- 1 Rezerwiści idą na ćwiczenia. Kto najpierw? (506 opinii)
- 2 Nie wiedzą, kto leży w tych grobach (78 opinii)
- 3 Był senator skazany na więzienie (287 opinii)
- 4 Mała uliczka, duży problem (232 opinie)
- 5 Śmierć w stoczni: zabójstwo, a nie wypadek (323 opinie)
- 6 Nowe podziemne zbiorniki w Akwarium (139 opinii)
Droga Zielona: najpierw nowy plan zagospodarowania
24 sierpnia 2018 (artykuł sprzed 5 lat)
Najnowszy artykuł na ten temat
Chcą odkorkować Czarny Dwór. Zmiany na kluczowym skrzyżowaniu w pasie nadmorskim
Urzędnicy chcą, by dla Drogi Zielonej w Pasie Nadmorskim powstał nowy plan zagospodarowania przestrzennego. Wciąż jednak nie potrafią zadeklarować, jaki będzie ostateczny przekrój drogi w ramach tego dokumentu. Ponadto przekonują, że mają poparcie radnych dzielnicowych, ale na konferencję nie zaprosili radnych z Przymorza Wielkiego, przez które będzie przebiegała znaczna część nowej trasy.
Zdaniem urzędników Droga Zielona będzie służyła przede wszystkim mieszkańcom dolnego tarasu, na którym wzrósł ruch po otwarciu tunelu pod Martwą Wisłą. Dodatkowa trasa ma w ich opinii rozładować korki.
O zaletach Drogi Zielonej mówił podczas piątkowej konferencji Piotr Kowalczuk, który na co dzień jest zastępcą prezydenta ds. polityki społecznej, a jesienią będzie "jedynką" w okręgu wyborczym na Zaspie i Przymorzu z komitetu Pawła Adamowicza.
- Zmieniamy kategorię Drogi Zielonej z tranzytowej na miejską. Ma ona usprawnić komunikację, a nie "ściągać" ruch samochodowy nad morze, ponieważ wzdłuż niej poprowadzony zostanie tramwaj od al. Hallera przez ul. Obrońców Wybrzeża do ul. Chłopskiej . Dzięki temu mieszkańcy i turyści będą mogli w te rejony dotrzeć bez korzystania z samochodów - przekonuje Kowalczuk.
Konsultacje w ramach planu zagospodarowania
Urzędnicy chcą, by o ostatecznym wyglądzie Drogi Zielonej zdecydowali również mieszkańcy. Dlatego nie będą realizowali jej budowy poprzez specustawę, w ramach której także można - choć nie trzeba - prowadzić konsultacji społecznych, lecz przez procedurę zmiany planu zagospodarowania przestrzennego, któremu musi towarzyszyć partycypacja społeczna, ale jego szczegółowość jest znacznie ograniczona skalą map i prawem (plan nie reguluje np. przebiegu chodników, lokalizacji małej architektury, szczegółowych rozwiązań skrzyżowań).
We wrześniu na sesję Rady Miasta Gdańska trafi projekt uchwały w sprawie zmiany obowiązujących planów dla rezerwy terenowej Drogi Zielonej na odcinku Hallera - Ergo Arena .
- To jest konsekwencja tego, co zapowiadaliśmy w 2016 r., kiedy przedstawiliśmy nowe podejście do tej drogi. Wsłuchując się w postulaty mieszkańców, zastosowaliśmy już odpowiednie zapisy w nowym studium, które teraz będą wdrażane w ramach planu zagospodarowania. Dotychczasowy plan traktował Drogę Zieloną jako drogę główną ruchu przyspieszonego, zaś w studium określono ją jako zbiorczą, o charakterze miejskim. Nowy plan będzie dążył do wprowadzenia zapisów, które pozwolą na realizację Zielonego Bulwaru [czyli nową wizję Drogi Zielonej - dop. red.] - zapowiada Edyta Damszel-Turek, dyrektor Biura Rozwoju Gdańska.
Czytaj też: Artykuł z 2016 r.: Kto da się nabrać na nową wizję Drogi Zielonej?
Jedna jezdnia i być może rezerwa pod kolejną
Jednak poza zapowiedzią drogi zbiorczej [taką kategorię ma m.in. Nowa Wałowa - dop. red.] o charakterze miejskim z tramwajem, chodnikami i trasą rowerową, wciąż nie padła deklaracja o jej docelowym przekroju.
Czytaj też: Nowa Wałowa wizytówką dzielnicy dla samochodów
Urzędnicy zapewniają, że na razie będzie w formie jednej jezdni z łącznie dwoma pasami ruchu. Na pytanie, czy zlikwidują w planie zagospodarowania rezerwę terenową pod drugą jezdnię, unikali odpowiedzi.
- Zachęcamy mieszkańców do składania wniosków do planu. Dotychczas we wszystkich konsultacjach pokazywaliśmy jednojezdniowy przekrój, ale na etapie projektu budowlanego w rejonie skrzyżowań szerokość drogi może ulec zmianie np. o dodatkowe pasy do skrętu - mówi dyrektor BRG.
Poszerzanie dróg, aby docelowo je zwężać?
Przypomnijmy, że niedawno ogłoszono zamiar rozbudowy skrzyżowania Drogi Zielonej z al. Jana Pawła II do pięciu pasów, choć w koncepcji BRG skrzyżowanie to miało raptem trzy pasy ruchu. Zrezygnowano także z realizacji ul. Kielnieńskiej w formie reprezentacyjnego bulwaru na rzecz dodatkowej tzw. drogi serwisowej, równoległej do istniejącej jezdni.
- Mówiąc o Zielonym Bulwarze, mówimy o wizji przyszłości. Inwestycje, jak ta w rejonie al. Jana Pawła II służy udrożnieniu skrzyżowaniu w odpowiedzi na potrzeby mieszkańców. Gdy będzie zrealizowana cała droga, niewykluczone, że dojdzie do modyfikacji w tym miejscu - przekonuje Damszel-Turek.
Zaspa za Drogą Zieloną i przeciwko Czerwonej
Na piątkowej konferencji pojawili się również radni dzielnic z Zaspy-Młyńca i Zaspy-Rozstajów, którzy zachwalali propozycję urzędników.
- Ten projekt trzeba zrealizować, aby odciążyć zakorkowany odcinek w pasie nadmorskim i usprawnić trasę aż do Oliwy. To bardzo ważna inwestycja i mamy nadzieję, że Rada Miasta Gdańska podejmie uchwałę o nowym planie na najbliższej sesji - mówi Marcin Makowski, członek Zarządu Dzielnicy Zaspa-Rozstaje.
- Myślę, że ta droga ułatwi poruszanie się naszym mieszkańcom, którzy dojeżdżają tędy do pracy i wracają do domów. Skrzyżowanie z ul. Obrońców Wybrzeża to newralgiczne miejsce, które popołudniami się korkuje, a ta droga usprawni wszystkim życie - dodaje Agnieszka Wierzbicka, przewodnicząca Dzielnicy Zaspa-Młyniec.
O ile radni Zaspy są przychylni wizji Drogi Zielonej, to sceptycznie podchodzą do wizji Drogi Czerwonej, która byłaby poprowadzona wzdłuż torów kolejowych od granicy z Sopotem po Węzeł Kliniczna i podobnie jak Droga Zielona służyłaby przejazdom między dzielnicami dolnego tarasu.
- Al. Jana Pawła II niedawno była odnowiona i ta droga jest odkorkowana. Nie widzę potrzeby, by coś tam zmieniać - przekonuje Markowski.
Przymorze Wielkie niezaproszone na konferencję
Na konferencji nieobecni byli przedstawiciele Przymorza Wielkiego, których problem Drogi Zielonej dotyczy najbardziej i którzy nie akceptują jej w całości w formie proponowanej przez urzędników.
- Nie dostaliśmy żadnego zaproszenia na to wydarzenie. Ani ja, ani pozostali członkowie Zarządu. Sprawdziliśmy oficjalną skrzynką e-mailową oraz nasze prywatne. Otrzymaliśmy jedynie informacje po konferencji, skierowaną do wszystkich rad dzielnic - mówi Krzysztof Skrzypski, przewodniczący Zarządu Dzielnicy Przymorze Wielkie.
Inwestycja najwcześniej za kilka lat
Termin realizacji Drogi Zielonej wciąż nie jest znany. Przygotowanie nowego planu zagospodarowania zajmie co najmniej rok. Do tego należy doliczyć kolejne kilkanaście miesięcy na opracowanie projektu budowlanego.
Nie wiadomo też, w jaki sposób miasto zdobędzie niezbędne środki finansowe. Cały budżet roczny miasta wynosi ok. 3 mld zł, więc niezbędne będzie pozyskanie pieniędzy z Unii Europejskiej lub/i z budżetu centralnego. Z tego powodu niemal pewne jest, że cała inwestycja będzie realizowana etapami przez kilka lat.
Czytaj też: Na co wydać 2 mld zł zamiast tunelu pod Pachołkiem i Drogi Zielonej?