- 1 Nie wiedzą, kto leży w tych grobach (72 opinie)
- 2 Rezerwiści idą na ćwiczenia. Kto najpierw? (496 opinii)
- 3 Był senator skazany na więzienie (260 opinii)
- 4 Mała uliczka, duży problem (226 opinii)
- 5 Zbiórka na leczenie psów z pseudohodowli (117 opinii)
- 6 Nowe podziemne zbiorniki w Akwarium (135 opinii)
Dzień bez smartfona. Da radę go przeżyć?
Jak by wyglądał wasz dzień, gdyby trzeba było sobie radzić bez smartfona? Byłby lepszy czy gorszy? Sprawdźmy
Od kilku lat, w czasie wakacyjnego urlopu, całkowicie rezygnuję z korzystania z telefonu. Zarówno jako z narzędzia do komunikowania ze światem, jak i ze zwykłego pożeracza czasu. Żadnych mediów społecznościowych, aplikacji, alertów, powiadomień, przypominajek, nagłych maili.
Wypoczywam.
A gdyby tak wakacyjny luksus stał się codziennością? Czy ograniczenia smartfona na co dzień, nie tylko od święta, ułatwiło czy utrudniło nam życie?
Sprawdźmy!
Poranek z budzikiem, bez radia i prasówki
"Dzień bez telefonu" zacząłbym... dzień wcześniej. Wieczorem musiałbym najpierw znaleźć, a potem nastawić budzik. Na co dzień go nie używam, bo budzi mnie alarm w smartfonie. Ustawiony na stałe, wiele miesięcy (a może nawet lat) temu.
Rano, do chwili wyjścia z domu, komórka teoretycznie nie jest do niczego potrzebna. Ale tylko teoretycznie, bo w praktyce przez telefon słuchamy w domu radia (z przenośnego głośnika na bluetooth). Także w telefonie - z racji pracy w mediach - robię poranną prasówkę.
Śniadanie i prysznic - tu już smartfona nie potrzebuję.
Wyników meczów nie ma w gazecie
Do pracy przez większą część roku jeżdżę tramwajem (pozostałą rowerem). Ale zanim to nastąpi, po drodze odprowadzam jeszcze młodszego syna do przedszkola.
To sprawia, że każdego dnia wsiadam do tramwaju o różnych porach. Aby najbliższy tramwaj mi nie uciekł, w drodze sprawdzam w aplikacji Trojmiasto.pl na wirtualnej tablicy informacji pasażerskiej bieżący rozkład. Dzięki temu wiem, czy mam jeszcze dwie minuty na wizytę w kiosku czy piekarni, czy muszę przyspieszyć kroku, by wskoczyć do odjeżdżającego tramwaju.
Tym razem tego nie sprawdzę, więc idę na przystanek "na wyczucie".
Oczekiwanie na tramwaj to też zazwyczaj moment, gdy mogę zerknąć np. na wyniki wieczornych meczów w Lidze Mistrzów. W dniu bez telefonu, który w każdej chwili daje nieograniczony dostęp do Internetu, ze źródeł informacji będących pod ręką pozostaje mi tylko... gazeta w kiosku. Pod dwoma warunkami: o ile znajdę kiosk, których jest coraz mniej i o ile oczywiście wydawca zdążył przed wysłaniem jej do drukarni zmieścić w niej relację z meczu.
Kiosk znajduję. Ale wydawca nie zdążył.
Muzyka w tramwaju? Potrzebny odtwarzacz mp3 albo discman
Kwadrans jazdy tramwajem zazwyczaj spędzam czytając książkę lub słuchając muzyki. Tę drugą odtwarzam z aplikacji zainstalowanej - a jakże - w komórce.
Dziś muszę poradzić sobie bez tego. Dwie dekady temu posiadacz discmana w tramwaju z pewnością zadałby szyku, dekadę temu - ktoś z mp trójką. Ale dziś? Co prawda wciąż są dostępne w sieci, miłośnicy retro rozwiązań pewnie wciąż ich używają, ale bez przesady. Nie kupię ich dla jednego dnia.
A na marginesie. Pamiętacie to uczucie irytacji, jaką wzbudza zacinanie odtwarzanej muzyki, bo płyta jest porysowana, albo w czasie jazdy trzęsie wami na nierównościach? Korzystając z apki w komórce tego nie doświadczycie.
Trudno. Jadę bez muzyki. Całe szczęście, że chociaż książka jest z papieru.
Kontakt z bliskimi utrudniony
W ciągu dnia wypadałoby mieć kontakt z bliskimi. Zapytać starszego syna, czy zjadł obiad, czy żonę o listę zakupów do zrobienia po pracy.
Dlatego listę zakupów mam zawczasu spisaną na kartce. A na drugiej stronie - numer do karty SIM w zegarku syna. Telefonu nie ma, ale kontaktuję się z nim przez jego zegarek. Gdybym musiał do niego zadzwonić muszę mieć numer pod ręką. Z komórką w kieszeni nie muszę się o to martwić, bo jest zapisana w pamięci telefonu.
A gdybym musiał zadzwonić też do innych osób? Już nie mówiąc o sprawach służbowych. Bez notesu ani rusz. Dobrze, że w pracy są telefony stacjonarne.
A co, jeśli musiałbym zadzwonić z ulicy? Szukać nieistniejących budek telefonicznych? Prosić nieznajomego przechodnia o pożyczenie telefonu? To jednak pewien kłopot.
Na zakupy lepiej z gotówką w kieszeni
Przed powrotem do domu szybkie zakupy. Przy kasie okazuje się, że terminal odrzuca kartę płatniczą, a gotówki przy sobie nie noszę od lat. W normalnych warunkach zalogowałbym się do aplikacji, by sprawdzić, czy są dostępne środki albo po prostu zapłacił korzystając z telefonu. Bez niego nic nie sprawdzę. Przepraszam panią przy kasie, wypakowuję zakupy i wychodzę ze sklepu z niczym.
A gdybym zechciał skorzystać z zapisanych zniżek do restauracji? Zamówić taksówkę? Przedłużyć zdalnie płatne parkowanie? Wypożyczyć hulajnogę na minuty? Sprawdzić spalone kalorie i przebyte w ciągu dnia kilometry? Nie dziś.
Tym razem bez zdjęcia w Raporcie
Odcięty od informacji od żony i dzieci, bez zakupów i ulubionej muzyki idę na przystanek. Przy dworcu tramwajowy korek, nic nie jedzie. Sprawdziłbym w Raporcie dlaczego, ale nie tym razem. Więc stoję i cierpliwie czekam.
Gdy wieczorem wracam do domu, mija prawie 24 godzina bez telefonu. Dzień bez smartfona dał mi w kość. I udowodnił, że tak jak w czasie wakacji można zapomnieć o jego istnieniu, tak w codziennym życiu bardzo trudno się bez niego obejść.
PS. Na każdy 1000 czytelników, którzy mają przed oczami ten tekst, 600 ogląda go w swoim smartfonie. A ty, w której grupie jesteś?
Opinie wybrane
-
2022-04-30 12:42
Może odrazu dzień bez prądu? (12)
Wyłącz korki w mieszkaniu i cyk. Zimno? Kiedyś ludzie ogrzewali sie przy ogniskach, szukali chrustu i dzięki temu więcej sie ruszali. Brak światła? Kiedyś ludzie sie bardziej wysypiali bo gdy zaszło słońce i nic nie widzieli to szli spać, od wielkiego dzwonu zapalali świeczki, ale te były drogie więc to dla bogatszych. Zimna woda? Pobudza krążenie, zimne prysznice są zdrowe! Można się meczyć, tylko po co? To ja już wole żyć krócej niż żyć jak pradawne, "zdrowe" zwierze.
- 41 58
-
2022-05-01 11:35
Autor artykułu nie rozumie idei
Nie chodzi o całkowitej rezygnacji z komórki i szukać alternatyw do każdego jej zastosowania. Bardzo chodzi o używanie jej w mniejszym stopniu, a niczemu do zapychania swojego czasu. Zadzwonienie do kogoś, czy słuchanie muzyki podczas jazdy tramwajem raczej nie jest nadużywaniem telefonu. Ciągłe siedzenie na ista, fb etc już tak - i o to chodzi w ograniczaniu
- 3 0
-
2022-05-01 10:39
Cytat
"Gdyby nie internet nigdy bym się nie dowiedział że tak wielu jest i**otów na świecie"
- 3 0
-
2022-05-01 06:00
ja żyję bez smartfona
i nie narzekam;
nie mam potrzeby i nie jestem uzależniony
to nie jest jakieś wielkie osiągnięcie ani niedogodność...- 5 0
-
2022-04-30 15:13
Kiedyś za moich czasów prądy czy tel.nieliczyły się (2)
A życie było lepsze ,graliśmy w noge ,chodziliśmy paczką ,ogniska i.t.d. życie było lepsze niż teraz ,moda komputerów ,wy nieznacie życia.
- 12 7
-
2022-05-01 11:52
Życie nie było lepsze
To tobie sie wydaje że było "fajniej" bo wspominasz swoją młodość. Typowy błąd logiczny większości "wspominaczy" w stylu "kiedyś to było".
- 1 0
-
2022-04-30 17:01
Zamiast ognisk i piłki kopanej było sięgnąć czasem do książki, bo oczy krwawią jak się ciebie czyta.
- 6 3
-
2022-04-30 12:52
(5)
Ciepło to potrzeba fizycznego przetrwania, światło to potrzeba funkcjonowania po zmroku. Smartfon to potrzeba komunikacji z innymi, planowania dnia, ew. rozrywki lub zabicia nudy. To jednak inna klasa potrzeb.
- 17 10
-
2022-04-30 16:59
Mądrzy ludzie się nie nudzą. (2)
- 6 1
-
2022-05-01 22:46
Uwielbiam takie głodne kawałki- to właśnie mądremu człowiekowi ciezej znaleźć zajęcie bo głupi zadowoli się byle czym.
- 0 0
-
2022-04-30 19:54
Bo mądrzy zrobili smartfona
- 6 1
-
2022-04-30 13:43
Z naciskiem na tą nudę - plus przyzwyczajenie.
- 9 2
-
2022-04-30 13:11
To wez bez wc
Można się przecież załatwiać na zewnątrz na Małysza hah
- 9 4
-
2022-04-30 20:16
Mozna bez problemu tylko po co? Dorastalem w czasach kiedy niewielu nawet mialo w domu stacjonarny telefon, podobnie bylo z samochodami. Zdarzylo mi się nawet przezyc zimowe ferie z pradem przez godzinę na dobe podczas stanu wojennego, wiec mam już dosc martyrologii. Jeśli coś mi ulatwia zycie to nie mam ochoty z tego rezygnowac
- 30 2
-
2022-04-30 13:27
Oczywiście, że się da przeżyć nie tylko bez smartfona, ale i w ogóle bez internetu (5)
Ja już z sieci nie korzystam od 3 dni i jakoś mnie nie korci, żeby zobaczyć co słychać w wielkim świecie.
- 36 20
-
2022-05-01 00:25
Całe trzy dni wytrzymałem ja cię to juz jest wyczyn
- 0 0
-
2022-04-30 14:58
Gimby bez telefonu ? (1)
To dla nich dramat ,ostatnio widziałem w MC 6 osób nikt z sobą nie rozmawiał ,przy 1 stole ,każdy w smartfonie ,no dramat ,takie pokolenie.
- 26 4
-
2022-04-30 20:20
Ich sprawa. Wg moich praszczurow tez nic dobrego nie moglo z nas wyrosnac skoro nie potrafilismy konia do wozu zaprzegac i szastalismy kasa kupujac co kilka lat nowe buty zamiast przez 20 lat naprawiac stare. Młodzi dadza sobie rade po swojemu bez naszych dobrych rad.
- 5 9
-
2022-04-30 14:07
(1)
Taaa. A ten artykuł przeczytałeś w gazecie
- 34 2
-
2022-04-30 14:54
Ojej, ale mnie złapałeś
- 20 4
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.