- 1 Rezerwiści idą na ćwiczenia. Kto najpierw? (219 opinii)
- 2 Śmierć w stoczni: zabójstwo, a nie wypadek (275 opinii)
- 3 Zabójca z Jagatowa przyznał się do winy (150 opinii)
- 4 Nabrzeże Hanzy na Wyspie Spichrzów (140 opinii)
- 5 Studenci z nową wizją al. Niepodległości (251 opinii)
- 6 15 mln dofinansowania na prace na Puckiej (51 opinii)
Czytelnik: ratownicy zanieczyszczają las
- Piękny krajobraz lasów Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego burzą śmieci, na które często można natknąć się spacerując po szlakach. Okazuje się, że są i tacy, którzy podpisują się na swoich śmieciach i nawet po bezpośrednich interwencjach nie usuwają ich - pisze nasz czytelnik, pan Andrzej. Ma rację?
Oto jego opowieść:
Wędrując szlakami turystycznymi między Chwarznem i Dąbrową można napotkać przypięte do drzew tzw. lampiony. Jako uczestnik imprez na orientację wiem, że w ten sposób oznacza się punkty kontrolne, które należy odszukać posługując się mapą i kompasem. Po każdej imprezie, zazwyczaj w ciągu kilku dni, lampiony są usuwane przez organizatorów. Wspomniane lampiony zauważyłem w listopadzie 2013 roku. Napis na dołączonym do lampionu arkuszu oznajmiał "Rekrutacja Listopad 2013".
Pomyślałem sobie, że pewnie natrafiłem akurat na zawody i wkrótce odpowiedzialne za ich organizację osoby zlikwidują szpecące las znaki. Nic bardziej mylnego. Jako że jeden z punktów kontrolnych znajduje się w lesie tuż przy ul. Wiczlińskiej , nietrudno dostrzec go przejeżdżając tamtędy samochodem.
I tak zawieszone na drzewach śmieci widziałem w grudniu, styczniu, lutym. Widzę je i dziś. Przyglądając się bliżej, okazuje się, że rzeczony lampion to kartka papieru formatu A4, podzielona ukośnie na dwa pola - białe i czerwone, z umieszczonym numerem i logo właściciela - Poszukiwawczego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego - stowarzyszenia niosącego pomoc osobom zaginionym oraz tym, których życie jest zagrożone.
Czytaj też: Uważaj, bo śmieci z lasu do ciebie wrócą
W lutym zadzwoniłem pod numer telefonu podany na stronie internetowej, informując osobę dyżurującą, że zostawili w listopadzie podczas akcji rekrutacyjnej lampiony w lesie, prosząc o ich uprzątnięcie. Najwyraźniej jednak zdolności poszukiwawcze grupy pozostawiają wiele do życzenia, bo przez kilka tygodni nie udało im się odszukać własnych śmieci.
Lampiony pojawiły się w listopadzie, ponieważ wtedy przeprowadziliśmy rekrutację jesienną do naszych szeregów. Rzeczywiście, pozostały na drzewach, jednak naszą intencją absolutnie nie jest zaśmiecanie lasu. Służą nam one do ćwiczeń, które staramy się przeprowadzać raz w miesiącu. Punkty są wpisane do map GPS. Oszczędzamy w ten sposób na paliwie, potrzebnym do quadów, którymi jeździmy i rozwieszamy lampiony. Zdejmiemy je w kwietniu, przed koleją planowaną rekrutacją. Nowych członków przyjmujemy bowiem co pół roku i niepoważne byłoby, gdyby dwa razy powtórzyła się ta sama trasa. O wszystkim zawsze powiadomione jest lokalne nadleśnictwo.
Materiał archiwalny
Zobacz ćwiczeniową akcję ratowników z POPR.
Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.
Opinie (103) 6 zablokowanych
-
2014-03-10 08:40
za parę lat nie będzie o co się kłócić
bo nie będzie już lasu i TPK tylko zwały śmieci i działki dla deweloperów na pustych wzgórzach
- 1 0
-
2014-03-10 08:46
A ja was wszystkich zaraz pogodzę
Wszyscy wynocha z mojego lasu.
Jak nie umiecie się pogodzić to będziecie sobie wypoczywać na swoich za.... ra... nych trawnikach przed blokami.
Las to moja prywatna własność i moich kolegów z ministerstwa.
Las to moja prywatna fabryka drewna.
Tylko i wyłącznie NASZA.
I jak będę miał kaprys to wszystko wytnę i sprzedam.- 0 0
-
2014-03-10 09:37
No i tzw. ,,ratownicy'' zrobili z siebie...
- 1 2
-
2014-03-10 09:56
Posprzątane
Tego lampionu ze zdjęcia już dziś nie ma, więc artykuł okazał się skuteczny i zmotywował "ratowników" :) Ciekawe czy zebrali tylko ten jeden czy wszystkie?
- 3 0
-
2014-03-10 10:36
Skandal, skandal i SKANDAL
Dzis po roku przerwy (jakos tak wyszlo) bylem w TPK - przezylem szok. Las wyglada jak po ataku szaranczy. Wycieto chyba co 4-5 drzewo. To jest barbarzynstwo, nieprawdowpodobna samowolka rzadzacych kosztem naszego zdrowia.
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.