• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Filip Dylewicz: Powrót był marzeniem

Marcin Dajos
8 sierpnia 2016 (artykuł sprzed 7 lat) 

Trefl Sopot

Filip Dylewicz został zaprezentowany na sopockim molo. Ponownie będzie nosił w Treflu koszulkę z numerem 8. Filip Dylewicz został zaprezentowany na sopockim molo. Ponownie będzie nosił w Treflu koszulkę z numerem 8.

Trzy lata trwał rozbrat Filipa Dylewicza z Treflem Sopot. W poniedziałek potwierdziły się wcześniejsze informacje o jego powrocie do żółto-czarnych. - Droga do podpisania kontraktu nigdy nie jest usłana różami. Najpierw był dyskretny kontakt, następnie kawa z panem Kazimierzem Wierzbickim i wtedy podjęliśmy wspólną decyzję o moim powrocie do Sopotu. To jest najważniejsze, a nie to, co działo się wcześniej - mówi Dylewicz, który wraz z początkiem tygodnia zaczął z Treflem przygotowania do nowego sezonu.



Marcin Dajos: Właściciel Trefla Kazimierz Wierzbicki mówi, że cieszy się z podpisania z panem nowego kontraktu tak, jak wówczas, gdy w wieku 16 lat parafowaliście pierwszą umowę. Pan podobnie odbiera powrót do sopockiego klubu?

POD KONIEC LIPCA INFORMOWALIŚMY, ŻE FILIP DYLEWICZ WRACA DO TREFLA

Filip Dylewicz: To miłe z jego strony. Oczywiście, że tak to odbieram. Byłoby dziwne, gdybym się nie cieszył. Wróciłem do domu i to jest piękne. Za moment przejdziemy do drugiego etapu pracy i nie będzie już tak kolorowo. Najważniejsze jest jednak to, że spełniłem swoje marzenie i wróciłem do Trefla. Mam nadzieję, że moja osoba przełoży się pozytywnie na wyniki drużyny i na rozwój innych graczy.

Wydaje się jednak, że ze względu na specyfikę drużyny jest to dla pana najtrudniejsze wejście do Trefla.

SERBSKA SIŁA POD KOSZEM TREFLA

Jak wszedłem po raz pierwszy do szatni to rzeczywiście byłem troszeczkę zaskoczony. Natomiast jest to kontynuowanie koncepcji i wizji pana Kazimierza Wierzbickiego. W 1997 roku, kiedy przyjeżdżałem do Sopotu też byłem tak jak większość koszykarzy, którzy są obecnie w składzie żółto-czarnych. Kiedyś pomagali inni, dojrzali gracze jak Radek Czerniak, Skiba czy Romek Olszewski. Teraz kimś takim jest Filip Dylewicz. To kolejny etap mojego koszykarskiego rozwoju i zobaczymy, jak to będzie wyglądało.

Już po zakończeniu sezonu był pan nastawiony na powrót do Trefla, czy złożyły się na to nieudane negocjacje z innymi klubami?

Droga do podpisania kontraktu nigdy nie jest usłana różami. Najpierw był dyskretny kontakt, następnie kawa z panem Wierzbickim i wtedy podjęliśmy wspólną decyzję o moim powrocie do Sopotu. To jest najważniejsze, a nie to, co działo się wcześniej.

TREFL Z LICENCJĄ NA GRĘ W TBL, MISTRZ POLSKI BEZ

Minione trzy lata spędził pan w Zgorzelcu. Chyba nie żałuje pan przenosin do Turowa?

Było mi tam bardzo dobrze. W pierwszym moim sezonie zdobyliśmy mistrzostwo Polski, następnie graliśmy w Eurolidze, zdobyliśmy wicemistrzostwo Polski, zdobyłem drugie w życiu MVP finałów. W mieście, jako miejscu do gry w koszykówkę, czułem się bardzo dobrze. Gdy jeździłem z Sopotu do Zgorzelca jako koszykarz Trefla, to zastanawiałem się, jak tam można egzystować. Zrozumiałem to na miejscu. W Zgorzelcu poznałem wielu fajnych ludzi i kibiców. Wszystko było super.

Zawodnik

Filip Dylewicz

Filip Dylewicz

ur.
1980
wzrost
202 cm
Średnie oceny w kolejnych meczach sezonu


Ostatni sezon pozwolił panu odbudować się w ofensywie i uwierzyć, że dalej może pan grać w TBL na wysokim poziomie? W końcu pod względem średniej zdobyczy punktowej - 13,3 były to dla pana jedne z najlepszych rozgrywek w karierze.

Ja nigdy nie zwątpiłem w swoje umiejętności. Statystyki nie są dla mnie ważne. Jakbym był trenerem, to oceniałbym koszykarzy po tym, co wnoszą do gry zespołu. Liczby fajnie się ogląda natomiast najważniejsze jest, jak człowiek funkcjonuje w zespole. Na parkiecie nie jestem sam. Gra ze mną w drużynie czterech innych zawodników, którzy też chcą się wykazać.

Trener Zoran Martić podkreśla, że będzie pan mentalnym liderem drużyny, a do tego, po pana przyjściu, musi nieco zmienić taktykę.

Nie mieliśmy jeszcze okazji porozmawiać z trenerem. Na razie kontakt był na jednych zajęciach. Będziemy rozmawiać w ciągu najbliższych dni, wtedy dowiem się więcej na temat tego, czego oczekuje ode mnie.

Czuje pan, że jest w stanie grać co mecz blisko 40 minut?

W minionym sezonie moja średnia wynosiła niemal 35 minut. Także nie mam nic przeciwko, żeby teraz grać po 40 minut.

Trener Martić zaznacza, żeby nie zrzucać na pana barki zbyt dużo i nie oczekiwać cudów.

Jest w tym trochę racji. Z drugiej strony słyszałem, że w zeszłym sezonie intensywność treningów była bardzo wysoka. A to pomaga w odpowiednim przygotowaniu się do rozgrywek. To powinno wpłynąć również na wzrost poziomu sportowego.

Jak pana pojawienie się w Treflu wpłynie na wzrost poziomu sportowego drużyny, do czego popchnie drużynę?

Mam nadzieję, że minimum do fazy play-off. Taki jest cel. Oczywiście będzie o to trudno, ponieważ liga się wyrównała, ale trzeba w to wierzyć.

RUCHY KADROWE TREFLA SOPOT PRZED SEZONEM 2016/2017
Przyszli:
Filip Dylewicz (pozycja: skrzydłowy, poprzedni klub: PGE Turów Zgorzelec), Nikola Marković (środkowy, narodowość: Serbia, PAOK Saloniki), Artur Mielczarek (skrzydłowy, AZS Koszalin), Jakub Karolak (skrzydłowy, PGE Turów Zgorzelec)

Przedłużyli kontrakty: Paweł Dzierżak (rozgrywający), Marcin Stefański (skrzydłowy), Grzegorz Kulka (skrzydłowy)

Ważne kontrakty: Anthony Ireland (narodowość: USA, pozycja: rozgrywający), Artur Włodarczyk (obrońca), Piotr Śmigielski (obrońca), Jakub Motylewski (środkowy), Paweł Krefft (obrońca), Michał Kolenda (skrzydłowy)

Odeszli:Rafał Stefanik (skrzydłowy), Josip Bilinovać (Chorwacja, obrońca), Ater Majok (Australia, środkowy), Marcin Dutkiewicz (skrzydłowy), Sławomir Sikora (skrzydłowy, AZS Koszalin)

ZOBACZ KADRĘ TREFLA SOPOT

Kluby sportowe

Opinie (20)

  • (1)

    Bardzo dobra wiadomość!Wielce zasłuzony zawodnik wraca do Trefla!Dylu to ikona klubu,bardzo długo grał w tym klubie i teraz wraca po 3 latach!Zawsze uśmiechnięty,nigdy nie powie,ze nie ma czasu dla kibica!Porozmawia,pożartuje!Gratulacje dla osób,które załatwiły ten transfer!Dylu w Sopocie!!!

    • 51 7

    • ty lepiej zajmij się tym bobem i kukurydzą

      • 2 1

  • Zobaczymy co teraz potrafi.

    Musi się dobrze starać, by super wypaść i nie zawiść kibiców.
    Powodzenia.

    • 15 6

  • Witaj w domu Filip !!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    • 39 7

  • Super (1)

    Świetna wiadomość. Fajnie będzie się oglądało Trefla w nowym sezonie. Pozostałe transfery też sensowne!

    • 23 7

    • Tak szczególnie trasfer Stefańskiego!!!

      hahahahahahahahahahahahahahahahahhahahahahhahahahahahahaha

      • 6 14

  • A kto będzie kapitanem? (6)

    Marcin, który był zawsze wierny naszym barwom czy Filip, który zarobił na emigracji klubowej i teraz wrócił?

    • 9 11

    • Stefan!

      • 7 6

    • Kapitanem powinien zostać najlepszy zawodnik (1)

      A najlepszym zawodnikiem jest ten, który ma najwyższy kontrakt, czyli Stefan.

      • 5 6

      • ale dieta od jacka się nie liczy

        • 6 0

    • był wierny bo Śląsk mu 2 lata temu nie wypalił

      • 4 3

    • Zawsze wierny?

      I może jeszcze gra w Treflu od 17 roku życia?

      • 6 3

    • wierny to on jest karnosiowi. a nie dość, że wierny, to sportowo mierny. i nie tylko sportowo

      • 4 2

  • Tylko z marychą nie daj się złapač.

    • 10 10

  • Cięki

    Bolek

    • 4 12

  • Stefan podobno jak sie dowiedział dwa dni płakał :) (1)

    beksalala pojechala do szpitala a w szpitalu powiedzieli takiej beksy nie widzieli

    • 9 7

    • Synuś! Niedlugo szkola! Kupiles juz kredki?

      • 6 4

  • A w Treflu po staremu. (1)

    "nie mieliśmy jeszcze okazji porozmawiać z trenerem. Na razie kontakt był na jednych zajęciach. Będziemy rozmawiać w ciągu najbliższych dni, wtedy dowiem się więcej na temat tego, czego oczekuje ode mnie."

    ... Czego oczekuje ode mnie (trener) ....

    po staremu. Za kontrakty nie odpowiada trener, tylko wszyscy. Stefana trzyma karnaś, dyla wierzbicki, a pozostałych niech sobie dobierze trener i jakby co, to na niego zwalimy.

    masakra

    • 11 6

    • Co za bzdury!Zmien dilera!!!

      • 2 5

  • Stefan Czas pogrzać ławę, albo klubu szukać,

    Wreszcie miszcz wrócił. Ręce wznosimy ku niebiosom, iż zaszczyci nas swoją grą.

    • 4 3

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane