- 1 Mieszkają na stałe, ale się nie zameldują (74 opinie)
- 2 Nowa siedziba gdańskich policjantów (77 opinii)
- 3 Ruszają rozmowy ws. stanowisk w Gdyni (488 opinii)
- 4 Kim jest Aleksandra Kosiorek? (723 opinie)
- 5 Te zabytki otwierają się po remontach (63 opinie)
- 6 Nowi lokatorzy zburzyli spokój w kamienicy (252 opinie)
Dwie urzędniczki z Gdyni w areszcie
Podejrzane o wyłudzenie kilkuset tysięcy zł urzędniczki gdyńskiego magistratu zostały aresztowane na trzy miesiące. Obie usłyszały już bowiem zarzuty i sąd nie miał wątpliwości, że taki środek zapobiegawczy jest konieczny.
Dwie podejrzane kobiety pracowały w gdyńskim magistracie od 12 i 30 lat. Zarabiały ok. 3 tys. zł brutto. Jedna w wydziale spraw obywatelskich, druga była sekretarką wiceprezydent Ewy Łowkiel. Opalona, lubiąca złote ozdoby i modne ubrania. Lubiła sprawiać wrażenie, że może wiele załatwić, więc ludzie zaczęli się do niej zgłaszać. Wraz z koleżanką oferowała im załatwienie mieszkania komunalnego lub TBS-u poza kolejnością. Za "drobną" opłatą - od 5 do 50 tys. zł. W sumie wyłudziły kilkaset tysięcy zł.
- Proceder był dość prosty, bo wiedziały jak poruszać się po urzędzie i większość osób znały. Zabierały ludzi na piętro, wchodziły do pomieszczeń z tabliczkami odpowiednich wydziałów i sprawiały wrażenie, że sprawa jest w toku. Oczywiście nikomu nic nie załatwiły - mówi dyrektor urzędu Jerzy Zając, który wpadł na trop nieuczciwych pracownic i przekazał sprawę policji.
Aresztowanym kobietom grozi do 8 lat więzienia. Trwają przesłuchania kolejnych świadków i osób uczestniczących w korupcyjnym procederze.
Miejsca
Opinie (179) ponad 20 zablokowanych
-
2010-07-17 09:30
"Zabierały ludzi na piętro, wchodziły do pomieszczeń z tabliczkami odpowiednich wydziałów i sprawiały wrażenie, że sprawa jest
w toku" jasne, "sprawiały wrażenie". pewnie, że były w toku, a tymi pieniędzmi dzieliły sie z resztą urzędu.
- 22 2
-
2010-07-17 09:32
hy
nie wierzę w Gdyni takie rzeczy się dzieją! No coś nieprawdopodobnego, ale że Gdynia nie no w życiu
- 8 5
-
2010-07-17 09:35
(4)
Najbardziej żałosne w tej historii jest to, że ktoś po kilkunastu/kilkudziesięciu latach odpowiedzialnej pracy zarabia 3tysiące brutto.
- 18 15
-
2010-07-17 11:28
to samo chciałem napisać.
- 3 0
-
2010-07-17 23:33
jeżeli to jest odpowiedzialna praca to co ma powiedzieć pilot, kierowca autobusu czy maszynista a oni często połowy tego nie zarabiają
- 1 1
-
2010-07-18 06:37
(1)
Tylko nieudacznicy życiowi idą na państwową posadę.
- 0 3
-
2010-07-19 15:00
a ty pewnie rowy kopiesz debilu
- 0 0
-
2010-07-17 09:45
pewnie dostaną w zawiasach (3)
W Rosji to normalka a tu zaraz takie oburzenie..........no tak,tylko one nie załatwiały tematu........urzędasy mają więcej z łapówek,niż wypłaty
- 9 3
-
2010-07-17 10:36
nie dostaję łapówek :P (1)
- 1 3
-
2010-07-19 15:02
ja równierz nie dostaje łapówek
i czasem warto nie osądzać ogółu po jednostkach
- 0 1
-
2010-07-17 12:19
Tyle
szumu za pare groszy , wsyd , nie dadza kobieta godnie zyc i w spokoju pracowac za tak marna kase.
- 0 3
-
2010-07-17 09:49
Gdynia, tu się kręci...
- 12 3
-
2010-07-17 09:50
Arka Gdynia - klub, którego działacze dostali wyroki skazujące za korupcję...
- 10 6
-
2010-07-17 09:50
3000 brutto to wcale nie tak mało. Nie przesadzaj.
- 13 3
-
2010-07-17 09:53
Chamstwo w dziale dotacji (1)
Do mojego bloku wprowadziła się właśnie rodzina (do mieszkania komunalnego). Wg procedur mieszkanie takie powinno się chyba należeć osobom potrzebujących, które straciły dach itd - przynajmniej są to słowa pracownika UM w Gdyni odnośnie przyznawania mieszkań komunalnych. Oni jednak mieli mieszkanie w innej dzielnicy miasta, mają dobry, nowy samochód i chyba całkiem nieźle im się powodzi. Mimo tego otrzymali wyremontowane mieszkanie od urzędu miasta w samym centrum Gdyni. Do tej pory mnie to dziwiło, czemu tacy ludzie dostają w tak szybkim czasie (remont mieszkania zaczął się chyba miesiąc po śmierci lokatora) takie mieszkanie, ale widocznie sprawa była o wiele prostsza.
W Gdyńskim Urzędzie Miasta od dawna źle się dzieje. Panie od różnych dotacji ciągle gubią pisma od mieszkańców, potem nagle znajdują je gdzieś głęboko upchnięte w szufladach, kiedy się im po raz któryś przypomina - są niemiłe i aroganckie. Pewnego razu panie w dziale zajmującym się przyznawaniem dotacji mieszkaniowych dla osób w trudnej sytuacji (np bez pracy) śmiały zwrócić uwagę osobie, która przyszła z wnioskiem o taką dotacje "jak się panu nie chce robić". Nie są one od tego, żeby wyrażać swoje opinie, ale od przyjmowania i zatwierdzania - albo uzasadnionego wg przepisów odrzucania wniosków. Widać 3 000 brutto poprzewracało w główkach pracownikom UM w Gdyni. Mają ciepłe posadki, stałe pensyjki i jak widać łapówki na boku i ich zdaniem to upoważnia je do uwag o nieróbstwie.- 36 7
-
2010-07-17 10:04
wiec dobrze, że się eliminuje takie osoby
ale zaraz bedzie biadolenie o parytecie, dyskryminacji, itd.
- 5 0
-
2010-07-17 09:54
(2)
no to kobietki lekko zszokowane musza byc p przejsciu bramy na Kurkowej
- 17 0
-
2010-07-17 18:21
(1)
szok to dopiero pod prysznicem przezyja...
- 2 0
-
2010-07-17 18:37
Skąd wiesz?:)
- 0 0
-
2010-07-17 09:57
(3)
a w UM Gdynia dowody wdziecznosci dla urzednikow wydzialow sa na porzadku dziennym....od kwiatka, paczki kawy po................
- 15 1
-
2010-07-17 10:06
no to zgłos do proroka (2)
komu dawałeś??
- 0 2
-
2010-07-17 10:12
(1)
siedzialem w poczekalni i widzialem jak pani z rejestracji pojazdow dostala ladna bomboniere za ladne nr rej
- 2 2
-
2010-07-17 20:08
CHYBA TO NIE TE CZASYYY . COS CI SIE POMYLIOO.
- 1 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.