- 1 Słupki na środku drogi, znaki nie pomogły (122 opinie)
- 2 Cmentarzysko traficarów w sopockim lesie (206 opinii)
- 3 Gdzie są wrota Bramy Nizinnej? (45 opinii)
- 4 Ugaszono pożar na budowie osiedla (178 opinii)
- 5 Podsuwają pomysły na kary dla śmieciarzy (83 opinie)
- 6 Obwodnica Witomina: ogłoszono przetarg na budowę (173 opinie)
Dlaczego nikt nie chce loży na PGE Arenie?
Lechia Gdańsk
Lechii Operator, zarządcy PGE Areny w Gdańsku, udało się wynająć zaledwie pięć z 40 lóż VIP. Z miejscami biznesowymi nie jest lepiej - na 1383 znalazło się jedynie 150 chętnych. Z czego to wynika?
Jeszcze za wcześnie, by użyć słowa "tragedia" w kontekście postępów przy komercjalizacji lóż i miejsc biznesowych na stadionie PGE Arena, ale już należy się zastanowić, dlaczego idzie ona tak opornie. Z 40 lóż (dwie są wyłączone z komercjalizacji - miejska i należąca do sponsora tytularnego) zajętych jest.... pięć, natomiast spośród 1383 miejsc biznesowych chętni znaleźli się na zaledwie 150.
Zobacz także spór o miejską lożę na PGE Arenie.
Takie wyniki mogą wprowadzić w kompleksy, zwłaszcza że inne miasta radzą sobie o wiele lepiej. Poznań na razie wynajmuje loże na rundy [pół roku - red.]. W ostatniej rundzie, która kończy się za dwa tygodnie, zajętych jest dwie trzecie lóż, tzw. skyboxów. Ich cena zaczyna się od ok. 30 tys. zł netto za rundę. Oprócz tego operator wynajmuje je na poszczególne mecze. Podczas prestiżowego spotkania Ekstraklasy Lech - Legia zajęte były wszystkie. Cracovia wynajęła 25 z 26 lóż. Nieźle radzi sobie też Wrocław, gdzie ceny zbliżone są do trójmiejskich.
Dlaczego Lechii Operator komercjalizacja idzie mniej sprawnie? Teorii jest kilka. - Według mnie na niskie zainteresowanie lożami i miejscami biznesowymi składają się cztery czynniki - mówi prof. Piotr Dominiak, ekonomista z Wydziału Zarządzania i Ekonomii Politechniki Gdańskiej. - Na naszym rynku nie było dotąd obiektu takiej wielkości i dającego takie możliwości. Drugi czynnik to lokalizacja. Niestety, dzielnica, w której leży stadion, nie jest zbyt atrakcyjna, spotkania biznesowe nie mają więc tam jeszcze wielkiego prestiżu. Być może siedziba Międzynarodowych Targów Gdańskich, która zostanie tam przeniesiona, zmieni wizerunek tej dzielnicy. Trzecia - to nierealne, jak na polski rynek, ceny. A czwarta to brak jasnej informacji odnośnie imprez, jakie mają się odbywać na stadionie. Klient chce wiedzieć, co z wydania kilkuset tys. zł będzie mieć - wylicza prof. Dominiak.
O niesprzyjających czynnikach mówi też rzecznik Lechii Operator, która odpowiada za komercjalizację stadionu. - Nie jesteśmy do końca zadowoleni z tempa, w jakim przebiega komercjalizacja. Na pewno nie pomagają nam w tym wyniki Lechii Gdańsk, które są ostatnimi czasy poniżej oczekiwań, ani też to, że stadion został odebrany z opóźnieniem, a więc nie odbyły się zaplanowane imprezy pokazowe - mówi Michał Lewandowski, rzecznik Lechii Operator. - Uruchomiliśmy już możliwość wynajmowania lóż na pojedyncze spotkania, z czego chętnie korzystają firmy przy organizowaniu np. konferencji.
Problem wysokich cen jako jedną z przeszkód wymienia też Adam Kalata, wiceprezes zarządu miejskiej spółki Bieg 2012. - Komercjalizacja takiego obiektu jak PGE Arena wymaga czasu. Być może przyczyna leży też w propozycji cenowej, którą operator powinien jeszcze raz przeanalizować.
- Nie ma jednak strategii obniżania cen - ucina Michał Lewandowski. - Przynajmniej na razie.
Miejsca
Kluby sportowe
Opinie (211) 6 zablokowanych
-
2012-01-18 23:14
Ludzie, to Adamowicz jest winien i manipuluje opinią publiczną!
To widać gołym okiem. Nie jestem kibicem (to podkreślam). Najpierw wykorzystał drugorzędny klub piłkarski, żeby "mieć dla kogo" wybudować stadion. (trwoniąc przy tym olbrzymie pieniądze miasta i podatników-obcinając dotacje dla szkół i przedszkoli i podnosząc czynsze). A teraz ma pretensje do Lechii, że nie jest pierwszoligowa (przecież nigdy nie była i nie ma takiego potencjału!). To zagranie polityczne i finansowe.
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.