- 1 Zakaz wstępu do lasów w Gdyni przez ASF (332 opinie)
- 2 KO chce w Gdyni dwóch wiceprezydentów (289 opinii)
- 3 Za rok pojedziemy Obw. Metropolitalną (261 opinii)
- 4 Nadal szukają nurka przy Westerplatte (119 opinii)
- 5 4- i 7-latek opuścili mamę. Pojechali do parku (99 opinii)
- 6 "Lex deweloper" pomoże na Przymorzu? (128 opinii)
Daniele upodobały sobie polanę przy węźle na Matarni
Daniele błogo wylegujące się na polanie przy obwodnicy w rejonie węzła Matarnia to żadna nowość - widzieli je już chyba wszyscy. Okazuje się, że zwierzęta te minimum kilka razy w tygodniu wychodzą z lasu na polanę, by zjadać trawę i liście krzewów nasyconych solą, którą drogowcy posypują ulicę. - Zwierzyny nie należy płoszyć: trąbić, zatrzymywać się lub w inny sposób naruszać spokój zwierzęcia, gdyż może to spowodować jego gwałtowne wtargnięcie na jezdnię - mówi Robert Schultka, leśniczy ds. łowieckich z Nadleśnictwa Gdańsk.
Populację danieli na terenie trójmiejskich lasów szacuje się na około 12-14 osobników, a więc niewiele.
Jednak wyjątkowa trójka z tego stada widywana jest kilka razy w tygodniu na polanie przy obwodnicy w rejonie węzła Matarnia. Dlaczego?
- To miejsce jest dla danieli dogodnym miejscem żerowania. Zwierzęta te chętnie korzystają z trawy oraz liści krzewów dodatkowo w sezonie zimowym nasyconymi solą, którą drogowcy posypują ulice. Trudno jest precyzyjnie określić częstotliwość wizyt danieli w tej okolicy, ale zakładamy, że pojawiają się raz dziennie - tłumaczy Robert Schultka.
Daniele zasiedlają cały ekosystem leśny, nie mając przy tym konkretnych upodobań siedliskowych. Ujmując temat pod względem topografii okolic Trójmiasta, możemy zauważyć ich obecność głównie w Leśnictwach Matemblewo i Renuszewo. Leśnicy oprócz popularnego wśród danieli węzła Matarnia zauważyli bytowanie jednego osobnika przy węźle Owczarnia, ma on jednak charakter sporadyczny.
Czy daniele mogą powodować zagrożenie i jak się zachować, gdy jesteśmy w pobliżu?
Powodem wychodzenia z lasu danieli, ale nie tylko, bo także dzików, saren czy lisów, jest brak w niektórych miejscach odpowiedniego ogrodzenia, które uniemożliwiłoby wychodzenie tych zwierząt do miasta.
- Aby tego zagrożenia uniknąć lub znacznie je zmniejszyć, należałoby dokończyć wygrodzenie węzła, co tym samym uniemożliwi zwierzętom wtargnięcie na jezdnię. Tym sposobem możemy poprawić bezpieczeństwo osób korzystających z dróg oraz ocalić niejedno zwierzę - mówi Robert Schultka.
W przypadku zauważenia obecności zwierzęcia na drodze należy zachować ostrożność i ograniczyć prędkość. Warto pamiętać, że większą szansę właściwej reakcji będzie miał kierowca, który potrafi dostosować prędkość do ograniczeń i warunków panujących na drodze. Jak w każdej trudnej sytuacji na drodze liczy się zatem opanowanie i zdrowy rozsądek.
- Zwierzyny nie należy płoszyć: nie należy trąbić, zatrzymywać się lub w inny sposób naruszać spokój zwierzęcia, gdyż może to spowodować jego gwałtowne wtargnięcie na jezdnię, co mogłoby się zakończyć tragedią - dodaje Robert Schultka.
Daniele i inne zwierzęta zazwyczaj wracają same do lasu, lecz kilkukrotnie zdarzyło się, że potrzebna była eskorta policji wzdłuż obwodnicy lub pomoc leśniczego, który zaganiał dzikie zwierzęta z powrotem do lasu.
- Nawet jeśli zarzuciliśmy danielom, że są "niemądre", należałoby zadać sobie pytanie, dlaczego taka cecha została im, zresztą moim zdaniem niesłusznie, przypisana. Presja wywierana na dzikie zwierzęta przez ludzi - użytkowników lasu - zarówno w dzień, jak i w nocy w lasach Nadleśnictwa Gdańsk, zwłaszcza na terenach przymiejskich, jest znaczna. Dzika zwierzyna często płoszona i wypierana ze swoich ostoi dziennych i miejsc żerowania w nocy bezwładnie uchodzi, przekraczając ciągi komunikacyjne, co powoduje zagrożenie dla użytkowników ruchu i kończy się najczęściej śmiercią tych zwierząt na jezdni - kończy Robert Schultka.
Dzikie pszczoły wracają do trójmiejskich lasów. Film archiwalny
Niezwykła konstrukcja powstała w rezerwacie przyrody w Sopocie
Miejsca
Opinie (80) ponad 10 zablokowanych
-
2021-02-20 10:08
Za to nasz daniel narodowy, czyli Daniel O. coś ostatnio zaczął Josepha Fritzla przypominać z wyglądu :)
- 12 3
-
2021-02-20 10:16
Kolejny przykład szkodliwego sypania soli w miescie .Czyli drogowcy moga spowodowac wypadek (1)
przez swoje bezmyślne działania.I na dodatek zabiją zwierzęta które sa pod ochroną !
- 5 12
-
2021-02-21 20:57
jakie zabijanie ,co ty pieprzysz
Pan Lesniczy przecież tłumaczy , że wychodza głównie dla zielonej trawy,smakujących rosnących w tym miejscu zielonych iglaków no i dla soli, dla soli . W lesie myśliwi w okolicy paśników budują specjalne lizawki dla jeleni,danieli,saren i również dzików !!!!!!!!!!!!!!! jest ona im do życia niezbędna
jasne ?- 1 0
-
2021-02-20 10:33
Komorowski z PO by go ustrzelil
- 13 8
-
2021-02-20 10:38
Zachar miał Daniel
- 9 2
-
2021-02-20 10:38
Zgadzam się.....
Prawie oswojony Daniel, nie boi się ludzi, jest zaprzyjaźniony z niektórymi zagrodami, swowodnie hasa po wyspie Sobieszewskiej i niech tak będzie, byle się jemu nic nie stało.
- 16 1
-
2021-02-20 10:44
Czyżby to były osobniki (1)
które uciekły - chodowli bpa Głódzia?
- 6 6
-
2021-02-20 10:51
Raczej komorowi. Miał je na muszce.
- 5 3
-
2021-02-20 10:59
U mnie w pracy sa dwa Daniele
- 11 1
-
2021-02-20 11:03
Ładne, fajne
tylko niebezpieczne dla pędzącej obwodnicy. Nie przepędzać a dyskretnie odgrodzić od jezdni
- 10 0
-
2021-02-20 11:05
(1)
Początek, zdjęcie z lata, następnie zdjęcie innego miejsca z zimy. To typowe niewiele wnoszące próby,, dziennikarstwa,, i poziom dla,, dzbana,, i to po skręcie.
- 11 3
-
2021-02-20 16:22
Oni tylko trawę pomalowali na zielono! Jak w wojsku!
- 1 1
-
2021-02-20 11:08
Najladniejsze daniele ma arcybiskup Głódź. (2)
Jurek
- 8 6
-
2021-02-20 11:30
Widomo, regularnie piły actimelki, a to dobrze robi na futro.
- 7 2
-
2021-02-20 12:20
Dajcie mi spokojnie umrzeć
LSG
- 2 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.