• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Dyrekcja przychodni uczy pacjentów kultury

Marzena Klimowicz-Sikorska
12 lutego 2014 (artykuł sprzed 10 lat) 
Takie kartki wiszą od jakiegoś czasu w przychodniach należących do Nadmorskiego Centrum Medycznego w Gdańsku. Takie kartki wiszą od jakiegoś czasu w przychodniach należących do Nadmorskiego Centrum Medycznego w Gdańsku.

Napięta atmosfera między pacjentami a personelem medycznym doprowadziła do tego, że władze Nadmorskiego Centrum Medycznego, które prowadzi kilka przychodni w Trójmieście postanowiły dać pacjentom lekcję dobrego wychowania.



Czy kiedykolwiek byłeś(łaś) świadkim awantury w rejestracji do lekarza?

Ten, kto choć raz spróbował umówić się osobiście na wizytę w przychodni działającej w oparciu o kontrakt NFZ wie, ile czasu, wysiłku i niekiedy powściągliwości w okazywaniu swoich emocji wymaga przejście przez całą procedurę - od kolejki, w której nierzadko trzeba stanąć wcześnie rano, do negocjacji odnośnie terminu w rejestracji, po wyczekiwanie w kolejce pod lekarskim gabinetem.

Nasza czytelniczka, pani Anna, która w poniedziałek udała się na wizytę do lekarza pierwszego kontaktu w przychodni należącej do Nadmorskiego Centrum Medycznego przy przy ul. Jagiellońskiej zobacz na mapie Gdańska, zauważyła kartkę z informacją od dyrekcji placówki do pacjentów w sprawie odpowiedniego zachowywania się.

"Szanowni Państwo. Uprzejmie proszę o kulturalne zachowanie i nie znieważanie pracowników tutejszej przychodni. Ograniczona dostępność do świadczeń wynika z limitów finansowych NFZ.(...)".

Dalej jest już informacja o skutkach prawnych, jakie grożą pacjentowi, który zachowuje się niestosownie.

- W poniedziałek spędziłam 1,5 godz. w przychodni na Jagiellońskiej odbijając się od drzwi do drzwi. Nie dziwię się, że pacjentom mogą puszczać nerwy. Nie raz byłam świadkiem awantur robionych recepcjonistkom - opowiada pani Anna. - Ta kartka, która wisi w przychodni, poraziła mnie. Pokazuje ona stan naszej służby zdrowia. Jej agonię. To smutne, że dziś ludziom trzeba przypominać o kulturalnym zachowywaniu się.

Opowiada też o sytuacji, której była świadkiem w poniedziałek.

- Przede mną w kolejce do rejestracji stał ponad 80-letni mężczyzna. Widać było, że jest schorowany. Chciał zarejestrować się do lekarza pierwszego kontaktu - dodaje czytelniczka. - Jeszcze do niedawna w mojej przychodni można było zarejestrować się kilka dni wcześniej na wizytę, ale tylko osobiście. Teraz nie ma już takiej możliwości, bo do marca wszystkie limity na wizyty zostały wyczerpane. Ten pan miał do wyboru: albo stanąć o 5 rano w kolejce (przychodnię otwierają o godz. 7, ale szansę na zapisanie się ma ten, który stanie jak najwcześniej), albo przez internet, co w jego przypadku raczej nie było możliwe (zresztą i tak polować na miejsce trzeba o godz. 6 rano, bo o godz. 6.05 już nie ma szans na wizytę). Pan odszedł z kwitkiem, a do mnie dotarło, że panie z rejestracji, które jeszcze kilka lat temu były naprawdę sympatyczne, traktują ludzi jak kolejny numer PESEL. Z pewnością to też wina obelg, których przez lata się nasłuchały.

Czy jest już aż tak źle, że trzeba pacjentom przypominać, jak mają się zachowywać? Dyrektor Nadmorskiego Centrum Medycznego w Gdańsku, któremu podlega m.in. przychodnia na ul. Jagiellońskiej, przytacza naprędce kilka takich sytuacji.

- Zdarzało się, że pacjenci potrafili wyzwać lekarzy z Białorusi, których kilkoro u nas pracuje. Jeden z pacjentów wszedł na teren rejestracji, upomniany przez personel wyzwał kierowniczkę. Generalnie wulgaryzmy, agresywny ton, raz nawet groźba użycia przemocy - takie rzeczy niestety zdarzają się, choć na szczęście normą nie są - mówi dr Mieczysław Szulc-Cieplicki, dyrektor NCM w Gdańsku. - Wiem też, że i nasi pracownicy są różni, że nawet ci, którzy przychodzili jakiś czas temu do pracy z entuzjazmem, po kilku takich zajściach już go nie mają. Jednak pacjenci często zapominają, że problemy z dostaniem się do lekarza nie wynikają z naszej winy, ale małych limitów przyznawanych przez NFZ.

Jak przyznaje, sam nie dziwi się tym, którzy na wizytę u specjalisty czekają miesiącami. Jednak i pacjenci potrafią kłamać np. symulując chorobę po to tylko, żeby dostać się do lekarza.

- Też bym miał dość, gdybym czekał na wizytę do np. urologa trzy miesiące. Nie dziwię się pacjentom, ale to nie my jesteśmy temu winni - mówi lekarz.

I dodaje: - Pacjenta, u którego istnieje podejrzenie zagrożenia życia bądź zdrowia przyjmujemy bezwzględnie. Jednak jest grono takich, zwykle stałych bywalców, którzy kłamią na potęgę, po to, żeby dostać się do lekarza - dodaje dyrektor. - Mam świadomość, że młodzi ludzie, którzy rzadko korzystają ze świadczeń i raz zachorują nie wiedzą, jak się w tym systemie poruszać i mówią "płacę składki i wymagam". I mają rację. Zapomina się jednak o tym, że wielu pacjentów ma lekarzy gdzieś. Mamy od 8 do 20 proc. pacjentów, którzy nie zgłaszają się na wizytę, ale też jej nie odwołują, blokując tym samym miejsce.

Miejsca

Opinie (471) 3 zablokowane

  • A ja mam na ten temat inne zdanie. Kultury należy nauczyć panie w recepcji. (21)

    Przykład mojego kontaktu z Nadmorskim Centrum Medycznym jasno to pokazuje.
    W tamtym roku we wrześniu chciałem się zarejestrować telefonicznie do okulisty do przychodni NCM przy ul.Kilińskiego. "Miła" pani najpierw spytała czy jestem zarejestrowany u lekarza rodzinnego w NCM, powiedziałem że nie jestem i usłyszałem że do końca roku nie ma miejsc.
    Tak się szczęśliwie składa że w NCM ma lekarza rodzinnego moja koleżanka która to może rejestrować się drogą internetową. Ku mojemu zdziwieniu pokazała mi że jest bardzo dużo wolnych miejsc i to zarówno w przychodni na Kilińskiego a na ul.Świetokrzyskiej był termin nawet na następny dzień.
    Zdzwoniłem ponownie do przychodni i powiedziałem co widziałem. "Miłą" panią w recepcji zatkało i już właściwie znalazła dla mnie miejsce.
    Całej sytuacji logicznie nie potrafiła mi wyjaśnić pani kierownik tej placówki. Zadzwoniłem też do centrali NCM na Majewskich tam również nie uzyskałem żadnej odpowiedzi dlaczego blokuje się wolne miejsca dla pacjentów z zewnątrz.

    Kolejki do lekarzy są właśnie dlatego że przychodnie blokują dostęp do usług medycznych pacjentom z zewnątrz trzymając je dla swoich pacjentów.
    A przecież ustawa o ochronie zdrowia gwarantuje nam równy dostęp do usług medycznych.
    Poinformowałem NFZ o zaistniałej sytuacji na co usłyszałem że mam napisać skargę w formie pisemnej to może wtedy coś zrobią. Ogólnie odniosłem wrażenie że mało to ich interesuje.
    I tak to jest z tą służbą zdrowia.

    • 258 8

    • A może by tak się zebrać ???!I piep.ąć w tą prywatę !!!

      Zbierzmy się ja na dział : Rehabilitacja,tam dopiero dno dna !!! Na zabiebiegi na NFZ czekać trzeba tam do 2022 roku !!! Za kase to masz od ręki.Śmierdzi coś na kilometr !

      • 0 0

    • kulturalne panie (1)

      To nie jest kwestia kultury rejestratorek, tylko polecenie zarządzającego przychodnią.
      Wystarczy, żeby CHOCIAŻ JEDNEJ osobie chciało się napisać skargę do nfz, który na tej podstawie może przeprowadzić kontrolę i postawić Dyrekcję do pionu. No chyba, że Dyrekcja NCM już jest odpowiednio USTAWIONA.

      • 4 0

      • Kruk krukowi oka nie wykole.

        Kur.. kur... łba nie urwie.

        • 0 1

    • W NCM na Swiętokrzyskiej jest coś na rzeczy (7)

      bo nawet specjaliści gdy brak miejsc i trzeba płacić pytają czy do lekarza pierwszego kontaktu jestesmy zarejestrowani w NCM.

      • 11 0

      • płatne porady a lekarz poz w NCM (6)

        Pytają przy płatnych poradach o lekarza poz, bo jeśli jesteś zapisany do lekarza rodzinnego w NCM, to płatna porada u specjalisty jest znacznie tańsza.

        • 5 1

        • I to jest hucpa i nierówne traktowanie pacjentów. (5)

          Napiszemy o tym do NFZ i będzie równo czyli kto inny dostanie kontrakt

          • 6 1

          • Wystarczy aby ktoś z NFZ zadzwonił celem rejestracji, (4)

            a następnie sprawdził na stronie internetowej czy są miejsca.

            • 6 1

            • tak to nie działa (3)

              odpowiedzieli mi, że muszą dysponować pewną pulą miejsc wyłącznie dla internetowców, żeby z kolei internetowcy nie darli pysków że nie mogą się zarejestrować przez internet
              Czyli miejsca mają podzielone: osobno dla tych co przywloką się do przychodni i stoją w kolejce, osobna pula miejsc dla telefonicznych graczy i osobna dla internetowych i mają gdzieś że akurat zabrakło dla staczy a jest 5 wolnych na stronie www..... nie ruszają tego i nie regulują ani nie dostosowują tego na bieżąco wedle zapotrzebowania

              • 5 0

              • Ale dla NFZ nie ma podziału na internetowców czy dzwoniących czy przychodzących piechotą. (2)

                Każdy ma takie same prawo do usług medycznych i tyle.
                Tutaj przychodnia łamie prawo i tyle.
                Są miejsca a oni mówią że nie ma. Oszuści.

                • 5 2

              • możliwe, że łamie prawo ale tak to wygląda (1)

                jeśli dajmy na to dysponują 20 miejscami do lekarza to dzielą to na 12dla staczy, 5 dla telefonicznych i 3 dla internetowców. A dalej jest loteria bo może tego dnia nie być ani jednego internetowca więc te 3 wolne sa po porstu niewykorzystane- czekają wyłącznie na chętnego do rejestracji internetowej albo na odwrót: w kolejce zero ludzi a pechowo natłok chętnych przez internet i to wtedy oni przed kompem szału dostają, że nie ma wolnych miejsc

                • 2 1

              • To czy nie można tego spiąć razemi i nie dzielić miejsc.

                Chyba w dobie komputerów to nie problem.
                Przy rezerwacji obojetnie to czy przez panią recepcjonistkę czy przez internautę miejsce znika z systemu i tyle.
                A tak marnuje się miejsce.

                • 3 0

    • no to nie kultury tylko prawdomówności (2)

      • 1 0

      • a oszukiwanie to nie brak kultury?

        • 3 0

      • kłamstwo, mataczenie kolejką czyli jak zechcę to cię zarejestruję, a jak mi się spodobasz to powiem, że nie ma już miejsc i co mi zrobisz. Takie zachowanie recepcjonistek to jest coś znacznie gorszego niż zdenerwowany pacjent.

        • 7 3

    • Żenada (1)

      Czasem można odnieść wrażenie, że to personel medyczny traktuje ludzi jak jakieś bydło i wylewa swoje frustracje.
      Nigdzie nie spotkałam się z tak poniżającym i prostackim zachowaniem, jak ze strony pracowników służby zdrowia.
      Wstyd !!!

      • 38 2

      • nigdy sie z tym nie spotkałem

        za to skarbówka to jest mistrzostwo, choć ostatnio troche sie poprawiło

        • 1 4

    • dokladnie takcwaniakom w przychodniach czesto sie niechce dopiero po interwencji w NZF (2)

      sie okazuje ze jednak mogą zapisywać.Sprawa jest prosta wszyscy wiedzą ze są niskie limity w NFZ ale cwaniaki z przychodni jeszcze dodatkowo specjalnie to wykorzystują bo poco skoro kasa i tak leci a ludziom sie wciśnie ze limity były jeszcze mniejsze bo mało kto interweniuje w NFZ !! Jest tragiczna sytuacja służby zdrowia w Rajskiej zielonej wyspie Donaldinia to męty w przychodniach to jeszcze wykorzystują!!

      • 6 1

      • Wiesz,co oznacza "limit"? Dla podpowiedzi: nie to samo co "ryczałt". (1)

        Kasa sama nie "wpada",tylko za zrealizowane świadczenia.

        • 3 4

        • Jest odwrotnie jak piszesz! Lekarze rodzinni mają płacone ryczałtem/miesiąc od przyporządkowanego pacjenta a nie od tego który faktycznie przyjdzie.

          • 7 1

    • (1)

      Napisz, ja też opiszę sytuację w "mojej" przychodni. Jak nic nie będziemy robić to się nic nie zmieni. Kasę biorą, a leczyć nie ma kto.

      • 33 0

      • Najważniejsze aby ludzie rejestrowali się w ZIPie i sprawdzali informację o swoim leczeniu.

        I wszelkie nieprawidłowości zgłaszali do NFZ.
        Pieniądze na leczenie są tylko lepiej jest wpisać fikcyjnie wykonaną usługę a w to miejsce przyjąć pacjenta prywatnie za pieniądze i tym sposobem skasować podwójnie za usługę.
        Sporo takich przypadków ujawniono dzięki ZIPowi.

        • 21 2

  • Uwaga na Rehabilitację na Jagiellońskiej 7 w przychodni !

    Od wielu lat choruję na kręgosłup i zawsze jak idę od ortopedy NIGDY,jeszcze nie było wolnych miejsc na NFZ na Jagiellonskiej 7(przychodnia),Obecnie dwa tygodnie temu miałam operację kręgosłupa,i otrzymałam od ortopedy skierowanie na rehabilitację na cito.I co ? Nie mają panie już miejsc do roku 2022!,zadzwoniłam w parę miejsc od tak,by zobaczyć co jest i wszędzie ,mogłam dostać zabiegi kwestia 1,5-3 miesięcy !!! więc ja się pytam co jest grane w tej przychodni ??? ! Mnie uczono zawsze,że jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniądze, prezęciki dawane pod stołem,znajomki ,rodzinka.bardzo proszę sprawdzić tą przychodnię !!!Chodzi o dział rehabilitacyjny na parterze, tam gdzie wykonuje się zabiegi,bo coś tam jest nie tak i to bardzoooo !!!

    • 1 0

  • Przychodnia w szpitalu w Chorzowie Truchana7 (2)

    Panie w rejestracji przychodni w Chorzowie przy ul.Truchana są opryskliwe i z laską przyjmują pacjentów.Wczoraj byłem zarejestrować dwóch synów do laryngologa i nefrologa.Znudzona pani,jedna z 4które tam siedziały z laską podeszła do okienka trzym
    ając w ręku talerz,zapisała jedno dziecko na termin do laryngologa,a jak chciałam zapisać drugiego syna,to odeslala mnie do pani obok,mówiąc,że ona musi teraz zjeść.Ręce mi opadły.Musiałaby tak robić jako salowa,to docenilaby siedzenie w rejestracji.

    • 0 0

    • Nie ma przerwy na jedzenie, na sikanie i na picie tylko gadac do .... a jak się wyjdzie z rejestracji to pretensje że się odeszło. Szybko obsłusz i odpowiedź na pytanie bo Panisko przyszło i mu lekarz ucieknie, wiecznieim się spieszy, wez za raczke i zaprowac pod drzwi, płaci i wymaga to niech do kliniki prywatnej idzie a nie na NFZ z drugiej strony rejestracji wygląda to inaczej

      • 0 0

    • Że są opryskliwe to się nie dziwię, jak do człowieka nie dociera ci się mówi

      • 0 0

  • (38)

    Proponuję zawiesić kartkę dla lekarzy :do pracy w przychodniach przychodzimy punktualnie .

    • 491 21

    • Słuszną rację

      • 0 0

    • (7)

      Do tego: Nie kradniemy czyli nie zapisujemy do lekarza pierwszego kontaktu więcej pacjentów niż jesteśmy obsłużyć.
      W zeszłym tygodniu jak chciałem zarejestrować się do lekarza pierwszego kontaktu (nie żadnego specjalisty) w środę to usłyszałem, że do piątku nie ma już miejsc. A na poniedziałek nie rejestrują bo trzeba przyjść w poniedziałek. W 7 dni to grypa sama przejdzie tylko kto mi wypisze zwolnienie z pracy? Bo łażąc do roboty z grypą ryzykuję zdrowie i życie. Tak więc jeżeli pani w rejestracji skazuje Cie na ryzyko powikłań pogrypowych (nie ma przecież żadnych kompetencji aby orzec czy Twój przypadek jest poważny czy nie), a więc być może i śmierć to masz pełne prawo się bronić i atakować. Takie czasy, że o życie trzeba walczyć.

      • 88 5

      • a co Ci pani winna? (3)

        skoro nie ma miejsc to Cie nie zapisze, bo na kiedy i do kogo? czy może sama ma Cie przyjąć? a nie, bo "(nie ma przecież żadnych kompetencji aby orzec czy Twój przypadek jest poważny czy nie)", to nie jej wina ani lekarza tylko nfz

        • 12 10

        • dokładnie ludzie obwiniają lekarzy (2)

          a to NFZ ustala limity i jak ktoś ma jakieś pretensje to czemu nie pójdzie z nimi do NFZtu?

          • 9 3

          • (1)

            Dokładnie, dopóki lekarzom będzie się opłacało wyjeżdżać na zachód do pracy w lepszych warunkach niż u nas, dopóty będą tego typu problemy. Ludzie sądzą, że nie stać nas na prywatne leczenie, ale już na leczenie i utrzymanie armii z NFZ rozdzielającej pieniądze jak najbardziej.

            • 9 1

            • Lekarze mają u nas jak pączki w maśle

              nie zwalaj wszystkiego na NFZ

              • 2 1

      • Człowieku weź z pracy urlop płatny i nie marudź (1)

        Zamiast siedzieć w internecie lepiej wskocz do łóżka i się czosnku nażryj.

        • 6 32

        • Taaa, ty to pewnie pracodawcą jesteś co? A w wakacje z dzieciakami na wycieczkę pojadę w ramach lewego zwolnienia chorobowego - bo urlop mi się wyczerpie przy okazji chorób.
          Pieprzony polaczek kombinator wpisuje swoje mundre propozycje.

          • 39 1

      • zmień przychodnie na lepszą

        • 18 14

    • Musi się wyspać (13)

      Po kilu dyżurach w prywatnych nie może. Publiczne jeszcze płacą za sen. Praca lżejsza od spania motłoch niech czeka

      • 12 7

      • ja k wam nie pasują polscy lekarze, to zawsze możecie jechać do tych na wschodzie (12)

        ja tu czegoś nie rozumiem... zwłaszcza narzekania. Nikt nikogo na siłę do przychodni chodzić nie zmusza przecież

        • 7 27

        • (11)

          ale zmuszają mnie do opłacania pensji lekarzy i recepcjonistek w przychodniach. Płacę za to, że ktoś mnie nie leczy i jeszcze ma do mnie pretensje.

          • 29 7

          • to nie płać (3)

            zmień kraj na bardziej przyjazny płacącym.
            Albo lepiej zmień zawód na taki, żeby tobie płacili za nic nie robienie. Myślę, że na medycynę cały czas werbują kandydatów więc śmiało

            • 3 10

            • Nie!!! Nie chcę zmieniać kraju - to mój kraj (1)

              żądam zmiany złodziejskiego systemu, który naszymi pieniędzmi karmi nie wiadomo kogo.

              • 20 0

              • każdy krzyczy

                a ciągle wybieracie tych darmozjadów co myślą tylko o sobie. Jak nie widzisz korelacji między polityką a tym co się dzieje w tym kraju to wyłącz telewizor bo to największy ogłupiacz.

                • 0 1

            • to ty zmień skoro każesz mi płacić. ja ci nie każę więc to ty ograniczasz moją wolność

              • 1 0

          • autor artykułu zapomniał zapytać się pana dyrektora NCM ile zarabia miesięcznie (6)

            lekarz pierwszego kontaktu i ile specjalista, nie pytam o pielęgniarki czy rejestratorki bo one pewnie w granicach 3000,- netto
            ale ile zarabia doktorek co to po pierwsze spóźnia się do roboty, na pacjenta ma zaledwie 12 minut i połowa jego działalności leczniczej to wypisywanie recept i skierowań do specjalisty. Mogę tylko podpowiedzieć, że są to pensje w granicach 8 tys.zł
            kolejna sprawa to taka:
            - jeśli do lekarza chodzę najczęściej po recepty, czyli ten sam od lat zestaw 5 leków raz na 1 albo 2 miesiące (niestety lekarz nie może mi wypisać recepty na cały rok choć tak byłoby dla mnie wygodniej) to jak moje wizyty są rozliczane przez NFZ?? bo przecież nie jako leczenie czy porada?

            • 7 2

            • Ludzie !!! przecież nikt nikomu nie zabraniał skończyć medycyny (4)

              i być później "doktorkiem" spóźniającym się do pracy za 8 tyś. Co stało na przeszkodzie???

              • 6 16

              • Człowieku, hola, hola!

                Co stało na przeszkodzie? Może uczciwe podejście do życia: nie mam powołania do medycyny, to się nie pcham dla samych pieniędzy! Wyobrażasz sobie kraj, w którym byliby sami lekarze? Kto by im domy budował i aparaturę diagnostyczną projektował i produkował? Nie mówiąc już samochodach, albo o pieczeniu chleba i szyciu butów. Kasta "leniwych i głupich" niewolników? A kto by płacił za studia medyczne?

                • 3 1

              • Nikt nie zabraniał to fakt, ale (1)

                część wolała chodzić na dyskoteki a większość nie nadawała się ze wzgledu na brak zwojów mózgowych

                • 8 12

              • żebyś ty wiedział jakie tępaki kończą medycynę

                na stancji mieszkałem z takimi dwoma pustakami. Ich życie polagało na tym żeby iść na uczelnie a potem kuć do wieczora i raz na miesiąc imprezka z koleżankami. Te dziewczyny były bardzo głupie i miały duże problemy z logicznym myśleniem ale skończyły tą medycynę i pewnie teraz leczą ludzi. Pomagałem im z biochemii chociaż na studiach nie miałem tego, tylko samą chemię przez rok. Bardzo ciężko im szło przyswajanie czegokolwiek co wymagało logicznego myślenia. Wszystko kuły na blachę i jakoś przechodziły dalej. Napewno dużo lekarzy jest inteligentnych bo też znam takich ale jak widać na przykładzie zdarzają się też osoby, które nie będą dobrze leczyć ludzi więc radzę wszystkim uważajcie na to co mówi lekarz i starajcie się to weryfikować bo zdrowie ma się tylko jedno.

                • 9 2

              • nie rozumiesz

                przymusowo płacę na nich to wymagam rzetelnej obsługi. Nie interesuje mnie to ile zarabia tylko żeby fachowo wykonywał swoją pracę za którą ja płacę.

                • 21 3

            • W granicach 3000 netto to pewnie zarabia ten doktorek bo ma 8 zł/mies za pacjenta. Dlatego się spóźnia bo jest w drugiej pracy. Tobie też wolno pracować w 3 miejscach, będziesz dużo zarabiać. Polecam.

              • 12 6

    • proponuję wywiesic kartkę dla pacjentów

      nie wciskaj się pacjencie 5 min,. przed końcem pacy twojego lekarza , bo on śpieszy się leczyć w innym miejscu - tam gdzie mają jeszcze kontakt ... a tu po godzinach to będzie za free.....no tak a powołanie/..... do bycia frajerem?/

      • 0 1

    • (2)

      Minus od pana doktora ?

      • 63 3

      • To wszystko zależy od tego kim jest lekarz

        Czasami lekarze zostają też dłużej, bo ktoś musi być przyjęty poza listą.

        • 1 3

      • Od akwizytora

        • 2 2

    • I jeszcze (1)

      "w godzinach przyjęć, akwizytorów medycznych nie przyjmujemy"

      • 76 2

      • I jeszcze ...

        nie wypisujemy tylko tych leków, które są przez nich sugerowane, w zamian za fundowanie lekarzom zagranicznych wycieczek !!!

        • 1 1

    • niech kazdy z was sie zarejestruje w NFZ i kaze sobie pokazac wypiske usług (1)

      jakie na wasz pesel robiono w ostatnich latach, wtedy to dopiero wam sie oczy pootwieraja ze zdumienia , bo moze sie okazac, ze niejeden z was choruje na choroby, których nie ma i że wypisywano wam leki na nie, mimo ze na to nie chorujecie, albo wogole nie byliscie u lekarza. dostałem taką wypiskę i zastanawiam sie czy nie pojsc z tym na policje

      • 6 0

      • ja bym się nie zastanawiał tylko odrazu poszedł

        przez takich zastanawiaczy osoby odpowiedzialne czują się bezkarne.

        • 7 0

    • co mnie obchodzi ze doktor pracuje w kilku szpitalach

      • 4 0

    • (2)

      Strzał w dziesiątkę. Jest informacja że lekarz przyjmuje od 8 a przychodzi o 8.30 - 8.45

      • 83 4

      • czas pracy ?. (1)

        Jest informacja , że kończy 16,30 a wychodzi już po 18.00.

        • 8 14

        • jest informacja, że pracuje od 8-14, a przychodzi na 16-20 i co ?

          • 6 2

    • (2)

      Proponuję zawiesić kartkę dla chorób: nie przedłużamy wizyt domowych lekarzy z powodu nagłych zdarzeń, gdyż wtedy bezczelnie spóźniają się do przychodni.

      • 16 14

      • Na takiej wizycie to obrotny lekarz jeszcze zdąży zakupy zrobić i do kosmetyczki pójść. Czekałam ostatnio trzy godziny po skierowanie w przychodni studenckiej... Lekarka była na "wizycie domowej" rzekomo 2 przecznice dalej...

        • 10 2

      • taaaa, jasne ! Chyba prywatnych wizyt domowych.....

        • 21 4

  • Limity w poz (1)

    Niestety musze chodzić do lekarza -spotykam ciagle te same twarze.Ludzie nie maja widocznie co robić i przychodza pogadac spotkac sie ,poplotkowac .Dlatego tez dostep do lekarza poz jest trudny.Gdyby wprowadzić kary za zgubione recepty ,bo byłam swiadkiem takich zdarzeń i tak jak w Czechach niewielka odplatność rzedu 3 złote za wielokrotne nieuzasadnione przychodzenie ,byłoby w przychodniach nieco lepiej.

    • 0 0

    • Jeśli ma być kara za zgubione recepty,to personel służby zdrowia niech płaci kare za zgubione kartoteki pacjentów z czym niejednokrotnie się spotkałam.Mają bałagan wielki w papierach.Mama moja miesiąc po zabiegu w Ochojcu,poszła na kolejną kontrole,okazało się że kartoteka zniknęła.Kpina!!!

      • 0 0

  • Przychodnia w szpitalu w Chorzowie

    • 0 0

  • płacę składki/podatki to wymagam (12)

    klient ma być obsłużony! jeśli nie działa taki system, to trzeba go zmienić (a najlepiej zlikwidować)

    boicie się całkowicie prywatnej służby zdrowia, hmm.. i tak większość wizyt w praktyce jest prywatna (tyle, że dopłacamy jeszcze do traupa, zamiast te pieniądze mieć w portfelu)

    • 176 23

    • Płacenie podatków nie oznacza....

      płacenia skladek ;)

      • 0 0

    • dokładnie: płacę - wymagam (4)

      a po drugie, to ciekawa ta Polska, że kultury nas chcą uczyć ludzie, którzy należą do najbardziej nieetycznych, w swoich zachowaniach, grup społecznych,
      niebawem alfonsi nas będą uczyć kurtuazji

      • 37 1

      • skąd wiesz że najbardziej nieetycznych? jakieś statystyki czy z TV? (3)

        • 3 6

        • tak (2)

          statystki rodziny, znajomych i innych bliskich, i wychodzi, że 9 na 10 lekarzy zachowywało się nieetycznie - czekało na dodatkowe profity za leczenie lub zbabrało swoją pracę, także jo mam statystyki z autopsji i na nich się opieram, TV nie oglądam, bo nie mam

          • 4 1

          • popatrz a ja mam swojej rodziny statystyki i są one biegunowo odległe od twoich (1)

            wiesz czemu? bo o kant ... takie statystyki. zapytałeś, babcie, kolege i szwagra i na tej bazie wysnułeś wniosek. to jest ta reprezentatywna grupa o którą formujesz własne poglądy

            • 0 2

            • no popatrz, a moje statystyki są zgodne ze statystykami moni

              • 1 0

    • (4)

      To wymagaj ale od Tuska a nie od kobiety z recepcji przychodni w której NFZ wykupił za małą ilość świadczeń. Tuskowi oddałeś zwoje podatki.

      • 6 4

      • Od niego już nie ma co wymagać

        Przycinane zostały skutecznie kontrakty co przymusiło ludzi do większego korzystania z prywatnych wizyt i o to im chodziło.

        • 1 0

      • (2)

        To ciekawe, że takie osoby jak recepcjonistki czy kasjerki zawsze uważają, że to nie ich wina, nawet jak źle zarejestrują albo nie wydadzą pieniędzy, to zawsze mówią, że to nie ich wina 'bo one nic nie mogą'.

        • 7 2

        • nie uważają tak

          • 1 1

        • W przychodni nie pracują recepcjonistki jak w hotelu tylko rejestratorki.

          • 3 3

    • Chory system

      Wiele osób chodzi prywatnie, z różnych powodów. Jednak myślę, że reforma wykonana przez ten rząd (jakakolwiek zresztą) niekoniecznie przyniesie poprawę - słynne "kręcenie lodów" Sawickiej.

      • 0 0

  • ff

    uważam, że to słusznie faktycznie jesteśmy dla pacjentów , ale ich zachowania czasami są nieobliczalne poniżające

    • 0 1

  • wizyta w przychodni

    Miałam dzisiaj wątpliwą "przyjemność"odwiedzić przychodnię"Jagiellońska".Chodziło o zmianę terminu wizyty u lekarza rehabilitanta Bez żadnego wyjaśnienia z wściekłością i nienawiścią zatrzaśnięto mi drzwi przed nosem .Podobno była to lekarka.Jestem w szoku,bo w takiej sytuacji znalazłam się po raz pierwsz w życiu.W ciągu pół godziny oczekiwania na audiencję nie widziałam żadnego pacjenta.Widać zorientowani omijają OSOBĘ tej "REHABILITANTKI".Po tej wizycie nadaję się do totalnej odnowy.Boże ratuj nas od takich ludzi .Lepiej żeby zmienili zawód bo urągają randze zawodu lekarza i są jego zaprzeczeniem.

    • 0 0

  • Ncm Jagielońska to ilość a nie jakość usług.

    Mam już swoje lata, do lekarza idę gdy naprawdę muszę. Moje odczucie jakby część personelu różnego szczebla tej placówki pracowała za karę robiąc łaskę z obsługi i przyjęcia pacjenta. Wiem że mając względy w rejestracji można bez większych problemów szybciej dostać się do lekarza.
    Rzadko choruję,do stomatologa i większość wizyt czy badań specjalistycznych robię zazwyczaj prywatnie. Jeszcze pracuję i płacę składki, dlatego jeśli jest możliwość czasem korzystam z wizyt w ramach NFZ. Ostatnio skorzystałam z takiej wizyty u poleconej w rejestracji "dobrej okulistki" na którą czekałam ok. pół roku. Nie sądziłam że badanie wzroku i diagnoza p.dr narazi mnie później na takie koszty. Stwierdzona przez nią wada wzroku i recepta okazała się bledną a 2 pary nowych okularów nie nadawały się do użytku. Bardzo niemiła z łaską zgodziła się przyjąć mnie ponownie w innym terminie. Po bardziej dokładnym badaniu zapisała inne parametry i moce 3 szkieł. Po dodatkowym badaniu u innego już specjalisty dobrano mi odpowiednie szkła i wiązało się z wymianą wszystkich 4 soczewek co kosztowało mnie dodatkowo prawie 700zł.
    Mam jeszcze kilka przykrych doświadczeń z tej przychodni.
    Na pewno po takich przejściach nie będę uśmiechała się do tych co traktują ludzi jak intruzów.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane