- 1 Pożar na budowie osiedla "Lewego" (48 opinii)
- 2 Remont "trybun" nad Motławą w ramach PPP (103 opinie)
- 3 Cztery opcje do wyboru w pytaniu o płeć (235 opinii)
- 4 Nielegalna wycinka na działce Politechniki (307 opinii)
- 5 Zajrzyj do międzywojennych witryn (31 opinii)
- 6 Gdynia w ruinie czy rozwoju? (165 opinii)
Dozowniki z płynem do dezynfekcji w autobusach i tramwajach
Wkrótce w pojazdach miejskiej spółki Gdańskie Autobusy i Tramwaje zostaną zamontowane pierwsze urządzenia do dezynfekcji rąk dla pasażerów. Podobne rozwiązanie, mające zapewnić większy komfort i bezpieczeństwo pasażerów, wprowadzono już w połowie ubiegłego roku m.in. w poznańskich tramwajach. Gdynia montażu takich urządzeń nie przewiduje.
Od początku pandemii koronawirusa przeżywa on bowiem głęboki kryzys frekwencyjny, co w prostej linii przekłada się też na duże straty finansowe.
Milionowe straty na biletach w Gdańsku, ale nie będzie podwyżek
- Pomysł zamontowania dozowników płynu do dezynfekcji rąk w pojazdach komunikacji miejskiej to forma dbałości o pasażerów. Rozważyliśmy ten pomysł, sprawdziliśmy też, jakie wiążą się z tym koszty. Biorąc pod uwagę, że zamontowanie jednego dozownika to około 300 zł, uznaliśmy, że warto wprowadzić takie rozwiązanie w Gdańsku. Już przed pandemią stawialiśmy mocno na transport zbiorowy i chcemy, żeby wraz z końcem pandemii gdańszczanie wrócili licznie do tej formy komunikacji. Mamy nadzieję, że dezynfektory w autobusach i tramwajach zwiększą bezpieczeństwo i zachęcą gdańszczanki i gdańszczan do korzystania z komunikacji miejskiej - wyjaśnia Piotr Borawski, zastępca prezydenta ds. przedsiębiorczości i ochrony klimatu.
Urządzenia, podobnie jak kasowniki czy biletomaty, montowane będą na uchwytach przy wejściach do pojazdu. Pierwsze urządzenia pojawią się w tramwajach i autobusach w ciągu najbliższych kilku tygodni. Zakupi je z własnych środków spółka GAiT i jeśli testy przebiegną pomyślnie - wyposaży w nie wszystkie autobusy i tramwaje.
W sumie miejska spółka dysponuje ok. 300 pojazdami. W każdym z nich musiałyby się znaleźć od 1 do 2 takich urządzeń. Łączny koszt wyposażenia wszystkich pojazdów w dezynfektory szacowany jest na 70 tys. zł.
Same dozowniki są bezdotykowe, a ich pojemność wystarcza na kilka tysięcy aplikacji. Zasilane są z instalacji elektrycznej danego pojazdu.
Przed wprowadzeniem dozowników władze Gdańska sondowały, jak podobne rozwiązanie sprawdza się w praktyce w innych miastach. Jednym z pierwszych miast, które zdecydowały się na montaż urządzeń z płynem do dezynfekcji, był Poznań. Tuż przed końcem roku pojawiły się one także w białostockich autobusach. Z dezynfekcji w pojazdach korzystają także pasażerowie Szczecina, Radomia czy Rzeszowa.
- Dezynfektory będą dodatkowym rozwiązaniem, o bezpieczeństwo naszych pasażerów dbamy każdego dnia. Codziennie przeprowadzamy wzmożoną dezynfekcję naszych pojazdów. Pojazdy wietrzone są na przystankach, drzwi otwierane są automatyczne, bez konieczności wciskania przycisków przez pasażerów. W pojazdach emitowane są komunikaty głosowe przypominające o obowiązku zasłaniania ust i nosa, w naszych pojazdach prowadzimy także kampanię informacyjną przypominającą o obowiązku zasłaniania ust i nosa oraz promującą bezpieczną metodę zakupu biletów w aplikacji mobilnej - dodaje Maciej Lisicki, prezes GAiT.
Gdynia: dezynfektory niepotrzebne, bo nie ma biletomatów
Nieco inaczej na kwestię dezynfekcji rąk pasażerów patrzą władze Gdyni. Jak wyjaśnia Hubert Kołodziejski, dyrektor Zarządu Komunikacji Miejskiej w Gdyni, zastosowanie urządzeń do dezynfekcji rąk w pojazdach komunikacji miejskiej jest szczególnie uzasadnione w przypadku, gdy znajdują się w nich biletomaty.
- W gdyńskiej komunikacji miejskiej takich urządzeń nie ma, a więc ograniczona jest konieczność dotykania przez kolejnych pasażerów tych samych przycisków - podkreśla Kołodziejski. - Od początku pandemii pasażerowie gdyńskich autobusów i trolejbusów nie muszą też samodzielnie, używając przycisków, otwierać drzwi - czynność tę wykonuje za nich kierowca. Jeżeli znajdują się w autobusie, a chcą, żeby pojazd zatrzymał się na przystanku na żądanie, wtedy aby uniknąć konieczności naciskania odpowiedniego przycisku, opcjonalnie mogą ustnie poprosić o to kierowcę.
Nad podobnym pomysłem debatowano też w Krakowie. Tam z montażu dezynfektorów zrezygnowano, bo - jak tłumaczyły władze miasta - "konieczność podchodzenia do takich urządzeń skutkowałaby gromadzeniem się większej liczby osób w jednym miejscu, co przeczy możliwości zachowania dystansu społecznego, zgodnie z obowiązującym reżimem sanitarnym oraz obostrzeniami związanymi z pandemią".
Miejsca
Zobacz także
Opinie wybrane
-
2021-01-08 08:11
(1)
Ten film o sprzątaniu tramwaju to pokazówka! Wiecie jak się sprząta autobusy i tramwaje? Jak wygląda dezynfekcja? Do sprzątania jest jedna osobą. Ta osoba jednym mopem jedzie cały pojazd łącznie z szybami. Wystarczy rano przyjrzeć się jak to wygląda. Masakra.
- 32 2
-
2021-01-09 01:36
MZK w Gdyni dba.
Na filmiku widzę że raz ,,psikną,, płynem a potem jedną szmatką wszystko przecierają.To nieprawidłowe.Poręcz cały czas spryskujesz po całej długości,wycierasz szmatką obejmując poręcz z obu stron.Wyciera się od góry do dołu.Nigdy nie robi się wszystkiego jedną szmatką i nie używa się jej ponownie.Często jeżdżę MZK w Gdyni i za każdym razem jest to
Na filmiku widzę że raz ,,psikną,, płynem a potem jedną szmatką wszystko przecierają.To nieprawidłowe.Poręcz cały czas spryskujesz po całej długości,wycierasz szmatką obejmując poręcz z obu stron.Wyciera się od góry do dołu.Nigdy nie robi się wszystkiego jedną szmatką i nie używa się jej ponownie.Często jeżdżę MZK w Gdyni i za każdym razem jest to przyjemne,bo poręcze aż błyszczą a siedzenia wyglądają jak nowe.Czasami szyby są brudne,ale wokół nich jest czysto,ale cóż jaka pogoda takie szyby.Także w Gdyni dezynfekują.Też dezynfekuję ale klatki schodowe i nie od czasu covid ale od wielu,wielu lat.Chronisz innych to chronisz też siebie.
- 0 0
-
2021-01-08 20:15
Przecież to nie działa na wirusa
Ani te płyny,ani maseczki,ani zachowanie dystansu.To wszystko już dawno jest przerobione jak nie w Polsce to gdzie indziej w Europie a statystyki zachorowań są wyższe lub bez większych zmian.Jedyne co przynosi efekt to zastraszanie,lockdowny,kary finansowe i cudowne szczepionki.Dziękuję za uwagę i zapraszam do refleksji i zadumy.
- 6 1
-
2021-01-08 13:09
Ciekawe jak zmuszą ludzi
do korzystania z tych urządzeń. Niestety, ale wielu ludzi z tego nie korzysta. Widać to w różnych miejscach.
- 3 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.