• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Czytelnik o ekranach: absurdów jest więcej. Teleportacje, zastoje...

Marcin, czytelnik
17 października 2015 (artykuł sprzed 8 lat) 

Po naszym artykule o błędnych komunikatach wyświetlanych na tablicach Systemu Informacji Pasażerskiej skontaktował się z nami pan Marcin. Nasz czytelnik od dłuższego czasu przygląda się i dokumentuje wpadki systemu. Jak twierdzi, absurdalnych informacji jest więcej.



Oto list naszego czytelnika:

Nareszcie ktoś zwrócił jakąkolwiek uwagę na ten temat! A temat nie jest bezsensowny, bo dlaczego ma być przemilczane, że "system", który kosztował - z tego co wiem - kilka milionów złotych, tak naprawdę nigdy dotąd nie działał poprawnie? Dotyczy to wszystkich jego elementów - od błędów na ekranach w pojazdach i na przystankach, poprzez fatalnej jakości ekrany na przystankach, fatalne wykonanie wyświetlanych informacji (mapki każda z inną orientacją, nieczytelne mapki, napisy z błędami ortograficznymi itd. itp.), aż po podstawę systemu, która generuje te bzdury wyświetlane na ekranach. Ludzie już do tego dziadostwa się przyzwyczaili i wiedzą, że nie należy niestety traktować tych informacji poważnie. Wystarczy też spojrzeć na merytoryczne komentarze pod artykułem, z których praktycznie wszystkie mogę potwierdzić z własnych obserwacji.

Jeżdżę codziennie komunikacją miejską i praktycznie nie ma dnia, żebym nie zauważył jakichś kretynizmów. Niestety nie wszystko mam możliwość w danej chwili udokumentować, bo ostatecznie mam co robić, ale praktycznie gdyby jeden dzień porządnie poobserwować, wyszłaby naprawdę niezła kolekcja doszczętnie pogrążająca ten pożal się Boże system.

Szeroki wachlarz błędów i dziadostw, obejmuje np.:

Mapki. Fajnie, że na każdym przystanku w Swingach pojawia się fragment mapki okolicy, szkoda jednak, że na różnych przystankach mapka jest obrócona w inną stronę.


Ekrany w Swingach wyświetlające albo strzałkę bez przystanków, albo samo logo ZKM, albo przystanek docelowy. Czasem jeden ekran działa prawidłowo, a drugi (w tle) nie pokazuje nic lub np. przystanek docelowy. Wariacje przeróżne.



Mnóstwo błędów wyświetlają także tablice na przystankach. Na ekranie można więc zobaczyć np., że z danego przystanku jeździ tylko jedna linia autobusowa, komunikaty są też najeżone wieloma błędami, w tym ortograficznymi.



Nawet gdyby wyeliminować wszystkie powyższe mankamenty (w co póki co nie wierzę), to i tak głębiej, u podstaw systemu leży problem, którego nie widać na pierwszy rzut oka i pojedyncze zdjęcie tego nie odda: błędne określanie czasu przybycia pojazdu na przystanek. Aby to zauważyć, wystarczy przez kilka minut poobserwować, jak zmieniają się przewidywane czasy odjazdu. Proszę spojrzeć na te zdjęcia.



Wraz z upływem czasu można zaobserwować przynajmniej dwa rodzaje bzdur: teleportacje i zastoje.

Teleportacją nazywam to, że pojazd przykładowo "za 10 min" po dwóch minutach będzie "za 06 min", a po kolejnych dwóch być może już nawet podjedzie na przystanek. Teleportacje są domeną np. linii 210 w kierunku Oruni. Czekając na Dworcu Głównym, "za 12 min" potrafi się skrócić do dosłownie kilku minut. Czasami wg tablicy ma być za dwie minuty, a już jest na przystanku.

Zastoje to z kolei pojazd "za 02 min" przez kolejnych np. pięć czy więcej minut. Również można to obserwować na Dworcu Głównym w różnych kierunkach, jak np. Orunia.

Bardzo prawdopodobną przyczyną tych zjawisk jest prostackie "obliczanie" czasu przyjazdu na podstawie tylko lokalizacji, bez uwzględnienia prędkości pojazdu - nazwałbym to "w sposób statyczny".

Czyli jeśli 210 jest na przystanku dajmy na to Płowce, to do tego miejsca jest przypisana konkretna liczba minut, za które ma dojechać do Dworca Głównego - nieważne, czy będzie jechał 100 km/h, czy 5 km/h w korku, efekt na ekranie będzie taki sam. Z kolei jeśli kurs 151 stoi sobie na przerwie na Wałach Piastowskich i jest zalogowany do systemu, to nieważne, że kierowca sobie je śniadanko i odjeżdża za 10 minut - autobus będzie "za 02 min".

Ot i cała inteligencja systemu, który nazywam prześmiewczo Systemem dezInformacji Pasażerskiej... Te zdjęcia i opisy na pewno nie zamykają listy błędów. Swego czasu wrzucałem różne zdjęcia na profil ZTM Gdańsk na Facebooku, ale już jakiś czas temu zablokowali możliwość pisania postów. No cóż, może nie lubią krytyki, a wszystko jest pięknie i cacy.

Wykonanie całości jest na naprawdę miernym poziomie i w mojej ocenie grupa kilku zdolniejszych studentów z ETI PG zaprojektowałaby i wykonała taki system znacznie lepiej, a i zapewne znacznie taniej.

Moim zdaniem warto nękać ludzi odpowiedzialnych za tę fuszerkę, ponieważ to są nas wszystkich pieniądze i warto, aby ten system zaczął wreszcie działać, jak należy - sądzę, że nie ma wątpliwości co do zasadności istnienia tego projektu, tylko gdyby nie to wykonanie...
Marcin, czytelnik

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Opinie (216) 6 zablokowanych

  • Ah te tablice. (17)

    Brakuje jeszcze zdjęcia tablicy z pętli Łostowice Świętokrzyska jak N0 do Oliwy jedzie o 11:30.

    • 222 5

    • Autobus nocno-dzienny. (2)

      • 21 1

      • Akurat to był tramwaj nocno-dzienny. (1)

        • 9 1

        • Patałachy

          • 9 3

    • (1)

      A może po Łostowicach jeździ tramwaj widmo?

      • 18 1

      • hmm

        jakiś czas temu w 127 zauważyłem że kierowca w jakiś sposób pozmieniał nazwy przystanków o kilka do przodu i zamiast np galeria bałtycka nasza lektorka mówiła dywizjonu 303 myśle ze też to ma jakiś wpływ poźniej na to co jest wyswietlane na tablicach

        • 13 2

    • Antyszczur (11)

      Rzadkość na trojmiasto.pl: artykuł merytoryczny, rozsądny i na dodatek nie po linii władzy. Wydaje mi się, że naczelny redachtorek ma po tej publikacji nieźle narobione w gaciach ze strachu przed obcięciem dotacji z UM Gda. Gdyby Pan Marcin pozwiedzał Gdynię, to miałby podejrzewam równie sporo śmiesznych obserwacji, bo szczurza władza też przepuściła full kasy na tristar, który nierzadko pokazuje na tablicach głupoty (na pewno występują teleporty, zastoje itp.), a na dodatek nie daje możliwości śledzenia zdalnego.

      • 30 12

      • Jakie trzeba mieć smutne życie.. (8)

        ...żeby winę za wszystko zrzucać na władze miasta/państwa? Tristar nie działa - wina władzy.. Autobus się spóźnił - wina władzy.. Nie załapałam się na promocję w biedrze - wina władzy.. Stoję w korku na obwodowej - wina władzy.. Pies mi zdechł - wina władzy.. Sąsiad hałasuje - wina władzy.. Deszcz pada - wina władzy.... Jesteś biednym sfrustrowanym człowieczkiem któremu w życiu nic nie wychodzi, a internet zapewne opłaca ci babcia..

        • 21 63

        • (1)

          Odczep się od babci!

          • 22 1

          • Kasta rządząca zdecydowanie jest spocona przed wyborami. Wiedzą, że idzie koniec.

            Histerycznie reagują na wszelkie próby obywatelskiej kontroli. Jeśli obywatelska im nie odpowiada, cóż będzie prokuratorska.

            • 1 0

        • tak, trzeba byc sfrustrowanym paratwórcą organkowej muzyki

          jak autor listu :)

          • 2 12

        • (1)

          A ty jesteś typowym lemigiem, któremu wszystko się podoba.
          Gdyby tacy jak ty o wszystkim decydowali, bylibyśmy jeszcze na drzewach.

          • 18 6

          • Odezwał się wyborca jedynej słusznej partii..

            .. z jedynym słusznym wodzem na czele.. Już za tydzień zobaczymy co ten twój wódz i jego świta potrafią..

            • 1 6

        • Tristar nie działa - wina władzy (1)

          Tristar zamówiła i odebrała władza - nie my

          • 24 2

          • Mało tego!

            Za naszą kasę.

            • 2 0

        • no to moze wina babci?:)

          stan drog, za malo busow, przemeczeni kierowcy zasypiajacy na przystankach, kupa kasy wydana na system, ktorego dzialanie ktos sprawdzil wogole???- to akurat nie wina babci raczej:P

          • 5 0

      • podejrzewam

        Skoro podejrzewasz to nie pisz...

        • 4 7

      • nierzadko

        Tak skoro podejrzewasz to na pewno nierzadko... 1 raz na10 tys?

        • 0 3

  • Racja (4)

    Największa beznadzieja moim zdaniem - to ta piłka z lotto przesuwająca się po tej linii, graficzne dno ...

    Coś takiego wg. mnie jest najczytelniejsze
    http://blogtransportowy.blox.pl/resource/DSC04169z_dw.jpg

    • 163 10

    • Prawda

      Mogliby takie w Konstalach i Pesach zamontować.

      • 6 0

    • Nie koniecznie

      Podobne tablice są w nowych SKM-kach i (jak dla mnie) problem jest jeden: mała czcionka, z odległości kilku metrów już nic nie widać.
      Dla mnie najbardziej czytelne są wyświetlacze diodowe w autobusach, ich minusem jest niestety, że pozwala na wyświetlenie nazwy tylko jednego przystanku (aktualny lub następny), ale i tak uważam, że jest to rozwiązanie najlepsze.

      • 11 0

    • A premie i nagrody juz sobie wyplacili za Tristara? (1)

      • 10 0

      • A co? Lominięty zostałeś?

        • 0 2

  • bo to polska (7)

    Nie elegancja francja

    • 79 17

    • Do redakcji (5)

      Mogliście chociaż nieco poprawić słowa człowieka, który napisał ten artykuł, bo widać, że ledwo ledwo sobie radzi z językiem polskim. Mam na myśli stylistykę i pewien poziom obiektywizmu, który jest tu zachwiany. Przykładowo: używanie słowa "kretynizm", to mocne wyjście po za dziennikarską normę.

      • 7 22

      • Ty, poeta! (3)

        To nie jest artykuł, więc nie obowiązuje go konwencja.

        Nie mędrkuj się zobojętniały intrygancie.

        • 14 4

        • (2)

          Jest to treść wystawiona na publicznym forum, pod szyldem trójmiasto.pl. W ten sposób firma psuje sobie markę. Względnie należy ubrać słowa będące wyrazem emocji w cytat, lub przeprosić czytelników pod artykułem, ale najlepiej poprawić. Jestem wymagającym czytelnikiem i wiele portali przestałem czytać z powodu niechlujstwa. Gdybyście poszli moim tropem, dziennikarze by się zaczęli bardziej starać i wszyscy by na tym zyskali. Szanujmy siebie, szanujmy nasz język.

          • 6 15

          • madrala (1)

            " wzglednie nalezy ubrac w slowa",
            "dziennikarze by sie zaczeli" to tez nie jest poprawna stylistyka - skoro juz jestes taki wymagajacy...;)

            • 9 4

            • Nie jestem dziennikarzem. Nie jestem też kucharzem - mam prawo wymagać jeść dobre dania w restauracji. Tak samo z artykułami. Mają być profesjonalne.

              • 4 6

      • Panie Opcjonalny Autorze... słownik ortograficzny by się przydał...

        i czytać ze zrozumieniem też warto się nauczyć... ;-)
        Dopiero potem proponuję krytykować :-)

        • 5 5

    • ten system to Miś na miarę naszych możliwości...

      a tak poważnie - wszystko co w Europie służy dobru ludzi - od polityki, poprzez służbę zdrowia, policję, wymiar sprawiedliwości itp, aż po system informacji dot. odjazdu autobusów - u nas zamienia się w farsę tych rozwiązań. Chyba faktycznie jesteśmy dzikim narodem którego rolą jest zbijać europalety po 5zł/h dla reszty Świata....

      • 3 1

  • Urzednicy na czele z prezydentami maja w nosie ze produkt ktory kupili zle dziala. W prywatnej firmie byloby to nie do (11)

    pomyslenia...

    I tak dziala cale nasze miasto z jej jednostkami budzetowymi. Jakos to bedzie ktos zarobil a czy dziala to juz malo wazne

    • 211 14

    • (7)

      Oj, zdziwiłbyś się jak często prywatne firmy korzystają ze źle działających produktów...

      • 21 8

      • napewno nikt z szefow nie pozwoli sobiena wydanie kilku milionow na cos co nie dziala (5)

        • 13 7

        • (4)

          Oj, mało widziałeś - nie taką kasę się czasem marnuje w wielkich korporacjach, bo jakiś menadżer chciał się wykazać...

          • 10 4

          • Albo w drugą stronę, 15 lat temu ktoś coś zrobił i nikomu nie chce się tego poprawiać. Jeżeli chodzi o kwestie IT to nieraz wielki przemysł jest lata świetlne za chociażby branżą rozrywkową.

            • 8 0

          • może się zdarzyć, ale "wykaże się" tylko raz (w tej firmie) (2)

            urzędnik nie ma zahamowań

            • 3 0

            • (1)

              Wykaże się, dostanie premię i awans, a zanim skutki błędu staną się widoczne - katapultuje się do innej firmy zaliczając po drodzę podwyżkę.
              Tak się to kręci w bardzo wielu prywatnych przedsiębiorstwach.

              • 1 0

              • Co to za pi...nie?! Każdy Polaczek wie lepiej! A fakt jest taki: kilka baniek za system co nie działa = powinniśmy wyp...lić urzędasa za to odpowiedzialnego na krzywy ryj i jeszcze dowalić mu karę. To my płacę podatki, więc to nasze pieniądze zostały zmarnowane.

                • 1 0

      • zwłaszcza te duże, i premie zarząd wraz z dyrektorami też sobie wypłaca

        ważne że coś zrobili, a z jakim skutkiem to już nieważne

        • 0 0

    • (2)

      Jasne, w prywatnych firmach jest super obsługa, panuje porządek i wszystko zawsze działa tak jak powinno. Nie rozśmieszaj nas.

      • 14 9

      • nas? to gdzie ty pracujesz? Skoro milony tam przepadaja? (1)

        • 8 4

        • Nas .. urzędników...zapomniał pewni dodać :)))

          oj nie bedzei Wam do smiechu jak tak dalej bedziecie popuszczać.

          • 3 2

  • Za grube miliony bubel,aby żyło się lepiej, wiadomo komu. (4)

    W biały dzień włodarze robią z nas idiotów,kradną,oszukują i co? I nic, budyń wiecznie żywy.

    • 179 16

    • Budyń nie minusuj.

      • 27 9

    • (1)

      Te kilka milionów to grosze dla miasta, więc już sie tak nie ekscytuj

      • 2 18

      • Dla miasta,czyli miejskie,czyli niczyje.

        Ale te niczyje biorą się od mieszkańców a dla nich to duże sumy.

        • 12 2

    • Swiete slowa,a ciemnogrod dalej ich wybiera.Grube melony ida w szambo....

      • 7 1

  • SKM - identyczna sytuacja (6)

    Ostatnio system radośnie informował, że zbliza się SKM Oliwa, gdy w rzeczywistości Oliwę dawno minęliśmy. I tak na każdym przystanku. Raz działa, raz nie działa, raz błędy takie, raz inne - także nikt poważnie tego nie traktuje.

    PYTANIE: kto jest złodziejem biorącym za to moje pieniądze? Imię i nazwisko w osoby odpowiedzialnej w SKM za to poproszę.

    • 185 11

    • (1)

      OOO, no tak- złodzieje wsżedzie, idź plebsie czytać fakt, to twój poziom

      • 6 32

      • Praca została wykonana źle. Ktoś za nią wziął pieniądze mimo świadomości,

        że została wykonana źle. Kto świadomie działa na szkodę ufającej mu zbiorowości jest złodziejem. Ten ktoś ma imię i nazwisko.

        Teraz sam idź czytać Fakt. Plebsie.

        • 5 0

    • (1)

      Twoje pieniądze? Kolejny wieśniok, który wypomina "jego" pieniądze . Jakby te jego pieniądze coś znaczyły.

      • 4 23

      • Pracujesz w SKM, czy jesteś urzędnikiem instytucji posiadającej udziały w SKM?

        Pali wam się pod tyłkami, stąd ta nerwowość. A wystarczyło uczciwie pracować, zamiast robić kariery przez polityczne koneksje.

        • 5 1

    • Ja jadąc ostatnio kolejką na odcinku Oliwa - Redłowo zostałem poinformowany przez system, że następna stacja to Gdańsk Port Lotniczy

      • 2 0

    • identyczna sytuacja - cd..

      Też często zauważam opisaną wyżej sytuację. Kiedy w lutym br (!!!) napisałem do SKM, że w przypadku błędnie działającego systemu lepiej go w ogóle wyłączyć ("tubylcom" nie jest potrzebny, a pozostałych wprowadza w błąd), z Wydziału Obsługi Posprzedażowej otrzymałem następującą odpowiedź: " (..) kierownik pociągu nie potwierdził Pana relacji. Utrzymuje, że nie słyszał i nie zarejestrował nieprawidłowości w pracy systemu nagłaśniającego. Pragniemy wyjaśnić, że w większości stosowanych rozwiązań, obsługa pociągu znajdując się w kabinie maszynisty nie słyszy tego typu komunikatów.
      Na najbliższych pouczeniach okresowych organizowanych dla drużyn konduktorskich, ww. temat wraz z obowiązkiem sprawdzenia stanu urządzeń podczas jazdy, zostanie omówiony. " Jak widać, od lutego nic się w tej materii nie zmieniło.

      • 2 0

  • Nawet na papierowym rozkładzie (1)

    Na przystanku autobusowym Matejki we Wrzeszczu ostatni kurs linii 164 jest o północy.

    • 48 4

    • Nie ma kontroli w gdańskim ZTM

      To takie cuda wychodzą. W ogóle nie sprawdzają kontroli jakości, nie nakładają kar, nie wychodzą w teren, nie interweniują na zgłoszenia podróżnych. Dobaczewski nieudolnie zarządza tą jednostką. Brak autobusów rezerwowych. Wypadające kursy. Autobusy bez oznaczeń albo jadące jeden za drugim, bo z trudno im je wyregulować. Dramat Panie Dobaczewski.

      • 12 0

  • Hmm (2)

    Ale dziadostwo... byle jak byle bylo... Jakie to polskie :(

    • 72 9

    • nie polskie - tylko urzędnicze. Prywatne firmy są lata świetlne do przodu.

      nie utożsamiaj urzędników z narodem proszę.

      • 5 3

    • Rządzą partie "polskość to nienormalność", bo polskojęzyczne media ogłupiły tak wielu

      • 5 2

  • Problemy pierwszego świata :) (5)

    Trzeci świat (np. gmina Szemud) nie ma komunikacji publicznej w święta i weekendy (za wyjątkiem miejsc zamieszkania wójta czy jego radnych).
    ***********
    Marnotrawstwo publicznych pieniędzy to domena POlitykow. Szczególnie jak się tyle lat jest u władzy ww Gdansku

    • 69 47

    • Dziadostwo nie ma granic gmin i powiatow

      Takie miernoty i nieuczciwych wybieramy

      • 27 2

    • PiS dzielcy zawsze narzekają ,,,

      przejdziesz sie piechotką , lepiej dla zdrowia...

      • 6 9

    • Oczywiście, ze te fajerwerki z ekranikami są zbędne, ale ktoś za to skasował forsę.

      I tego kogoś trzeba rozliczyć.

      • 5 0

    • odwołajcie wójta (1)

      nie chce się wam? to chodźcie pieszo

      • 0 1

      • jestem raczej miastowy, ale...

        kolega zechce odwołać wójta.
        żeby nie być gołosłownym zrobi mapkę przedstawiającą korelację miejsc zamieszkania władzy z akceptowalną komunikacją miejską.
        ludzie podłapią i zaczną pytać wójta o co chodzi.
        wójt się przestraszy i przekieruje środki z innej ważnej rzeczy na to żeby uspokoić ludzi.
        teraz masz dwa problemy: dalej masz niekompetentnego wójta i teraz zabrał na szybko środki skądś inąd żeby ratować tyłek.

        • 1 0

  • (16)

    "Wykonanie całości jest na naprawdę miernym poziomie i w mojej ocenie grupa kilku zdolniejszych studentów z ETI PG zaprojektowałaby i wykonała taki system znacznie lepiej, a i zapewne znacznie taniej."

    Nie zgodzę się z tym stwierdzeniem.
    W świecie IT mówi się, że każdego dobrego (i drogiego) pracownika może zastąpić kilku studentów. Tylko, że to jest błędne rozumowanie managerów. Zdolni studenci owszem, dadzą radę stworzyć system, ale brakuje im doświadczenia i efekty są chociażby takie jak opisane w artykule.

    • 105 35

    • (4)

      To co napisałeś jest nielogiczne. System stworzyli drodzy pracownicy. Studenci mogą ich zastąpić i zrobić to taniej. Wyjdzie bubel taki jak ten system bo brak im doświadczenia.
      Wychodzi ze efekt był by identyczny przy dużo niższym koszcie.
      Wnioskowanie że zdolni studenci zrobili by system taniej i "nie gorszy" wydaje się być w takim wypadku słuszne.
      Pozdrawiam

      • 43 7

      • A skąd wiesz ile wykonawca płacił pracownikom? (2)

        Może było jak zawsze - lwią część kasy wziął dla siebie i olał wszelkie dobre zasady tworzenia oprogramowania robiąc projekt po najmniejszych kosztach, nie wydając ani grosza na takie "bzdety" jak dobrze przemyślany projekt czy konieczność robienia rzeczy z punktu widzenia biznesu niepotrzebnych jak dbanie o jakość kodu czy przeprowadzanie testów.

        • 25 2

        • W czasach metodyk Agile o projektowaniu i testowaniu mało kto myśli (1)

          • 6 4

          • testowanie jest integralną częśćią agile'a

            • 4 0

      • blisko tematu jestem.
        Pod wykonawca właśnie zatrudnił 5 studentów do wykonania pracy przy tymże systemie.
        Efekt
        Burdel po ich pracy przez pięć dni nie do ogarnięcia do dziś

        • 6 0

    • (3)

      Efekty są takie jakby ten system projektowali gimnazjaliści na Nokii 3310 i to chyba po spożyciu dopalaczy... Jedna wielka fuszerka śmierdząca korupcją na kilometr.

      Praktycznie wszystko jest tam spieprzone. I to od dłuższego czasu nic się z tym nie robi. Zawsze może się trafić jakaś niedoskonałość, która po krótkim czasie mogła by być poprawiona, ale taką fuszerkę wystawić na światło dzienne to wstyd. Miejscowi jeszcze sobie jakoś poradzą, ale turyści są często z tego powodu zagubieni...

      Ja już od dawna nawet nie patrzę na te rozkłady, tylko sprawdzam na telefonie lub na tradycyjnym rozkładzie. Godziny też nie sprawdzam, bo w Swingach jak jadę o 7 rano to często jest podawana 17 itd.

      • 25 3

      • (2)

        A ja przewrotnie myślę, że gdyby system zaprojektowali gimnazjaliścj, to działałby on lepiej. Zwyczajnje dlatego, że gimnazjaliści jeżdzą czasami komunikacją publiczną i wiedzą, jak ona działa w praktyce.

        Ten system wygląda na pracę czysto teoretyczną. Wystarczy popatrzeć na zdjęcia, które wybrano jako reprezentacyjne dla "okolic przystanków". Czy ten, kto je wybierał, widział te okolice kiedykolwiek?

        • 8 2

        • Licytacja (1)

          Ten system był projektowane przez pijane noworodki na liczydle. Uważam, że szproty w oleju uzbrojone w pękniętą kostkę domina, zrobiłyby to lepiej.

          • 8 0

          • wygrywa pan zegarek

            marki Myszka Miki

            • 0 0

    • (1)

      Ten system pewnie robili studenci zatrudnieni na umowę o dzieło, albo w ramach bezpłatnego stażu.

      • 19 2

      • albo drodzy, wspaniali specjaliści z doświadczeniem tylko wszyło tak samo

        • 15 1

    • a my ze szwagrem byśmy to zrobili w tydzień za połowę ceny! Gdyby jeszcze brat podjechał, to będą dodatkowe zewnętrzne

      konsultacje...

      "Wykonanie całości jest na naprawdę miernym poziomie i w mojej ocenie grupa kilku zdolniejszych studentów z ETI PG zaprojektowałaby i wykonała taki system znacznie lepiej, a i zapewne znacznie taniej."

      W mojej ocenie grupa kilku zdolniejszych szwagrów zaprojektowałaby i wykonała taki system znacznie lepiej, szybciej a i zapewne znacznie taniej."

      • 7 5

    • Ależ pewnie właśnie robili to studenci. I to niekoniecznie ETI, mogli być za kosztowni.

      A system komputerowy do wyborów samorządowych to jak był tworzony? Wyszło, że na samym dole łańcucha przetargowo-wykonawczego była jakaś biedna, źle opłacana dziewczyna.

      • 15 0

    • (2)

      To powiedzenie powstało w czasach, kiedy studenci jeszcze coś sobą reprezentowali a, w szczególności, na informatykę szli starzy (choć młodzi wiekiem) wyjadacze, którzy znali hardware i soft lepiej, niż ich twórcy.

      Dzisiejszym narybkiem można zastąpić ewentualnie koparkę, wózek widłowy, mopa lub podajnik kartek w kserokopiarce.

      • 11 6

      • Można też tym narybkiem nakarmić ciasny korytarzyk miedzy budynkami uczelni i wtedy sami się pozjadają.

        • 4 3

      • szkoda, że u zachodnich sąsiadów ten "nierogarnięty" narybek jest czterkrotnie bardziej ceniony...

        • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane