• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Drogowcy walczą z zimą i stereotypami

Maciej Korolczuk
3 stycznia 2019 (artykuł sprzed 5 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Jak dokarmiać ptaki, by im nie zaszkodzić
Pługosolarka pracująca na ulicach Trójmiasta Pługosolarka pracująca na ulicach Trójmiasta

Niekorzystna aura z gwałtownym północnym wiatrem i opadami śniegu, z jaką mieliśmy do czynienia w ostatnich kilkudziesięciu godzinach dała się we znaki nie tylko w strefie brzegowej, ale także na drogach. Wielu kierowców znów odniosło wrażenie, że drogowcy o nich zapomnieli i dali się zaskoczyć złej pogodzie. Jak było w rzeczywistości? Sprawdziliśmy.



Do środowego ataku zimy drogowcy przygotowali się:

Źle na drogach w Trójmieście zaczęło się dziać w środowe popołudnie. Po przelotnych opadach deszczu i deszczu ze śniegiem chwycił przymrozek i w środku szczytu na drogach zrobiła się ślizgawka.

Z pokonaniem wzniesień kłopoty miały autobusy komunikacji miejskiej. Jeden z nich "złamał się" w połowie i zsunął z łącznicy estakady przy Galerii Bałtyckiej. Inne autobusy utknęły na podjazdach na górny taras - znów (jak każdej zimy) dała o sobie znać Jaśkowa Dolina.

O kłopotach z oblodzoną nawierzchnią informowali nas w Raporcie także kierowcy z Gdyni, gdzie gołoledź wystąpiła m.in. na ul. Morskiej. Zastrzeżenia do pracy drogowców mieli też kierowcy na drogach lokalnych.


Największe problemy stwarzał silny i porywisty wiatr, który przenosił śnieg z miejsca na miejsce i w kilka chwil niweczył wysiłek pracujących solarek i pługów. Drogowcy znów o sobie mogli przeczytać i pewnie też usłyszeć, że zamiast pomagać - spowalniają ruch, jeżdżąc pługosolarkami jednocześnie po obu pasach.


Warto jednak pamiętać, że efektywność odśnieżania określają procedury, według których drogowcy muszą postępować. Oczywiście zakładają one także możliwość odśnieżenia tylko jednego z dwóch pasów ruchu, zaś podstawą do rozliczenia drogowców z ich pracy - oprócz samego wrażenia kierowców - są standardy utrzymania zimowego na drogach publicznych.

- W takich warunkach, z jakimi mieliśmy do czynienia w ostatniej dobie, nawet podwojenie liczby pracujących jednostek i wysypanie na jezdnię większej ilości soli i piasku nie dałoby nikomu gwarancji, że po Trójmieście jeździlibyśmy w komfortowych warunkach. Mamy styczeń, opady śniegu i lokalne oblodzenia nikogo nie powinny dziwić, a my jesteśmy od tego, by takie skutki zimy minimalizować. W 100 proc. wyeliminować się ich najzwyczajniej nie da - mówi nam jeden z pracowników miejskich służb odpowiedzialnych za zimowe utrzymanie.
Biało na obwodnicy Trójmiasta. Stan na środę ok. godz. 21 na wysokości Straszyna w kierunku Gdyni. Biało na obwodnicy Trójmiasta. Stan na środę ok. godz. 21 na wysokości Straszyna w kierunku Gdyni.
W nocy, gdy na drogach ruch jest znikomy, śnieg nadal padał i wczesnym rankiem trasy znów były białe. Do porannego szczytu drogowcom udało się je doprowadzić do użytku.

- Nasi pracownicy wciąż są na trasach. To w sumie niemal 100 pojazdów, prawie połowa z nich odśnieżała drogi gminne, druga - odpowiadała za utrzymanie podstawowego układu komunikacyjnego (drogi tranzytowe, krajowe, wojewódzkie i powiatowe). Oczywiście zaangażowani byli też pracownicy fizyczni, odpowiadający za oczyszczenie ze śniegu i lodu schodów, chodników czy przystanków - informuje Magdalena Kiljan, rzecznik Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni.
W sumie jednodniowa akcja odśnieżania miasta kosztowała gdański budżet ok. 350 tys. zł.

Pracowita noc i poranek także za drogowcami z Gdyni, gdzie na trasy ruszyło 18 pługopiaskarek (na głównych ciągach komunikacyjnych), 20 traktorów (na drogach wewnętrznych) oraz 16 piaskarek i 76 osób odśnieżających drogi dla pieszych.

  • O poranku większość tras była czarna i mokra.


O poranku największe problemy z poruszaniem się po drogach mieli kierowcy na al. Havla i ul. Łostowickiej. W środę najbardziej dały się we znaki wspomniana już wcześniej Jaśkowa Dolina czy ul. Do Studzienki.

Chwili wytchnienia nie mają też drogowcy z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, odpowiadający za utrzymanie m.in. Obwodnicy Trójmiasta. Rano w Trójmieście pracowało 16 pługosolarek i dwa pługi, w całym województwie było ich jeszcze więcej (odpowiednio 48 i 15 jednostek).

- Obecnie wszystkie drogi, za które odpowiadamy są czarne i mokre, ale śnieg w niektórych miejscach ciągle sypie. Nasi pracownicy w zasadzie bez przerwy odśnieżają i posypują trasy i wracają do bazy, by uzupełnić zapas solanki. Śledzimy na bieżąco sytuację oraz prognozy synoptyków i wciąż pozostajemy w pełnej gotowości - mówi dyżurny z Punktu Informacji Drogowej GDDKiA w Gdańsku.

O tym, że o poranku na obwodnicy nawierzchnia była już dobrze przygotowana do jazdy świadczy też poniższe nagranie naszego czytelnika

Opinie (219) 4 zablokowane

  • Straszne (3)

    O nie straszne,że w styczniu jest śnieg i lód przecież w zimę nie ma prawa padać. Kur*a ludzie wystarczy włączyć myślenie i nie ma żadnych problemów z poruszaniem się samochodem... ale tak wiem myślenie chyba boli skoro tak płaczecie. Najlepiej by było gdyby nie sypali tej soli bo to jest niepotrzebne wyrzucanie pieniędzy , żeby w zimę jeździć wystarczy tylko i wyłącznie myśleć i przewidywać co może się stać z samochodem jak jest troszkę śniegu naprawdę coś jest z wami nie tak skoro jak spadnie 2cm śniegu to jest tragedia...

    • 10 7

    • Zapraszam na Jaśkowa albo Rakoczego. (2)

      Zapraszam bez soli i piasku żebyś kolego wjechał na te ulice. Łostowicka też może być.

      • 5 0

      • (1)

        Akurat jeździłem i śmiałem się z tych co tak płaczą że się nie da

        • 1 2

        • Internet wszystko przyjmie

          • 1 0

  • Miasto zapłaci firmom 350 tys.pln za dzisiejsze odśnieżanie jutro również bez względu na to czy będzie padało czy nie.Reasumując pani rzecznik i jej przełożeni powinni w ramach nadzoru lub by wiedziała co mówi wstać czasami wcześniej i pojeździć sobie po mieście tak dla relaxu raz samochodem raz skmką czy tramwajem.Może wtedy im oczy się otworzą i zrozumieją jak walą z nami w .....

    • 14 1

  • Czegoś nie łapię w sprawie kosztów.

    Jesienią był artykuł o kosztach odśnieżania. Była podana kwota (już nie pamiętam jaka) przeznaczona na zimowe utrzymanie dróg. Teraz mowa o kolejnych kosztach. Rozumiem, że można płacić za gotowość a oddzielnie za akcję ale to powinno być jasne. No chyba że 2x płaci się za to samo.

    • 9 1

  • No i Dbaj o Akumulator... (1)

    I jeszcze coś, zimą zanim włączysz silnik to nie włączaj żadnych odbiorników na prąd, radia, wentylacji, nie otwieraj szyb elektrycznych, światła włączaj jak ruszysz, najpóźniej jak możesz a wyłączaj z kolei światła,odbiorniki prądu, zamykaj elektryczne szyby itp jak najprędzej przed wyjęciem kluczyka - zgaszenia silnika. Jeśli już musisz gdzieś postać z włączonym silnikiem to wyłącz światła o ile możesz - w mrozy, jeśli parkujesz na dworzu - wieczorem odpal auto na 5-10 minut bez włączania świateł, radia, nie baw się elektrycznymi szybami itp itd. Akumulator o ile tylko nie jest w dobrym stanie a klemy na nim nie zaśniedziałe będzie rano nawet zimą dobrze ci służył.

    • 5 2

    • ekhm...

      a długimi zdażało ci się mrygnąć przed odpalaniem auta na słabym aku? tak własnie pobudzisz aku do zycia przed zimnym startem

      • 2 0

  • nie umiesz jeżdzić autem, siedz w domu!

    • 4 4

  • Definicja dobrego odśnieżania.

    Ulica jest dobrze i na czas odśnieżona, gdy jest odśnieżona jak ja jadem.

    • 4 3

  • zdiz

    Rano pan odśnieżał Porębskiego, to ślepa ulica. zamiast zgarnąć śnieg na pobocze (to są trawniki i pola) lub na koniec ulicy zepchnąć zostawił górę śniegu na środku drogi wyjazdowej z osiedla.
    Świetnie, że odśnieżył ulicę ale jednocześnie zamknął wyjazd na nią.

    • 6 0

  • Stop dla Pseudo piachu z wapnem i Pseudo soli z wapnem - stop dla błota na drogach i chodnikach

    Zgnije wam cała Polska od tego błota i syfu co sypiecie na drogi i chodniki
    Ja po wyjeździe z garażu mam tylko błoto, brudną chlapę i syf na samochodzie.
    Aż żal patrzeć jak wszystko jest brudne syfiaste i wszystko gnije
    Gamonie ekonomiczni zacznijcie liczyć pieniądze - wszystko wam gnije od tego błota i syfu na drogach

    • 6 3

  • To mnie cieszy że wam gniją nogi buty i ciuchy oraz piękne samochody od tego błota i syfu na drogach i chodnikach (1)

    • 1 4

    • To się ciesz.

      • 2 0

  • (1)

    Bo jeździć to trzeba umieć. Mój ojciec ma prawo jazdy 40 lat (i to wszystkie kategorie) i nie spowodował ani jednego wypadku.

    Sześć lat temu podczas podobnych warunków atmosferycznych jakie panują obecnie byliśmy zmuszeni udać się do chorej babci na drugi koniec Polski. Bez szaleństw, w tempie 60-70km/h dotarliśmy na miejsce po 9 godzinach. Widzieliśmy po drodze niejednego co kończył w rowie przez swoją brawurę.

    Po prostu trzeba użyć mózgu.

    • 6 4

    • Nie jeździłem jeszcze na mózgu

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane