• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Dieta spod znaku przekreślonego kłosa

Katarzyna Mikołajczyk
18 czerwca 2014 (artykuł sprzed 9 lat) 
Posiłki bezglutenowe mogą być naprawdę smakowite, ale zanim wykluczymy z diety tę mieszaninę białek roślinnych, zastanówmy się, czy warto. Posiłki bezglutenowe mogą być naprawdę smakowite, ale zanim wykluczymy z diety tę mieszaninę białek roślinnych, zastanówmy się, czy warto.

Mimo szczerych chęci wprowadzenia w życie zdrowego odżywiania trudno nam zorientować się wśród licznych żywieniowych odkryć. Od jakiegoś czasu na czarnej liście obok konserwantów, żywności modyfikowanej genetycznie, soli, cukru, tłuszczów roślinnych coraz pewniejszą pozycję zajmuje gluten. Czy słusznie?



Czy stosujesz dietę wykluczającą jakieś składniki żywności?

Zanim zaczniemy wzorować się na znajomych i wykluczymy z diety gluten, warto dowiedzieć się, czym właściwie jest ten tajemniczy składnik.

- Gluten to mieszanina nierozpuszczalnych w wodzie białek ziarna pszenicy. Głównymi białkami glutenu są rozpuszczalne w alkoholu gliadyna i nierozpuszczalna gluteina - mówi dr n. med. Joanna Wypych, specjalista chorób wewnętrznych i gastroenterologii z Kliniki Medycznej Prof. Dobosz i Partnerzy. - Za rozwój chorób związanych z nietolerancją glutenu odpowiada głównie bogata w prolinę i glutaminę gliadyna. Odpowiednikiem gliadyny w ziarnach żyta jest sekalina, jęczmienia - hordeina, owsa-awenina. Niektóre fragmenty gliadyny (i jej odpowiedników) są niewrażliwe na działanie enzymów przewodu pokarmowego.

Poszukujesz dietetyka? Zajrzyj do naszego katalogu

W praktyce oznacza to, że gluten przyjmujemy ze wszystkim, co zawiera pszenicę, żyto, jęczmień, pszenżyto i orkisz, a w polskich warunkach także owies. Glutenem mogą być "zanieczyszczone" również inne produkty - te same młyny, wspólne linie produkcyjne w zasadzie uniemożliwiają uznanie z całą pewnością, że glutenu nie zawiera artykuł naturalnie bezglutenowy. Tych zaś teoretycznie jest całkiem sporo. Do produktów bezglutenowych, oprócz mięs, warzyw i owoców, zaliczamy też fasolę, kukurydzę, ryż, ziemniaki, soję, orzechy, a także amarantus, proso, grykę, tapiokę, maniok, soczewicę, sago, sorgo i teff. Ale czy faktycznie musimy się wystrzegać tego białka, które powoduje, że chleb po upieczeniu jest chrupki?

- Gluten może powodować pewne komplikacje zdrowotne. Najbardziej znanym powikłaniem nietolerancji glutenu jest celiakia, czyli choroba trzewna związana z zanikiem kosmków jelitowych i zespołami złego wchłaniania, ale dotyczy ona nielicznych pacjentów - mówi Dominika Gier, dietetyk medyczny z Poradni Dietetyki Medycznej w Sopocie. - Nietolerancja glutenu pojawia się często u osób z chorobami autoimmunologicznymi, warto więc po zdiagnozowaniu takiej choroby przebadać się w kierunku nietolerancji glutenu, gdyż ewentualne wykluczenie go z diety może poprawić stan chorego.

Jeśli szukasz sklepów ze zdrową żywnością, skorzystaj z katalogu Trojmiasto.pl

Także zupełnie zdrowa osoba wykluczając gluten ze swojej diety może się lepiej poczuć - również dlatego, że w procesie produkcji produktów bezglutenowych nie używa się konserwantów, polepszaczy smaku itp. Jednak decydując się na taką dietę bez wskazań medycznych sporo ryzykujemy. Do oceny, czy szkodzi nam właśnie gluten, a nie inne białka zbóż, służą testy diagnostyczne. Wykonanie ich jest niezwykle ważne, jeśli planujemy przejść na bezglutenową dietę.

- Bezpodstawne usuwanie glutenu z diety może spowodować w przyszłości tzw. wtórną alergię na gluten, czyli krótko mówiąc źle funkcjonujący układ odpornościowy zacznie dopiero wytwarzać przeciwciała w kierunku glutenu - ostrzega Dominika Grier.

Nie ma też sensu badanie się pod kątem nietolerancji glutenu, jeśli już jakiś czas temu wykluczyliśmy go ze swojego jadłospisu.

- Osoba diagnozowana w kierunku celiakii powinna poinformować lekarza o stosowaniu diety bezglutenowej, gdyż może to znacząco utrudnić diagnostykę (bez glutenu nie ma choroby) - podkreśla Hubert Białasiewicz, specjalista chorób wewnętrznych, prowadzący indywidualną specjalistyczną praktykę lekarską.- Według zaleceń brytyjskich lekarzy diagnostyka w kierunku celiakii może być prowadzona, gdy przez co najmniej 6 tygodni pacjent będzie spożywał przynajmniej jeden posiłek dziennie z zawartością glutenu.

Czytaj też: Dieta - jedyny "lek" na celiakię

O ile coraz więcej jest osób, które podążając za modą samodzielnie decydują się na bezglutenową dietę, o tyle mnóstwo jest też takich, którzy ze swojej nietolerancji glutenu nie zdają sobie sprawy. Celiakia jest chorobą, której objawy (oprócz bólu brzucha m.in. biegunki, chudnięcia, niedokrwistość, mały wzrost, padaczka, migrena, depresja, osłabienie mięśniowe) mogą być mylone z innymi dolegliwościami, gdy tymczasem nieleczona może mieć poważne konsekwencje.

- Coraz częstszym powikłaniem nietolerancji glutenu jest niepłodność idiopatyczna u kobiet w wieku rozrodczym - mówi Dominika Grier. - Obecnie diagnozuje się najwięcej nietolerancji glutenu wśród kobiet między 25 a 35 rokiem życia, co może wpływać pośrednio na ich płodność oraz inne problemy zdrowotne. Wdrożenie diety bezglutenowej czyli tak naprawdę przeciwzapalnej pozwala często przywrócić płodność i uzyskać ciążę.

Choć kiedyś uważano, że celiakia dotyka głównie dzieci, najnowsze dane pokazują, że choroba ta występuje u osób w każdym wieku. Dotyka dwa razy więcej kobiet niż mężczyzn, skazując chorych na dietę do końca życia.

- Ciąża, biegunka, zabieg chirurgiczny w obrębie jamy brzusznej może być czynnikiem, który spowoduje ujawnienie się tej choroby - zauważa Hubert Białasiewicz.- Jednak nadwrażliwość na gluten nie zawsze oznacza celiakię, co jeszcze bardziej zamazuje obraz sytuacji, gdy ograniczenie glutenu w diecie może skutkować poprawą samopoczucia i wyeliminować dolegliwości gastryczne.

O ile to faktycznie celiakia, dieta znacząco poprawi samopoczucie chorego i stan jego zdrowia.

- Dietę bezglutenową - bezterminowo - powinny stosować osoby z rozpoznaną celiakią, uprzednio zdiagnozowaną za pomocą badań serologicznych, genetycznych oraz oceną endoskopową (gastroskopia) wraz z badaniem histopatologicznym - podkreśla dr n. med. Joanna Wypych. - Zalecenia co do stosowania diety bezglutenowej powinny być ustalane przez lekarza gastroenterologa.

Jeśli z różnych powodów unikasz glutenu, musisz liczyć się ze sporymi wydatkami na bezglutenowe artykuły spożywcze. Także nie w każdej restauracji uda Ci się zjeść smacznie i bezpiecznie. W Trójmieście są już miejsca, które do swoich kart na stałe wprowadziły potrawy bezglutenowe, ale większość restauratorów nalega, by uprzedzić ich o wizycie osoby z celiakią dzień wcześniej, żeby mogli się przygotować.

"Z ulicy" możesz wejść na bezglutenowy posiłek m. in. do Senso Restaurant & Bar w Gdańsku, restauracji Galeria 63 w Sopocie, restauracji Strefa Kuchnie Świata w Gdyni.

Miejsca

Opinie (75) 1 zablokowana

  • Posiłki bezgluteonowe tez w Avocado we Wrzeszczu (4)

    To moja ulubiona restauracja... JEDYNA w 3city 100% wegańska i jeszcze dodatkowo wiele posiłków GLUTEN FREE

    • 13 20

    • "Żądzą", powiadasz?

      Widać że wraz z brakiem mięsa w diecie idzie również brak znajomości ortografii...

      Ale cóż, Twój .. s****fon pewnie ma słownik.

      • 22 5

    • (1)

      Niestety dieta bezglutenowa dla dorosłego człowieka nie jest dobra i stosując ją przez dłuższy czas bardzo niższy organizm.
      Co innego dla bardzo chorych dzieci.

      • 7 9

      • w jaki sposób niszczy organizm ?

        • 6 2

    • jedz na zdrowie

      będzie jednego leminga mniej

      • 3 2

  • ciekawe ze na tym samym portalu w deluxe reklamują moede na psie zarcie (19)

    czyli modę wymyślona przez sekciarzy ,a skoro nie udało się to wymyślili ze poczekają najpierw moda na pseudo żywność potem reszta sekciarskich wypocin.
    a w drugim artykule mówią prawdę i braku szkodliwości glutenu
    Identycznie było z mlekiem sekciarze chcieli wyeliminować i wprowadzić modę przeciwko mleku ale sie nie udało. Co innego choroba i gdy ktos ma nietolerancje jakis składników żywnościowych a co innego gdy jest zdrowy!!Weganie,wegetarianie ,bezglutenowcy wszyscy maja jedną wspólną cechę bezmózgowcy :)!!Czekamy na kolejne chore wymysły dla bezmózgowców na temat żywności :)

    • 22 14

    • (13)

      Jeśli jesteś miesożerny to prawdopodobnie nie przyczytałeś wiele badań pokazujących, że białko zwięrzęcę jest przyczyną większości naszych chorób (w tym raka) i tylko dieta bazująca na nieprzetworzonych warzywach i owocach jest dla nas odpowiednia. Pewnie się domyślasz ale na wszelki wypadek podpowiem, że białko zwierzęce jest zawarte w miesię, rybie, nabiale, jajkach...
      Akurat wiem co mówie bo dietą wyleczyłem swojego raczka płuca - bez żadnej pomocy medycznej. A że leczyłem się sam musiałem trochę poszperać. W związku z tym zanim nazwiesz kogoś bezmózgocem zastanów się czy posiadasz odpowiednio dużo (czy wogóle jakieś) informacji aby coś komentować. Oczywiście dieta bezglutenowe dla zdrowych ludzi jest bez sensu ponieważ żyto oraz owies posiadają bardzo wiele pożytecznych elementów...

      • 6 13

      • badania jak zdupy traby wyciagniete akurat tak sie sklada ze bezmówzgowców jest mniejszosc (4)

        i ludzie zyja doskonale i nikt nigdy nie udowodnił ze jedzenie te ma zły wpływ na zdrowie człowieka ale całe mnóstwo innych czynników skumulowanych ! Zaczynając od trujących konserwantów kończąc na zatrutym powietrzu.Ale tak jak napisali w ankiecie bezmózgowcy ulegają modom na cudowne diety.

        • 8 2

        • (3)

          Akurat tak się składa, że większość z nas choruje (a patrząc na ulicy mam wrażenie, że prawie wszyscy tylko jeszcze niezdiagnazowani)
          Jadłem wszysto jak leci - zachorowałem - wyleczyłem się za pomocą diety. Wyleczyłem żonę i kliku znajowmych, którzy mieli tak zwane choroby przewlekłe (ja nazwąłbym je raczej płaćcie mi za leki do końca życie). Skoro dieta leczy to może lepiej ją poprostu zastosować?
          Zastanów się - jaki gatunek pije mleko innego gatunku? I to jeszcze kopytnego - przecież lepiej było pić mleko od szympansa albo swojego psa (przynajmnie świeże);) Czy szympans je mięso (podbno jesteśmy do niego podobni0?
          Jeśli chodzi o badania to masz racje bo redukcjonistyczne badania bez patrzenia na całość dają mylny obraz i właściwie dadzą wyniki takie jakie chce osoba za nie płacąca...

          • 6 1

          • (1)

            a ja osobiście mleko uwielbiam, czuję się świetnie i nie zamierzam z niego rezygnować. Niech każdy je to co mu smakuje i co mu służy.

            • 4 1

            • A ja nie piję mleka bo dostaję po nim s****zki i nie znoszę kiedy jeden czy drugi mądrala wyzywa mnie z tego powodu.

              Poza tym mleko jest niezdrowe, możecie mnie wyzywać ale to prawda - stosunek wapnia do fosforu jest w nim taki że zamiast podwyższać wapń w krwi to zwiększa nam poziom fosforu co wypłukuje wapń z kości. Za tzw "komuny" wszyscy pili mleko, więc skąd tyle teraz osteoporozy skoro rzekomo jest tak bardzo dobre na kości? Doczytajcie sobie, jak ktoś lubi niech pije ale nie dorabiajcie sobie do tego filizofii że to zdrowe bo mleko szkodzi tak samo jak czekolada.

              • 4 0

          • tak?

            to powiedz mi jak na diecie weganskiej maja przetrwac ludzie polnocy nie mowiac juz o eskimosach:) przyklady ktore podajesz sa infantylne chcesz mozesz jeszcze porownac sobie co chcesz z czym chcesz ale zrobisz to w taki sposob zeby bylo po twojemu, poniewaz traktojesz pozywienie wybiorczo. Nasza dieta nie polega na wegetarianizmie czy miesozernosci czy bezglutenowosci czy co tam jeszcze zyjemy na szerokosci geograficznej gdzie mamy cztery pory roku i pokarm sie zmienia przez ten czas i jemy to co mamy aktualnie dostepne co jesz truskwaki w styczniu? rosna u nas? NIE ale za to mozesz sobie upolowac zajaca albo zarznac jagnie ktore chodowales ewentualnie napic sie krowiego mleka od krowy ktora chodujesz,ciekawe co ty bys jadl jakbys nie mial sklepow tylko wszystko musial sam sobie zapewnic? odowiedz sobie na te pytania a a to ze sie wyleczyles nie bylo przypadkiem spowodowane czasem ze cos zaczoles jesc a nie tym ze czegos przestales pozdrawiam i zdrowia zycze

            • 0 0

      • ty pewnie nigdy nie czytałeś badań które stwierdzają że ziarna i pszenica szkodzą (3)

        bo organizm człowieka - istoty drapieżnej i mięsożernej - jest przystosowany przede wszystkim do mięsa i ukształtował się zanim wynaleziono rolnictwo. Nasi przodkowie wpieprzali surowe mięcho tysiące lat i jakoś gatunek przetrwał

        • 4 1

        • Człowiek istota drapieżna??? (2)

          Żarty chyba sobie robisz. Fakt od tego mięsa jesteśmy trochę agresywni ale jako drapieżnicy to trochę przesadziłeś. Surowe mięso faktycznie jest lepsze niż ugotowane ponieważ jego białka się nie skoagulowały, czyli są łatwiejsze do trawienia. Nasi przodkowie prawdopodbnie (prawdopodbnie bo tak naprawde my nic nie wiemy tylko przypuszczamy) jako gatunek zamieszkując afrykę jedli warzywa i owoce - co dała im natura. Dopiero jak się zaczeliśmy przemieszczać np do Europy gdzie są zimowe pory roku zaczeliśmy jeść mięso - co nieoznacza, że jesteśmy mięsożerni...

          • 2 3

          • czy aby na pewno surowe mięso jest lepsze?

            włosień , tasiemiec i inne pasożyty coś Ci to mówi?

            • 2 0

          • gdzie takie bajki wyczytałeś?

            gdybyśmy nie zaczęli jeść mózgów i szpiku kostnego to i nasze mózgi by nie urosły. W paleolicie dominowali łowcy-zbieracze. Jak sama nazwa wskazuje byli łowcami czyli myśliwymi. Za pewne mieli okresy wegetariańskie, kiedy było pod dostatkiem bulw, kasztanów, korzeni i jakichś prymitywnych owoców ale co robili Twoim zdaniem zimą? Chyba, że uważasz, że nasz gatunek 2 mln lat spędził w jakimś raju z samymi sadami. Na chłopski rozum - nawet "wegańskie" szympansy podjadają termity, szarańcze i jaja. Mniej religii, więcej nauki proszę.

            • 4 0

      • (2)

        dla gatunku liczy się PRZETRWANIE.
        Owoce i warzywa są smaczne i zdrowe. Lecz nie samymi roślinami człowiek żyje. Są osoby, które jedzą tylko owoce i to surowe, lecz ich zakupy tygodniowe są raczej ogromne https://www.youtube.com/watch?v=sibe0B_JM1w . Co powoduje, że jest to bardzo rozrzutne i nie mające przyszłości. Rozwiązaniem jest dieta oparta na węglowodanach złożonych (skrobia).

        Człowiek, aby dojść do tego punktu w którym obecnie się znajduje potrzebował mięsa. Hodował kurczaki, aby móc zagospodarować odpadki i w końcu zjeść kawałek mięsa lub częściej jajka. Tak samo było ze świniami - służyły głównie jako odkurzacze - jadły wszystko. Po pewnym czasie je również jedzono. Mięso konserwowano, co pozwalało być bardziej niezależnym. Używano również skór, do ochrony przed niesprzyjającymi warunkami pogodowymi.

        Obecny system hodowli jest czymś zupełnie innym. Obecnie jest to ogromny przemysł. Nie dba się o nic, oprócz zysku. Ani o klientów, ani o zwierzęta, ani o pracowników. W USA ponad 80 % antybiotyków jest kupowanych przez producentów mięsa.
        Dieta chłopów była taka - w większej części jarska, a od święta kawałek mięsa. I to oni byli okazem zdrowia, nie szlachta lub kler, którzy mieli "szlachetne" choroby typu podagra.

        • 6 0

        • (1)

          ponadto, w dzisiejszym, przemysłowym sposobie produkcji żywności wykorzystuje się ogromne ilości jedzenia. Obecnie nawet karczuje się lasy deszczowe w celu stworzenia kolejnego pola kukurydzy lub soi, aby następnie przewieźć zbiory do hodowcy kurczaków/wieprzowiny/wołowiny. Masowe hodowle tworzą to ogromne problemy sanitarne. Duży udział w wytwarzaniu dwutlenku węgla obecnie jest spowodowana przez hodowlę krów. I to właśnie dzięki umiłowaniu ludzi do mięsa, może doprowadzić ludzi do braku żywności. Polecam obejrzenie tego filmu: Mięsożercy - globalne konsekwencje ludzkiego apetytu

          • 3 1

          • raczej globalne konsekwencje nadmiernego i bezmyślnego rozmnażania się

            kolorowych co błogosławi watykan i jego pedofile z ambony

            • 3 0

      • do weganina

        Czytam Twoją wypowiedź i mam wrażenie, że zamiast badań czytałeś tylko ich wnioski.. Korelacja to nie związek przyczynowo-skutkowy. Odniosę się bezpośrednio do badań i książki na którą jak zakładam, że się powołujesz - china study. Zjadła ją i wypluła młodziutka Denise Minger na rowfoodsos. Dr Cambell używa korelacji bez związku, co mu jest wytykane. W tych samych Chinach istnieją populacje żywiące się miesem, które żyją dłużej od wegetarian. I na odwrót tyle tylko, że te śmiertelność tych ludzi jest bardziej zależna od zatrucia regionu niż diety.. Kolejną rzeczą i najważniejszą jest mityczny cholesterol, ktory wszystko korelują z chorobami.Tylko dlaczego mleko matki jest tak w niego bogate (99% błon komórkowych się z niego składa i 66% mózgu). Bogate jest też demonizowane tłuszcze nasycone, które towarzyszą ludzkości od 2,5mln lat.. Chl nie jest zły i nie powoduje raka jak uważa Cambell. Ale gdy występuje rak jest dużo chl tak jak jest dużo strażaków przy płonącym budynku. Nie było na ziemi nigdy plemion ludzi, którzy z własnej woli nie jedli mięsa. Dieta, którą trzeba suplementować to nie dieta. Sory winetou.

        • 3 1

    • goryle w afryce są roślinożerne bo mają bardzo delikatne żołądki (4)

      i wpieprzają tylko niektóre gatunki liści - w Europie ich odpowiednikiem są snoby z klasy średniej które lansują plebs swoim wegetarianizmem/weganizmem/multikulturalizmem itd.

      • 2 1

      • (3)

        Wiem człowiek jest wszystko żerny...
        Czy zastonowiłeś się kiedyś do jakiego gatunku jesteśmy podobni - do roślinożerców, czy mięsożerców?
        Nasz układ trawienny jest na maksa podobny do gatunków roślinożernych (jego długość, czas przechowywnia w nim jedzenia).
        Jeśli jesteś mięsożerny to prponuje proszę dzisiaj sam upoluj swoje zwierze i je zjedz . Zobaczymy czy dalej jesteś zwięrzętożerny...

        • 4 4

        • dodatkowo należy zjeść łącznie ze skórą, wnętrznościami, bez użycia temperatury, narzędzi takich jak nóż, tak jak to robią drapieżniki - czyli do dyspozycji są paznokcie oraz zęby. Oczywiście bez żadnych przypraw lub sosów. POWODZENIA.

          • 6 0

        • (1)

          Yyy p[rzepraszam ale chyba powinieneś wrócić się do szkoły podstawowej, człowiek ma układ trawienny mięsożercy. Roślinożercy majążołądki złożone z kilku komór (np krowa - z 4), podczas procesu trawienia następuje regurgitacja (tj zwracanie) pokarmu z jednej komory do drugiej. Poza tym cecha bardzo charakterystyczna - zwierzęta roślinożerne NIE MAJĄ KŁÓW. Jeśli masz w domu lusterko to się przejrzyj tylko zawału nie dostań gdy odkryjesz tą bolesną prawdę o swoim gatunku.

          Ozstatni argument wręcz tragikomiczny i można go odwrócić - skoro jesteś roślinożerny to idź zbronuj pole, potem je nawieź, obsiej, skoś, zmlej zboże na żarnie, ukiś zakwas i zrób sobie chleb.. a przepraszam pewnie nie wiesz jak to się robi w końcu nie jesteś rolnikiem.. Trafiło chcoaiz trochę do łepetyny czy ciągle nic?

          Alternatywnie możesz jeść trawę w końcu taka krówka nie kupuje sobie bakłażanów i anchois w tesko. Powodzenia z tym :).

          • 8 1

          • allleee

            Krowa nie jest roslinozerca w ogole jaki debil traktuje gatunki np na pozywienie nie ma czegos takiego, krowa nie jest moze drapieznikiem ale nie mozna jej zakwaligfikowac jako roslinozercy, wiesz ile krowa z trawa zjada robali? slimakow zab i co tam jeszcze jej w pysk wpadnie chyba ze krowe na obrazku tylko widziales od jakiegos czasu czlowiek wszystko stara sie zaszeregowac roslinozerca gey bezrobotny bogaty biedny madry glupi itd swiat jest troche bardziej zlozony

            • 0 0

  • Rezygnacja z glutenu to rezygnacja z kwasu fitowego, który jest bardzo zdrowy (3)

    • 15 2

    • kwas foliowy występuje nie tylko w zbożach (1)

      takze w kaszach, które nie mają glutenu, np. jaglana, gryczana

      • 2 2

      • kwas foliowy o fitynowy to 2 różne rzeczy...

        • 3 0

    • rezygnacja z kw fitowego (sześciofosforan inozytolu) to super pomysł!

      Kwas fitowy wiąże minerały, jak wapń, magnez, żelazo, cynk, co może przyczynić się do ich niedoboru, ponieważ są one wtedy niedostępne dla organizmu. Nasi przodkowie często moczyli rośliny żeby się go pozbyć. Ja parzę szpinak i jarmuż zanim go położę na talerzu obok stejka, żeby mi żelaza nie kradł. Ale Ty jak chcesz to go sobie nawet suplementuj. Na zdrowie.

      • 0 0

  • dieta bezglutenowa dla zdrowej osoby to głupota (13)

    Bardzo trudno taką dietę odpowiednio zbilansować, przez co przejście na takie odżywianie w ramach odchudzania albo modnego bycia fit jest najczęściej bez sensu, tym bardziej, że potrafi być naprawdę upierdliwe. Lepiej poprostu zdrowo się odżywiać i jeść co jakiś czas np. chleb razowy :)
    Ale z mojego punktu widzenia to dobrze, że jest taka moda, dzięki temu osobom chorym, z medycznymi przeciwskazaniami odnośnie glutenu łatwiej kupić taką żywność w sklepie i ceny stają się trochę bardziej przystępne, więc się cieszę :)

    • 16 6

    • chleb razowy to żadne cudo (6)

      ciekawe czemu schudłam 18 kg przez rok
      -bez innych wyrzeczeń , gdy odrzuciłam gluten,
      piekę chleb z mąki ryżowej, gryczanej i kukurydzianej,
      domownicy też jedzą ten pieczony i czują się dobrze

      • 4 5

      • może zastosowałaś polecaną na forum dietę MŻ i RD (1)

        czyli zaczęłaś mniej żreć i w końcu ćwiczyć?

        • 2 2

        • jeśli chodzi o ćwiczenia, to mam ich sporo

          jeżdżę na rolkach, do pracy chodzę na piechotę, zimą też (3,3 km),
          raz w tyg regularnie na basenie jesteśmy

          ogólnie jem o tyle mniej, co bez produktów glutenowych i włączyłam więcej owoców

          ważyłam 78 , teraz 60 , wzrost 170

          • 0 0

      • (2)

        od diety bezglutenowej się nie chudnie, od niej się tyje... poczytaj o celiakii. Mam celiakie, wiem co mówię ;)
        Organizm przeciętnego ludka przyswaja normalnie jedzenie, celiacy są chudzi jak szkielety bo ich organizm z powodu zrytych jelit nie przyswaja wielu składników. Przechodzisz na dietę, wszystko się regeneruje...

        ale marketing idzie...

        Wbrew pozorom tego typu bzdurna moda nie służy celiakom. Zdarzają się kretyni produkujący towar z przekreślonym kłosem mimo że nie mają badań. Pamiętam była kiedyś taka sytuacja z pewną firmą produkującą jedzenie ekologiczne - nie przytoczę bo nie chcę być ciągany po sądach. Poza tym ta propaganda winduje ceny w górę. Przykład? Krówki jutrzenki bezglutenowe ok 3zł, firmy bezgluten 6-8 zł - waga taka sama.

        • 3 2

        • ale co innego być chorym na celiakię, a co innego (1)

          nie tolerować w pewnej mierze glutenu- zresztą jest to opinia lekarza j.w.

          córka znajomej przybiera na wadze dobrze,
          ale z powodu liszajów przeszła badania, i ma nietolerancję na gluten!

          • 1 5

          • nietolerancja celiakalna lub nieceliakalna ma jeden i ten sam skutek: zaburzone wchłanianie.
            śmieszne jest to co piszesz... że mąkę zastąpiłaś rozpychającym co najmniej tak samo tyłek ryżem i kukurydzą... gryka rzeczywiście tyłka nie rozpycha...

            jakie badania przeszła córka... co ty za bzdury opowiadasz... jedyne badania które istnieją na nietolerancje glutenu to właśnie badania na celiakie - tj genetyczne i autoimmunologiczne + ew. biopsja. To są typowe badania na celiakie.
            Współczuję córce... może Ty masz syndrom Munchausena?
            Twoje posty na to wskazują... najpierw w sobie odkryłaś, potem córkę do lekarza posłałaś. To się może źle skończyć.

            Wiele osób które sięga po jakiekolwiek diety to osoby z zaburzeniami psychicznymi niestety...

            • 6 2

      • Ryzowa kukurydziana hmmmm smacznego GMO zycze kobieto to takie modyfikatory genetyczne ze ciesze sie ze nie jestem twoim dzieckiem a ze schudlas hmmmm wole chudnac od intensywnej pracy niz diety

        • 0 0

    • nie mów hop ;) (4)

      Celiakia jest jednostką chorobą ale zapominasz, że istnieje jeszcze nieceliatyczna nietolernacja glutenu.. Zależy ona od stanu naszych jelit. Np. po terapii antybiotykowej, gdy masz większość flory bakteryjnej wybitej, białka glutenu (właściwie to gliadyny) mogą przenikać przez barierę jelito-krew. Dieta bezglutenowa bardzo pomaga ludziom z hashimoto. A przeciez nie są celiatykami i "to głupota z ich strony nie jeść glutenu". Ciekawe wnioski płyną z badań obserwacyjnych na psychicznie chorych, u których zauważa się poprawę po odrzuceniu zbóż. Problem polega na wciąż słabej i kosztownej diagnostyce. A wystarczy odstawić na miesiąc i sprawdzić czy dokuczliwe bóle stawowe lub bóle głowy nie miną.

      • 2 4

      • gdzieś Ty sie takich głupot naczytał/naczytała...

        • 4 1

      • to prawda, minęły mi bóle migrenowe, na które cierpiałam od 14 lat (2)

        schudłam, czuję się świetnie,
        jem kasze teraz bez glutenu: jaglana, gryczana

        • 2 3

        • jestem na diecie od wielu lat i mam regularne migreny :D
          czas do psychiatry....

          • 3 1

        • nooo... właśnie to ta sama osoba co wyżej... hipohondryzm 100%. :D

          • 3 1

    • dziękuję za ten głos

      • 0 0

  • Dieta bezglutenowa (8)

    jest uboga w witaminy z grupy B. Stosując specjalne diety, trzeba mieć na uwadze to, że będą niedobory pewnych witamin. Przy różnych dolegliwościach lekarz może nie wiedzieć jaka jest ich przyczyna.

    Wyroby bezglutenowe, którymi zastępuje się produkty zbożowe na bazie pszenicy, żyta, jęczmienia i owsa są uboższe w wybrane witaminy oraz składniki mineralne, u osób chorych na celiakię zwiększone jest ryzyko wystąpienia niedoboru witamin i składników mineralnych nawet przy prawidłowym stosowaniu diety bezglutenowej. Najczęściej u chorych na celiakię występują niedobory:
    witamin rozpuszczalnych w tłuszczach: A, D, E i K, witaminy B12, wapnia, żelaza, kwasu foliowego.

    • 11 2

    • bardzo mądrze napisałeś :) (4)

      jestem na diecie bg od 9 lat i borykam się z brakami witamin.muszę suplementować się sztucznie co nie jest też bez znaczenia dla moich jelit i żołądka.
      dieta bg wcale nie odchudza i nie jest zdrowa tak jak myślimy.
      dla odchudzających się polecam odpowiednio skomponować posiłki i więcej się ruszać.i polecam odstawić przetworzone produkty żywnościowe i te,które zawierają glutaminian sodu.
      pozdrawiam :)

      • 3 1

      • mam odmienne doświadczenia (3)

        produktu z glutenem zastąpiłam kaszami: gryką, jaglaną,
        oraz ryżem,
        schudłam 18 kg,a jem tyle samo, owszem, zwiększyłam ilość jedzonych owoców,
        czuję się świetnie
        co do ruchu- zawsze maiłam go sporo, ale nie chudłam ( między innymi długie trasy na rolkach, basen, )

        • 0 1

        • (2)

          nie chudłaś bo wpieprzałaś białe pieczywo pompowane spulchniaczami i konserwantami i ogólnie źle się odżywiałaś skoro dopiero teraz odkryłaś kasze. Do tego pewnie jeszcze słodycze a d*pa rosła. Zmieniłaś dietę, jesz owoce, kasze ruszyłaś D to i masz efekty. Czy tak cieżko to pojać ? Ja piekę chleby żytnie, ale prócz tego jem duzo kasz, owoców, warzyw, biegam, pije mleko które uwielbiam i ziółka ale nie dorabiam do tego ideologii. Jestem szczupła, piękna młoda i zdrowa :) Cuda nie istnieją to czysta nauka.

          • 1 1

          • nie musisz mnie obrażać

            Otóż kasze jadłam zawsze,

            tylko, że kasze jęczmienne (drobną i pęczak)-krupnik gotowałam dwa razy w tygodniu, bo rodzinka uwielbia tę zupę plus kasza z mięsem raz w tygodniu,

            poza tym teraz jem dużo więcej owoców, zajadam się bananami ( na śniadanie 2 dziennie) , i nie tyję,

            ważę 60 kg ( ważyłam 78 ) wzrost 170 cm

            widzę, że mimo, iż teraz spożywam więcej cukru pod postacią owoców ( słodyczy jem mało od zawsze, nie przepadam,wolę pieczyste)
            nie przybieram na wadze, bo jem glutenu

            • 0 1

          • właśnie- czyta nauka

            która mówi, że jest coś takiego jak nietolerancja, lub upośledzona tolerancja glutenu--- i nie jest to stwierdzona jednostka chorobowa celiakia

            widocznie tobie służy glutem, mnie- nie
            też jestem aktywna, jeździmy z mężem długie dystanse na rolkach, ale co weekend , plus basen raz w tyg., i do pracy ( 3,3 km) chodzę na piechotę ( do, z powrotem już nie)

            i dlatego dziwiłam się, czemu przybieram na wadze, skoro jestem aktywna

            • 1 1

    • Co ma zboże do braku witamin?

      Piszesz na zasadzie coś usłyszałem to się wypowiem? Witaminy z grupy B są dostępne w mięsach. To nie można zjeść wątróbki na diecie bezglutenowej? Z witaminami rozpuszczalnymi w tłuszczach jest problem nie z ich deficytem a z tym, że stosując się do zaleceń IŻŻ mamy fobię tłuszczową! Zgodzę się, że produkty zastępcze mogą być mniej wartościowe, ale po co je w ogóle stosować?! Zjedz 2 jajka + górę warzyw i nie masz problemów z żadnym niedoborem. Ludzie, robicie z chleba i wyrobów mącznych nie wiadomo co a z punktu widzenia składników odżywczych to pustynia! Porównaj sobie na ilekalorii.pl chleb i jajko całe.

      • 2 2

    • te witaminy i kwas foliowy są w kaszach bezglutenowych: gryczana, jaglana

      • 1 0

    • Żenada

      Co Ty piszesz? Skopiowałeś tekst z innej strony? Zapytaj osoby chorej na celiakię, bo przy prawidłowej diecie nie ma żadnego ryzyka niedoborów pokarmowych! Nie znasz się, nie wypowiadaj.

      • 0 0

  • Jestem bezdomny więc skazany na wegetarianizm (2)

    bo ludzie nic innego nie zostawiają na śmietniku niż tylko warzywa i owoce... i powiem Wam że ta dieta jest do d*py

    • 6 5

    • spróbuj po świętach

      to niemożliwe, by zjedli tyle ton ile kupują

      • 4 1

    • weganie - przykład snobizmu

      i tyle

      • 1 4

  • I tak do piachu

    I tak do piachu.
    Różnica taka.Jedni wiedzą że chemię walą wszędzie a drudzy że woda z butelki i "eko" jest zdrowsze.

    • 4 1

  • Na diecie NŻTiRD schudłem już 10kg (5)

    Nie Żryj Tyle i Rusz d*pę

    Nie interesują mnie diety, których nie rozumiem, bo nie mam wykształcenia z medycyny ani dietetyki.
    Nie wierzę też w cuda.
    Zrezygnowałem z jedzenia kolacji, piję mniej piwa (ale bez przesady :) ) i jeżdżę na rowerze gdy tylko mam czas - w efekcie muszę wymieniać gacie na coraz mniejsze - tanio nie jest ;)

    • 20 2

    • gratki ! (2)

      Dieta MŻ ( Mniej żreć !) to najlepsza dieta i wszystkie grube d*py powinny to pojąć i dodatkowo się RUSZYĆ jak przedmówca. Inaczej zawał, miażdzyca, cukrzyca ...Mam jednak wrażenie, ze niektórym lepiej wierzyć w diety cud i pigułki na cellulit wodny . hahaha

      • 5 1

      • ruszałam się zawsze dużo, chodze od 25 lat na piechotę do pracy, regularnie basen, rolki (1)

        ale tak naprawdę schudłam dopiero po odstawieniu glutenu,
        ważę 60 kg teraz , 170 cm wzrostu, ważyłam 78

        • 5 1

        • Beata, cos mi się wydaje że prowadzisz jakiś biznes z żywnością bezglutenową

          strasznie nachalna ta Twoja reklama.

          • 0 0

    • Moim zdaniem wszystko kwestia ruszenia d..y (1)

      Ja jadam nieobfite kolacje i piję sporo piwa. Co drugi dzień trzy browarki. Już niemal od 10 lat. Ale tez 2-3 razy w tygodniu gram na sali z kolegami w siatkówkę. Waga ciągle ta sama, sylwetka też. To nie jest tak, że piwo czy kolacje tuczą. Tuczy lenistwo.

      • 3 0

      • racja, ale tego piwka to trochę za dużo

        tygodniowo to nam daje 9-12 sztuk. Sporo. Pomyśl o tym. Po latach zmiany w mózgu moga być nieodwracalne, niestety widziałam takie przypadki.

        • 1 0

  • Lokali z menu bezglutenowym jest trochę więcej (1)

    Najważniejsze jest Trio z Gdyni, które ma certyfikat, ale w paru innych miejscach chory na celiakię też może zostać profesjonalnie obsłużony.

    • 10 1

    • Zeby pojawić sie w artykule trzeba zapłacić

      • 2 0

  • Demonizacja glutenu mnie śmieszy (2)

    Jem pieczywko,lubię buły , bułki, bułeczki...a najbardziej chleby które sama piekę na żytnim zakwasie z mąki pełnoziarnistej i nasion. Pycha. Sama natura żadnych polepszaczy i konserwantów. Bawią mnie dziewuszki obnoszące się ze zdaniem " ja nie jem pieczywa" :) za to pewnie styropian i tekturę z konserwantami ( zwane potocznie chrupkim pieczywem) wcinają aż miło ;)Bo to "zederowo" modne i fit.:)

    • 7 11

    • mylisz pojęcia, jak się nie je chleba, to nie je się chrupkiego pieczywa (1)

      ja piekę bezglutenowo i chudnę,
      z kaszy gryczanej, ryżowej , jagaanej- chleb, też jest pyszny

      • 3 2

      • ja nie mylę pojęć

        pojęcia mylą panienki z przyklejonym " ja nie jem pieczywa" na ustach. Tylko po to by potem wyjąć zbożowe "ciasteczka" lub tekturę z konserwantami. Również używam różnorodnych mąk do wypieku, ale żeby się tym chwalić ? W sumie ja nie muszę sie odchudzać więc dla mnie nie jest to wyznacznik jakości jedzenia :).

        • 3 1

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane