• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Dworzec w Gdyni wciąż czeka na najemców

Patryk Szczerba
23 sierpnia 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 
W tej sali do końca roku ma zostać otwarta restauracja McDonald's W tej sali do końca roku ma zostać otwarta restauracja McDonald's

Choć od otwarcia wyremontowanego dworca PKP Gdynia Główna minęły blisko trzy miesiące, powierzchnie użytkowe przeznaczone na usługi i handel wciąż świecą pustkami.



Freski i malowidła na suficie mają zostać zachowane. Freski i malowidła na suficie mają zostać zachowane.

Czy brakuje Ci punktów usługowych i restauracji na dworcu w Gdyni?

Po inauguracji dworca w nowej odsłonie, najemcy mieli pojawić się szybko już bez handlu fast-foodami oraz bielizną. Wiadomo, że stoiska z tego rodzaju działalnością już nie wrócą. Mimo że na razie nie widać zmian, dworzec za kilka tygodni ma znów zacząć tętnić życiem.

- Prowadzimy rozmowy i mamy już kilka podpisanych umów z konkretnymi najemcami, choć, rzeczywiście, nie jest łatwo. Wiele firm nie jest w stanie spełnić warunków związanych z zabytkowym charakterem budynku i wycofuje się po jakimś czasie. Szukamy, czekamy, oferta wynajmu lokali jest nadal aktualna. Jeszcze trochę miejsca zostało - mówi Adam Neumann, dyrektor spółki PKP Dworce Kolejowe Gdańsk.

Według zdobytych przez nas informacji na dworcu do końca roku pojawi się drogeria Rossmann, kawiarnia Coffeheaven oraz księgarnia muzyczna Virgin. Oprócz tego swoje miejsce w gmachu ma znaleźć piekarnia, salon prasowy oraz jubiler i być może kantor.

- Kawiarnia sieciowa miała otworzyć się na dworcu już na przełomie lipca i sierpnia, jednak pojawiły się problemy związane z instalacją elektryczną. Najwcześniej prawdopodobnie zacznie działać salon prasowy. Reszta obiektów sukcesywnie. Wydaje się, że dobrze byłoby, gdyby pasażerowie mogli skorzystać także w przyszłości z usług chociażby fryzjera czy kupić leki w dworcowej aptece - zaznacza Neumann.

Pewnym jest, że największą salę gdyńskiego dworca, w której odkryto malowidła ścienne sprzed ponad 50 lat zajmie restauracja McDonald's , o czym pisaliśmy w maju 2011 roku. Gotowy jest już projekt, który został zaakceptowany przez konserwatora zabytków. Wszelkie zabytkowe malowidła na ścianach i suficie będą wyeksponowane. Nietypowe mają być kolory obiektu. Zabraknie charakterystycznych barw żółtej i czerwonej, które zostaną zastąpione stonowanymi kolorami, pasującymi do charakteru wnętrz. Restauracja, która będzie połączeniem stałej oferty fast food oraz kawiarni powinna zostać otwarta pod koniec roku.

- Uzgodniliśmy z miastem, że nie chcemy w obiekcie najemców, którzy rozkręcają dopiero biznes, tylko uznane firmy, stąd nasza strategia ściągana uznanych marek do Gdyni - podkreśla Neumann.

Zmiany czekają też wnętrze budynku przeznaczone dla pasażerów i bezpośrednie otoczenie dworca. Ciężkie szklane drzwi łączące gmach z tunelem prowadzącym na perony, na które narzekali głównie niepełnosprawni, nie będą już przeszkodą. Jeden ciąg oznaczony na podłodze specjalnymi kropkami będzie otwierany automatycznie, dzięki czujnikowi ruchu. Pozostałe części mają być wyposażone w samozamykacze. Na razie nie wiadomo, czy poprawek dokona wykonawca inwestycji, firma Mostostal Warszawa, czy pieniędzy trzeba będzie szukać w PKP. Planowany jest także montaż stojaków na rowery, latarni, pojemników, koszy na śmieci i słupków ogradzających teren.

- Wszystko musimy uzgadniać z miejskim konserwatorem zabytków, dlatego nowe elementy pojawią się prawdopodobnie we wrześniu lub październiku. Myślimy także nadal o przechowalni bagażu. Trzeba jednak zdecydować, czy takie miejsce jest w ogóle w Gdyni potrzebne - zaznacza Neumann.

Cały czas trwa także remont tunelu prowadzącego do dworca PKP w Gdyni, który prowadzi spółka Polskie Linie Kolejowe. Jego zakończenie planowane jest na koniec 2013 roku.

Miejsca

Opinie (191) 2 zablokowane

  • Będzie taniej, będą najemcy (13)

    za miliony od metra najemcy nikt nie znajdzie

    • 142 8

    • pies ogrodnika, sam nie weżmie i drugiemu nie da (3)

      lepiej niech nikt nie zarabia niz ktos miałby zapłaćic mało

      • 17 4

      • Super, teraz nie ma już na dworcu co zjeść, budki budkami ale hamburgerem czy kebabem da się najeść (2)

        chyba że ktoś lubi plastikowe jedzenie z macdonaldsa

        • 2 2

        • (1)

          Lepsze plastikowe niż zbierane z podłogi i przeterminowane surówki w hamburgerach czy kebabach.

          • 4 0

          • tylko nie mcdonald...

            • 1 1

    • lepiej zeby stało puste niż żeby mieli tam znowu gacie sprzedawac...

      • 23 4

    • niech rybny tam otworzą! (2)

      przecież to "miasto" morza jest.
      Dworca wnętrze jest okropne z tymi straszygłami-alowidłami na suficie.

      • 10 30

      • (1)

        Skąd się biorą tacy ludzie jak ty? Czyżby piłka nożna zlasowała mózg?

        • 29 2

        • Nie, to nie piłka nożna

          To wyniki działanie wspaniałej drużyny piłkarskiej "LECHII", tylko czemu w Gdyni jak Oni z Gdańska. A to ta sama metoda, wybudować (wyremontować) i dopiero szukać najemców, patrz PGE Arena. To dokładnie ci sami ludzie bez względu gdzie Gdynia czy Gdańsk.

          • 3 3

    • Przyczyną nie są koszty.

      Przeczytaj artykuł a potem się wypowiadaj. Wyraźnie jest napisane co jest powodem.

      • 5 2

    • nie bedzie fast foodow ale bedzie McDonald (3)

      to co teraz sprzedaje McDonald? owsianke?

      • 17 0

      • McOwsiankę

        • 4 1

      • Sprawa jest prosta. (1)

        McDonald zastrzegl sobie w umowie, ze nie chce miec konkurencji na dworcu !
        Szkoda tylko, ze wladze Gdyni popieraja firme, ktora wyprowadza kase z Gdyni a nie swoich przedsiebiorcow. Nie wierze w to, ze ni ma w Gdyni albo 3miescie kogos kto nie zrobilby ladnego stoiska !

        • 4 3

        • Znasz jakąś polską sieć fastfoodów porównywalną z MC? Polacy to mistrzowie bud z zapiekankami i hamburgerami z 3% mięsa i napakowaną kiszoną kapustą.

          • 0 0

  • ile trzeba sprzedać hot dogów by zarobić na: (24)

    czynsz najmu,
    opłaty eksploatacyjne,
    pensje dla pracowników,
    ich zusy,
    podatki,
    VAT
    swoją pensję
    swój zus
    swój podatek

    • 172 13

    • (3)

      12

      • 13 5

      • (1)

        12 na godzine chyba :D

        • 9 1

        • na minutę:D

          • 13 0

      • może i 12 ale...

        ...każdy po 100zl :)

        • 14 0

    • Lepiej siąść na d*pie i płakać (15)

      Lepiej siąść na d*pie i płakać i narzekać jak to źle w tym kraju, jaki to rząd i politycy niedobrzy i oszukują wszystkich w koło. A CO TY KRYTYKANCIE ZROBIŁEŚ ŻEBY ŻYĆ LEPIEJ? Ot taka nasza polska mentalność i ubolewanie ogólnonarodowe... jesteśmy pojechanym narodem do granic wytrzymałości.

      • 19 25

      • ewidentny brak porannego seksu
        :(

        • 26 4

      • nie spinaj się, koleś pyta po prostu. Poza tym to raczej nieopłacalne,

        jak się już policzy wszystkie haracze.

        • 13 3

      • Brawo! Optymisto!

        A myślałam, że tylko ja mam taki pogląd, że jakby wszyscy przestali kraść to nagle okazałoby się, że wszystkie inne problemy znikną. Jasnym jest, że żyjemy w kraju wiecznych malkontentów.

        Każdy patrzy na innych, zamiast na siebie.

        Na YouTube jest taki fajny filmik "Poland, 20 years from now. Polska 20 lat później." Szczerze polecam.

        Kto obejrzy, niech da tu łapkę w górę!

        • 9 9

      • optymisto z zakutym łbem, powiedz mi, ile prowadziłeś firm ?? (1)

        Pojechane to są polski podatki.

        • 13 1

        • Ja akurat jestem na etacie, nie mam pomysłu ma własny, co ważne dochodowy, interes.

          Ale być może zbyt naiwnie sądzę, że gdyby nie pospolite cwaniactwo, chęć zagarniania pod siebie - i to bez względu czy jest się na górze, czy na dole - wszyscy by zyskali.

          Płacimy wysokie podatki, bo ludzie nie chcą płacić bez względu na kwoty, ot tak dla zasady. Nie ma znaczenia wysokość. Każdy podatek, z definicji, jest bez sensu. Ale to właśnie niski wpływ, powoduje wzrost. Wiem. Błędne koło w naszym kraju.

          Podatek od psa? Proszę. Kto płaci? Abonament RTV? Co? No jasne.

          Nawet prywatne ubezpieczenia (mienia), co ostatnio widać jak na dłoni, są "złe i drogie". Tyle, że każdy powiela "jestem biedny". A na pytanie ile kosztuje to już zawiecha.

          Państwo ma płacić, od Państwa się wymaga. Darmozjady.

          Jestem młoda. Jestem za zmianami, dość radykalnymi. Też nóż się w kieszeni otwiera, gdy czyta się co się dzieje dookoła. Tyle, że ja na pierwszą linię walki wystawiłabym cwaniactwo i oszustów Społeczeństwa, a później dopiero dobrałabym się do tyłków grubych włodarzy.

          Naprawdę czapka z głów, autorom projektu POLSKA 2032, który bije popularności na YouTube.

          • 2 0

      • Zgadzalem... (8)

        Zgadzalem sie z Toba jeszcze 2 lata temu, do momentu az poszly w gore podatki, ZUS, zezwolenia na sprzedaz alkoholu, cena za m2 pomieszczen, benzyna itd...Ludzie maj juz tak wydrenowane kieszenie ze po prostu nie ma pieniedzy. Nie ma kasy nie ma handlu! Mialem 2 sklepy osiedlowe z alkoholem, chipsami, chlebe, itd. Dzieki Tesco, Realowi i temu podobnych musialem wszystko zamknac i sprzedac. Teraz mieszkam za granica, sciagnolem rodzine, pracuje w magazynie na wozku widlowym, nie martwie sie o nic i jestem szczesliwy. Do polski nie wroce bo jak widze co sie w kraju wyprawia to jestem przerazony! Bye! ;))

        ps.Studia i tytul mgr.zrobilem w PL- ani razu tego nie uzylem a teraz moj dyplom nie jest honorowany- dziekuje ci UG! Szkoda tych pieniedzy :((

        • 10 4

        • Osiedlowe sklepy

          cena dobrego piwa które lubię- w hurcie 4,90 w sklepiku osiedlowym 8,49 masakra- w super markecie 5.60. Panie Premierze jak tu żyć !!!!!!!!

          • 4 1

        • Jedź i nie wracaj

          • 1 5

        • (5)

          Masz Raf ode mnie kciuczek ku górze. Za szczerość.

          Nie jestem ideologistką. Daleko mi od wywodów skrajnie lewych czy skrajnie prawych. Pisałam to wyżej, ale powtórzę tutaj. Wiesz co mnie denerwuje? Cwaniactwo. Wyzysk. Dojenie. Nie, nie. Nie przez władzę. Przez innych.

          To, że trzeba zamykać osiedlowe sklepy... będę bezwzględna, lecz otwarta... to prawa rynku. Brak elastyczności, myślenia na wyrost. Zmienia się wokół nas tak wiele, a niektórzy stoją. Wiem. Trudno się to czyta osobie, która została zmuszona, do zmiany planów. Przyznaj jednak, czy było inne rozwiązanie byś Ty mógł stać w miejscu? Klient odszedłby. Tak czy siak. Teraz czy jutro. Przystanek czy dwa dalej.

          Ja nie mam odwagi na własny interes. Pomysły są, tyle że moje kalkulacje wykazują, że nie utrzymam się. Może jestem osobą małej wiary, a może racjonalistką, która twardo stąpa po ziemi?

          Prestiż, wolność, pewność siebie. To mówiły mi koleżanki, które stawiały swoje kroki na rynku. Teraz weryfikują część poglądów.

          Po wakacjach u znajomych pod Londynem, uświadomiłam sobie dwie rzeczy.

          Im dalej od kraju, tym lepiej dalej trzymać się od Polaków. Miło było słyszeć ojczysty język, ale znajomości czy "interesy" na ogół bywają jednostronne.

          Po za tym, ludzie na emigracji mają więcej odwagi, większą swobodę. Czują się pewniej. Potrafią dojeżdżać do pracy 40min, pracować w pocie czoła 8h, po czym wrócić do domu, otworzyć piwko i jak gdyby niby nic obejrzeć film przed TV. Chwalą sobie pracę, głownie pod kątem zarobków.

          Tyle, że koszta utrzymania na nisko-średnim standardzie są porażające.

          W Polsce nie odważyłby się wynająć pokoju, niczym student. A koszt taki jest proporcjonalny w skali zarobku.

          No chyba, że ma zamiar wrócić. Ale osoby które poznałam, deklarowały chęć pozostania w UK. Jaki tu sens? Bycia trendy? Akceptacja, że będąc po za "domem" inaczej postrzega się takie osoby? Że w Polsce nie wypada mieszkać kątem, na walizkach a tam to co druga osoba tak robi?

          Zaczynałam pracę w Trójmieście za ówczesną pensję minimalną. 1200zł brutto, co dawało mi 750zł na rękę. Nie było łatwo. Teraz to wydaje się aż niemożliwe. Czułam wyzysk, ale pokornie, powoli...

          Teraz się nie przelewa, ale jestem na swoim. Ciężki oddech kredytów czuję na ramieniu co miesiąc, ale ciułam. Mam ambicje, ale nie za wszelką cenę. Powoli. UCZCIWIE.

          Gro osób, dziś ma na papierku 1/4 etatu, albo 900zł. Kredytu nie dostaną, pieniędzy nie odłożą. Oczywiście na rączkę otrzymują pod stołem ponad 2tyś złotych. Dziś.

          Jutro będzie płacz i lament. 1000zł emerytury. Państwo oszukuje, okrada! Lamentom i żalom nie będzie końca. Oczywistym będzie spadek jakości życia, chociaż wedle logiki, skoro ktoś wkładał mało, dostanie równie mało.

          Jak ktoś się żali, że ma małą rentę czy emeryturę nie bójmy się zapytać wprost - a renta, to taka należna czy "sanatoryjna"? a emerytura? Jak nie jesteś mundurowym, przed 40tką, który szybko zszedł ze służby, to znaczy że albo papierek wskazywał mniej, albo było mało, więc dlaczego ma być dużo?

          Bez względu na wszystko co powiela się w opowieściach, należy myśleć! żyć uczciwie, nie patrzeć na innych i nie wierzyć w cuda. Do wszystkiego dochodzi się powoli. Okazji nie ma.

          • 9 0

          • aqa - jakbym czytał wlasne myśli! :) Zgadzam się z Tobą w 100%.

            • 2 0

          • Bardzo

            inteligentna wypowiedź. Podoba mi się Twoje podejście. Brawo.

            • 1 0

          • Super!! (1)

            Zgadzam sie z Toba i faktycznie tak fakty wygladaja. Faktycznie za granica powinno sie (oczywiscie tez nie zawsze!) uwazac na kontakty z innymi polakami. Coz, chyba takie nasze charaktery :/
            Momentu kiedy otworzlem z zona nasz pierwszy sklep nigdy nie zapomnie- bylismy dumni, zadowoleni z siebie, z naszej pracy i pelni nadzieji...Piszesz o zmianach, o elastycznosci- staralismy sie ciagle rozwijac, dodawac nowe produkty, tworzyc ciekawe promocje ale jak tu zarabiac skoro w innych krajach towar do sklepu kupuje sie w HURTOWNIACH a my ze wzgledu na ceny kupowalismy piwa regionalne (wtedy dopiero wchodzily na szerszy rynek) w Realu na sztuki, bo bylo taniej niz w hurtowni! Nasi znajomi robili podobnie. Co mielismy zrobic kiedy czerwony "Jas wedrowniczek" w Tesco na promocji byl o 23 zl.TANSZY niz nasz zakup w hurtowni juz po znizkach??
            Teraz zyjemy z dwoch pensji, splacamy "ogony finansowe" w Polsce, moze nie zyjemy w luksusach ale mamy spokoj...Mieszkanko 2 pokojowe z "hausingu" (cos a'la spoldzielnie), 6 letni Focusik, zabezpieczenie opieki dla dziecka tak zdrowotnej jak i w przedszkolu i pewnosc ze bedziemy mieli zawsze "do pierwszego". To jest smutne ale tez wiemy od osob ktore poznalismy juz w UK ze po 6-8 latach ciezko jest wrocic do Polski. Oczywiscie tesknota jest i bedzie ale realia za bardzo sie roznia. To nie jest "czcze gadanie" ale opinia dwoch rodzin ktore probowaly wrocic do Polski ale nie dali rady i finalnie mieszkaja znowu w UK. To sa nasi sasiedzi.
            Zycie za granica to nie jest raj w ktorym czekaja az przyjedziesz i od razu dostaniesz wszystko- NIE! To jest ciezka, systematyczna praca, rozpoczecie od nowa. Roznica polega tylko na tym ze to PANSTWO jest (zdarzaja sie oczywiscie wyjatki) pozytywnie/przyjaznie nastawione do obywatela a tego wlasnie w Polsce mi brakowalo i wiele lat jeszcze minie zanim cos takiego, moim zdaniem moze zdarzyc sie w PL. :/

            • 6 0

            • Dzisiaj jeden z polityków olśnił mnie dlaczego nie chcą, aby Polacy wracali z emigracji...

              Powiększą odsetek bezrobotnych... Tak opadłem z sił, że nie byłbym w stanie rozwalić telewizora. Powiem tak, do wszystkich, którzy się wahają, czy wyjechać, nie kierujcie się patriotyzmem, tylko potrzebami rodziny - wyjeżdżajcie. Jak za jakiś czas, po odchowaniu dzieci uznacie, że dalej jesteście patriotami, możecie wrócić. Ja tutaj żyję, bo, albo obchodzę z daleka, urzędnicze gnidy, albo płacę haracz mafii urzędniczej w postaci kar, mandatów, odsetek, bo inaczej interpretują prawo niż Sąd Najwyższy, a jak nie mam wyboru, to tępię gnidy w sądach. Niestety sił i chęci, mam coraz mniej i marzę o wyjeździe, choćby do Niemców... Gdybym był na początku drogi, tak w wieku 25 lat, wyjechałbym bez zastanowienia.

              • 1 0

          • Nie będzie żadnej emerytury

            zasiłek będzie

            • 0 0

      • masz racje

        To jakaś choroba ludzi którym nic nie pasuje, są chorzy jak mają popracować, zazdrośni o wszystko co sąsiad zdobył pomysłem i pracą nieraz po 12 godzin dziennie.DO pracy nieroby wam się nic nie opłaca, tylko narzekać.

        • 2 4

    • (1)

      Dlatego:

      - zadłużam lokal, do póki cokolwiek płacę mam spokój

      - robię obejścia na liczniku

      - pracownik musi się wykazać, okres próbny rzecz ważna

      - ZUS? Niee... od śmieciówki nie ma, a jak chce to niech sam za siebie płaci. Młody człowiek sprzedający hot-dogi miałby potrzebować ubezpieczenie? A po co?

      - podatek, to jedynie akcyzę na fajki i wino sumiennie płacę. Reszta? VAT? Przestańcie. Kto w Polsce płaci. Od czego jest księgowa.

      - stać mnie na dwa razy w roku polecieć do Egiptu, dobrze się ubrać, spłacać kredyty... ale zaraz... pan ze skarbówki. Uuu... oj, bieda. 700zł m-c wyciągam. Noż przecie panie! ile tych hot-dogów musiałabym sprzedać. Widzi pan. Pracownik ma 3,50zł/h, lokal zadłużam, prąd mają odciąć... bieda.

      - a mój ZUS to Ty czytelniku płacisz, bo przecież jam jest rencistka. Biedna rencistka.

      hot-dog proszę!

      • 25 5

      • Prawie Wanda Wasilewska. Brawo towarzysz premier, brawo towarzyszko! Ile dostajecie?

        • 0 2

    • Opinia została zablokowana przez moderatora

    • faktycznie

      koszta sa bardzo wysokie

      • 0 0

  • Tunel pucka-chylońska to jest potrzebne (4)

    Czekamy czekamy czekamy
    jakaś mini kładka też mogła by być
    aby tylko autem można przejechać a nie stać przed wiecznie zamnknietym szlabanem

    • 106 16

    • A co to ma wspólnego... (1)

      ... z problemem najmu pomieszczeń na dworcu głównym?

      • 12 4

      • Zdesperowani Gdynianie szukają każdego sposobu żeby dotrzeć do władz odpowiedzialnych za inwestycje drogowe.
        Ja sie podpisuje!

        • 17 3

    • Żadnego tunelu!

      • 0 5

    • Tunel pucka-chylońska to jest potrzebne

      oj przydałoby się

      • 4 0

  • Czeka i może sobie poczekać (2)

    Po pierwsze cena z metr kw. A o drugie co może ważniejsze problemy z możliwością swobodnej adaptacji powierzchni w Gdyni, bo tak bywa jak na silę z socrealistycznego budynku zrobiło się zabytkowy cud.

    • 28 15

    • ŁADNIE WYGLĄDA

      Kawał dobrej roboty. Efekt świetny.

      • 0 0

    • To styl socrealistryczny nie może być zabytkowy?

      Masz może gdzieś swoją listę stylów architektury, które mogą i które nie mogą mieć zabytków?

      A cena spowodowana jest tym, że lokalizacja, jak każda lokalizacja w węźle komunikacyjnym, jest atrakcyjna i generuje ruch o każdej porze dnia i nocy w piątek i świątek (w świątek to szczególnie). Niech sobie korporacje wrzucą do arkusza kalkulacyjnego i przeliczą, a którejś na pewno wyjdzie, że się opłaci.

      Fajnie, że będzie Coffeheaven. To obecnie międzynarodowa firma o gdyńskim rodowodzie i warto to podkreślać na każdym kroku. Niech zrobią na dworcu kawiarnię pokazową. KONIECZNIE musi być na dworcu darmowe Wi-Fi, coby przed podróżą można było jeszcze coś wysłać lub ściągnąć na podróż (kupić muzę na odtwarzacz lub książkę na czytnik). Jeżdżenie koleją z discmanem i grubą knigą to dzisiaj coś na granicy średniowiecza i hipsterstwa.

      No i kurna, niech naprawią całą tę elektronikę dworcową, która przestała działać parę dni po otwarciu. Fotoplastikon działa połowicznie, a to całe wymyślne ustrojstwo informacji hotelowej to nie wiem kto wymyślił. Przecież mogło być na antyseptycznym ekranie dotykowym/zbliżeniowym (najlepiej napisane tak, lub pod taki OS, aby nie straszyło BSoD-em po parę razy dziennie) i było dużo elastyczniejsze.

      • 0 1

  • Cudowna innowacyjna Gdynia (1)

    • 25 12

    • odezwał się mieszkaniec Wejherowa...

      • 12 2

  • Smażalnia ryb by się tam przydała (8)

    a obok stoisko ze świeżymi rybami. Niech podróżni od razu czują klimat miasta z morza.

    • 88 38

    • Gdyby myśleć tym torem... (2)

      to dworzec w Gdańsku należy zbombardować (niech turyści przyzwyczają się do widoku ruin, bo wyspa spichrzów i środmieście może ich gorzko rozczarować), porozkuwać posadzkę (żeby wiedzieli jakie są ulice, nie ma lekko), zrobić węższe korytarze żeby podróżni się tłoczyli (symbolika wiecznych korków, w tym na ulicach osiedlowych). Nie zapominajmy o porozrzucanych wszędzie odpadkach i śmieciach, w końcu w Gdańsku jest tak "czysto". Proponuję również, by wszędzie powstawiać betonowe bloki, które symbolizują przeważającą architekturę (socjalizm górą!) i mentalność mieszkańców takich jak to powyżej. Żeby było jeszcze przytulniej, wszysytkie tablice informacjyne powinny być wymienione na wersje z 1984 roku, tak, by turyści nabrali wprawy w odczytywaniu oznakowania dróg w tym wspaniałym mieście. Czy wspomniałam już o smrodzie z szaletów na Dworcu? Oj, sorry... To już przecież jest.

      • 17 15

      • hahaha jakie kompleksy

        koleś idź się leczyć, bo to już jest niebezpieczne dla Ciebie i zdrowia Twoich bliskich

        • 3 4

      • niebezpieczne pomysły

        jeden z drugim z urzędu miasta to przeczytają, zinterpretują dosłownie, a potem zaczną przywracać pomniki Lenina, tak jak ten na bramie stoczni. Dla niektórych to jest niestety ciągle powrót do "normalności"...

        • 1 0

    • (3)

      a ja jestem dumna z tego, że jestem śledziem i przenigdy nie chciałabym być tysiącletnim wyleniałym lwem.

      • 7 4

      • jesteś śledziem ,tylko czemu pachniesz też śledziem ?

        • 3 6

      • (1)

        Jakim tysiącletnim lwem? Przecież to taka sama ludność napływowa jak my śledziki :]

        • 2 1

        • Hihi

          Niby tak, ale my śledziki przynajmniej mamy być z czego dumni.

          • 1 1

    • żarty żartami

      a mnie odpowiadały takie punkty usługowe jak były - drogeria, tania elektronika, kwiaciarnia, zapiekanki. Tylko że takich drobnych przedsiębiorców nie będzie stać na drogie boksy i wylądują na bruku (jeśli jeszcze tam nie wylądowali). Nie mam nic przeciwko babciom z pietruszką itp. Sto razy bardziej wolę takie klimaty, niż np. dworzec w Krakowie, gdzie wyjście do ulicy prowadzi przez sporą galerię handlową.

      • 1 0

  • Zabraknie charakterystycznych barw żółtej i czerwonej, (2)

    Pewnie, że zabraknie bo już dawno czerwony jest zastąpiony zielonym.

    • 39 7

    • od kiedy fast food jest RESTAURACJĄ? (1)

      McDonald w takim miejscu to żart. Kiepski ponury dowcip

      • 0 1

      • niekoniecznie. restauracja w pełnym znaczeniu tego słowa na dworcu? klientami gastronomii będą głównie podróżni a tym raczej się spieszy

        • 0 0

  • Gigantomania (2)

    Puste i niewykorzystane przestrzenie zasłoni się kotarą, jak w hali sportowej.

    • 36 22

    • Puste i niewykorzystane przestrzenie...

      Wypełnią dworcowe menele, dla których ten dworzec jest naturalnym środowiskiem, i powinien być z tego powodu ustanowiony rezerwatem przyrody a nie zabytkiem

      • 0 0

    • W celu unikania durnych wypowiedzi,

      powinno się zablokować niektóre gdańskie adresy.

      • 0 0

  • A może tam ustawić słynną gdyńską piramidę z kontenerów ? (1)

    • 48 8

    • i kotare

      a najlepiej dwie

      • 12 3

  • pwnie (1)

    tylko mc donald pretrwa iinni to sezonowice za duze progi zeby zrobili kase

    • 30 10

    • nie prawda

      rossmann i Coffeheaven też spokojnie dadzą radę... Tym bardziej, że zaraz wprowadzą jakiś cudowny rozkład SKM, w którym pociągi do Chyloni, Rumi, Redy, Wejherowa będą jeździć co 40 minut to ludzie będą musieli coś ze sobą zrobić przez ten czas :)

      • 8 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane