- 1 Pożar na budowie osiedla "Lewego" (48 opinii)
- 2 Remont "trybun" nad Motławą w ramach PPP (103 opinie)
- 3 Cztery opcje do wyboru w pytaniu o płeć (235 opinii)
- 4 Nielegalna wycinka na działce Politechniki (307 opinii)
- 5 Zajrzyj do międzywojennych witryn (31 opinii)
- 6 Gdynia w ruinie czy rozwoju? (165 opinii)
Dzikie pszczoły wracają do trójmiejskich lasów
W trójmiejskich lasach zakończył się montaż budek dla pszczół. W sumie na drzewach zawieszono ich 12. Tym zabiegiem Nadleśnictwo Gdańsk chce ponownie wprowadzić pszczoły do trójmiejskich lasów.
Dzisiaj taki widok to rarytas.
- Niestety, pszczoły miodne występujące w stanie dzikim niemal wyginęły. Stało się to praktycznie na naszych oczach, bo dosłownie w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat. Dlatego postanowiliśmy działać. Chcemy, żeby pszczoły wróciły do lasów - mówi Waldemar Hinc z Nadleśnictwa Gdańsk.
Hybryda kłody bartnej i ula sposobem na powrót pszczół do lasów
Zwykle reintrodukcja (ponowne wprowadzenie gatunku w miejsca, w których wcześniej bytował) pszczół na tereny leśne polega na drążeniu, a następnie wywieszaniu kłód bartnych na drzewach. Jest to jednak proces bardzo czasochłonny, przez to kosztowny i trudny do zrealizowania w dużej skali, stąd pomysł na użycie nowatorskich budek pszczelich. Wykorzystywane budki są czymś pomiędzy kłodą bartną (wyrzynek pnia z wydrążoną dziuplą) z ulem wciągniętym na drzewo. Zbudował je Waldemar Hinc z Nadleśnictwa Gdańsk.
- Przywracanie miejsc bytowania dzikich pszczół jest jednym z przykładów działań, jakie leśnicy prowadzą dla zachowania zasobów leśnych oraz ich różnorodności biologicznej - mówi dr inż. Janusz Mikoś, nadleśniczy z Nadleśnictwa Gdańsk. - Planując nowe nasadzenia, zawsze mamy na uwadze potrzeby zwierząt leśnych, m.in. owadów zapylających. Dlatego urozmaicamy lasy w gatunki drzew i krzewów nektarodajnych i pyłkodajnych, które stanowią bazę pokarmową tych zwierząt. Reintrodukcja dzikich pszczół jest kolejnym działaniem wspierającym zapylacze - dodaje Mikoś.
Pszczoły niezbędne dla funkcjonowania lasu
Obecnie w trójmiejskich lasach zakończył się montaż ostatniej, dwunastej budki. Część z nich jest zasiedlana rodzinami pszczoły środkowoeuropejskiej, rodzimej rasy, która niegdyś była jedyną w tej części Europy, a obecnie prawie nie spotyka się jej w naturze.
Niektóre z budek pozostaną puste, przeznaczone do samodzielnego zasiedlenia przez roje pszczele.
- 84 proc. gatunków roślin, które uprawia się w Europie, potrzebuje udziału zapylaczy. Pszczoły zapylają 77 proc. tych roślin, z których później powstają produkty spożywcze. Należy wspomnieć też o roślinach nieuprawnych, z których 90 proc. jest zapylanych tylko przez pszczoły - przypomina Łukasz Plonus z Nadleśnictwo Gdańsk.
Co ważne miód, który wyprodukują pszczoły, będzie tylko dla nich. Oznacza to, że nikt oprócz samych owadów nie będzie czerpał z niego korzyści.
Pasiekę ustawiono także na biurowcu w Oliwie
Miejsca
Opinie (146) 3 zablokowane
-
2019-09-06 12:09
(2)
Pszczoły to najlepiej czują się w ogrodach działkowych ROD i to o nie trzeba walczyć... bo najchchętniej pewnie deweloperzy i inni i to by zabrali gdyby mogli, płuca miast. Walczmy o naturę, która nas otacza,nie zamurujmy wszystkiego - Prośba do mieszkańców Trójmiasta !
- 14 2
-
2019-09-06 12:30
W prawdziwych ogrodach rod , a nie tych gdzie tylko trawa i basen
- 1 0
-
2019-09-06 14:00
Bo w ogródkach ROD nie stosuje się chemii.... ;)
no nie wiem, jak patrze co ludzie wyprawiają w swoich ogródkach to wątpię czy to takie dobre, choć pewnie lepsze niż lane betonem blokowisko. Wystarczy rzucić hasło kret zniszczył mi trawnik i już idą w ruch świece bross...
- 2 0
-
2019-09-06 12:24
prośba
tylko niech ciekawscy nie zaglądają tak jak do budek nietoperzy
- 3 0
-
2019-09-06 12:24
Fajnie ale... (1)
Ale jeśli chcą aby pszczoły żyły sobie dziko bez opieki to jest to bardzo niedobre, bo takie rodziny pszczele w obecnych czasach stanowią źródło różnych chorób (np. warroza i zgnilec amerykański), które przenoszą na inne pasieki i wtedy dziwne, że pszczelarzowi padają pszczoły. W obecnych czasach wszystkie pszczoły muszą być pod kontrolą pszczelarza i co najważniejsze Powiatowej Inspekcji Weterynaryjnej bo pozostawienie ich dziko samym sobie może doprowadzić do tragedii w ekosystemie pszczelim. Nieleczona warroza gwarantuje osyp rodziny pszczelej w ciągu jednego roku.
Zapytacie dlaczego kiedyś pszczoły nie gnięły przez warrozę?
A to dlatego, że kiedyś byłby na nią bardziej odporne, a pasożyt jakim jest warroza coraz bardziej mutuje i coraz ciężej walczyć z nią pszczelarzowi. Kiedyś warroza atakowała tylko dorosłe osobniki pszczół a teraz atakuje larwy czerwiu pod zaklepem i pszczoła od razu wygryza się (rodzi się) z dwoma pasożytami i osłabiona.
Nie wiem czy rozumiecie o czym mówię bo mało kto z tego forum może znać się na pszczelarstwie.- 15 6
-
2019-09-06 13:15
Wszystkie budki będą monitorowane. Pszczoły będą pod opieką weterynarza.
- 3 0
-
2019-09-06 12:30
super!
drzewa owocowe w lesie będą miały też większe szanse na owoce! zwierzaki będą miały co jeść
- 4 0
-
2019-09-06 12:33
pszczoly wszedzie
brawo leśnicy! mam nadzieję, że budki się sprawdzą i inne rejony w Polsce pójdą za Waszym śladem
- 4 0
-
2019-09-06 12:40
(1)
A jak tam zamieszkają szerszenie? To co robić?
- 4 1
-
2019-09-06 16:10
opuścić
www....trójmiasto
- 0 2
-
2019-09-06 12:48
(8)
A dlaczego pszczoły wyginęły panie Hinz?
A bo nie ma lip z dziuplami.
A dlaczego nie ma starych lip w lasach zarządzanych przez Lasy Państwowe?
A bo stara lipa jest pusta w środku i nie nadaje się na dechy.
I co się z nimi robi?
A się wycina i sadzi się dęby.
A dlaczegóż to?
A bo Polska jest na 3 miejscu w produkcji mebli i tą pozycje trzeba utrzymać.
Tak pan mów... zgodnie z prawdą!
Jak mówią Leśnicy, ale po tym jak się wyłączy kamery i mikrofony!- 15 5
-
2019-09-06 12:55
(7)
bo jakby jeden z drugim co rowerami jezdza po TPK, albo z dziecmi na spacery chodzą taką starą lipą po głowie dostali to by nie było tak zabawnie
p.s. wiekszym problemem dla pszczol staly sie pestycydy niż "brak dziupli"- 7 2
-
2019-09-06 13:42
(6)
W 2018 w lasach w całej Polsce zginęła jedna osoba przygnieciona drzewem... i był to pracownik zajmujący się wycinką. Wcześniej długo, długo nic więc zanim zaczniesz przytaczać argumenty Lasów Państwowych za wycinaką, zaznajom się z materią.
Dasz bór!- 2 2
-
2019-09-06 13:54
(5)
znaczy ze dobrze, ze wycinaja lipy bo nie pospadały na głowy. jakby przestali to ofiar byłoby więcej.
- 0 0
-
2019-09-06 13:56
bo oczywiście tylko lipy spadają? Inne drzewa nigdy? (4)
- 1 0
-
2019-09-06 14:06
(3)
oczywiscie, ze spadaja, dlatego prowadzi sie zabiegi pielegnacyjne, ale lipa "starzeje" sie wybitnie brzydko i niebezpiecznie. i rozumiem, ze nikt by nie krzyczal hur durr jakby jakies drzewo spadło na szlak i zrobiło komuś krzywdę? no bo przecież stare, dziupla, ptaszki, pszczółki
- 0 1
-
2019-09-06 14:13
i "brzydko" się sprzedaje
- 0 0
-
2019-09-06 14:19
bo trzeba je akurat sadzić przy samych szlakach, jakby brakowało miejsca w lesie (1)
- 0 0
-
2019-09-06 14:23
czyli, ze te stare przy szlakach mogą zostać? i nic nie wycinać?
- 0 0
-
2019-09-06 12:51
(8)
Tak leśnicy rozwiązują problemy, które sami stworzyli!
I to za pieniądze z wycinki, która ten problem stworzyła.
Ale cóż już pokazali, że można "ratować" Puszczę Białowieską harwesterem, to kogo to jeszcze dziwi!
Dechy, dechy, dechy a nie lasy widzą!- 7 8
-
2019-09-06 13:00
(7)
a może by tak poczytać zanim się coś napisze? jakieś badania na tmat powodow dla ktorych pszczół jest coraz mniej? czy leniwe nie znam sie ale sie wypowiem?
- 3 3
-
2019-09-06 13:39
proszę bardzo: (5)
podstawowym powodem wymierania gatunków jest utrata siedlisk...
potem zanieczyszczenie środowiska...- 3 2
-
2019-09-06 14:01
(3)
porszę o źródło. tutaj fragment mówiący o badaniach na pszczołach " w wydaniu czasopisma Science ukazały się artykuły, relacjonujące wyniki dwóch niezależnych badań fenomenu masowego wymierania owadów-zapylaczy. Pierwsze przeprowadzono we Francji, drugie w Szkocji. Dotyczą pszczoły miodnej i trzmieli. W obu wypadkach za główne źródło wymierania pszczół uznano zatrucie powszechnie stosowanymi pestycydami z grupy neonikotynidów "
- 5 1
-
2019-09-06 14:15
i badania dotyczyły dzikich pszczół ? (2)
- 2 0
-
2019-09-06 14:25
(1)
badania dotyczyły pszczoły miodnej i trzmieli co jest napisane. dalej proszę o źródło "podstawowym powodem wymierania gatunków jest utrata siedlisk...
potem zanieczyszczenie środowiska..." bo to wydaje mi się, że może się tyczyć wszystkiego.- 2 1
-
2019-09-06 14:51
dzikie pszczoły nie mają problemu z pestycydami w lasach, mają problem z brakiem dziupl
bo co parę lat całe połacie lasu są wycinane i średni wiek drzew nie pozwala na 'tworzenie się dziupli'
- 1 2
-
2019-09-06 14:27
podstawowym powodem wymierania gatunków jest utrata siedlisk...
potem zanieczyszczenie środowiska.. : oh znalaziona podobna wypowiedź w internecie odnosi się do płazów. celnie. pszczoła, żaba jeden wuj.- 2 1
-
2019-09-06 13:40
Nie, to nie jest problem dla mnie. Wiem dlaczego pszczoły giną. Po pierwsze lobby rzepakowe skutecznie oddzialowywje na Ministra Środowiska (już bez ochrony), tak aby można był stosować opryski szkodliwe dla pszczół. A w lesie najnormalniej brakuje starych drzew z dziulpami, bo zostały wycięte na dechy - o przepraszm zostały uratowane jak Puszcza Białowieska - harvesterem.
- 2 1
-
2019-09-06 13:00
Nie rozumiem hejtu (2)
Nie rozumiem hejtu ludzi, którzy mają pewne obawy.
Wiem, że fajnie jest teraz dbać o środowisko, to jest taki cool i na czasie.
Ale czy naprawdę nie możecie zrozumieć, chodzi mi o podstawy naukowe, że zmiany jakie zaszły w ekosystemie są nieodwracalne?
Mówię tu o kontroli takich pszczół przez pszczelarza i weterynarza.
Jesli jedna rodzina pszczela nie zostanie poddana leczeniu na warrozę to na nastepny sezon taka rodzina się osypie.
Warroza to bardzo niebezpieczny w obecnych czasach pasozyt. Kiedyś atakował dorosłego osobnika a teraz atakuje już larwy pod zasklepem i pszczoły wygryzają sie (rodzą się) już osłabiałe z pasożytami.
Warroza mutuje i nie da się cofnąc jej genetyki do kilkuset lat wstecz.
Moim zdaniem ten pomysł padnie po roku gdyż pszczoły nieleczone po porstu się osypią i będą przenosić choroby na pobliskie pasieki.
Czy ktoś wybierzeod tych pszczół miód spadziowy?
Na miodzie spadziowym pszczoły nie przezimuja - od miodu spadziowego szybko zapychają im sie jelita, a na opróżnienie się czekają aż do wiosny - pszczoły nie wytrzymuję i obsr*ją cały ul, taka rodzina się osypie (padnie)
Zgnilec amerykański? o zgrozo!
Największe niebepzieczeństwo pszczół. Jeśli w 1 ulu wykryje się zgnilca, wtedy jest nakaz palenia wszystkich pasik w obszarze zapowietrzonym gdyż tak jak z warrozy da się podleczyć rodzinę to zgnilec to już jest istna egzekucja.
Dlatego pszczoły teraz żyją tylko w pasiekach pod kontrolą pszczelarza i weterynarza.
Pozdrawiam
Pszczelarz.- 6 1
-
2019-09-06 13:13
Pszczoły będą pod opieką weterynarza. Wszystkie budki będą monitorowane.
- 1 0
-
2019-09-06 13:37
Jak czegos nie rozumiesz to ci powiem
leśnicy robią sobie tymi dzialaniami PR i tylko o to chodzi. To rąbitnie wkurzające dla osób które coś wiedzą lub angażują się w działania w zakresie ochrony środowiska bo w praktyce LP robią więcej szkody niż dobrego i coraz głośniej się mówi że są do zaorania bo patologia tam zagościła na potęgę...
- 1 2
-
2019-09-06 13:15
no i co z tego :)
przecież minister środowiska zatwierdził opryski które te pszczoły wytrują
- 10 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.