• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Dachowała jadąc kradzionym autem

Rafał Borowski
28 listopada 2018 (artykuł sprzed 5 lat) 
Przejażdżka pomysłowej pary zakończyła się dachowaniem na obwodnicy pomiędzy węzłami Chwarzno i Wiczlino. Przejażdżka pomysłowej pary zakończyła się dachowaniem na obwodnicy pomiędzy węzłami Chwarzno i Wiczlino.

Włamała się ze swoim kompanem do hondy zaparkowanej pod jego warsztatem i ruszyli w trasę. Przejażdżka nie trwała długo i zakończyła się... dachowaniem na obwodnicy na wysokości Gdyni. Niezręcznie było wezwać pomoc drogową do kradzionego auta, więc porzucili wrak i uciekli. Stróże prawa nie mieli jednak kłopotów z ustaleniem tożsamości bohaterów tego zdarzenia. 35-latka i 41-latek usłyszeli już zarzuty.



Pożyczasz komuś swoje auto?

W ubiegłym tygodniu nasi czytelnicy poinformowali nas w Raporcie z Trójmiasta o dachowaniu samochodu osobowego na obwodnicy pomiędzy węzłami Chwarzno i Karwiny. Przybyłe na miejsce służby ratunkowe zastały na miejscu jedynie wrak pojazdu. Siedząca za kierownicą kobieta i jej pasażer uciekli z miejsca zdarzenia.

Dzięki informacjom od sopockiej policji okazało się, że mieli ku temu konkretny powód. Auto nie należało do nich, choć kobieta otworzyła je i uruchomiła przy pomocy oryginalnego kluczyka. Jak to możliwe?

Właściciel warsztatu udostępnił kluczyki



Otóż rozbity samochód - honda civic o niezbyt wygórowanej wartości ok. 3 tys. zł - został pozostawiony w warsztacie do naprawy przez prawowitego właściciela. Tymczasem warsztat należał do mężczyzny, który wybrał się hondą na przejażdżkę ze swoją znajomą i to właśnie on udostępnił jej kluczyki.

Właściciel warsztatu po prostu nadużył zaufania swojego klienta i wraz ze swoją znajomą wybrał się na przejażdżkę nieswoim samochodem.

- Ze wstępnych ustaleń funkcjonariuszy wynikało, że właściciel wstawił auto do warsztatu, skąd nieznany sprawca je zabrał. Kryminalni ustalili, że związek ze sprawą ma 35-letnia mieszkanka Sopotu i jej znajomy - 41-letni właściciel warsztatu. Wczoraj zostali oni zatrzymani. Ustalono, że kobieta przy użyciu oryginalnego kluczyka zabrała sprzed warsztatu samochód i w godzinach wieczornych, jadąc nim wspólnie z 41-latkiem dachowała na trójmiejskiej obwodnicy - informuje asp. Lucyna Rekowska, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Sopocie.

Kradzież a zabór



35-latka usłyszała zarzut z art. 289 § 2 Kodeksu karnego, który reguluje zabór pojazdu mechanicznego w celu krótkotrwałego użycia, a dokładnie jego typ kwalifikowany - zabór połączony z porzuceniem pojazdu w stanie uszkodzonym. Wyjaśnijmy pokrótce, czym ten czyn różni się od "zwykłej" kradzieży.

Sprawca chce jedynie posłużyć się z jakiegoś powodu zabranym pojazdem przez czas nieprzekraczający kilka godzin, by następnie porzucić go albo zwrócić właścicielowi. Innymi słowy, sprawca chce jedynie użyć pojazdu w doraźnym celu, a nie go przywłaszczyć czy spieniężyć.

41-latek próbował uchronić znajomą przed odpowiedzialnością



Co więcej, po wprowadzeniu danych 35-latki do policyjnej bazy okazało się, że bez względu na okoliczności, nie miała prawa usiąść za kółkiem. Natomiast 41-letni właściciel warsztatu usłyszał zarzuty, dotyczące składania fałszywych zeznań.

- Policjanci udowodnili mu, że będąc wcześniej przesłuchanym przez policjantów na okoliczność zaboru hondy zeznał nieprawdę. Sprawca przyznał się do popełnionego przestępstwa i złożył wyjaśnienia. Czynności w sprawie cały czas trwają. Funkcjonariusze w wyniku sprawdzenia w policyjnych systemach ustalili, że została wydana decyzja o cofnięciu kobiecie uprawnień do kierowania i nie jest wykluczone, że w najbliższym czasie usłyszy ona kolejny zarzut - uzupełnia asp. Rekowska.

Miejsca

Opinie (176) 7 zablokowanych

  • jednego grata mniej,dwóch d**ili więcej zanotowane,dobrze że nic sie nikomu nie stało.

    • 2 1

  • Kradzież

    W całym tym artykule brak nazwy tego dziadoskiego warsztatu, a ta informacja to dopiero byłaby kara. Tez miałem taki przypadek i juz tego dziadostwa nie ma.

    • 4 0

  • Trochę to bzdura

    Bo przecież on jej udostępnił kluczyk i auto, nic nie ukradła, ten typ niejako przywłaszczył sobie cudze powierzone mienie, coś nie tak teraz mądra policja stawia zarzuty
    No a tępa dzida powinna odpowiadać za jazdę po pijaku i stworzenie zagrożenia tak naprawdę a nie jakiś zabór mienia.

    • 3 1

  • "przez prawowitego właściciela"
    dobrze ze lewicowy tekst hahah coraz wieksze tlumoki pisza te bzdury :)

    • 1 0

  • Też mi mechanik kiedyś auto rozbił (1)

    I to na moich oczach, bo szedłem pieszo do warsztatu go odebrać a kawałek przed nim widzę swoje auto jadące droga, a na światłach dzwon w d*pę...

    • 1 0

    • hehehe fajna historyjka. masz jeszcze jakieś w zanadrzu?

      • 2 0

  • a ja widziałem dziś psa jak biegł ulicą (1)

    • 1 2

    • Pytanie

      A dlaczego policjant nie biegł chodnikiem?

      • 1 0

  • Papryk i Karyna - wielka nieskonczona miłość

    • 0 1

  • szanuj cudzą własność a będziesz szanowany/szanowana

    • 1 1

  • Przejażdżka pomysłowej pary zakończyła się dachowaniem na obwodnicy pomiędzy węzłami Chwarzno i Wiczlino. Czytaj więcej na:

    znam wezly chwarzno-wiczlino i karwiny chwaszczyno chyba ze odcinek chwarzno-wiczlino ma swoja obwodnice:P

    • 0 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane