

          Za wynajem natomiast masz stawke za wynejem, plus czynsz, plus prad. I wszystkie skladowe, o ktorych mowilam.

          Jeszcze raz wiec pytam, czy maja ci tabelke zamiescic, zeby zadowolic nastepnego niezadowolonego?

          • 19 13

          • co za cymbał..no nie mogę

            czynsz podstawowy może wynosić 250, a może 600! o tą informację chodzi! nie o zużycie wody (która przeważnie jest w zaliczce)

            • 11 6

          • (2)

            niestety w wielu budynkach ogrzewanie nie jest liczone wg indywidualnego zużycia - w Gdyni na płycie redłowskiej płace 270 zł za ogrzewanie 51m2 mieszkania, a przez prawie cały sezon mam skręcone grzejniki bo nie lubię jak jest gorąco....

            • 6 0

            • (1)

              Ale i tak masz ogrzewane przez mieszkania które otulają twoje. Ciepło nie bierze się z powietrza a z grzejnika.

              • 8 0

              • My mamy szczytowe na ostatnim piętrze i nam jest ciągle ciepło, zakręcamy grzejnik

                dużo wietrzymy,
                a płacić musimy i tak ryczałt

                • 4 0

          • oplaty eksploatacyjne to co innego

            Mylisz indywidualne zużycie z opłatami eksploatacyjnymi za części wspólne. Artykuł jest o tych drugich.

            • 3 0

          • co za glupia baba - o czynsz chodzi a nie o media!

            • 0 0

    • A ty chciałbys wynająć bez czynszu (2)

      Czyli zapłacić 700zł, a z tego właściciel ma 500 zapłacić czynszu wspólnocie.
      Jeżeli wynajmowałeś miaszkanie, to powienieneś wiedzieć, że czynsze w Gdańsku są zbliżone. Za mieszkanie ok 50m. zapłacisz prawie 500zł z ogrzewaniem. Tylko w jednych wspólnotach będzie to stała kwota, a w innych będą zmiany sezonowe. I są to realne koszty za ogrzewanie, sprzątanie, fundusz remontowy, podatki, eksploatacje, kwota dla zarządcy itp. Od tych kwot się nie ucieknie,

      • 26 5

      • Największy klopot jest w blokach

        z podzielnikami ciepła na grzejnikach. Jesli ktos wyprowadza sie przed zakończeniem sezonu grzewczego nijak uczciwie nie da się obliczyć zużyacia

        • 14 3

      • nie, nie są zbliżone

        • 2 0

    • co niby "podobnieé ? ... (3)

      Jak korzystasz z mediow, to za nie plac, cwaniaczku z miodem w uszach. Kazdy by chcial za darmo.

      • 6 4

      • podobne sa oplaty stale we wspolnotach (2)

        Nie wliczam w to liczników. Opłaty za administrowanie wszyscy zarządcy mają podobne ( a przerabiałem ich 7). Opłaty eksplotacyjne też są podobne. Opłaty za ogrzewanie w nowych blokach są niższe, ale nie więcej niż 20%. Jedyna róznica, to ile wspólnota ustali na fundusz remontowy, ale przeciętnie - jeżeli ma to być realny koszt amortyzacji, to 2zł/m2. Jeżeli ustalą mniej, to przy remoncie muszą dopłacać w gotówce. Jeżeli nowe mieszkania nie mają funduszu remontowego, to tylko robią sobie problem na później.

        • 9 0

        • (1)

          2 zl na metr to chyba nie w nowym budownictwie.. 50 mkw to 100 zl. Razy ~ 40 mieszkan daje 4k zl. Po co w bloku ktory ma rekojmie 3 lata np i gwarancje na elewacje na 8 skladka 48k zl rocznie? Jak sie wyprowadze po 5 latach to przekaze 6k nastepnemu wlascicielowi..

          • 4 1

          • I nie mowie o pseudo tu deweloperach

            • 1 2

    • wracają ceny z 2006 roku...

      nareszcie.

      • 1 1

  • Dziwne. (8)

    Ja za 40m w nowym bloku place 380. A oni za 100m2 płacą 700 i narzekają?

    • 131 5

    • (4)

      Ja za 53 m w blokach z lat 70-tych płacę latem 480, zimą 800.

      • 14 1

      • Ja za ok.60m w blokach z ok. 2000r. płacę 250 latem/450 zimą (2os) (3)

        Jednak istotne jest w przypadku podawania kwot, co tak naprawdę jest wliczone w czynsz(albo co nie jest).

        mnie osobno w sumie wliczona jest w tym konkretnym przypadku woda i śmieci - prąd i gaz rozliczany jest niezależnie

        PS. Osiedle Fikakowo na Karwinach w Gdyni

        • 9 1

        • 3 letni blok na Szadółkach (1)

          Nowy czynsz wyliczony wg faktycznego zużycia mediów za mieszkanie 40m2 to 225 zł (zimą). Uwzględnia wszystko oprócz prądu - za ten płacę ok. 120-130 zł za 2 m-ce. W czynszu jest woda, kanaliza, ogrzewanie, śmieci, utrzymanie nieruchomości - po prostu wszystko.

          • 9 1

          • taaa

            i smród gratis

            • 5 3

        • Fikakowo to Wielki Kack, nie Karwiny

          • 7 0

    • spółdzielnia mocium Panie, 80 osób na etatach z całkiem niezłą pensją + cokwartalne premie..

      • 8 1

    • to i tak niedużo

      ja za 42 m2 z wodą płacę średnio 400 zł w spółdzielczym, przy czym staramy się oszczędzać wodę

      • 7 0

    • 53 m2 GSM 500 zł cały rok z wodą i ogrzewaniem

      • 5 1

  • ) (9)

    Za 100m tylko 700zł??? Hahaha niestety jak się chce metraże to trzeba płacić, to i tak bardzo mało, kolega za 65m2 płaci w sezonie grzewczym prawie 1000zł - Gdyńska Spółdz.mieszk.
    Ja w Rumi - nowe bloki za 45 m2 płacę w sezonie grzewczym 450zł a poza 350zł. Po kiego ludziom 100m2 chyba że mają 5 dzieci...

    • 60 40

    • (1)

      Bo ich stac? I lubia? Niektorzy z 5 dzieci na 45 m2 meszkajq i nikt im w sytuacje mieszkaniowa nie wnika

      • 30 10

      • jak ich stać, to niech nie płaczą że mają wysokie opłaty. 700zł za 100m2 to wcale nie jest dużo.

        • 10 2

    • Jest nas dwojka zona..i mamy 96metrow (4)

      Po prostu mnie stac na takie oplaty w sezonie letnim 450zl a zimowym 650zl.
      Jak sie pracuje to sie ma)))Minusujcie zazdrosnicy

      • 30 23

      • Jak to mówią moi serbscy przyjaciele: y*bi majku.

        • 8 4

      • hehe

        słoma w butach, drugie pokolenie:)

        • 11 2

      • (1)

        Oj cos slabo tylko 96 metrow pewnie na szadolkach

        • 3 0

        • tylko ze pewnie gościu kupił mieszkanie takie za gotówke

          • 2 0

    • Co znaczy po co?

      Jak ktoś chce, to może mieć nawet 200m2.

      • 8 2

    • the bill

      The bill co ty wypisujesz?????. Czerwoni kiedyś takich nazywali kułakami, bambrami jak miał nieco więcej. Polikwiduj domki jednorodzinne jak Ci to przeszkadza. Małgosia pisząc o tych niechlujach miała rację. Tobie tak pasuje. Prawnik Małgosi odpisał tak.
      Należałoby dać sobie już spokój z wyzyskiem jeden drugiego we Wspólnotach i Spółdzielniach mieszkaniowych. Najgorsze jest to, kiedy ustawy uchwalają ludzie, których stać na prywatne domy, a pracują jako prezesi właśnie w tych instytucjach, pomijając nadrzędne instytucje, które też tylko czerpią swoje dochody z naszych wspólnot. Właściciele, którzy wykupili mieszkania i zamieszkują w swojej zdobyczy na jaką ich było stać, słyszą często nie da się- Musimy silnie uderzyć, aby ta ustawa trafiła do odpowiedniej Komisji Sejmowej, gdzie dałoby kres końca ogólnego wyzysku człowieka przez człowieka. To nie obciąża nic budżetu, by zmienić tą ustawę. Wymaga tylko odpowiedniego pochylenia się nad tym problemem, których wybieramy do Parlamentu.
      Pokrycie kosztów eksploatacyjnych wg Dz. U. 1994 Nr 85 poz. 388 w myśl tej ustawy z dnia 24 czerwca 1994 r. o własności lokali Rozdziału 1 przepisów ogólnych dotyczących części wspólnej w wysokości -wymaganej kwoty.. zł/m2 - uważamy za bardzo niesprawiedliwe, bezsensowne, krzywdzące i niezgodne z kodeksem postępowania cywilnego, który te sprawy powinien regulować. Ustawa ta przypomina nam starą ustawę sprzed 1989 r. a pracownik Departamentu Mieszkaniowego twierdzi, że kojarzy mu się nawet z przedwojny.
      Fundusz eksploatacyjny budynku części wspólnej nie jest zależny od tego czy posiada się większe czy mniejsze mieszkanie metrażowo a od mieszkających ilości mieszkańców w danym mieszkaniu pod każdym względem np. zużywania światła na wspólnym korytarzu, wydatki na utrzymanie porządku i czystości części wspólnej, wynagrodzenie członków zarządu lub zarządcy, wydatki na eksploatację i bieżącą konserwację czystości części wspólnej, opłaty za dostawę energii elektrycznej, wody, w części dotyczącej nieruchomości wspólnej, oraz windę, itd,
      Zaliczka na fundusz remontowy w wysokości wymaganej kwoty .. zł/m2 - ustalona uchwałą - przez Wspólnotę Mieszkaniową czy Spółdzielnie Mieszkaniowe jest w pełni uzasadniona.
      Najwyższy czas dokonać zmian zaliczek dotyczących funduszu eksploatacyjnego w ustawie o której mowa proponowanych jedną z trzech wersji.
      1. UWAŻAM, mniej kłopotliwe rozliczenie części wspólnej funduszu eksploatacyjnego byłoby podzielenie wymaganej kwoty na ten cel w wysokości nie od powierzchni mieszkania jak do tej pory tj - wymaganej kwoty.zł/m2, a na każde mieszkanie powierzchni użytkowej bez względu na jego powierzchnię tj w równej kwocie od mniejszej czy większej powierzchni.
      2. UWAŻAM, najbardziej sprawiedliwe byłoby pokrycie wydatków wykazanych w załączonym planie gospodarczym pobrać od każdego właściciela miesięczną zaliczkę podzieloną wymaganej kwoty na ten cel w wysokości nie od powierzchni mieszkania jak do tej pory tj - wymaganej kwoty.zł/m2, który w jednym i w drugim przypadku uważamy za bardzo niesprawiedliwy, bezsensowny, krzywdzący a od mieszkających ilości mieszkańców w danym mieszkaniu tj od każdego mieszkania powierzchni użytkowej jako fundusz eksploatacyjny od zameldowanych ilości mieszkańców w danym mieszkaniu - wymaganej kwoty ...zł/os.
      To od każdego z nas od każdej osoby zależna jest wysokość kwoty funduszu eksploatacyjnego wspólnej części, a nie od powierzchni mieszkania jak do tej pory.
      3. Art. 3531 . Wprowadzenie zasady swobody umów do k. c. - która została wyłączona w obecnej wolnej Polsce z chwilą wprowadzenia tej ustawy w życie.
      Kompromis ten i wykazanie dużej woli ugody, który jest wyłączony z regulacji kc pozwala na daleko idący prezent dla większej ilości mieszkańców zamieszkałych w jednym mieszkaniu. W obecnej chwili właściciele małych mieszkań nie dopłacają wspólnej wymaganej kwoty eksploatacyjnej, którzy w dodatku tego nie doceniają, nie dbają o wspólną własność, niszcząc ją a nawet często uważają, że im to się należy a właściciele dużych mieszkać nadpłacają nawet bardzo znacznie wymaganą kwotę na wspólną eksploatację. Właściciele większych mieszkań idą na kompromis i czynią pewną pomoc, ale nie stać ich natomiast na tak wysokie finansowe prezenty. Ta ustawa podlega wyraźnej zmianie. Zastanów się nad tym. Będzie Ci łatwiej zrozumieć kiedy coś więcej ludzkiego i mądrzejszego wejdzie w życie

      • 0 0

  • znawca (3)

    Z dala od deweloperów. Banda wyzyskiwaczy!!!

    • 40 21

    • Zgadzam sie, Invest Komfort zle buduje za kosmiczne ceny a Nordhome Wlasny Kat wyciaga dla nich duza kase od lokatorow (1)

      Ludzie prosze otwórzcie nareszcie oczy i nie dajcie sie obciagac tej ekipie.Kiedys robili interesy na boku przy wodce, a teraz udają wielka Elite i robią ludzi w balona.wystarczy przed zakupem u tego dewelopera i jego zarzadcy dowiedzieć sie co ludzie juz z nimi od dawna przechodzą za problemy , jeden sprzedaje popsute mieszkania ukrytymi wadami a drugi tylko wymysla na tych wszystkich osiedlach jakie opłaty wyciągnąć jeszcze od ludzi.nie polecam

      • 14 2

      • Ja kupilem mieszkanie od ik i jestem zadowolony, wiec to pewnie kwestia jak sie trafi, choc sasiedzi tez nie narzekaja

        • 5 4

    • ma Pani racje, jestem jednym z wielu poszkodowanych tego dewelopera i jego zarzadcy

      Wystarczy jak się poczyta na tym portalu również te inne artykuły na ich temat i opinie kupujących.ja na szczęście się w ostatnim momencie dzięki mediom wycofałem i mogę odetchnąć z ulga.szkoda mi być mogło moich pieniędzy teraz i zdrowia na moje stare lata

      • 12 2

  • (11)

    Dopiero prawdziwy dramat to spółdzielnia !!
    Mam mieszkanie 52 m2 (duża część wspólna, fitnes, windy, parkingi, place zabaw), nowe od dewelopera i płacę 430 zł, a mój kumpel ma stare (tylko winda) w spółdzielni i płaci za 42 m2 600 zł.

    • 75 6

    • Dokładnie, moi rodzice w spółdzielni płacą około 500zł za 46 m2, jest ich dwoje a ja w nowym budownictwie za 70m2 przy zameldowanych 4 osobach płącę zimą 630zł a latem 420zł.

      • 15 2

    • (1)

      dlatego ja z góry założyłam ze nigdy więcej spółdzielni, sami decydujemy i glosujemy na co idą pieniądze, co naprawiamy itp, a opłaty są nieporównywalne. mam to szczęście jak narazie mieszkanie wolne od wad a ma już 4 lata, oby tak zostalo

      • 10 3

      • ja w spółdzielni w rumii za 65 metrów płacę 510pln zimą i 350 latem. Moj kolega mieszka niedalego ale nie jest w spółdzielni i za 50 pln płaci 500 zimą i 320 latem więc chyba lepiej mi to wychodzi

        • 9 1

    • głupoty piszesz (2)

      Tylko,że jak mi coś w mieszkaniu spółdzielczym nie gra to zgłaszam i przychodzą robić bez łaski i dodatkowych kosztów i nie muszę wysłuchiwać mądrości za kredytowanych pseudo nowobogackich mieszkańców deweloperskich. Teraz to są nowe mieszkania ale poczekamy aż się zacznie sypać dach, garaże, elewacja to ciekawe skąd weźmiecie kaskę bo aż tyle nie uzbieracie.

      • 10 6

      • O tym nikt nie (1)

        myśli. Pomyśli jak minie gwarancja i trzeba będzie budę naprawiać. Wtedy będą brać kredyty jak to typowe we wspólnotach.

        • 9 1

        • Pogadamy za 20 lat kiedy będziesz musiał wykładać duże pieniądze na rzecz wspólnoty ,a jak Ci kilku lokatorów wogóle nie wpłaci to wyłożysz z własnej kieszeni....bo nagle się okaże ,że wspólnota nie ma za co zapłacić za ogrzewanie. Zanim ściągniesz środki od spóźnialski to trochę czasu minie.

          • 6 1

    • A ja za 52m2 w starym budownictwie w Gdyni płace latem 330zł (oprocz gazu i energi , rozliczanych za stan rzeczywisty co 2m-ce) a zimą z ogrzewaniem 450zł . Takze te nowe mieszkania wcale nie wychodza tak tanio jak na poczatku kazdy myli.

      • 5 1

    • Ja mam dom 200 m2 z ogrodem oddany do uzytku w 1987 roku. 10km do centrum (2)

      Opłaty: miesięcznie prąd 150 zł, gaz w lecie 60 zł, woda 80 zł. Raz na 3 miesiące podatek od gruntu 160 zł . Zimą ogrzewanie 300-500 zł max. czynsz?? Jaki czynsz??? Sorry ale mieszkania w blokach są drogie w utrzymaniu, wolę dom z porządnej cegły niż plastikowe płytogoipsowe chińskie bloczki z bandą sąsiadów i debilną wspólnotą, gdzie czuł bym się jak w obozie koncentracyjnym...

      • 6 2

      • jestes bardziej chamski i zazdrosny od kaczynskiego.

        a sloma dalej z butow wystaje

        • 3 3

      • Sorka, ale jak płacisz w zimie 300-500 za gaz w domu z 87 to albo śpisz w kożuchu albo palisz śmieciami.

        • 3 2

    • Spółdzielnia to nie dramat!

      No i co Cię dziwi? W starym budownictwie zawsze jest drożej, bo trzeba doliczyć koszty remontów, dociepleń, renowacji. Kto by tym nie zarządzał. Stare mieszkania po prostu trzeba remontować, więc są droższe w utrzymaniu. Spółdzielnia nie ma tu nic do rzeczy.

      • 0 0

  • Na stogach stare bloki 750zł więc nie narzekać :)

    • 52 3

  • To nie czynsz. (7)

    Tylko oplaty eksploatacyjne!

    Czynsz jest za najem.

    • 44 8

    • Pewnie że nie czynsz, moja 80 letnia ciotka mówi nz to czysz...

      • 5 0

    • w spółdzielni płaci się czynsz

      • 2 2

    • Czynsz za najem + czynsz spółdzielczy/wspólnotowy + opłaty eksploatacyjne (4)

      opłata eksploatacyjna to tylko to co zużywasz, reszta opłat stałych to CZYNSZ

      • 0 4

      • Czynsz oznacza

        opłatę wnoszoną właścicielowi kamienicy za wynajmowanie mieszkania, jeśli jesteś właścicielem, wnosisz opłaty...tak to sie poprawnie nazywa i o to chodziło bm

        • 3 0

      • (2)

        Bzdury wypisujesz, mieszkam we własnościowym mieszkaniu z hipoteką, nie ma tam takiej pozycji jak czynsz, komu niby miałbym go płacić skoro jestem jedynym właścicielem lokalu ? Oprócz zaliczek na zużyte media ( woda i ciepło ) płacę co miesiąc za : ochronę, sprzątanie, ubezpieczenie nieruchomości, administrowanie nieruchomością, eksploatację wind, fundusz remontowy, zużyte ciepło i prąd w częściach wspólnych, zakup soli do zmiękczania wody, w sumie około 540 w sezonie grzewczym za 67 m2

        • 5 0

        • Pewnie Trzy Żagle skoro sól do zmiękczania wody

          • 0 0

        • OOOOOOOOjjjjjjjjjj (1) zastanów się trochę

          Należałoby dać sobie już spokój z wyzyskiem jeden drugiego we Wspólnotach i Spółdzielniach mieszkaniowych. Najgorsze jest to, kiedy ustawy uchwalają ludzie, których stać na prywatne domy, a pracują jako prezesi właśnie w tych instytucjach, pomijając nadrzędne instytucje, które też tylko czerpią swoje dochody z naszych wspólnot. Właściciele, którzy wykupili mieszkania i zamieszkują w swojej zdobyczy na jaką ich było stać, słyszą często nie da się- Musimy silnie uderzyć, aby ta ustawa trafiła do odpowiedniej Komisji Sejmowej, gdzie dałoby kres końca ogólnego wyzysku człowieka przez człowieka. To nie obciąża nic budżetu, by zmienić tą ustawę. Wymaga tylko odpowiedniego pochylenia się nad tym problemem, których wybieramy do Parlamentu.
          Pokrycie kosztów eksploatacyjnych wg Dz. U. 1994 Nr 85 poz. 388 w myśl tej ustawy z dnia 24 czerwca 1994 r. o własności lokali Rozdziału 1 przepisów ogólnych dotyczących części wspólnej w wysokości -wymaganej kwoty.. zł/m2 - uważamy za bardzo niesprawiedliwe, bezsensowne, krzywdzące i niezgodne z kodeksem postępowania cywilnego, który te sprawy powinien regulować. Ustawa ta przypomina nam starą ustawę sprzed 1989 r. a pracownik Departamentu Mieszkaniowego twierdzi, że kojarzy mu się nawet z przedwojny.
          Fundusz eksploatacyjny budynku części wspólnej nie jest zależny od tego czy posiada się większe czy mniejsze mieszkanie metrażowo a od mieszkających ilości mieszkańców w danym mieszkaniu pod każdym względem np. zużywania światła na wspólnym korytarzu, wydatki na utrzymanie porządku i czystości części wspólnej, wynagrodzenie członków zarządu lub zarządcy, wydatki na eksploatację i bieżącą konserwację czystości części wspólnej, opłaty za dostawę energii elektrycznej, wody, w części dotyczącej nieruchomości wspólnej, oraz windę, itd,
          Zaliczka na fundusz remontowy w wysokości wymaganej kwoty .. zł/m2 - ustalona uchwałą - przez Wspólnotę Mieszkaniową czy Spółdzielnie Mieszkaniowe jest w pełni uzasadniona.
          Najwyższy czas dokonać zmian zaliczek dotyczących funduszu eksploatacyjnego w ustawie o której mowa proponowanych jedną z trzech wersji.
          1. UWAŻAM, mniej kłopotliwe rozliczenie części wspólnej funduszu eksploatacyjnego byłoby podzielenie wymaganej kwoty na ten cel w wysokości nie od powierzchni mieszkania jak do tej pory tj - wymaganej kwoty.zł/m2, a na każde mieszkanie powierzchni użytkowej bez względu na jego powierzchnię tj w równej kwocie od mniejszej czy większej powierzchni.
          2. UWAŻAM, najbardziej sprawiedliwe byłoby pokrycie wydatków wykazanych w załączonym planie gospodarczym pobrać od każdego właściciela miesięczną zaliczkę podzieloną wymaganej kwoty na ten cel w wysokości nie od powierzchni mieszkania jak do tej pory tj - wymaganej kwoty.zł/m2, który w jednym i w drugim przypadku uważamy za bardzo niesprawiedliwy, bezsensowny, krzywdzący a od mieszkających ilości mieszkańców w danym mieszkaniu tj od każdego mieszkania powierzchni użytkowej jako fundusz eksploatacyjny od zameldowanych ilości mieszkańców w danym mieszkaniu - wymaganej kwoty ...zł/os.
          To od każdego z nas od każdej osoby zależna jest wysokość kwoty funduszu eksploatacyjnego wspólnej części, a nie od powierzchni mieszkania jak do tej pory.
          3. Art. 3531 . Wprowadzenie zasady swobody umów do k. c. - która została wyłączona w obecnej wolnej Polsce z chwilą wprowadzenia tej ustawy w życie.
          Kompromis ten i wykazanie dużej woli ugody, który jest wyłączony z regulacji kc pozwala na daleko idący prezent dla większej ilości mieszkańców zamieszkałych w jednym mieszkaniu. W obecnej chwili właściciele małych mieszkań nie dopłacają wspólnej wymaganej kwoty eksploatacyjnej, którzy w dodatku tego nie doceniają, nie dbają o wspólną własność, niszcząc ją a nawet często uważają, że im to się należy a właściciele dużych mieszkać nadpłacają nawet bardzo znacznie wymaganą kwotę na wspólną eksploatację. Właściciele większych mieszkań idą na kompromis i czynią pewną pomoc, ale nie stać ich natomiast na tak wysokie finansowe prezenty. Ta ustawa podlega wyraźnej zmianie. Tym bardziej kiedy mamy takich jak opisuje Małgosia.

          • 1 0

  • Zanim kupisz od dewelopera... (26)

    Poczekaj parę lat, aż bomba demograficzna wybuchnie, zaczną się egzekucje mieszkań z RnS, stopy procentowe wzrosną a więc marże stanieją a Ty będziesz mądrzejszy. W tym czasie wynajmij mieszkanko (nie słuchaj się, że płacisz komuś - jak masz kredyt to płacisz bankowi ;)) i za parę lat kupisz tańsze mieszkanie, z lepszym kredytem i większym wkładem własnym. I nie oglądaj się na środowisko i lobby deweloperów.

    Ole!

    • 67 38

    • A co jeśli mam 30 lat, w planach najbliższych dziecko (4)

      czekać, bo może stanieją? Niektórzy potrzebują mieszkania teraz, a nie za 20 lat.

      • 44 14

      • nie powinno to mieć żadnego wpływu na to co wyżej napisałem (3)

        Nie wiem czy noworodkowi coś robi forma prawna zamieszkania w tym miejscu.

        • 25 6

        • jak nie będzie aktu notarialnego to nie wyjdzie z macicy :D

          • 48 0

        • Bankowi robi. Dla rodziny 2 osobowej inaczej wygląda zdolność kredytowa (1)

          niż dla rodziny 3 osobowej, gdzie jedna osoba pracuje, a druga zajmuje się dzieckiem.

          • 28 1

          • Zdolność kredytowa...

            No to jak się urodzi dziecko to banko przeliczy Tobie tą zdolność i wymusi na Tobie dodatkowe zabezpieczenie... Nie wiem czy nie lepiej rzeczywiście poczekać. I wsiąść kredyt na jaki będzie was stać albo od razu liczyć na 3 osobową rodzinę. Co by nie było potem płaczu że bank nas oszukuje.

            • 0 0

    • Bredzisz

      • 16 4

    • Daj spokój (14)

      niektórzy pisali, żeby czekać bo mieszkania zejdą do pół ceny. Ci co wierzyli - czekali i niczego się nie doczekali. Nie ma szans na niskie ceny w dobrych lokalizacjach. Jest bardzo duża migracja z mniejszych ośrodków do 3miasta. A nowe inwestycje bardzo dobrze sie teraz sprzedają

      • 24 8

      • Trolling developersko - bankowy uruchomiony (12)

        Nowe inwestycje nie sprzedają się dobrze, te nowoczesne i w dobrych lokalizacjach są drogie i nie kupują ich rodziny na kredyt, tylko warszawka, która i tak tam nie mieszka a wysokość czynszu nie jest dla niej żadnym problemem

        • 14 8

        • Warszawka to mit (6)

          na nowym osiedlu bryczki Pabianice itp. A np Przymorze schodzi bardzo dobrze i kolejne realizacje nowych osiedli ruszają. 4oceany, 3żagle, Robyg k Reala. Chyba że uważasz że buduja tak dla siebie

          • 12 4

          • (2)

            3 Żagle dawno sprzedane, chodziło Ci chyba o Czwarty Żagiel który ma być oddany do końca roku ? Tam większość mieszkań też już poszła, zostało 40.

            • 3 6

            • Oficjalna nazwa inwestycji i osiedla (1)

              Trzy Żagle

              • 2 3

              • I co w związku z tym ?

                Trzy Żagle ukończono dwa lata temu, teraz powstaje Czwarty Żagiel który jest osobną inwestycją tego samego developera

                • 3 0

          • (2)

            Ten Robyg o którym piszesz to strasznie szpetny budynek postawił, pierwszy wieżowiec jeszcze jakoś wygląda, ale ten drugi jest zupełnie szary jak beton, kto zatwierdził taką elewację...

            • 1 2

            • tu nie o dizajnie rozmawiamy tylko o sprzedazy mieszkan. (1)

              Cztery oceany nowy budynek, ktory koncza a sprzedane juz 80% ! Robyg jeszcze wiecej bo okolo 95% ! Ludzie nie maja kasy? Nie maja zdolnosci? Nie chca kupowac? Bzdury, deweloperka ma sie dobrze !

              • 2 3

              • Zgadza się, architektura to nie design, ale udany projekt budynku znacznie podnosi jego atrakcyjność a zarazem przyspiesza sprzedaż mieszkań które się w nim znajdują

                • 1 1

        • ja chciałem kupic w Gdyni Wiczlinie (2)

          Na osiedlu Hossy w Gdyni takie mieszkanie jak mi się podoba I kwartał 2016 Wiec odpuscile

          • 0 10

          • niedaleko będę budował dom

            Ale też interesowałem się mieszkaniami właśnie tam... poczytaj o czynszach, np. na forum Wiczlino-Chwarzno ;)

            • 12 0

          • W Hossie jest drogo ,a na Wiczlinie to i czynsz tez bedzie oostatecznie wysoki. Poza tym to jest na obrzeżach miasta, wiec do kosztow kredytu + wysoki ostatecznie czynsz trzeba jeszcze doliczyc dodatkowe koszty na dojazd, paliwo + ciagły korek rano i popludniu jak jedziesz i wracasz z pracy. Wspolnota sama sie musi potem skladac na remonty, poprawki i utrzymanie czesci wspolnych. Nowe mieszkania nie koncza sie z oplatami tylko na kredycie i czynszu, tylko tam jeszcze sa koszty dalszego utrzymywania budynku. Nowe to nie znaczy , ze przez 10lat nic nie trzeba bedzie remontowac i poprawiac.

            • 5 2

        • Nie do końca (1)

          Trochę racji ma- z migracją. Popatrz na rejestracje samochodów na nowych osiedlach- połowa spoza pomorskiego (ale wcale nie warszawskie, a jak już to samochód firmowy), a kolejna 1/3 spoza trojmiasta. I to oni 'psują' rynek- napędzają deweloperów i ceny nie spadają...

          • 6 3

          • hahhahahahaa psuja rynek? napedzaja koniunkture !

            studenci, pracownicy firm kazdy musi gdzies mieszkac i napedzaja kase wlascicielom z 3miasta !

            • 2 1

      • przecież ceny lecą na pysk

        nie wiem o co ci chodzi, tak niskich cen nie było od wielkiego wałka w 2008

        • 5 3

    • Większych bzdur dawno nie słyszałem, bomba to chyba wybuchła w twojej głowie, bo spustoszenie tam wielkie...

      • 6 6

    • Już sie zestarzaleś czekając ?

      Ile lat już czekasz na bombę ?

      • 3 2

    • ja juz czekam 18 lat i ciagle ma byc taniej (1)

      a na razie jest drozej ceny 1997 do 2014 wiec takie pseudo porady jak Twoja sa tyle warte co obietnice kaczora

      • 3 0

      • Obietnice Kaczora są jeszcze mniej warte

        • 0 0

    • 5lat później

      ceny mieszkań wzrosły , większy wkład własy wymagany, stopy procentowe zmalały , a marże na kredyty większe . Czy dalej mieszkacie u kogoś prorocy?

      • 2 0

  • Świetny artykuł sponsorowany. (9)

    Ciekawe na osiedlach jakiego dewelopera działa ten zarządca nieruchomości bo ja myślę ze Wzgórze Focha, Nadmorski dwór, Altus, Aquarius, sea towers, nowe orlowo. Szkoda ze się nordhome (własny Kat) nie przyznaje jakie poważne problemy i grube, niezrozumiale opłaty są na tych osiedlach. Lepiej zbuduje sobie dom i wiem co mam a nie dam .. zarobić.

    • 31 7

    • (2)

      Oczywiscie i bedziesz wiecej placic za prad, wode, wywoz smieci i szambo. Oplaty za ok 140 m2 dom to ok 1000 zl.

      • 7 8

      • przynajmniej wiem za co i komu place (1)

        A nie deweloperowi Invest Komfort, jego zarzadcy I kolezkom.Bo jak co do czego I sa problemy w mieszkaniach, to nikt nie pomoze I udaja ze nic nie wiedza

        • 21 3

        • skoro masz wspolnote, ktora daje sie w trabe robic i placi co jak podaja we fakturze to do kogo pretensje? Nie macie zarzadku, ktory bedzie pilnowac faktur, rozliczen rzeczywistych plus jakis % nadwyzki? Nie macie zarzadu, ktory wynegocjuje dla was lepsze stawki za tzw obsluge?

          • 3 4

    • W Sea Towers admińistratorem jest Tempo.

      • 6 1

    • to jeszcze gorzej jak deweloper sam swoim zarzadza, stad taka drozyzna (2)

      Dla wszystkich innych czytelników Tempo jest Invest Komfort

      • 9 0

      • jeszcze Orchis

        Tempo i ik to wspólny biznes kilku panów, ale nie zapominajmy o firmie orchis. Tej informacji nie znajdziemy w krs. Panowie nie tylko budują i sprzedają co zbudowali. Taki jednorazowy zarobek to pikuś. Prawdziwe pieniądze dopiero się zaczynają później. Zarządzanie i dostarczanie ciepła. Mieszkańcy tych "inwestycji" są jak dojne krowy. Latami "po trochu" "z wyczuciem" ale skala jest ogromna jak pomnożyć przez liczbę wszystkich mieszkań zbudowanych przez ost. 20 lat! Tak się zarabia prawdziwe pieniądze.

        • 13 0

      • Tempo

        w Nadmorskim Dworze gdzie zarządza TEMPO opłaty są na przyzwoitym poziomie - za 50 m2 - 450 PLN (w tym m.in. woda, co, ochrona, fitness i fundusz remontowy), wiec nie przesadzajmy

        • 5 3

    • Altusie

      Na Altusie zarządza Tempo i jest słabo.

      • 5 0

    • Osiedle Focha

      u nas też Tempo ale niektórzy zmienili już administratora.

      • 6 0

  • Opłaty są niskie! Jak ludzie dbają o wspólne dobro za które zapłacili lecz większość tego nie robi!!! (14)

    Wiekszosc kupujac swoje nowe mieszkanie za ciezkie pieniadze zachowuje sie jak '' patologia umyslowa '' ktora mysli ze znowu to nie jest '' ich '' i to dziwne !. Wiekszosc przeprowadza sie z tzw. Spoldzielczych blokerni '' i rowniez w nowym budynku nie wiedzac dlaczego powiela ten patologiczny model i nie dbaja o to co nabyli a to juz szczyt bezmozgowia. Ich dzieciary samopas puszczone znowu niszcza klatki schodowe , niszcza obejscie przy budynku i zadna tepa mamuska nie zwraca na to uwagi bo siedzi bezmyslnie na plotach ....Myliby sie ten kto mysli ze te mamuski pracuja ! Alez skad ..Urodzila i siedzi w domu na plotach i kawusi a na kazdym zebraniu wspolnoty maja pretensje ze '' ktos ma cos dawac i robic '' ..Tylko ze nie '' ktos '' ma cos robic tylko mamuska zapomina ze to ona jest wspolwlascicielem i za kazdy bazgrol na klatce zrobiony przez jej bachorka powinna teraz zaplacic ale oczywiscie nigdy nikt sie nie przyzna ze to jej bachor niszczy . Domofony tez zamiast spelniac swoja funkcje zabezpieczenia przed lazeniem zlodziei po klatce sa wiecznie otwarte bo sie mamuska ze wsi wprowadzila gdzie chalupa na osciez otwarta byla na pole. Ludzie mlodzi sie dzis zachowuja jak w prl i wiekszosc sie nie nadaje do zamieszkiwania w nowym budownictwie a to ze mowi ze sie nadaje to zbyt malo skoro nawet petow nie papierosowych sprzata po sobie ktore wywala tepota z balkonu na swoj wlasny trawnik. Maja akty notarialne , zaplacili duzy szmal za swoje mieszkanie a robia sami syf na swojej klatce schodowej i trawniku ktory nie jest '' obcych '' lecz ich wlasnocia wpiana w akt notarialny ! . Trudno to pojac pytajac sie palecej dlaczgo '' walisz pety na swoj trawnik ''? Bo odpowiedz jest '' ...'' spierd...Jaj ..Niech spoldzielnia sprzata '' .Tylko ze to juz nie jest spoldzielnia lecz wspolnota i administrator a w tych tepolach wiecznie tkwi jakas blokerna . Buty zostawiaja na klatce schodowej , worki ze smieciami etc. Stare meble znosza przed budynki i tak stoja pol roku mimo ze tepolom sie tlumaczy iz '' wystawki '' sa w okreslonym terminie a poza powinni wywozic na swoj koszt/. Tylko na blokowe ploty wiecznie maja czas co jest az obrzydliwe bo plotkarstwo to cecha prymitywow z blokerni prl. Skad sie to dziadostwo sprowadza bo napewno nie pasuja do nowego budownictwa skoro swoich petow nie potrafia sprzatac czy gow...A po swoim psie ale czego wymagac od osob ktorych poziom intelektu zatrzymal sie na iq do obrania banana . Czy wy ludzie nie wiecie ze nabywajac mieszkanie i majac akt notarialny klatka schodowa , trawnik , kazda zarowka , winda etc . To jest wasza wlasnosc a nie czyjas . Pradu tez nie porafia oszczedzac bo mysla ze to oswietlenie na klace schodowej jest '' czyjes '' .Kible przed budynkiem sobie na kluczyk dziadostwo porobilo ale chyba zapomnialo ze mialo byc czysciej a nie syfiasciej . Polacy nie dbaja o swoja wlasnosc i chyba to jest problem lecz z ich mozgami bo placac za cos ciezki szmal i walac na to pety z paierosow i gow...A swojego pieska to trzeba miec cos z deklem .Sami swoje niszcza a chca miec niskie oplaty ! To dbac trzeba o to i czy to az tak trudne do zrozumienia ?. Blokernia sie absolutnie nie nadaje do zamieszkiwania w nowych budynkach o ktore trzeba dbac samodzielnie i nie czekac az sprzataczka zamiecie pety lecz tych petow nie rzucac i zamiesc troche samemu piach naniesiony na swoja klatke . Dlaczego po swoich psach gow..N nie sprzatacie ? A niby tacy '' kulturalni jestescie '' jak sie mienicie przed wprowadzeniem a potem buractwo i sloma z butow wylazi. Nie poteafisz dbac o swoje to kup sobie w starej blokerni gdzie sa twoje klimaty zulerskie a nie w nowych !.

    • 163 24

    • najprawdziwsza prawda (3)

      W 100% się Tobą zgadzam, przykre ale prawdziwe. U mnie w jednym mieszkaniu zjechała się szlachta, a nawet śmieci mnie potrafili wyrzucić w normalny sposób, tylko sru przez okno cały worek na trawnik. Ale jak przyszło co do czego to oczywiście nie moje.

      • 27 4

      • U nas tez byl ciagle otwary domofon az okradli dwa mieszkania i wiele piwnic. (2)

        Po kradziezy wiele osob wskazywalo kto wiecznie zostawia drzwi do budynku otwarte zamiast je blokowac domofonem to te '' co wiecznie otwieraly '' teraz znikly a zawsze przed poludniem wpuszczaly kazdego na klatke schodowa lub bezmyslnie odblokowywaly domofon bo im sie klucza nie chcialo uzywac. Powinny teraz zaplacic te osoby ludziom ktorych okradziono odszkodowania za to ze zlodziej wszedl na klatke przez ich glupote.Teraz wspolnota po tym fakcie zlodziejstwa sie rozpadla i jest sklocona a te gwiazdeczki mlode mamuski wymalowane jak lafiryndy nagle znikly i ich mezulkowie z tlustym brzuchem zamiast rozumu. Zlaza sie rozne menty tez ze starych blokowisk do tych co sie przeprowadzili to moze tez miec wplyw bo jak sie ktos obracal w srodowisku przestepczym lub patologicznym to po co sciaga patoloi lub kumpli zlodziejaszkow potem do nowych budynkow zamiast zerwac takie znajomosci. To moze tez byc przyczyna okradania mieszkan.

        • 14 2

        • (1)

          Czy wyście pogłupieli?Już drugi wpis o menelach w starych blokowiskach.Mieszkam na Strzyży w bloku 4-ro klatkowym,każda klatka to osobna wspólnota mieszkaniowa.Na cały blok /ok 50 mieszkań/ jest tylko jeden oficjalnie nadużywający,widujemy go na skwerku z innym.Wszyscy b. grzeczni.Są bardzo różne okolice.Nowe i stare.Chamstwo może być wszędzie.Bardzo ważna może być presja mieszkańców na "czarne owce".Należy próbować.

          • 23 0

          • Akurat na strzyzy sie wychowałem

            A teraz mieszkam tu nadal. Powiem Ci, jeśli sie tu przeprowadziłeś albo wcześniej tego nie zauważyłeś- menelstwo tu kiedyś było straszne, połowa bloków zamieszkana przez ' klasę robotniczą' która całymi dniami okupowała 'kwadrat' nieomal co do metra. Po prostu świetna lokalizacja wywindowała ceny i menelstwo posprzedawalo mieszkania i przeniosło sie gdzie indziej. Albo powymieralo- to osiedle gdzie jeszcze kilka lat temu było b. dużo ludzi w podeszłym wieku. W ostatnich latach nastąpił kosmiczny wręcz skok jakości 'sąsiedztwa'...

            • 4 0

    • wina ludzi (1)

      pracuje w Niemczech, mieszkam w Polsce w domu. Rok temu przeprowadziłem się z bloku z Gdańska. Chwale sobie tą zmianę. W starym bloku brak miejsc parkingowych, dwa razy piwnice mi okradli w ciągu roku, ludzie bardzo mało mili. To co wydawałem na czynsz wydaje tylko w zimie na ogrzewanie. Wracając do tematu, to wina ludzi. W Polsce każdy kto widzi dewastacje odwraca głowę (bo będzie uważany za konfidenta), a powinien powiadomić policję, przecież za to wszyscy płacą. Nie wydawać pieniędzy na wieczne remonty tylko na nowe inwestycje. Nasze prawo jest do złe, chroni przestępców a nie obywateli. Musimy się dużo nauczyć. Traktujcie wszystko jak by było wasze, a ludzi jak samemu chce się być szanowanym a będzie tylko lepiej.

      • 23 0

      • co robic z mieszkancami wspolnoty ktorzy powoduja wiecznie zadluzenie ?

        Bo niby dlaczego wiecznie inni z wsponoty maja placic za zadluzonych wszytkie oplaty ?. Zadluzeni przewaznie splacaja jednak kredyt oraz inne oplaty a tylko nie placa oplat za media ..woda ,prad oplaty za mieszkanie itd itd ...wiec maja na wszystko pieniadze '' komoreczki , kabloweczki,satelity ,internet itd. oprocz oplat za mieszkanie . Jak sie eksmituje takich zadluzonych ktorzy swiadomie zeruja na calej wspolnocie ? Eksmitowaliscie takich lokatorow ?.

        • 9 0

    • Sama prawda

      Mieszkam na Jasieniu , powiem wam , że tak 40-50 % mieszkańców powinno sie eksmitować do kontenerów za miasto . Ludzie kompletnie nie szanują własnej ( spółdzielczej ) własności , nie mówiąc już kulturze mieszkania w bloku - poszanowania ciszy nocnej i swoich sąsiadów.
      Porysowane klatki , a na zebraniach jęczą że nie ma remontów . Syf na klatkach a buraki gdzie przed wejściem do wiatrołapu jest jedna wycieraczka , następnie druga w środku to buciory otrzepuję na schodach . Ręce opadają .

      • 17 1

    • Z tą patologią w "starym budownictwie" to lekka przesada,
      Nie wsadzajcie wszystkich do jednego wora, bo ja mogę od dzisiaj twierdzić, że prymitywy i brudasy zamieszkują nowo wybudowane osiedla, a to jest krzywdzące czyż nie?

      • 19 0

    • rozwiązanie jest

      sprzedać mieszkanie i budować dom nawet, na wsi o której wspomniałeś. Można zostawić chałupę otwartą ale i tu maniery i nawyki trzeba zmienić na wiejskie z miejskicj. Mordy drzeć nie można ale głośno rozmawiać bez obaw o stukanie w kaloryfery, psy pilnować bo cięci na umyśle myślą jak, wieś to można i nasr..ć na drodze

      • 3 2

    • naprawdę ludzie zostawiają buty przed drzwiami? (1)

      Ktoś mi o tym mówił niedawno, nie chce mi się wierzyć. Jakie jest praktyczne wytłumaczenie zostawiania butów na klatce, ktoś to rozpykał?

      • 11 1

      • w Neptun Parku przed 130 m apartamentem tez zostawiaja buty na klatce

        to taka tradycja, cel; nie nanieść brudu

        • 6 0

    • f... you - mamuśka

      jak w tytule...

      • 3 0

    • Bo wiekszosc mlodych nie szanuje tego ze ma mieszkanie nowe, bo sami nie musieli robic na nie, tylko mamusia z tatusiem pieniadze dali na mieszkanie, albo to rodzice wzieli na siebie kredyt , bo dziecko nie mialo zdolnosci kredytowej na nowe mieszkanie na osiedlu .

      • 2 2

    • Nobel dla Pani Małgosi

      Pani Małgosiu dekoruję Panią Noblem za ten artykuł.

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane