- 1 Nie wiedzą, kto leży w tych grobach (78 opinii)
- 2 Rezerwiści idą na ćwiczenia. Kto najpierw? (507 opinii)
- 3 Był senator skazany na więzienie (287 opinii)
- 4 Mała uliczka, duży problem (231 opinii)
- 5 Nowe podziemne zbiorniki w Akwarium (139 opinii)
- 6 Zbiórka na leczenie psów z pseudohodowli (137 opinii)
Dzielnice biedy - ciemna strona Gdyni
Gdynia jako symbol modernizmu i szybko rozwijającego się miasta, ma także swoją ciemną stronę. To tutaj w latach 30. XX wieku powstały takie enklawy, jak Stara czy Drewniana Warszawa, Pekin, Meksyk, dzielnica Chińska czy Budapeszt. Część z nich już zniknęła, część uległa przeobrażeniom, ale ślad po nich pozostał do dziś. Ich historię będzie można poznać w czwartek o godz. 17 na Obłużu.
Chociaż brazylijskie fawele czy afrykańskie slumsy znamy przede wszystkim z filmów, to fakt ich powstania nie jest niczym nadzwyczajnym. To naturalny element rozbudowy miast, kiedy za sprawą napływu ludności z zewnątrz, osiedla się ona na ich obrzeżach. Podobną genezę mają biedniejsze dzielnice w Gdyni.
- Gdynia przed wojną prężnie się rozwijała i budowała, co spowodowało ogromny napływ ludności z różnych części kraju - tłumaczy Dariusz Małszycki, kierownik Działu Dokumentacji Historii Miasta i Portu Muzeum Miasta Gdyni. - Zamożniejsi ludzie osiedlali się w centrum, ale biedniejsi byli skazani na peryferia miasta.
O ile jednak pozostałości po nich są do dziś, o tyle mało osób może wiedzieć, że tego typu skupiska istniały także w centrum. W rejonie ul. Śląskiej, Warszawskiej i Witomińskiej istniało osiedle Budapeszt. W pobliżu portu w rejonie ulic: Portowej, Żeromskiego i Św. Piotra znajdowała się Dzielnica Chińska. Jednak w latach 30. władze miasta postanowiły przesiedlić tamtejszych mieszkańców na Witomino, żeby centrum nie było zaśmiecone budami, które tam powstawały.
- Interesująca jest sama etymologia skupisk, jednoznacznie ciężka do rozszyfrowania - wyjaśnia Dariusz Małszycki. - Po pierwsze, nazwy brały się od miejsc, które przypominały, jak Pekin czy Meksyk, w których także były osiedla z prowizorycznie skonstruowanych baraków. Po drugie, nazwy miały być żartobliwym określeniem niezbyt przyjaznych lokalizacji. Trzecim powodem mogła być najzwyczajniej próba nobilitacji tych niezbyt korzystnych obszarów. Nierzadko ludzie mieszkając w małym domu, żartują przecież, że wracają do swojej "willi".
Po zakończeniu wojny kontynuowano likwidację tego typu zabudowy, chociaż w niezbyt szybkim tempie. Jeszcze ok. 1960 roku udział baraków w ogólnej liczbie budynków w mieście wynosił blisko 30 proc. Mieszkańcy, którzy zaczęli się dorabiać, wyprowadzali się do innych dzielnic, albo rozbudowywali swoje domy. Jednak wiele budynków na trwałe wpisało się w krajobraz miasta, kontrastujący z nowoczesną architekturą. W ubiegłym roku pisaliśmy o tym, że na "Pekinie" ma powstać nowe osiedle, jednak gruz i pozostałości domów są zakopywane w ziemi o czym informowali nas mieszkańcy.
1 marca w Filii 1 Miejskiej Biblioteki Publicznej na Obłużu w ramach cyklu Niezwykłe gdyńskie historie odbędzie się spotkanie "Gdyńskie dzielnice biedy". Oprócz Dariusza Małszyckiego, weźmie w nim udział Marcin Szerle, adiunkt w Dziale Naukowo-Edukacyjnym Muzeum Miasta Gdyni oraz dziennikarz i historyk Bartosz Gondek. Spotkaniu towarzyszyć będzie wystawa archiwalnych zdjęć "Gdyńskie dzielnice biedy" (ze zbiorów m. in. Muzeum Miasta Gdyni), która prezentowana będzie od 1 do 13 marca w bibliotece na Obłużu.
Wydarzenia
Opinie (163) 2 zablokowane
-
2012-03-01 06:58
HAHAHA-w centrum Gdyni nie ma dzielnic biedy (1)
a ;Betlejem" zwane ogródkami działkowymi przy samym magistracie to co?
- 59 2
-
2012-03-01 18:41
Jak w każdym miescie tak i w Gdyni
- 2 0
-
2012-03-01 07:28
Do dziś w wielu miejscach niewiele się zmieniło od tamtych czasów.
Proponuję kupić wielkie kotary i wszystko zasłonić.
- 32 4
-
2012-03-01 07:52
Kocham Gdynię....starą i nową (3)
choć na starych pocztówkach wygląda nieziemsko...
ech...
Stara Warszawa....
super ;-)))- 28 7
-
2012-03-01 07:56
jasne, super, bida z nędzą i chorobami jest super... (2)
typowy oszołom-wyborca Słońca Skweru
- 9 8
-
2012-03-01 08:01
bucu polityczny (1)
nie nazywaj mnie wyborcą bo nie chodzę wybierać . Ty wybierasz a teraz się denerwujesz.
- 4 6
-
2012-03-01 09:32
nie chodzisz wybierać bo jeszcze nie możesz?
ja nie wybieram - bo nie mieszkam w okręgu oświetlanym słońcem skweru
- 7 1
-
2012-03-01 08:11
Takie rozwieszone galoty, jak w dzielnicy chińskiej, dalej można spotkać i to w samym centrum miasta (3)
Można wziąć kredyt i kupić se prestiżowy apartament w Si Tołers, ale mentalność rodziców i dziadków pozostanie. Popatrzcie tylko w górę na balkony tego gdyńskiego "drapacza chmur" z wystawionymi gratami i wywieszonym praniem na sznurkach jak w PRL-owskim bloku. Niektórzy to nawet szukają firmy, która im te balkony zabuduje oknami z PCV, jak mają w dzikiej Rosji.
- 34 5
-
2012-03-01 09:58
(1)
papudraku,co ty wiesz o Rosji i chinach-kto ci tych dyrdymałów nakład do łba..byłeś w rzymie, neapolu,florencji-te pranie na ulicy jest tam wręcz symboliczne..znalzł sie pańsko z polskiego rynsztoka ..jakie to typowe dla polaka..
- 7 5
-
2012-03-01 10:20
Tak, tylko że jest tam symboliczne w urokliwych, starożytnych uliczkach - a nie nowoczesnych wieżowcach. Przy czym słowa "nowoczesny" używam w odniesieniu do Si Tałers raczej w kontekście ironicznym ;)
- 7 1
-
2021-11-05 12:22
fakt
Mentalnosc potrzebuje kilku stuleci...
- 0 0
-
2012-03-01 08:20
dobrze,że teraz ta patologia wynosi się gdzieś na Wiczlino !.
- 19 13
-
2012-03-01 08:36
za 50 lat będą publikowane zdjęcia waszych dzielnic (1)
robotniczych blokowisk z płyty na Cisowej, Pustkach, Chyloni, Leszczynkach, Pogórzu i Obłużu. I też wszyscy się będą zastanawiać, że kiedyś taka patologia mieszkała w tych dzielnicach.
- 33 7
-
2012-03-02 14:43
patologia
wszystko ok. ale i tak uważam że największa patola jest na OKSYWIU...
- 1 2
-
2012-03-01 08:58
no a Orłowo ... (1)
- 7 2
-
2021-11-05 12:25
Duzo w tym racji, bo...
Proletariat, to jest forma patologii, tyle ze umyslowej...
Nie pisze o ludziach, ktorzy pracuja, tylko o proletariacie, a to wielka roznica...- 0 0
-
2012-03-01 09:05
Ponownie prymitywny atak tego portalu na Gdynię.Wystarczy zobaczyć w Gdańsku Letnice,Biskupią Górkę, (4)
Starą Oliwę,Dolny Gdańsk,Łąkową itd.Do 89 roku do Gdańska ściągali ludzie z wiosek białostockich,kaszubskich,kieleckich i ze słynnego Popowa.Tylko wybranym przez SB,WSI i MO mieszkanie przysługiwało po roku pracy.Jednak można wyrwac chlopa ze WSI ale kapusia i opluwacza sasiada z niego nie wyrwiesz. Wyrwiesz dziewczyne z PGR-u ,ale PGR-u z niej nie wyrwiesz.
- 35 33
-
2012-03-01 09:08
To jest wypowiedź w stylu "A wy gnębicie murzynów". Radziecka propaganda tak odpowiadała na każda krytykę ze strony USA.
- 16 0
-
2012-03-01 09:30
(2)
Do Gdyni to skąd napływali z USA,wiadomo że za Buga taka jest prawda oni budowali Gdynie i byli nazywani Bosymi Antkami taka jest historiai i rzeczywistość tego się nie wstydz.Widać że w Letnicy nie byłeś w Letnicy się buduje w przyszłosci będzie dzielnicą reprezentatywną i taką dzielnice byś chciał na pewno mieć w Gdyni.
- 7 9
-
2012-03-01 10:18
"reprezentatywną" ło bożesztymój (1)
do słownika baranku
- 6 1
-
2012-03-01 11:35
Wróciłeś ze szkoły zakuty rybi łbie.
- 2 5
-
2012-03-01 09:10
Fajny artykuł. Mój kolega zawsze mówi, że mieszka w dzielnicy Meksyk:) Nareszcie dowiedziałam się gdzie to jest:)
- 18 1
-
2012-03-01 09:29
Gdynia ma swoje autorytety inzynier Kwiatkowski,Martens,Rommel.Gdańsk tez ma autorytety... (6)
analfabeta Wałęsa,tramwajowa Henia Krzywonos.No komen.
- 33 25
-
2012-03-01 10:02
(4)
Gdansk ma autorytety Heveliusz Grass itp Gdynia ma Homo nie wiadomo Biedroń,Miller.NO Comen.
- 8 9
-
2012-03-01 10:22
(3)
Żeby was pogodzić, proponuję autorytet prof. Miodka ponad podziałami. Przyda się wam obu, analfabetom.
- 9 1
-
2012-03-01 10:42
ale on jest z Wrocławia (2)
- 3 0
-
2012-03-01 12:21
(1)
Jak wiem Miodek to kapuś....autorytet dla grafomanów.Pewnie,że donos napisany ładną polszczyzną wygląda lepiej i drożej kosztuje.Słuszna linie mają nasze uczelnie.
- 2 3
-
2012-03-01 13:21
No tak, nie pije z kolegami w przedziale bydlęcym w drodze do stoczni - znaczy, kapuje. A jak jeszcze poprawnie pisać potrafi - to już na sto procent kapuje. Nota bene, w każdym cywilizowanym społeczeństwie donoszenie na przestępców to obywatelski obowiązek - a u nas potępiane społeczenie (bo wszak społeczeństwo to u nas w większości przestępcy i krętacze właśnie) - "kapowanie."
Kocham ten kraj :)- 4 1
-
2012-03-01 12:46
Od
"pięknej" Henrysi proszę się odstawic , to nowy "bohater" Solidaruchów !!!!
- 3 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.