• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Czytelnicy trojmiasto.pl komentują artykuł o latach 90.

Magda Mielke
14 marca 2021 (artykuł sprzed 3 lat) 
Wypożyczalnia filmów na kasetach wideo i dvd Beverly Hills Video - Gdańsk Zaspa, Rozstaje. Wypożyczalnia filmów na kasetach wideo i dvd Beverly Hills Video - Gdańsk Zaspa, Rozstaje.

Liczba komentarzy pod opublikowanym przez nas kilka dni temu artykułem dotyczącym kultowych rzeczy z lat 90. przerosła wszelkie oczekiwania. Dziękujemy, że tak chętnie dzielicie się z nami swoimi opiniami i wspomnieniami. Postanowiliśmy oddać wam głos i pokazać, jak wy zapamiętaliście te lata.



Kultowe rzeczy z lat 90. Pamiętasz je?



"To chyba pierwszy od dawna artykuł, pod którym czytelnicy zgodnie wymieniają się wspomnieniami, a nie kłócą i obrażają" - zwrócił uwagę na forum jeden z czytelników i nie była to opinia odosobniona. Liczne komentarze pod artykułem dotyczącym kultowych rzeczy z lat 90. zainspirowały nas do napisania artykułu, którego współautorami są czytelnicy Trojmiasto.pl.

Co jeszcze kojarzy wam się z tamtymi czasami?



Wśród kultowych rzeczy z lat 90., które pamiętają nasi czytelnicy znalazły się m.in.: mało smaczne soki sprzedawane w woreczkach ze słomką, dżinsy dzwony z brokatem, a także cała gama zagranicznych papierosów, które docierały do Polski: Kent, St Moritz, Dumont, Salem, Kapitan, President, Prince, HB, Gauloises, Gitanes, Maxwel, Mild Sorte, Lucky Strike bez filtra, które palił Duży Joe w "Złoto dla zuchwałych" i Sony Crocket w "Miami Vice".

- Dziś już nikt nie mówi "Daj się karnąć" czy "Zamawiam na spółę". Był żużelkapsle na podwórku, guma Donald i historyjki. Na większych podwórkach grało się w "palanta", a na dworcu i PKS były automaty do gier.
Pegasus Pegasus
- Nasz nieśmiertelny klon Famicoma - Pegasus, kartridże na rynku z naklejkami wprowadzającymi w błąd, 9999999999 in 1, klon Atari 2600 - Rambo z wbudowanymi grami, karteczki do segregatora, telewizja Polonia 1 i anime lub, jak nazywali to rodzice - chińskie bajki, Atari, Commodore 64, Amiga, kasety VHS z filmami, kasety magnetofonowe, magnetofony - jamniki, walkmany, chipsy Ruffles, MTV, 5-10-15, Teleranek, denominacja złotówki i przeliczanie każdej kwoty na "stare", drużyna A, MacGyver, "Na wariackich papierach", "Słoneczny patrol", "Świat według Bundych", dobranocki w TVP1... - wymienia jeden z czytelników.
Czytaj także: Najbardziej znane trójmiejskie zespoły lat 90.

- Commodore C64, bułki wrocławskie (małe), podwórkowy kolektyw, viva tv, Dragon Ball Z, zapiekanka z budy na Targu Rakowym - wylicza P.
- Ortaliony i komplety we "wściekłe" kolory PUMY z Węgier. Jeans, marynarki oversize, depechówki, dresy z kreszu, muzyka rockowa i... disco relax. W TV dwa kanały plus pierwsze satelity, a w życiu tyle ciekawych wydarzeń. Zero nudy i narzekania. Pełnia szczęścia - wspomina Ona78.
Koncert Perfect na skwerze Kościuszki w Gdyni w ramach Inwazji Mocy RMF FM - lato 1998. Koncert Perfect na skwerze Kościuszki w Gdyni w ramach Inwazji Mocy RMF FM - lato 1998.
Równie dużo sentymentu, co ówczesne gry, wzbudza muzyka tamtych lat.

- MTV kiedy jeszcze puszczali fajną muzę. Program MTV Headbangers Hall prowadziła klimatyczna Vanessa Warwick. Kreskówki Bravis & Butt-head - uwielbiałam tych wariatów. Genialne zespoły: Alice in Chains, Nirvana, Guns n'Roses, Pearl Jem, Metallica itd. Co jeszcze? Pierwsze zauroczenie, do dziś wspominam - pisze Monika.
Zobacz także: "Lalamido" i Sky Orunia. Trójmiejska telewizja lat 90.

- Lata 90. to też naprawdę wiele olbrzymich, darmowych koncertów, na których grały największe gwiazdy polskiej muzyki - jak chociażby Inwazja Mocy RMFu. To również bardzo mocne wejście na rynek młodzieżowy producentów piwa - kto na licealnej imprezie przynajmniej raz nie usłyszał "czas na EB"? To również okres coraz większej dostępności dóbr, które dekadę wcześniej były synonimem luksusu. Lata 90. to przecież czasy "fury, skóry i komóry". Samochodami zaczęli pod szkoły podjeżdżać licealiści, a druga połowa dekady to już czasy Nokia 1610 i 2110.
Piwa przełomu lat 80. i 90. Jednym z najpopularniejszych było wówczas EB. Piwa przełomu lat 80. i 90. Jednym z najpopularniejszych było wówczas EB.
- A gdzie Pegasus? To była klasa. Dostałem na komunię w 92. lub 93. Potem tylko się zbierało siano i chodziło na rynek na Chyloni po gierki - wspomina czytelnik o nicku Majkel Dżekson.
Wielu z was przywoływało wspomnienia o Amidze. Kultowy komputer Amiga 500 wraz ze swoimi późniejszymi wersjami w niejednym polskim domu stał się obiektem kultu. Wprowadzony na rynek w 1987 roku przez firmę Commodore International komputer domowy posiadał zintegrowaną z jednostką centralną klawiaturę oraz stację dyskietek. Można było ją podłączyć zarówno do monitora, jak i do telewizora. Istniała także możliwość podpięcia do niej myszki oraz dwóch joysticków. W latach 90. był to szczyt techniki. Dzięki przystępnej cenie, komputer w krótkim czasie stał się bardzo popularny. Choć istniało wiele programów umożliwiających choćby pisanie, słuchanie muzyki, tworzenie wykresów czy obliczeń, sprzęt firmy Commodore służył przede wszystkim do grania. Gry dostępne były na dyskietkach. Historii związanych z procesem odpalania gry na ówczesnych komputerach jest równie dużo, co tych o samym graniu.

Amiga 500 Amiga 500
Inny czytelnik sporządził listę wyposażenia obowiązującego w tamtych czasach każdego prawdziwego skinheada:

1. Glany. Najbardziej kultowe były tzw. Rumuny, czyli obuwie armii rumuńskiej. Później weszły polskie wariacje amerykańskich corcoranów z naszytym noskiem, produkowane przez polskie fabryki typu Chełmek czy Podhale. Do tego polskie wojskowe "opinacze", inaczej zwane kaczorami. Must have to tzw. białe sznury i czerwone w przypadku punków - za co na mieście czy osiedlu był pewny wp****ol. Trzeba było mieć jaja, żeby być wtedy punkiem.
2. Szwedka, Flek, Bomber. Liczył się tylko ten jedna model MA-1 z pomarańczową podszewką. Kolory: czarna, zielona, bordo i granat. Na meczach zakładane na pomarańczową stronę. Derby Trójmiasta.
3. Czapka dokerka, inaczej zwana Watch Cap. Potocznie zwana też oiką. Wprost z US Army. Do kupienia w sklepie Wild Rover w Gdyni przy ul. Świętojańskiej. Przez lata ten sklep prowadził Piotrek Solecki.
4. Niebieskie podwinięte dżinsy. W wersji na bogato 501 od Levisa.
5. Wojskowy pas oficerski z symetryczną, mosiężną klamrą lub pas szeregowego z klamrą niesymetryczną, stalową. Do kupienia od emerytowanych trepów z łóżek polowych na Hali Targowej w Gdyni. Piękne czasy.

Wesołe miasteczko Cricoland - Gdańsk 1993:

Kultowe miejsca



Wśród wielu miejsc, które nierozerwalnie wiążą się z latami 90. czytelnicy wymieniają: Żak, Lido, Rondo, Morenkę na Jaśkowej Dolinie, a także budy z zapiekankami.

- Na zapiekanki jeździło się czasem do Gdyni, do budek przy Pomniku Harcerzy na Świętojańskiej. Japa, zajezdnia we Wrzeszczu albo buda obok lodów Miś wychodząc z Maklera, u szwagra, gyros na starówce - wspomina czytelnik.
- Dobre lata takich lokali jak Kaponiera, Forty i Forteczna i Żak. Całe centrum żyło.
Gdańsk Zaspa. Okolice baru Japa na ul. Hynka. Gdańsk Zaspa. Okolice baru Japa na ul. Hynka.
- A w Gdyni w 90. pamiętam żaglowiec na kołach, który jeździł po Skwerku i lokomotywę z wagonami na alei Topolowej. Pod koniec lat 90. Oriana, Century i Galaxy - największe wycieczkowce, jakie wpłynęły do polskich portów, pokazy na Babich Dołach w 98., Gripen nawet wtedy przyleciał. Play Station 1, NFS3, Gran Turismo, kafejki internetowe. Fajne czasy młodości, niebo było wtedy jakoś bardziej błękitne.
Nie można zapomnieć także o wypożyczalniach kaset VHS, które do dziś budzą duże emocje.

- Pozdrawiam klientów wypożyczalni kaset "Bumerang" na Pustkach Cisowskich, w żółtych pawilonach! Zapisy, kolejka na nowości VHS, przyczajka przy erotykach, opłaty za nieprzewiniętą kasetę. Super czas!
Zobacz także: Nocne kluby i dyskoteki. Tak imprezowano w latach 90.

- Czasy kiedy zakładano sklepy muzyczne prywatne. Księgarni ogólnie było więcej. W tym także sklepik fotografa Macieja Kosycarza we Wrzeszczu w centrum - sukces. Cały Gdańsk był dobrze zaopatrzony w muzykę i prasę muzyczną. Od Garncarskiej po wszystkie te sklepiki z pamiątkami, które to do polowy lat 90. sprzedawały też "piraty". Pamiętam, jak młode niemieckie punki kupowały te kasety na kilogramy w sklepie przy nabrzeżu obok zielonej bramy. Księgarni ogólnie było więcej - pisze czytelnik.
Sala bilardowa w nocnym klubie Lido na ul. Kartuskiej w Gdańsku Siedlcach - 17.10.1993. Sala bilardowa w nocnym klubie Lido na ul. Kartuskiej w Gdańsku Siedlcach - 17.10.1993.

Kiedyś to było...



- Wspaniałe lata - komentuje Depeche. - Nie marudzono, gdy wiele osób zjechało po oblodzonych schodach tunelu LOT, były kasety VHS na rynku we Wrzeszczu, gry na kasecie z giełdy w Żaku, wojny dzielnicowe, żużel z angolami w GKS, szczęki na dzisiejszym Forum, cricoland itd.
Podobnie wspomina lata 90. Monika:

- Piękne czasy. Jeszcze bez powszechnego dostępu do Internetu i życia w świecie online. Czasy mojego dzieciństwa i podstawówki. Wszystko pamiętam jak dziś. Czasem tęsknię, bo nie żyliśmy w takim pędzie, a możliwości też były.
Dres z kreszu - szczyt lansu i mody lat 90., który powraca w dzisiejszej modzie. Dres z kreszu - szczyt lansu i mody lat 90., który powraca w dzisiejszej modzie.
Nie każdy jednak patrzy na lata 90. z takim sentymentem, pamiętając jedynie o ich pozytywnych aspektach.

- Wojny subkultur, burdy na stadionach, wszyscy ubierali się jak bezdomni. Powszechne bezrobocie, PRL-owskie samochody, budki z piwem, zmierzch budek telefonicznych - początek ery telefonów komórkowych, pętla autobusowa we Wrzeszczu, Manhattan we Wrzeszczu, cyrki w parlamencie (choć w sumie to pikuś do tego, co mamy dziś), prezydent Wałęsa, prezydent Kwaśniewski, premier Suchocka, Oleksy, Pawlak i Buzek, dzieciaki na ulicach, place zabaw ze stali, kompletna zapaść piłkarskiej reprezentacji, za to polskie kluby radziły sobie nieźle w pucharach, polscy sportowcy na Igrzyskach letnich zgarniali medale, za to na zimowych o medalu można było tylko pomarzyć. W TV kultowe amerykańskie seriale z lat 80., polski serial "W Labiryncie", potem "Klan", początek zapaści polskiej służby zdrowia, olbrzymie koncerty na lotniskach (m.in. Inwazja Mocy), początki Przystanku Woodstock, denominacja, szare blokowiska, Ikarusy i Konstale, Walkmany, Nirvana, Metallica, ale i Fun Factory, Captain Jack, ś.p. Scatman i inni.
Zobacz także: Bomby w supersamie "Zodiak" w 1994 r.

  • Zabawa w nocnym klubie Romantica w Gdańsku z okazji wyborów Miss Polski, 1992 rok.
  • Dyskoteka w nocnym klubie Lido w Gdańsku, 1991 rok.
  • Bankiet w nocnym klubie Max w Gdańsku Wrzeszczu po finale wyborów Miss Ziemi Gdańskiej, 1995 rok.
  • Bar w nocnym klubie Sawa w Gdańsku, 1993 rok.
  • Impreza andrzejkowa, prawdopodobnie w klubie Morenka przy ul. Jaśkowa Dolina w Gdańsku, 1993 rok.
Lata 90. to były najpiękniejsze czasy. Lata mojej młodości... wtedy rozkręcałem swój biznes za pierwsze zarobione pieniądze, czy to na ulotkach za 3 zł za godzinę, czy w handlu na bazarze na pasie startowym, czy w swoim garażu, który przerobiłem na sklep, co było wtedy bardzo popularne. Może i wybór piw był mniejszy, ale każda knajpa miała swój klimat. Ciekawi ludzie, poznani w klubach bilardowych podczas gry i popalania cameli to znajomości i kontakty na lata. To były piękne czasy, bochenek chleba za 1 zł i to nie jakieś badziewie jak teraz na enzymach, tylko najlepszy Oliwski chleb z piekarni Graczyka na rogu Arkońskiej/Kołobrzeskiej. Do tego telewizja - programy warte uwagi typu WC Kwadrans i Zloty Ciemnogrodu w Osieku - najlepsze wczasy, jakie sobie można wyobrazić. Jedyny minus tamtych czasów to wszechobecna dresiarnia, która dzisiaj funkcjonuje prawie wyłącznie w Nowym Bronxie czy na Biskupiej, a kiedyś "wpitziel" można było dostać wszędzie - w takich zacnych dzielnicach jak Rio de Przymorze to nawet na środku Chłopskiej. Dzisiejsze młokosy tego nie zrozumieją - żyją i może dostatniej, ale ich żywot jest nudny, nijaki, pełny monotonni. Nostalgia - komentuje MVTH.
- Początek lat dziewięćdziesiątych to upadek zakładów pracy, zasiłki, "kuroniówki" i przewrót. Ludzie byli zdezorientowani. Powstawały nowe miejsca pracy, ale już na innych zasadach - "U prywaciarza". Na wsiach upadały PGR-y, stanowiące jedyne utrzymanie rodzin. Bieda, ludzie niezaradni, niemający co do garnka włożyć, jak wykarmić dzieci...
  • Reklamówki w latach 90.
  • Reklamówki w latach 90.
  • Reklamówki w latach 90.
Nostalgię wzbudza dziś nawet wyrzucanie śmieci.

- Śmieci trzymano pod zlewem w metalowym lub plastikowym wiadrze, ewentualnie wyłożonym gazetą. O workach nikt nawet nie marzył, bo były tylko plastikowe reklamówki np. Marlboro, które były normalnymi, szpanerskimi torbami na co dzień, jak Michael Kors czy Channel. Nikt by ich nie poświęcił na worek na śmieci. Wychodząc ze śmieciami często wracało się po kilku godzinach - jak się spotkało kumpli.
- W latach 80-90 byliśmy eko, chodziliśmy na zakupy z koszykami albo z materiałowymi torbami, później pojawiły się torby foliowe - jako przestrzeń reklamowa dla sieci sklepów i znanych marek produktów. Mieliśmy skupy butelek, makulatury.
Czytaj także: Zbudował konsolę do gier, gra w Mortal Kombat i inne klasyki

Foliowe reklamówki nabyć było można przy wejściu na Halę Targową czy obok dzisiejszego kompleksu Krewetka.

- Nawet kapustę kiszoną pakowali do papierowych toreb, a potem ciekło przez pół drogi - dodaje czytelnik o nicku rocznik 76.
- Kiszoną się kupowało często na przekąskę na podwórku, jak teraz batony czy chipsy - dodaje inny czytelnik. - I ten klimatyczny chłód i zapach w warzywniakach. Drewniane skrzynki i beczki. Sprzedawczyni podliczała wszystko dodając w słupku bez kalkulatora, a robiła to na papierowej torbie. Widać od razu, że chodziła do handlówki w Sopocie.
Lata 90. zapisały się jako barwny i ciekawy czas. Po latach opresyjnego systemu nadszedł czas intensywnych przemian. Dzięki wkraczającemu do Polski wolnemu rynkowi dostępne stały się dziesiątki dotąd nieznanych towarów. Zmieniało się Trójmiasto, jak i jego mieszkańcy. Na ulicach pojawiły się polonezy, dresy, zaczęły powstawać pierwsze supermarkety. Były rozrywki, które pochłaniały nas na dobre. Choć w wielu sferach życia panował chaos, czas wydawał się płynąć wolniej. Długie godziny spędzało się na trzepaku, zjeżdżając na sankach czy przesiadując na klatkach schodowych z segregatorem wypełnionym po brzegi karteczkami. Były podchody, dwa ognie i jazda na BMX-ach. Wystarczyło mieć pięć złotych, aby być królem podwórka. Tyle starczało na oranżadę, gumy kulki i murzynka. Nic więc dziwnego, że wspomnienia z tamtego okresu nadal są tak wyraźne, a każdy, kto pamięta te czasy ma setki anegdot z nimi związanych.

Bardzo dziękujemy za tak ożywioną i przywołującą wspomnienia dyskusję pod naszym artykułem!

Quiz Lata 80. i 90. w Trójmieście. Sprawdź swoją wiedzę Średni wynik 57%

Lata 80. i 90. w Trójmieście. Sprawdź swoją wiedzę

Rozpocznij quiz

Opinie wybrane

Wszystkie opinie (309)

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane